Skocz do zawartości

juggin

Aktywni Smakowicze
  • Postów

    585
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez juggin

  1. Wita Was córka marnotrawna po weselisku ;)

    No coż...pewnie wiecie, że na weselu grzech czai sie wszedzie :) . Jadlam ,jadlam, piłam procenty i niestety nie mam wyrzutów sumienia, bo to przeciez wesele było.Nie jadlam chleba, bo po co zasmiecać organizm chlebem, skoro tyle pysznosi było. Skupilam sie na rybach, galaretach, mięsie i procentach. No i ciasta podjadlam kilka kawałkow. Waga poszla do gory, ale w tygodniu ja zgubię , a wrazenia po weselu- bezcenne.

    Od jutra calkowite bialeczka przez kilka dni. I powiem Wam laseczki, ze taka odskocznia od naszego ( choc przepysznego) jedzonka jest dla mnie pozytywnym doswiadczeniem. I jeszcze jedno- wczesniej na tego typu imprezach jadłam za trzech ( moja waga nigdy nie była wynikiem zmian hormonalnych, zatrzymywania wody czy innych cudów- zawsze przyczyna była milośc do tzw.pełnego koryta :) ), teraz naprawde nie mialam ochoty sie najadać bez opamietania. Cud po prostu.

  2. Witam wieczorkiem.

    No to poszalałam. W zwiazku z kłopotami z Wc, o ktorych truje cały dzień poszalalam strasznie ;) . po obiedzie ok 13.00 na ktory jadlam kotleciki wolowe popiłam je jogurtem naturalnym. nic to nie dało (przynajmniej tak myslalam), więc w drodze do domku wymyslilam ze zjem kiszoną kapuste z sokiem z niej co tez uczynilam. Zaszłam tez do apteki, bo przypomnialo mi sie, ze wiosna wywaliłam soj zestaw do lewatywy z zamiarem kupna nowego. w aptece zestawu nie było, ale była lewatywa jednorazowa, więc ja zakupiłam. W domku zjadłam kapustke ( ok. 200-300g), popilam jogurtem naturalnym :) i zabrałam sie za przygotowanie śledzi na sobotę ( po weselu śledzik w sam raz). No i oczywiscie takich matiaskow bez dodatkow tez popróbowałam :) . Znow jogurcik, woda i w końcu przyszedl czas na lewatywe. Ale zanim sie do niej zabrałam.. juz było po problemi. I tym sposobem od 28.15 z czestotliwościa co 20 min jestem w WC :) :) :-D .

    Oj jak nie urok to...s.....jak mówia kolokwialnie :-D .

  3. JUUGIN nieproporcjonalna sylwetka to pewnie problem każdej z nas.

    Rozumiem Twój zły humorek,też bym taki miał,na dzień przed weselem.Pociesz się że na 70 kg. to TY wyglądasz na sexownie zaokrągloną a nie grubą.Żadnego krótkiego bolerka nie mieli,czy już może są niemodne?gdybyś pisała szybciej,to któraś z nas wyciągła by coś z szafy i Tobie podrzuciła,mamy łaszki,które pamiętają lepsze czasy ;)

    A dziekuję, dziekuję. Łaszka nie kupilam , bo byłam pewna ze 19 czerwiec to spiekota bedzie. I tak się łudzilam do wczoraj, a wczoraj latalam po sklepach z jezykiem na brodzie i... nic nie znalazałam. Oj i trzeba było temat na forum wrzucić wczesniej :) Widzicie takie to zawsze pomoga i w diecie i w modzie :)

  4. Polu mysle,ze sa indywidualne przypadki. Ja w przeszlosci mialam duzo problemow z nerkami.Tym razem znaleziono w moczu slady bialka, leukocytow i erytrocytow. Diete kazano zostawic nie dlatego,ze jest zla. Dlatego ,ze osobiscie jej nie moge dluzej stosowac. Badania moczu , ktore zrobilam zasygnalizowaly lekarzowi ,ze sa jakies zmiany. Gdybym miala goraczke napewno zostawiona bylabym w szpitalu. Ale ja nie odczuwalam bolu. Mialam problem z oddawaniem plynow.Bylam strasznie spuchnieta. Szczegolnie nogi. Pilam duzo, a malo chodzilam do lazienki. Narazie przeszlam badania i zrobiono mi usg. Dostalam tabletki i nowa diete. Dziewczyny ja wiem ,ze Dukan jest dobry. Na poczatku schudlam. Ale teraz mysle,ze nie na dlugo moge takie diety stosowac.

    No niestety kiedy ma sie skłonnośc z odkladaniem bialka w nerkach to nie ma mowy o bialkowej diecie. Znam ten problem ze świata zwierzatek. Mój ukochany Shar- Pei odszedł w zeszłym roku na niewydolnośc nerek. Przez całe swoje 4 letnie życie mial ograniczane bialka w pozywieniu, a i tak nic nie dalo sie zrobić. Uwierzcie mi, ze bialko w nerkach to śmierć w męczarniach... Oczka mi sie spociły jak sobie przypomnialam o moim Rokusiu. Minął juz prawie rok, a ja nie mogę nawet go wspominać bo płacze ;) . Tak więc Doda decyzja była bardzo słuszna, ale przeciez Ty pewnie o tym wiesz :) Trzymaj sie dzielnie i uwierz , ze czy z Dukanem czy z innym Panem :) będzie ok.

  5. Witam.

    Pogoda za oknem zrobila sie beznadziejna, zimno, kropi deszcz. Chyba dzisiaj mam gorszy dzień. Denerwuję się jutrzejszym ślubem koleżanki, a przede wszystkim moją kreacją bez pleców. Zimno pewnie bedzie i wymarznę, a niestety nie znalazłam nic w sklepie co moglabym na te moje okoszczone plecy zarzucić. Własnie- jestem dośc nieproporcjonalnie zbudowana i gdy schudłam można mi na plecach i łopatkach, obojczykach wyraźnie policzyć kości. Niestety od pasa w dół kości nie ma :)

    A poza tym te kłopoty z WC- coż do konca dnia będę jeść wylącznie nabiał- jogurty, twarogi, bez żadnych dodatków- może cos się ruszy. Czuję się dziś niefajnie :) , ale wiem, ze to musi minąc, kazdego przeciez nachodzi gorszy czas ;) .

    No coż- ciesze się jednak, ze nawet gdy mamy gorsze dni to nie wszystkie naraz :) , bo wtedy byłby wisielczy nastroj. A tak raz jedna raz inna i jakoś ciagniemy te nasze wózki z niedolami losu :)

    W każdym razie ja juz przestaje marudzić i usmiecham sie do Was szeroko, tak z ząbkami :-D , bo to zawsze pomaga.

  6. Juggin kochana,nie piecz chlebków żadnych tylko gotuj rano owsiankę z otrębów na mleku lub wodzie i zabiel tylko mlekiem,ja nie mam kłopotów z wc odkąd gotuję otrębówkę na mleku,a nawet odwiedzam wc 2 razy dziennie :)

    .....a ja zaciągam po białorusku :) ;) :)

    Owsianke jem codzinnie rano od kiedy jestem na tej diecie. I nie ma wyjatkow, jestem w tym wzgledzie bardzo systematyczna. Bo owsianka jest super :-D .

    Wczesniej nie mialam aż takich problemow z WC.

    A co do chlebka - racja Śliweczko.... :)

  7. Jedyne co Ci mogę poradzić - to to samo co Ty radziłaś kiedyś mi - lewatywa.

    A na pewno poczujesz się dużo lepiej. Już wiem jak to jest więc mogę polecać

    w takich nagłych wypadkach jak to wesele!!!

    Ja też ostatnio przez kilka dni się męczyłam. Najgorsze, że strasznie mi się chciało,

    a nie mogłam. Ale dzisiaj już bez wspomagaczy pozbyłam się zbędnego balastu.

    Najwyżej czekaj jak długo się da - a dopiero w ostateczności sobie pomożesz

    w inny sposób.

    Koleżanka z pracy za to wspomaga się jakimiś tabletkami - wieczorkiem zażywa,

    a rano nie ma problemów. Ale ja jakoś wolę sobie żołądka nie zarzucać chemikaliami,

    już wolę tą lewatywę co jakiś czas...

    Hehehhe.. widzisz Marudko sama Ci pomysl podałam, a teraz marudzę , ze nie wiem co robić???

    Dokładnie. Coz, wieczorkiem zapodam tą najstarszą metodę świata ;)

  8. Witam z zachmurzonego niestety Szczecina.

    Tak jestem z Podkarpacia,dawne województwo przemyskie,na zachodzie mam brata i tam z kolei jak słyszą naszą mowę to mówią że my już z Ukrainy bo mamy śpiewającą mowę,a ja do Ukrainy mam dobre 100 km. ale może to faktycznie nie tak daleko.

    Ja podobno też zaciagam po Ukraińsku( tak mówi mój ukochany) a pochodzę prawie z nad samego morza Bałtyckiego :) . Mnie sie wydaje, ze mowie calkiem normalnie :) . Wiem jedno- najwazniejsze to mówic do rzeczy- nawet śpiewająco :-D

    Witam Dziewczynki

    Kiedy opowiedzialam jej co jadlam,jaka diete stosowalam i ile mozna schudnac,dostalam oczywiscie wyklad,ze nie wszystko jest dla kazdego,takie tam.Oprocz tego wspomniala,ze moja karta chorobowa wyklucza takie jedzenie(mialam kilka transfuzji krwi,grozila mi powazna choroba)i jesli chce schudnac to nie tak.Nie mowie tego,zeby sie wytlumaczyc itp.,ale nie chcialam po prostu znikac z forum tak bez sladu.Postanowilam,ze przejde na inna diete,moze te co Milenka.Nie chce zrezygnowac z odchudzania,ale tez boje sie,ze przez te zaparcia daleko nie dojde,wiec przykro mi,ze w Dukanie nie dotrzymam Wam towarzystwa,choc bardzo bym chciala.Jesli pozwolicie to chetnie do Was zajrze.Na pewno bede przestrzegac diety,ale na dzien dzisiejszy musze przemyslec co bedzie dobre dla mnie,musze poczytac o tej Milenkowej diecie.Tyle dobrego,ze juz3kg.mniej.zycze Wam powodzenia,pozdrawiam cieplutko

    Kochana ze zdrowiem trzeba uwazać. Faktycznie co dobre dla jednego niedobre dla drugiego. Pisalam kiedys , ze jestem cukrzykiem typu II. Mój lekarz twierdzi, ze ta dieta jest wprost wymarzona dla mnie. Jak widzisz dla Ciebie nie bardzo. Ważne jest przede wszystkim, abys w drodze do szczupłej sylwetki nie straciła zdrowia. Napewno znajdziesz cos dla siebie, może bardziej bogatego w węglowodany , ale zdrowego przy Twoich kłopotach. Trzymam kciuki. A na forum zawsze, zawsze jesteś mile widziana. Myślę, że "zakolegowałysmy się" wszystkie i niewazne czy na Dukanie czy na innej diecie- będziemy się odwiedzac wirtualnie co?

    Ta dam ! Minus 5 kg moje drogie panie :-D

    Wymiary przed:

    biust: 107

    talia: 87

    pas: 101

    biodra: 110

    udo: 62

    ramię: 32

    Wymiary dzisiaj:

    biust: 105

    talia: 82

    pas: 94

    biodra: 105

    udo: 59

    ramię: 31

    Zadowolona i to bardzo z efektów, grzecznie zjadłam dziś na śniadanie Activię, na lunch mam pieczony filet z kurczaka, a później to jeszcze nie wiem, ale na pewno zgodnie z zasadami :)

    No skrzydeł dostałam normalnie ;)

    Gratuluję Gratuluję :-D . Takie wyniki motywują nie tylko Ciebie. To , że dzielimy się tutaj radościami ( oby ich było jak najwiecej) i smutkami pozwala czuć, że wszystko się uda i że gdzieś w Świecie są kobietki z takimi samymi celami :)

    Wczoraj upiekłam chleb, zakalec mi wyszedl na maxa. Myslę, ze powodem bylo to , iż zrobilam ciasto i udalam sie na solarium, a ciasto mialo w misce rosnąc. Wrocilam , wstawilam do piekarnika i ... niefajnie. Skorka piekna, wyrósł pieknie, a w środku oderwal sie od skórki i oklapł. Może mialam za bardzo nagrzany piekarnik i ścielo sie na wierzchu za szybko? Nie wiem- w każdym badz razie chleb jest w środku mokry i gliniasty na maxa. Coż- mniej chleba, więcej deko mniej :)

    Mam tez kłopot z WC- nie bylam tam 4 dni. Czuje balast w brzuchu i waga sie podniosła. Piję na maxa. Może za malo nabiału jem. Oststnio ciagle mięso, sosiki, warzywa- czy to może być przyczyną?? Rano napilam sie kefiru do śniadania. I dziwne jest to, ze kiedys przy połączeniu mięsa i mleka już biegłabym do WC- a teraz kompletnie nic. Meczę się strasznie.

