Skocz do zawartości

juggin

Aktywni Smakowicze
  • Postów

    585
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez juggin

  1. Cześć dziewczynki

    U mnie waga niestety stoi dalej,to już minęło trzy miesiące.

    Niestety nie mam siły już z nią walczyć,postanowiłam przejść do trzeciej fazy żeby nie utracić tych 7 kg. które udało mi się zgubić,może na jesień znów wrócę do drugiej fazy.Co o tym myślicie?Buziaki.

    Czytalam gdzieś u innych proto- maniakow , ze na III faze mozna przejśc najwyzej na 2 tygonie , a potem nalezy wrocić do II- była to rada dla kogoś kto wyjeżdżał na wczasy :-D . A próbowałaś przejśc z powrotem na I na kilka dni, bez tolerowanych, mleka, ścisłe białka z I fazy? Może by pomoglo???A może po prostu organizm stopuje, bo osiagnęlaś optymalna dla niego wagę?? Mi z testu Dukana wyszlo, ze optymalna to 67,9 kg i co prawda udaje mi sie dojśc do 66,8 kg ale na kilka godzin tylko :-D . Magiczne 68-67,5 kg wraca jak bumerang, niezleżnie od tego czy sie objadam tolerowanymi, czy same bialka, czy B+W- zawsze wraca.Moze coś w tym jest??

  2. Juggin mój tata pochodzi z tamtych okolic (z Dolic) teraz mam tam jeszcze babcię i ciocię. He he he a Gryfice to nie tak daleko.

    Anulko Dolice to chyba blizej Szczecina( a w nim na co dzien przebywam)??? No ale jak patrzec w perspektywie naszego kraju to nie jest daleko :-D . W kazdym badz razie mozemy w takim Gryfickim Lidlu spotkac sie w wiekszym gronie :-D Zapraszam.

  3. Napewno nikt się nie obrazi,w końcu na tym forum czy innym,ale wszystkie jesteśmy proteinkami :D Ja kiedyś znalazłam na innym forum jak dziewczyna nazwałą się seropozytywną :-D Ubawiło mnie to określenie :-D

    Ładnie... wystarczy w zatloczonym tramwaju wypowiedzieć to słowo i juz czlowiek jedzie samotnie jak w taxi lub limuzynie- musze wypróbować :D

  4. Juggin,super,bardzo mi się podoba nazwa naszej małej proteinkowej "sekty" :-D Ja też się do niej dopisuję!!!! post-7037-1247649111_thumb.gif

    SCT chudnąć chce!!!! :-D

    Mnie tez sie własnie spodobało, ale nie ja jestem autorem tego "cudu" :D Ale myslę, ze jak sobie pozyczymy tą nazwę to chyba nikt sie nie obrazi.

  5. Juggin dzięki Co ogroooomneeeeeeeeee- to jest wspaniała podpowiedź- BUŹKA

    Alez nie ma za co :-D Może przypadkowo natkniemy sie na siebie w Gryfickim Lidlu lub Biedronce, bo na weekend jade do rodziców i wtedy robie tam zakupy :-D Poznamy sie po tym, że z precyzją zegarmistrza oglądac będziemy etykiety na nabiale :D . Juz mi na serduchu milej , gdy ktos odwiedza moje rewiry :D I to członkini"Sekty Czcicieli Twarogu"( to okreslenie przeczytałam gdzies w necie i bardzooo mi sie spodobało ;) ;) ).

  6. Cześć dziewczątka!!

    Witam powracające z urlopu!!!

    Ja tu po radę zaglądam- mianowicie w piątek wyjeżdżam z dziećmi nad morze do Łukęcina- między Kamieniem Pomorskim a Kołobrzegiem, niestety jestem lekko wystraszona relacjami Bożenki i Balbinki po wyjeździe- ciężko mi będzie jeść protalowo bo mam prywatny pokoj a jakie warunki kuchniowe nie do końca wiem-

    ale może podpowiecie mi w jakich sklepach na POmorzu można kupić nasze serki i jogurty, żebym nie spędzila urlpou na poszukiwaniach????!!!!

    A może pomysly jak ustrzec się przed grzeszkami hi hi :-D

    Kochana toz to moje rodzinne strony odwiedzasz :-D . No więc Lidl i Biedronka i Netto i Intermarche jest w Gryficach , to jest okolo 30 km od Łukęcina, prosta miła droga, miejscowosc nieduża ( pisze o Gryficach) ale dobrze zaopatrzona w nasze pychotki. Jedzie sie z Łukęcina jak na Kamień pomorski i w między czasie odbija na Gryfice. Najlepiej poszukaj trasy w "zumi" napewno dasz radę.Co do Kamienia to nie wiem jak jest teraz ale raczej Netto może jest ale o Lidlu i Biedronce nie wiem nic, ale.. jutro bedę wiedzieć- moja mamcia pracuje z mieszkanką Kamienia Pom. więc loozik- info bedzie pewne.

    No więc mam informację- do Kamienia z Łukęcina masz 11 km, ale nie ma tam Lidla- jest tylko Biedronka i Netto.

  7. Witajcie dziewczyny!!!

    Ponieważ jestem w trakcie @ więc będę złośliwa i z góry proszę o zrozumienie i wybaczenie.

    Chciałam odpisać na kilka postów, w sprawie stojącej wagi, ale nie będę się jeszcze raz rozpisywać. Stwierdzam z przykrością, że nie czytacie moich postów. Widzę że wolicie uczyć się na własnych błędach, niż na moich, wasze święte prawo.

    Makrela, choć słona nie spowodowała u mnie zatrzymania wody, tak jak zrobiła to słona kiełbasa drobiowa.

    Teraz już bateria do wagi włożona, więc też poeksperymentuję.

    Witajcie nowe protalki!

    Życzę Wam powodzenia w walce z kiloskami, trzymajcie się zasad a szybko dojdziecie do celu.

    PA!!!!!!

    post-12859-1247602657_thumb.gif

    Witaj Benek :-D Oj widze, ze @ nie przyprawia Cie o usmiech na twarzy, ale mam nadzieję że z humorkiem nie jest az tak źle.

    Co do błedów- coż..nie robi błedów kto nic nie robi :-D , i te bardzo doświadczone i te mniej błądzą, ale najwazniejsze że na nasza Dukanowa droge wracają owieczki :D . Sama patrze na siebie i czasem nie wierzę, ze najpierw napsoce ,a potem szukam winy naokolo siebie ..ale nie w sobie :D

    Co do makreli to dzis próbowałam znaleźć ten zapis, że pomaga na zastoje wagowe, ale zabijcie mnie- nie potrafie znaleźć. Jejku, mam nadzieję, ze mi sie to nie przysniło, bo widze ze na "makrelowy trik" kilka z nas się juz skusiło. Zeby było jasne- REKLAMACJI NIE UZNAJĘ ;)

  8. No faktycznie cichutenko cos tu dzisiaj.A juz mialam nadzieje , ze troszke poplotkuje z wami.

    Juggin ciekawa jestem twoim wynikow "makrelowych". Zamelduj jutro koniecznie, ja tez wam jutro napisze jak sie u mnie skonczyl ten eksperyment .

    A tak w ogole to mam stracha, bo jutro mnie czeka caly dzien poza domem, bede biegac i zalatwiac rozne sprawy od rana wieczora i z jedzeniem bedzie kiepsko. Moze po prostu zjem porzadne sniadanie a w ciagu dnia bede popijac wode i kawe, zeby nie czuc glodu az do kolacji.

    Kurcze nie lubie takich dni, bo wtedy istnieje ryzyko ze sie zlamie i zjem jakies swinstwo. A szkoda by bylo...

    Musisz sie jakoś zoorganizowac, bo podstawowa zasada tej diety, to nie dopuscic do głodu.Jak do tego dopuscisz to zjesz wszystko co sie nawinie pod reke i napewno nie- protalowe. :-D . Moze dobre śniadanko, a do torebki chociaz jogurt i kabanosy ( z biedronki- drobiowe)

    , jajka na twardo, ciastko owsiane, mufinek albo coś w pudełeczku- twarozek, pierś kurczaka- jesli jeździsz autem to raczej nie ma problemu zjeśc w samochodzie. a w najgorszym wypadku wpadnij na miescie na kurczaka pieczonego, albo zjedz tatara wolowego ( poproś bez oliwy).Wydaje mi sie, ze jesli nie zjesz cały dzień to polegniesz :-D

  9. Cześć Koleżanki.

    W ramach obrony przed wrogimi weglowodanami pojadlam sobie wedzonej makreli i wypilam litry zielonej herbaty. Mam nadzieje, ze mi sie od tego zaby w brzuchu nie zalegna.

    Makrela byla co prawda slona jak diabli, ale mam nadzieje, ze herbata cala te sol ze mnie wyplucze.

    No i moze w koncu jutro usmiechne sie szeroko po porannym wazeniu.

    Postanowilam sprawdzic trik z makrela i własnie ja pozarłam, az mi niedobrze. Faktycznie albo ona jest słona na maxa, albo naprawde na Dukanie smak sie zmienia, bo skręcało mnie z nadmiaru soli.A może na tym to polega, najpierw jak smok połyka sie makrele, a potem ( rowniez ) jak smok pije sie wode??Byle by efekt nie był jak u tego smoka Wawelskiego :-D Jutro zamelduje jak waga po makreli.

    No ciiisza jak makiem zasiał :-D

    Wieczorami faktycznie malo jestesmy aktywne, ale co sie dziwić, po calym dniu biegania i cudowania co by tu połknąć padamy w odretwienie :D

    Balbinko- jejku jak długo Cie nie było.Zdązylam upiec 2xbułki, mufinki, 6xciasteczka owsiane, duzo kurczaka, ryby , 2x zeberke i wszystkiego innego ( ja teraz odmierzam uplywajacy czas w skali jedzeniowej) i jeszcze zdazylam to wszystko spozyc :D , Faktycznie nie było Cię cale wieki ;) Ale teraz jestes i jest Twój lek na grzech- ja i pałka Śliweczki, więc sie nie martw razem wszystko przejdziemy ;)

  10. Teoretycznie tak, oczywiscie w "nomalnych" ilościach. W ksiązce było napisane że wszystkie przyprawy, musztarda, chrzan, zioła a wiec mysleże i sos sojowy, szczególnie że nie da sie go używac w nadmiarze....Ja używam od czasu do czasu... :-D

    ja spotkałam sie z 2 rodzajami sosu sojowego ( wiem tez ze jest grzybowy , rybny i jeszcze jakis) - jasny i ciemny i ten ciemny ma w sobie cukier a w tym jasnym nie znalazłam cukru.

  11. Oki dziewczynki ja zaraz uciekam. Życzę Wami miłego dzionka i dużych spadków wagowych. Mi humorek trochę się polepszył dzięki Wam no i dzięki temu, że Śliweczka i Juggin na mnie nakrzyczały. Dzięki dziewczynki. Z Wami jest cudownie, superosko. Buźka.

    No Kochana jak Ci sie humorek poprawia po moim "OPR" to ja sama nie wiem :-D . Ja tak mogę codziennie- byle by Twój dobry humor był z Tobą zawsze :-D Chyba wydrukuje Twojego posta i Ukochanemu pokaże- jak ma reagować na moje krzyki, bo on jakoś dziwnie po małym "OPR" i fochaty i obrazony i bez humoru. Dziwak jakiś? :D

  12. Nie można więcej jak 3 łyżki,to nie przestępstwo,tylko mały grzeszek.Ale otręby to węgle więc nie radzę przesadzać.Pomóż sobie z wizytami w toalecie jakimś środkiem ziołowym z apteki.

    Ja jednak chyba jestem z tych"niepełnosprytnych" jednak. Od tygodnia racze sie ciastkami z otrebami w ilosciach hurtowych, mufinkami, chlebkiem z otrebami i owsianka i dopiero teraz , po tym co Śliwczka napisala skojarzyłam ten fakt z przyrostem wagi o +1kg. Juz mialam ten kilosek zwalić na zeberkę niedzielną, ale przecież w niedziele zeżarłam łapczywie chyba 12 ciastek( i wcale nie chcę Wam wmówić, ze mi tyle wychodzi z 3 łyżek otrebów :-D ). Stara...a rozum młody jak u niemowlaka :-D

  13. Zaczynam być nadaktywna na Forum, ale ja mam urlop :-D i muszę to napisać:

    Juggin, mój Syn(10lat),widząc Twoje zdjęcie, powiedział(cytuję fonetycznie):

    Jaka ta Pani Dżagin szczupła i młoda. Mam nadzieję, że docenisz komplement prawie nastolatka :grin:

    O Dzięki Ci synu Bożenki- widac , ze chłopak ma dobry gust :-D :-D A juz myslalam, ze nie uslyszę nigdy komplementu od faceta , ktory ma mniej niż 30 lat :D Od razu cieplej mi na seruchu :D

    Bożenko- miłego wypoczynku Kochana i myslę , ze majac takiego "dzentelmena" komplementy słyszysz codziennie ;) ;) . Zazdroszcze Ci :)

  14. Dziękuję Śliweczko za odpowiedź :-D . Chyba jeszcze nakruszę trochę serka, bo boję się, że będzie niejadalny. Byłabym nieszczęśliwa, bo bardzo lubię serek topiony. Mogłabym też część zrobić z jajkami, taki twardszy. Zaczymam marzyć :D

    Bożenko eksperymentuj i koniecznie daj znac jaki wynik. Ja raz probowalam i chyba faktycznie dalam za duzo sodki, bo efekt po prostu byl przerażający w smaku :-D . Ale Śliweczka pisala kiedys ze często robi i jest pyszny, więc pewnie jest ale ja nie umiem powstrzymac sie, aby czegos nie ulepszć ( np. wiecej sodki) :D

  15. Witajcie z rana dziewczynki.

    Mam dziś strasznego doła powiem Wam. Dosyć, że w pracy wszystko na mojej głowie (na zastępstwie straszny bałagan) to jeszcze waga się mści - tylko nie wiem za co. Dziś mi pokazała całe 2 kg w górę czyli ponad 64 kg - normalnie tylko się "pochlastać". Do @ jeszcze daleko - nie zgrzeszyłam za dużo może odrobinę na smak i aż 2 kg? Wczoraj wypiłam chyba ze 4 litry wody i w duchu się cieszyłam, że będzie mniej niż 62 dziś a tu lipa. Już zaczynam mieć wszystkiego dosyć - takie żółwie temp z tą wagą. Zaraz 6 m-cy a ja nie mogę schudnąć do końca. Jakiś fatalny dla mnie ten dzisiejszy dzień. :-D Narka.

    A u mnie też nie najweselszy dzień Anula :-D Po weekendowych grzeszkach waga mnie pokarała. Nie mam już 7 z przodu :D Mam nadzieję, że niedługo ją odzyskam. Póki co to mogłoby chociaż słonko wyjść porządnie a nie tak zza chmury wygląda.

    Pozdrawiam wszystkie Protaleczki i miłego dnia życzę!!

    Dziewczyny ja Wam się zaraz pochlastam :D Zaraz pozyczę pałke od Śliweczki i wleje Wam za złe nastawieniei pesymistyczne mysli ;) . Dukan tez pisze gdzies o tym, ze co w naszej glowie to i w naszej d..( przepraszam za kolokwializm). Wiec uszy do góry, wode do kubka i pijemy , pijemy, a jutro gwarantuje Wam, ze waga sie do Was usmiechnie.

    P.S. na sąsiednim forum przeczytalam oststnio, ze jedzenie makreli wędzonej na kolację sprzyja porannemu spadkowi- nie wiem nie próbowalam, ale warto podjąc wyzwanie.

  16. Mi dziewczątka waga znów troszke się podniosła - wczoraj zbytnio pofolgowałam sobie z owsianką - zrobiłam na gęsto :D i dziś widać rezultaty :-D do tego nie miałam czasu dla picia i niestety... Ale dziś ograniczę weglowodany, zastosuję kuracje białkowo-wodno-warzywną z naciskiem na białka i warzywka. Teraz jak mogę już jeść jogurciki owocowe to mnie tak nie ciągnie do słodkości :D Wczoraj sprawdziłam, że żadne ciasta, ciasteczka, cukiereczki w sklepie nie robią na mnie najmniejszego nawet wrażenia gdy mam jogurt owocowy ;)

    Kochana mam podobnie z otrebami- no ale co sie dziwić kiedy je sie codziennie coś... a to ciasteczka, a to mufinki, a to owsianeczkę. A jeśli tylko nie popije tego okolo 2 l wody to waga w gorę jak nic. Ale nie ma to jak przeplukac organizm. Na mnie wszyscy jak na szalenca patrzą- pije z kubka 1 litrowego :-D

  17. Witam Kobitki.

    Ja w pracy po kawusi, własnie zajdam mufinkę czekoladową protalową. Zrobiłam je z naszych przepisow- calkiem dobre sa . Poczestowałam też kolegow w pracy. Ale te wtretne "fast food zarłoki" nie znają sie na prawdziwej sztuce kulinarnej i nie podzielaja mojego zachwytu ich smakiem :-D Coż.. więcej dla mnie :D

    Dzisiaj przyjechalam rano ( wcześniej) do pracy, myślałam ze sobie poczytam co u Was, popiszę ...a tu szef byl przede mną. Zaskoczyl mnie zupelnie. I niestety sobie nie poczytałam i nie popisałam.

    Buziaki i zycze samych sukcesów i żadnych grzeszków.

    Dziewczyny jak tylko uda mi sie wyprodukowac cud- tortillę to zrobimy kebabowe "Protal-Party":-D Na razie czekam z eksperymentami do fazy z warzywami, bo nie daj Bóg by mi sie produkcja udalai wtedy... znam siebie zjadłabym wszystko :D

  18. Ale sie uśmiałam jak przeczytałam że Dukan zblednie.... :-D

    Normalnie Juggin juz czuje sie zaproszona..... :-D nieważne ile ma km do ciebie.... zachodniopomorskie czy tak ? Ty Juggin idź eksperymentowac do kuchni a juz ruszam dzisiaj z Łodzi, pieszo nawet ale na taki kebab bym doszła.... ;)

    Tez lubie fast-food ... moze nie wszystko (np. bez hamburgerów mogłabym żyć) ale kebab, tortille, panierowane kurczaczki z McDonalda i takie tam....niezdrowe jedzenie...eh,a tu nie wolno ...... cięzki jest los łakomczucha :D

    Jak tylko znajdę przepis, ktory w pelni zadowoli moje kubeczki smakowe to Maragrete jestes zaproszona do Szczecina na cudownie ociekajacy zdrowiem Kebab Dukana. Pewnie troszke mi to czasu zajmnie, ale myslę, ze zanim pieszo dojdziesz z Łodzi do mnie Kebab bedzie już dla Ciebie gotowy :D . I wtedy bedziemy pisać, ze w fazie II zalecane są : bialka, warzywa i KEBAB, a wtedy nikt , dosłownie nikt tej diecie sie nie oprze ;)

  19. Ale ja w tamtym tygodniu troche kebaba zjadłam.... placek jest chyba w nim kukurydziany.....a mięso jagnięcina na wpół wymieszana z wołowiną ( bo to był taki prawdziwy od prawdziwego Turka..) no to może troche protalowy był taki kebabik ... co myslisz Juggin ?

    hehehe musiałabym spróbowac, zeby ocenić czy nie jest za mdły :-D :-D . Tortilla powinna byc faktycznie z maki kukurydzianej, ale żeby byla taka jak powinna trzeba dodac łyzke smalcu albo masła- a wtedy niestety protalowa przestaje być. Co do mięska-musialoby byc robione bez tłuszczu, a na to bym raczej nie liczyła Kochana :D :D- patrzyłaś jak sie ładnie wysmażało, jak kapał tłuszczyk???

    Hehehe..ale ja sie nie zniechęcam i jak siebie znam, to w końcu dojdę do metody smażenia tortilli bez tłuszczu a wtedy wstawie taki przepis na rolokebab, ze Dukan sam zblednie:) A ja bedę objadac sie kebabem protalowym a sos czosnkowy z jogurtu będzie mi spływał po brodzie... :grin: :-D I Was wszystkie na takiego kebaba zaproszę ;) :) ;)

  20. Czesc Chudzinki,

    Ale dzisiaj rano zalamke zaliczylam, nie ma co. Dzis zaczynam 5 dzien I fazy. Do tej pory wszystko szlo w miare dobrze, bo jem ladnie to co doktor zaleca, pije wode i nawet mnie tak bardzo nie ciagnie do slodkiego. Wiec waga troche poszla w dol. Ale dzisiaj rano zwazylam sie i co widze? Pol kilo do gory z powrotem. Dlaczego? Nic nie rozumiem. Moze jem za duzo soli? Albo za malo sie ruszam? Kurcze, sama nie wiem, troche to demotywuje. Na razie jeszcze sie nie poddaje, wkrotce nadejda "te ciezkie dni":-D to po nich zwaze sie sie, bo moze to jest powodem, ze waga skacze. Bo normalnie, zeby przytyc pol kilo w 1 dzien, to musialabym chyba cala krowe zjesc i to z kopytami:-)

    Oj ciezko, ciezko, a do fazy III do jeszcze dluga droga mnie czeka. Czy mozliwe jest, ze ta dieta na mnie nie dziala? Czy ktoras z was miala podobne problemy?

    Trzymajcie sie dziewczyny a ja ide sie z zalu pochlastac :-D

    Jesli jesteś przed @ to te poł kilo nie powinno Cie w ogole martwić. Wiekszośc z nas ma własnie tak, ze wtedy woda zatrzymuje się w organizmie. Dlatego nie wolno Ci odpuszczać, musisz byc konsekwentna. Pół kilo zpadnie i pociagnie za soba kolejne kilogramy :D

    Z podobnym dodatkiem kg mozesz spotkac sie tez na poczatku fazy P+W i wtedy tez jest to zupełnie normalne :D

  21. Ja wezmę Grazzię w obronę. W końcu III Faza ma jakieś plusy, nieosiągalne dla I i II. Np. uczta 2x w tygodniu. :D Tylko, że fast foody są zakałą dla każdej fazy, nawet IV i chyba m.in. tego musimy się nauczyć podczas diety :-D

    Nie wolno kebaba i już :D I pizzy nie wolno. I hamburgerow nie wolno, i rolokebabów... Boże moglabym wymieniać bez końca czego nie wolno :-D a co tak bardzo mnie woła i ciagle mi do ucha szepce:"zjedz mnie, zjedz, a co tam nie wolno...".Ale dzielna jestem i Grazzia tez musi byc dzielna, bo Proteinki kebabom mówia zdecydowanie NIE!!

  22. Witam poniedzialkowo!Zuza to zdjecie jest o wiele lepsze niz dmuchawiec ,wygladacie pieknie

    -u mnie niestety po wczorajszym kebabie (bo nie bylo w barze ulubionych kartaczy) waga pokazala 63,2kg oj,oj kilo do przodu,nawet konczaca sie@ a tu waga w gore

    -pogoda u nas tak jak zapowiadali bez deszczu na wsch.ale nie za goraco bo 19st.C ale jutro ponoc bedzie cieplej

    Przypominam, jako wielbicielka kebabów- niestety Dukan zapomniał go wpisac w liste produktów dozwolonych, wiec w żadnej fazie go nie ma i NIE WOLNO GO NAWET WĄCHAĆ :-D :-D :D

    Śliweczko- pała ta Panią prosze potraktować :D

  23. Witam Protalowe Towarzyszki.

    Znów poniedzialek, zanim sie człowiek obejrzy i poczuje naprawde weekendowo- to niestety budzik dzwoni do pracy :-D .

    Niestety ten tydzien znów "robotny na maxa".

    Po wczorajszym siedzeniu w domu ze sniadankiem( bułka protalowa, parówkax2, jajkox2, obiadkiem ( warzywa i mielone), z miseczka budyniu, zeberki, znów budyniu, znów zeberki, waga rano pokazała +1 kg. No cóz ...nie ma sie co dziwić. Ale to wszystko takie dobre bylo , ze szok. W koncu pocieszma sie jedynie, ze kebab to nie był. Pizza tez nie, lody tez nie... coż....od dzis białeczka i będzie dobrze. W kazdym badz razie od dzis przez 5 dni nie zamierzam bratac sie z grzechem, moze przede wszystkim dlatego ze w lodówce pozostalo jedynie światlo po moich wczorajszych żywieniowych ekscesach.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.