Byłam,nazrywałam.Przyniosłam pół siatki a po oberwaniu było raptem...80 dkg.Dodałam tyle samo cukru i do gara-pogotowałam aż skórka dobrze się oddzielała,około pół godziny,przetarłam przez metalowe sitko,zagotowałam i przelałam do małych słoiczków.Powiem tak-smak ma toto taki słodko-gorzko-kwaskowaty ale próbowałam pić z wodą i nie jest złe choć widać oddzielone drobinki olejku pływające.Ale co tam-wypije się. ;-)