Skocz do zawartości

juggin

Aktywni Smakowicze
  • Postów

    585
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez juggin

  1. Oj dziewczyny, jak ja dzisiaj dalam sie wpuscic w maliny:-) To jednak prawda, ze jak Pan Bog chce kogos pokarac to mu rozum odbiera:-)

    Dzisiaj po sniadaniu wybralam sie do "miasta" na zakupy, bo juz mi lodowka pustkami swieciala. U mnie taki wypad, to kilka godzin, bo musze jechac do miasta obok, zeby jakies porzadne sklepy znalezc. A ze samochod mi sie rozkraczyl i na razie nim nie jezdze, to musze chwilowo korzystac z autobusow. Juz w autobusie zrobilo mi sie slabo. Nie z glodu, tylko z "zapachow". Potem mialam pare spraw urzedowych do obskoczenia i na koncu sklepy. Kolo poludnia stwierdzilam, ze jestem glodna i kolejnych 3 godzin bez paszy nie wytrzymam. Zwlaszcza ,ze nie chcialam robic zakupow na glodniaka, bo wiadomo, ze wtedy latwiej ulec pokusie. Poniewaz mam dni z warzywami postanowilam wejsc na salatke. Salatki byly same jakies makaronowo-ryzowe, wiec poprosilam o zupe jarzynowa i czarna kawe. Zupa okazala sie tak slona, ze chyba miala cala Wieliczke w sobie. Poza tym okazalo sie , ze jest w niej soczewica, ktorej nam przeciez nie wolno. No ale juz bylo za pozno, bo juz ja prawie pozarlam. Nie zorientowalam sie na poczatku bo wszystko bylo pieknie zmiksowane. Duzo nie zjadlam, pochlipalam pare lyzek i reszte zostawilam. Ale i tak grzech ciezki popelnilam. A wystarczylo sie najesc porzadnie w domu, albo wziac cos protalowego na droge i zjesc na lawce w parku:-) Och ja durna, durna, teraz bede musiala odpokutowac.

    Mea culpa, mea culpa,tylko nie bijcie mnie prosze, bo oprocz paru lyzek tej nieszczesnej zupy cala reszta jedzenia byla juz wzorowo protalowa dzisiaj. Wiecej grzechow nie pamietam i obiecuje poprawe.

    W ramach pokuty zamowilam morszczyn w zaprzyjaznionym sklepie ze zdrowa zywnoscia, wiec w przyszlym tygodniu sprobuje pic tego smierdziela. Kupilam tez ziolowe tabletki, ktore bierze sie wtedy, kiedy woda sie zatrzymuje w organizmie i czlowiek czuje sie jak balonik. Beda jak znalazl przed @, bo nie mozna ich lykac stale.

    po pierwsze Kofana, to zycze Ci, zeby tylko takie grzeszki sie pojawiały na Twoim koncie, bo dla mnie to i tak świeta jesteś- ja to zaraz bym znalazła czerwone logo Pana MC i dawaj na bułę :-D , bo przeciez usprawiedliwiona- zapomniałam jedzenia z domku :-D

    Po drugi masz nauczke- bez jajek w torebce sie z domku nie wychodzi :-D

    Nie martw sie, gwaratuje, ze zwyzki wagi od tego nie bedzie :-D

    Centymetr zakupiony??? Ja rano powaznie pisalam- rób tabelke i mierz sie raz na 10 dni lub wtedy gdy waga stoi- zdziwisz sie i zmotywujesz jak zobaczysz, co sie dzieje z Twoimi wymiarami :-D

  2. Do wszystkich nowych dziewczyn sluchac co powiem i wziasc sobie do serca !!!!!!

    JESC TRZEBA, ZEBY NIE SPOWOLNIC METABOLIZMU !!!!!!

    pozniej w III i IV fazie bedzie placz i zgrzytanie zebow ze cos zjadlyscie wiecej lub bardziej kalorycznie

    i waga o 2kg w gore !!!!!

    Juggin ma racje i wie co pisze MUSICIE JESC ta dieta nie opiera sie na glodowce uffff

    przepraszam dziewczynki ze tak nakrzyczalam ale juz nie bede :-D

    Bravo Balbinko- trzeba o tym krzyczeć. ja byłam taka sama- zywiłam sie powietrzem i twarogiem, a potem wyłam ze waga stanela jak zaczelam jeśc, bo głód okazal sie silniejszy. Wiem tez , ze nauczone głupimi nawykami z innych diet ( np. pbiad w postaci liscia salaty pokropionej cytyna) sceptycznie podchodzimy do rad pt. jedz jak najwiecej, ale MY jestesmy dowodem na to, ze na tym całe to cudo polega- kto nie je ten nie chudnie :-D Popieram więc Twoj apel w całej rozciągłosci.

  3. wędzona już prędzej albo w foli :mrgreen: a co do otrębów to mogą być takie granulowane np. z jabłkiem czy czarną porzeczką czy nie bardzo ??

    Nie. Musza byc tradycyjne. Otręby owsiane (norma 2 łyzki dziennie) i otreby pszenne ( 1 łyzka). owoców nie jemy pod zadna postacia, ani jako surowy ani jako wsad owocowy np. do jogurtu ( dozwolone 2 jogurty owocowe tygodniowo chyba- jako produkt tolerowany, zabroniony w I fazie- osobiscie nie polecam ani grama). Otreby zwykłe produkuje Sante, Kupiec , Młyny w Stoisławiu ( te polecam najbardziej-sa pyszne).

    Moze taki jadłospis;

    Śniadanie- otrebianka- dozwolona ilosć otrebow , zalanych wrzatkiem wsypujesz do gotujacego sie mleka. Chwile gotujesz. Mozesz jesc na slodko ze słodzikiem lub slono.

    II sniadanie- twaróg z jogurtem i szczypiorkiem.

    Obiad- pierś w sosie jogurtowym.

    Przekąska- makrela wedzona, losoś wedzony

    Kolacja- ryba w folii lub jajka na twardo lub miekko.

    Kolejnego dnia np. chuda wolowina na obiad, placuszki dukanowe na sniadanie ( otreby).

    Moja rada- nie jedz nabiału na noc, zawiera laktoze, a jej w nocy podczas snu sie nie trawi podobno.

    Przepraszam, ze sie wymadrzam, ale warto od poczatku nabrac dobrych nawyków :-D

  4. To moze jakas rybke z folii?? A moze wedzona??I faza jest wazna, gdyz uczysz swoj organizm jaki bedziesz miec metabolizm, że organizm ma tak spalac kaloriie jak Ty tego chcesz. Im wiecej zjesz tym bardziej organizm skołowacieje i bedzie wiecej spalal na przyszłosc. A na kostce twarogu i piersi z kurczaka nie pociagniesz długo. Ważna uwaga- otreby muszisz jesc- jako owsianke, placuszki lub moze z jogurtem.

  5. Witaj malgosiuOH :)

    Te kilogramy co masz do zgubienia pojda w nie pamiec juz zapewne nie dlugo :D

    jadlopis jak najbardziej ok, szczypior wskazany jezeli traktowany jako przyprawa,

    ale mnie martwi jedno czy ty aby sie tym najesz?

    dukan wyraznie pisze ze nie mozesz chodzic glodna a wymienione artykuly w I fazie jesz kiedy chcesz i ile chcesz

    to pierwsza i niepodwazalna zasada i nie podlega dyskusji

    mam nadzieje ze masz ksiazke bo to podstawa w tej diecie :-D

    w razie jakis watpliwosci to pytaj a napewno ktoras z nas PROTALEK odpowie :mrgreen:

    Książki narazie nie posiadan ale ten stan może ulec zmianie :D

    a najeść się najem , przyzwyczaiłam się , pije dużo wody która sprawia, że nie czuję się aż tak głodna , choć czasem miewam napady :-D Jestem dobrej mysli , mam w mojej małej główce plan juz od dawna , chce pokazać komuś , że dam sobię radę :-D

    Jeszce nie zapoznama jestem z forum więc sorrki za te wszytskie błedy w postach :)

    Małgosiu stanowczo za malo kalorii, metabolizm zwolni i...chudniecia nie będzie.

    Woda oczywiscie jak najbardziej, ale jesc trzeba. Może wkomponuj gdzies jajka, rybke. A jogurt na Twoim miejscu zjadlabym rano z twarozkiem, moze z jajkiem i twarozkiem. na kolacje tuńczyka w sosie własnym. Musisz jesc i cały czas być najedzona inaczej bedziesz narzekac, ze nie chudniesz :-D

    cholera jasna dopiero 3 dzien,a ja mam podly nastroj zjadlabym chetnie cos czego akurat nie moge :-D zamiast pojsc na rower siedze nadasana w domu,sama nie wiem czego,jakies skoki nastrojow?,a jak na zlosc wszyscy maja jakis pomysl na cos slodkiego :) oj,oj,,,Ale sprobuje zaraz cos zaradzic,moze zimny prysznic i kawa ? czy wy dziewczeta mialyscie podobne problemy,jak je rozwiazywalyscie ? prosze o rade.MARTUSIU 1 WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO W DNIU IMIENIN zyczy imienniczka.

    Wszystkim naszym Martom sto lat zycze i idealnej figury osiagnietej w naszej sekcie :D

    Marudko- zmień ten suwaczek, bo jak patrzę na te 15 kg , ktore chcesz osiagnąc,to mam gęsia skorkę :-D

  6. To prawda, dieta proteinowa do tanich nie należy ! Prąd, produkty też nie z tych najtańszych (chuda wołowina jest pioruńsko droga, ryby też....) Ale cóż jak sie powiedziało "A" to trzeba mówić "B"..... :mrgreen:

    Ja to sobie tak tłumaczę, że lepiej wydać na zdrowe, protalowe jedzenie niż na głupie niezdrowe żarcie, na słodycze, fast-food, zimne kolorowe napoje czy inne byle co.....a na pewno bym wydała... :-D

    Ja zywilam sie kanapkami...i fast- foodami więc i tak wychodziło taniej. Ale tak jak napisałaś..dla zdrowia to robimy.

  7. Juggin- ja to cie i tak podziwiam za tą prace w kuchni, tyle nagotowac, napiec....matko ile ty masz samozaparcia. kobieto ! Nawet jak niechcący zamiast ciasta wyszadłby ci gulasz... :-D

    Ja jak wracam około 18-19 do domu to mi sie nie che stac przy garach, szczególnie teraz latem, wole iść na spacer z psem albo poleżec na leżaku w ogrodzie albo gonia mnie inne domowe obowiązki....Pewnie że od czasu do czasu cos mnie najdzie i pieke albo gotuje, albo robie przetwory (głownie dla synusia) ale żeby az tyle to nie... chyle czoła prze Tobą! :mrgreen:

    Hehehe..jakbys miala mój apetyt to tez stalabys nad garami. Ja w domku jestem zazwyczaj przed 18.00 kilka minut i zaczynam walke z jedzeniem. Tyle tylko, ze znalazlam na to sposób- robie takie ilosci, ze mam na kilka dni, do zamrażarki i wyciagam po trochę. Tak wiec zawsze mam cos na obiad,cos na przekąske i na deserek tez sie cos znajdzie. Poza tym obiecalam sobie oszczednośc- i jesli pieke to lika potraw wstawiam do piekarnika, bo od kiedy zaczelam gotować( tzn. od kiedy przyjaźnie sie z Dukanem :) ) to mam podwójne rachunki za prąd :)

  8. Czesc Dziewczyny,

    Oj nie mam dobrych wiadomosci. Z tego powodu juz przeryczalam cale ranek i dobrze , ze w lodowce mam tylko protalowe zarcie, bo juz bym sie pewnie z zalu objadla jakims slodkim g...em.

    Zwazylam sie dzis rano, pierwszy raz po 10 dniach II fazy. Wszystko bylo elegancko i przepisowo jak w ksiazce - najpierw 5 dni z warzywami i 5 na czystych bialkach. Zadnych grzeszkow, zadnych produktow tolerowanych. Raz tylko przez pomylke zjadlam o 1 lyzke otrebow wiecej niz norma przewiduje. Pije conajmniej 3 litry dzienne, glownie zielona i czerwona herbate. W fazie z warzywami jadlam duzo bialek a warzyw tylko tak symbolicznie. Zaczelam jesc duzo wiecej miesa i ryb, a mniej nabialu. I nie jem juz nabialu wieczorami. Myslalam, ze to recepta na murowany sukces. Nie moglam sie doczekac dzisiajszego wazenia, tym bardziej , ze czulam luzy w do tej pory dopasowanych spodniach. Nie jestem przed @. Jem potrawy prawie bez soli. I co? I nic!! Po 10 dniach waga pokazala -400 gram! Wiec nawet nie warto zmieniac suwaczka. Jak to jest, ze wszyscy maja dobre wyniki, a u mnie tzw. dupa blada i to na samym poczatku diety?

    Nie che nic za darmo, jestem gotowa na wyrzeczenia, zrezygnowalam z ulubionym potraw, przestalam chodzic na przyjecia, zeby mnie nie kusilo zarcie i slodkosci. Jestem naprawde gotowa wytrwac miesiace na diecie. Ale jak wytrwac na diecie, ktora nie przynosi rezultatow? Bo 400 g w 10 dni, to zaden wynik. Nie jestem naiwna i nie oczekuje cudow. Ale mysle, ze przy takich staraniach to chociaz 1-1,5 kg powinnam schudnac.

    Ech nagadalam sie, pewnie juz nie mozecie czytac tego jazgotu. Ale jest mi po prostu tak strasznie, strasznie przykro i po prostu boje sie, ze wymiekne.

    I po co te łzy. Wiem, ze sie rozczarowałaś, ale teraz... nie wolno Ci zmienic nastawienia do diety.Nie wolno Ci pocieszać sie cywilnym jedzeniem i mówic, ze ta dieta nic nie daje!! Efekty będą- u jednych na poczatku od razu sa spektakularne a u innych nie. Poza tym u jednych waga po super spadku na poczatku stoi potem tygodnia mi , a u innych wolno ale opada regularnie. Nie ma na to reguły, bo kazdy z nas jest inny. Mierzyłas sie na poczatku diety?? Warto naprawdę..pewnie by sie okazalo ze centymetrow ubylo tu i ówdzie ...Zmierz sie i zrób tabelke z wynikami. W momentach zastoju lub słabego spadku zmierz sie.. zobaczysz jakie cuda. A jesli chodzi o mały spadek, to moim zdaniem z Ciebie wyrażnie spadł tłuszcz w ilosci 400 g, a nie woda + tłuszcz w ilosci 3 kg. I z :-D tego powinnaś się cieszyć. Uszy do góry i nie poddawaj się, za miesiąc bedziesz sie z tego śmiała- zobaczysz :mrgreen:

  9. Witajcie dziewczynki w ten piękny, słoneczny poranek!!!!

    Mnie znowu 400 gramów mniej i już na pewno przechodzę do III fazy w poniedziałek. W niedzielę minie 100 dni jak jestem na diecie. To chyba najlepszy moment na zmianę i decyzję. Nie jestem matematykiem, ale lubię okragłe cyferki.

    Gratulacje Poluniu- czyli brak tolerowanych i ścisle trzymanie diety daje rezultaty ogromne. Zaczynaj III faze i relacjonuj na co zwrócic uwagę, bo nie ukrywam, ze chcociaz jestem blisko to boje sie tej fazy. II znam, dobrze się w niej czuję, wiem kiedy popelniam błedy, wiem jak zmusić wagę do spadku. A niestety III faza dla mnie nadal jest magia, ktorej kompletnie nie znam. Powodzenia.

  10. Dziekuje kochana a kciuki trzymane napewno sie przydadza :mrgreen:

    kolonoskopia musze zapamietac,

    kurcze dziewczyny mi te nazwy medyczne to wogole nie chca do glowy wejsc :)

    Kochana Ty nic nie zapamietuj :-D Przetłumacz sobie , ze kolonoskopia to badanie w okolicach kolana i tyle :)

    Witam przy porannej kawce i drożdzóweczce. Waga się zemsciła- a jak, ale wielkich pretensji do niej nie mam, sama jestem sobie winna. Ale dzisiaj wyplucze te otreby i bedzie git :) Milego dnia i wielkiiich spadeczków życzę.

