Skocz do zawartości

kartofelka

Aktywni Smakowicze
  • Postów

    120
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez kartofelka

  1. Witam po dłuuugiej przerwie. Znów muszę zaprosić ducana do kuchni, bo mam z nim do pogotowania :) Od października 2009 do lutego 2010 schudliśmy 13kg. Przez 2 miesiące od zakończenia diety wróciły 2kg. W ten sposób osiągnęłam wagę, którą wyliczył mi test Ducana i tą wagę trzymałam przez rok. Teraz mam znów 4-5kg nadbagażu, który został mi po kolejnej ciąży. Psychicznie zaczynam przygotowywać się do drugiego podejścia z dr Ducanem :)
  2. Cześć kobietki, pamiętacie mnie? Skończyłam swoją dietkę już miesiąc temu. Nie doszłam do zakładanej wagi, bo po 3 tygodniowym buncie na 56,8 kg (dokładnie tyle ile wyliczył Ducan na stronie) poddałam się i przeszłam do 3 fazy :twisted: I tak już od miesiąca żyję sobie w cywilu. Mój jadłospis wygląda mało ducanowo ale naleciałości zostały - serek wiejski 3%, bardzo mało smażonego, chleb tylko pełnoziarnisty, ziemniaki raz na 2 tygodnie, podobnie ryż i makaron. Do łask zdecydowanie powróciły słodycze. Na szczęście waga się nie buntuje i pozostaje na niezmienionym poziomie :D Od czasu do czasu po wielkim obżarstwie robię sobie dzionek protalowy (w zasadzie tylko raz był) i jakoś tak czas leci. W czerwcu planuję zrobić jeszcze jedno podejście. Chcę się pozbyć jeszcze 3-4 kg i będzie super :) Trzymajcie się dzielnie kochane protalki. WARTO!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
  3. Ivonka, albo ty co raz szybciej mnie gonisz albo ja co raz wolniej uciekam... :D Anula1978, masakra jakaś! Traktują ludzi jak śmieci! Więźniowi nie można zabronić dostępu do 500 kanałów tv a uczciwemu człowiekowi nie ma komu przekazać tak ważnej informacji. Nóż się w kieszeni otwiera. Winkachce, jak ci się powodzi w tej koszmarnej 3 fazie? :)
  4. Cześć laseczki, nie było mnie kilka dni a tu tyle nadrabiania. Nie doczytam dziś wszystkiego :D Saguś, widzę, że kolejny kilogram ci zleciał :mrgreen: Polu, dawno cię nie widziałam i jakby znów cię mniej czy mi się wydaje? anulkas, kuruj się kochana i pilnuj Ducana, bo inaczej wyciągnę z szafy "dyscyplinkę" :mrgreen: Mam nadzieję, że twoje problemy z wodą już zażegnane... Maragrete, widzę, że nie dajesz się swojej wadze :mrgreen: bardzo słusznie, ruch na diecie chyba jeszcze nikomu nie zaszkodził :)
  5. ... czyli limit nieszczęść na ten miesiąc wyczerpany ;)
  6. anuuulllka, obawiam się, że to hormony... Ducan pisał, że przy nieuregulowanych kwestiach hormonalnych waga spada najwolniej (ze wszystkich opisanych przez niego "przypadków"). Problem powinna rozwiązać dobrze dobrana terapia hormonalna przejście na 1/1. W książce jest to na str. 204.
  7. Dziękuję Mallinko, ścickam cię mocno!!! ;)
  8. Winkachce, w styczniu odpuściłam sobie siłownię (po 3 miesiącach chodzenia) ale od lutego wracam jak córka marnotrawna... Nie wiem czy mięśnie szybciej się wykształciły bo wcześniej nie chodziłam na siłownię ale... ramion tak umięśnionych też nigdy jeszcze nie miałam i gdyby nie wałek na dole brzucha, to miałabym ładny kaloryfer, bo 4 górne "żeberka" widać. Niestety dolnych partii brzucha nie mogę ćwiczyć, bo kręgosłup odmawia posłuszeństwa ;) Musisz się też liczyć z tym, że mięśnie ważą trochę więcej niż tłuszczyk i jak zaczniesz ćwiczyć, to waga może to odczuć. Ogólny bilans jednak wychodzi na "warto" :-D Twoja jutrzejsza waga z pewnością powie ci, że cel został osiągnięty. Czekam na relację i będziemy świętować :D Nutko, mój synek dostał stolik edukacyjny, do tej pory chętnie nim się bawi i pewnie jeszcze będzie się bawił. Są w nim różne opcje: zabawa, nauka, muzyka. Na początku kręciły go melodyjki z opcji "muzyka". Teraz podoba mu się zabawa, bo zwierzęta wydają swoje odgłosy, telefon dzwoni, więc robi się "prawdziwie" :-D Za pół roku pewnie zacznie się nauka :-D Sniezynko, zrób sobie cycki kurzęce w piekarniku. Wcześniej je przypraw i zawiń w filię aluminiową. Po upieczeniu są pyszne i soczyste i w zależności od użytych przypraw za każdym razem inaczej smakują :evil:
  9. U mnie z biustu zjechało już 5cm ale nie ubolewam nad tym, bo teraz mieszczę się w miseczkę C ;)
  10. Cześć protalki, Ja zaliczyłam dzisiaj zakupy "spodniowe". W końcu mogłam szukać ciuchów w rozmiarze 38 :oops: Nie mogę się już doczekać rozmiaru 36... Dożyję takich czasów? ;) Nutko, będę trzymać kciuki za wyniki egzaminu :evil: Dziękuję za komplementy. Niesamowicie mnie motywują takie słowa :) A do 3 fazy mam jeszcze kawałek, bo na 55kg nie poprzestanę... za dużo mnie jeszcze jest :) campari, im bardziej będziesz się trzymać zasad, tym szybsze spadki będziesz miała :) Warto zacisnąć pasa i skończyć dietę po 2 miesiącach niż "skubać" produkty tolerowane i dietkować 3 miesiące :) Dasz radę! Nieeee, to z dr Housem może konkurować tylko dr Ducan :-D Ivonka, cieszę się, że mnie gonisz, bo kiedy czuję Twój oddech na plecach, to spinam się i nie grzeszę już tak jak kiedyś :) Nie słuchaj tych zazdrośników ze swojej pracy... Skutki uboczne minął a figurka zostanie, no chyba że im chodzi o to, że już jesteś wystarczająco szczupła... Jakie masz BMI? Anulkas, świetnie ci idzie :) Masz rewelacyjne tempo... gonisz nas - stare ducanki :D Saguś, nie strasz... Zostało mi dokładnie 3kg do pierwotnie założonej wagi. Zastanawiam się jednak nad wyznaczeniem nowego celu, bo do idealnych wymiarów brakuje mi jeszcze sporo...
  11. Na początku diety też mi się myliło i zamiast pisać 64,8 pisałam 54,8 a teraz bliżej mam do tego drugiego wyniku niż pierwszego :D
  12. Ivonka, takie 0,1kg to żadne uciekanie, to nawet nie pół kroku :)
  13. Cześć babeczki, Dołączam do życzeń... spóźnionych! 100 lat dziewczyny! Sandra, gratuluję talentu. Masz piękny głos! No i niezła laska z ciebie... :) Tyrolciu, niewiele brakuje ci do 3 fazy. Świetnie ci idzie. Gratuluję! Sniezynko, na warzywach wzrost wagi jest normalny. Bądź spokojna, na białkach spadnie ci dużo więcej niż wzrosło na PW :-D Nutko, znam ten ból. U mnie co prawda z ud spadło po 9cm ale ciągle są nieproporcjonalnie duże do reszty ciała dlatego ciągle walczę i rozważam przesunięcie suwaczka o kilka kg niżej... Uważaj, bo mleko w proszku uzależnia ;) Nie wiem czy można je jeść bez ograniczeń ale u mnie zawsze waga po nim stoi albo idzie do góry :-D no ale ja całe opakowanie w 2 dni pochłaniam :-D Witamy cię na forum. Połowa sukcesu już za tobą - nie jesteś uzależniona od słodyczy :D Ja wcześniej dałabym się pokroić i za słodkie i za słone :D Jeśli postawisz sobie cel i będziesz się go trzymać, to nic słonego nie stanie ci na drodze :-D Powodzenia!
  14. Olu, ode mnie również przyjmij życzenia :) Maragrete, na chudnę raczej w tempie przedwojennego niewypału. 5 pojawiła się u mnie już przed Świętami a później joja i w końcu wracam do siebie i chcę jeszcze :grin: Jedząc mało spowalniasz swój metabolizm. Ducan pisał, że zadaniem fazy PW jest dostarczyć witamin i rozbujać metabolizm... Zacznij więcej jeść na PW i poczekaj na efekty. Po 2 tygodniach na pewno coś się ruszy. Nie poddawaj się. A jeśli masz pewność, że to tarczyca, to śmigaj do lekarza.
  15. GRATULUJĘ!!! Wiem jakie to fantastyczne uczucie :grin: Oby ci już nigdy ta 6 nie uciekła :-D Zazdraszczam tej 34. U mnie pozostaje ona na razie w sferze marzeń :-D A na zdjątko z największą przyjemnością popatrzymy i z niecierpliwością czekamy :-D Ja bardzo żałuję, że nie upamiętniłam swojej mamuciej wagi :) Świetny wynik. Ja maiłam taki dopiero po 5 dniach uderzeniówki :-D Już by ci Nutka dała wykład na temat fruktozy :) ale ja napiszę tylko, że ZAKAZANE! Winkachce, ty już dużym palcem od prawej nogi w 3 fazie jesteś :grin: Wrzuć nam tu swoje zdjęcia, pliiiiis i nie przesadzaj z wagą, bo będziesz wyglądać jak modelki - anorektyczki ;) U mnie jutro znów białka, więc mam nadzieję, że trochę podgonię z wagą, bo już brakuje mi spadeczków... znudziło mi się 59. Teraz chcę popatrzeć na 58... :)
  16. Respect!!! Zmieści ci się w spodniach sporych rozmiarów wór cukru :) Wyglądasz fantastycznie :grin: Nie daj Boziu żebym ja musiała zakładać moją studniówkową kieckę... ważyłam wtedy 72kg :-D Zając już dawno zniknął mi z pola widzenia :D i jak dobrze widzę za chwilę wskoczy w 3 fazę :-D sama widzisz, że teraz już tylko bacik może mi pomóc :D Nie przejmuj się zwyżką. Na białkach stracisz zwyżkę i jeszcze parę dodatkowych dag, które zdobywałaś przez tyle czasu :) Zazdrośnik jeden :D Cześć Aniu, z nami na pewno ci się uda. Jak zachodzi potrzeba możemy cię potrzymać za rękę, innym razem nakopać do tyłka... ale tylko kiedy zachodzi taka potrzeba :) Wielkie gratulacje! Fantastyczny spadek :) Propozycje obiadków znajdziesz w dziale "menu". Uff, skończyłam nadrabiać :) U mnie żadnych "njusów". Na PW waga stoi. Odliczam dni do białek ;) Miłego wieczoru!!!
  17. Avatarek puchatkowy, bo jestem "puchata"... jeszcze :-D Wielkie gratki!!! Jasne, że na zawsze cię pożegnały :-D Może za mało jesz albo zapominasz o min. 1,5l wody? Nie poddawaj się! Witam :-D Dobry wybór. Z nami szybciej spadają kilogramy ;) Na początku miałam zupełnie tak samo. Po 2 tygodniach mi przeszło i zapominam, że jestem na jakiejkolwiek diecie :) Zajrzyj sobie do działu z przepisami. Zawsze można sobie jakoś urozmaicić menu :) Jasne, że minie. Głowa do góry. Za miesiąc zapomnisz, że jesteś na diecie tak wejdzie ci w krew to protalowe jedzenie :) Mam nadzieję, że wydobrzałaś... Miłego koncertowania... chociaż może już jesteś po... :D Saguś, chciałam wstawić jakiś bardziej motywujący, np. ze spasionym klaunem z fast fooda ale ten jest milszy dla oka :) Chylę czoła i gratuluję samozaparcia. Z pewnością uda ci się zdobyć cel... z nami na pewno :grin:
  18. Jusiu, ktoś wspominał po lekturze nowej książki Ducana, że przy zastojach doktorek poleca godzinne spacery przez trzy dni. Spróbuj, może pomoże... Winkachce, gdzie się podziewasz kochana??? Potrzebuję bata nad sobą :mrgreen:
  19. Miło cię widzieć w starej czapce :mrgreen: Ciche gratki dla przychylnej natury :grin:
  20. Marudko, trzymam się jabłek na PW w dalszym ciągu. Nie codziennie, bo dzika ochota na nie już mi przeszła ale jak mam chęć, to podjadam - tylko na PW i nie więcej niż 1 dziennie. Nie rezygnuję tego dnia z warzyw. Moja waga chyba też lubi jabłka :mrgreen: Ja tak troszkę w imieniu Nutki (jak dobrze pamiętam) przypominam o PAJACYKU w prawym górnym rogu :grin:
  21. Witam czwartkowo :mrgreen: Cieszę się, że nasze grono tak bardzo się powiększyło :grin: Witam szczególnie ciepło wszystkich wojowników, którzy wystartowali w nowym roku. Dziewczyny, z tą dietką czas tak szybko leci, że nie obejrzycie się i będzie półmetek i za chwilę 3 faza :grin: Moja waga kręciła się przez 3 tygodnie wokół nieszczęsnych 64kg. Byłam na to przygotowana i byćmoże dlatego dobrze to znosiłam. Później jak już kilogramy zaczęły mnie opuszczać to myślałam, że nie nadążę ich liczyć :) Dziękuję, kochana jesteś :grin: Rzeczywiście dla mnie to Wielkie Święto :grin: Jusiu, prawie każda z nas zaliczyła jakieś wpadki podczas Świąt i Sylwestra :) Cieszę się, że masz zdrowe podejście i się nie poddajesz :grin: Żegnaj się z jojoi porzucaj kolejne kilogramy (już bezpowrotnie)! Ja mam odwrotnie, nie mogę się doczekać P, bo wtedy waga tak ładnie leci w dół... i 3 faza wydaje się już na wyciągnięcie ręki :D No niestety tak to już bywa z nami, babami. U mnie też zdarzają się takie skoki wagi. Wydaje mi się, że są one spowodowane zatrzymaniem wody w organizmie. Nie przejmuj się tym, wkrótce wszystko wróci do normy i odnotujesz zapewne gwałtowny spadek :D
  22. Saguś, gdybyś jeszcze na PW chudła, to chyba nie wytrzymałabym z zazdrości, przyjechała do ciebie i ukradła twoją wagę :D Apetyt rośnie w miarę jedzenia :mrgreen: Kiedy zobaczysz, że ładnie ci waga schodzi, to łatwiej ci będzie ustalić optimum. Ja rozważam obniżenie wagi do 53kg ale czas pokaże... Przed @ zastoje to norma. Ja za pierwszym razem byłam bliska zakończenia diety ale kiedy po @ w ciągu 3 dni P waga spada o 2kg, to humor się poprawia i jest łatwo, lekko i przyjemnie. Nie poddawaj się dziewczyno, przed tobą same miłe chwile :grin: Niestety, ja też przez to przechodziłam. Nic przyjemnego ale minie szybko i po 2 tygodniach od rozpoczęcia diety zapomnisz, że jesteś na diecie. Organizm będzie już przyzwyczajony do innego jedzenia, głowa będzie przyzwyczajona do innego kupowania i będzie już tylko lepiej :grin: Dziękuję, kochana jesteś :grin:
  23. Cześć proto-maniaczki! U mnie dzisiaj ważny dzień. Waga pokazała 59,5g, czyli jest mnie dokładnie 10kg mniej :grin: Polecam sól o niskiej zawartości sodu. 1kg kosztuje ok. 5zł a plus jest taki, że ta sól nie zatrzymuje wody w organizmie. Ja po 3 dniach korzystania ze zwykłej soli stoję na wadze przez tydzień :grin: Będziemy trzymać kciuki :) Protal to miła dieta :mrgreen: wyglądasz świetnie, gdzie są te 2kg? chyba pod choinką :grin: Bożenko, u nas też szaro i ponuro... wystaw wagę na balkon to może się opamięta :grin: Młoda, masz świetne efekty jak na miesiąc diety... tylko pozazdrościć :) Witam w naszym gronie :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.