Wiem, że w Środę Popielcową obowiązuje post ścisły, w tym wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych, więc może dlatego w tym dniu najczęściej jada się ryby, i to na różne sposoby. A co konkretnie się jada to już zależy od naszych mam...
Ja pamiętam, że u mnie się jadało opiekaną rybę w zalewie octowej (taką kupioną ze słoika), do tego ziemniaki (gotowane lub zapiekane z marchewką, cebulą i przyprawami - dokładnie pamiętam liście laurowe) i kiszona kapusta do tego. Obiad bardzo pyszny był i syty (wiec to był ten posiłek do syta) 🙂
Ostatnio piekłam też ziemniaki w mundurkach: dokładnie je umyłam, wyszorowałam i osuszyłam. Ułożyłam na prostokątnej formie wyłożonej papierem do pieczenia. Włożyłam do nagrzanego piekarnika i piekłam około 60 minut w temperaturze 180 st. C, aż skórka zaczęła pękać. Potem podawałam na ciepło, ułożyłam na talerzu i posoliłam. Podawałam z kiszoną kapustą i dowolną rybą np. opiekaną w zalewie. Takie danie podawałam też na obiad w Wielki Piątek.
Śledź w śmietanie jest bardzo dobry, taką "sałatkę" można też kupić gotową w sklepie. Jest dość popularna. Ale przyznam, że z ziemniakami to też nie jadłam :neutral: Ale teraz jest tak wiele różnych, przeróżnych połączeń, że głowa boli :wacko: Widocznie takie połączenie jest dobre, ktoś tak zrobił, zasmakowało i przepis podaje dalej ;-)
Ja ostatnio jadam śledzie w maślance, były super 🙂
Teraz popularne są sałatki bez majonezu, majonez zamienia się na jogurt naturalny, śmietanę, musztardę, oliwę z oliwek...
Być może miała to być sałata z ziemniakami i ze śledziem, a majonez zastąpili właśnie śmietaną. Taki ktoś miał pomysł i już 8) Szczerze powiedziawszy nie wiem czy to jest jakaś regionalna potrawa? :blush: