Dziękuję baardzo za odpowiedź... Wyszło tak, że ciasto było bardzo gęste - czwarta szklanka mąki została w misce - wyjęłam cisto i "dorobiłam" je ręcznie, utoczyłąm kulki i usmażyłam. Wiedziałam, że nic z tego nie będzie, ale chciałam zobaczyć :) Generalnie były mega mączne, lekko jakby zakalcowate, ale upieczone... Wylądowały w śmietniku, a dziś robię koleją porcję. Nie poddam się tak łatwo :) Tym razem muszą wyjść :P
Jako plan awaryjny w lodówce chłodzi się już ciasto na róże karnawałowe z Twojego Doroto przepisu :)
Pozdrawiam i raz jeszcze dziękuję za odpowiedź :)