    Może soli czarnej spróbowac? Jutro ide na wesele i brzuch będę mieć jak w ciąży. :)

  9. Juggin, wykorzystałam Twój pomysł na śledzie (tylko jajka i cebuli nie dawałam) - mniam :)

    Tak jak i ostatnio, na białkach łączonych z warzywami jem bez opamiętania... cały czas głodna jestem :) Już pieczarkową ugotowalam, sałatkę śledziową zrobiłam, sałatkę z selera naciowego (z surimi, ogórkiem i sosem czosnkowym - pyyyycha!).

    Na wagę nie próbuję nawet wchodzić,czekam na nowe baterie...

    Aaa i sernik upiekłam :) Powtykałam w niego kawałeczki rabarbaru, wierzch przykryłam pianą z białek z słodzikiem - wygląda świetnie, ale jak smakuje, to jeszcze nie wiem,bo gorący ;)

    Mąż mnie od komputera odgania,więcpozdrawiam serdecznie i spadam :)

    Śledzie sa pyszne nawet bez cebuli i jajka- papryka z ogorkiem daje też niezrównany smaczek- ja wczoraj zakupilam kolejne dwa wiaderka matiasów ( w ogóle wczoraj mój ukochany jak wielbład z zakupami do domu szedł, bo kupa jogurtów, serków, mleka, jajek, pudełek wszelakich- nie to co kiedyś- chleb, wedlina i ser :-D w jednorazowej reklamówce).

    Kochana wstaw przepis na sałatke z selera na stronke z przepisami- bo mi ślinka pociekła na klawiaturę. :-D

  10. Pogoda sie psuje. Patrze przez okno i zimno jakos i pochmurnie- zaraz będzie pewnie padać.

    A ja po obiadku- zrobilam gulasz pikantny z zołądków- przepis wstawiłam na stronkę. Pyszny i sycący bardzo.

    Wczoraj udało mi sie kupic otreby owsiane z firmy Młyny w Stoislawiu- paczka 500 g. kosztuje 3,80 zł. Wychodzi o wiele taniej niż te z Kupca czy Sante. A poza tym mi najbardziej w smaku odpowiadają. Dostałam je w małym sklepiku spozywczym, gdzie nie dotarły jeszcze uroki stojaków z firmy Kupiec( stawiaja stojak a na nim różne otreby, musli, kasze i chyba maja wtedy wyłacznośc na te produkty, bo od chwili pojawienia sie stojaka w moim osiedlowym sklepie inne otreby zaginęły). Kupilam wszystkie paczki z półki ( 5 szt.) tak więc mam zapas na jakiś czas. Byłam taka zadowolona, ze o mało nie wycalowalam Pani ekspedientki.

  11. Np. wczorajszy dzień:

    1) jabłko średniej wielkości + ok 20 kulek winogrona

    2)jajko+połowę serka homo więcej nie dałam rady

    3)jabłko+jajko

    4)pół pomidora+5 rzodkiewek

    5)winogronko+jabłko

    6)po połowie pomarańczy i grejpfruta

    +2l wody i herbatki dla mnie to duży plus bo nie muszę gotować a produktów jest full, do tego sezon się zbliż więc już w ogóle, przed pracą wpadam do warzywniaka i robię zakupi na 2 dni...

    Ależ się rozpisałam heh, przepraszam!

    M.

    Milenko Kochana ja Cie podziwiam. Jakbym miala cały dzień wytrzymac na połowie serka , dwóch jajkach i owockach to pewnie już by mnie nie było wśród Żywych. :grin: A powaznie: super że lubisz owoce, pewnie teraz czujesz sie w raju co?? Ja nie przepadam za owocami, tylko truskawki i pomelo, a warzywa były dla mnie nie do zjedzenia dopóki nie poznałam Dukana- teraz czekam na faze z warzywkami z niecierpliwością. :-( . Powodzenia - jaka by dieta nie była, ważne żeby smaczna i do syta :)

  12. A ja do kurczaka dodaję imbir mielony ( taki z torebki) albo ścieram świeży i często curry albo kurkume, bo to sie świetnie komponuje z drobiem i daje taki złoty kolor mięsku.... pycha :grin:

    Balbinko - ty kiedys pisałaś że jestes fanka tortilli - to spróbuj, to wyszła troche takie tortillopodobne.. :D

    Nie wiem czy Balbinka- ale fanka tortilli jestem ja :-( :) I zapodam ja sobie wg. Twojego przepisu w niedzielę. Uwielbiam tortillę i wszystko co fast foodem jest :grin:

    A i z imbirem popróbuję, Dzieki Laseczki za tyle porad.

  13. Gulasz z zołądków pikantny ( Faza P+W)

    Żołądki drobiowe ( ile kto lubi- ja daje około 1 kg)

    Papryka czerwona i zółta 1/2 sztuki

    Cebula 1 duża lub 2 małe

    Marchewka 1 szt. duża

    Pietruszka 1 sztuka

    Seler bulwa 1/4 sztuki

    Por do dekoracji

    Przecier pomidorowy

    1 łyżka skrobi kukurydzianej

    Ziele angielskie

    Listek laurowy

    kostka warzywna Winiary

    sól, pieprz, papryka słodka

    Zołądki czyscimy i obgotowujemy. Wylewamy wodę i zalewamy nową wodą. Zołądki kroimy lub zostawiamy w takiej formie jak są. Dodajemy kostkę , ziele angielskie, listek laurowy i gotujemy na małym ogniu przez okolo godziny. Po godzinie dodajemy pokrojone warzywa( marchewka, pietruszka w talarki, selerw paseczki, papryka w kostkę) i gotujemy do miękkości warzyw. Mieszamy przecier ze skrobią i zimną wodą ( odrobina) i wlewamy do gotujacego sie gulaszu. Przyprawiamy sola , pieprzem i papryka słodką na ostro. Gotujemy do zagęszczenia sie potrawy i zagotowania.

  14. Witam gorąco z kubkiem kawki!

    Juggin,trzymałam się dzielnie,chociażna kolację robiłam z córką tortillę,nie protalową i nie mogłam spróbować :) Po domu unosił się zapach przyprawy do gyrosa,a ja przełykałam ślinę...nie chciało mi się robić tortilli protalowej...ale wytrzymałam :-( Dziękuję za wsparcie myślami,ja też myślałam o Tobie,wieczorkiem nawet do córki powiedziałam ciekawe jak koleżanka z forum,bo miałam jej pilnować :grin:

    Co do ziół to ja często używam ziół prowansalskich np.do leczo albo do ryby,kminek daję do sera a'la topionego,do kurczaka lubię tymianek,do wątróbki czasem daję oregano,bazylię albo przyprawę gyros.Oregano daję też do warzyw.A do kurczaka można dać jeszcze cząber i kolendrę.No i oczywiście wszystko co zielone :mięta świeża np.do sosu do ryby,natka,koperek...bardzo dużo zieleniny a jeszcze lepiej jak zioła są świeże,choć ja takowych nie posiadam,używam suszonych.Miętę mam swoją w ogródku to często do ryby robię sos z ogórka i mięty.A majeranek daję do wielu potraw,mielone,bigosik,gołąbki leczo...

    Polu,gratuluję!!!

    Mari,Tobie również gratuluję zgubienia potruskawkowego kilograma :grin:

    Pozdrawiam wszystkie koleżanki dietujące.

    Dziekuję Kochana za pozytywne wibracje- pomogły :D

    Świetnie z tymi ziołami, musze sobie to wydrukowac i przy zakupach kupić w końcu wszystkie i niech leżą- popróbuję gdy będe gotować. Niektore jak np. cząber to nawet nie mam pojecia jak smakują. Coż.. kulinarnie zawsze do tyłu byłam. Teraz mam nadzieje to zmienić.

  15. Witam z przepieknie słonecznego Szczecina. Pogoda nam sie poprawiła , jest cudownie ciepło i słonecznie. Od razu wskoczyłam w spódniczkę, popodziwiałam sie w lustrze i do pracy. Czuje sie taka ładniutka ( i skromna oczywiście ).

    Co prawda WC odwiedzialam ostatnio 3 dni temu i mam w kulę z ołowiu w żołądku, ale mam nadzieję, ze to w końcu się zmieni.

    Waga stoi ( i dzieki Najwyższemu) bo po weekendzie jedzeniowym to i tak cud.

    Kupiłam wczoraj sernix i bedę robić pyszne rzezczy w weekend.

    Wczoraj polizałam 3 razy lody Carte Dor Tiramisu, to niestety jest smak, który powala mnie na łopatki- moja najwspanialsze lody. A kto ich raz spróbuje.. bedzie kochał je zawsze. Oj korcilo mnie korciło, aby zjeść chocby pół pudełka :) . Ukochany jadl je z takim apetytem, a ja patrzyłam. Ale co tam twarda jestem i już!!

    Dziewczyny uzywacie ziół- napiszcie mi prosze jakich do czego- bo jestem kompletna noga z tego tematu. Dodaję tylko majeranek do mielonych z wolowiny.

    Śliweczko i jak wczorajszy dzień? Dałaś radę . Ja byłam dzielnie i chociaż nie bylo mnie caly dzień w domku to myslami wspieralam Cię z całych sił.

    Pola- jestes dzielna i żadna lodówka nie jest w stanie z Tobą zwyciężyć- drzwi maja byc zamknięte- chyba ze w lodówce smae protalowe jedzonko- wtedy trzaskaj nimi do woli :-(

    Pozdrowionka dla Wszystkich Proteinek.

  16. Niesamowicie się rozpisałyście przez te kilka godzin, gdy byłam w pracy. :grin:

    Same proteiny działają cuda, kolejne 0,5 kg mniej mimo, że wcześniej miałam tendencję zwyżkową. :-D

    Poza tym mniej mi się jeść chce i mniej grzezyć. Nie wiem, czy to jest tak, że jak można trochę więcej, czyli warzywka, to się chce jeszcze więcej. Już się boję, co będzie w III fazie :grin: . Jeszcze jest coś, co mnie martwi. Wyjeżdżam w sobotę na 3 tygodnie w podróż służbową i nie wiem co będzie z dietą. Trzymajcie za mnie kciuki, a jak będę miała dostęp do internetu to wyspowiadam się ze wszystkich grzeszków. Mam nadzieję, że cierpliwie wysłuchacie :D

    Kochana wazne , zebys miala pod ręka przegryzki protalowe np. serek wiejski, jogurt 0% itd. A obiad napewno protalowy tez sie znajdzie :-( . Ja w knajpach zawsze szukam cos protalowego- np. tatar, prosze bez oliwy, pierś z grila, warzywa z wody. A nawet jak zgrzeszysz ( bo czasem inaczej sie nie da) to lepiej rano niz wieczorkiem :)

    A grzeszków wysłuchamy i jak znam zycie to swoich tez dorzucimy :grin:

  17. Masakra z tą solą! Troszkę soli i dzień lub dwa woda stoi? Szok a ja zawsze lubiałam solnać co nie co:) (Oczywiście przed dietą)

    Ja sole normalnie. Na kazdej diecie ległam własnie z powodu mdłych potraw. Trudno- to bedzie mój wieczny grzech- solenie :-(

  18. Racja Juggin nasza dieta jest dobra i przyjemna bo jesz ile chcesz i kiedy chcesz. Wiesz wczoraj to tak wyszło, że zjadłam tak mało bo zwykle zjadam więcej albo częściej coś podjem a wczoraj byłam zaganiana. Ale już dzisiaj zjadłam 3 kawałki sernika i serek wiejski. Normalnie codziennie jem po 2 serki wiejskie. I jeszcze muszę wymyśleć obiadek sobie. Trzymajcie się ciepło.

    Dokładnie tak. I jestem juz pewna ( sprawdzilam na sobie) , ze nawet jesli zjem tonę jedzenia, ale wszystko zgodne z dietą, to nawet deko nie przytyję, ale nie daj Bóg zjem cos zakazanego ( truskawki najbardziej) ,to waga idzie do gory( nawet jesli Dukanowego jedzenia zjem tego dnia o wiele mniej niz zwykle).

  19. Jeśli chodzi o wagę to dziś mam 40 dkg mniej ale to spowodowane tym, że wczoraj bardzo mało zjadłam na prawdę mało bo nie miałam czasu. Już Wam powiem co zjadłam wczoraj przez cały dzień: 2 serki wiejskie lekkie 3%, 3 kawałki serniczka protalowego, filecik z kurczaka obtoczony w jajku i usmażony z 2 łyżkami jogurtu naturalnego, i jajecznica z 1 jajka i później 2 jajka na twardo. I chyba ze 3 litry wody + 2 herbaty i kawa. Nawet owsianki nie zjadłam....

    Anula przeczytalam kolezance Twoj wczorajszy jadlospis, bo mi nie wierzyła, ze na tej diecie ludzie jedza naprawdę :) . Jest w szoku. Jak widzi, ze ja ciagle cos podjadam to sie za głowę trzyma i twierdzi, ze jestem obżartuchem i to nie jest żadna dieta, a ja jem troche wiecej niż Ty wczoraj :-( .

    Gdzie my znajdziemy druga taka dietę, gdzie mozna cały dzien jeśc ? :grin: Fajnie mamy.

  20. Witam z Kujaw również bardzo opłakanych. Pogoda jest do kitu....chce mi się spać i boli mnie głowa. I tak samo jak Śliweczkę zaczyna mnie coraz mocniej boleć gardło .....a znając moje możliwości jutro albo pojutrze nie będę mogła przełknąć. W takim razie mam pytanie : mogę brać jakieś tabletki do ssania na gardło? Czy może homeopatyczne będą lepsze? Maja mała też ma katar i od tego kaszel. Kurcze jak jej kaszel nie przejdzie to będzie trzeba iść do lekarza....coś za często ostatnio łapie przeziębienia. Wiem, że taka pogoda i wirusy.....ale wiecie jak to z dziećmi......lepiej jak nie chorują. Jeśli chodzi o wagę to dziś mam 40 dkg mniej ale to spowodowane tym, że wczoraj bardzo mało zjadłam na prawdę mało bo nie miałam czasu. Już Wam powiem co zjadłam wczoraj przez cały dzień: 2 serki wiejskie lekkie 3%, 3 kawałki serniczka protalowego, filecik z kurczaka obtoczony w jajku i usmażony z 2 łyżkami jogurtu naturalnego, i jajecznica z 1 jajka i później 2 jajka na twardo. I chyba ze 3 litry wody + 2 herbaty i kawa. Nawet owsianki nie zjadłam....

    Także waga zleciała kilka deko....ale żeby tak było stale. Czemu nie chce nam już waga spadać regularnie? Chyba dlatego, że pogoda smęci ....zgadzam się z Marudą.

    Oki dziewczynki życzę miłego dnia mimo okropnej i deszczowej pogody. Pozdrawiam.

    P.S. Ale jak tak pada to może będą szybciej grzybki - pierwszy wysyp.

    Kochana jak jestes chora to nie ma co zwlekac tylko brac lekarstwa. Nie wiem czy w naszym przypadku mozna mówic o oslabieniu organizmu zwiazanego ze spadkiem wagi, ale lepiej dmuchac na zimne, bo w takim przypadku przeziebienia lubia się ciagnąc :-( . A zmiany temperatury na dworze i tzw"psia" pogoda tylko sprzyjają takim gardłowym chorobom. Tak wiec jesli trzeba to brac tabletki do ssania( sa rowniez takie bez cukru, więc mozna ssać na zdrowie).

  21. Siemanko!!!

    Juggin,ja za Twoim przykładem też obiecuję że dzisiaj będę grzeczna :-( Teraz Ty pilnuj mnie,a ja będę pilnowała Ciebie... :D

    Masz jak w banku :) Hehehe..chociaz te dzisiejsze banki :grin:

    Ja do pracy wzięłam TYLKO dozwolone żarełko, więc w pracy nie nagrzesze na 100%, tak więc Śliweczko do 16.00 masz wolne z pilnowaniem mnie. Zbieraj siły na wieczór :grin:

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.