Skocz do zawartości

Maragrete

Aktywni Smakowicze
  • Postów

    1359
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Maragrete

  1. Witam wszystkich z rana ! 

    U mnie też szaro i buro za oknem i do tego strasznie wieje... ale u mnie nastrój dzisiaj kolorowy, barwny, radosny ponieważ waga ruszyła w dół chyba o kolejne pół kilo. !!!

    :mrgreen: :D :D :-D   :x :-D :-D :-D   :D :grin: :grin: :grin:

    Suwaczek zmodyfikuje jak bedzie cały kilogram.To niby niewiele aie po takim ponad tygodniowym zastoju - to sukces !!!

    Ale boje sie że dzisiaj zgrzeszę, dzis ma spotkanie po 30 latach, w knajpce, z muzyką, z pysznym jedzonkiem... eh, pewnie nie uda mi sie tak do końca pozostac bez "grzechów". Wczoraj na imieninach u przyjaciólki udało mi sie trzymać dystans do stołu i smakołyków, ale dzisiaj... aż sie boję.... :grin:

    Na razie kończe bo moja suczka upomina sie o spacer, a potem bede sadzic kwiaty do skrzynek na tarasie, a potem zakupy, a potem sprzątanie..normalka może tu jeszcze zjrzę, bo rzeczywiście jak dziś mi wag a spadła od razu pomyslałam że musze zajrzec na forum i z wami sie ta wiadomoiścią podzielic, jestyeście mi wszyscy bardzo bliscy.

    Pa! Miłego dnia !!

  2. Witajcie dietujący!!!

    Moi rodzice już pojechali :-D Jeszcze siostra została,ale ona jeszcze tydzień u nas zagości :D

    Kawka wypita,otrębówka a mleku zjedzona :grin: Nic się nie chce robić bo pogoda do d..y :grin: pada i pada,a w nocy grzmiało i błyskało się jak flesz aparatu fotograficznego :mrgreen:

    Jutro w pobliskiej wiosce jest impreza tatarska :grin: ale jak tak będzie padało to nici z zabawy :D A tak chciałam zobaczyć jak bawią się tatarzy :x

    Nie przejmujcie się stojącą w miejscu wagą i chwilowymi wzrostami wagi,to minie.Ja jestem od 1 stycznia na diecie i wierzcie mi róże dziwne rzeczy mi się przydażały,ale to mija.Czasem jem dziwne rzeczy,bywają i niedozwolone,ale waga spada,pomału ale spada.A ciast protalowych typu serniczek,biszkopt albo rolada sobie nie żałuję,jak mam chęć to jem :grin:

    Życzę wszystkim owocnego dietowania!!! Buziaki!

    Witaj Śliweczko !

    Ufamy ci że masz racje i ta cholerna waga w końcu ruszy ... ty nasza specjalistko od pocieszania . :D

    A co do tych tatarskich wiosek, to w ubiegłym roku w weekend majowy wojażowałam po tamtych okolicach, oglądałam meczety w Kruszynianach i Bohonnikach, stare cmentarze tatarskie, spałam w Sokółce, byłam w Tyliczu w Hajnówce i Białowieży- bardzo łądne i ciekawe miejsca, śliczne cerkiewki, piękna synagoga w Tyliczu, dobra kuchnia - tatarska (niestetey) i podlaska (cepeliny-kartacze) i w ogóle piękny region turystyczny, a jeszcze nie tak rozpowszechniony jeśli chodzi o turystyke, a szkoda. Zazdroszczę ci, że mieszkasz w takiej ślicznej okolicy.

    Wszystkim polecam !

  3. witaj w klubie :mrgreen: wszystko byłoby ok, gdyby nie ta nadwyżka.... w centymetrach znaczna poprawa, w pozytywnym znaczeniu..z wc tez mam problemy... no i te serniczki...wrrrrrrrrrrr

    Witajcie ! Nie schudnięte Chudziaczki!

    No to ja tez do tego Klubu ..niestety..należę :D

    U mnie waga od tygodnia nic...jem otręby, duzo pije, nie jem ciast, nawet protalowych (ze słodyczy tylko krem cytrynowy protalowy ..) nie podjadem.. a tu kiepsko, stanęła i stoi ...

  4. Pozdrawiam z rana.

    Czytam Was regularnie, piszę rzadko ale czuję się jedną z Was.

    Dziś stuknęło 15 kilogramów - jest to trochę (pół)okrągła liczba więc się chwalę :D

    Jak kogoś ciekawi tempo chudnięcia osoby opornej na diety to zamieszczam :mrgreen: :D :D

    17.01------107kg

    17.02 ------100kg (ładnie poleciało)

    17.03 ------97kg

    17.04 ------ 95kg

    17.05-------92,5kg

    20.05 ------ 92kg (wolno ale do przodu)

    Czuję się świetnie, nie chodzę głodna i tak trzymam.

    Ja ci naprawdę zazdroszczę i gratuluje efektów. Mamy taka sama wagę wyjściową, spójrz na mój suwaczek, mnie się udało te pierwsze 7 kg zrzucić ale teraz waga stoi od tygodnia na wyniku trzycyfrowym i ani drgnie, ani, ani.... :-D

    Tak bym chciała juz wazyc tyle co ty.... oh, kiedy to będzie.

    Super,ze ci sie udało ... trzymaj sie dalej.... a jaki masz cel, ile jeszcze przed tobą kilogramów ?

  5. Śliweczko i Dam Rade - gratuluje kolejnych spadków... :mrgreen: i ciesze sie razem z wami

    Asieńka19873 i Malina - wam obu zazdroszczę że cel już osiągnięty, teraz zróbcie wszystko,że by go nie "wypuścić z rąk". Z tego co ja zrozumiałam z ksiazki to nie ma juz naprzemiennych okresów, je sie białka i warzywa, stopniowo wprowadzając owoc, ser, pieczywo i inne weglowodany wg instrukcji Dunkana (ze np. lepiej zjeść Kus-kus niz ryż ze względu na rodzaj węglowodanów.. itd). Niezmienne pozostają tylko codzienne otręby i 1 proteinowy dzien w tygodniu.

    Margot i Aneczka - wy "lodziary- grzesznice" opowiedzcie chociaż jak smakowały... :D

    O matko, teraz przeczytałm co powyżej napisałam i az sie sama do siebie śmieje jak to brzmi, jak by spojrzał ktos na nasze forum kto nie jest w temacie to dopiero mógłby mieć sprosne skojarzenia..ha,ha,ha

  6. Ciesze się Śliweczko że już jesteś znowu z nami. :D

    Juggin- dzięki z pomysł, ja jutro tez mam łososia na obiad, bo na dziś zaplanowałam naleśniki, albo leniwe. Chodzi za mną obiad na słodko....a tez jestem od dzis w fazie samych białek

    Benek, Maruda - a może ja też strzelę sobie serniczek albo inną proto-słodkość bo jednak chyba najbardziej brakuje mi słodyczy, z pozostałymi "brakami" jakos sobie radzę ale ten smak czekolady....ah :D

    A co do tej opornej wagi to może tez kwestia wieku. Dukan w swojej książce pisał coś o słabnącym tempie metabolizmu w "pewnym wieku" i to tak sie u mnie może dzieje, że mi "machina" spowalnia to i gubienie wagi idzie wolniej... eh.. ale sie nie poddaje....walcze dalej, jestem boiowo nastawiona..... albo ja albo to tłuste cielsko... :D

    Miłego popołudnia !

  7. Znalazłam HURA!!!

    Ale najgorzej będzie z tymi mielonymi otrębami.. Dam tak jak

    do chlebka w całości.. Bo nie mam w czym ich zmielić.

    Oj smaka mam - dzisiaj co prawda u przyszłej teściowej

    jestem.. ale na pewno mi pozwoli upichcić coś pysznego.

    HURA!!! Skoczę tylko do sklepu po produkty :D

    Witaj !

    Ja sobie poradziłam z mieleniem otrebów w ten sposób, że odgrzebałam z piwnicy młynek elektryczny do kawy, umyłam go i zaadoptowałam do moich potrzeb...

    Wczoraj upiekłam w foremkach do mufinek bułeczki protalowe ale z drożdzami nie z proszkiem, troche je przypiekłam ale wyszły pycha... :D :D :grin: .. juz sie steskniłam za pieczywem...Upiekłam je w piekarniku bo jak robiłam wczesniej w mikrofali, to wyszedł mi chleb taki bardziej "ugotowny" niz "upieczony"

    A waga moja stoi nadal jak zklęta, nic a nic w dół... może sie trzeba cieszyc ,że w góre tez nie... :D

    Chyba bede sie ważyc raz na tydzien zeby sie nie denerwowac...

  8. U mnie tez waga ani rusz, jak stanęła na początku fazy B+W tak stoi i ani ani....

    Już mnie to wnerwia... :D :D :grin:

    Nie grzeszę, jem tylko to co można, dużo pije.... a ta wstrętna waga nic....

    A tak bym chciała już zejść do dwucyfrowego wyniku... :D ..wczoraj minęły 3 tygodnie diety.. więc chyba już pora najwyższa....

    Malinka - Stefan super !

    Juggin - witam w naszym gronie i pozdrawiam cieplutko ! Najlepiej poczytać kilkadziesiąt stron do tyłu i stamtąd dowiesz się wielu praktycznych rzeczy: gdzie kupować ?, co kupować ?, czego nie jeść ? co jeśc ? na co zwrócić uwagę ? jak sobie radzic z pewnymi niedogodnościami tej diety ? ( a jest ich niewiele..) itd. Trzymam kciuki za twój sukces

    Śliweczka - to chyba całkiem pochłonięta jest sprawyąkomunii córki, bo dzis tez jeszcze do nas tez nie zajrzała, albo "odchorowuje" wczorajsza imprezę. Brak mi jej tu na forum ......To taki dobry duszek naszego forum..

  9. ale się uśmiałam.... :D :D :D :grin: :D :-D :D :D

    Trzech facetów kawal zycia zbieralo na wyjazd do Kenii. Jedli suchy

    chleb, popijajac woda, w koncu uzbierali i wyjechali.

    Pewnego wieczoru jeden z nich mówi:

    - Moze napijemy sie wódeczki?

    Drugi:

    - No raczej!

    Trzeci sie wkurzyl:

    - To ja pól zycia prawie nic nie jem, nie pije, oszczedzam, zebysmy

    wyjechali... Zbieram na to, zebym mógl sobie pozwolic na zwiedzanie,

    na wycieczki... A wy wydajecie na wódkę?? pierdolę! -

    i obrazony poszedl spac.

    Dwóch wiec poszlo, kupilo 2 flaszki, opili sie zdrowo i wrócili do

    domu.

    Rano wstaja, patrza, a obrazalskiego nie ma. Wychodza przed kwatere...

    a tam lezy krokodyl - wielki, tlusty krokodyl z otwarta paszcza! A z

    tej paszczy wystaje glowa tego trzeciego... Stoja

    tacy jeszcze pozamiatani i jeden mówi:

    - Na wódke *** sępił, a spiworek to Lacoste...

    Ha,ha,ha...dobre, dobre  :D :lol: :lol:

    No to ja mam pytanie w zwiazane z naszą poniekąd wcześniejsza dyskusja a'propos biustów :

    Czy faceci wola kobiety z małym czy z dużym biustem ?

    Otóż na 10 spytanych o to mężczyzn - 9 odpowiedziało, że z dużym... a co odpowiedział ten dziesiąty ?

    On odpowiedział .....że woli..............tych  dziewięciu.!?   :lol: :lol: :D

  10. Na herbatnik też mam ochotę i chyba sobie upieke...potem napisze jaki mi wyszedł...

    Jagoda - masz rację człowiek żyje w takim jakimś szalonym tempie, że rzadko zastanawia sie nad małyi rzecami, któr go powinny radować, wprowadzac w miły nastrój... a szkoda....

    No właśnie, a ja siedze sobie z laptopem w ogrodzie, leniwe popołudnie, słonko przygrzewa, ptaki śpiewają, wokół wszystko kwitnie, obok mnie nasza ukochana suczka - dobermanka Luna... chyba to wystarczające powody do radości i szczęścia.. :D :D :grin:

    I nawet już sie nie wkurzam, że waga stanęła i stoi od kilku dni...cały czas trzycyfrowa... ale jestem na warzywach, to na pewno dlatego. Ale, ale !!! Wczoraj dokonałam pierwszy raz od 20 dni diety pomiarów i widac juz że w cm tu i ówdzie mi ubyło...hurra! Na oko to jeszcze tego nikt nie widzi ale ja wiem, mam świadomosc, że zmierzam w dobrym kierunku.. :D

    Acha i jeszcze przynaje sie publicznie że zgrzesyłam, 1 kostka czekolady nadziewanej (Pawełek...mniam,mniam) i dwie albo trzy garście rodzynków...ale to chyba nie powinno aż tak zahamowac spadku wagi..?!

    Widzę że jestem sama na forum,więc kończe i zycze miłego popołudnia wszystkim

  11. Witam wszystkich Protalowiczów w miłe, słoneczne, majowe popołudnie !

    Wczoraj byłam zabiegana i nie miałam czasu do Was zajrzeć a tu tyle żeście naopowiadały...3 czy 4 strony zaległosci..ho,ho,ho.

    Ale już nadrobiłam, i odpowiadam :

    Dowcipy przednie, miło sie czyta a potem przakazuje dalej 

  12. Witam wszystkich Protalowiczów w miłe, słoneczne, majowe popołudnie !

    Wczoraj byłam zabiegana i nie miałam czasu do Was zajrzeć a tu tyle żeście naopowiadały...3 czy 4 strony zaległosci..ho,ho,ho.

    Ale już nadrobiłam, i odpowiadam :

    Dowcipy przednie, miło sie czyta a potem przakazuje dalej 

  13. Witam wszystkich Protalowiczów w miłe, słoneczne, majowe popołudnie !

    Wczoraj byłam zabiegana i nie miałam czasu do Was zajrzeć a tu tyle żeście naopowiadały...3 czy 4 strony zaległosci..ho,ho,ho.

    Ale już nadrobiłam, i odpowiadam :

    Dowcipy przednie, miło sie czyta a potem przakazuje dalej 

  14. Witam wszystkich Protalowiczów w miłe, słoneczne, majowe popołudnie !

    Wczoraj byłam zabiegana i nie miałam czasu do Was zajrzeć a tu tyle żeście naopowiadały...3 czy 4 strony zaległosci..ho,ho,ho.

    Ale już nadrobiłam, i odpowiadam :

    Dowcipy przednie, miło sie czyta a potem przakazuje dalej 

  15. Witajcie Kochani!

    bogi dzięki kochana za link. Zrobie sałatke w przyszłym tyg.

    Melduje poszłusznie,ze zaczynają mi gacie z d..y spadac. Wczoraj mój małżowinek tak patrzy i mówi : ,,ale po Tobie szybko widac,ze sie odchudzasz,, a ja banan od ucha do ucha post-9750-1242373579_thumb.jpg alez to cieszy!

    Narazie jestem po kawie i jogurcie z otrębami. Dzis pewnie zjem mało bo mam kilka tortów do zrobienia wiec nie bede miala czasu na jedzenie. Zawsze tak mam ,ze jak jestem zajęta torcichami to nie czuje głodu,jestem jak w jakims transie i dopiero jak koncze prace to zdaje sobie sprawe jaka jestem głodna . Zmykam narazie kochani , odezwe sie pozniej

    Buziole

    To tym bardziej cie podziwiam, że robiąc takie pyszności (widziałam zdjecia - szacun!) nie kusi cie zeby tu skubnąć, tam spróbowac.. no no no

  16. cześć wszystkim. dziś mija miesiac od rozpoczęcia przygody z dukanem :D osobiście jestem zachwycona... :D :D :D :D

    podsumowując:

    1. chudnę w szybkim tempie

    2. raczej zdrowo chudnę

    3. mogę się tak odżywiać na dłuższą metę

    4. chodzę zadowolona, a nie głodna i zła

    No to Ja też w punktach :

    1. gratuluję!

    2. ciesze sie razem z Toba !

    3. też tak mam ! (tzn. zadowolona a nie głodna)

    4. chudnę, chociaż jestem w sumie dużo, dużo grubsza od ciebie, ale i mnie sie uda !

    :grin: :D :-D :D

  17. Witajcie Mallinka i Boqi. Ja też już na nogach, choć położyłam się przed 1.00. Teoretycznie mam wolny dzień, ale zwierzaki o tym nie wiedzą :D . Fajnie, że utrwalanie działa! Mnie do tego jeszcze daleko, zwłaszcza, że postępy są niewielkie. Ale cieszę się tym, że nawet jak piszecie o kremach i sernikach to mnie to specjalnie nie rusza. A już widać, że mi te 5 kg ubyło :D . No i mam to czego chciałam najbardziej: wchodzę bez większej zadyszki na 2 piętro!! i kolanka mniej bolą. A i na spacery mam większą ochotę! Estetycznie nie mam się dla kogo starać, no chyba dla siebie :grin: . Dziś kupuję sobie hantle, bo zwisy na ramionach to chyba tylko temu prawnikowi z Ally McBill się podobały :D

    Miłego dzionka wszystkim.

    Fajnie, że mamy kolejnego towarzysza, witaj Eskobar!

    Coś ty !? Nie mów że nie ma sie dla kogo starać ! tak nie wolno nawet mysleć...

    Zrobisz to D L A S I E B I E !!!

    Ja tez jestem sama z synem, mój mąż zmarł nagle cztery lata temu w wieku 44 lat, w pełni sił, planów, zamierzeń - nie dawałam sobie rady długo z własnymi emocjami..... ale juz to sama w sobie "przepracowałam' i jest teraz lepiej, i też gubię te kilogramy sama dla siebie, dla zdrowia, dla lepszego samopoczucia i lepszego wyglądu też.....

