Skocz do zawartości

Gosiulek

Aktywni Smakowicze
  • Postów

    527
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Gosiulek

  1. No tak, właśnie widzę, że w tym samym czasie zaczynałyśmy. Ale z tego co widzę to Ty startowałaś z 78?? Ja z prawie 75, więc jakby nei patrzeć to jesteśmy dalej an tym samym poziomie - te same spadki ;> Pozdrawiam gorąco. I oby tak dalej, a nawet lepiej ;):):)
  2. ja tez dzieci jeszcze nie mam, ale osobiście bym posłała dziecko do zerówki na 100000000% Nie zabierajmy dzieciom dzieciństwa i młodości... niby to tylko rok, ale rok szybciej skończy szkołę (szkoły) i rok szybciej będzie musiało wejść w dorosłe życie... zacząć pracować itp itd... A dorosłość jak juz przyjdzie to pozostanie do dziciństwa się nei wróci, więc ja osobiście swoim dzieciom jeśli będę tylko miała taki wybór - to na pewno przedłużę to dziecństwo jak tylko się da... ;)
  3. Tak patrze na Twój suwaczek i się zastanawiam kiedy ja będę mogła go do tego miejsca przesunąć. Malyna kiedy zaczynałaś dietkę?? Ile czas zajęło Ci zejście do tej wagi?;> U mnie jak na warzywkach spadało, tak teraz nadal stoi lub minimalnie w górę idzie.. hmm.. no ale ja twardo się trzymam i nie poddaje się 8-) Zobaczymy co przyniesie czwartek i po raz drugi rozpoczęte warzywka...
  4. WITAJCIE dZIEWCZYNKI Sago i Marzeniaw nie chodziło mi o to, że pewne oferty widzą tylko osoby zarejestrowane, tylko oto, że jest prz nich adnotacja, że jest to oferta wyłącznie dla osób zarejestrowanych. Jesli o mnei chodzi też nikt mi nie mówił, że jest strona, że można tam sprawdzać. Kiedyś z ciekawości weszłam na stronę naszego urzędu i okazło się, że wszystkie oferty są tam na bieżąco zamieszczane. A w ogóle powiem Wam sytuacje "smiechu warta" w moim urzedzie pracy. Pierwszy raz rejestrowałam się tam po zakończeniu studiów, ale jescze przed obroną. Dostali stosowany papierek, że mam ukończone 10/10 semestrów (politechnika),a oni mi wyskoczyli, że przed obroną to jestem dla nich traktowana jako osoba ze średnim wykształceniem i chcieli mi zaproponować pracę w jakiejś szwalni... Ciężko powiedzieć czy z tego sie smiac czy plakac, ale wydaje mi sie ze to to juz jest lekkie przegiecie.... Potem wyslali mnie na jakis mądry kurs aktywizacyjny, gdzie mieli mnie nauczyc szukania pracy... tak jakbym tego nei wiedziala... Po obronie tez chcieli wymyslac nie wiadomo co...dopiero ostatnio udało mi się trafić na jakąs sensowną kobietę, która spojrzała na oferty, stwierdziła, że nie mają nic dla mnie i kazala przyjsc po 3 m-cach - tak poprostu...
  5. Wczoraj wyczytane w nowej książce Dukana (s.18-19). W Fazie uderzeniowej i w fazie naprzemiennej Otręby Owsiane są jak najbardziej zalecane :twisted: "1 łyżka jest nie tylko dozwolona, ale i zalecana, 2 łyżki dają jeszcze lepsze rezultaty i poprawiają pracę jelit. 3 łyżki są jeszcze lepsze, ale mają już swoja wartość energetyczną (3 łyżki zalecane są w 4 fazie). Dodatkowo Dukan pisze o właściwościach Otręb Owsianych: - regulują pracę jeslit, - sycą, wspomgają odchudzanie, - obniżają cholesterol, chronią przed cukrzycą, i rakiem okrężnicy. Generalnie w książce Dukan pisze chyba tylko o otrębach owsianych, ale w jego przepisach występują 2 łyzki owsianych i 1 łyzka pszennych. hmm to była stronka z testem Dukana: [LINK NIEAKTUALNY] ale widzę , że ejst tam teraz ograniczony dostęp. nie wiem - może wystarczy się zalogować?! W razie co tu jest jescze tłumaczenie, jeśli jakoś się uda tam wejść: https://forum.gazeta.pl/forum/w,95274,10558...lumaczenie.html Skąd ja to znam 8-) Ja wczoraj z ciekawości przejrzałam tą nową książkę i ku mojemu zdziwieniu dowiedziałam się kilku nowych rzeczy.. Np o ćwiczeniach - że w fazie II ZALECANE są spacery- ok 30 minut dziennie. Jeżeli zauważa się stagnacje wagi, to Dukan proponuje ! godzinę dziennie spacerów (marszu) przez 3 dni. Druga sprawa co bardzoe mnie zdziwiło - Można jeść beztłuszczowe jogurty (UWAGA) z kawałakmi owoców lub z pulpą owocową: 2 na dzień. Jeśli waga spada powoli to 1/dziennie, a jeśli waga nie spada to wtedy nie jeść wcale. Ale przecież one są z owocami !! Nigdy bym ni ewpadła na to, że można jeść owocowe jogurty ;> B ynajmniej nei teraz ;> A tak.. na dniach zrobię z nich lody :D;):) Jeśli chodzi o pogodę - to dzięki za informację, ale się uśmiałam. Dzisiaj dowiedziałam sie, że właśnie w sodę ma być już nagle 13*. A ja mówiłam, że nie wierzę, że potem ejscze zima do nas wróci ( no i jednak miałam rację... ) Z jednej strony fajnie by było, gdyby już wiosna była, a le z drugiej śmieję się, że we wrześniu to my środek lata będziemy mieli, a nie jesień :-D Jeśli to wszystko w takim tempie bedzie szło... :-D Na cholesterol Dobre są włąśnie ponoć otręby (ale w wymienionych wyżej ilościach). Do tego podobno jesli ktoś ma problem z cholesterolem, powinien ograniczyć spożycie żółtek do 4/tydzień. Białka można jeśc do oporu. No i oczywiście dużo ryb :-D Saguś ciekawa jestem czy w Gdańsku cały dzien miałaś taką ładna pogodę ;> ja mieszkam tez w pomorskim.. i tez cały dzien (no 2/3 dnia;) )była ładna pogoda, a nagle koło 16-17 jakprzyszła znowu zima... to ręce opadły.... A można wiedzieć w jakiej dziedzinie szukasz pracy?? Ja generaleni bedąc jescze w Gdańsku tez szukałam głównie ofert w internecie, ale zauważyłam, że czasem poza te kilka swoich stron, na których sie szuka - dobrze jest po prostu wpisac w google, np praca gdańsk itp.. Czasem ciekawe rzeczy tam wyskakują... Poza tym jeśli szukasz w jakiejśc konkretnej dziedzinie pracy, to może warto wyszukac form, które się tym zajmują i poprostu wysłać do nich Cv, nawet jeśli nei ogłaszaja się... Znajomym się w ten sposób udało... Dziewczyny a jesteście porejestrowane w Urzędzie Pracy?? Ja osobiście bardzo często szukam ofert właśnie na stronie internetowej swojego Urzędu Pracy. Niektóre oferty owszem widzą tylko osoby zarejestrowane, ale wiele jest takich, które widzi każdy... tak piszecie, że dieta na początku nei ma wpływu na nas, aja się z tym do konca nie zgodzę.... Mój drugi dzien fazy uderzeniowej to tak naprawdę pierwszy dzień okresu. Generaleni tabletki anty.. biore już parę dobrych latek i zawsze podczas ich stosowania okres przychodził i odcodził tak samo... przebiegal tak samo itp itd. A tu nagle... pierwsze dni mojego okresu to było.. hmm.. cięzko powiedzieć co to było.. dopiero nieczałe ostatnie dwa dni przypomniał sobie, że to chyba jednak ejgo pora, ale to też nei tak do końca jak zawsze... Więc wydaje mi się, że to jednak może mieć coś z tym wspólnego... A może to porprostu tez nasza psychika dodaje trochę siły tej diecie.... Nie mam teraz ulotki tabletek po dręką, ale jeśli codzi o plamienia poza okresem, to wydaje mi się, że na ulotce jest napisane, że m.in. zastosowanie diety może mieć wpływ na jakies objawy nieporządane... Ale kazdy przeciez reaguje inaczej... Mimo wszystko do lekarza i tak bym się wybrała na twoim miejscu.. Pozdrawiam :-D) no to się nabazgrałam dzisiaj :D Pozdrawiam was wszystkei dziewczynki, życze spektakularnych spadeczków i w ogóle pogody ducha :D Caluje Was gorąco
  6. Witam wszystkie nowe i "stare" protalinki :D Ja to jakaś dziwna jestem.. W piątek minęło mi 5 dni warzywek, podczas których nadal waga spadała w dół, od soboty na samych proteinach i o dziwo z soboty na dziele jestem na + (fakt, że tylko 0.2kg, ale jednak... a ponoć takie rzeczy to na warzywkach powinny się zdarzać... ehh no ale ja to ja - zawsze coś na opak :);):twisted: A ja znowu mam kilka pytań ;> Właśnie jestem po prawie całkowitym przeczytaniu obu książek Dukana, no i się zastanawiam nad kilkoma sprawami. Może poprostu nie doczytałam juz ze zmęczenia, ale wydaje mi się, że informacji na ten temat eni znalazłam... Np. o produktach tolerowanych... w tabelkach wnowej książce znalazłam tylko kilka dopuszczalnych przypraw i warzyw (faza II). W nowej książce np o odtłuszczonym mleku w proszku jest tylko napisane Dozwolone ! Tak samo o kakao odtłuszczonym... O mące też chyba mało co znalazłam - tzn chodzi mi o tą skrobię... O otrębach napisane jest też tylko tyle, że zalecane są 2 łyżki otręb owsianych (o pszennych poza tym, że w przepisach są to nic więcej... )Ehh.. a ja to lubię miec wszystko czarno na białym, żeby nie mieć wątpliwości... Aha, na II Fazie jestem 5/5i ta sobie przeliczyłam, że na Swięta wypadły by mi Proteinki. Chyba nei było by probelmu, gdyby tak przed Świętami sobie posterowała tymi dniami, że np zmieniłabym to 4/4 i potem po Świętach wróciła z powrotem 5/5 ??? Tak trochę głupio w Świeta na samym mięsie żyć, wizyty, te sprawy... zawsze z warzywkami łatwiej, a wolałabym żadnej wpadki nie zaliczyć.. no i tak się jescze zastanawiam... Znam troche ludzi (ale to nie jacyś bliscy znajomi), którzy dzięki Dukanowi schudli dość ładnie... Ale zamiast to utrwalać, przeszły tak jakby od razu do fazy IV - czy nie szkoda im tych straconych kilogramów??? Hmmm... może poprostu brak im wsparcia ;> AAAA i jeszcze jedno pytanie.. odnośnie słodzika, Mój pierwszy zakup (okazał się najbardziej trafny) to Jakis carrfour'owski Słodzik w tabletkach z aspartamem (taki pomarańczowy z granatowym 'wieczkiem'). Po zgnieceniu go , przypadkiem posmakowałam samego odrobinę i smakował jak cukier puder... Chciałam kupić większe opakowanie (1200szt) i kupiłam też w carrfour'ze słodzik Viva Sweet. pierszy raz użyłam go do herbaty i . bleeee !!! Nie dało się jej pić (ma taki posmak dziwny - lekka goryczka :/ ) Potem kupiłam anstępny duży (jakiś niemiecki - Substoff??) i pierwsze co to polizalam tą tabletkę i ....znowu to samo.. Od czego to zależy???? W końcu dzisiaj w kauflandzie znalazłam słodziki w proszku i w płynie, ale boję się znowu wydac kupę kasy, żeby się okazało, że też jest gorzki nie będę go używać... Wiecie może co brac pod uwage w składzie tych słodzików żeby był naprawdę słodki ??? Mieliście też może ten problem??? Któraś z Was ma może słodzik w proszku Sweet Top (taki czerwony)?? Mogłybyście mi podac jego skład ,proszę ;> Dziwczyny pomóżcie proszę !! Ps. Dziewczyny gdzie kupujecie ta maizenę?? Pisałyście, że w internecie, ale ja nigdzie jej nie widzę ;> Czy w końcu ta skrobia kukurydziana to to samo?? Jeśli tak to proszę o info gdzie kupowałyście...
  7. aaaa właśnie, wiedziałam, że o czymś zapomniałam. Powiedzcie mi proszę jakie musztardy używacie ?? Kilka razy już byłam w sklepie i chciałam zakupić, ale jak spojrzałam na parametry, to się przeraziłam.... Pomóżcie :D
  8. Witam gorąco Dziewczynki w ten ponury dzień.. a wczoraj było tak ładnie... W końcu znalazłam chwilkę żeby coś Wam naskrobać (ale z czytaniem jestem na bieżąco.. :twisted: ) tyle tego było, że po "imionach" nie dam rady wymienić, ale.. Trzymajcie się wszystkie ciepło, i pamiętajcie " po burzy zawsze wychodzi słońce.." I tego się trzymajcie. Jeszcze wszystko będzie dobrze 8-) Saga trzymam mocno kciuki za pracę, tez już by mi się jakaś przydała, co by można było zacząć myśleć o wspólnym mieszkaniu, a tak tylko ciągle słyszę "jak znajdziesz pracę", ehh... A tak o wesołych sprawach... Poprawiłam suwaczek :-D :-D :-D <jupi> Już nie pamiętam kiedy 6 z przodu widziałam :-D Ale jakoś wizualnie to dużej zmiany nie widzę, ale poczekamy jeszcze, zobaczymy :D Tylko jedno mnie martwi... Jestem tak strasznie obolała ostatnio, że szok.. Wszystkie mięśnie mnie bolą, szczególnie tylne udek. A już nie wspomnę o krzyżu, ledwo się dziś z łóżka podniosłam.. W starej książce Dukana wyczytałam, że może to być skutkiem odchudzania - takie ogólne osłabienie organizmu.. Ehh,a tak poza tym wczoraj odkurzyłam swój rowerek stacjonarny... co by trochę ruchu dać tym mięśniom - ale żeby się nie przemęczać jeździłam tylko pół serialu (czyli jakieś 200kcal :grin: ) Ja miesiąc temu tez byłam na koncercie (no troszkę innym :D ), ale jeśli chodzi o supporty, to fakt..albo nie trafione, albo wpuszczają na koncert tak szybko, że człowiek tylko czeka i czeka i czeka i czeka i czeka.... aż w końcu ten upragniony zespół na scenę wyjdzie... Ja osobiście na koncert wchodziłam o 18, a zespół grał dopiero o 21. Bilety standardowo mieliśmy na płytę, a i miejsce całkiem niezłe tam zajęliśmy, więc trzeba było twardo stać i czekać... Do 21 to już ledwo na nogach się trzymałam.. ale fakt faktem, że jak już wyczekiwany zespół na scenę wyszedł to i czas 3 razy szybciej leci... Ale potem... Matko litościwa... ledwo się ruszałam :D Generalnie to miłych wrażeń po koncercie i mega zadowolenia :D :D :( Widzę, że to nie tylko mój problem. Tez od kilku dni głowa mi pęka... nie wiem czemu, czy to wina pogody, czy czegoś innego.. Ale głowa to jakby ktoś ja w imadło wsadzał...a tabletki żeby w ogóle zadziałać potrzebują minimum 30-60 minut.. :) Pozdrawiam gorąco wszystkie kobietki tutaj, wielkich spadków Wam życzę i przede wszystkich cudnych nastrojów :) :grin: :grin:
  9. No dobra tak opowiadacie historie swoich miłości to i ja dorzucę coś od siebie.. I tu historię swoją kieruje przede wszystkim do NUTKI :(:) Ja swoją miłość poznałam na studiach. A najlepsze, że tak naprawdę dopiero na drugim roku (mimo, że od początku chodziliśmy do jednej grupy). Oczywiście wszystko dzięki mnie ;p Był egzamin poprawkowy, na który nie miałam materiałów, a wiedziałam, że będzie go także zdawał kolega z grupy, który chyba jednocześnie jest z mojej miejscowości. Tak więc zaczęłam poszukiwania. Znalazłam, otrzymałam notatki i tak zaczęła się nasza znajomość i przyjaźń... Byłam wtedy z kimś innym, ale strasznie się polubiliśmy i zaczęłam chłopaka częściej z domu wyciągać na piwo, na imprezy, grille przy akademiku itp itd.. W pewnym momencie staliśmy się jak rodzeństwo (hahaha - bynajmniej tam mi się wydawało:) )On zaczął się we mnie podkochiwać, a ja za Chiny tego nie widziałam (mimo, że teraz się okazuje, że wszyscy za naszymi plecami mówili, że my i tak i tak będziemy razem :) ). Gdy rozstałam się z ówczesnym chłopakiem, Karol z tej całej swojej miłości wepchnął mnie aż w ramiona innego chłopaka (specjalnie dla mnie, bo wiedział, że na tamtego mam oko - no przecież się przyjaćniliśmy, więc wiedział wszystko ;>), zamiast spróbować skorzystać ze swojej szansy, tak więc musiał nadal zadowalać się tą naszą przyjaźnią i czekać dalej (chyba ze dwa latka). Ale był wytrwały, doczekał, aż w końcu niespodziewanie, dowiedziałam się, że on jednak nie traktuje mnie tak do końca jako tylko koleżankę... (a ja głupia całe życie ślepa byłam, ale dobrze, że w końcu na oczy przejrzałam). No i tak właśnie w końcu po długim czasie... zostaliśmy parą, a teraz..... teraz właśnie planujemy ślub... Nutko, może też gdzieś tam jest ktoś taki, tylko Ty tego najzwyczajniej w świecie nie widzisz... :):):D W końcu zauważysz i reszta potoczy się sama :):) tak poza tym pozdrów ode mnei Trójmiasto.. :) Niestety po studiach ze względu na brak pracy, musiałam wrócić do domu, i jescze tak jak Ty, nadal mieszkam w ciepłym pokoiku u Mamusi :) Po trzech latach wspólnego mieszkania w Gdańsku, wróciliśmy do rodziców, każde do swoich co najciekawsze, ale mam nadzieję, że to niebawem się skończy, niech no ja tylko znajdę pracę. Ahaaa no i mam więcej czasu na odchudzanie :):) Termin wesela przełożony na wrzesień (orkiestra wtedy miała wolny termin akurat), ale to dobrze, będę miała przynajmniej więcej czasu na wszytko, chudnięcie i znalecienie ładnej sukienki :) Ahaa a ppropo diet i tracenia na wadze Sandra i Nutka, Wy chyba wspominałyście, że to nie jest Wasze pierwsze podejsćie. Może dlatego jest taka róźnica, ja dopiero pierwszy raz jestem na jakiejkolwiek diecie... A tak wracając do Wagi dzisiaj rano po ostatnim dniu fazy uderzeniowej, waga zanotowała spadek ejscze 0.5kg - szoook ! Ale ciekawe co będzi eteraz - dzisiaj byl pierwszy dzień warzywek, zobaczymy jutro, jak coś będzie nie tak to nawagę wejdę dopiero podczas dni proteinkowych... Zobaczymy.. :) Widzę, że na forum już tylko jedna osoba poza mną, tak więc Dobranoc Ci życzę, a reszcie już na jutro Dzień Dobry :-D:)
  10. Witam dziś wszystkie kobietki i życzę Wam spełnienia marzeń i oczywiście wielkich spadków (wagi oczywiście :) ) !!!! Juz pisałam, że właśnie ostatnio znajomi stwierdzili, że muszą mnie naprostować, że po co ja mam się niby odchudzać, że dobrze wyglądam....Dopiero po kilku godzinach zrzędzenia koleżanka zapytała czy dobrze się czuję w swoim ciele, jak usłyszała, że nie to chwiliwo temat sie urwał. Ja generalnie na początku nikomu nie mówiłam, że jestem na diecie - po prostu stwierdzałam, że albo już jadłam, albo nie mam ochoty na słodkie itp itd. A to wszystko tylko dlatego, żeby właśnie nie słuchać na każdym kroku po co , na co, jak, dlaczego... Na ginekologii nei jestem, ale tez kiedys robiłam przerwy w stosowaniu tabletek i pytałam się lekarza co i jak. Powiedział, że te nowe tabletki można tak naprawdę bez problemu i przerywać (jeśli się ma akurat taką potrzebę) i bez problemu do nich wracać. Jeśli chodzi o słodzik.. czytałam, że tak naprawdę zdania są podzielone i nie wiadomo nic na 100%. Z drugiej strony gdyby coś było takie zabronione, to dlaczego jest w tylu rzeczach spożywczych ??? gdyby to było takie groźne juz dawno pewnie zastąpili by ten aspartam czymś innym... Tak poza tym jeszcze zastanawiam się.. skoro asprtamu nie można używać do pieczenia, to w takim razie co innego ??? Jaki iny słodzik ???
  11. Ehhh chciałam tyle napisać, ale przez to, że nie robiłam tego od razu opuściła mnie wena :(:(:) Tak więc krótko... Przede wszystkim NUTKO trzymaj się ciepło i nie przejmuj się - przyjdzie i na Ciebie pora (ze wszystkim - i z ukochanym i na spadki duuuże) Widzę, że dążymy do tego samego celu, startując z tego samego progu :) Tak się tylko zastanawiam - od czego tak naprawdę to wszystko jest zależne... Ja przez pierwsze 4 dni uderzeniówki straciłam prawie 4 kg (żeby nie skłamać z 74.8 właśnie, na 71.1) - uderzeniówkę przeciągnęłam do dzisiaj (od poniedziałku, czyli 7 dni łącznie) i waga od czwartku stoi jak zaczarowana na tym 71.1. Ale generalnie wczoraj i dzisiaj zjadłam trochę serniczka na sernixie, więc muszę to potraktować jako fazę przejściową pomiędzy uderzeniówką, a fazą II. W środę mama zrobiła mi placuszki z odrobiną mąki (nawet nie wiem jakiej i jeszcze wtedy nie wiedziałam, że jej nie wolno - tak to jest jak się książki nie miało) ,a i tak spadek jakiś tam był. Dla porównania napiszę Ci co ja jadłam. Jakoś specjalnie dużo nie wcinałam, bo często w domu mnie nie było (miało to trwać chwilę, a pół dnia czasem zlatywało..). No więc w tych moich 4 dniach, gdzie traciłam kilogramy były: szynka wieprzowa i indycza parzone (dużo białka, i około 2% tłuszczu i węgli), Pierś książęca z indyka chyba, piersi z kurczaka (smażone na teflonie, ale zawsze z odrobinka oleju, bo się przypalały bez niego), jajecznica, jajka gotowane w całości, mleko łaciate 0%, wspomniane placuszki ( z odrobiną mąki), łosoś wędzony w czymś tam jeszcze, pstrąg gotowany na parze. i w sumie chyba to wszystko... Aha no i w tym czasie wypiłam chyba z 2 herbatki i zalewałam się dzennie jakimiś 2-3 litrami wody niegazowanej. Potem jeszcze jadłam, wołowinę z grilla, udka kurczaka z piekarnika, jajko sadzone, sernik na sernixie (ale to już okres tego przestoju). Trzymam mocno za Ciebie kciuki, aby wszystko było ok, aby spadki były spektakularne i w ogóle wszystkiego naj naj naj i pogody ducha przede wszystkim - bo to jest najważniejsze :D Makiia witam również - to Ty pisałaś o alkoholu?? W każdym bądź razie też myślałam, że będzie ciężko, ale daję radę. Wczoraj byłam na wspomnianej imprezce - znajomi usłyszeli o diecie i stwierdzili, że zaczną mnie naprostowywać, bo przecież po co mi to, że jestem zgrabna, dobrze wyglądam itp (dobra ściema :):):) ) A najlepsze, że pierwszymi osobami, które to mówiły były osoby taaak chude, że sozk :):):) Ale generalnie najpierw w lokalu to jak się do wody przyssałam, to w ciągu chyba 2 godzin wypiłam tam 8 czy 10 takich małych (0.3l chyba) buteleczek wody Kropla beskidu. Wszyscy patrzyli na mnei jak na czubka. Najgorsze było potem, już w domu, jak wszyscy chipsami się objadali jakimiś sałatkami i alkoholizowali się... ale ja byłam twarda (aż jestem z siebie dumna - ani ja ani mój luby nie myśleliśmy, że będę miała tyle samozaparcia:) ) - na otarcie łez wypiłam prawie 1l coca coli zero i wodę + do tego miałam swoje udka z piekarnika. Tylko coś czuję, że teraz zawsze będę robiła za kierowcę, ale co tam... A ich głupie gadanie - to zobaczymy co powiedzą jak uda mi się schudnąc, już widzę ich miny :):):):):-D:):lol: No i co ??? Miało byc krótko a wyszło.... nie za bardzo :grin: Poza tym witam jeszcze także innych pozostałych Dukanów i Dukanki :grin: Miłej nocki życzę i miłego dnia wszystkiiiim ! ( na mnie w koncu czas do łóżka - jakoś w ciągu ostatnichdni -od piątku spałam łącznie jakies 9 godzin.. trzeba to odbić.. ) całuję wszystkich jeszcze raz gorąco. Aha Gochna dostałam od Ciebie pliki w Word, ale też kilka z jakimś innym rozszerzeniem i nie mam pojęcia co z nimi. Daj znać w czym to dopalać lub poprpszę jescze raz (gosia424@wp.pl). Chodzi oczywiście o przepisy.
  12. U mnie Sernik wykonany - urósł strasznie i zbrązowiał, więc stwierdziliśmy, że po tej około godzinie już wystarczy. niestety potem się okazało, że taaaak strasznie opadł i jest strasznie miękki w środku... Chyba owinien trochę dłużej postac w piekarniku, a może w złej temperaturze robiłam? Niestety mój piekarnik nie wskazujetemperatur, więc było to całkowicie na oko.. No ale cóż następnym razem spróbujemy inaczej :( A może On po prostu taki wychodzi?? Nie chyba nie, co ? ;> Ale smaczny jest - pierwszy raz od 5 dni miałam w buzi coś słodkiego :) Ale szczęście, hehe. Kurcze tylko właśnie przeczytałam (ale to już po degustacji), że w tym sernixie to same skrobia praktycznie (to chyba nie za dobrze??) następnym razem spróbuję z przepisu nuty cynamonu.
  13. Ja wczoraj w sumie zjadłam na ta "kolację" bardzo późno dwa plasterki wędliny i kawałeczek rybki mi się jeszcze ostał z dnia poprzedniego, a poza tym wlałam w siebie litr wody, więc uczucie sytości było... W końcu sernix kupiłam :( Więc jak mój luby ;p przyjdzie to niech piecze, zobaczymy co z tego wyjdzie:) O te cini minis pytałam właśnie z potrzeby tego wyjazdu, zawsze to coś do zagryzania, co można wziąść ze sobą.. a tak poza tym to żeby nie kombinować za dużo i żeby nie głodować to wymyśliłam, że po prostu wezmę ze sobą udka kurczaka - upieczone w naczyniu żarodpornym (bez skóry o ile mi się uda). Do tego Coca Cola Zero. I tyle. Chyba będzie ok. A mam jescze pytanko - na poniedziałek - już z warzywkami - mama planuje rosołek zrobić. Żeby jej już nie wymyślać, to będzie robiła normalny rosołek na kurczaku i na noc wystawimy fgo na dwór, żeby cały tłuszcz zebrał się na powierzchni. Potem się go zdejmie i powinno być ok, prawda?? A dzisiaj na obiadek wołowina z grilla :) Od poniedziałku biore się porządnie za czytanie, może w końcu będę wiedziaął coś więcej. Gochna jak zwykle niezastapiona - dziękuję za przepisy. Buziaki Pozdrowiam gorrrrąąącoooo wszystkie Dukanki :)
  14. Jak ja bym chciała takiego szoku doznać :( A poza tym Motylek i Saga przyłączam się do Was - do grona osób poszukujących pracy - tak więc powodzenia, będę trzymać kciuki !! Ivonka tak, to ja pytałam, tyle że o ptasie mleczko :):):)
  15. Mam pytanie czy żelatynę można w 1 fazie?? Jeśli tak to czy robiłyście już może galaretkę z herbaty i/lub Ptasie mleczko Ivonki35 (przepisy post 284/s19)? Ja to w smaku wychodzi?? Próbowałyście może też Dukanowych Cini Minis?? Chrupiących pierniczków otrębowych?? Proszę o opinie :( czytam i czytam i kombinuje co tam jeszcze na jutro wymyślić :) A powiedzcie mi proszę w II fazie to jest jakaś ograniczoną ilość skrobi (mąki) kukurydzianej ?? I gdzie można dostać ta maizenę??
  16. Test Dukana (w języku francuskim): [LINK NIEAKTUALNY] Bardzo ładne i przejrzyste tłumaczenie tego testu: https://forum.gazeta.pl/forum/w,95274,10558...lumaczenie.html Kurcze, ale głodna jestem.. o 17 wyszłam z domu i wróciłam teraz...:/ a miała być na obiad wołowinka z grilla :D:(:) a teraz głodówka :):(:) no ale cóż zjem z 2 pasterki wędliny, zaleje litrem wody :( i spać - co by na noc już się nie nażerać... Oby do jutra:) Wyjątkowo o 9 pobudka :) A potem jeszcze śmiganie po sklepach za serniczkiem :) i przygotowywanie się na wyjazd, ehh.. :) Gochna 100krotne dzięki za książeczkę :-D:):lol: Chodzi o to co na forum - tylko zebrane w całość w jednym miejscu?? dobrze rozumiem -jeśli tak to prosiłabym barrrrdzo mocno także :grin: A jeśli chodzi tylko o książkę Dukana - ta 350 przepisów.... -to ją też od dzisiaj posiadam. Przypominam gosia424@wp.pl Własnie też mam pytanie donośnie II Fazy - Czy jest powiedziane jak lepiej rozłożyc te dni? 3/3 czy np 5/5 . I czy obie fazy muszą mieć tyle samo dni czy np można 3 dni warzywek, a 4 dni protein??
  17. Najnowszej nie mam - Właśnie dziś weszłamw posiadanie tej pierwszej części - z nowej w mepiku zrezygnowała, bo Pani powiedziała, że jest to jedynie połączeniu obu pierwszych książek. gosia424@wp.pl z góry dziękuję :(
  18. tylko u mnie ostatnio to normalne... na obecną chwilę jeszcze nie pracuję (tak tylko dorywczo-ale to głownie popołudniami). Niestety mam tą głupia przypadłość, że spać chodzę minimum o 2, a czasem i koło 4, więc potem śpię do 11.. Godzina wstanie to chyba jednak nie problem :), ale zażyłam już tabletki, więc mam nadzieje, że niebawem przejdzie :)
  19. Gochna 1. o alkoholu owszem czytałam, ale dostałam tez odpowiedź, że podczas III fazy już sporadycznie można ;> czy to prawda?? W sumie to do początku czerwca wg testu dukana, powinnam praktycznie dojść do upragnionej wagi, więc Dzięki Bogu W okresie przedślubno-ślubnym będzie to już (mam nadzieję) III Faza, więc i owoce wrócą i no jeśli w ciągu tych kilku dni pogrzeszę z alkoholem odrobinę, mam nadzieję, że katastrofy nie będzie - i tak wtedy już raczej nie w głowie mi będzie myślenie o odchudzaniu :( Ale to dopiero 19 czerwca, więc mam jescze czas :) 2. Na serniczek, jeśli tylko kupie i uda mi się go wykonać się skuszę i tak mogłabym już wtedy wejśc w II Fazę, więc chyba nie zaszkodzi :) 4. Czyli generalnei nei potrzebnie kupowałam specjalnie jakąś super patelnie niby nieprzywieralną z jakimś dziwnym dnem - lepiej zajśc do biedronki :D Jak finanse pozwolą to chyba się udam :) 5. A jeśli chodzi o to, to wyglada to tak, jakby w ogóle go nie było - takie tam ledwo co, a zawsze to dosyć ciężko ten okres przechodziła i z intensywnością i z bólami... a tu taki psikus... No ale w sumie chyba tylko się cieszyć :) Jęsli o mnie chodzi, to na pewno w razie niejasności będę na pewno pytać do skutku - lepiej się pytan niż grzeszyć przecież :) Jescze raz ogromne dzięki za odpowiedzi i powodzenia w spadkach WSZYYYYYSTKIIIIM !!! :):):)
  20. Maliszka - no właśnie obleciałam już Carrefour'y i zwykły i Express, Polo Market, i przydomowe sklepiki i nigdzie nie ma :(:(:) dzisiaj jeszcze polecę może do Kauflandu i Biedronki - może gdzieś tam będzie - a czas goni - jutro wyjazd, a ja nadal nie mam nic przygotowanego (nawet w myślach) na ta imprezkę. Wczoraj znalazłam w końcu i zrobiłam sobie test Dukana - wyszło, że do wesela powinnam zejść do 62,5kg. Ale jednocześnie wyszło, że faza uderzeniowa u mnie powinna trwać 4 dni i w tym czasie powinnam schudnąć ( w sumie to bardziej stracić niż schudnąć - bo to pewnie wypłukanie wszystkiego z organizmu, woda itp) 1.9kg. A ja uderzeniówkę chce dociągnąć do niedzieli (czyli 7 dni). Ponadto dzisiaj jest 5 dzień a ja właśnie mam prawie -4kg na wadze :) Niestety dzisiaj od rana (jeśli można to ranem nazwać - wstałam koło 11) boli mnie strasznie głowa... A poza tym poza wynikiem na wadze nie widać jeszcze nic :) ale może jak zacznę trochę ćwiczyć od poniedziałku (Faza II) to się to zacznie zmieniać :D Trzymam za wszystkich mocno kciuki, buziaki
  21. Witaj Bogunia, wychodzi na to, że zaczynałyśmy tak samo - dokładnie tak samo :wink: i 1 marca i z tą samą wagą :P trzymam kciuki za szybką stratę zbędnego balastu :D ja jakoś nie zauważyłam strasznie złego samopoczucia jak na razie, ale fazę uderzeniowa chce niestety przeciągnąć do niedzieli (7 dni). Niestety - bo w sobote właśnie wypada wyjazdowa wizyta u znajomych, więc może być ciężko - ale w moim przypadku chęć schudnięcia na wesele jest dość mobilizująca - no i tez czaję się na ten sernik na sobotę. Zobaczymy co z tego wyjdzie, bo dalej nie wiem gdzie kupić ten SERNIX, bo u mnie niestety Tesco nie ma :wink::( Poza tym kasias, dzięki wielkie za odpowiedzi :-P
