Skocz do zawartości

amelia1

Aktywni Smakowicze
  • Postów

    268
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez amelia1

  1. Matko zazdroszczę wam deszczu, nie takiego ulewnego ale choć troszkę żeby popadało u mnie, codziennie jest 46 stopni w cieniu, czasami więcej, a co wsłońcu się dzieje o matko mówię wam upał u mnie, nawet wiatr 

    jak wieje to jest taki gorący nawet bardzo. W tym momencie jest u mnie 40 stopni w cieniu a już 19 godzina u mnie, a w nocy to samo upał, spać nie można.

  2. Witaj Kasiulek, ja dodałam zmiksowanego bananka, ale nie do całego jogurtu tylko do części, a żeby nie zczarniał dodałam kilka kropelek soku z cytryny i łyżeczkę cukru, no i wypiliśmy go odrazu, a z brzoskwinkami część zmiksowałam i dodałam część pokrojonych w kawałeczki brzoskwiń, tak że wszystkie inne jogurty owocowe ze sklepu nie mają porównania z tym domowym. Jeszcze dodam, że teraz jak ten jogurcik postał to zrobił się gęsty jak grecki jogurt, pyszotka. Pozdrawiam Amelia

  3. Witajcie Kochani, jogurtek przepyszny, taki półgęsty mi wyszedł, jak lubię. Mam taki słoiczek specjalny zakręcany na mleko lub jogurt i w tym robiłam, po 6 godzinach był już gotowy jogurcik. Zrobiłam z banankiem i brzoskwinkami, ale pychotka, teraz ciagle będę go robiła tak mi posmakował, mężowi zresztą też. Pozdrawiam i dziękuję za extra przepis. Amelia

  4. Witajcie!!! U mnie są okropne upały dochodzą do 40 stopni w cieniu, zapowiadali, że ma przyjść upał do Grecji i Włoch Sahary, matko już teraz jest taki upał a  co dopiero potem, a mieszkam w najcieplejszym zakątku  Grecji, ostatnio była burza piaskowa na Saharze i potem przyszło to wszystko do nas, wiatr był  silny i tak potwornie gorący, że wszystkie roślinki w ogródku nam popaliło,  liście na drzewach,  kwiaty, no ale teraz już odżyły, na szczęscie, nic tylko siedzieć nad morzem i się opalać. Życzę Wam dobrej pogody i miłego dnia oraz udanych wakacji. Amelia

  5. Witaj AniaOli!!! Cieszę się bardzo, że Smakował Wam obiadek, papryczkę możesz podsmażyć tak jak mówisz, myślę, że będzie tak samo dobre, co do zeszyciku, zobaczysz jak szybko się zapełni smakowitymi przepisami, tak jak i mój zeszycik, jeszcze niedawno był cieeeniuteńki, a teraz.... lepiej nie mówić :razz: Pozdrawiam Amelia

  6. Witajcie!!! Ach te nasze zwierzaczki, tyle radości z nimi, ja trzy dni temu kąpałam moją Kicię, miała opaskę na pchły i gdzieś ja zgubiła, poszła na spacer swoimi ścieżkami i wróciła z pchłami, no i mam szampon na pchełki dla kota i już po problemie, takie ma mięciutkie futerko teraz, a z tym jedzeniem, ona naprawdę lubi takie nietypowe rzeczy, z tym budyniem też nas zaskoczyła, ale to tylko wiśniowy jej smakuje, inne nie, jeszcze się nie spotkałam z kotkiem, który je budyń, no ale różne rzeczy nam smakują to i zwierzaczkom też mogą, mojej cioci suczka była wręcz chora jak widziała albo czuła michałki, tak bardzo je lubiła, że jak ktoś jadł, a jej nie dał to kładła łapkę i  te ślepka robiła takie maślane, żeby niewiem co trzeba było jej dać tego michałka, sumienie nie  pozwalało odmówić. My też mieliśmy w domku dużo zwierzaczków,  kotki, pieski, chomiki, kanarki, babcia miała zawsze dużo chomików a później  świnek morskich, teraz mama ma pieska i rybki, ja w grecji kotka, w domu w polsce mam teraz też malutką kicię i chomika, wcześniej też mieliśmy rybki, zawsze tych zwierzaków  pełno  było, ale bez nich to tak troche pusto. Vanessa witam Cię serdecznie, masz rację wszystkie zwierzątka są bliskie sercu człowieka. Ja osobiście kocham owczarki niemieckie, na punkcie tych psów mam bzika, ale wszystkie zwierzątka są milusie i bardzo je lubię. Pozdrawiam wszystkich smaczniaków oraz ich pupilki.

  7. Witajcie!!! Prześliczne macie zwierzaczki, ja kocham wszystkie zwierzaczki i małe i duże. Tutaj w Grecji mam kotkę o imieniu Kicia, na drugie ma Szprotka. Znaleźliśmy ja na ulicy, miała wtedy coś około 2 miesięcy, była maleńka, siedziała na środku ulicy i akurat nadjeżdżało w dużą prędkością auto, mąż podbiegł i szybko ją zabrał, no i tak przynieśliśmy ją do domu. Ja bardzo chciałam mieć zwierzaczka tutaj, bo jak mąż idzie do pracy to ja się nudzę jak jestem w domu, chiałam od takiej starszej pani malutkiego kotka, ale swierdziła, że nie da nam, bo pojedziemy do Polski i kotek zdechnie. No i los nam sam zesłał Kicię. Jest już z nami prawie dwa lata. Była już mamą, miała śliczne kociaki, które oddaliśmy znajomym. Śpi z nami od małego, ma swoje miejsce, które bardzo lubi, ale woli spać z nami, a czasami na nas. Lubi jeśc bardzo dziwne rzeczy jak na kotka, np. budyń ale tylko i wyłącznie wiśniowy, suche płatki kukurydziane, albo ciasto kruche, nie lubi wogóle ryb odrzuca ją od nich, lubi ganiać jaszczurki, węże i przynosi nam w prezencie myszki. Bardzo lubi łapać owady i czasami to strasznie śmiesznie wygląda. Wyobraźcie sobie, że lubi kąpiel, kąpałam ją już chyba ze 3 razy, tak porządnie, niestety nie mialam wyjścia, na początku była wystraszona ale później nie, siedziała i była szczęśliwa jak wycierało się ją ręcznikiem i siedziała przy piecyku żeby wysuszyć futerko. Zawsze jest gdzieś blisko mnie, chodzi za mną jakby była na smyczy, przy samej nodze, a jak zniknę jej z pola widzenia to szuka mnie po całym hotelu i płacze. Jest łobuziakiem, ale bardzo kochanym.  A to moja Kicia jak śpi post-3059-1180595792_thumb.jpg tutaj bardzo lubi wieszać się na drzwiach i zaglądać do środka albo łapać palca prze szybkę post-3059-1180595924_thumb.jpg a tutaj jak była mała post-3059-1180595993_thumb.jpg a to jej drugie dzieci post-3059-1180596109_thumb.jpg

  8. Witajcie!!! Słoneczna Grecja ostatnio wcale nie jest tak słoneczna. U nas nie ma zimy i od początku stycznia mieliśmy upał, zero deszczu przez około 4 miesiące tylko upał, nie było trawy, kwiaty nie chciały rosnąć, ale od około dwóch tygodni nie ma upałów,  burze, wiatry, deszcze, jeden dzień świeci słonko, trzy dni pada,  no i już trawka odbiła, kwiatki zakwitły,  w ogrodzie ogóreczki zaczynają mieć owoce, zrobiło się lekko zielonkawo, aż miło, ale jak  na Grecję, to jest zimno, tutaj o tej porze roku w cieniu jest normalnie 33stopnie, a teraz nie wiem czy jest 25, ale ostatnio wyczytałam w wiadomościach internetowych, że Polska od jakiegoś czasu jest najciepeljszym państwem w Europie, wiedzieliście o tym?? Ponoć ma być u was już teraz 30 stopni w dzień w cieniu a w nocy około 20, ale zapowiadali też u was burze, ulewy, wichury. A co będzie w lipcu, upał. Wyobrażcie sobie, że turyści coraz częsciej zamiast wybierać się do ciepłych krajów na wakacje, to pytają nas o Polskę i naprawdę dużo osób wybiera się nad Bałtyk i w góry. Jak miło nie?? Chyba niedługo zmienię pracę w hotelu greckim na prace w hotelu polskim, bliżej do rodzinki i cieplejsze lato. Pozdrawiam i życze miłego dnia Amelia

  9. Witajcie Kochani!!! Tak to prawda mamuś, przepis podobny troszkę do tych z jabłkami, ale nie ten sam smak :razz: , a zdjęcia, no cóż często się zdarza, że zrobię coś nowego i tak nam posmakuje, a zwłaszcza Wojtkowi, że na talerzu nim się obrucisz już nic nie ma :cry: , chyba będę musiała najpierw zrobić zdjęcie a dopiero później nałożyć na talerz :cry: , może mi się uda z moim łasuszkiem Ineczko, Iwonko z drożdżami jeszcze nie robiłam, ale napewno spróbuję, muszą być bardzo dobre. Jolu  nie będą, ja je wykładałam na bibułkę, tzn ten ręcznik papierowy, a do smażenia też nie dawałam dużo tłuszczu, polecam Ci je, naprawdę są dobre. Tak, długo nie pisałam, spowodowane jest to moją pracą w hotelu, przy turystach jest ogrom pracy, no i utrzymanie hotelu też dużo zajmuje, dziękuję za pamięć Jolu. Pozdrawiam Wszystkich i buziaki Amelia

  10. Wiecie, jak można w piekarniku to i ja się chyba skuszę, tak bardzo lubię kociołek, ale nie mam piekarnika, czy w prodiżu mi wyjdzie, jak myślicie?? Bo teraz to mam taką ochotę zrobić to danie. Poradźcie mi kochani :cry: Pozdrawiam Amelia

  11. Składniki:

    2.5 szklanki mąki

    3 jajka

    1.5 szklanki kefiru(może być jogurt naturalny lub zsiadłe mleko)

    4 banany

    łyżka miodu

    jak ktoś lubi orzechy to można zmielonymi posypać placuszki po usmarzeniu lub dodać troszkę do ciasta

    oliwa do smażenia

    cukier puder

    Wykonanie:

    Mąkę przesiać, dodać rozkłucone jajka, kefir, miód i dokładnie wymieszać, można mikserem. Ciasto powinno być gęstsze niż na naleśniki. Banany umyć, obrać pokroić w plastry średniej grubości, dodać do ciasta, wymieszać. Na dużej patelni rozgrzać olej, usmażyć racuszki na złoto, zdjąć z patelni, osączyć na bibułce, posypać pudrem.

    Smaczego

    Placuszki są bardzo dobre, polecam. Zamiast bananów można urzyć innych owoców.

    Amelia

  12. Mac te zdjęcia naprawdę działają na wyobraźnię, strasznie lubię kociołek a zwłaszcza jak mamcia go przyżądzi, ja sama jeszcze nie piekłam, niestety tutaj gdzie obecnie mieszkam nie mogę palić ognisk, teren prywatny, hotel, a z ogniska smakuje najlepiej, ale jak sobie przypomnę ten smak kociołka na polanie, o matko jaka jestem głodna Naprawdę polecam to danie każdemu, nie pożałujecie. Pozdrawiam Amelia

  13. Witajcie Kochani!!! Wczoraj robiłam Calzone na obiadek, mąż był zachwycony, bardzo nam smakowało, ciasto super, już mam polecenie, aby robić częściej takie dania. Naprawdę polecam. A z tymi farszami to rzeczywiście pole do popisu, można urzyć różnego mięska, kiełbaskę i wędliny, wydaje mi się że i ważywne możnaby zrobić. Pozdrawiam Amelia

  14. Ale mnie zaskoczyłaś Haniu tym przepisem, to takie prościutkie a ile może sprawić radości dzieciaczkom. Muszę koniecznie wypróbować, bardzo lubię galaretki, a takiej napewno jeszcze nie jadłam. Musi być smaczna. Dziękuję za pomysł i pozdrawiam Amelia

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.