  18. Cześć Dziewczyny i chłopaki :D Zużka i Kabak już wstali,to pani chociaż po i mprezie też musi :D Jestem bardzo szczęśliwa z samego rana`.Wczoraj dokazywałam jak Ducan kazał 2 razy w tygodniu można(mnie czasem zdarza się częściej) :grin: ,ale waga ta sama :D To kurcze chyba działa to już 4 tydzień utrwalania laaaaaaaa3-MALLINA-FAZA-III-7205.gif

    GRATULUJĘ ! :D

    Ja mam jeszcze daaaaleko do tej fazy utrwalania, ale kiedys ten czas nadejdzie, wierze w to !

  19. Śliweczko - ja tez trzymam kciuki, żeby wszystko sie udało bez zgrzytów. Pogoda ma byc, nastrój masz radosny, i to nie jest twój pierwszy raz - taka impreza, a więc na pewno wszystko będzie ok.

    A Bagi ma rację, ze przy tej krzątaninie i odrobinie stresu to może metabolizm przyspieszy i po komunii waga pójdzie w dół, mimo niewielkich "grzeszków "...

  20. Witam serdecznie w słoneczny piękny dzień!!!

    Witaj Estobar, jesteś drugim po Lenoxie facetem, który się tu odzywa. Mój mąż jest razem ze mną na diecie, choć na forum go nie ma :D W każdym razie zgubił już prawie 9 kg, a dietuje od 21 kwietnia, więc jak widzisz działa to na facetów nawet szybciej i lepiej niż na nas kobietki.

    A u mnie lekko drgnęło. Miałyście rację! Cierpliwości i wytrwałości i waga polegnie!!! :D

    Zuza - gratulacje z powodu wagi , no widzisz.. a nie mówiłam ! :D

  21. Witajcie wszyscy, witaj Estobar - fajnie, że chcesz zasilić nasze prawie babskie grono....

    Jeśli chodzi o tory naszej Dorotki to rewelka - zazdroszczę jej tych umiejętności. Ale żeby wykonać takie cuda to trzeba mieć również zdolności plastyczne - a tak z głowy wymyślić obrazek to trudno - łatwiej "zerżnąć".

    Moja waga dziś już 3 dzień stoi w miejscu......i nie wiem co dziś na obiadek zrobić....chyba będzie grilowana rybka. (A tak propos ryb to jakieś się drogie zrobiły!). Narobiłyście apetytu tymi smakowitościami, że dziś też coś zrobię...krem cytrynowy może a jutro serniczek.....muszę pomyśleć....... Piję i tak dużo płynów...a dziś nie wzięłam ze sobą herbatki zielonej :D zrobiłam małą przerwę w picu. Zauważyłam, że jak ją piję to jest ok i buzia się robi ładna a jak przestanę pić to od razu wychodzą mi krosty takie jak uczulenie i buzia przez to się robi nieładna....ale dlaczego się tak dzieje? Już myślę, że może jestem przebiałkowana......ale dużo piję i nuc mnie nie boli. Możecie coś na to poradzić? Pozdrawiam.

    Wszystko Anulko jest prawidłowo, że waga stoi - to twój organizm broni sie przed oddaniem zgromadzonych zapasów, kombinuje jak nie uszczknąć z nagromadzonego tłuszczyku (przepraszam : może masz go niewiele ale zawsze troche, skoro jestes z nami na naszym forum !) przestawia i spowalnia metabolizm itd... ale ty i tak wygrasz tę walkę jak będziesz wytrwała i waga ruuuuuszy w dół, musi nie ma wyjścia......... :D

    A te wypryski, problemy ze skórą- to tez ok, to są m.in. toksyny i inne świństwa, które sobie nagromadziłaś w organiźmie. Jak dużo pijesz to je wypłukujesz a jak mniej pijesz to nie wypłukane znajduja ujście przez skóre i daja znac o sobie..

    Czytałm gdzieś, że najwięcej szkodliwych dla nas substancji (pozostałości z niezdrowych produktów, chemia z żywności, metale ciężkie z brudnego srodowiska, pozostałości po lekach) wszystko to najlepiej wiąże się z tłuszczami i wtakiej postaci w nas sobie śiedzi. Tak więc i nasze odchudzanie to też troche taki detox.. :D ..

    Ojej ale sie wymądrzam.. :grin: :D ...

    Pozdrawiam cię gorąco, a krem naprawdę wyszedł mi pycha, warto sobie na pocieszenie jakiegoś Proto-słodyczka zafundowac..

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.