Skocz do zawartości

edytah

Aktywni Smakowicze
  • Postów

    154
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez edytah

  1. :-D napewno się sprało :-D Co do zakupów, to jogurt, serek wiejski to moje stałe zakupy, natomiast parówek ostatnio mniej kupuję na rzecz szynki wieprzowej gotowanej ze względu na lepsze parametry :-D Twaróg tez znam z lidla :-D Dziewczyny, co do słodzika to ja na początku diety kupiłam słodzik w lidlu w pudełku białym z czerwonymi elementami, ma bodaj 100 lub 200 tabletek i jest fantastyczny. Ile nie wrzucone to zawsze słodziutkie :-D Juggin, udanego wypoczynku laseczko :D
  2. Polu/Juggin, zapomniałam zapisać a teraz nie mogę znaleźć tej informacji w postach - jak się piecze drożdżówkę?
  3. Witam kofanieńkie protalowiczanki :-D Dziś drugi dzień jestem na przepysznej biedronkowej czerwonej herbatce :-D No i doznałam czegoś na kształt zachwytu gdy zobaczyłam jej skład (no tak, najpierw kupiłam a później poczytałam :oops: ). Dziewczyny, śpieszę donieść, że wczoraj dostałam już sukienkę zamówioną na allegro na wesele :-D Rozmiar S/M jest na mnie akurat, nawet mam zapasik :-D Teraz trzeba do niej dokupić ładne buciki, opalic się (jest czarna) i 29 sierpnia imprezka się szykuje :D Od samego rana mam doskonały humor, mimo że pogoda zmienna jak kobieta w ciąży. Może to dzięki tej pysznej herbatce? Tak smakowicie piszecie o drożdżówce, że i do mnie zaczęła się szeroko uśmiechać :D Śliweczko, jak zobaczyłam Twoje zdjęcia na nk to mało oczęta mi nie wyszły z orbit :-D Juggin, a ty tu nie kokietuj z tą niby dużą pupką - widać ją na avatarku i jest absolutnie prawidłowego kształtu :grin: Milusiego dzionka i dalszych spadków wag życzę :-D
  4. Koleżanko, ile Ty masz wzrostu że przy tej wadze masz taka ładna figurke?? Ja to chyba jestem krasnoludkiem przy tobie, bo zaczęłam tak wyglądać, jak osiągnęłam okolice 50kg.
  5. Witam serdecznie kochane protalki :-D Jakoś ostatnio mam ciągotki do słodkich grzechów, niestety, nieznacznie ale odbija się to na wadze :-D Od dziś obiecuję poprawę i ściśle przestrzegać zasad, mimo że mam mieć dziś gości. Pozdrawiam i gratuluje spadków, nawet tych najmniejszych, bo każdy cieszy :-D Buziaki w ten słoneczny piękny dzionek :-D
  6. Udanego i protalowego urlopiku :mrgreen: Witaj wśród nas :) Życzę życzliwej wagi i sukcesów w dietkowaniu :)
  7. Witaj wśród protalowych maniaczek :) Faza III to nic strasznego, no może tylko trzeba się samemu bardziej pilnowac :D Śliweczko, poza tym że mieć samodyscyplinę, to III faza jest fantastyczna :-D przynajmniej już po 2 tygodniach, bo organizm najwyraźniej zaczyna się przyzwyczajać do nowych okoliczności przyrody i wagi :-D Nawet jak troszkę pogrzeszę, to organizm nie szaleje na wadze :-D Hehe, rodzina mego męża dowiedziała się że jestem na diecie i zaczęło sie :) ale gdy mój mąż powiedział że jem więcej niż on - komentarze na temat zdrowia, a raczej jego utraty zakończyły się :D Kochana, ależ jest się z czego cieszyć :) Nie przytyłaś, nie stoisz w miejscu, a wręcz ubyło trochę Ciebie. To już jest powód do radości. Ja też w II fazie miałam czas na początku, że prawie nie chudłam. Póxniej powolutku, powolutku, aż organizm się poddał i jak ruszyło, to nim się obejrzałam a juz wyladowałam w III fazie :-D Buziaki i nie poddwaj się, bo to teraz byłoby najgorsze co mogłabyś zrobić - organizm z wielką satysfakcją i nawiązką odrobiłby poniesione straty.
