Skocz do zawartości

Jolcia

Aktywni Smakowicze
  • Postów

    707
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    3

Treść opublikowana przez Jolcia

  1. Angeliko powiedz ile już schudłaś i w jakim czasie. To bardzo motywuje. Masz fajne zainteresowanie. Pozdrawiam.
  2. Witaj Andziaaa :( . Chętnie Cię przyjmujemy do naszego grona. Im więcej nas tym lepiej. Napisz może coś o sobie,ile masz wzrostu ,ile ważysz ,ile byś chciała schudnąć. Któraś z dziewczyn na pewno Ci powie jak zrobić suwaczek,bo ja nie potrafię wytłumaczyć. Justyska ty się za bardzo martwisz tym objadaniem. Kochana ja też czasami jem co chwilę i nic się nie dzieje. Warunek produkty dozwolone. Czasami zjadam 3 jogobelle light mimo,że wolno tylko 2. Co zrobić jak jagodowa jest taka pyszna a zwłaszcza panna cota.
  3. Ho ho Magdzik ale poszalałaś. Jedynym twoim usprawiedliwieniem jest to ,że pod okiem mamy i w jej uroczym towarzystwie. Bierz się kochana do dietowania i nie rób sobie wyrzutów. Ja właśnie jestem w pracy. Dziś ostry dyżur więc wszystko się może zdarzyć . Leży u mnie pacjentka która była na diecie Dukana .Niestety nie utrwaliła i waga szybciutko wróciła. Ma zamiar jeszcze raz próbować ale rygorystycznie. Dziś pusto na naszym forum :( . Wszyscy zajęci. Pozdrawiam.
  4. Justyska najwięcej dozwolonych dla nas produktów i otręby znajdziesz w Tesko, Kauflandzie, Cerfur. W Lidlu jest mało i na przykład serek wiejski light mi nie smakuje. A ten z Pątnicy uwielbiam. Fajnie,że jesteś zadowolona z ciuszków. Ja na razie nic nie kupuję. Wyjęłam z szafy trochę ciuszków sprzed 3 lat i są super. Jak wejdę na końcówkę 3 fazy to zacznę kupować.
  5. Witam wszystkich. Dzięki Prot Aniu za miłe słowa. Postaram się nadal nie podjadać bo wiem,że się da. Sandra ja jestem ogromnie uzależniona od słodyczy ale jak zaczynam dietę to konsekwentnie. Iz 26 wyglądasz rewelacyjnie. Nie mogłam sie na Ciebie napatrzeć. Ja też chcę zrzucić taką ilość kilosików. Grażynko wszystkiego najlepszego z okazji urodzin ,zdrówka i wielu radości. Justysko piękny wynik. Nie dołuj się z powodu objadania. jak masz ochotę to wcinaj. Ja czasami też dużo jem ale to co dozwolone. Teraz mam 4 dzień warzyw i waga poszła 0.5 w górę ale to nic bo wkrótce i tak spadnie. Ja też nie wierzę w tabletki odchudzające. Czasami sama coś stosowałam, bez efektów. Koleżanka stosowała Meridię przez 3 miesiące i schudła tylko ok 5 kg. Teraz też jest na Dukanie. Pozdrawiam.
  6. Sago ja też życzę Ci wszystkiego naj naj ,zdrówka,radości,spełnienia marzeń :smile: Witaj Ewelinak- miło,że się przyłączyłaś. Ja jestem na diecie 2 miesiace i raz wypiłam drinki z Colą . Od tamtej pory nic mimo,że lubię czasami się napić. Jak będziesz chciała to wytrzymasz. Witam koleżanki ,które wróciły z urlopu. Fajnie ,że wypoczynek się udał. Teraz uciekam szykować się do pracy pa.
  7. Justyska jak wejdziesz na wagę i zobaczysz efekty to też będzie Ci obojętne co jedzą inni. Po czasie dieta wciąga i białeczka smakują. Dodatkowo motywują spadające z ciebie ciuszki. Głowa do góry. Dasz radę.
  8. Ivonko gratuluję kochana :smile: . Staraj się tak jak dziś korzystać z okazji i przebywać z ludźmi, to Ci pomoże przetrwać trudne chwile. Sandro czy ty na pewno chcesz zgubić swoje kilosiki ? Nie lubisz białek i chcesz szybko utrwalić to co zgubisz więc czemu ulegasz pokusą. Twój organizm ma taką huśtawkę,że kiedyś to się zemści. Ja też uwielbiam różne smakołyki,słodkie wino ale jak podejmuję się diety to stanowczo. Przemyśl czy warto tak się katować? Misz aja Cię pamiętam chociaż jestem tu od 2 miesięcy . Częściej do nas pisz. Dobrze,że waga jest dla Ciebie łaskawa. Justyska wolno nam tylko 2 łyżki otrębów owsianych i 1 pszennych. Nie wiem czemu tak. Ja ostatnio daję po 1 łyżce owsianych,pszennych i żytnich. Teraz właśnie szykuje sobie pulpeciki w sosie pomidorowym i leczo. Od jutra mam p+w i idę do pracy więc na 12 godzin muszę trochę zabrać jedzonka. Pozdrawiam.
  9. Witam wszystkich cieplutko ! Ja właśnie zakończyłam urlop i od 19.00 pracuję. Te dwa tygodnie szybciutko minęły. Leila Twój urlop będzie wyglądał tak jak mój. Byłam u taty ,mąż malował a ja sprzątałam. Tata od 8 lat mieszka sam i sobie nie radzi .Zawsze mama za niego wszystko robiła a jak zmarła to nie potrafi sobie poradzić z prostymi czynnościami. Dodatkowo trochę choruje. Ale cieszę się bo efekt naszej pracy widać. Saga na tą ucztę zasłużyłaś w 100%. Ivonko jeśli czujesz,że nie dajesz rady to zgłoś się do psychologa. Rozmowa na pewno Ci pomoże a ty niepotrzebnie się wypalasz. Nie dawaj satysfakcji mężowi,że bardzo cię rani i cierpisz. Idź na jutrzejszą rozmowę z głową do góry i uwierz w siebie. Potem idź na zakupy i popraw sobie humorek. Trzymamy kciuki,musi być dobrze. A ja za chwilę zmienię swój suwaczek. Dziś mijają dwa miesiące od rozpoczęcia dietki i mam 12.40kg mniej. Cieszę się ogromnie :smile: . Koleżanki w pracy powiedziały ,że fajnie wyglądam co mnie bardzo ucieszyło. Założyłam spodnie które ostatnio były przyciasnawe a tu niespodzianka,spadają z dup......ki. Ale się rozpisałam he he. Pozdrawiam wszystkich,gratuluję spadeczków i miłego wypoczynku.
  10. Witam nowe kolezanki :smile: . Wszystkich odchudzających też :smile: U nie nareszcie świeci słonko. Od razu lepiej się czuję i mam więcej energii. Od rana same bieleczka i jest okej. Iris nie martw się ,po burzy zawsze świeci słonko i na pewno u ciebie w serduszku też zaświeci. Problemy miną i szybko o nich zapomnisz. Catherine nie z każdej stronki da się zrobić suwaki. Moja córka wiele razy próbowała i nic. Wejdż na mój suwaczek i spróbuj. Powodzenia.
  11. Olinko gratuluję przejścia na IV fazę :smile: 7 misięcy to i dużo i mało. Też będę się starała doprowadzić dietę do końca i już nie wrócić do dawnej wagi. Sandro myślę,że 2 posiłki to za mało. Jak będziesz głodna to wtedy pokusy szybko Cię dopadną. Rozumiem,że nie lubisz białek ale tu jest tak dużo przepisów ,że mozna coś fajnego ugotować. Marudko ty nam się kochana nie stresuj zbytnio :smile: Jeśli chodzi o grila to nie wiele mogę pomóc. Do tej pory jadłam tylko pierś i udko. A dzis zrobiłam sobie leczo i bylo suuuper smaczne. Pojadłam sporo bo od jutra same białka. Dziś założyłam spódniczę która pod koniec czerwca była ciasna w bioderkach a dzis kręciła mi się wokoło. Cieszę się jak małe dziecko :) Coś nie widać naszego Miśka,chyba bardzo zapracowany.
  12. Witam w deszczowy poranek :smile: . Pola ty masz fajnie dziewczyno,słonko aż miło.Ja od wczoraj jestem zła przez pogodę. Syna rozbolało gardło,ma katar i z domeczku nie chce się wychodzic.Urlop mija w podłym nastroju. Moniko współczuję ci sprzątania po gościach. Ja bardzo lubię psy (kotów się boję) ale nie w domu. Siostra ma wilczura ,którym się opiekuję obecnie. Głaszczę go ,smyram bawię w jego zabawy ale na dworze. Madziu masz rację Śliweczka to czrodziejka. Jej smakołyki są tak apetyczne ,że ślinka cieknie. Wczoraj miałam napady pypcia. Co chwilę sięgałam po jedzenie,na szczęście protalowe. Nic nie było w stanie mnie zaspokoić.Dopiero wieczorkiem tuńczyk z jajkiem zamulił mnie totalnie. Jak wrócę do domku to spróbuję to mięsko z Biedronki. Sklep mam bisko domku. Gochna ja też się obawiam zrzucenia tych ostatnich kilogramów. Boję się ,że będą dłuższe postoje i motywacja spadnie. Na razie jeszcze dużo do zrzucenia więc trwam w Dukanie razem z Wami. Pozdrawiam .
  13. Witaj Justyska , wszystkie koleżanki i kolego. Gosiulek zaproszenia są bardzo ładne.Fajnie to wymyśliłaś. Marudko a sprawdzałaś jakie masz ciśnienie podczas bólu głowy? Może tam jest przyczyna. Justyska ja w zyciu przerabiałam mnóstwo diet i przyznaję,że ta jest super. Nie głodujesz,możesz wymyślać apetyczne potrawy,łącznie z deserami. Ja na razie robiłam tylko sernik,bo mnie nie ciągnie do słodkiego,pomimo że kiedyś ciasto i cukierki były na pierwszym miejscu. Podczas tej diety zauważyłam,że ładnie kształtuje się sylwetka. Trzy lata temu gdy schudłam i miałam moją obecną wagę wyglądałam dużo gorzej. W tej chwili z przyjemnością patrzę w lustro mimo,że jest jeszcze sporo do zrzucenia. Ustawiłam sobie suwaczek na 17 kg ale go zmienie na 20. Wcześniej nie wierzyłam ,że mi się uda i chcialam chociaz tyle. Zaczynałam z wagi 87 kg ,więc jak będzie 67 przy moim wzroście 152 to dla mnie bomba. W moim wieku źle bym wyglądała przy niższej wadze. Pozdrawiam i trzymam kciuki za ciebie Justysko.
  14. Witam w deszczowy wieczór. Właśnie wróciliśmy od rodzinki spod Częstochowy.Miło było posiedzieć iporozmawiać. Mężczyźni oczywiście sączyli sobie wódeczkę. Ja trzymałam się dietki.Miło było usłyszeć, że widać skutki dietki :smile: . Sylwia dziękuję za informację w sprawie testu. Zrobiłam go i zobaczymy czy się sprawdzi. Ivonko trzymaj się kochana i walcz o swoje. Jesteś super babeczką i zasługujesz na szczęście. Iriss za ciebie też trzymam kciuki. Bogunia fajnie,że wakacje się udały. Daj znać jak wypadną badania. Pozdrawiam wszyskich :smile:
  15. Witam wszystkich cieplutko mimo,że za oknem chłodny wiaterek. Udało mi się przeczytac wszystkie stronki. Trochę się uzbierało. Gratuluję wszystkim pięknych spadków ,zwłaszcza I 26. Piękny wynik :smile: . Co niektórzy grzeszą jak widzę ostro. Dobrze chociaż ,że wracają na łono Dukana. Ja właśnie jestem na półmetku urlopu. Mąż maluje tacie mieszkanie,ja pomagam sprzątać i trochę jeżdżę z synem po okolicach Częstochowy. Dietkę trzymam cały czas bez grzeszków. Kuszą mnie lody ,ciacha ale daję radę. Na wagę wskoczę za tydzień,mam nadzieję,że coś zleciało. Tak jak większość z nas lubię ważyć się co dziennie,chyba,że jestem po nocnym dyżurzę. Mam pytanko ,jak robicie test Dukana? Pozdrawiam serdecznie i życzę wszystkim udanych urlopów wraz ze spadkami wagi :smile:
  16. Witam w upalną nockę. Szczęśliwi Ci u których padało. U mnie ani kropelki deszczu. Jestem w pracy i pot spływa po d....... Pocieszam się jednak, że jeszcze w piątek jeden dyżur i upragniony urlop. Wprawdzie nie jadę na wczasy ale do taty do Częstochowy. Trochę odwiedzę rodzinkę,trochę pojeździmy po okolicach i weźmiemy się z mężem za malowanie u taty. Niestety jest już trochę schorowany i trzeba mu pomóc. Wszystkim którzy już są ,albo wkrótce wyjadą życzę udanego wypoczynku. Mahetko witam cię serdecznie . Ja też jestem od niedawna w tej rodzince protalowej i jest super. Moja waga jak wczoraj 9.6 kg mniej. Od piątku warzywka a wkrótce @ to pewnie troszkę wzrośnie. Ale przeczekam. Asiek koniecznie pokaż się w nowej kiecuszce. Wygląda super. Pozdrawiam i wracam do obowiązków.
  17. Witam w upalny dzionek. Ja niestety roztapiam się w pracy. Jednak pocieszam się tym,że moi pacjenci mają gorzej bo leżą na gumowych materacach a ja chodzę. Stwierdziłam ,że i tak mniej się pocę po zrzuceniu kilku kilosików. Od 1.06 mam 9,6 kg mniej. Patrzę na siebie w lustro i jestem bardzo zadowolona. Nie wzruszają mnie zakazane produkty,jem swoje delektując się. Wyciągnęłam mundurki,które już dawno leżały zapomniane gdzieś w szafce. Sandra udanego pobytu w Polsce. Wiem,że nasze słowa nie pomogą ci dostrzec w sobie pięknej sylwetki (bo taką masz). Musisz sama dostrzec swoje piękno. Nutko ty też pięknie wyglądasz, pomimo swojego tłuszczyku. Olinko trzymam kciuki.Na pewno nie będzie tak źle :) Pozdrawiam wszystkich i zmykam pracować do 19.00
  18. Marudko ja też serdecznie Ci gratuluję :) . Pamiętam jak też się cieszyłam na wiadomość ,że jestem w ciąży. Było to 21 lat temu ale tego się nie zapomina. Dbaj o siebie i maleństwo. Pozdrawiam wszystkich.
  19. Witam cieplutko :) a zwłaszcza nowe koleżanki :) . Saga gratuluję pracy i trzymam kciuki aby była na dłuuuuuuuuuuuugo. Szyszunia gratuluję pokonania połóweczki i oby jak najszybciej był upragniony koniec. Misiek cały czas podziwiam twój zapał do dietki i wytrwałość. Ja też staram się nie grzeszyć. Od początku dietki tylko raz malutki grzeszek był. Mimo,że jestem ogromny pies na słodycze i ciasta to potrafię się bez nich obejść. Znajomi i koleżanki z pracy zauważyli moje spadki wagi ,więc się cieszę. Wyciągnęłam ciuszki sprzed trzech lat (wtedy też dietowałam) i są dobre :P . Też z nieceirpliwością czekam na wiadomość od Marudki. Pozdrawiam .
