Skocz do zawartości

Maruda

Aktywni Smakowicze
  • Postów

    1283
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Maruda

  1. Witam przedświątecznie!!! Ja sobie dzisiaj spędzam samotny wieczór przed telewizorkiem i popatrzę na Legalną Blondynkę II. No cóż wielka sobota, ale kibice nie mają wolnego – mój na mecz poszedł. A jutro rano jego mamę na śniadanko i obiad zaprosiłam i wszystko na mojej głowie. Ale już wszystko mam przygotowane.. bo ja nie lubię tak na ostatni moment. Trochę mi smutno, że rodzice nie chcieli do mnie wpaść na obiad.. Tego się obawiałam, że jak się tak daleko przeprowadzę to nie będzie im się chciało jeździć.. Tzn. mama by i jeszcze przyjechała – bo tak to święta na jej głowie.. ale tata woli w domu je spędzic. Więc my z Adamem pojedziemy tam w poniedziałek! Iriss, z koszyczkiem byliśmy.. tylko, że nasz – póki co to.. brzydki.. Ale to się wszystko wyklaruje w czasie. Nie miałam żadnej ładnej serwetki białej.. tylko takie papierowe .. bożonarodzeniowe.. ;) ??: Brzydactwo.. Ale mamy już poświęcone i jajeczko, i chlebek, sól.. NUTKO TO I MI SIĘ UDAŁO ZAŁAPAC NA TWOJE URODZINY! WIEDZIAŁAM KIEDY TU ZAJŻEC. WSZYSTKIEGO DOBREGO I SUKCESÓW W MIŁOŚCI I W ZAWODZIE!! Olinko, ja też jeszcze się maszynki takowej nie dorobiłam.. ale mam blender najtańszy z najtańszych – i daje radę. Bo takie maszynki nie dość, że drogie – to jeszcze dużo miejsca zajmują.. Kiedyś chciałam mieć, ale już częściej sobie myślę, że dam radę i bez tego. Nie wiem czy jeszcze mam Ci Gosiu na temat pasztetu odpowiadać, ale zajrzałam dopiero teraz.. więc przepraszam, że tak późno. Ja do pracy na 6:00 – i to głównie dlatego, że wtedy mogę wyjść o 14 (po ośmiu godzinach), im później przyjadę tym później będę wychodzić. Teraz znowu jeżdżę do pracy samochodem, więc nie ma tak źle – i wstaję o 4:30 (o 5:20 wyjeżdzam spod bloku), ale jak jeździłam zimą z przesiadkami komunikacją miejską to wstawałam jeszcze godzinkę wcześniej (o 3:30). Ale ja rano jeszcze szczurynki wypuszczam, żeby nóżki rozprostowały – i gdyby nie to, to nie musiałabym tak wcześnie wstawać.. ale lubię się jeszcze z małymi rano ‘pobawić’!!! A co to kremu – to ja mówiłam właśnie o tym starym fioletowym. Potem już się tym nie interesowałam – bo ciągle mam ten.. Przepis na pasztet.. No nie bardzo jestem wstanie podać, bo to naprawdę nic szczególnego.. Raz zrobiłam z samych piersi z kurczaka + przyprawy, jakie mi w rękę wpadły, a za drugim razem został nam gulasz wołowy, papryka i pomidor chyba tam też były, wszystko do blendera – i już. Tylko, że źle zrobiłam, bo kawałki gulaszu wrzuciłam razem z kurczakiem i te kawałki się nie posiekały – tylko takie w całości zostały.. Ale powiem Ci, że wyszedł lepiej niż poprzedni. Ale myślę, że to mięso wołowe to właśnie lepiej dać już po jakiejś pierwszej ‘obróbce’, żeby potem nie okazało się za twarde lub surowe. Jutro na śniadanko oprócz święconki będziemy mieli cieplutki pasztecik z piekarnika, szyneczkę ugotowaną na parze, wędlinki, serek, śledziki i jajeczka. Na obiad rolady (ciekawe czy będą dobre - bo robiłam pierwszy raz..) wołowe i jedna drobiowa :sad: , do tego schabik ze śliwką.. Ale kupiłam w biedronce takiego gotowca.. Sosik też samej udało mi się zrobic, ale chyba jutro przy podgrzewaniu dorzucę dodatową kostkę wołową - bo kupiłam te chudsze i trochę mało wyrazisty smak.. Ale chyba zjedzą. Kluseczki też się ładnie kleiły.. mam nadzieje, że będą też tak dobre.. To lece na film - miłego wieczorku!!! I jutro słonecznego poranka!!!
  2. Ostatni raz.. sorryyy... Olinko można bez wątróbki - wrzuć co chcesz i lubisz!!! Ja nigdy (bo aż dwa razy mi się przytrafiło) z wątróbką nie robiłam ;)
  3. To fakt, wychodzi suchawy i łamliwy.. ale pytałaś czy dobry!! ;) Ja też chciałam robić ale mamuśka mi dała więc mi to odpada. I niestety nie udało mi się taty namówić na świeta u mnie.. :sad: to jest leń.. Te rolady to przez rok będziemy chyba jeść.. :sad:
  4. Ja robiłam DWA RAZY, a nie patrzyłam za bardzo na nasze przepisy, bo wrzuciłam co miałam. Raz był z samych piersi kurczaka, a raz mi gulasz wołowy został to zmieliłam z kurczakiem - i tez dobre - mi smakowało - Adamowi też - a wierz mi to wybredne dziecko.. Myślę, że jak zrobisz wedle uznania - to i tak wyjdzie super!!! ;)
  5. Dziewczyny - ja pewno będę do Was zaglądać w czasie świąt.. ale jakby nie to też pragnę złożyć Wam już NAJLEPSZE ZYCZENIA SPOKOJU, RADOŚCI I SZCZĘŚCIA!!!
  6. Dla mnie to trochę niezrozumiałe.. To jak się ubezpieczam to pół roku i tak nie jestem ubezpieczona.. My tu w pracy od górnie.. w pzu.. więc ja tam napewno żadnej umowy nie czytałam - taka zbiorówka i już.. A ta moja koleżanka pewno gdyby to wiedziała to by się wcześniej ubezpieczyła, ale miała wcześniej jeszcze studenckie ubezpieczenie więc po co miała dwa razy płacić.. Teraz widzę, że jednak powinna.. Ale myślę, że nie wszyscy o tym wiedzą.. I nie powidziałabym, ze 'naumyślnie' pod samochód weszła.. ale ja tam na prawie się nie znam (faktem jest, ze nie na pasach). Za bardzo to dla mnie skomplikowane.. Ale przynajmniej już wiem.. Bo jak mi o tym napisała to sama się wystraszyłam - bo mamy to samo ubezpieczenie.. ale ja od razu po przyjęciu się do roboty zaczęłam połacać i tak już prawie 4 lata - więc spoko!!!
  7. BAGI??? To ta sama...!!???!! Co tu kiedyś była!! ;) Na dole Cię widzę - nic się nie ukryje!!!
  8. Masakra – babeczki co się teraz dowiedziałam – donośnie tej mojej koleżanki co miała ten wypadek. Po pierwsze z jej winy – bo nie przechodziła na pasach.. Dostanie za to mandat i jeszcze sama musi jechać go odebrać.. Po wtóre – szkody samochodowe musi też pokryć ona. Ale żeby tego było mało.. to w pracy miała dopiero 2 składki ubezpieczeniowe wpłacone – a okazało się, ze jest coś takiego 6ścio miesięczna karencja.. i ubezpieczenie jej nie obejmuje.. Cieszy się tylko, że nic nie złamała – bo by jej już na rehabilitację nie było stać!!! Ale z tym ubezpieczeniem to mnie zaskoczyła.. Jak tak może być.. Jak się ubezpieczam to powinno to ubezpieczenie działać już od pierwszego dnia – CO ZA IDIOTYZM!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Tak tylko Wam to mówię, jak któraś z Was będzie zaczynać nowa pracę – żeby od razu się ubezpieczyła. Ech.. dzisiaj jestem cięta na tą nasza Polskę.. Koniec komentarza!!!
  9. Oni mówią, że tam jest część kredytu co TBSy wzięły na budowę i oni to muszą spłacać.. A i tak to może nie będzie potem ich to mieszkanie.. A ja tyle co oni mają czynszu to mam troszkę więcej kredytu, raty.. A oprócz tego czynsz.. Ale to jest moje i mogę sobie robić co chcę, malować, tapetować, ściany przestawiać ;) .. a potem sprzedać.. No ale jeszcze przede mną 23,5 lat spłacania!! :sad: Ja używałam takiego kremu z Avonu.. ale nie bardzo podobał mi się zapach.. (i nie chciało się czasaki z tym bawić) i pewno już go mam przeterminowany, ale może jak znajdę to znowu zacznę się smarować.. Tylko, że ja średnio wierzę w te wszystkie kremy, ale bez poranego i wieczornego posmarowania twarzy byłabym chora!!
  10. A ja znowu samochodzikiem przejeżdzam przez Twoją miejscowość.. :sad: I codziennie o Tobie myślę - mam nadzieje, ze nie masz przez to czkawki.. :sad: Jak mieszkasz gdzieś przy głównej ulicy to możesz pomachać jak zobaczysz biało UNO ;) Bo to duże prawdopodobieństwo, ze to będę ja.. Mało kto ma taki wehikuł czasu :sad: Oj nie wiem co ta 7 się Ciebie tak uczepiła.. ale wiesz mówią, że to szczęśliwa liczba.. i biblijnie też bardzo istotna.. Ale nie namawiam do zachowania jej :sad:
  11. Byłam tam tylko raz.. i za bardzo nie wiem jak się nazywa ta okolica gdzie mieszkają.. Ale jak się jedzie z Tarnowskich G. to jeszcze dużo przed centrum. Gdzieś tak bliżej Radiostacji.. Tam jest chyba Obrońców Pokoju.. ale oni tak jakby obok mieszkają. Przy jakimś lasku.. 20 kwietnia tam będę.. :sad: To znaczy chcę im się wprosić, mam nadzieje, ze mnie nie pogonią - bo będę miała 'wkupne ciacho ślubne" ;)
  12. GŁOWA DO GÓRY!! Ważne, że masz tendencję spadkową!!! :sad: Ale tak poważnie - to niektórzy mają cięższy początek, bo właśnie wolniutko to idzie.. Ale myślę, że jak się będziesz trzymać zasad, to w końcu ruszy.. Zresztą jeśli to nie pierwsza Twoja dieta.. to to też może być powód (ale nie koniecznie). Nie załamój się!!!! Tylko musisz to przetwać!!!
  13. ALE ŁADNE ŻYCZENIA GOSIULKO - DZIĘKUJĘ ;)
  14. WITAJCIE - ja dziś ostatni dzień przed świętami. Dyrekto dał nam jutro wolne.. to ja zamiast na drogę krzyżową .. :sad: to domek wysprzątam.. Ale rano jeszcze skoczę do rodziców, torcik im zawieźć.. Lubego do pracy podrzucę, niech ma.. trochę się nad nim poznęcam tym moim wolnym. :) PRIMA APRILIS DZISIAJ!! Uważajcie.. ja już się dałam dwa razy nabrać - bo zapomniałam, że dziś ten dzień.. Jednym z tych szczęśliwców, którym uwierzyłam był Adasiek - dzwoni, że zaś go zamknęłam.. A trzy razy zprawdzałam... ale uwierzyłam i się zdenerwowałam trochę.. Ale to taki żarcik był.. Ale teraz tak myślę, że w sumie mogłam go seriio dla żartu zamknąć.. i poczekać za drzwiami :sad: Ale to bym później w pracy była.. Ale może w przyszłym roku nie zapomnę się mu odpłacić :sad: No, ta moja koleżanka coś taki właśnie ma czynsz.. Ale nie wiem czy oni jednak nie mają nadzieji, że będą mogli to potem kupić! No a jak się by chcieli wyprowadzić to do stanu początkowego muszą do doprowadzić. Ale oni to olali – przynajmniej na razie i mieszkają jak w „szpitalu” – w białych ścianach. A z kredytem to trzymam kciuki ;) tym bardziej, że to łatwa decyzja nie jest.. I dobrze się rozejrzyjcie – żebyście wybrali sobie aktualnie najlepsze warunki – choć to niby zmienia się z miesiąca na miesiąc. MonikoP ci moi znajomi to właśnie w Gliwicach mają swój TBS i tam taki wysoki czynsz mają (bo w tym, oprócz tego, że gotówkę musieli wyłożyć (ale chyba z 60-70 tyś., a nie 40.. mają okoł 55 m2 – to spłacają kredyt który spółdzielnia zaciągnęła na budowę), a w cale w centrum nie mieszkają!!! I piekarnik i palniki mają na prąd – co też trochę drogo wychodzi.. Ale oboje pracują i dają radę!! Prawa rynku są nieubłagane – takie warunki stworzył rząd, że człowiek musi się dożywotnio zadłużyć, żeby mieć dach na głową. Mówię NORMALNY człowiek, bo nie jeden pijaczyna mieszka za darmo, w takim samy bloku jak my.. a ruszyć się go nie da.. I jaka różnica między nami – mi charujemy żeby na opłaty starczyło, a taki chleje i ma w du..e wszystko i wszystkich. Takie uroki „cudownej Polski”. A jeśli kogo na mieszkanie nie stac – to niech pracuje – choćby myjąc klatkę schodową za innych, dużo takich zamienników szło by znaleźć. Ale nie, w tym państwie nic już się nie zmieni.. Oj przydałoby się coś więcej.. jak ważyłam te kilka kilo więcej to było lepiej.. u góry, ale na dole - to ... szkoda gadać.. :sad: Nie narzekałabym gdyby nie ta kiecka jedyna.. Muszę się już powoli umawiać na ostateczną przymiarkę – a ja jeszcze koła własnego nie mam, ani welonu.. Siostra miała znaleźć swoje 'akcesoria' ale ciężko jej do piwnice zejść.. Ok., o j..kach cicho sza.. :( Niby tak, całe życie z facetami.. człowiek powinien się przyzwyczaić.. Ale ja jakoś jeszcze się nie ‘naumiałam’. Idzie się na jakiś zakład, do elektrowni – i jęzory na wierzchu, gały na wierzchu – bo baba.. a w ogóle to baba do kuchni i garów, a nie w energetyce.. I chyba ja powoli w to zaczęłam wierzyć.. A waga Twoja Cię rozpieszcza!!! Super, że się tak ‘dogadujecie’. Biedna Maragretko.. po 18 jeszcze w pracy.. Ja bym nie dała rady. Zresztą tyle przygotowań świątecznych przede mną.. A jeśli chodzi o kręgosłup to ja mam taką matę ozonową, bąbelki.. fajnie się w tym leży w wannie – choć przyznaję, że czasami po prostu nie ma się na to czasu.. ale takie coś pewno i tak fajnie by Ci ‘wystukało’ kręgosłup.. Do tego jeszcze taki masażer jest dołączony.. Bo mnie ostatnio też plecki zaczęły podolewać – to jak Adam nie może ;-P to sama się masuję.. Zawsze mogę Ci pożyczyć – jakbyś wyraziła chęć.. jakoś byśmy rozwiązały sprawę dostarczenia :sad: Ale nie pamiętam skąd jesteś.. Ale już widzę, że wolę święta u mamy.. bo tam zawsze duży wybór jedzenia jest.. U mnie chciałabym żeby było tak samo.. ale już mi Adam mówi, że ja dużo przygotuję a potem sama nie jem.. To mu powiedziałam, że mogę wszystko portalowe zrobić i będę jeść ;-P Nie przeszło.. Ale on tam się nie zna – i i tak wszystko będzie portalowe!!! Wczoraj kupiłam to mięsko wołowe na 8 rolad.. i zapłaciłam ponad 40 zł… Masakra nie miałam świadomości, że to takie drogie. W ogóle poszłam do sklepu i pytam czy mi ta pani pokroi na te plasterki, a ona : „tak, i jeszcze potłuc..”. Już mi się czerwona lampa włączyła – bo myślałam, ze sobie ze mnie kobiecina zakpiła.. ale ona serio mi jeszcze potłukła te rolady HAHAHA.. :) Potem się okazało, że taniej by było kupić już gotowe – bo oni robią – ale chciałam sama.. a w ogóle to nigdy nie wiadomo jakiej świeżości tam składniki wsadzają.. Choć pewno kiedyś spróbuję – bo mają wszystkie rodzaje i wołowe, i wieprzowe, i drobiowe.. Żebym je tylko dobrze upiekła.. Dziś jeszcze 4 muszę nafaszerować i będzie z głowy. Tylko nie wiem gdzie ja to w zamrażalniku wszystko upchnę.. Już z ledwością serniczek wczoraj wszedł.. Ale damy radę ;-P Alienko, może Twoja waga złapał rytm spadania.. ale pewno za kilka dni się ustabilizuje. Ja nie ryzykowałabym specjalnie przytycia tego dodatkowo straconego kilograma.. Bo Ty chcesz jeden, a waga w prezencie dorzuci Ci jeszcze dwa.. I co wtedy..??!!?? Iriss ja też kupuję DUŻO paczkowanych rzeczy.. i jak nie chce czegoś na raz zjeść.. to część po prostu zawijam w folię i mrożę, żeby się nie zmarnowało.. Teraz ostatnio to nawet biały twaróg chudy zamroziłam.. ciekawe co niego będzie.. Bo mi akurat tego to na raz pół wystarcza w zupełności.. A tak musiałam wywalać, ja już zaczął ‘pachnieć’. Kierownik właśnie nam dał cukrzaka baranka.. i jajeczko czekoladowe.. Hmm.. będę miała do chrześniaka. Właśnie - to muszę jeszcze coś kupić.. i zostawię u mamy w piątek. Miłego dnia!!!