  8. Witam serdecznie wszystkie Protalomaniaczki :) Balbinko - cieszę się że nie masz złych wiadomości :) Marudko - prędzej czy później ale ZAWSZE organizm się poddaje :) Wiem coś o tym, bo sama też miałam przestój :mrgreen: Pogoda u nas zapowiada się na dzisiaj ładna, więc chyba trochę bedę z Sebciem na podwórku :D Waga 51kg, choć bałam się że po wczorajszym obżarstwie bedzie koło 54 :-D Buziaki i milutkiego dnia, a Samanto Tobie - cierpliwości :-D
  9. Serdecznie witam kochane protalki w słoneczny acz chłodny dzionek :) Hehe, moja jedyna gimnastyką jest mój niespełna 3-letni synuś - ma chyba adhd :-D no i obowiązki domowe. Dziewczyny, wczoraj nagrzeszyłam, i to najgorsze że z pełną premedytacją :/ zjadłam prawie cała torebkę chrupek kukurydzianych. Waga mnie dziś za to pokarała dodatkowym prawie kilogramem :mrgreen: Mam za swoje :) Dziś będę miała gości :D Szwagierka z córką i teściowa :-D Trzeba troszke ogarnąć mieszkanko i zrobić zakupki :-D Fajnie tak czytać o Waszych sukcesach wagowych, a Ty Marudko naprawdę swietnie wygladasz, a tłuszczyk tu i ówdzie mi też został (pociążowy), ale pod ubraniem wcale tego nie widać, bez ubrania tez nieznacznie jak twierdzi mój mąz :) Więc moim zdaniem z taka figurką śmiało możesz wchodzić do III fazy :-D Juggin, Ty też nie masz na co czekać laseczko :D Pola, cieszę się że Ty też juz dołaczasz do obywatelek III fazy :-D GRATULACJE :* Śliweczko, zanim sie obejrzysz to będziesz w III fazie :D
  10. Nie masz pojęcia jak bardzo Ci zazdroszczę, a jednocześnie cieszę sie z z Tobą z tego własnego kąta :mrgreen: Wiem co to znaczy mieszkać z rodzicami, a nie ma gorzej niż jak ktoś z rodziny jeszcze zacznie sie wtracać... Juggin, oto parametry kakao biedronkowego: białka: 28,3%, węglowodany: 24,3%, tłuszcze: 11,1%.
  11. Witam serdecznie przy wirtualnej kawce :) Kochana, jak ja Tobie zazdroszczę :) Czy słynna bodaj sosenka za barierką jeszcze istnieje?? Gdy robiłam sobie z nią zdjęcie (a raczej mój ówczesny chłopak je robił), kucajac nad przepaścią mocno się tego badyla trzymałam by nie spaść w dół. Juggin, jak nie zapomnę to później spiszę z pudełeczka kakao wszystkie parametry :D Pola, nie ma się co bać III fazy :-D zaczęłam ją z dorobkiem 50 kg i teraz tylko skacze między 50 a 51, ale to mi nie przeszkadza :-D Wczoraj robiłam pizzę, ponieważ ciasto wyszło zbyt luźne, dosypałam mąki kukurydzianej. Tak się kleiło, że ledwo je rozsmarowałam, ale po upieczeniu było SUPER :-D nawet moje dziecko sie nią zajadało :mrgreen: a nawet kot dorwał sie do kawałka ciasta które zostawił mój pierworodny :-D Znaczy się smakuje wszystkim stworzeniom :) Wczoraj ogólnie miałam dzień objadania się - ciągle byłam głodna. Dużo też piłam, i dziś nie ma wzrostu po wczorajszym królewskim posiłku z deserem (lody z orzeszkami i wafelkiem) i winkiem :-D Pozdrawiam i buziakuję :D
  12. Bonan tagon :) co w esperanto oznacza dzień dobry :D Za oknem mam światowy kongres esperantystów, to się udziela :-D Witam serdecznie przy wirtualnej kawce :-D Witam nową Protalke :-D Powodzenia w diecie :-D Do-Do, oglądałam kakao w kilku sklepach, nie na wszystkich podana jest zawartość węglowodanów, a dla nas to też jest istotne. Do tej pory kakao o najlepszym składzie znalazłamw Biedronce. Brązowe opakowanie z wiatrakiem (ale z tego co zauważyłam to przytłaczajaca wiekszość ma podobne opakowania). Wczoraj mój mężuś miał wolne to spędzieliśmy trochę rodzinno-roboczo dzień (w domu zawsze jest mnóstwo pracy, zwłaszcza że ścieliśmy drzewo które rosło przy domu i trzeba je pociąc na opał). Jako że na dni z "królewskim posiłkiem" wybrałam sobie sobotę i niedzielę, to wczoraj do tego świętowaliśmy męża imieniny :D Padłam po wypiciu połowy lampki wina :) Ale, na zakupach znalazłam nareszcie pierwszy raz serek homo 0% i z minimalną zawartością węgli :mrgreen: wzięłam 3 pudełka :-D do tego pudełko 1kg twarogu przemielonego i trzeba będzie zabrać sie za serniczek, bo daaaawno już go robiłam. To wszystko przez Wasze apetyczne fotki żarełek :) A dziś nie ma cudów - robię protalową pizzę na obiadek :-D Z prawdziwym serem :lol: Buziakuje i raczej żegnam sie do jutra, bo będziemy mieli dziś z synkiem zajęty dzień (o 15 w naszej parafii będzie msza odprawiona w języku esperanto, a później jakieś nabożeństwo), a póxniej pojedziemy do mężusia do pracy :D Całusy i duuuuużo lodowatości aby kiloski ładnie uciekały :*
  13. Witam Was protalki popołudniową porą :-D Witam nowe protalki, niech Moc protein będzie z Wami :) Dzionek udany, waga nie leci do góry :) Dziś byłam u teściów przez jakiś czas (oczywiscie z protalowym papu :mrgreen: ) Zaraz pobiegnę robić czekoladowe ciasteczka z otrębów :D ciągnie mnie już do słodkiego, bo u teściów akurat szwagierka zrobiła ciaaaaasto.... Pozdrawiam i życzę nocnych spadków wagowych :)
  14. Witam kochane Protalki :D Anula1978 dopiero skonczylam czytać zaległości :lol: Gratuluję spadków, yva, Twoje wyniki są imponujace - GRATULUJE :D Ja wczoraj miałam wielce emocjonujacy dzień, dzieki czemy w pracy zjadłam 3 połówki piersi z kuraka i kromkę chlebka. Oczywiscie duzo piłam wody, no i wieczorem waga pokazała dokładnie to samo co rano :) Teraz czekam aż będę miała opieke do synka (najpóxniej do września, bo pójdzie do przedszkola) i sru do pracki :) Będę pracować z mężem i szwagrami w rodzinnej firmie :D Już nie mogę sie doczekać :) A wiecie, wczoraj usłyszałam komplement od męża bratowej: "dziewczyno, czy ciebie mąz głodzi??!!" :D Dodam, że ostatnio widziałyśmy sie jeszcze sporo czasu przed zaczęciem diety :-D jugin, nie masz wyboru - koniecznie musisz wstawić przepis na to cudeńko :D Tak z samego rana pobudziłaś moje soki trawienne. Dzis chyba znowu mnie nie bedzie - pewnie pojedziemy z synkiem do teściów :D Pozdrawiam i życzę milusiego, słonecznego dzionka i dużych spadków na wagach :)
  15. Maragrete bidulko, jestem tego zdania co Śliweczka, podkuruj się, a później chyba najrozsądniejsze bedą białeczka... Buziaki i szybkiego powrotu do pełni zdrówka :* zielona_ona to zależy w jakich sklepach robisz zakupy. Ja np najczęściej robię zakupy w biedronce i auchanie. W biedronce kupuję szynkę gotowaną odtłuszczoną, serek granulowany piatnicy, twaróg chudy i czasem jak mnie naprze to parówki drobiowe, tuńczyk w sosie własnym. No i czasami jogurt naturalny bakoma/Tola. Tola ma lepsze parametry :-D W auchanie kupuje rybki mrożone, twaróg mielony na sernik, otreby, elementy indyka+kuraka i mięso mielone z indyka na samoobsłudze. Pozdrawiam dziewczyny, dziś mnie już chyba nie bedzie, a jutro to raczej napewno :lol: Chyba nareszcie zacznę się przysposabiać do nowej pracki - u męża w firmie :D A jutro będe pełnić role tłumacza - mam troche pietra bo z językiem tym miałam do czynienia na powazniej ostatni raz na maturze ('95), ale coś tam chyba zostało jeszcze w głowie :D Aha, zapominam Wam napisać, że jak byłam jeszcze na uderzeniówce, to pochwaliłam sie tą dietą koleżance. Zaraziła się :) Jest zachwycona dietą i spadkami kilosów, a i szczęśliwa że w pracy koleżanki zauważają efekty :D W ślad za nią poszło już kilka dziewczyn z jej pracy :D
  16. Witaj greto, jestem żywym dowodem (podobnie jak i pozostałe dziewczyny) że dieta działa i osobiście uważam, że jest super :lol: Trzeba tylko naprwdę mocno chcieć, trzymam za Ciebie kciuki by się powiodło :-D
  17. Witam serdecznie dziewczęta :D Mieliśmy wczorajszego popołudnia awarię sprzęta i groziło mi całkowite odcięcie od Was na kilka dni, ale całe szczęście mam inteligentnego mężusia i zrobił co zrobić trzeba było i teraz jestem z Wami :D U mnie dziś waga pokazała troszke mniej i przychylam sie do stwierdzenia Jugin, że jak się je więcej mieska to sie szybciej chudnie. U mnie dziś waga pokazała pół kilo mniej niż wczoraj, a objadłam się różnymi cudownościami podczas królewskiego posiłku :D był i makaron i kotleciki pieczone z pieczarkami, szklanka piwka i... najsmaczniejsze lody w mieście z lodziarni na Plantach przy Mickiewicza. Kto je jadł - wie o co chodzi :-D Wczoraj spedziliśmy z mezem prawdziwie rodzinny dzień (miał wolne HURRRRAAAAA). Najpierw rodzinne sniadanko, póxniej Kościółek, papu i na rowerach do parku, oczywiście z synusiem :D Dawno nie mielismy tak udanego dnia :D I jeszcze dziś ta ładna waga - tylko kilograma brakuje mi do 50 :) robie sobie 2 dni bez warzywek i innych "nagród" III fazy i myśle że spadnie mi to :) Super się czyta o Waszych spadkach :) Pamietajcie dziewczyny, każdy grzeszek, nawet najmniejszy niesie za soba konsekwencje, również w naszej dietce :D A właśnie, jeśli chodzi o słodycze to też wydają mi sie zbyt słodkie. Dziękuje Wam kochane za wsparcie i przepraszam że ostatnio mało mnie z Wami było. Niestety jutro i pojutrze bedę chyba bardzo zajęta (zacznę się wdrażać do pracy) i nie wiem czy znajdę chwilke by do Was zajrzec :lol: Buziaki i 3majcie sie - unikajcie grzeszków jak ognia :)
  18. Witam milusie koleżanki i witam nowe Protalki :D Wybaczcie ze ostatnio sie nie odzywalam, ale kurcze wyskoczylo mi tyle problemow, do tego zaczynam troche pracowac, ze tylko podczytywalam was. Po 50 kg wagi nie ma juz sladu :lol: Obecnie oscyluje miedzy 51-52kg. Szkoda troche, zastanawiam sie wiec czy nie zrobic sobie kilu dni bialkowych i sprobowac, moze wroci te piekne 50kg?? Wczoraj jadlam pierwszy deserek :D Musze wam powiedziec ze sie rozczarowalam lodami - smak mi sie chyba zmienil od diety i myslenie, bo dotychczasowe "smakolyki" juz mi nie podchodza. Znacznie bardziej smakują mi otrebowe ciasteczka czekoladowe :D Wypilam tez wczoraj nieco ponad pol szklanki piwa - smakowalo mi bardzo, ale dzis mialam klasyczne objawy kacorka :-D Buziakuje was kochane i milego dzionka zycze z widocznymi spadkami wagi :D
  19. Just, mi prawie całkowicie zniknął ;) W zasadzie mój ciązowy nabytek na nogach całkowicie zniknął ;) Mi dziewczątka waga znów troszke się podniosła - wczoraj zbytnio pofolgowałam sobie z owsianką - zrobiłam na gęsto :-D i dziś widać rezultaty :D do tego nie miałam czasu dla picia i niestety... Ale dziś ograniczę weglowodany, zastosuję kuracje białkowo-wodno-warzywną z naciskiem na białka i warzywka. Teraz jak mogę już jeść jogurciki owocowe to mnie tak nie ciągnie do słodkości :lol: Wczoraj sprawdziłam, że żadne ciasta, ciasteczka, cukiereczki w sklepie nie robią na mnie najmniejszego nawet wrażenia gdy mam jogurt owocowy :lol: A wiecie co, wczoraj szwagier (widział mnie ostatnio kilka tygodni temu) stwierdził że jakoś schudłam, i że przydałoby mi sie kilka kilogramów wiecej :) To był dla mnie najwspanialszy komplement :grin: Choć kilosów nie zamierzam odzyskiwac :D Buziaczki i miłego dzionka kochane :-D
  20. Witam kochane Protalki :D Dziś po pierwszym dniu III fazy waga nieznacznie podskoczyła mi ale miała powody :-D : kilka łyków piwa od męża, jogurt owocowy z niemałą ilością węgli i tłuszczu, ziemniaczki do obiadu (ach, jak długo na nie czekałam...), bo reszta to raczej protalowa: gołąbki i bigosik, choć przyznam że kapusta bigosowa objadałam sie jak szalona :-D No i wczoraj miałam mało czasu by pić. W związku z powyższymi wcale mnie nie dziwi ten wzrost, ale postaram sie go zgubić bardziej koncentrując się na białeczkach :D Pozdrawiam i życzę miłego, słonecznego dzionka i gigantycznych spadków na wagach ;)
  21. Malinko gratuluję IV fazy :D Pola ja też trochę bałam się tej III fazy, ale zaczełam na nowo czytać książke Dukana i jestem spokojniejsza ;) Dziś zaczynam STUDNIÓWKĘ ;) 100 dni utrwalania przede mną :) Obym tylko nie poległa :-D Może wycieczki rowerowe z synkiem w foteliku przymocowanym do bagażnika mi pomogą :-D Wczoraj jeździlismy z mężem do teściów na rowerach (40 minut w jedna stronę) to jak wrócilismy, nogi sie pode mną uginały :D Pozdrawiam cieplutko i życzę dużych spadków na wagach :grin:
  22. Witam nowe i starsze stażem koleżanki :-D Nie wiam jak to sie stało, ale po 2 dniach B+W waga mi spadła do 50 kg. To chyba przez nerwy związane z sytuacja w domu... tak czy inaczej po warzywkach przechodzę już na utrwalanie - czyli już w niedzielę WITAJ III fazo :-D
  23. Do-Do, no to czas się wziąć za siebie :lol: Ja przy wzroście 163-4 cm i wadze 60 cm czułam się okrutnie. Szybko mi drętwiały kończyny, miałam problem z cholesterolem, ciśnieniem. Od kiedy jestem na diecie (no, może nie od samiuśkiego poczatku :D ) czuję znacznie lepiej :) Tylko czasami ta ochota na zakazane produkty robi się nie do zniesienia, ale wtedy powtarzam sobie jak mantrę: Po skończeniu dietkowania bedę mogła sobie na to pozwolić :) i na dodatek bedę miała wymarzoną figurę :-D Więc, aby nie przedłużać (straszliwa ze mnie gaduła :-D ) zaopatrz się w protalkowe jedzonko i KOBIETO DO DZIEŁA :)
  24. Maruda, Pola, dzięki za dobre słowo :D Mieszkamy z moimi rodzicami, a rachunki dzielimy na polowe. Mama nie dosc ze pamieta to co chce, to jest jak choragiewka, strasznie czesto i szybko zmienia podejscie do mnie - wystarczy ze inne z mojego rodzenstwa cos na mnie nagada. Teraz pomoglam bratu z Gdyni - zalatwilam mu prace u meza w firmie, to z wdziecznosci praktycznie od poczatku gdy do nas przyjechal czepia sie mnie, kpi ze mnie i zarzuca ze jestem przemadrzala tylko dlatego ze mam swoje zdanie - odmienne niz on na kilka tematow. No ale coz, grunt to swoje gniazdko. I pomyslec, ze chcialam ich dochowac na starosc...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.