Skocz do zawartości

edytah

Aktywni Smakowicze
  • Postów

    154
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez edytah

  1. cześć dziewczyny :D znam ten truskawkowy ból, ale poradziłam sobie z nim bezgrzesznie ;) wczoraj, kiedy naszła mnie na nie wielka ochota, umyłam i czule je traktując włozyłam do pojemniczka i sru do zamrażalnika - niech czekaja na lepsze czasy :grin: Wiecie, wprawdzie jestem już w trakcie diety, ale z racji tego że jestem blondynką pojawiła sie u mnie wątpliwośc odnośnie fazy naprzemiennej: jesli wybrałam 5/5 to mam 5 dni proteinek + 5 dni proteinek łacznie z warzywami czy 5 dni proteinek, a później naprzemiennie raz proteinki a raz z warzywkami - na zmianę - to łącznie 5 dni? Buziakuje i idę ubierac mego smyka i na śniadanko :-(
  2. No nie da się ukryć, sama jestem sobie winna że waga szaleje w obie strony :grin: Odżywiam się prawidłowo, tylko... bez umiaru :D Myślę, że jak przestanę jeść w momencie gdy już będę czuła sytość - waga będzie się zachowywać zgodnie z moimi oczekiwaniami, a tymczasem... chyba pęknę po zajesmacznym twarożku ;) Dziewczyny, 3mam kciuki za porządne, zdrowe nocne trawienie :-(
  3. A własnie dziewczyny, czy dopuszczalne jest przejadanie sie? tzn jem rybke i czuje że juz się najadłam a chciałabym ja skończyć choć sporo mi zostało, czy mozna się tak objadać proteinkami?
  4. Pysiek witaj wśród nas :grin: Dziewczyny, czy u was też waga mocno skacze w ciągu dnia? Moja urządziła sobie dziś festiwal huśtawkowy: raz jest 60, a raz 57 ;) Przed obiadem było 60, po obfitym obiadku jest 57.
  5. mało brakowało a przed chwila waga wyfrunęłaby za okno ;) pokazała wagę wyjściową - 60kg pocieszam się, że jest to spowodowane tym, że jestem przed @. Mam pytanie jeszcze do was babeczki, czy jak zaczynałyscie dietę to miało to jakis wpływ na terminowość @? Ja teoretycznie powinnam miec dziś, ale póki co ani widu ani słychu...
  6. wiecie co, jak chyba wszystkie nas dopadlo to samo to może należałoby szukać przyczyny w pogodzie? też jakaś chodzę podenerwowana, od soboty nie odzywam się do meża bo się posprzeczalismy i "oczywiście ja jestem winna". Maruda zazdroszczę Tobie, bo nas chyba jeszcze przez długi czas nie będzie stać na własne M. A wszystko przez to rozduchanie "kryzysu". Ludzie trzymaja pieniądze, boją sie wydawać i gospodarka spowalnia. U męża w pracy miał to być dobry rok, ale przez to przychamowanie bedzie chyba du*a a nie dobry rok i znowu na kolejne x lat możemy sie pożegnać z marzeniami o własnym kącie :/ Śliweczko twoje naleśniki są tak smaczne, że mimo że byłam najedzona - musiałam zjeść, niedługo po owsiance, i pewnie stąd moje wczorajszo-dzisiejsze niepowodzenie wagowe ;) Wiecie co mi sie wydaje, może aby ładne chudnąc to może trzeba ŚCIŚLE przestrzegać zasad diety, nawet bez najmniejszych grzeszków czy odstępstw. Bo sama już nie wiem jak wytłumaczyc te nagłe i niespodziewane skoki wagi...
  7. dzień dobry wszystkim :grin: dziś mój ostatni dzień p+w. Od jutra znowu same proteinki, z czego baaaardzo się cieszę :D Wiecie, wczoraj tak się objadałam i podjadałam że widać było to na wadze, dlatego nie odzywałam się - wyrzuty sumienia ;) Dziś do kochanych białeczek troche tylko warzywek a nie jak ostatnio - tonami wręcz. Nie ma co, uzalezniłam sie już od tej diety, mimo że to dopiero mój 12 dzień w jej władaniu. Lubię po stanięciu na wage zobaczyć, że chociaz trochę mego tłuszczyku ubyło. Dziś na śniadanie zjem tuńczyka w sosie własnym + rzodkiewka z jogurtem. Na obiadek mam jeszcze "gulasz" z piersi kurczęcej. Do tego tylko przygotuję surówkę, może z czerwonych buraczków?
  8. Dziewczyny, mam jeszcze takie pytanie, czy możemy w trakcie naszej diety spozywać zarodki pszenne? Były dołaczone gratis do otrębów i nie wiem czy możemy je jeść czy nie http://www.bogutynmlyn.pl/go/_info/?id=357&page
  9. Wczoraj się zaopatrzyłam w mąkę kukurydzianą, to dziś na śniadanie zrobię naleśniki wg Twego przepisu Śliweczko. Co do maszyny do pieczenia chleba, w tamtym roku małz sprawił mi taką na urodziny i codziennie z przyjemnością przygotowywałam w niej chlebek ;) Był nieporównywalnie smaczny w stosunku do sklepowego. Przyjemność korzystania z automatu skończyła się, gdy przyszedł rachunek za prąd :/
  10. cześć :) Gratuluję spadków wagi i dam radę awansu :) ja teraz jestem na p+w i w ciągu dnia mam wahania wagi więc chyba zważę się po zakończeniu piątego dnia :) Byliśmy z mężem w lidlu i niestety nie znalazłam tego sera o którym rano pisałam ;) W innym sklepie natomiast kupiłam otręby owsiane, zrobiłam je z mlekiem 0,5% i wrzuciłam jedną pastylkę słodziku. Nie wiedziałam że to jest aż tak pyszne! Nigdy wcześniej nie jadłam owsianki i teraz widzę ile straciłam... Widziałam dziś w Auchanie książkę Dunkana: 350 nowych przepisów. Książeczka niepozornie wyglądająca, na zwykłym tanim papierze, a cena: 30zł :) (hmmm, czy 39, już coś mi się pomieszało). Widać dieta robi karierę skoro książeczka jest taka droga... Dziewczyny, czy mozna w warzywnym dniu jesc nieznaczne ilości kukuryczy takiej z puszki? Zrobiłam dziś gulasz z kurczaka i dodałam kukurydzy, tylko nie wiem czy nie zgrzeszyłam zanadto jedząc ją? Pozdrawiam i życzę miłego, leciutkiego wieczoru :*
  11. dzien dobry wszystkim :) za oknem pochmurnie i zimno, ale jak małżowinek wróci z pracy to jedziemy po zakupy :) poszukam w lidlu sera herceńskiego bo mi się tak pizza zamarzyła ;) Jeszcze się nie warzyłam ale myślę, że jest oki :) Dziś na śniadanie zjem tuńczyka w sosie własnym, na obiad zaplanowałam gulasz z piersi kurczęcej a na kolację... jeszcze pomyślę bo mam dziś dzień mieszany :) Buziaki :*
  12. grazzia z niekrywaną zazdrościę patrzę na Twój sukces wagowy. Ja chciałabym schudnąć maksymalnie 10 kg. Jeśli będzie 8-9, też będę się cieszyć :) A ubrania na lato już kupowałam takie, by pasowały na mnie już po poprawieniu figury ;) Dziewczyny, pragnę się pochwalić, że moja najsurowsza recenzentka - mama stwierdziła dziś, że po mojej figurze bardzo widać różnicę :) Znikają mi "boczki", brzuch stał się bardziej płaski, również miejsca nad pośladkami wydają się być nieco mniej obrośnięte tłuszczem. Do tego - biustonosz musiałam dziś o haftkę ciaśniej zapiąć bo zrobił się zbyt luźny :) Pozdrawiam i życzę weekendu wagowo spadkowego a jedzeniowo przepysznego :)
  13. Milenka kochana, jest skuteczny sposób na pluszaki, krokodylki z inspecji itp... CB radio :) Mój małż i jego bracia od lat nie złapali dzięki temu ani jednego karniaka ;)
  14. juggin, bagi no to witajcie wśród podjadaczy ;) ja nałogowo wręcz podjadam między posiłkami :/ teraz przed @ mogłabym jeść i jeść niemal bez przerwy. Zastanawiam się tylko jak na to waga zareaguje? bagi to zabrałaś mi ładną pogodę :) u mnie teraz chmury, wiatr i nieprzyjemnie chłodno i ponuro :/ Dziewczyny, co myślicie o serku o takim składzie: bałko: 8,7%, węgle: 5,1%, tłuszcz: 7,5%. Białka jest więcej niż tłuszczy, więc czy można go podpasować?