  11. Jak dobrze że już jesteś,martwiłam się tą ciszą...

    Ja dzisiaj piekłam drożdżówkę i dałam 10 tabletek i jak dla mnie to była za słodka.Gdybym dała 20 tabletek tak jak Juggin to pewnie bym nie przełknęła  :mrgreen:

    Bo ja Kochana uwielbiam słodkie na maxa..i duzo na maxa :-D

  12. Juggin,powiedz czy twoja drożdzówka była słodka bo moja właśnie jak chleb! Za mało cukru. Nie miałam słodzika takiego tylko w tabletkach więc dałam cukru ale bardzo mało. No i wyszedł chleb! 

    Mi wyszla slodziutka bo dalam slodzik. ja mam tylko w tabletkach, wszelkie w płynie i proszku maja dla mnie posmak goryczy. Więc biorę w tabletkach i gniote i mam słodkosci :mrgreen:

    Dzis z ciekawosci zaszlam do Bomi- jejku wybor maki chyba 20 rodzajów, orkiszowa, zytnia, sojowa, inna. Szok !Słodzikow tez z 10 rodzajow. Nigdy bym nie pomyslała, ze w takich delikatesach taki wybor wszystkiego.

  13. Witam !!!!

    Dzien zlecial nawet nie wiem kiedy :-D

    polubilam moja wage bo pokazuje coraz mniej mojego sadelka :mrgreen: i oby tak dalej

    namowilam syna do dietki, nie za bardzo jest przekonany ale drugi dzien dzielnie sie trzyma :-D zobaczymy jak dlugo.........

    a ja bylam u lekarza i jest podejrzenie jakis polipow (chyba tak mowil :) ) w jelicie a fujjjj za dwa tygodnie mam przyjsc to beda rownierz wyniki biopsji (niestety jeszcze nie doszly) i da skierowanie na badanie jelita (kompletnie nie wiem jak to sie nazywa)

    to w skrucie tyle by bylo dziewczynki :-D

    acha zuza ciasto mniam napewno pychotka :D

    oczywiscie gratuluje wszystkim spadkow :-D a tym co waga ani drgnie dziewczyny zacznijcie sie mierzyc zobczycie to dziala!!

    Balbinko Balbinko:) My juz pogubilysmy po 5 kg na głowę ze strachu co u Ciebie.

    Biopsja pewnie super skoro wcale sie z nia nie spiesza :) A polipami to w ogole sie nie martw, znam kupe ludzi, ktorzy je maja- jest to zazwyczaj dolegliwośc bardziej kosmetyczna niz zdrowotna.

    Ciesze sie ze w końcu sie odezwałas :)

  14. Juggin ja cie normalnie kofam, zrobilam pizze i wyszla super, normalnie cos niesamowitego, maz nie chcial ale jak sprobowal to tylko sie miglo i juz nie ma, ale zdarzyl fotke zrobic hihi, oj nie umiem wkleic obrazka wiec wklejam link

    [ZDJĘCIE NIEDOSTĘPNE]

    jestem w niebie :-D :-D :D :-D :D :-D :lol: :D :D :D :D :D :D

    Ło Jejus jaka ładna pizza :mrgreen: Ciesze sie, ze smakuje :-D

    Ja dzis tez robiłam. I zjadlam całą i pogrzeszyłam nią. No i upieklam mufinki i tez 1 zjadłam i drożdzówkę... i tez kawalaek wszamałam..i grzech straszny, bo zjadlam otrebów za cały tydzień w jedne dzień. i odpokutuję to zwyzką wagi. Trudno.. Mam chwilowo mały zapal do diety..tylko ,ze tym razem nie grzesze cywilnym jedzeniem a nieopanowaniem w jedzeniu tolerowanych i otrebów. Ale jutro znow jest dzien i warzywka mam i postaram się byc grzeczna.Taki oto ze mnie gagatek.. MC Donalds nie wolno to znajde sobie inne grzechy..pizza przez 5 dni :) Żartuję :) Objadlam sie tak, ze nawet pizzy mam dośc do nastepnych warzywek. Na jutro rybka w warzywkach , zjem i bedzie ok.

    Drożdzówka super i powiem Wam, ze gdyby nie dodać słodzika i aromatu to wyszedłby chleb 1-sza klasa. W całej mojej karierze dukanowej nie wyszedł mi taki zwarty i dopieczony chlebek jak ta drożdzóweczka :) Czyli jest tak jak pisałam- jednemu wyjdzie ze skladników ciasto a mi gulasz :D

    Ale cudo- Zuza- dziekuję za przepis,warto było :-D

  15. Ja zrzuciłam na uderzeniówce trwającej 10 dni aż 8 kg,ale ja startowałam z bardzo wysokiej wagi 140 kg.Byłam i jestem jeszcze chyba na tym forum najcięższą kobitą  :mrgreen:

    Ślwieczko zacznij widziec pozytywy co?? Nie najcięższa tylko tą, ktora pozbyła się najwięcej kilogramów :-D I jak zrzuci wszystko co załozyła sobie zrzucić, to bedzie miała najwiesze osiągnięcia z nas Wszystkich :) I jest najtrwalsza z wszystkich Proteinek :) I najbardziej potrzymuje nas Wszystkie na duchu. O i taki obraz Ciebie mamy :)

  16. Juggin Kochanie, ja tam wszystko na raz wrzucam do miski i mieszam :-D Oczywiście drożdże + odrobinka cukru + łyżka mąki kukurydzianej rozrabiam w garneczku i dodaję jak trochę podrosną, ale pozostałe rzeczy chlup do miski i łyżką mieszam. Ciasto wychodzi takie dość luźne (lejące) ale za to jest lekkie i ładnie wyrasta.

    Dziekuję za instrukcje- niebawem stane do boju z drożdzówką i wyniki opiszę :mrgreen:

    A drożdze? Pół kostki? Dużej takiej 10 dkg czy małej ( czasem kupuje takie małe pakowane po 2 sztuki x 4 dkg w folii- tzw, drożdze babuni).

  17. A przepis wrzucę na stronkę z przepisami.

    Pozdrawiam!!

    Zuzia czy mogłabys rozwinąc przepis o kolejne etapy przygotowania drożdżówki, tak łopatologicznie jak dla antytalencia kulinarnego, bo niestety ja jak nie mam przepisu to z podanych składnikow moze mi wyjśc zarówno drożdzówka jak i np. gulasz :mrgreen:

  18. Cześc Kobiety - Protalowe Sekciary :-D

    Cześć Dziwwczynki-Proteinki!!!

    Witam Was mile,bo dzień zapowiada się u mnie piekny i słoneczny. No i z pewnością spedze go na podwórku z moim synusiem. Powidzcie mi fdziewczyny, czy Wy jeśli stajecie na wage to rano czy raczej wieczorem? Bo u mnie coś waga szwankuje. Rano pokazuje mniej niz popołudniu .Niby to,ok 0,5kg. To nie wiele ale dla takich jak ja to jest wkurzające. 

    Aaaaa i czy mozecie mi powiedzieć czy podczas diety jakoś ćwiczycie? Bo ja zakupiłam sobie rowerek treningowy zeby pojezdzić. No i chodze na basen z moim synkiem raz w tyg. więc troche ruchu jest. Mam nadzieje że to pomoze zrzucić te nieszczęsne kilogramy...!

    No więc rano waga jest dla nas zawsze bardziej łaskawa, ja mam wachania nawet do 1,2 kg miedzy ważeniem porannym ( tylko po siusiu i prysznicu) a popołudniowym ( po powrocie z pracy, po dwóch juz posiłakach). Nie ma co sie wkurzac :) tylko obrać wynik ranny lub wieczorny jako ten z suwaczka ( ja jestem z tych bardziej optymistycznych i sugeruje sie tylko tym rannym :mrgreen: ).

