Skocz do zawartości

sandra33

Aktywni Smakowicze
  • Postów

    663
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez sandra33

  1. gratuluję spadku grazi, magdzikowi i sandrze :grin: ja dopiero za 5 dni się zważę to Wam powiem.

    Tofu widziałem w tesco w dość niskiej cenie wiec sie pytam co to jest kupie spróbuje.

    No i dziewczyny wakacje się zbliżają ... nareszcie

    Jak zwykle nie obejdzie się bez pytania :) Jak myślicie jak Dukan w książce pisał, że można max dwa jogurty beztłuszczowy z owocami jak jest spadek to można samemu dodać do jogurtu np 2 truskawki?

    Niestety dukan pozwala na 2 max dziennie jogurty owocowe ale z pulpy...czyli owoce odpadaja:(

  2. hej dziewczyny u mnie spadek, prawie 53:) nie wiem czy zasluga dietki, moze tak ale popijalam ostatnio co wieczorek likierek wiec hmm...kiedys kupilam sobie w chinskiej medycynie jakies tabletki na spalanie tluszczu i herbatke.Zaczelam wczoraj stosowac i cos mi sie wydaje, ze herbatka jest toaleto-pedna a nie o to mi chodzilo zeby sie specyfikami na przeczyszczenie faszerowac:/musze w internecie doszukac na co to jest dokladnie bo chcialam specyfiki na przyspieszenie spalania tluszczu a nie na latanie do wc...pewnie stad ten spadek.Ale i tak cieszy:)

    Chyba malinowa mamba pisala o coli light zalecanej u niej w tym programie odchudzajacym.Wiesz tak naprawde jest to napoj , ktory zastepuje slodkie a jest niekaloryczny..wiec jest polecany ale powszechnie wiadomo jakim swinstwem jest cola, ktora jest 100% chemicznym tworem...wiec jak sie odchudzac to nie tylko skutecznie ale tez i zdrowo...co nie znaczy u mnie, ze sie stosuje, bo jestem z tych co wiedza a sie nie dostosowywuja...W dzisiejszych czasach masa rzeczy jest powszechnie aprobowanych i uzywanych mimo szkodliwosci, ktora kazdy po prostu olewa.Najrostszym przykladem sa papierosy wszedzie dostepne i kompletnie nie napietnowane w spoleczenstwie a przeciez ich szkodliwosc jest smiertelna...

  3. hej Jusiu!!!! Dawno Cie nie widzialam ale i mnie tez tu dawno nie bylo...

    wszystkiego naj naj naj lepszego

    wyprostowania wszelkich zawilyk sciezek

    radosci, usmiechu i sloneczka!!!!

    100000 lat!!!!!:grin:

    i przepraszam, ze o dzien pozniej ale nie wiedzialam...a za bardzo nie wiem gdzie dziewczyny czytaja info kto ma kiedy urodziny...

    Witam wsrod nas wisienke i bolande, powodzonka:) a tabelka super, i faktycznie dane daja do myslenia..no i ja tak do konca nie jestem przekonana co do nieomylnosci dukana...dieta na pewno daje w wiekszosci zdumiejwajace efekty ale czy jest taka zdrowa to raczej sporna kwestia.No i namawianie do picia dietetycznej coli...sama ja pije bo lubie ale wiem co to za swinstwo i zaden ceniacy sie dietetyk nie bedzie do tego namawial.No ale to moje zdanie:)

    Iryss ja na Twoim miejscu odpuscilabym sobie i przeszla do utrwalania...wiem, ze latwo mowic ale tylko i wylacznie biorac pod uwage wlasne doswiadczenie wiem jak deprymujace jest przeczekiwanie az cos sie ruszy mimo stosowania zasad...po prostu moim zdaniem w pewnym momencie ta dieta przestaje byc skuteczna, usuwa jakby ten ''zewnetrzny''nadmiar tluszczyku a te kilogramki, ktore juz sa jakby w bmi ale dla naszego oka balastem-tego na tej diecie sie juz tak latwo nie gubi.Moim zdaniem powinnas sprobowac lzejszej diety, lub przy koncu ograniczyc jedzenie, wydluzyc godziny niejedzenia przed snem itd...ja sie tez tak katowalam, mialam 2 kg do konca, szlo to jak krew z nosa po kilogramie na miesiac az w koncu peklam..bo prawda taka, ze jak nie ma efektow to nie ma motywacji do walki, wiec lepiej szybciej zakonczyc i utrwalic niz sie zlamac i nawet juz potem nie miec sily do utrwalania- tak jak u mnie.