  15. czesc kochane dziewczyny :) moja waga szaleje - wczoraj rano pokzywala 4 kg mniej, wieczorem 2 mniej (dzień łączony), dziś rano 3,5 kg mniej a że dzień proteinowy to może na zakończenie dnia będzie mniej :) Własnie dowiedziałam sie że 29 sierpnia mam wesele w rodzinie, to muszę schudnąć by ładnie wyglądać w sukience :lol: Dorotko zdrówka życzę :D Co do drobnych druczków na opakowaniach, też dopiero teraz - na diecie zaczęłam je czytać. No i właśnie zdziwiły mnie jogurty - węglowodanów więcej niż białek ;) asienka19873 ja obiecałam mężowi że jutro zrobię ciacho z truskawkami bo ma wolne, to niech się chłopina trochę nacieszy :) mam nadzieję, że nie będzie mnie zbytnio kusiło :) Tak poza tym mam za oknem piekną, słoneczną pogodę. Żadnej chmurki, tylko wiaterek sobie szaleje. Przesyłam Wam pogodę z Białegostoku i buziakuję :D
  16. Cześć dziewczyny :* u mnie od rana piekne słonko :) wczoraj popołudniu popadało, ale wieczorkiem znowy wyszło sliczne słonko :) Dziś zaczynam II fazę, myślałam na poczatek o surówce z pomidorów, papryki i rzodkiewki. Wiecie, to dziwne, ale chyba się odzwyczaiłam od warzywek ;) No i NAJWAŻNIEJSZE : dziewczyny, po stopach bedę was całować za skany i przepisy, jesteście NIEOCENIONE :* No, mój synuś zabiega o moj ą uwagę więc niestety muszę kończyć :/ Buziaki i przesyłam wam moją słoneczną pogodę :)
  17. Aneczko, ja mam identyczny problem, od urodzenia mego synka w 2006 nie moge dojść do siebie (w ciąży przytyłam prawie 30 kg). Dosłownie i w przenośni, dlatego właśnie zdecydowałam się na tą dietę...
  18. To i ja się zgłaszam jako ochotniczka do przepisów, do książki zresztą też ;) edytahn[at]wp.pl
  19. Wiesz, z tą zmianą stylu życia to u mnie jest już podobnie. Słodycze kusiły mnie przez pierwsze 3-4 dni diety. Teraz spokojnie odłamuję kawałek czekolady synkowi i czując jej zapach przypominam sobie smak. To mi wystarcza :) Wogóle nie wiem dziewczyny jak z tym jest u was, ale te zdjęcia po prawej stronie stanowią dla mnie dodatkową motywację - jak już dojdę do odpowiedniej wagi - bedę mogła od czasu do czasu zjeść coś smacznego z zupełnie czystym sumieniem i bez strachu o przytycie ;) Wiecie, stanęłam po pierwszym sniadaniu na wagę (po jeszcze wcześniejszej wizycie w wc) i się zdziwiłam - waga poakzywała 3 kilo mniej a nie 2 jak z samego rana :) Jutro zaczynam II etap, uznałam że będzie rozsądnie 5/5, no i już pozakończeniu piatego dnia warzywek stanę na wadze - wcześniej nie chcę się dołować :)
  20. Dorotko, to może mi tą informacją życie uratowałaś ;) A właśnie, narazie mam bardzo ograniczone fundusze i nie moge sobie kupić ksiazki Dunkana, czy moze masz ją zeskanowaną i mogłabyś mi ją podesłac na mejla? Byłabym bardzo wdzięczna :)
  21. Dorotko, mam patelnie teflonowe, ale chciałam tak dla 100% pewności że nic nie bedzie przywierało ;) Czasami jak coś smażę (przedwczoraj watróbkę z indyka) to mi sie przykleja i zostawia ślad na patelni :)
  22. czesc dziewczyny, mam teraz chwile czasu by posiedzieć przy kompie to wykorzystam to ;) Wczoraj nareszcie zawędrowałam do apteki i kupiłam olej parafinowy spozywczy. Usmazyłam na nim rybę, i muszę przyznać że było w porządku. Wieczorem coś zaczęło mi jeździć po jelitach i zastanawiam się czy nie od niego? A najzabawniejszy był dla mnie mój mąz - jak wrócił z pracy, ja właśnie usypiałam nasze dziecie. Chciał sobie odgrzać obiadek. Patelnie z olejem parafinowym schowałam do piekarnika żeby się meżusiowi nie pomyliło, a wyjełam duza patelnie, na która wlałam normalny olej. Mój mąz oczywiscie schował tą duża i wyjął mniejszą - z olejem parafinowym. Na niej podgrzał i zjadł. Jak uspiłam naszego malucha i zeszłam do kuchni, zapytał czy z tym olejem jest wszystko oki bo tak jakoś dziwnie szumiał na patelni :) Wyjasniłam mu że to "mój" olej - szkoda że nie widziałyście jego miny :) Dziś spadek mojej wagi utrzymuje się na poziomie 2 kg, ale to chyba przez mały grzeszek - zjadłam wczoraj serek naturalny 7,5% :) Dzionek tak jak u Śliweczki słoneczny i cieplutki, oby nie doszły do nas te najgorsze burze co to dachy ponoć zrywają bo moja mama juz się boi... Buziakuję i przesyłam nasza pogodę :)
  23. Dziewczyny, tak czytam i az milusio mi sie robi, że tyle w was ciepła. Do zobaczenia jutro :) spokojnych snów i gubienia w ich trakcie zbędnych kologramów ;)
  24. dam radę gratuluję osiągnięcia zamierzonego rezultatu :) Gdy przeczytałam Twoją wypowiedź nabrałam wiary że to JEST MOŻLIWE. margot myślę że nie ma co się obrażać, bo jak sama wspomniałaś, mamy demokrację i każdy może wyrazić swoje zdanie i każdy ma prawo je zmienić. No i troszkę przykro się czyta Twoje wypowiedzi, gdy nabierają złośliwości ;)
  25. Na początek wszystkiego najlepszego kochanym Mamusim (w tym mnie) ;) Dorotko, jestem Ci bardzo wdzieczna za pomoc, łykałam Lineę jakiś czas temu i co ciekawe to nie tylko nie ułatwiała mi wypróżnień, ale powodowała tak silne zaparcia, że ledwo żyłam, ledwo dałam radę oddychać z bólu :/ Co do dowcipów... wiem że jestem tu nowa, i mam guzik do powiedzenia, ale... no właśnie, osobom które nie mają zbyt wiele czasu, może sprawiać niemały kłopot przewinięcie wszystkich stron z dowcipami, a na czytanie wszystkich zwyczajnie brakuje czasu. Ja osobiście boję się że właśnie przewijając strony z dowcipami mogłam pominąć jakąś cenną radę :/ m_a_r_g_o_t nie obraź się, ale również uważam że ten wątek nie służy do przewijania kilku stron kawałów, a do wspólnej walki z kilogramami, a do tego trzeba czegoś więcej niż tylko zdrowy śmiech :) Pozdrawiam was wszystkie i ide prać, bo mój 2,5 latek nie chce się nauczyć siusiu do nocnika :/
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.