Masahiko

Słodzisz kawę lub herbatę? Jeżeli nie, na słodzony kisiel przy niedzieli możesz sobie pozwolić :razz: tak samo z galaretką. 5 biszkoptów bądź herbatników jak najbardziej można jeść na II śniadanie bądź podwieczorek (unikaj ich tylko na kolację). Jogurty owocowe odstaw zupełnie. Niestety nie sprzyjają one diecie w ogóle, jeżeli nie możesz przekonać się do jogurtu naturalnego, dodaj do niego łyżeczkę miodu, dżemu bądź trochę orzechów lub świeżych owoców. Te płatki fitness są fitness tylko z nazwy, więc jeżeli już musisz, to ogranicz się do miseczki na śniadanie. Lepiej byłoby, jakbyś sama skomponowała własne musli bądź przerzuciła się na owsiankę.

Bigos. Jest praktycznie niezniszczalny, do słoika i w drogę. Ma również tę zaletę, że hmmm... łagodzi skutki dnia następnego :) Dwa Twoje pomysły również są bardzo dobre. A co więcej? Na razie nic nie przychodzi mi do głowy...

Jaki śliczny :P

Wirus, wirus... ja też niestety w łóżku, na antybiotykach. A taka śliczna pogoda... :wink:

Jak już jest sytuacja podbramkowa, to czepiam się wszystkich możliwości, ale nigdy nie zapycham się hamburgerami czy frytkami. Najbardziej chyba lubię mrożone zupy z Hortexu, warzywa na patelnię albo gdzieś wyjść :wink:

Hmm... a może byś bardziej sprecyzował??? Tzn., chodzi Ci o mięso czy może owoce z grilla??? Czy wszystko jedno???

Mhm, szczupła jak nie wiem i w dodatku sukienka ślicznie dopasowana :grin:

Trzymam kciuki ;)

Dałaś za dużo mąki lub wyrabiałać ciasto zbyt długo. Z kruchym spodem trzeba uważać ;)

Słońce wyszło :lol: :razz: :mrgreen: :grin: :razz:

W Biedronce są pyszne kiełbaski z Sokołowa, kupujemy je wprost hurtowo :evil:

Wiem, że jestem inna, ale ja kocham taką pogodę :evil: jak jest ok 20 stopni i bez słońca to się najlepiej czuję :razz: chociaż dziś silny wiatr wieje od rana...

Byłam w Międzywodziu (tuż koło Dziwnowa, pół godziny samochodem do Międzyzdrojów) i mogę powiedzieć, że: - woda cieplutka - co roku jeżdżę nad morze i takiej wody jeszcze nie było :roll: - zero glonów w wodzie - a np. w Międzyzdrojach jest istna zupa :shock: - pogodę miałam pół na pół - poopalałam się, ale były też pochmurne dni - wtedy ludzie wchodzili po szyję do morza, bo było cieplej niż na plaży :razz: Jednym słowem - było fantastycznie :grin: :roll: :roll:

Śliczne wdzianka mają dziewczynki :grin: ja jutro jadę nad morze i już się nie mogę doczekać - też będę plażować :wink: pozdrawiam

Jakoś teraz nie ma zbyt ciekawych nowości... zastój jakiś czy co... poczekam do lipca na Harry'ego Pottera :sad: siódmą część... nie wiem, co w tym jest, ale nie da się od tego oderwać :roll: