Wiolu mnie też często babki opadają i najczęściej piekę je z krupczatki ale jak zapewne czytałaś wiele osób piekło ze zwykłej pszennej mąki i są zadowolone sama nie wiem od czego to zależy-pozdrawiam :D
Pola nie wiem może kremem budyniowym tylko że wtedy nie będzie to juz irys tylko biszkopt przekładany,może masa karmelowa bardziej by pasowała .Ja zrobiłam tak jak w przepisie i kremy gotowe nie są takie złe ale każdy woli co innego-pozdrawiam :D
Ciasto znalezione w necie trochę przez mnie zmienione i jakiś czas temu wypróbowane.
biszkopt:
5 jaj
1\2 szklanki mąki pszennej
1\2 szklanki mąki ziemniaczanej
3\4 szklanki cukru
1 1\2 łyżeczki proszku do pieczenia
1 łyżka kakao
masa:
2 gotowe kremy o smaku krówki z firmy Delecta
1\2 litra mleka
1 kostka masła
oraz:
2 galaretki o dowolnym smaku
puszka brzoskwiń
Przygotować ciasto biszkoptowe z w\w składników na blaszkę 25\40 cm wylać większą połowę ciasta do reszty dodać 1 łyżkę kakao lekko wymieszać polać jasny biszkopt fantazyjnym wzorkiem-upiec
Do zimnego mleka dodać 2 kremy krówkowe i ubić na sztywno masło utrzeć na puch i dodawać po łyżce kremu ucierając mikserem.Upieczony i ostudzony biszkopt przekroić na pół nasączyć sokiem z brzoskwiń i przełożyć kremem.Trochę kremu zostawić na posmarowanie wierzchu ciasta ułożyć pokrojone brzoskwinie i zalać tężejącą galaretką rozpuszczoną 750 ml wrzącej wody.Wstawić do lodówki.
Zachęcam do wypróbowania mimo tego że krem jest na bazie kremu z torebki ciasto jest bardzo smaczne i domowe. :D :grin: :grin:
Zrobiłam bardzo podobny sernik jak ten w przepisie i tu muszę podziękować Eli ,która podpowiedziała mi jaki kupuje ser-twarogowy śmietankowy w kostkach którego nie trzeba już mielić za radą Eli rozgniotłam go pałką i to jest ser jakiego szukałam sernik wyśmienity bez grudek nikt nie mógł uwierzyć że nie mieliłam sera.Elu bardzo Ci dziękuję. :D
Dzisiaj dopiero znalazłam trochę więcej czasu by wstawić fotki zdjęć ciast ze świąt wielkanocnych ptysia zrobiłam dwukolorowego ,dzieciaki twierdziły że smakuje jak ptasie mleczko,lekkie,puszyste i kolorowe Elu dziękuję za ten przepis po raz kolejny na pewno wrócę do niego nie raz :D
Wiosenka miałam podobny przypadek choć było to inne ciasto poratowałam krem tak że rozpuściłam trochę żelatyny i dodałam do kremu dzięki temu zdołałam je uratować. :sad:
Kaliope bardzo się cieszę choć przecież sama nie wymyśliłam tego przepisu tylko go wypróbowałam z książki,nie mniej jednak to super że ciasto przypadło Twojej rodzince do gustu :sad: