Skocz do zawartości

Maragrete

Aktywni Smakowicze
  • Postów

    1359
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Maragrete

  1. Zuza, Benek

    Mi lejąca nie wyszła, ale tak akurat fajna do smarowania. Tylko mleko

    dodawałam jak w przepisie. I do Juggin informacja :D mieszałam

    ręcznie przy pomocy takiej trzepaczki

    post-13995-1247041229_thumb.jpg

    A jak mi coś tak do środka właziło to koleją łyżkę mleka dodawał

    i jakoś wyszło. Dla mnie efekt zadowalający. Choć mało niby tego.

    Ale mi tak słodkie wyszło, że i tak nie da się za dużo zjeść i na pewno

    starczy mi na kilka dni. No nie jest idealnie gładkie.. ale ja tam wymagająca

    nie jestem :-D

    Jak będę w domu to postaram się wstawić zdjęcie tej mojej nutellki

    to zobaczycie.

    Witam Protalki !

    Ja też w wekend robiłam Nutelke i w ogóle mi nie przeszkadzało,że granulki z mleka nie wszystkie sie do końca roztarły. Było słodkie, kakaowe i troche migdałowe- bo dodałam taki aromat jak miałam. Ale rzeczywiscie włałąm troszke wiecej mleka niz w przepisie, zeby uzyskac "na oko" kosystencje prawdziwej Nutelki. Masz racje Marudko - było bardzop słodkie więc jadłam trzy popołudnia po troszku, ale jak wyjęłam z lodówki to była taka do krojenia nożem, ale mnie to zupełnie nie przeszkadzało i wyjadłam do ostatniej okruszynki i (wstyd sie przyznac - w tym wieku :-D ) ale wylizałam dokładnie miseczkę....

  2. Witam wszystkie Proteinki,

    czytam Was juz od 2 miesiecy a od 11 maja stosuje diete Dukana, ale przez ostatnie dwa tygodnie nie udawało mi sie....jakos tak wyszło. Od niedzieli zaczełam faze białkowa i mam nadzije tym razem wytrwać. To co udałO MI SIE ZGUBIC TO W DUZYM STOPNIU ZASłUGA TEGO FORUM. Dzis postanowiłam zarejestrowac sie i wspołnie z Wami walczyc z tym paskudnym tłuszczykiem:)Bardzo prosze o wsparcie.

    Pozdrawiam cieplutko,

    Ofelia

    Witaj Ofelio ! Chudnij z nami - na zdrowie ! Życzę dużo samozaparcia ! :D

  3. Dziewczynki,nieważne ile która chce ważyć,ważne to czy czuje się w swoim ciele dobrze.Niektóre z Was mają wagę wyjściową taką jak moja końcowa,ale nie mam pojęcia czy kiedykolwiek ją osiągnę ,bo musiałabym schudnąć o połowę.To tak jakby połowa mnie odeszła w niepamięć :-D Moim marzeniem jest 90 kg.Ale wiem że apetyt rośnie w miarę jedzenia i może połaszczę się na większe ubytki.Najważniejsze to chudnąć z rozsądkiem,żeby nie wpaść w jakąś straszną chorobę.Mam nadzieję że wszystkie panujecie nad utratą wagi...

    Benek masz całkowitą rację...Ja też jestem piękna :D Kurcze tak dużo kilogramów straciłam i już czuję się piękna...a jak będę dalej gubić kiloski to będę jeszcze piękniejsza :)

    Śliweczko, Juggin, Benek -pewnie macie rację, same dobrze wemy gdzie tkwia nasze mankamenty i same decydujemy czy z nimi nam dobrze czy nie....

    A'props wagi i ochoty na dalszy spadek - Juggin, Śliweczko -ja dopiero teraz zauważyłam, że przy ostanim korygowaniu suwaczka niechcący dałam wagę ostateczną 70 kg a nie 76 kg jak poprzednio, czyli tak jakbym w miarę chudnięcia jeszcze podkręcała sobie śrubę i stawiała wyższe wymagania...no, no, no....kto wie ? może ?

    Nie - pozostane przy tych moich 76 klioskach i poprawie to tak jak było poprzednio - trzeba sobie stawiac realne cele, wtedy sie mobilizujemy łatwiej do ich osiągnięcia, a te 76 kg to i tak w moim przypadku odległa bardzo perspektywa. poprawie suwaczek przy njabliższym spadku wagi...tylko kiedy to będzie... nie wiem :-D Śliweczko tańcz i za moje kiloski .....please :lol:

  4. Kochana wytlumaczylam się wczesniej z tego zdjecia :-D Nie bede Wam czarowac, ze wstawiłam je przez przypadek czy cos takiego. Wiadmo, ze jak sie czlowiek odchudz, to chce aby wszyscy naokoło widzieli efekty :-D To zdjecie bardzo mi sie osobiscie podoba i jest jednym z tych, na ktore sama lubie patrzec i ktore motywuje mnie do kolejnych dni z Dukanem :lol: . w ogóle jest mi super..oststnio sama zaproponowalam ukochanemu, abysmy porobili sobie troszke zdjęc, choć wczesniej kazda proba fotografowania mnie kończyla sie fochem i krzykiem z mojej strony. Coż .. tak to jest jak czlowiek zacznie siebie lubić :)

    A co do wzrostu mam 176 cm, jestes wysoka, ale jestem tez DUżA-tzn. grube kości, szerokie ramiona itd.... no widzicie, znów mówię o sobie w negatywach... jak ciezko sie jednak przestawić.

    O matko ja tez mam 176 cm i duuuzo więcej lat niz ty i moim celem jest 76 kg czyli tyle ile dla ciebie jest nie do zaakceptowania.. jak to różne ludziska cele maja i z czego róznego sie cieszą, zależy od punktu odniesienia.... :)

    Wierz mi jak osiągne te 76 kilosków to będę przeszczęśliwa... :D

  5. Witajcie Gaduły !

    Tyle żeście od wczoraj napisały, że nie mam czasu przeczytać, a swoja drogą jak mówic o "gadułach" na forum ? Pisuły ? ! - nie to brzmi głupio.. :)

    Tak samo przy róznego rodzaju komunikatorach, nie ma wyrażenia które oddawałoby sens zwykłego pożegnania : " do zobaczenia " czy "do usłyszenia" - chyba nie bo ani sie nie widzimy ani nie słyszymy ...ale co : "do napisania"..?! brzmi beznadziejnie. Zycie rwie do przodu a język za nim nie nadąża, stąd w polskim tyle obcych zapozyczeń typu "wekend", "manager" itp bo brak polskiego odpowiednika.

    Ojej ale sie wymądrzam... :) No więc do rzeczy :

    Do-do i Iskierko - witam wśród nas, wsparcie i nawet kopy macie u mnie zapewnione ! Aha uwżajcie bo Śliweczka bije pałka w łeb za grzeszki.....i boli, oj jak boli... :)

    Gaja -nie myśl o tym co cie sie może nie udac, myśl pozytywnie bo mysl to też energia i jak ona jest dobra to przyciaga inne dobre energie (sprawdzone !) Ja tez mam 49 lat - to zaden wiek, masz wiele przed soba udanych chwil, na ppewno :D ! Tylko najpierw ty sama musisz w to uwierzyc i zakomunikowac całemu swiatu swoja pewna mina, wyprostowana postawą - dać impuls że wierzysz w siebie to i inni (pracodawcy) uwierzą. Głowa do góry ! Ja sama wielokrotnie prowadziłam rozmowy rekrutacyjne z potencjalnymi kandydatami i uwierz mi to widac od drzwi z jakim nastawieniem wchodzi człowiek do pokoju, czy wierzy w swoje umiejtności czy chce powalczyc czy tylko czeka na to co mu los przyniesie. Z kolei kilka razy sama stałam wobec konieczności znalezienia pracy i wiem jak sie człowiek czuje... ale udało mi sie bo własnie wierzyłam i mysłałam pozytywnie. Trzymaj sie i pisz na forum o swoich odczuciach. Pomozemy ! :-D

    Marudko -nawet tak brzydko nie żartuj....nie mamowy o żadnym porzuceniu dietki....cos ty :-D ! No, no, no - groże ci palcem, widzisz ?

    Edytko, Marudko - domowe kłopoty, problemy z komunikacja z najbliższymi to koloryt naszego codziennego życia, nie trzeba tego brac do siebie za mocno, traktowac jak letni deszcz co to nadchodzi i przemija...takie życie :) ! Pola ma racje, trzeba szukac kompromisów..

    Juggin - ale avatarek - super ! :lol: Pola ma racje - z czego ty sie dziewczyno odchudzasz - ty przeciez dżaga jestes na 102 ! :)

  6. Maragrete,no,no troszkę pofolgowałaś...ale teraz już bez grzeszków proszę!!! :D

    Obiecuje solennie Sliweczko przestrzegać zasad diety !...... ................................................................................

    ........( do następnego grzeszku ! :-D !) :-D

  7. A co do pogody to u mnie duchota i upał, choc rano sie tak wcale nie zapowiadało, za to wczoraj w Warszawie po południu tak lało, tak strasznie, ze wszystkie moje plany wzięło w łeb, ulicami płynęła woda, dopiero wieczorem sie troche uspokoiło.

    Sliweczko - ja sie juz pogodziłam z takimi na pół pogodnymi i na pół deszczowymi dniami, pocieszam sie, że tym sposobem ominie mnie obowiązek podlewania trawników i całego ogrodu (jaka oszczędność czasu i kasy za wode..ha, ha,ha) Byleby w sierpniu dało spokój z tymi deszczami bo planuje urlopik... :D

  8. Witajcie dziewczyny!

    Nie było mnie od piątku a tyle...czytania...

    Śliweczko, Zuza, Edytah, Pola + pozostałe spadajace na wadze koleżanki - moje gratulacje!

    U mnie wga b.z. :D niestety, ale coz sie dziwic, nagrzeszyło sie w ten wekend tu i tam...czereśnie (kilkanaście szt), 1 gałka loda typu sorbet, 1 (mała, pyszna....)jagodzianka, 2 kostki czekolady z orzechami (wedlowska....eh) i pół torebki rodzynek....To wszystko ( w 2,5 dnia),pół zwykłej bułki z ziarnem ale z mąki kukurydzianej (takie są u mnie w "biedronce") więcej grzechów nie pamiętam........... :-D

    Ale waga nie poszła tez w górę ! :-D !

    Dzis juz nowy tydzien, nowy dzien a wiec z "czystą" kartą zaczęłam protalowo, przykładnie, bez grzechów.....i czekam na spadki !

    Bożenko - zadroszczę ci umiejętności gry na instrumencie, ciekawych podróży i wogóle taka praca dla nas z boku wygląda bardzo atrakcyjnie. własnie wczoraj byłam w Warszawie i spacerując w Łazienkach byłam na koncercie pod gołym niebem Przemyskiej Orkiestry Kameralnej - w programie Grieg, Mozart i rimski-korsakow. Ale było super... ale ci muzycy tez wędruja bo najpierw mieli koncert w Łazienkach a potem ten sam repertuar w Wilanowie w ogrodach tylko deszcz im przeszkodził. Oni też podróżują ale zawsze wołąłabym jechac z Przemyśla do japonii niz do Warszawy...

  9. heheh, juggin ja to tez lubie jesc duzo,njlepiej jak zawsze cos miele w buzi :-D wlasnie wszamalam serek homo i 1 ciacho :-D

    dzieki bardzo za wskazowki co do buleczek! tylko ja nie mam takich foremek silikonowych,tylko papierowe a do tego sie przylepi pewnie. w nastepny weekend jade do polski na 3 tygodnie(juz sie doczekac nie moge,nie bylam prawie 5m-cy),to tam sobie kupie foremki do muffinek chyba.

    buziaki,uciekam podgrzac cosik dla mezusia,o 23 wraca z pracy.

    dobranoc :D

    Ja robiłam na początku w zwykłej metalowej formie do mufinek ale nie wkładałam w otwory papierków tylko palcem wysamrowałam zawsze otwory w blaszce oliwka z oliwek. Wszystkiego zużywałam łyżeczke oliwki na całe 12 otworków. Wychodziły po upieczeniu bezproblemowo. Teraz od tygodnia mam foremke silikonową, a właściwie 2 po 6 otworów i juz bez tłuszczu pieka sie same i super wychodzą jak ostygną. SMACZNEGO !

  10. I ja już wszystkich witam. Kawka wypita - zaraz będzie herbatka i czas się zabrać do pracy. Dziś się nie wyspałam choć spałam długo...ale chyba pogoda tak działa na mnie.

    Wczorajszy dzień mi zleciał na niezbyt dużym grzeszeniu urodzinowym otóż wypiłam 2 drinki (jeden z colą light a drugi ze zwykłym sokiem) zjadłam 2 kawałki ciasta (w pracy - imieninowe Haliny), jednego banana, ze 4 markizy i może z garść orzechów włoskich. Może to jest duży grzeszek ale......powiem Wam, że...........rano moja waga pokazała mniej - 64,1 kg. Mimo tego, że mam @. Może się utrzyma ten spadający rytm dalej. A i jeszcze zjadłam 2 łyżki makaronu w sosie śmietanowym. Był pyszny choć nie dla mnie ale i tak zjadłam. Wczoraj miałam dyspensę wiec myślę, że rozgrzeszenie też dostanę. Pozdrawiam.

    Aha. - witam nasze nowe koleżanki na forum i życzę wytrwałości w dążeniu do celu.

    Grazzia i Edytah - dziękuję za życzenia.

    Jestes rozgrzeszona ! :D

    Mnie rogrzeszyli urodzinowe występki na przekór zasadom diety to i ja tobie moge rozgrzeszyć.... :-D

    Śliweczko, Juggin - co wy na to ?

  11. Koleżanki widze maja wspólny budzik, chociaz pod inną postacią :D

    Witam Was Dziewczyny na porannej kawce. Stalo sie to już moim rytuałem, ze przyjezdzam do pracy, szybko kompik, szybko kawa i siadam i wpatruje się w ekran jak " sroka w gnat". :-D

    Margarete- "wciagnełam nosem" swoje brakujące 200 g i suwaczek już kłamliwy nie jest :-D .

    Od dziś białeczka moje Panie i zamierzam nie grzeszyć w ogóle. Wczoraj z tego powodu zrobiłam sobie kluseczki leniwe...mniam..mniam i zjadlam je z słodkim mlekiem..mniam...mniam.., a poza tym wszystko to co mogłoby ,mnie kusić..chlebki, serki waniliowe, bułeczki itd. Od dziś w lodowce same dozwolone bialka i sprawa prosta.

    Pozdrawiam serdecznie i życze szybkich spadków awgi.

    A nie mówiłam że te 200 g to...pikuś ... gratulacje ! :lol:

  12. cześć Dziewczyny :-D

    u mnie dziś znów 1, 2 kg mniej - to mi się bardzo podoba :lol: a co ważne ten spadek po wczorajszym jogurcie truskawkowym z otrębami nastąpił, a takie miałam wyrzuty sumienia...

    Ta dieta jest niesamowita, w ogóle nie czuję głodu, nie mam ochoty na słodycze (na razie :D a widząc takie efekty jestem zmotywowana :)

    Niestety nie umiem wstawiać suwaka :-D

    Miłego dnia

    Gratuluje ! - to daje motywacje no nie ?

    Suwak na stronie z suwaczkami jak juz masz wybrany, zdefiniowane wagi wyjsciową, docelowa i obecną to klikasz rysuj, a potem robisz kopiuj bbcode i ten kod wklejsz w swoim panelu kotrolnym(zakładka od tego panelu jest na górze strony). Jak otworzysz swój panel kontrolny to po lewej stronie masz polecenie "edytuj sygnature" i jak juz wyedytujesz to w to puste miejsce ( bo jeszcze nie masz żadnej sygnatury) wklejasz bbcode i zapisujesz zmiany, i OK!

  13. witam dziewczyny,witajcie nowe dietowiczki :D

    wojaciepla ja proponuje ci zrobic tak na szybko ciasteczka czekoladowe,w przepisach na ostatniej stronie sa,autor Tylda :-D sa naprawde smaczne! ja upieklam wlasnie :-D :lol:

    a tak wygladaja...

    Ale pysznie wyglądają, a ja jeszcze jestem w pracy i długo jeszcze bede.....mniam, mniam

  14. witam dziewczyny,witajcie nowe dietowiczki :D

    wojaciepla ja proponuje ci zrobic tak na szybko ciasteczka czekoladowe,w przepisach na ostatniej stronie sa,autor Tylda :-D sa naprawde smaczne! ja upieklam wlasnie :-D :lol:

    a tak wygladaja...

    Ale pysznie wyglądają, a ja jeszcze jestem w pracy i długo jeszcze bede.....mniam, mniam

  15. Muszę i ja zrobić w końcu zeberkę :-D To mój 7 tydzień diety, a ja jeszcze nierobiłam zebry, niewiarygodne :D

    Witam nowe koleżanki, tak przy okazji :-D

    U mnie minęły 2 miesiące diety a ja treż zebry nie robiłam jeszcze, a to nasz forumowo-protalowy sztandarowy deser.... :lol:

  16. Ja rowniez witam wszystkie Proteinki w dniu dziesiejszym. Wczoraj mialam 3 dzien Fazy Uderzeniowej, czysto- proteinowej i kolo godziny 23.00 dostalam szalu, zeby wsunac cos slodkiego. Zaczelam juz wymyslac, ze upieke bezy,ale jak sie rozejrzalam to sie okazalo, ze nie mam ani papieru do pieczenia ani zbyt duzo slodziku. Tak czy siak polozylam sie spac z wielkaaaaa checia na slodkie kalorie. Dzisiaj wiec bede kombinowac zeby sobie cos slodkiego zrobic, ale bedzie ciezko, gdyz moj slodzik jest na wyczerpaniu, a na zakupy dzisiaj nie ma szans. Chyba zrobie kogiel mogiel :D A tak na serio, czy jest jakis naprawde szybciutko przepis i tani, ktory zaspokoi moj zwierzecy pociag do slodyczy? Prosze o porade w ciezkiej chwili :-D

    Ja w takich razach biore biały serek - wszystko jedno jaki : homo 0% albo inny chudy twaróg i do tego dokładam łyżkę jogurtu chudego, słodzik i jako dodatek albo kakao albo cynamom. Pycha!

  17. Witam wszystkich po długiej przerwie,ale miałam problemy natury technicznej! :D

    Witam także wszystkie nowe chudzinki,tutaj zawsze możecie liczyc na pomoc i wsparcie w trudnych chwilach :-D

    Od mojego ostatniego pobytu na forum tyle się tu działo,że chyba nie starczy mi czasu aby to wszystko przeczytac :)

    Piszecie o krewetkach,ja bym chętnie zjadła ale nawet nie wiem jakie kupowac i jak je obrac no i oczywiście jak je przyrządzic żeby były zjadliwe :-D

    Witaj Czeremcho ! Fajnie że znów do nas możesz zaglądać !

    Śliweczka usprawiedliwiała nam twoja nieobecność.. :lol:

  18. Cześć dziewczyny !

    Justin-witaj z nami proteinkami ! Sukcesów i wytrwałości życzę.... :D

    A ja nie wiem jaka jest moja waga, bo dzisiaj zapomniałam sie po prostu zważyć... az nie mogę w to uwierzyć bo ta dieta, mimo,że nie uciążliwa cały czas mi "siedziała w głowie", myslałam o niej i o wadze a teraz chyba juz sie przyzwyczaiłam i dietkowanie steje sie "normą"... to chyba dobrze, i oto chodzi, i o to chodzi....

  19. Anula - zdrowia, szczęścia i wielu usmiechów oraz realizacji celów....tych wagowych też :D !! Gratulacje spadku wagi, oby do przodu...!!

    Zuza - gratuluje ! - mało bo mało ale jest spadek..!

    Juggin - gratulacje ! - te brakujące 200 g to nosem do wciągniecia... nadrobisz, spoko !

    Śliweczko -rzeczywiście hasełko udane, a swoja droga czy widziałaś ty albo inne proteinki zdjęcie naszego MISTRZA Dukana - bo ja nie - stary on czy młody, paskudny czy śliczny.....

    Gohna, Kasia - witam wśród nas, życze sukcesów w spadkach wagowych :-D

    U mnie w łódzkiem tej nocy i wczoraj i dzisiaj juz bez deszczu ale za to parno i gorąco wiec leje sie ale ze mnie...koszmar, ale nie ma co jak lato to lato...same chiałyusmy ciepałka, to mamy - szkoda tylko że nie jestesmy na urlopie a w pracy...eh

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.