Skocz do zawartości

Alienka

Aktywni Smakowicze
  • Postów

    113
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Alienka

  1. Bożenko dziękujemy pięknie i ja i moja córeczka. Agusia jest pod wielkim wrażeniem, że zauważyłaś jej dodatkowy roczek. Buziaczki
  2. Kochane Dziewczyny! Bardzo serdecznie dziękuję Wam za pamięć. Olinko śliczne te słoneczniki. gosik169 wielkie dzięki i zdrówka dla córeczki. Marudko uczty dziś nie będzie, może w sobotę jakaś skromna, ale dzisiaj mimo proteinowego czwartku zjadłam parę cukierków. Może dzisiaj to nie jest aż tak duży grzech? :) malenstwo1975, iriss1, Misza, sandra33, Gosiulek, szyszunia, grazzia, Maragrete, saga, MonikaP - kochane moje, pięknie Wam dziękuję za wszystkie ciepłe słowa. Chyba już dawno nie dostałam tylu takich wspaniałych życzeń, a tych wiosen już troszkę przeżyłam. Wszystkiego dobrego
  3. Witajcie Protalinki! Z całego serca gratuluję wytrwania w diecie bez grzechów mimo tylu pokus wokół. Święta to naprawdę trudny czas dla odchudzających się. Ja trochę w te święta poszalałam, ale ponieważ w ostatnim tygodniu nie robiłam sobie uczt, to potraktowałam te święta jak jedną olbrzymią ucztę. Dziś na wadze w całościowym rozrachunku było nieźle. Nadrobiłam ten kilogram, który spadł mi ponad normę, więc myślę, że jest ok. Będę się teraz pilnować i utrzymywać wagę. A gdyby coś podskoczyło ponad miarę, to najwyżej zrobię sobie dwa dni białkowe w tygodniu zamiast jednego. Pozdrawiam Was serdecznie
  4. Witajcie dziewczynki! Właśnie wróciłam z wojaży. Pojechaliśmy całą rodzinką do brata do Rudy Śląskiej (100km) zawieźć mu trochę wałówki. On jest zawodowym strażakiem i jutro musi iść do pracy. Niech chłopak też ma coś z tych świąt. Sandro musiałyśmy się wczoraj minąć. Ja spojrzałam na dół, nikogo oprócz mnie nie było, więc się zmyłam. Pewnie wtedy kiedy wyłączałam wszystko, Ty się pojawiłaś i jeszcze mnie zobaczyłaś. Nic to, może następnym razem. Trzymaj się dzielnie na tym wygnaniu. Będę z Tobą myślami. Nutko!!! Z okazji Twoich urodzin... osiemnastych rzecz jasna... życzę Ci spełnienia marzeń, pomyślnego zakończenia studiów i oczywiście skończenia wymarzonej specjalizacji... do takiego lekarza jak Ty, każdy poszedłby z przyjemnością. Buziaczki
  5. Chyba się udało! Ale ze mnie zdolna bestia:)
  6. Sandra!!! Widzę, że już dziewczyny odpowiedziały Ci na pytania o chlebek pełnoziarnisty. Może jednak wrzucę swoje 3 grosze ;) Ja kupowałam różne chlebki, takie podobne do pumpernikla też, ale najbardziej smakuje mi taki z firmy Schulstad. Nazywa się "Dobry", jest jeszcze napisane na opakowaniu pełnoziarnisty, słonecznikowy. Ten mi smakuje najbardziej, bo jest mięciutki. Z tej samej firmy kupowałam też chlebek pełnoziarnisty, szczelnie pakowany w folię, ale ten drugi był dużo twardszy. Pewnie rzecz gustu, ale mnie bardziej smakował ten miękki. Próbowałam dołączyć zdjęcie, ale nie wiem, czy się udało.
  7. Iriss!!! Ja kiedyś wcinałam lekko 2 paróweczki na śniadanko, ale teraz jakoś nie potrafię zjeść więcej niż jedną. Po prostu czuję się już po jednej najedzona. Chyba w tej diecie żołądek też troszkę się kurczy. Gosiulek!!! Staram się wcinać i dzisiaj to już chyba przeszłam samą siebie. Jakoś wyjątkowo głodna byłam i nie odmawiałam sobie. Miałam dziś mieć protalowy czwartek, ale ponieważ jutro Wielki Piątek i w związku z tym Post ścisły, więc czwartek może się zamienić w piątek. ;) Marudko!!! Właśnie obawiam się, że ten kilogram, którego brakuje może zamienić się w kilka więcej. Nie chcę wpaść w jakąś pułapkę. Dlatego będę sobie może pozwalać na ciut więcej, jak doradzają mi dziewczyny, ale codziennie będę kontrolować wagę i w razie czego będę mogła przystopować. Gochna!!! Fajnie zrzucić ten ciężar. Codzienne trudności wydają się wtedy mniej ciężkie :sad: Dzisiaj umyłam ostatnie okienko i wreszcie mogę powiedzieć, że święta mogą spokojnie nadchodzić. Bożenko!! Postanowiłam pójść za Twoją radą i rzucam się na głęboką wodę, ale wagę będę kontrolować :sad: Dzięki za wskazówki. Wiedziałam, że na Was, dziewczyny zawsze można liczyć! Wszystkim Protalinkom z okazji Świąt Wielkiej Nocy życzę wszystkiego najlepszego!!!
  8. Kochane dziewczyny! Wiem, że moje małe "problemiki" będą tu bardzo niepopularne i pewnie głupie, ale ja muszę coś ze sobą zrobić, bo dzisiaj znów na wadze 0,5kg mniej niż wczoraj i odkąd zaczęłam utrwalanie straciłam już kilogram. Od paru dni u mnie @, więc pewnie dlatego dzisiaj taki duży spadek... Wcześniej pewnie nie było go widać. Dzisiaj rano pozwoliłam sobie na parówkę z ketchupem i odrobiną majonezu, a na obiad wcięłam bigos. Boję się trochę zbytnio szaleć, bo nie chcę efektu jo-jo, ale ten jeden kilogram to mógłby wrócić, bo twarz zaczęła mi się już robić zapadnięta, a to nie wygląda zbyt dobrze. Ja tu truję takie rzeczy, a Wy chciałybyście samych spadków u siebie. A może dobrze czasem poruszyć taki problem, żeby przygotować się na taką sytuację. Może macie dla mnie jakąś radę? Będę wdzięczna za wszelkie wskazówki. Ale chciałam się też czymś pochwalić. Kiedy przed świętami Bożego Narodzenia myłam okna (jeszcze przed dietą), to po 20 minutach szorowania okien byłam cała mokra od potu i nie mogłam złapać oddechu. Musiałam sobie robić długie przerwy i myłam te moje okna w sumie kilka dni. A dziś zaczęłam myć okienka i po umyciu trzech nie byłam wcale zmęczona. Niech sobie ludzie myślą co chcą, ale zrzucenie tego balastu wagowego bardzo poprawia kondycję i samopoczucie. Jutro umyję ostatnie okienko i wezmę się za porządki w domu... wreszcie zacznę czuć te święta ;)
  9. malyna nie chcę nic Ci narzucać, ale może rzeczywiście warto już zacząć fazę III. Nie wiem, jak to jest u Ciebie, bo każdy jest inny, ale u mnie w psychice coś się tak poprzestawiało, że ciężko było mi tak zupełnie przejść do III fazy. Niby już wprowadziłam nowe produkty, ale o wiele rzadziej niż było mi wolno. W ciągu 3 tygodni zrobiłam sobie dwie królewskie uczty, ze dwa razy zjadłam makaron i w tym czasie może ze 4 jabłka. Teraz staram się troszkę bardziej sobie poluzować, bo naprawdę dalej powoli ubywało mi... może nie kilogramów ale gramów. W sumie spadło jakieś 0,5 kg w tym czasie. Ja dzisiaj też wyciągnęłam sobie z szafy spódniczkę nr 36 i weszłam w nią bez problemów. ;) Fajnie założyć coś, w czym nie chodziło się od 4 lat.
  10. Witam wszystkich serdecznie! Chciałabym nadrobić zaległości, ale to chyba będzie trudne. Ale może choć spróbuję. Olinko ja z całego serca życzę Ci już wkrótce bobaska. Będę trzymać za to kciuki. ZaDuży widzę, że dziewczyny już Ci odpowiedziały, ale może ja dodam swoje dwa grosze. Pytałeś czy "uczta królewska" to tylko jedno danie, czy cały posiłek z zupą, drugim daniem i deserem. Wg Dukana to możesz spokojnie wcinać cały posiłek i cieszyć się nim bez zbędnego stresu. Ja jestem na III fazie od paru tygodni i muszę się przyznać, że jeszcze nie potrafię się trzymać wszystkich tych udogodnień. Brak mi trochę odwagi. Ale chyba będę musiała sobie troszkę pofolgować, bo widzę, że waga powolutku spada, a już raczej nie jest mi to potrzebne. Wiem, że przytyć jest bardzo łatwo, ale trzeba znaleźć ten złoty środek i teraz ładnie dbać o utrzymanie wagi.
  11. Witam Was bardzo serdecznie! Nie mam czasu Wam dziś odpisywać, miałam wczoraj ciężki dzień a i dzisiejszy nie jest specjalnie dobry. Jutro jadę z Mamą do Opola, moja Ciocia jest w szpitalu. Zawsze miała słabiutkie zdrowie, tyle chorób, które ona przeszła, to nikomu nie życzę. A teraz znowu szpital. Bardzo się martwię i jutro pewnie nie zajrzę na forum. To jednak dość długa podróż a muszę jutro wrócić, bo w poniedziałek trzeba iść do pracy. Trzymajcie kciuki, żeby wszystko się dobrze skończyło. Dobrej nocy
  12. Dziewczyny! Usiadłam dzisiaj i bardzo solidnie wzięłam się za odpisywanie. Spędziłam przy kompie ponad godzinę i już miałam kończyć i wysyłać odpowiedź, kiedy zabrakło u mnie prądu i wszystko przepadło. Same pewnie wiecie, że ze drugim razem już to odpisywanie nie wychodzi tak sprawnie. Dlatego odpowiedziałam ile dałam radę i mam nadzieję, że mi wybaczycie, jeśli kogoś pominęłam. Miłego wieczorka
  13. TheAga90 Witam Cię serdecznie na forum. Ja kupiłam właśnie parafinę ciekłą w aptece, próbowałam na niej smażyć, jak polecał Dukan, ale to jedzenie było jak dla mnie wstrętne i odpuściłam sobie. Jak moja mama zaczęła dietę, to dałam jej i ona stosowała parafinę, ale jako środek na zaparcia. Piła łyżeczkę parafiny i potem jakoś udawało jej się odwiedzić WC.
  14. MagdaP dużo zdrówka dla córeczki. Taką mamy teraz pogodę, że oprócz tego, że my odważniej na dwór wychodzimy, to wstrętne zarazki też jakoś sobie bezczelnie poczynają. I oczywiście gratulacje spadeczku. Milka witamy na forum i życzymy szybkich spadków. Marzeniaw jestem pewna, że zrobisz większe wrażenie niż siostra i może wtedy Ona też da się przekonać do Dukana i może dołączy do nas na forum. Już czekamy... przekaż jej.
  15. Olinka no ten bociek w gnieździe to już ewidentnie potomstwo :)
  16. Boguniu/b]!!! Brawo! Szósteczka z przodu, to jest coś! A jakiego słodzika w płynie używasz do pieczenia? Magda!!! A u Ciebie piąteczka... chyba pora przesunąć suwaczek. MalinowaMambo! Fajnie być czasem blondynką, nie? Chociaż nie zawsze jest różowo. Sama pewnie tego doświadczyłaś. A ten bocian to w gnieździe czy w locie? Bo pierwszy zwiastuje dzidziusia a drugi podróże :D Iriss! Dzięki za sugestie. Zobaczę co będzie po odstawieniu Centrum, ale kto wie, czy jeszcze się nie przydadzą. Gochna czasami palnie się głupotę i okazuje się, że to wcale nie jest takie całkiem głupie. Nigdy nie wiesz, co okaże się ważne :)
  17. Nutko! Ja też kiedyś łykałam MagneB6, ale zdecydowałam się przerzucić na NeoMag Forte, bo mniej tabletek do łykania i jeszcze cena niższa, a to ważny aspekt. Od jutra odstawiam Centrum. Zobaczymy, czy pomoże. Jeszcze raz wielkie dzięki. Jesteś nieoceniona.
  18. Nutko!!! Właściwie nie biorę żadnych leków na stałe, ale od paru dni łykam Centrum, żeby było śmieszniej Silver, czyli dla osób po 50 roku życia, ale dostałam taki od mamy, bo ona łyka i pomyślałam, że mnie też raczej witaminy nie zaszkodzą. Możliwe, żeby to było po tym??? Jakoś nie chce mi się wierzyć, ale może coś w tym jest. :) Jak teraz walnęłam głupotą roku, to całe forum będzie ze mnie lało :D A co mi tam. Odrobinę radości też nam się przyda :-o Poza tym jak się jest blondynką, to można czuć się usprawiedliwionym, nie?
  19. Ivonko wyniki generalnie nie wyszły tragicznie. Niektóre ciut ponad normę, ale Nutka poradziła, żeby powtórzyć za jakiś czas i póki co, nie ma powodu do paniki. Oczywiście taka ze mnie gapa, że zapomniałam napisać jej o tych moich problemach z gorzkim posmakiem w ustach. Sierota ze mnie i tyle. Nie wiedziałam, że jesteś nauczycielką... ja też... w szkole nawet dyrektor zauważył, że schudłam, choć wydawało mi się, że on nie zauważa wcale takich rzeczy.
  20. Grazzia u mnie gorzko, u Ciebie smak żelastwa... koniec świata :) Magda ja też znalazłam tą stronę o niedoborze tłuszczu i nawet mi to ciut pasuje, bo kiedy poszłam z Córcią na pizzę, to wcale nie czułam tej goryczki w ustach, a może po prostu taka byłam zaaferowana tą ucztą, że zapomniałam o tym :D A jeśli chodzi o lekarza, to odebrałam dziś wyniki badań i moze to wstyd, ale poprosiłam Nutkę o interpretację na priv.
  21. Ivonko fantastyczny wynik! Wielkie gratulacje! Jeśli chodzi o cebulę i szczypiorek, to nic z tych rzeczy nie jadłam... Czyli szukamy dalej :) Madzia myślę, że zastąpienie cukru słodzikiem będzie ok, ale oczywiście pod warunkiem, że zastąpisz też cukier waniliowy (możesz dla aromatu dodać olejek waniliowy) i jeszcze ten budyń. Chyba trzeba wybrać budyń bez cukru. Poza tym myślę, że będzie super. A może chciałabyś skorzystać z któregoś z przepisów naszych forumowiczek? Gochna ma rewelacyjny przepis na protalowy sernik, ale wiem, ze nie tylko ona :D
  22. Gochna dziękuję za dobre chęci... nic będę szukać dalej przyczyny, a może wreszcie samo przejdzie.
  23. Magda :)! Problem w tym, że nic nowego nie wprowadziłam. Generalnie jadłam to co zwykle. Męczy mnie to, bo to bardzo uciążliwe. Ciągle mam gorzko w ustach. Bleeee.
  24. Słuchajcie! Mam problem. Od kilku dni czuję w ustach gorzki posmak. To uczucie podobne do tego, kiedy zje się coś ze słodzikiem, który zostawia po sobie taki gorzki smak. Niektóre słodziki tak mają. Problem polega na tym, że nie jadłam nic ze słodzikiem, a ciągle czuję w ustach gorzki smak. Zdarzyło Wam się coś podobnego? W sobotę wieczorem upiekłam sernik i nie mogłam go zjeść, bo ciągle mi się wydawało, że jest gorzki, a cała rodzina twierdzi, że nic podobnego i wcięli cały.
  25. Misza pięknie dziękuję za e-maila.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.