Skocz do zawartości

juggin

Aktywni Smakowicze
  • Postów

    585
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez juggin

  1. No... ostatnimi czasy wszystko jest dla mnie CZARNE, ale dziękuję..

    Ciężko będzie mi dzisiaj wysiedzieć do końca pracy :-?

    Ale chyba już powoli mi złość przechodzi - w końcu jeszcze jakaś

    nadzieja jest.. może się nie zdecydują na tego pośrednika.. Ale wątpie,

    bo ta pani to taka trochę pazerna.. ale w pewnym sensie ją rozumiem,

    też chciałabym sprzedać mieszkanie jaknajdrożej gdybym tylko miała takie

    na sprzedaż... Choć mogła by się postawić w naszej sytuacji..

    Młodzi ludzie (choć z tą naszą młodością to juź tylko gorzej..)

    - ledwo co zaczęli pracę - zaoszczędzili trochę na wkład własny, zależy im ...

    A tu znowu klops...

    Już sama nie wiem co mam myśleć o tym wszytkim - jakby ten z góry

    uwziął się na mnie...

    Kochana jasne, że każdy uważa, że jego problemy sa najgorsze i najwazniejsze, to całkiem naturalne. I wiadomo tez , że najłatwiej się doradza innym :shock:

    Uwierz mi, że kazdy ma problemy tylko jedni widza "tylko problemy" a inni widza pozytywy z "odrobinką problemów".

    Kochana uwierz mi, ze gdzies czeka na Ciebie Twoje własne M- czeka i liczy na to, że je znajdziesz :shock: . Jesli nie uda Wam sie kupić tego, na ktore teraz polujecie to znak, że nie było dla Was. A jeśli sie uda- byleby nie za wszelka cenę- to znak , ze było Wam pisane.

  2. :shock:

    Dzięki Śliweczko!!!

    Ale myślałam, że najtrudniejsza decyzja będzie tylko o podjęciu

    kredytu, a nie, że jak już się na coś zdecydujemy.. to wszyscy będą

    nam kłody pod nogi rzucać :-? Obiecałam sobie, że nie będę się smucić

    z tego powodu - bo i tak to mieszkanie jest drogie.. więc stwierdziłam,

    że nie będzie mi tak żal.. jak coś się zdaży.. Ale to się nie da.

    :shock: To już nie marudzę.. tak tylko chciałam się podzielić..

    Marudko trzeba przede wszystkim myslec pozytywnie. wiem , ze czasem trudno, ze sie nie chce człowiekowi, bo wiecznie cos mu psuje plany itd. , ale uwierz mi, ze gdy będziesz juz na poczatku mysleć źle tzn. gdyby sie nie udalo to ni będe płakać to niestety sie nie uda !!Bo w podświadomosci wbiłas sobie, że się nie uda i los robi wszystko, aby zgodnie z Twoja podświadomością wszystko zepsuć. Ja tez jestem typem, ktory widzi wszystko w szarych kolorach, bo lepiej sie nie rozczarowac i być przygotowanym na najgorsze, ale sprawdziłam kilkakrotnie, ze gdy od poczatku nie uprawiam swojego "czarnowidztwa" to sprawy koncza sie pozytywnie. I staram sie ( naprawde sie staram, choć to bardzo trudne) nie dopuszczac złych mysli w ogóle. Od poczatku kazdego zadania czy planów nie dopuszczam czarnych mysli, same pozytywy. To działa :-)

  3. Witam serdecznie z podmokłego Szczecina.

    Mari- Wszystkiego co najlepsze, spełnienia marzeń ( tych Portalowych też) i uśmiechu na twarzy kazdego dnia.

    No to mamy poniedzialek. Pada od samego rana, szaro, smutno, nieciekawie, a tu trzeba zebrac sie i do pracy. Waga rano nieciekawa( ale nie ma co sie dziwić- rolokebabx2, naleśniki x2,5, duzo innych cudów..heehehehe weekedy mnie wykańczają), ale od dzis 5 dni proteinek więc będzie ok.

    Własnie siedzę nad lista zakupów, oj zjadłabym i to i tamto, ale biore pod uwage ze białka az do piątku więc duzo mi tych zakupów nie potrzeba.

    Aha i jasno przyznaję, że jestem od Was uzależniona- rano do pracy i fiu... forum. W domku tylko porobic co trzeba i... forum. Z Wami jem, pije kawkę, planuję jadlospis. Miło u Nas bardzo.

  4. Polu- bardzo mi przykro z powodu Mini, ale trzeba mieć nadzieję,że Twoja włochata przyjaciółka wróci jeszcze. Koty chadzają własnymi drogami i zdarza im się wybrać na kilkudniowa wędrówkę. Pewnie sama znasz najlepiej jej zwyczaje, ale nadzieje trzeba mieć.

  5. Ja z naleśnikami jade po calosci :-? Tzn. daje do nich serek waniliowy z Lidla linessa. Pyszniutke sa:)

    Własnie sobie zapodalam po 2 nieudanych tortillach. I mam pelen brzuszek do szaleństwa.Coż dobrze ze nie przesywalam suwaczka o 1 kg mniej , bo po spadku wagi pozostało jedynie wspomnienie :shock: Ale co mi tam, waga nie zając- mam czas. W tak miłym towarzystwie, to aż żal wcześniej schudnąc :shock:

  6. Serdecznie witam nowe protalowiczki :-)

    próbowałam dziś zrobić placki na tortille wg przepisu z linku podanego przez Śliweczkę, ale mi nie wyszły - najpierw przywierają to patelni (teflonowej, rozgrzanej) i mocno sie podpiekają, a później rozrywają przy próbie odwrócenia :-? - wychodzą brązowe :shock:

    Kochana miałam przed chwila to samo :-P Identyczne objawy. I już myslałam, ze mam niefajna patelnie ( niby tefal) albo ze cos pokręciłam. Tortiilla zupelnie nie podobna do tej ze zdjęcia. Nie bede oszukiwac ze jej nie zjadłam :lol: , bo zjadlam i to 2 tortille, ale rozczarowana jestem bardzo. wracam do naleśników Sliweczki- pyszne i zawsze wychodzą.

    A w piątek wieczorem zrobiłam bigosik z młodej kapustki z mięskiem z piersi. Mój ukochany tak pałaszował, ze wczoraj dorabiałam jeszcze poł garka. Wierzyć się nie chce, ze do tej pory robilam bigos na tłuszczu- przecież Protalowy wychodzi pyszny :shock:

    Dziekuję Wszystkim za życzenia powrotu do zdrowia- zadziałało :D . Wieczorem juz pływałam w basenie- na konto dzisiejsze tortilli.

    A dzis leje cały dzień i nic tylko spać i spać. Spacerek by się przydał.

  7. Dzien dobry.

    Leże jeszcze w łózeczku i własnie z tego łóżeczka do Was piszę. Gardło mnie boli okrutnie, a na dodatek z wlasnej głupoty. Wczoraj zamroziłam sobie serek homo waniliowy z lidla- chciałam lody mieć. I miałam owszem , i zjadlam 3/4 po północy, a rano ledwo mówię i huczy mi w płucach. Poszalałam. Ale głód zmusza mnie do wstania, więc sie podnoszę. :-?

    Pozdrowionka.

  8. Cieszę się że mogłam pomóc :grin: Skoro piszesz że to najprawdziwsza tortilla to i ja zrobię ;)

    Prawdziwa chyba jest z mąką pszenną, ale do końca nie wiem z czego robiona , bo kupuje gotową , ale wiem jak wygląda i ta ze zdjecia jest PRAWDZIWA!!! Hurarraaa :D

  9. Ja mam przepis na tortillę protalową.Jeśli ktoś chętny...Nigdy nie robiłam.Wydawało mi się to bardzo skomplikowane.Przepis Juggin jest łatwiejszy,ale może ktoś się skusi na ten :

    https://wielkiezarcie.com/przepis43709.html

    Śliweczko jak Ty to robisz, że zawsze pomozesz głodnemu ? :grin: Kochana toz to najprawdziwsza tortilla na świecie - na zdjeciu identyczna z taka jaka lubię. Od dzis zamiast naleśnikow tylko takie placki tortilli do tego przepisu bede robić. Dzieki Ślwieczko ;)

  10. Juggin!

    Ja również gratuluję.

    Też jestem ciekawa jak to cudo "rolokebab" robisz.

    Rolokebab najlepszy jest gdy zamiast naleśnika jest pszenna tortilla, ale uwierzcie mi, ze jak zrobcie nalesnika na słono, to można poudawać że to jest to samo. Ja- znawca i miłośnik fast - foodowego żarcia Wam to mówię ;)

  11. Juggin gratuluję spadku wagi o cały kilogram!!! Jak Ty to robisz? Mi co najwyżej o 300 gram spadnie. Ale tymi rolokebabami narobiłaś mi apetytu....zrobię sobie na niedzielę bo wtedy będą warzywka. A pierś no wcześniej mocno roztłukujesz i smażysz?

    Pozdrawiam.

    Pierś robie na dwa sposoby.

    1.Albo duża pierś kroje w poprzek, aby byla cieńsza, obtaczam w przyprawie gyros/ bebab i na grilla, a potem te 2 duze kawalki do nalesnika (zawijam w upieczony nalesnik) wraz z warzywami ( pomidor, ogórek, sałata,i sos czosnkowy z jogurtu).

    2. Albo kroje ją w male kawałki i obtaczam w przyprawie i na goracą patelnie bez tłuszczu z odrobinka wody i przykrywam pokrywką, a potem małe kawalki w naleśnika i warzywka.

    Tak wiec nic jej nie tłukę :grin: . Lubie ten kawałki mięska odrywane przez ząbki ;)

  12. Super Anulko,cieszę się bardzo że Twoja waga spada!!!

    Gratuluję Wam Dziewczyny spadku wagi- nawet małe sukcesy sa na wagę złota. Pomału, pomału kazda z nas uzyska nagrode za wytrwałość, a lato juz za pasem i wtedy te letnie sukienki blisko ciałka.. te spojrzenia koleżanek , ktore nigdy nie mialy problemow z wagą..bezcenne ;)

    Ja dziś na obiadek wymyslilam 2 placuszki protalowe z filetem rybnym z grilla i sałata, pomidorem , ogorkiem- taki rodzaj kanapko- hamburgerów rybnych. Juz mi ślinka cieknie.

    Dziś rano moja waga tez się ruszyła prawie o 1 kg, ale suwaka nie zmieniam, bo do niedzieli mam faze mieszana i czuję, ze rolokebab( pierś zawinieta w naleśnik+ warzywka) zostanie do brzuszka wrzucona, a to napewno efekty "in plus" przyniesie :D

    Dziś na poczet tych rolokebabów jade z ukochanym na basenik i zamierzam pływac , pływac, pływać....żeby zgubic na zapas jedzonka weekendowego.

    Ot czego to Proteinowy Polak nie wymyśli :grin:

  13. Już znalazłam.Ja robiłam tak:na 2litry przegotowanej,ostudzonej wody dodać jedną łyżkę soku z cytryny.Za duża ilość cytryny może spowodować podrażnienia jelit.Należy wykonywać 2 godz.po ostatnim posiłku.

    No to widzicie- nie bylam specjalistka pierwszej wody w tej dziedzinie. Pewnie nie podrazniłam jelit tylko dlatego, ze nie robilam zbyt czesto. Ale jak to dobrze miec Kolezanki Proteinki, wyprostuja wiadomości, doradzą. Dzięki Śliweczko za info ( i za zeberkę tez :grin: ;)

  14. Ja mam pojemnik 0,75 l, więc na ta ilosc wody wciskalam niecale pól cytryny naturalnej. Wazne jest , aby woda nie była za zimna, ani za ciepla ( za ciepla moze uszkodzić jelita) . Najlepiej jak jest po prostu letnia, aby nie wywoływała nieprzyjemnego uczucia.Po wlewie trzeba troszke pochodzić , pokrecic pupka, aby woda miala okazje pozbierac z jelit to co złe.

    Osobiscie robilam 1 raz w tygodniu przez 1 miesiac, a potem nie robilam , a potem za jakies 3 miesiące znów robilam. Nigdy nie bylo to jakieś super regularne- kiedy czulam ,że musze się oczyscic to po prostu lewatywa i tyle.

  15. Ten 'luz' mnie przekonuje.. A fakt te skojarzenia.. to tak jak piszesz,

    ale z doświadczeń siostry. Sokro już to robiłaś i da się przeżyć...

    To sobie jeszcze to przemyśle.. Zawsze to jakiś sposób - a na pewno

    o niebo skuteczniejszy niż zióka, tabletki czy herbatki..

    Nie bardzo wiem na czym to polega.. ale póki co nie musisz tłumaczyć.

    Tylko chciałam się zapytać - to trwa tyko w jeden dzień,

    jakąś chwilę.. czy co??

    Trwa to tyle ile spłynięcie wody w objetosci okolo 0,5 l do Twojego brzuszka:)A poptem z ta woda chodzisz około 2 minuty i kibelek.

  16. :grin: ..lewatywa... :D to źle brzmi...

    Ale też chciałabym się poczuć lżejsza <buja w obłokach> ale może jeszcze

    poczekam z podjęciem decyzji czy to metoda nadaje się dla mnie ;)

    Ale każda rada cenna!!!!! Człowiek ma wybór :-( ))

    Pewnie masz złe skojarzenia. Duzo się mowi o obowiązkowej lewatywie w szpitalu przed porodem i otym , ze to koszmar. Ale uwierz mi, ze robiona w domowych warunkach, zgodnie z sztuką, jest calkiem znosna , a luz w d... po niej ( przepraszam za kolokwializm) jest po prostu cudowny.

    Ja tez mam kłopoty z WC w tej chwili, a z doświadczenia wiem co wtedy dzieje sie w organizmie i co tam siedzi :) . Wieć chyba zapodam sobie w weekend :oops:

    I dobrze stwierdziłas Marudo- Czlowiek ma wybór :)

  17. No to sie zważyłam i 2,5 kg więcej ;) mam nadzieję że to dlatego, że od 2 dni nie odwiedzam wc, no i wcale się nie zapowiada by coś się w tej kwestii zmieniło :grin:

    zaczekam aż mój pierworodny obejrzy teletubisie i pójdziemy do kuchni na pyszną jajeczniczkę na śniadanko :oops:

    A własnie dziewczyny, czy w takich sytuacjach braku odwiedzin wc robicie coś szczególnego by jednak tam dotrzeć? nie mówię o otrębach bo jem je codziennie od 2 dni i zero rezultatów :D

    Witam Dziewczyny.

    Poranna kawka jest super.

    Edytah jest dobry sposób , przynajmniej na tzw. złogi kałowe. Przepraszam, ze o tym pisze, bo my tu raz o jedzeniu a raz o czymś innym :) . Kiedys stosowalam dośc regularnie. Kupuje się w aptece zestaw do lewatywy jednorazowy lub tez wlewnik gumowy ( wielokrotnego uzytku) i zapodaje się go :-( . Efekt naprawde super- człowiek czuje sie lżejszy i wystszy w środku. A gdy zobaczy się co w nas siedzi to po prostu szok.

  18. Juggin,żelatyna to samo białko,więc możemy ją jeść bez ograniczeń.Ja często robię sobie jakieś galarety,np.z kurczaka,albo żołądki drobiowe w galarecie.A na deser ,jak nie mam ochoty się bawić z deserami typu zebra to robię deser z mleka,wanilii,słodzika i żelatyny.Pyszna mleczna galaretka wychodzi ;)

    I Dzieki Najwyższemu :grin: . I tym sposobem Śliweczko dodałas mi skrzydeł :D Niech żyje zeberka, niech żyje Śliweczka :-(

    Dobranocka Kochaniutkie , a waga niech spada we śnie.

