Skocz do zawartości

Anula1978

Aktywni Smakowicze
  • Postów

    495
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Anula1978

  1. Dam Radę: jak dostaniesz już ta książkę to zamieść kilka fajnych przepisów na dania. Przyda się to każdej z nas. Będziemy Ci wdzięczne. Albo będziesz miała skany to jeszcze lepiej. Tylko daj znak jak już ją otrzymasz. Pozdrawiam.
  2. Dzika Popieram Mamę Kasię - jesteś ładną kobietką. Czemu tak długo się ukrywałaś?
  3. Malina nie przejmuj się bo ja też tak miałam i byłam bliska zwątpienia...ale się udało. Jestem na diecie od 28 stycznia i zleciałam 6 kg ale w fazie uderzeniowej byłam 10 dni i długo miałam 2 kg mniej....przez dłuższy czas. I centymetry stały mi w miejscu a dopiero teraz widzę, że mam po 2 cm mniej!!! Tylko po 2...także nie wiem kiedy zacznie mi więcej ubywać. Od dzisiaj jestem na samych białkach i zobaczymy co będzie dalej. Gorąco pozdrawiam.
  4. Witajcie dziewczyny po krótkiej przerwie. Powiedzcie jak to się dzieje, ze lecą Wam centymetry a mi wciąż stoją w miejscu? Jestem juz 5 tygodni na diecie a cm są te same. Wagowo mam 6 kg mniej i niby widać po mnie (przynajmniej tak mówią) a cm nie ubywa.....to mnie ciekawi....Niby się robi luźniej w spodniach ale tego nie widzę mierząc siebie. Trzymajcie się ciepŁo. Razem na pewno damy radę!
  5. Witajcie Proteinki. Miło jest czytać jak jedna drugą motywuje i podtrzymuje to zawsze dodaje sił do dalszej walki. Ja muszę powiedzieć, że wczoraj też zgrzeszyłam (i również mi wstyd) bo zjadłam 2 herbatniki ale takie bez czekolady....Na wagę nie wchodzę bo nie mam jej pod ręką...ale w ostatni piątek jak się wazyłam wyszło mi 75,9 a w sobotę 73,5 i tak się ucieszylam, że tyle schudłam aż szok...ale to nie trwało długo bo jak w poniedziałek weszłam na wagę to miałam już 76 i nie wiem która waga dobrze waży - bo to były 2 różne. Ale na jednej i drugiej w tym samym czasie ważyłam swoją córcię i ważyłą jednakowo....:sad: I to mnie już nie motywuje...a nie jestm ani na ważywach ani przed okresem!!! ) Muszę w końcu iść do sklepu i kupić sobie wagę elektroniczną z nowymi bateriami to może wtedy będę pewna i uwierzę w to co ona wskazuje.... A teraz mnie to trochę dołuje...bo juz było tak dobrze gdy wskazówka pokazała 73,5. Ale cieszę się WASZYMI SUKCESAMI. Smutne jest tylko to, że tak chorujecie ale wiem, że teraz taka pora i wszędzie ogarnia choróbsko. U mnie w kujawsko-pomorskim dużo ludzi znów choruje.. 2 dni temu byłam z córcią u lekarza też dostała antybiotyk ale miała czerwone gardziołko i to od tego wystąpiła gorączka. Ja tylko gardło i katar...na szczęscie jelitówka nas omija jeszcze. Trzymajcie się kochane. Jesteście wszystkie dla mnie motywacją do dalszego boju....bo dopiero minął mi pierwszy miesiac. Pozdrawiam i całuski Wam ślę. Pa
  6. Śliweczko ja też jestem z Wami. Zawsze pierwsze co jak przychodzę do pracy to sprawdzam nasze kochane forum i jest ok. Pozdrawiam.
  7. MamoKasiu a napisz co przykładowo jesz....ja też nie wiem od czego to zależy ale w talii i biodrach pozstaję taka sama przez cały czas diety od samego początku. Trochę mnie to denerwuję....bo kiedy sobie założę coś mniejszego? Fakt, ze nie ćwiczę...trudno mi się zabrać za ćwiczenia na brzuch....
  8. Dziewczyny a powiedzcie mi jeszcze jak Wasze cera przy tej diecie? Ja jestem na niej już od miesiąca ale przez cały czas na policzkach mam krosty - jak uczulenie, takie jakieś czerwone plamy....i podejrzewam że to od białka. Czy któraś z Was też tak ma? Może wiecie jak temu zaradzić?
  9. Hej wszystkim! No niestety moja mała też podłapała przeziębienie - od wczoraj temperatura nawet 38,7 i syropiki a dziś idziemy do lekarza. Im wcześniej się zareaguje tym lepiej. Na razie jelitówka to nie jest ale pewnie grypa bo i nieraz zakaszlnie no i gardło...od tego idzie gorączka.....a tak mi jej szkoda :D Z dietą u mnie ok - cm stoja w miejscu (już od miesiąca) tylko waga trochę zaszła w dół. Dziś mam sałatkę z tuńczyka, jajka, cebulki i ogóka (do smaku), jogurt naturalny a na obiad pieś z grila....i serniczek....:) Mniam...mniam Pozdrawiam Was.
  10. Malgonek a napisz dokładnie jak robisz strogonowa.
  11. Witajcie wszystkie po krótkiej przerwie. Byłam 3 dni na urlopiki no i jeszcze weekend - nie siadałam do kompa także miałam duże zaległości w czytaniu. Widzę, że trochę nas tu przybyło no i fajnie. Powiem Wam, że w tłusty czwartek pierwszy raz zgrzeszyłam bo zjadłam 2 pączki i 2 racuchy ale rano następnego dnia waga nie wzrosła i miałam 75,9. W sobotę aż się zdziwiłam jak zobaczyłam 73,5 czy to możliwe - aż niedowierzałam! Mam nadzieję, że się utrzyma i nie będę zaskoczona gdy teraz wejdę znów i zobaczę inną wyższą liczbę. Ale w cm nie mam nic mniej. I czemu tak jest. Niektóre z Was piszą że mają mniej cm a waga stoi w miejscu a ja mam odwrotnie. Piję dużo i jem to co trzeba (z wyjątkiem czwartku). A dzisiaj na obiadek może spróbuję naleśniczki....bo od dziś mam znów czyste proteinki...i....serniczek...... Pozdrawiam Was.
  12. Witaj Gaju2b Razem z nami możesz wszystko. Powiedz od jak dawna jesteś na tej diecie? - nie licząc przerwy. Bo naprawdę dużo schudłaś!!! Żeby już każda z nas miała tyle za sobą!!! Trzymaj się i głowa do góry. Dasz radę diecie i problemom.
  13. Witajcie dziewczyny! Wczoraj zrobiłam sernik: dałam na oko do zmielonego sera trochę mleka, jogurtu i ok 2/3 budyniu (na 1/2 litra) i wyszło dobre. Z tym, że 4 słodziki to za mało - ja dałam chyba z 10-12 i jeszcze wydaje mi się mało jak na sernik i pół łyżeczki proszku do pieczenia. Tylko trzeba ułożyć blachę równo na środkowej wysokości piekarnika bo ja zrobiłam błąd i blaszkę dałam wyżej a od dołu włożyłam do pieczenia mięso podlane wodą-przykryte folią (wiecie tak za jednym zamachem). I to ciasto od góry się przypiekło ładnie ale od dołu było nie przypieczone wcale. Także blacha na środek i będzie ok. Za drugim razem wyjdzie super. A teraz może zrobię zebrę....Pozdrawiam.
  14. Wiecie co.....tak patrzę na to wszystko i dochodzę do wniosku, ze my zamiast "się katować" jak w innych dietach to mamy prawdziwe uczty....bo dosyć, że pieczone, samżone mięcho, ryby, pasztety, gulasze itp to i desery, ciacha, chleb. Po prostu miodzio. Pa
  15. Dzięki Mamo Kasiu. Jak mi się pokończą zapasy to wezmę się za pieczeń. A dziś zdobyłam ochoty na ten sernik. I skoro nie ma w nim mąki kukurydzianej to chyba można jeść ile się chce. Co o tym myślicie? Pozdrawiam
  16. Śliweczko a ile dałaś tego jogurtu i budyniu? Jakie proporcje na te 500 gr. sera?
  17. Anno 2075 zaznacz sobie nie weight change tylko samo weight.
  18. A słuchajcie: gdyby zrobić serek topiony: ze zwykłego sera to robiłam tak - rozkruszyłam w szklanej misce i posypałam lekko sodką po czy przykryłam folią i odstawiłam w ciepłe miejsce. Po kilku dniach jakby się "zlał" i wtedy na patelnie dawałam łyżkę masła, ten serek i mieszałam -z robiła się lejącą konsystencja a później jak zestawiłam patelnię z ognia to dałam żółtko i do miseczki do ściągnięcia. I teraz gdyby zrobić z chudego sera a zamiast masła dać parafinę....? Co myślicie o tym?
  19. Dziewczyny bardzo fajne te przepisy na słodkości i powiem Wam, ze dziś po pracy kupię twaróg i też upiekę serniczek. Ale Śliweczko - dodałaś do sera mleka albo jogurtu i budyniu? Na chleb tostowy też się zdecyduję i te leniwe...ale muszę kupić mąkę kukurydzianą bo nie mam. Ale czy jest ograniczenie jakieś w jedzeniu tych dobroci....czy tak jak z pozostałymi białkowymi...ile się chce?
  20. No witam również nowe Protalowiczki i oczywiście te stare" też. Jest miło patrzeć jak powiększa się nasze grono-zawsze lepiej o podpowiedź. Ja się jeszcze nie zaważyłam bo nadal nie mam wagi....i w końcu muszę iść na zakupy i ją kupić bo jakoś nie mam przez to motywacji ale nie poddaje kochane. Powiedźcie mi czy można jeść chrupki kukurydziane i kisiel? A prze to picie dużych ilości płynów stale biegam w pracy do ubikacji.....jednak nie byłam już kilka dni na dłuższym posiedzeniu (wiecie o co chodzi) - jem otręby choć niecodziennie i nawet wypiłam już wczoraj Normosan. Ale w fazie z warzywami nie było tego... Też zrobię pieczeń i zebrę....bo trochę słodkiego brak choć nie aż tak bardzo. Pozdrawiam.
  21. Hejka witam wszystkich. Ale dałyście pomysł z tym chlebkiem....dziś albo jutro go wypróbuje - otręby zmielona mam już przygotowane jeszcze tylko kupię drożdże i do dzieła. Trzymajcie się. Pozdrawiam. Benek idzisz jak burza, MamaKasia też galopuje.
  22. Hej dziewczyny. No ja u siebie nie mam akurat Lidla i musze wybierać z tego co jest. Ale w serku wiejskim lekkim z Piętnicy też jest białka ponad 10 tłuszczu 3 i węglowodanów tez chyba koło 3-4. To wydaje mi się, ze też taki moze być. Ale wiem że się nie poddam tylko zebymi taga leciała w dół.... Trzymajcie się. Pa
  23. Witajcie kochane Protalki. Nie bedę z każdą witać się osobno, więc ogólnie wszystkim mówię "cześć". Ja jestem na 14 dniu dietki ale nie wiem jakie mam wyniki jak dotąd bo się nie ważyłam a cm stoją chyba jak na razie w miejscu no może trochę brzuch mam mniejszy..... Ale fajnie jest pozytać Wasze zmagania bo zawsze raźniej jakoś i lżej na sercu się robi. Jak zdobędę otręby owsiane i mąkę kukurydziną to się pobawię i poprobuje te nowe przepisy bo jak na razie mam tylko otręby pszenne. Jeść mi isę aż tak nie chce chociaż nieraz na koniec pracy jestm głodna jak wilk...ale nie będę ze sobą brać mięcha tylko jakieś jogutry naturalne albo serek wiejski (do3%)-bo nie mam innych tutaj, a jak mam jogurt bez cukru to znów więcej jest tam węglowodoanów niż białek itp. A słuchajcie czy na mące kukurydzianej nie dałoby rady zrobć biszkopta? Trzeba spróbować.... A ma któraś pomysł jak zrobić paluszki krabowe surimi? Bo kupiłam je i leżą na razie w zamrażalniku bo nie wiem jak je mam przygotować, czy to się gotuje, czy smaży jak rybę....i jeszcze zdradźcie czy można jeść kisiel na słodziku skoro budyń można.... Trzymajcie się ciepło i piszcie co u Was.
  24. No to sporo ostatnia szanso. Ja jak mogłam to też jadłam miąsko i rybki a do pracy to przeważnie jogurt naturalny albo serek homo naturalny (ale niestety nie miałam 0%). Po pracy makrelę, albo kurczaka pieczonego bez tłuszczu, albo rybę z grila z korniszonkiem....do popicia kefir...i tak schodziło. Ale nie każdy tak samo chudnie. mam nadzieję, że się nie zniechęcę.
  25. Oststnia szanso a powiedz mi co jadłaś przez te dni uderzeniowej i ile? A w fazie II na jakim rytmie jesteś 7/7? Ja się zastanawiam i nie wiem czy nie wziąć 5/5.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.