  20. Witam wszystkich :mrgreen: . Ja od wczoraj wcinam serniczek. Na inne niedozwolone rzeczy nie mam ochoty. Nie znaczy to ,że zawsze tak będzie. Waga dziś drgnęła ale na suwaczku zmienię jutro jeśli nadal tak będzie. Dziś wybrałam się na rowerek bo w tym roku jeszcze nie jeździłam.Niestety zaczął padać deszcz i wróciłam z moimi mężczyznami (mąż,syn) do domeczku. Teraz się trochę denerwuję bo czekam na wiadomość od córci. Ma jutro wracać z Egiptu i nie wiem czy mam wyjechać po nią na lotnisko czy zrobi to tata jej chłopaka. W piecyku mam pasztet z przepisu z naszego forum. Mam nadzieję,że będzie smaczny. Gosiulek ale poszalałaś. Ja cię nie skarcę bo nie wiadomo co kiedyś nawywijam. Zunia ja też na samym początku zgubiłam co nieco na warzywach. Nie martw się ,że to idzie za szybko. Potem zwolnisz tempo chudnięcia. Asiek super ,że już zaczynasz 3 fazę. Maruda ale mi narobiłaś ochoty na ogórki małosolne . Od jutra mam warzywka więc zaraz z rana maszeruję do sklepu. Pozdrawiam.
  21. I 26 masz super figurę.Ile ja bym dała ,żeby mieć taki tylko brzuszek. Iris gratuluję pięknego ubytku wagi. Moja waga troszkę się chyba mści za wtorkowe drinki bo wolniutko spada :mrgreen: . Mam nadzieję ,że chwilowo.
  22. Witam wszystkich! Serniczek jadłam,jest bardzo smaczny. Wyszło go sporo więc połowe zamroziłam żeby się znowu podelektować. Nie chcę się przyzwyczajać do codziennego podjadania deserów. Ja dzisiaj w pracy,ale jest spokojnie. Myślę,że czas szybko zleci i do domeczku. Ciebie Zuniu też witam serdecznie,chociaż na forum jestem od niedawna. Moją dietą zarażam koleżanki w pracy. Mają na nią ochotę ale jeszcze się wahają . Największa przeszkoda dla niektórych to owoce. Wczoraj oglądałam zdjęcia naszej "super niani ". Po niespełna pół roku schudła na naszej diecie 20 kg. Wygląda rewelacyjnie. Pozdrawiam serdecznie.
  23. Mój serniczek się piecze i pięknie pachnie. Zastanawiam się jednak czy będę mogła go zjeść ba dziś mam białka. Maleństwo pisze,że nie. Proszę poradźcie koleżanki i kolego.Staram się nie łamać zasad diety. Dziś byłam na basenie z synem ( 12 lat), trochę popływałam,było super. Teraz gotuję obiadek dla rodzinki,bo jutro do pracy od 7.00 do 19.00. Pozdrawiam.
  24. Gosiulek ja też mam w planach jutro upiec serniczek z tego samego przepisu. Już mi ślinka cieknie :D . Od początku dietki nie zrobiłam żadnego deseru. Chyba najwyższy czas. Ja jestem drugi dzień na białkach. Zważę się dopiero w niedziele, bo po nocach w pracy się nie ważę. Tort Miśka prezentuje się ciekawie.Trzeba będzie go zrobić. Miłej nocki wszystkim życzę i wspaniałego weekendu :mrgreen: .
  25. Nutka gratuluję dyplomu. Wybrałaś fantastyczny zawód i wytrwaj w swoich postanowieniach. Ja od dziecka chciałam być pielęgniarką i jestem. Swojej pracy bym nie zamieniła. Czasami dzieci mnie namawiają na założenie swojego biznesu (gotowanie i pieczenie ciast).Uważają,że zrobiłabym kasę. Niestety ja wolę mój szpital i moich pacjentów. Wyglądasz fantastycznie :mrgreen: . Ja nigdy nie miałam takiej figury. Pozdrawiam .
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.