  22. No i oczywiście zapomniałam... Gdzie kupujecie słodzik w proszku i ten cały Sernix Dr.Oetkera ??
  23. Czytam i czytam i albo ślepa jestem, albo się odpowiedzi nie doczekałam - pomóżcie proszę w tych kilku moich wątpliwościach :wink: 1. "...wracając do pytania o alkohol.... kiedy MOŻNA go już pić?? Bo tak się zastanawiam, że przecież przed tym weselem będę musiała, żeby potem po jednym łyku nie paść jak długa :wink: :P " 2. "mam jeszcze pytanie odnośnie tego zachwalanego serniczka - jeszcze nie znalazłam przepisu - naprawdę jest wskazany na 1 fazę?? Łatwo go przyrządzić - bo ja naprawdę słaba w kuchni jestem..:/" 3. Pomóżcie więc proszę co by się nadawało do przygotowania tak na szybko na tą moją sobotnia imprezkę, żebym z głodu tam nie padła?! ;> I jak to jest z ta coca-colą zero?? faktycznie można bez problemu pić?? (przypominam nadal będę w fazie UDERZENIOWEJ). 4. "nie wiem czy to moja teflonowa jakaś dziwna ale jak na niej smażyć bez tłuszczu?? przecież po chwili wszystko zaczyna się przypalać (mimo, że to Tefal z powłoką nieprzywieralną). Niestety zawsze muszę chociaż te kilka kropli oleju lub oliwy dodać... :/ " 5. I chyba chwilowo ostatnie pytanie odnośnie @ - Fazę uderzeniową rozpoczęłam właśnie razem z @ i wyjątkowo jakoś prawie tego jej nei odczuwam - czy to może być spowodowane dietą?? Hmmm... ja osobiście 4 dzień dietki i rano miałam 2 kg mniej, więc chyba wynik nienajgorszy?? ;> Jeszcze 3 dni, więc byłabym w 7 niebie gdyby jescze ze 2 uciekły ..ale poczekamy zobaczymy...
  24. Poratujcie - który to przepis na sernik, którym się tak zachwycacie??? Czy oto o ten chodzi - przepis na serniczek Gochny?? Kurcze jestem w tym wszystkim nowa - w działaniu w kuchni w sumie też - pomóżcie więc proszę co by się nadawało do przygotowania tak na szybko na tą moją sobotnia imprezkę, żebym z głodu tam nie padła?! ;> I jak to jest z ta coca-colą zero?? faktycznie można bez problemu pić?? Przepraszam za mnóstwo pytań, zapewne często banalnych, ale książkę będę miała dopiero w przyszłym tygodniu, a z gotowaniem też jakoś nigdy się nie zaprzyjaźniłam... Aha - no i jak z tą odrobiną mąki do placuszków?? Można w 1 fazie?? i hmmm nie wiem czy to moja teflonowa jakaś dziwna ale jak na niej smażyć bez tłuszczu?? przecież po chwili wszystko zaczyna się przypalać (mimo, że to Tefal z powłoką nieprzywieralną). Niestety zawsze muszę chociaż te kilka kropli oleju dodać... :/
  25. No dobra dziewczynki, ale wracając do pytania o alkohol.... kiedy MOŻNA go już pić?? Bo tak się zastanawiam, że przecież przed tym weselem będę musiała, żeby potem po jednym łyku nie paść jak długa :wink: :wink: mam jeszcze pytanie odnośnie tego zachwalanego serniczka - jeszcze nie znalazłam przepisu - naprawdę jest wskazany na 1 fazę?? Łatwo go przyrządzić - bo ja naprawdę słaba w kuchni jestem..:/ Powiedzcie mi też jak to jest ze stosowaniem odrobinki mąki - mama ma przepis na placuszki z innej diety, które tam były zalecane jako odpowiednik pieczywa - ponoć te placuszki to jajka, twaróg (tak tak kupiłam chudziutki) i odrobina mąki dla lepszego zlepienia całości - może być??? I dzięki Wam za sugestie o mierzeniu parametrów ciała - jakoś nawet na to nie wpadłam - miałam w planach tylko sprawdzanie wagi :P Tak wszyscy tu mówią o niezmienności wagi podczas @, a ja jak na złość - tak wyszło że pierwszą fazę rozpoczynałam właśnie razem z @. Ale coś tam widać na wadze, więc może nie będzie tak źle:) Pozdrawiam Was wszystkie gorącooo !! :D:):-P
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.