Skocz do zawartości

edytah

Aktywni Smakowicze
  • Postów

    154
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez edytah

  1. Głowa do góry. Mnie wraz z fatalną pogodą i w ciągu dnia skokiem wagi nie w ta strone która bym chciała też mam humor "pod psem". Ale pomyśl, jeszcze trochę czasu i waga ruszy, a wtedy spełni sie Twoje marzenie - będziesz miała wage taką, jaką sobie zaplanowałaś. A jaka wtedy będzie satysfakcja :grin: Ja w takich jak teraz momentach mierzę swoje ciuchy z czasów przedciązowych, kiedy jeszcze nawet nie myslałam o ciązy i ważyłam 10 kg mniej niż teraz :-( Waga tego nie pokazuje, ale wcisnęłam sie prawie we wszystkie :) Buziaki wszystkim watpiącym :grin:
  2. Onyks, pierwszą fazę zrobiłam sobie 10 dniową, 2 faza natomiast 5/5. Na diecie jestem coś około 25 dni i WIDZĘ EFEKTY - wczoraj zmierzyłam spodnie sprzed ciąży - zapiełam sie i jest spoko, tylko skóra po bokach troszke jeszcze wisi i z brzucha :/ No i spódnicę którą bardzo lubie z czasów grubo sprzed ciąży - weszłam w nią :grin: wprawdzie mocno mnie obciska, ale kwestią czasu jest by sie poluzowała :-( U mnie kryzys zażegnany - dalej trwam w diecie :)
  3. Super że masz życzliwszą wagę :) Też tak miałam kiedyś że cały dzień mogłam nic nie jesc, bo np nie miałam czasu na jedzenie. Póxniej nadrabiałam to np pizzą i centymetrów przybywało. Witamy Cie serdecznie :grin:
  4. Gratuluję :grin: Dziś mimo piątku chyba skuszę się na tatara, 2 ryby już zjadłam, serek homo, serek wiejski i ciągle jestem głodna :-( Idę zrobić memu dziecięciu obiadek a i sama skubne małe conieco :)
  5. Witam Protalowiczki :-D wróciłam po 2 dniach przerwy (na usprawiedliwienie dodam, że spowodowanych awariami komputerków), no i czuje sie jak na głodzie :grin: Chlebek... rzecz warta spróbowania, tym bardziej, że tak ładnie wygląda na zdjęciach :grin: Ja w ciagu tych 2 dni mocno nagrzeszyłam, co oczywiście odbiło sie na wadze :-( z 55 skoczyło do 56,5 kg :) Wyszły ciasteczka z czekoladą i kamyczki (które perfidnie podkradałam memu dziecku). Ale nic to, od dziś znowu 5 dni proteinek to zrzuce to :-D Cieszy mnie Wasze podejscie do skrupulatności przestrzegania diety :grin: Na uderzeniówce ścisle jej przestrzegałam, na poczatku 2 fazy też, ale ostatnio zaczęłam się łamać... Całe szczęście codzienne ważenie sie stawia mnie do pionu :D No i na koniec... STĘSKNIŁAM SIE ZA WAMI
  6. Witam serdecznie, Najlepsze życzenia Jubilatce :-) Okazało się dzis nad ranem że jednak nie musze robić teściku :-? Mało tego, pomimo @ i wczorajszego truskawkowego szaleństwa, waga nie ruszyła do góry, stoi w miejscu jak zaczarowana, co akurat dzis mnie nie martwi :shock: Przepraszam że wczoraj juz nie wchodziłam na wąteczek, ale kurier przywiózł nam nowy monitor i musiałam podlączyć wszystko itd. Troche walczyłam z ustawieniami monitora bo nie mogłam wydobyć czerwieni... Gdy mąż się wziął wieczorem za to, wtedy już wogóle padł nam kompik - tzn raczej system. Odkurzyłam więc laptopika i pierwsze kroki palcowe skierowałam do Was :-P Normalnie powinnam się leczyć z tego uzaleźnienia :shock:
  7. Dziękuję za odpowiedzi dot. @. Chyba na wszelki wypadek przeprowadzę jutro rano teścik :-? Idąc za Waszym przykładem kochane Protalki pozwoliłam sobie dziś na truskawki :shock: Kupiłam 2kg GIGANTÓW :-) Podzieliłam się z rodzicami, więc nie wyszło dla mnie aż tak dużo, tym bardziej że to na więcej niż 1 dzień :shock: U nas dziś cały dzień było parno i duszno, a za chwilę chyba lunie bo już jest ciężkie powietrze ;|
  8. Dziewczyny, mam do was dość ważne dla mnie pytanie: czy w czasie diety miałyście problemy ze spóźniającym się @ ? Czy poprzestawiały się wam cykle?
  9. Cześć dziewczyny :-? Zjawiłam się tylko zameldować się do raportu - jestem 3 dzień na warzywkach i waga powolutku, ale idzie w dół :shock: Niestety nie mogę więcej popisać bo mój pierworodny mi nie daje :/
  10. Serdeczne życzenia Jubilatkom :-? Witam nową Protalowiczkę :-) Onyks, z nami dasz radę :-P Kochana Śliweczko, żebyś Ty wiedziała ile dobrego uczyniłaś - znowu mam ubytek na wadze, nie jest on spektakularnie duży, ale zawsze to jest :* Anula, mam podobny problem, z mężem i 2,5 letnim dzieckiem mieszkamy na piętrze w domu moich rodziców, gdzie mamy dla siebie 20m2. Ale co tam, wierzę głęboko że za jakiś czas będzie stać nas na własny kąt :shock:
  11. Pola, mój mąż codziennie wychodzi o 6 rano i wraca około 20, często około 21 :-? Jeden dzień w tygodniu wolny - sobota lub niedziela. No, ale to takie są uroki prowadzenia firmy. No i nie wyskakuj z tą starszą Panią, bo chyba nie siebie masz na myśli?? A ja zazdroszczę własnego kąta <marzyciel> :D
  12. Serdecznie witam nowe protalowiczki :lol: próbowałam dziś zrobić placki na tortille wg przepisu z linku podanego przez Śliweczkę, ale mi nie wyszły - najpierw przywierają to patelni (teflonowej, rozgrzanej) i mocno sie podpiekają, a później rozrywają przy próbie odwrócenia :-? - wychodzą brązowe :shock: ale nie ma tego złego, wykorzystam te porozrywane części do mini-naleśniczków z twarogiem :shock: Moje dziecię dziś pospało w dzień (Alleluja), to troszkę oddałam się swojej pasji którą złapałam w połowie ubiegłego roku - photoshopowi :D Teraz grzecznie ogląda klub myszki micki, więc nadal mam spokój :D Waga w miarę stabilna, jutro zaczynam p+w, mam nadzieje że zbyt dużo mi nie podskoczy :-) a jesli nawet, to póxniej z przyjemnoscią zrzucę to co podskoczy :-P Nie wiem czy Wy dziewczyny macie podobnie, ale zauważyłam u siebie od kilku dni jakąs "dodatkową" energię, mam mnóstwo zapału i chęci do pracy w domu (sprzatanie, gotowanie, pomoc mamie piętro niżej) :D Pozdrawiam i życzę milusiego wieczoru z OLBRZYMIMI samoistnymi spadkami na wagach :D
  13. Hehe, oczywiście że dzieci są słodkie, głównie wtedy gdy śpią :shock: GRATULACJE !!!! No kochana, to przydadzą ci sie życzenia duuuużo dużo zdrówka :-)
  14. cześć Chudzielce :shock: wczoraj mąż zrobił mi niespodziewajkę i wrócił wcześniej z pracy :shock: oglądaliśmy monitory bo nasz idzie już na zasłużona emeryturę (10 lat bezawaryjnej pracy), a oprócz tego - rower dla mnie :-) Póxniej jak będzie jeszcze trochę kasy to mój małż też sie nie wykręci i będzie jeździł ze mną i naszym dziecięciem (krzesełko rowerowe też oglądaliśmy :-? ). Poza tym zjadłam calusią makrelę - tak mi posmakowała, a dziś na sniadanko tatara :-P Całe wieki już go nie jadłam... No i dziś na miłe rozpoczęcie dnia waga: 55,5 kg :lol: Z waga to u mnie jest identycznie jak u ciebie grazzia rano ważę zazwyczaj więcej, po śniadaniu spada, a później znowu rośnie w ciągu dnia. Dlatego się ważę rano na czczo.
  15. Pola, masz swieta racje i w zwiazku z tym sama tez chyba sie zaopatrze w to ustrojstwo.
  16. Jedyny raz w życiu i ostatni miałam w szpitalu przed porodem. Nie wspominam tego zbyt miło ;) Więc moze jednak poczekam aż moje ciało samo zdecyduje że już jest wystarczająco pełne :grin: na mnie też zebra zrobiła OLBRZYYYYMIE wrażenie :)
  17. No to sie zważyłam i 2,5 kg więcej ;) mam nadzieję że to dlatego, że od 2 dni nie odwiedzam wc, no i wcale się nie zapowiada by coś się w tej kwestii zmieniło :grin: zaczekam aż mój pierworodny obejrzy teletubisie i pójdziemy do kuchni na pyszną jajeczniczkę na śniadanko :-( A własnie dziewczyny, czy w takich sytuacjach braku odwiedzin wc robicie coś szczególnego by jednak tam dotrzeć? nie mówię o otrębach bo jem je codziennie od 2 dni i zero rezultatów :D
  18. Dzień dobry protalowiczki :D dziecko oglada bajke, mąz w pracy to i ja poharcuję ;) zeberka tak apetycznie wygląda, że przy moich ciągotkach do słodyczy jak tylko zaopatrzę się w odpowiedni twarożek - też zrobię :-( Zaraz się ubiorę i biegiem na wagę :grin:
  19. Śliweczka tą marchewka to zwaliłaś mnie z nóg, natychmiast humor mi się poprawił :-( maho, Bożenko miło mi Was poznać ;) Balbina, jak byłam w ciąży to przez pierwsze miesiące nie dałam rady jeść nic innego tylko snickersy. W dalszym etapie ciąży musiała być minimum 1 czekolada/dzień. Przed ciążą aż tak mocno nie szalałam za słodyczami... Mam do was pytanie kochane o tą mąkę kukurydzianą. Tak mi już dziś zaczęło odbijać na punkcie słodyczy, że chyba jutro upiekę coś w rodzaju biszkopcika, tylko czy do posłodzenia można dać fruktozy? Kompletnie nie znam się na tych różnych "cukrach" a nie chciałabym zaszkodzić mojej diecie. I jeszcze, ile można go zjeść by nie zgrzeszyć zbytnio? No to teraz się przyznam że zgrzeszyłam z pełną premedytacją :D dopiłam synka mleczko waniliowe na kolacje. Nie wyobrażacie jak się cudownie poczułam :grin:
  20. Dziewczyny, dziś rano na wadze był postęp (55kg), ale nie chcę zmieniac suwaka bo w ciągu dnia wyrównuje sie wszystko ;) Chyba zapukał do moich drzwi kryzys zwany słodyczowym kuszeniem. Mam wielgachną ochote cos zjeść, najlepiej jakby było słodkie. Jako że słodyczy mam troche w domu to przechodzę nieopisane wręcz katusze i boję sie że nareszcie ulegnę. A jak ulegnę to będzie definitywny koniec mego dietowania :grin: I ciągle ta mysl: cos słodkiego, coś baaardzo słodkiego, jakies ciasteczko, kawałek czekoladki, a nawet nielubiane przeze mnie ptasie mleczko - nawet nim bym teraz nie wzgardziła :D
  21. oliwi3a ja borykam się z brzuchem po porodzie juz 2,5 roku i do tej pory z raczej marnym rezultatem. próbowałam już nawet pasa wibrująco-rozgrzewajacego. Niestety niewiele pomógł. Teraz jak zaczęłam dietę (2 raz w całym swoim życiu), od czasu do czasu nakładam majtki uciskowe (takie co po porodzie się nosi dla poprawy sylwetki;) ). Do tego od czasu do czasu troszkę brzuszków (z tym to nie przesadzam bo jestem strasznym leniem jeśli chodzi o fizyczną aktywnosc) i brzuszek sie trochę spłaszczył :grin: tzn wchłonął ;)
  22. Cześć dziewczyny :grin: Wczoraj byłam praktycznie nieosiagalna na forum, za co goraco przepraszam - moje dziecię tak mi dawało w kośc że myślałam że oszaleję ze złości :oops: Najlepsze życzenia Jubilatkom, tym urodzinowym i tym rocznicowym :D Wiecie, moja koleżanka też 3 dni temu przyłaczyła sie do protalowiczek :-( mam nadzieję tylko ze się nie zniechęci bo wczoraj powiedziała ze do d**y ta dieta jak rezultatów nie widać... U mnie waga raczej bez zmian, ale za to widzę znaczne różnice w sylwetce i to mi póki co wystarcza ;) Juz raczej bez większego strachu mogłabym wyjśc na plażę :)
  23. Czeremcho witaj wśród nas ;) widzę że jest nas kilka podlasianek :grin:
  24. cześć dziewczyny :grin: aż do niedzielnego poranka nie będę stawać na wadze by nie popsuć sobie humoru, bo wyobraźcie sobie, stanęłam na wadze i pokazała... 56 kg :D bagi może te osoby nie miały odwagi pokazać się po tym jak skapitulowały?? No słonko zaczyna sie pokazywać, zaraz nakarmie i położę do spania mego malca, a póxniej po zakupy białkowe do biedronki ;)
  25. pysiek dzieki za rozjasnienie kwestii. No niby ja też ją czytałam, ale to mi najwyraźniej umknęło :/ Tym bardziej mam powody do niepokoju, bo ja robiłam po proteinkach jeden dzień z warzywkami, jeden dzień czystych protein i tak przez 5 dni przeplatanka. Od dziś mam 5 dni czystych protein to może zobaczę poprawę, bo póki co waga poszła do góry o 1 kilogram, ale suwaczka zmieniac nie bedę ;)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.