  15. No to ja tam dokładnie nie wiem - koleżanka jak ja z Tarnowskich Gór - a jej chłopak z Gliwic i tam mają tego TBSa. ;) Ale to co piszesz napewno tyczy się kredytu "rodzina na swoim" nie można mieć nic.. Tylko tak się zastanawiam - to jak z budową domu.. to i ziemię na kredy trzeba brać?!?
  16. HAHAHA Ale widzisz - to ja np jestem inna.. jak kiedyś miałam dekold i oczywiście ten sam co mnie dziś wkurzył coś powiedział.. UBRAŁAM SWETER!!! To ja chyba sobie nie radzę z głupimy uwagami - czasami brak mi poczucia humoru!!!!!!!!! My co miesiąc sobie liczniki sprawdzamy.. więc jak Adam mówi, że ok - to niech mu będzie. A co do TBSów.. to nie wiem. Swojego czasu się z moim kłóciłam, bo koleżanka kupiła z narzeczonym i musieli zapłacić 'tylko' 70 tyś. Więc wiecie :sad: bo mój to ciagle na nic nie chciał się zgodzić - a ja mówiłam - A KAROLINA KUPIŁA!!! ;) I kłótnia gotowa.. Ale oni nie mają tego mieszkania na własność. A czynsz to mają sporo większy niż Ty napisłaś - bo około 700zł - bo oni jeszcze tak jakby kredyt ten spółdzielczy spłacają.. No i niby to nowe budownictwo - to daje wiele do życzenia.. Oni na ostatnim piętrze mieszkają, ale do sufitu zwykłej lampy nie powieszą, to tam coś cieńkiego i nie utrzyma się normalna lampa. W lato im szerszenie tam latały. Jakiś czas temu ściana im popękała, bo na dole remont robili - choć przez rok nic nie wolno niby było ruszać i zmieniać - nawet malować.. ale niektórzy to olali.. Ale jakąś gwarancję mieli i im tą ścianę naprawili. Za dużą łazienke mają, ale balkonik to taki sliczny tarasek. Trochę za blisko do bloków z narzeciwko - i bloki na podmokłych terenach wyrosły.. Ale mieszkają tak może już z 2 lata i żyją. Bo tej mój Adam taki.. i mi tak nagadał - a w ogóle to z tymi TBSami to chyba jedno musi byś z tego miasta gdzie się o nie ubiegacie.
  17. To ja bym pożyczyła sobie od Ciebie troszku :sad: Bo ja nie wiem co ja w sukienkę wsadzę.. chyba skarpetki.. bo nawet w rulonik nie mam co zwijać :sad: No i Iriss domagałaś się odpowiedzi - to masz.. Ja wiedziałam, ze jak taka niereformowalna i ja wszystkim na wszystko bym pozwoliłam. Ale nic to - MNIE NIE SŁUCHAJ - bo ja na białkach pół jabłka wcinam!!! Tylko, że jak już mówiłam, albo schudne cosik albo nie.. i nie będę się tym już martwić!! Więc mnie nie słuchamy!!!!!!!!!!!
  18. Nie chciałam się wypowiadać.. bo ja taka marnotrawna córa diery jestem.. Ale jak parametry ok to ja bym pewno zjadła jakbym miała ochotę.. Choć nie wiem czy ten miód nie zastopuje tej osławionej KETOZY!!! A ja jeśli chodzi o dodatkowe ćwiczenia.. Będziecie się śmiać.. ;)??: ale w pracy z racji tego, że często chodzę do toalety - przez herbatkę.. to już drugi tydzień 'po wszystkim', robię kilka przyciadów.. Na tyle miejsca tam jest. W zeszłym tygodniu było 10, w tym 15.. ale nie wiem do ilu dojdę - bo przecież nie mogę całej pracy w toalecie spędzić.. :(
  19. MMmmm... MNIAM Herbatniczka sobie wczoraj piekłam.. troszku się przychycił mi do foremki.. więc miałam problem z jego wyjęciem i od razu mam go w porcjach ;) ale PYCHOTKA - taki dobry mi nigdy nie wyszedł. A z mielonych otrębów go pierwszy raz robiłam. Pięknie pachnie.. Masakra.. No i nie można go za długo piec, jakieś 35 minut w 170 stopniach wystarczy mu w zupełności - ale dałam to lekko nagrzanego piekarnika. Ostatnio już wszsytko tak daję. Dziś będę sernik robić dla siebie (I to wielgachną porcję - go choć ostatnio ten Gochny mi nie urósł - ale dałam dużo mniej zółtek - to też taki dobrzy wyszedł, ze jak nigdy nie lubiłam serników - tak w tym zakochałam się od pierwszego kęsa - no i ja znowu o ciasktach.. :sad: , a te - to akurat przyjemniejsza kwestia) i ciasto biszkoptowe na jakiś torcik. Zrobię Adamowi i rodzicom i każdy dostanie cały, a nie jak ostatnio po pół :sad:
  20. Witam nocno-poranne marki-skowronki!!! Cześć Gosiulka, Szyszunia, Bożenka, Malyna!!! A ja wczoraj troszkę pobiegałam i dziś mniej o 0,400 HURA!!! Roladki wczoraj kurczakowe zrobiłam, bo tego wołowego jeszcze nie udało mi się kupić.. Wczoraj też u mamy byłam i dostałam ‘wałówę’.. szynkę do gotowania, kabanosy, troszku cukierków.. I zapomniałam ukochanych orzeszków laskowych w czekoladzie.. to będzie najstraszniejsza pokusa świąteczna.. W pracy mnie jeszcze od rana denerwują.. Mówiłam Wam, że na jakiegoś członka zarządu zostałam wybrana.. Głupi kozioł ofiarny.. (bo nikt inny nie chciał). I mamy tu w pracy takiego du…ka co lubi robić afery.. a ja się wszystkim bardzo przejmuję.. I mówi ze ‘z tej okazji’ mam ciastka kupić bo ‘mnie wybrali’. Nie jestem sknerą (chyba) ale jak ktoś na mnie tak naciska do dostaję białej gorączki !!! (a na pewno z tej okazji nie dostanę wyższej pensji.. więc nie widzę powodu świętowania tego – jak macie inne zdanie to napiszcie..). To samo tyczy się ciasta urodzinowego!!! W tym roku biorę urlop w tym dniu i on o tym wie (bo ślub.. i nie będę im w jednym tygodniu dwóch ciastek dawać – bo już ślubne wypada przynieść), ale drąży temat i o tym ciastku. Cholera chyba wprowadzę nowe zasady.. i będę to olewać (te ciacha – będzie miał co opowiadać jak zmienię robotę.. bo tu tak lubią obgadywać ‘dziwactwa’ innych..) !!! A to taki baran, ze jak raz jeden pan nie przyniósł ciastek – to do dzisiaj to wypomina, ale nie jemu w oczy tylko wszystkim dookoła – i myśli, że to takie zabawne.. PALANT!!! Wrrrrrrrrrrrrrrrrrr………………………!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Już Ci Śliweczka, Saga i KasiaS odpowiedziała.. ale napiszę i ja jeszcze raz!!! Ja, w produktach dozwolonych wstawiła ŻÓŁTY SER z biedronki, ma 6% tłuszczy, ale kosztuje już ok.10 zł i trzeba kupić całe opakowanie 500 dkg. Są 3 gatunki.. nie pamiętam nazw wszystkich – niebieski – morski, taki czerwony-bordowy, a ja kupuję ZIELONY – i ten mi najbardziej smakuje. Sery te są w lodówkach normalnie przy serach. Ja sobie te dwie ‘kupki’ (bo jest on w takiej plastikowej rynience) dzielę na pół – i mam 4 porcje – i pakuję w folię spożywczą i DO ZAMRAŻALNIKA!!! Nic się z tym serkiem złego nie dzieje po odmrożeniu.. ale nie szalałabym z nim codziennie – ale tak od czasu do czasu to myślę, że można. Właśnie na pizzę.. A tą pizzę co chcesz zrobić to i bez skrobi czy mąki idzie zrobić!! My tak jakby za gaz płacimy zaliczkę co 2 miesiące.. 74zł nam wyliczyli. Adam stwierdził, że to trochę za mało.. (musimy to wyjaśnić, bo przyjdzie nam wyrównanie to na tyłku siądziemy). Na tej fakturze jest 28 m3. Ale metry mieszkania nie ma związku w ogóle ze zużyciem gazu (nie wiedziałam tego i Adasiek mnie teraz uświadomił). Ale staramy się pilnować. Tym bardziej, że i wodę ciepłą mamy ogrzewaną w mieszkaniu piecykiem. "Ten facet z gazowni po prostu oszacował ile możemy zużyć gazu mając elektryczny piekarnik i wodę na gaz i dobrze oszacował bo zużywamy ok 14 m3 na miesiąc czyli 28 na 2 miesiące" - to cytat od mojego. A to że poszedł w górę to prawda.. Tzn. coś poszło w górę – bo dostaliśmy wznowienie czynszu i mamy wyższy.. Nawet pół roku tam nie mieszkamy, a już trzeci raz mamy ten czynsz podwyższany (bo pierwszy raz to było zaskoczenie – bo nas dwójka, a płacimy więcej niż poprzedni właściciele których była 4 – ale jak się okazało CWNIAKI zameldowali tylko córkę, a syna już nie!!!). Za wodę też zaliczkę w czynszu jakąś płacimy.. (ale licznik też mamy, więc jak będzie wyrównanie to tu akurat nie zużywamy całej zadeklarowanej sumy kubików). Powiem Ci, że nie wiem nic dokładnie – bo wydatki mamy tak podzielone, że Adam płaci te wszystkie rachunki, a ja kredyt.. O.. już wiem za co ten czynsz podwyższyli - za ogrzewanie, wodę i eksploatacje! Nutko Cynamonu – zupełnie nie rozumiem o co chodzi z tą dietą u Ciebie.. Kurcze to aż nie możliwe, żeby tak źle szło.. ;) Gdybyś ważyła 50kg mogłabym zrozumieć.. ale że z tych 74 nie da się nic uszczknąć.. Bardzo Ci współczuję.. Tym bardziej, że poza tym to jeszcze ćwiczysz.. Szkoda mi Ciebie.. oj, bidulko.. Ja już się tak nie męczę.. choć waga fajna, to uda i dupsko mam.. ale kicham to.. W tej najważniejszej sukni życia – i tak nie widać ‘tych’ partii ciała.. a poza tym są osoby grubsze od nas.. o jak ta co chce przytyć do 500 kg.. i zadowolona.. Moja utracona waga też waha się ciągle w okolicach 5kg.. ale tak czy siak mała jestem i siłą rzeczy ważę mniej.. Nie wiem co Ci poradzić. Ale jestem z TOBĄ!!! Miłego dnia!!!
  21. :sad: Zbieram się powoli do wyjścia.. Ale udało mi się nie polec - nie było pączków ;) więc nie rozdrabniałam się nad ciasteczkami :sad: BIAŁKA GÓRĄ!!!
  22. Babeczki kochane, ja zaraz na to zebranie lecę.. :sad: Właśnie wcinam sernik żeby mnie tam nic nie kusiło. A jak zdąże to i jajo wcisnę.. ;) bo nie wiem jak długo to potrwa!!
  23. A.. chyba Śliweczka pytała co kto na święta robi.. Więc ja sobie podrukowałam parę przepisów i oto mój jadłospis (ale nie wiem czy to wszystko zrobię): W MIARĘ PROTALOWO: Rolada wołowa (w środku śląska kiełbasa) Rolada z piersi kurczaka (w środku parówka z linessy) Kapusta z grzybami suszonymi Może czerwona też.. ale ja nie lubię.. Kluski dla wybrańców ;-P Pasztet z kurczaka i wątróbki drobiowej Galaretka z kurczaka Jaja faszerowane (czymś dozwolonym) Sałatka warstwowa śledziowa lub Śledzie – kolorowa sałatka Tzatziki Zapiekanka z wędzonej ryby (to Twoje ;-P) Śledzie w sosie musztardowym Może bigosik – ma jeszcze w zamrażarce.. ale muszę go ‘rozcieńczyć’ dodatkową kapuchą - bo za słona kiełbaska była. Jajka też w sałatce zrobię z majonezem i szczypiorkiem. Gotowana szynka będzie i wędlinki – do tego sosiki chrzanowy z żurawiną, tatarski, i chyba musztardowy - ale te to gotowce kupiłam.. To chyba na tyle. A i zupka – albo rosół na piersiach, albo żurek na rosole na piersi ;-P. Co tak ewentualni goście sobie zażyczą!!!
  24. Witam z rana. Choć nastrój u mnie taki sobie.. Zawartość tłuszczu w moim ciele spadł.. ale waga się trzyma na tym samym poziomie. Aż dwa razy na wagę dziś wchodziłam, bo zawsze jak ten tłuszcz spadał to i waga.. No nic, może jutro. Choć w sumie za dużo wczoraj nie zjadłam wysoko białkowy produktów.. To może to jest powodem. Za to z Adamśkiem wieczorkiem napiłam się mleczka – każde swojego – ja 0,5% on 3,2%, chciałam iść na kompromis, żebyśmy pili jedno 1,5% ale to nie przeszło ;-P Nie wiem czy Wam już pisałam.. tak sobie od tych kilku miesięcy obserwuję to jak odżywia się moja połowica. Właśnie – wieczorkiem mleczko lub jogurcik, rano obowiązkowo ciacho – ale widać to dobrze, że tylko rano dostarcza tych złych węglowodanów, a obiadek to różnie.. Ostatnio w dużej mierze skazany jest na tego kurczaka.. I w ogóle umie skończyć jedzenie słodyczy na jednym cukierku, lub na kilku chipsach.. I tym się różnimy.. Też już sobie uświadomił, że ja albo całkowicie na diecie mogę być, albo całkowicie nie.. Ale wtedy to w ruch idzie cała paczka cukierków, miśków, chipsów.. Może to nie tylko mój problem.. jak widać mój odżywia się dość racjonalnie i jest szczupły – nad tym bym musiała popracować… ..o której Ty tego psiaka wyprowadzasz??!!?? Tak codziennie?? Ja wcześnie rano boję się wyjść na klatkę a co dopiero z pieskiem w nocy!!, nawet jeśli obronny o tej porze.. ale ja to chyba już taka przewrażliwiona.. Choć i tak kilka lat temu napadnięta zostałam w biały dzień!!! Dyskusja na temat gofrów już tu była długi czas temu, z Beneczkiem, która już do nas nie zagląda.. Bo ja – ale to jeszcze grubo przed dietą dostałam od Lubego gofrownicę.. bo nigdy nie umiałam przejść obojętnie koło budki z tym przysmakiem i zawsze dylemat miałam.. czy ze śmietaną czy z cukrem pudrem.. i obojętnie jaki zestaw bym nie zjadła to na drugi raz zawsze biorę inny – i dalej nie wiem które mi najlepiej smakują.. Ale wracając do tej maszyny.. to trochę o tym czytałam.. że te sklepowe (a tym bardziej taka za 30zł) nie osiągają odpowiedniej temperatury.. Chyba nawet tu na smacznym gdzieś jest taki osobny wątek.. I nigdy nie rosną tak pięknie jak te z budek i takie jakieś miękkie, ślamazarne są.. W każdym bądź razie mi tak w życiu ładnie nie wyszły. Ale mam kilka przepisów – niby też portalowych – ale powiem Ci, że lepiej – jak już usmażyć je na teflonie jako placuszki niż w gofrownicy!!! Ale nie z tego przepisu robiłam tylko z: https://www.smaczny.pl/forum/Przepisy-Na-Ii...otal-t7898.html Dołączam do Sagi.. super jest ta pizza.. WARTO, WARTO I JESZCZE RAZ WARTO!!! No i Saguś gratuluję kolejne połówki w dół!!! Widzisz.. jak ja Was czasami zapisuję.. i już nic mi nie 'wcina' go najpierw piszę w Wordzie i nie daję się temu nieposłusznemu komputerowi!!! Więc najpierw zaznaczam cytaty, klikam 'odpowiedz' i kopiuję to do worda i powolutku odpisuję. Kurcze - gaduła ze mnie komputerowa.. Miłego dnia Wszystkim, a szczególnie moim porannym KOMPANKOM, Sagusi, Bożence, Ostatniej Szansie, I26, Oooo.. u zaDuży też już jest!!! Ja kiedyś w ogóle nie nosiłam ze sobą dowodu i wracam do tego procederu.. Jak samochodem jadę to mam prawko i już!!!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.