    Co do ćwiczeń - w I fazie zakazane, w II fazie dozowolone umiarkowanie np. wchodzenie po schodach, spacery itd. Niektóre dziewczyny i biegaja i siłownie odwiedzają, ale...osobiscie uwazam ze wystarczy poranna gimnastyka, a basen to napewno jest świetnym rozwiazaniem i efekty będą. Ja osobiscie jestem leń ćwiczeniowy- co najwyżej butelke z woda do ust podnosze i to cały mój wysiłek fizyczny :)

    Kochane Panie pogoda niefajana nad morzem i 100 km od morza, wiec sie nie wybierajcie ( nawet myslami ).Ale jutro ma byc już ślicznie. Ja na weekend znów jade do mamy :) , a co.. trzeba nawracać moja rodzinke na drogę wielbienia białka :D A poza tym nie ma jak przytulic sie do mamy i wtedy wszystkie troski nie funkcjonują :-D

  19. Juggin, nie zła, nie zła!!! He he he... Poprostu myslałam że jestem niezauważalna. A przecież jest mnie troche, bo przecież bym sie nie odchudzała,he he...

    Niezauwazalna z takim pieknym avatarkiem :mrgreen: Niemozliwe :-D My proteinki trzymamy się razem. Daj znac jak serek,bo ja swoj zepsulam- za duzo sody dalam, a smaka mam na niego caly czas :)

  20. Bożenko jesteś pewna że wystarczy? Bo przecież z jednej kostki sera to tak nie wiele mi sie wydaje że wyjdzie. A nie chce zeby brakło i dodawać normalnego, bo to grzech,he he..... 

    Dziękuje że się ktoś odezwał, bo już się bałam że ktoś  kto jest tu nowy to go ignorują. Znaczy sie nie należą do starej paczki!!!

    Ot typowa Polka- jak glodna to zla :mrgreen: Kochana do pizzy wystarczy na pewno jedna porcja sera, ale podobno jest tak pyszny, ze napewno jak zrobisz wiecej to sie nie zmarnuje :-D Moja rada- sody dodaj dokladnie tyle co w przepisie, bo z wieksza iloscia jest niejadalny.

    Poluniu,dziekuje bardzo za przeslany tekst chetnie poczytam :) :) :) Dzis 1 dzien nie jest zle,ale chce zapytac czy mozna jesc rybe usmazona ale bez dodatku jakiegokolwiek tluszczu? tak ogolnie to nie wiem co mam jesc jakos tak dziwnie bez chlebka i kartofelka potrzebuje paru dni zeby sie przestawic mam nadzieje ze bedzie dobrze :D bo przyklad mam z was kochane MOTYLKOWO.Pozdrawiam

    Rybka bez tłuszczu jak najbardziej wskazana. Proponuje przyprawic, skropic cytryna, zawinąc w folie aluminiowa z odrobina koperku i upiec w piekarniku, pyszna i soczysta wychodzi :-D

    Marudko- sliczna i romantyczna jestes na avatarku :-D

  21. Witajcie!!!

    U mnie waga stoi, ale nic to.

    Mam dla Was przepisik na przepyszną drożdżóowkę :-D Poza jagodami jest ona protalowa. A wygląda tak:

    post-14283-1248712837_thumb.jpg

    post-14283-1248712727_thumb.jpg

    Jejuńciu...jakie pyszne ciasteczko. Na szczescie od jutra mam warzywka, wiec hulaj dusza....duzo duzo pysznej drożdzoweczki w moim brzuszku bedzie :mrgreen:

  22. Witam w poniedziałkowy poranek.

    Tradycyjnie pomarudzę, ze poniedziałek, że caly tydzien tzrba rano wstawać, że chce mi sie urlopu- a tu nawet nie ma widoków itd. :mrgreen:

    Ale sa tez pozytywy- skończył sie weekend więc wszystkie moje demony jedzeniowe schowały się w szafie na kolejne 5 dni :-D Dzis ostatni dzien białek, od jutra warzywka wiec pewnie waga mi spadnie...miło :)

    A wszystkim Wam życzę spektakularnych spadków.

    Pola- gratulacje wielkie :) Cos mi sie wydaje, ze sie zaparłas na te 60 kg, za te wszystkie trudy :)

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.