Dziękuję :D
Troszeczkę sobie poczytałam o formowaniu pączków i można to zrobić na kilka sposobów, oto one:
:razz: z wyrośniętego już ciasta drożdżowego można oderwać niewielki kawałek, położyć na stolnicy posypanej mąką i ręką toczyć zgrabne kulki, po czym zostawić do wyrośnięcia;
:) można też takie kulki toczyć w rękach obsypanych dużą ilością mąki (tak żeby ciasto nie kleiło się do rąk);
:) można też przed oderwaniem kawałka ciasta zamoczyć ręce w wodzie i potem formować pączka (od czasu do czasu ręce moczyć w wodzie, wtedy to ciasto nie będzie się kleić do rąk);
:) na posypanej mąką stolnicy rozłożyć kawałek ciasta i rozwałkować na grubość około 1 cm, potem szklanką wykroić kółka, na jednym kółku zrobić palcem wgłębienie i położyć konfiturę (około 1/2 łyżeczki), następnie przykryć drugim kółkiem i zlepić dwa kółka po bokach (najpierw palcem, potem widelcem, a na koniec przyciąć jeszcze raz szklanką). Potem można je jeszcze uformować w rękach i odłożyć do wyrośnięcia.
Ta metoda jest trochę pracochłonna, ale przynajmniej wszystkie pączki wychodzą takiej samej wielkości.
Nadziewanie pączków - są dwa sposoby:
:) nadziewanie przed smażeniem pączków - oderwaną porcję ciasta należy rozpłaszczyć w rękach, nałożyć łyżeczką marmoladę (najlepsze są sztywne marmolady). Następnie z ciasta zrobić tzw. sakiewkę, skleić brzegi i na koniec uformować delikatnie kulę. Odłożyć w ciepłe miejsce do wyrośnięcia (zawsze sklejeniem do spodu) w odpowiednich odstępach, bo pączki będą rosły.
:) nadziewanie po usmażeniu pączków - upieczone i ostudzone pączki nadziewa się za pomocą dekoratora (np. jakim dekoruje się tort), ale z długą cienką kocówką, która przebije pączek i pozwoli na nadziane pączka. Takiej dziurki potem prawie nie widać i co ważne nadzienie nie wyjdzie. Ta metoda jest o tyle dobra, że można tym sposobem nadziać pączka innym ciekawym nadzieniem tj. bitą śmietaną, ajerkoniakiem, kremem, budyniem itd.
Jeszcze ogólne wskazówki:
:) drożdże powinny być świeże (najlepiej kupić je w piekarni);
:) ciasto drożdżowe źle znosi przeciągi i wahania temperatury (wtedy pączki nie rosną);
:) warto formować nie za duże pączki, bo one rosną jeszcze przed pieczeniem i potem ponownie rosną jak się pieką;
:) warto dodać do ciasta drożdżowego same żółta, wtedy pączki będą miękkie;
:P można dodać do ciasta drożdżowego szczyptę kurkumy, wtedy pączki wyjdą żółte;
:D nie warto wrzucać dużej ilości pączków na tłuszcz, bo przecież one podczas smażenie będą rosły (potem się nie mieszczą i sklejają), a po drugie zbyt duża ilość pączków wrzucona naraz obniża jego temperaturę, przez co pączki dłużej się pieką i niestety piją tłuszcz.
:D po usmażeniu warto ukądac pączki na ręczkiku papierowym, wtedy nie będą takie tłuste.
Życzę udanych i smacznych wypieków! :grin: