Skocz do zawartości

Anula1978

Aktywni Smakowicze
  • Postów

    495
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Anula1978

  1. Witam Was troszkę późniejszą porą. Dziewczyny normalnie nie mogę się wyrobić z niczym to zalega wszystko a chcę od poniedziałku na urlop iść 2 tyg i co to będzie po powrocie....??? Balbinko kochana trzymaj się - my będziemy z Tobą myślą i protalową mocą. Trzymamy kciuki żeby wszystko było ok....i stres odszedł w niepamięć. Margaret wracaj szybko do zdrówka i do nas. Pozdrawiam ciepło wszystkie protalki../
  2. Witam dziewczęta po weekendzie i już po porannej kawce. Teraz jestem przy wodzie ale chyba czas na herbatę bo coś chłodno. Na Kujawach pochmurno no i chłodno także pogoda nie za bardzo. Waga stoi ale wczorajszy dzień był grzeszny powiem, że nawet chyba bardzo. Ale już wróciłam na dobrą drogę i już z niej nie zboczę. Dziś zapas piersi i rybek robię bo się dowiedziałam od Was, by ograniczyć nabiał a ja tyle serków jadłam, jogurtów naturalnycjh i jajek a jeść dużo mięsa i ryb. To w takim razie co jecie na obiad a co na kolację? Bo już nie wiem....
  3. I jeszcze bardzo ale bardzo dużych spadków na wadze !!!!
  4. Dziewczyny życzę Wam udanego i upalnego weekendu. Do napisania w poniedziałek. Całuski dla wszystkich. Pa.
  5. Dziewczyny ale Wy jesteście udane!!! Zarąbiście zwariowane. Fajne takie towarzycho jest. Szkoda, że daleko od siebie bo spotkanie nasze to nie wiem jak by się skończyło....a tak bym chciała Was zobaczyć. Ja w nocy spałam jak suseł!!! Nic nie słyszałam i miałam problem rano wstać. Gdyby nie budzik to bym zaspała.
  6. Juggin udanego wypoczynku. Wiesz trochę Ci zazdroszczę być blisko morza...u mnie jakoś humor zrypany...mimo spadku wagi....i nie wiem dlaczego się tak dzieje. Czasami po prostu są gorsze dni.
  7. Witajcie kochane. I ja już jestem po kawce a teraz urzęduję przy wodzie. Pogoda typowa letnia jak na razie ciepło i przyjemnie - później już nie będzie tak fajnie bo upał.... U mnie lekki spadek od wczoraj 600 gram ale i tak to dużo i....zbliżam się do wagi z suwaczka....także jest Ok Balbino cieszę się, że urlop się udał...oby każda z nas miała piękną pogodę. Nowe protalki trzymamy za Was kciuki, obyście wytrzymały jak najdłużej.
  8. Bambusku witaj bo Ciebie przeoczyłam. Rivia zapewne masz zapalenie krtani - musisz to wyleczyć do końca bo może pójść na płuca albo oskrzela. Zdrówka życzę. Najgorsze jest to, że upał na dworze a Ty chorujesz...
  9. Witaj Olu i witaj rivia - bo z Tobą też się nie przywitałam. Miło patrzeć jak coraz więcej osób trafia a nasze forum, udziela się i zaczyna dietę. W grupie raźniej. Faktem jest, że można dobre rzeczy sobie przyrządzić i smacznie zjeść a jak już dojdą warzywka to...hulaj dusza....chociaż mnie ostatnio się nie chce wymyślać i pchcić. Dobrze, że ciepło tylko żeby było ładnie w urlopie. Marudko życzę Ci udanego wypoczynku. Bierzesz laptopa to kontaktuj się z nami. Ja też lubię góry i morze ale żeby to połączyć w Polsce to trzeba nadrobić kilometrów.....będę musiała się zdecydować na jedno....chyba na morze. Pozdrowionka ślę w Waszą stronę.......
  10. Siemanko kochane z rana. U mnie bez większych zmian - waga nadal stoi jak zaklęta na 64 kg. i nie chce spadać. I pomyśleć, że gdyby nie weekendowe grzechy (bo to już nie były grzeszki - mimo tego, że się nie objadałam ale smakowałam zakazanego) to miałabym ponad 2 kg mniej - a już było tak ładnie. Ale trzeba walczyć dalej. Ale fakt jest taki, że jem mało mięsa i ryb i chyba to zmienię żeby szybciej drgnąć w dół. Od dziś mam same białka i nie wiem co wymyślać do jedzenia nawet jak przegadam te przepisy- coś wymyślę. Ale mnie męczy dzisiaj spanie najchętniej położyłabym się na biurku czy na podłodze chociaż na chwilę albo na godzinkę!!! Pogoda jak tako - jest ciepło nie pada ale się pochmurzyło. A w domu się wezmę za ponowne czytanie książki bo już trochę zapomniałam. Trzymajcie się dzielnie....
  11. Juggin masz racje - to mi się pomyliło. Nie Gryfice tylko Gryfino a Gryfice to chyba bliżej Białogardu - tak?
  12. Juggin mój tata pochodzi z tamtych okolic (z Dolic) teraz mam tam jeszcze babcię i ciocię. He he he a Gryfice to nie tak daleko.
  13. Witajcie kochane. U mnie dzisiaj też ciepło chociaż w pracy zimno mam, że aż ręce lodowate. Dobrych wiadomości również nie mam - bo cholerna waga stoi nadal na 64,3 ale wiem, że to moja wina i tylko moja. Na dodatek rano zjadłam 2 kawałki ciasta (na szczęście bez kremu) ale zgrzeszyłam. Ale obiecuję Wam tu i teraz od dzisiaj już będę grzeczna i nie ruszę nic bo miałam skończyć II fazę 23 czerwca a ja tu będę siedzieć do sierpnia. Z Wami jest super ale już chciałabym wskoczyć do III fazy i być z Wami. Pa moje cukiereczki.
  14. Oki dziewczynki ja zaraz uciekam. Życzę Wami miłego dzionka i dużych spadków wagowych. Mi humorek trochę się polepszył dzięki Wam no i dzięki temu, że Śliweczka i Juggin na mnie nakrzyczały. Dzięki dziewczynki. Z Wami jest cudownie, superosko. Buźka. Ofelio weź się w garść i pij zieloną herbatkę. Ja ją lubię ale ostatnio jak piję to jakaś wydaje mi się pieprzna. Chyba kupię z tej firmy co zawsze brałam. Pa
  15. Witajcie z rana dziewczynki. Mam dziś strasznego doła powiem Wam. Dosyć, że w pracy wszystko na mojej głowie (na zastępstwie straszny bałagan) to jeszcze waga się mści - tylko nie wiem za co. Dziś mi pokazała całe 2 kg w górę czyli ponad 64 kg - normalnie tylko się "pochlastać". Do @ jeszcze daleko - nie zgrzeszyłam za dużo może odrobinę na smak i aż 2 kg? Wczoraj wypiłam chyba ze 4 litry wody i w duchu się cieszyłam, że będzie mniej niż 62 dziś a tu lipa. Już zaczynam mieć wszystkiego dosyć - takie żółwie temp z tą wagą. Zaraz 6 m-cy a ja nie mogę schudnąć do końca. Jakiś fatalny dla mnie ten dzisiejszy dzień. :-D Narka.
  16. Witajcie dziewczynki. Jestem na moment chciałam się tylko przywitać. Powiem Wam, że nawet nie przeczytałam zaległości z weekendu - nie mam czasu. Robię za 3 bo na urlopach są 2 koleżanki i zaczynam mieć już wszystkiego dość. Narka spadam do pracy.
  17. Witam dziewczynki. Dziś jestem bardzo późno ale mam pełne ręce roboty...kto to widział, żeby człowiek przed weekendem ta ciężko pracował. Wyobraźcie sobie, że od początku dnia dopiero teraz zjadłam duży jogurt natur. nie miałam czasu i nawet głodu nie czułam i wypiłam chyba tylko z litr wody....jeszcze tak nie miał od połowy roku!!! KATASTROFA. Słuchajcie kochane: Pilnie potrzebuję skan książki. Możecie mi przesłać na maila: ania261978@tlen.pl - będę bardzo wdzięczna. Pozdrawiam i życzę miłego i udanego weekendu.
  18. Juggin i taka postawa mi się podoba - zawsze masz wsparcie. Głowa do góry, bierz życie w garść i do przodu. Wszystkie pokonamy największe przeszkody. Buźka.
  19. I ja witam z rana ...już po kawce ale przed herbatką.... Wczoraj byłam zawalona robotą i nawet się nie odezwałam.....ale w każdym bądź razie żyję. Dziś rano troszkę zgrzeszyłam bo zjadłam kawałek zwykłego biszkopta z jakąś masą piankową ale to nic. Mam nadzieję, że nie zaszkodzi od razu....chyba, że waga mi się zatrzyma. Też muszę zrobić cosik protalowego do jedzonka....tylko muszę wymyślić co. Pozdrawiam wszystkie. Pa
  20. Witaj Ofelio. Z nami na pewno dasz radę. Nasze GURU (czyt. Śliweczka) czuwa nad nami i pomocą służy a jak trzeba to i taniec indiański zatańczy i przez głowę da...ale to pomaga!!!! A tak swoją drogą to Śliweczko czemu tak wolno tańczysz teraz?????? Nie obijaj się!
  21. Coś przypadkowo nacisnęłam. Sorki
  22. Witajcie dziewczyny. Dziś trochę później jestem niż zwykle ale tak mnie muli, że szok. Od samego rano była burza i padało teraz jest z kolei gorąco....a ja wypiłam już 2 litry wody i 2 kawki małe...a tu jeszcze muszę troszkę posiedzieć. Waga pokazała mi troszkę mniej ale zobaczę czy jutro będzie to samo - mogłoby tak być. Juggin laska jesteś, że szok. Jesteś chyba wysoką osóbką co? Edyta pomału wszystko musi się ułożyć.....ja też bym chciała mieć swoje.....to życie jest niesprawiedliwe. Gaju z dobrym i optymistycznym nastawieniem na pewno znajdziesz pracę. Ale faktem jest, że pracodawcy wolą młodszych ale z kolei młodszy to niedoświadczony i takie tam błędne koło się tworzy (ale po znajomości to niedoświadczony i starszy dostanie!!!). Sama wiem to z doświadczenia. Grunt to dobre podejście i nie spinać się na rozmowie (ale to chyba raczej nie jest możliwe.) Witam nowe dziewczyny: Do-Dę i Iskierkę. Dziewczyny do boju z kiloskami. Trzymam kciuki za Was.
  23. Śliweczko jeśli chodzi o pogodę na Kujawach to nie mogę powiedzieć, że jest słoneczko. Jakiś taki dzień nie za bardzo, niby nie pada ale trochę pochmurno i słoneczka nie ma. Trochę szkoda, że takie lato mamy. Mam nadzieję, że pogoda się poprawi. Pozdrawiam.
  24. Witajcie Protalki z rana. Ja już po kawce i zaraz zrobię czerwoną herbatkę i zjem sobie serek - ale nie wiem czy nie będzie znowu kwaśny ale zjem i taki. U mnie waga pokazała dziś najpierw 64 kg. później 63,5 następnie 63,9 i później znów 64 - wszystkie kilogramy w innej części kuchni - być może nie była równa podłoga więc przyjmuję, że mam 64. Jakoś tak mozolnie mi spada jak żółw normalnie. Ja chcę już III fazę!!!! Słabo chudnę ale dobre i to...jak się nieraz coś przekąsi zakazanego. Muszę cosik ugotować ale nie chce mi się. Teraz znów same białka. Witaj Mella
  25. Dziewczynki to ja uciekam do domciu. Życzę Wam miłego, słonecznego i udanego weekendu oczywiscie bezgrzesznego.....mam nadzieję, że mój też taki będzie. A jeśli chodzi o serek wiejski to ja jem taki sam jak pokazała Tylda i tylko taki mi smakuje jeśkli nie jest kwaśny. Pozdrawiam Was. Pa PA DO PONIEDZIAłKU
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.