  19. Hej dziewczyny!

    Zebra ładna. Ja jednak boję się robić coś takiego. Zrobiłam sobie deserek: twarożek z cynamonem i słodzikiem. Wcale nie był słodki a raczej gorzki. Czy ja coś robię nie tak, czy po prostu ten słodzik daje taki posmak? To jest słodzik w płynie. Z powodu tej goryczki nie mam ochoty robić niczego z nim, a brakuje mi słodyczy, nie powiem!! :D

    Pola zeberke robiłam na odtłuszczonym jogurcie, więc niewiele w nim tłuszczu i węgli a duzo bialka, jedynym nietaktem jest tu zelatyna- nie wiem jak sie ona ma do diety- reszta calkowicie dozwolona. A mozna pewnie na serku odtłuszczonym homo robic i tez wyjdzie ;) . Więc jesli zelatyna nie zaszkodzi -to nie ma co sie bac :grin:

    Co do słodzika to uwazam, zeby zawsze dac go mniej niz więcej, bo niestety chwila nieuwagi i tzw'checi ulepszenia" i ze slodkiego robi się gorzkie ( tak przynajmniej jest ze slodzikiem w tabletkach). Ostatnio ulepszyłam tak własnie twarozek i wyszedł niejadalny, az mnie mdliło i szczypało w gardle.

  20. Zeberka nie tylko piękna ale i smaczna,prawda Juggin???

    Oj przeepyszna wyszła:) Dalam spróbowac mojemu ukochanemu- tez mu smakowala. A własnie zrobiłam placuszki otrębowe na jutro,na słono, położe na nie szpinak z czosnkiem i rybke z grila. Oj będzie pyszne jedzonko.

    Ukochany podjadł mi placuszka i za chwilke poprosil o takie same na jutro...zdziwiony jest , ze w tej diecie tyle pyszności jest i pewnie gdyby nie widzial, ze daje efekty to nigdy by nie uwierzył, ze to zdrowe i skuteczne:)

  21. Cześć Proteinki.

    Pojadlam ja swoja zebre oj pojadłam, a co...cała opchnęłam i pyszna była bardzo. Ale zanim ja polknęłam zrobilam zdjecie i wstawiam. Przepraszam, że talerz taki usmarkany i nierowno odkrojony kawalek, ale jak czlowiek głodny to niedokladny i rece sie trzęsa ;)

    post-14712-1244142532_thumb.jpg

  22. Witajcie!!!

    Marudo Ty wklejasz po dwie wiadomości, a ja nie potrafię fragmentu jednej wkleić, tylko albo całą, albo wogóle ;)

    Podziel się kochana swoimi umiejętnościami z mniej doświadczonymi :-(

    Wtrące sie troszkę :grin: Aby usunąc to czego nie chcesz z cytatu innej osoby, to po kliknieciu odpowiedz (bezposrednio pod postem osoby, ktorej słowa chcesz cytować ) wyswietli Ci się cytat tej osoby i wtedy z tego cytatu wykasowujesz to co jest dla Ciebie zbędne. Ważne żeby na poczatku i końcu cytatu nie wykasowac słowa quote i nawiasów w którym to słowo sie znajduje.

    Potem klikasz "dodaj odpowiedz" i gotowe :D

  23. Wiecie co to ja zamiast pokrzywy wolę wywar z pietruszki,ma wiele zalet a oto trzy najważniejsze;

    -silnie moczopędna

    -zabija ,,smród"z buzi,co przy naszej diecie ważne

    -zwiększa popęd płciowy. Przyśpiesza osiągnięcie orgazmu u kobiet i mężczyzn.

    A resztę musicie przeczytać same,bo jest tego bardzo dużo.Pa.

    Kochana same cudowne własciwości. Napisz prosze czy sama robisz to cudo czy gotowe kupujesz?

  24. Kurcze,a ja skosiłam trawnik ;)

    A tak poważnie to dzięki za informację,napewno wypróbuję,szczególnie przed "tymi" dniami.

    Dziewczyny tylko nie przesadzajcie z tą pokrzywą , bo gdzies czytałam że picie jej w duzych ilościach ( nie wiem co znaczy w duzych) strasznie obciąża nerki :grin: . A przy diecie białkowej nery i tak dostaja w kość.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.