  4. hej dziewczyny u mnie przepiekna pogoda:) ale pylki mnie strasznie atakuja.Dzis spalam z uchylomnym oknem to nad ranem myslalam, ze sie udusze.Kurcze stosuje dietke, troche na wzor tej z vitalii ale codziennie wieczorkiem pije sobie irish creamik z mleczkiem-czyli slodki alkochol.Ach nie moge sobie odpuscic.Do tego wczoraj moj narzecony poszedl na pierwsza nocke do nowej pracy, wiec mialam swoj babski wieczorek w pojedynke, zaczelam ogladac ''desperade wives''i do tego pilam sobie moj alkocholek ...takim sposobem to ja nie schudne:/

    Sandra, ja nie kwestionowałam czy jej dobrze czy źle szło, poprostu powiedziałam jak odbieram Marudki diete, przyznam, że Twoja historia jest dla mnie całkiem podobna. Ja nie piszę tego, żeby was zniechęcić do walki. Tylko czasem warto skupić się na innych zajęciach, a waga sama spadnie. Ja straciłam nawet nie przez wagę, bo przecież nie byłam otyła, tylko przez brak SAMOAKCEPTACJI najpiękniejsze lata swojego życia. Bo zamiast cieszyć się z tego co mnie wokoło otacza, że jestem zdrowa, mam dwie ręce i dwie nogi itp, byłam ograniczona w tej swojej wadze. Życie się na niej nie kończy, ani nie zaczyna.... Życzę wam tego, żebyście za kilka lat nie mówiły sobie, że straciłyście na te 4 kg za dużo czasu...

    Ciekawa jestem, coby powiedziała dietetyczka jakbyście przyszły do niej na wizytę.... kto wie czy nie dała by Wam czegoś na przytycie :grin:

    hej protanka tak jak napisala Marudka, my jestesmy obie lilipucie:) i ta waga dla innych brzmiaca jaka b.mala, dla nas taka niejest.Oczywiscie nie mowie, ze jestem gruba, bo do grubej to mi jeszcze z pare kilo brakuje ale do szczuplych tez na ten moment nie naleze, wg mnie jestem tak pomiedzy z tendencja na za duzo...wg mnie b.dobrze wygladam przy wadze 50 kg, szczupla ale nie za chuda ale widac ciezko zrzucic nawet tak nie wielka ilosc kilogramow, z ktora walcze od pazdziernika....ech....poza tym u mnie to juz nie jest problem zrzucenia kilogramow tylko walki o to by w zastraszajacym tempie nie tyc..jak tez walka z ciaglym mysleniem o jedzeniu...nie wiem co sie porobilo w mojej glowie ale ja non top planuje co i kiedy zjem, to jest jakas nienormalna obsesja, z ktorej zdaje sobie sprawe jednakze z ktora nie potrafie sobie poradzic, bo nie umie znalesc jej przyczyn.Fakt, moze i trace czas na walke z kg ale na pewno nie na brak akceptacji wobez samej siebie bo ja jestem ten typ narcyza, ktory kocha bardzo samego siebie i z sama soba czuje sie najlepiej, jedyny szkopol w tym, ze uwielbiam jesc a do tego jestem estetka i te dwie sprzecznosci nie chca isc w parze.Stad diety, bo zaprogramowana jestem na tycie i stad w konsekwencji przez zle dietowanie jojo, ktorego nie potrafie opanowac.

    ProtAnka no u nas z Sandrą kluczowym punktem wyjścia jest mikroskopijny wzrost. Ponad to u mnie (nie wiem jak u Sandry) ramionka, biuścik ubogie - jak u patyczaka, za to dupsko, udka i brzuchol.. icon_rolleyes.gif Ale nie ma tego złego.. - bo i tak raczej będzie 'gorzej' - ale czasami duży brzuszek to fajna sprawa icon_wink.gif Tylko, że na razie to tak ciagle sama sobie rosnę icon_confused.gif więc nie mam usprawiedliwienia dla mojego łasuchowania. Oj biedy Adasiek - wczoraj miał smaka na nasze ulubione rumki.. i az musiał sprawdzić.., bo nie wierzył, że zeżarłam.. JESTEM STRASZNA!!!

    To moja mama tak ma z tatą - ona sobie 'coś na później' zostawia - wdałam się w tatę.. a u nas nie ma pojęcia 'na później'. icon_evil.gif Po ponad roku diety - to dopiero porażka.. Ale teraz mam inne piorytety chwilowo - a chudy nabiał nie jest za dobry dla przyszłej mamy.

    Marudka skoro priorytety sie zmienily czy to oznacza, ze zaciazylas???czy po prostu jestes na etapie usilnych staran o efekty?:)

    No nic spadam sie w koncu ogarnac, papa kochane babki!:-D

  5. hej kochane dziewczyny , w koncu piekne slonce mnie obudzilo!!!!

    U mnie juz wszystko dobrze, z mama ok, z narzeczonym tez:)Dziekuje wszystkim za mile slowa otuchy, jestescie kochane:)

    Cześc:) Jak się zapatrujecie na mięso zmielone wieprzowe z szynki? znalazłam takie w markecie, a dopiero później przypomniałam sobie, że wieprzowiny nie można. Na opakowaniu było napisane, że jest light, tłuszczu zawiera 7g/100 g. Niestety nie było nic o zawartości białka. Na przyszłośc lepiej je nie kupowac? No i czy pijecie maślankę? Znalazłam taką z zawartością 0,9 tłuszczu.

    Ta pogoda jest dołująca. Oglądam House'a, ciągle chce mi się jeśc i mam ogromną ochotę na lody. Jak wy wytrzymujecie? Pozdrawiam

    Marytka ja na diecie pilam maslanke i nigdy nie mialam po niej zastojow i to taka normalna, bo light u mnie nie ma...

    Hej, bardzo dziękuję za miłe słowa :grin:

    Sandra nie łam się, tablica mendelejewa po angielsku nie taka straszna :) Napewno dasz radę :)

    Magdzik ja w Szczecinie dopiero od 8 lat, przyjechałam na studia i tak zostałam, raz to miasto uwielbiam raz nienawidzę. Czasami tęsknię za rodzicami, żeby tak do nich wdepnąć na chwilkę na kawę i się wypłakać :-D??: Ale to 100 km więc mała wyprawa się robi, i szkoda tylko na pół godz.. a na więcej nie zawsze jest czas...

    Marytko jeśli ilość węgli jest jakaś znośna to moim zdaniem raz na jakiś czas taka maślanka Ci nie zaszkodzi, trzeba jakoś urozmaicać tą naszą rutynę. Z tego co kojarzę to te owocowe maślanki miały dużo węgli bo są z cukrem niestety. Te naturalne były zbliżone do jogurtów nat.

    Olinko, Alienko, Sago i reszto na 3 fazie - chleb pełnoziarnisty to może być z mąki żytniej i pszennej? Znaczy w jednym chlebie ta i ta? Bo pewnie tylko żytnia lepsza ale wsmaku ten z mieszanki mi bardziej smakuje i tak się zastanawiam :-D??:

    A 3 faza narazie jakoś mi idzie, jeszcze bez uczty, makronu i takich tam. Staram się codziennie jeść dużo białka, ale cieszę się że wkońcu mam warzywa na co dzień... łatwiej zaplanować jadłospis i w ogóle :)

    Misza mam nadzieje, ze bedzie ok:) Ja tez mieszkalam w Szczecinie podczas studiow, ktorych niestety nie skonczylam...ale Szczecin dobrze wspominam, wybawilam sie tam niezle!!!

    Gosiulek ale masz piekna ta sukienke!!!! przesliczna, uwielbiam takie kroje i jeszcze to zlamanie czarna wstazka...ech zazdroszcze bo wychodzi na to, ze ja tak szybko nie zaslubuje:(

    Maruda czesc kochana idziemy ramie w ramie:)U mnie tez 54...:/ czuje sie jak balon ale walcze teraz na innej diecie i mam nadzieje przynajmniej te 4 zrzucic.

    Marudko ja się cieszę, że porzuciłaś Dukana. Nie znam Cię dobrze, ale odkąd zaczęłam czytać forum to Twoje posty kojarzą mi się z ciągłą walką na tej diecie, jakoś trudno Ci sie było zaprzyjaźnić z dukanem. Moim zdaniem ta dieta ci wogóle nie pasowała i strasznie się na niej męczyłaś. Małe spadki, ciągłe wahania wagi.... Wsiadaj na rowery, spaceruj, wakacje są więc jest więcej okazji do ruchu. Może wprowadź do swojego życia, jeden dobry zwyczaj, nie najadaj się na noc....

    Protanka mi sie kojarzy, ze Marudzie szla dieta dobrze tyle, ze co chwile ja porzucala i wracala do niej...niestety jestem tez sam sort dietowicza:) mi poszedl tylko dobrze pierwszy pazdziernikowy miesiac a potem juz same przestoje az w koncu sie zlamalam i juz nigdy naprawde nie wrocilam do tej diety i jestem zdania, ze jak komus nie idzie ta dieta tak jak mi, to powinien dac sobie z nia spokoj, bo motywacja siada i nie da ona oczekiwanych efektow.

    No to napisalam co chcialam a teraz spadam:)pozdrowionka!!!!

    Ja jestem b ciekawa jak idzie starym protalinkom...sniezynce i jej mamie, maliszce, i innym dziewczynom, szkoda, ze nie zagladaja...

  6. hej dziewczyny witam Was poniedzialkowo.

    Przypadkiem trafiłam na taki artykuł: http://www.fitness-o...kobialkowa.html

    Zastanawiam się kto go pisał... Jakieś glupoty straszne powypisywane sa, chyba, że mi sie już cos pokręciło, ale np:

    - bardzo wskazane sa fasola i orzechy - od kiedy, bo nie wiem ?!

    - na śniadanie 2 tosty i kiełbasa... albo jajecznica na bekonie - no comment

    - na obiad pita z sałatka z tuńczyka i migdały - litości...

    Chyba, że z zalożenia traktuje jako cała diete fazę 3, bo tam chyba już sa dozwolone te wymienione produkty.. Albo ktoś wstawił tam swoją wersję diety protal - ale jak mozna tak ludzi w błąd wprowadzac.....

    Ehh..

    Buziaki - Pa !! :grin:

    Gosiulek dieta proteinowa i nasz protal to dwie rozne rzeczy.Proteinowa to taka oparta na bialkach, ktora stosuja sportowcy a protal to protal.Choc te kielbasy i fasole to nawet do proteinowej jakos mi nie pasuja:)no ale nie wiem.

    Ja dostalam swoja dietke z vitalii...czy sie bede do niej w 100% stosowac to nie wiem bo raczej chodzilo mi o podpowiedz i przykladowe posilki anizeli o takie totalne stosowanie sie do wszystkiego.I tak np na dzis na sniadanie kazano mi zjesc bulke pszenna z maslem szynka z indyka i papryka...jakos malo dietetycznie mi to wyglada, wiec zrobilam kromke czarnego chleba z serkiem linessa, szynka z indyka, pomidorem, ogorkiem, rzodkiewka i szczypiorem i wydaje mi sie taka opcja lepsza.Tak wiec w polowie sie dostosuje, w polowie nie:)

    Waga po 3 dniach bialkowych byla 52 ,czyli zeszlo 2 kg ale oczywiscie byla to woda:/ i swoje wrocilo na miejsce, mimo, ze sb i nd juz plynela pod znakiem diety.No nic, teraz walcze znowu z pulapu 54 kg i mam nadzieje w miesiac zrzucic te 4 kg.Mam nadzieje, ze nie obrazicie sie, ze jestem z wami choc pisze o zupelnie innej diecie...na bialka nie mam juz sily, po prostu ich nie nawidze...:)

    Ogolnie weekend mialam nie najlepszy, mam problem z mama, ktory wyprowadzil mnie z rownowagi, ja zreszta tez, wczoraj straszna przeprawe z narzeczonym i w rezultacie mam oczy spuchniete jak balony i chumor totalnie do dupy:(

    Jeszcze jak wczoraj sobie pomyslalam jak wysoko sobie poprzeczke ustawilam z ta szkola, ze bede musiala uczyc sie tablicy mendelejewa po angielsku to zrobilo mi sie niedobrze:( ech jak przychodza czasem na glowe takie czarne chmury to wszystko wydaje sie okropne ....

    no nic nie zanudzam Was dziewczynki, spadam, buziaki..

  7. a ja mam zle wspomnienia z dieta z Vitalii. napisalam dietetyczce ze mam PCOS i ze waga ciagle rosnie no i nie potrafila mi pomoc. zadnej sensownej diety nie wymyslila. kazala mi jesc smazone banany z ciemnym chlebem i polane jogurtem i inne rozne dziwne dania. pozniej angielska dietetyczka poinformowala mnie jedynie z zasadami zdrowego zywienia (ktore mialam dawno temu w szkole) i na tym sie zakonczylo. stracilam 0.5 kg w 2 miesiace. ale Sandra ty jestes zdrowa laska wiec nie powinnas miec problemu :wink:

    oj Magdzik to mnie zasmucilas...ja juz tez kiedys kupilam diete z vitalii ze 3 lata temu jak nie wiecej ale w ogole sie do niej nie stosowalam, w ogole ja olalam...wiec nie moge nic powiedziec na jej temat.Wiesz chleba z bananami to tez chyba bym nie przelknela ale tam mozna wymieniac na inne dania to co nie podpasi, nie?A co to takiego PCOS?

    A tak poza tym to witam wszystkich i zycze milego weekendu!!!!

  8. A ja dziewczyny od rana przed netem.Zaczelam obczajac moja droge z tad gdzie mieszkam do tej szkoly, ktora zaczynam we wrzesniu.Masakra!!!! Tu sa takie beznadziejne polaczenia...bede musiala stad jechac autobusem do dublina i z dublina drugim autobusem do collegu:( Co w najlepszym przypadku bedzie mi zajmowac 1,5 godziny w jedna strone...no ale coz jakies poswiecenie musi byc.Mieszkam na wiosce zabitej dechami i ciezko sie z niej ruszyc gdziekolwiek.Patrzylismy tez na ogloszenia mieszkan w okolicy szkoly ale lipa...bardzo malo ogloszen a jak juz to ceny tragiczne i brzydko...wiec chyba bede musiala po prostu sie meczyc i latac z autobusu do autobusu w tych irlandzkich deszczach..ech przypomna mi sie lata mlodosci przynajmniej, jak z tczewa do gdanska do szkoly skoro swit zatloczonymi pociagami sie jezdzilo.

    Sandruś - jestem, ale raczej dosłownie tylko tu zaglądam. Bo uzależnie od forum zostało. LECZ NIE DIETUJĘ JUŻ NIESTETY DEFINITYWNIE! icon_confused.gif A że prywata nie jest tu mile widziana ostantio - no to nie mam o czym pisać.. Ale jak już 'zaskoczę' icon_lol.gif to napewno Wam się pochwalę.

    Jednak namiętnie poczytuję dalej - bo chyba już normalnie nie idzie żyć bez tego forum. A czytać nadal będę co tu nowego - chyba jeszcze długo. Więc nawet jak nie piszę - to i tak tu jestem napewno!!! icon_razz.gif

    Cieszę się z tej Twojej szkoły - ja nie wiem czy by mi się chciało znowu uczyć.. A z tym 'wolnym' to bym się chętnie z Tobą zamieniła icon_wink.gif

    Ech Marudka jak milo Cie widziec:) No u mnie tez z protalem do d... co prawda dzis jestem 3 dzien na bialkach ale mam dosc, cala moja protalowa walka tylko w pierwszym miesiacu dietowania byla skuteczna...pozniej to juz tylko pod gore.I teraz to juz w ogole sie nie umiem po niej pozbierac.Fakt faktem nie przeprowadzilam sumiennie III fazy ale juz nie dalam rady...Napisalam do pani dietetyk maila i przekopiuje fragmentarycznie co mi napisala:

    ''Pani Sandro niestety dieta proteinowa nie jest kuracją zdrowa ani bezpieczną. W jej trakcie bowiem organizm otrzymuje niewielkie ilości węglowodanów. To one zaś są źródłem głównego "paliwa" organizmu - glukozy. Przypadku jej braku ustrój zaczyna wykorzystywać inne źródła energii w tym

    białka ustrojowe (mięśnie). Brak w niej błonnika, a co za tym idzie pojawiają się zaparcia. Duża ilość białka zaś niestety obciążą nerki oraz wywołuje kwasice. ''

    Juz widze, jak zaczniecie na mnie krzyczec.Dziewczyny nie krzyczcie sama jestem na tej diecie od pazdziernika z bardzo roznymi efektami i wiem, ze latwiej chwali i broni sie czegos, co daje efekty i satysfakcje...wtedy najczesciej nie dopuszcza sie slow krytyki.Ale skoro wszyscy zywieniowcy negatywnie okresaja ta diete cos w tym musi byc.Wiem, ze czesc z Was robi badania ale czy czasami nie jest to tak , ze problemy wynikajace ze zlych nawykow wychodza dopiero po latach?

    To tak tylko zeby sie podzielic.:wink:

    Co do szkoly Marudko nie wiem czy wpadlabym na taki pomysl gdyby nie kryzys i brak pracy.Gdybym miala prace to pewnie nie chcialoby mi sie ale sytuacja zmusila mnie do przemyslen:)Ten college, do ktorego ide to cos podobnego do tego studium , ktore skonczylam X lat temu w Polsce ( analiza chemiczna srodkow spozywczych).Potem studiowalam zaocznie technologie zywnosci niestety studiow nie ukonczylam.I ogolnie nigdy nie bylo mi dane pracowac w zawodzie.Skoro juz siedze na tym socjalu i panstwo mi bedzie placic za to, ze sie ucze to juz chyba lepiej podciagnac kwalifikacje zamiast siedziec w domu.Nie sadze by tutejszy college byl na wyzszym poziomie niz ta szkola, ktora konczylam w Pl.Ale wazne, ze przypomne sobie co nieco i mam nadzieje bede mogla wrocic do zawodu.A jak mi sie uczenie spodoba to byc moze pojde na studia.No ale wpierw trzeba zaczcac ta szkole a za pare miesiecy bede myslec co dalej warto robic:)

    Sandra gratulacje dla Twojego mena ze ma prace:)a Ty sobie odpoczywaj:)hehe

    spadac musze na linie znowu

    Iryss milo cie widziec i slyszec!!!! jak tam kurczaki na lini?:oops:

    Cześć wszystkim icon_smile.gif

    ojej jak dobrze ze niebawem koniec pracy i weekend.

    Dziś u mnie jakoś niemilosiernie sie wlecze.

    Hej dziewczyny chciałam tu napisac kilka słów na temat pisania prywaty .

    Nie zgadzam się że mamy pisac tylko o diecie, bo własnie dzieki pisaniu o "wszystkim" jest tu tak rodzinnie i wiele osob jest tyle czasu na Smaczny.pl icon_smile.gif

    Takze Marudko, Sandra i wszystkie które nie piszecie za wiele bo nie macie o czym nie opuszczajcie nas! Tu jest bardzo milo, jak ktos wrzuci fotke psa czy nowej kanapy ... tak to w zyciu przeciez jest ze nie "samym chlebem czlowiek zyje".

    Co do spotkania osob z forum sprawa jest na tyle skomplikowana ze ciezko byloby logistycznie ogarnac temat. Dochodzi jak u mnie brak kasy

    icon_sad.gif Soorki icon_sad.gif

    Ale nie ma tego złego ... może jakoś uda nam się zgrac w innych okolicznosciach.

    Dziś jeszcze mam w pracy do schrupania jabłko.

    A potem ide na uczte ... nie powiem gdzie bo nie chce robić nikomu smaka.

    Saga świetnie sobie radzisz z 3 fazą. nie martw sie skokami wagi - jak sama nazwa mowi ona sie stabilizuje ... po kilku tygodniach się uspokoi. Te czwartki Protalowe na prawde działają i ustawiaja nam wage na jednym poziomie. I jedz owocki na jakie masz ochote mimo tego ze to cukier - one sa potrzebne.

    To ja się już chyba na ten weekend pomalutku pożegnam, w domku tylko podczytuje bo zajec tyle ze ciezko cos napisać.

    Życzę wszystkim milego pełnego słonka weekendowego odpoczynku icon_smile.gif

    hej Olinka jak widzisz zasypalam pryvata ;) Ale ja to czasami potrzebuje sie duzo wypisac lub wygadac...Ty na III?

    Dziewczyny wszystkie pozdrawiam was mocno!!!!! Ciezko mi teraz przytaczac wasze nicki bo nigdy nie mialam do tego glowy mam nadzieje, ze niebawem zaskocze i spowrotem wkrece sie w zycie forumowe i bede na bierzaco:) buziaki!!!!

  9. Hej dziewczyny pozdrawiam z rana:) waga 53 po 2 bialkowych, troszku spadla:) napisalam do tej mojej zamowionej diety, zeby przyslali mi ja wczesniej ale cos nie odpisuja...nie wiem czy dam rade pociagnac jeszcze jutro bialka chyba nie:( bo same proteiny to dla mnie katorga.

    A czy Marudka wita tu wszystkicjh jeszcze o 5??? bo cos jej nie widac a przed wstapieniem w zwiazek malzenski byla tu codziennie jako pierwsza!!!

  10. Dziewczyny tak na chybil trafil otworzylam forum na 1616 str i zaczelam czytac coby choc troche byc w temacie...Sporo tu nowych twarzyczek ,wszystkie Was witam i zycze powodzonka, wytrwalosci i konkretnych spadkow no i predyspozycji wlasnie do tej diety, bo takowe niestety tez trzeba posiadac.

    Sliweczko jak Ci zazdroszcze zdania prawka!!! Ja aktualnie ''ucze sie''. tzn bylam 3 razy z narzeczonym pojezdzic ale tak tego nie lubie i bronie sie rekami i nogami jak mamy isc jezdzic.

    Troszke przykro mi sie zrobilo jak przeczytalam opinie niektorych nowych dziewczyn o tym, ze forum nie zwraca na nie uwagi i ze piszemy o prywatnych sprawach zamiast trzymac sie tematu scisle-czyli diety...Zdziwilam sie bo pamietam jak sama bylam cieplo przyjeta na tym forum, przywitala mnie masa osob gdzie nigdy w zyciu na zadnym forum z czyms takim sie nie spotkalam.Do tego fakt, ze mozna tu sie wygadac na rozne babskie tematy dla mnie osobiscie uczynilo to forum unikalnym-mila atmosfera i zaufana...mozna bylo ponarzekac, poplakac i po prostu podzielic sie swoim babskim losem...gadanie tylko o kilogramach jest nudne a zaciesnianie ''wirtualnych''wiezi jest po prostu fajne...sama osobiscie wypadlam od jakiegos miesiaca z forum, spowodowane jest to pewnie zaniechaniem diety i ostatnimi zmianami w zyciu ..sama przestalam uczestniczyc w zyciu forumowym wiec i nie jesem z Wami tak jak kiedys , nie witam nowych tak jak mnie powitano i nie odpowiadam na pytania tak jak mi odpowiadano ale nie wydaje mi sie, by na tym forum tak diametralnie sie wszystko zmienilo...

    Pozdrawiam Was wszystkie protaliny stare i nowe!!!!buziaki!!!!

  11. hej dziewczyny ja juz teraz w ogole nie ogarniam tego co dzieje sie na forum.Teraz w dodatku po zmianach zawsze mnie odsyla albo do strony pierwszej albo ostatniej:( kiedys bylo tak , ze po zalogowaniu wchodzilam na strone, na ktorej bylam ostatnio i dzieki temu moglam nadrobic zaleglosci a teraz to juz nie ma mowy...

    Jak tam sprawy dietowe...okropnie:(waga znowu 54...Zalogowalam sie na vitalii i zamowilam dietke oparta raczej na wiekszosci pokarmow pt''sila blonnika'' czyli beda warzywa, owoce, ziarna, kasze, orzechy...Dzis robie drugi bialkowy, w zalozeniu mam 3-do piatku.W sb i nd podietkuje po swojemu i od pn zaczynam ta z vitalii.

    Przed chwila bylam na spacerze z sasiadka, ktora jest dietetyczka.Powiedziala mi, zeby sie wystrzegac sodzikow bo sa bardzo szkodliwe poprzez aspartam i przytaczala mi badania nad jego szkodliwoscia.Jak sobie pomysle, ze przez ta diete od kilku miesiecy wypijam haktolitrami cole zero i stosuje slodzik to strach sie bac.Trzeba przestac dieta musi byc zdrowa.

    Co jeszcze:)moj narzeczony dostal prace, to ktora wczesniej mial juz zaklepana ale przesunieta w czasie, jesli ktokowliek pamieta jeszcze jak wtedy cos pisalam o tym.

    A ja nie moge doczekac sie wrzesnia i tego az pojde do szkoly:)Takie bezczynne siedzenie mnie dobija, choc jestem zdziwiona wlasna reakcja na leniuchowanie bo zawsze lubilam takie domatorskie nic nierobienie i doczekac sie nie moglam az to bede miala czas na wszystko a teraz jakos za duzo tego czasu.

    A jak tam dziewczyny plany zlotu?Pewnie zarzucone????

    Pozdrawiam wszystkich!!!!

  12. Hej dziewczyny!!!! nie sposob juz dla mnie nadrobic zaleglosci bo nawet nie pamietam kiedy wypadlam z codziennego obiegu.Widze, ze Saga ma juz tylko 1 kg do konca...Tobie od poczatku super szlo, zazdroszcze:)

    U mnie znowu slodycze itp, ech tyle miesiecy bylam na diecie bez konkretow, ze teraz juz mi sie nie chce..mam teraz taki durny system, ze 3 dni bialkuje, reszte jem co popadnie i co dusza zapragnie..oczywiscie kazde bialka rozpoczynam z postanowieniem powrotu do jakiejkolwiek diety i juz nie mam sily..

    Co u mnie. dzis dostalam socjala, jutro pierwszy odbior, dostalam pelna kwote na siebie i troszke mniejsza kwote na narzeczonego ( jest tu za krotko wiec socjal mu sie nie nalezy ale ja dostaje na niego kaske jako na dorosla osobe na moim utrzymaniu).Czekamy na papiery, ktore wypelnia wlasciciel domu, od ktorego wynajmujemy i jak tylko je nam doniesie lecimy zalatwiac dofinansowanie na placenie chaty.Wiec nie jest tak najgorzej,zawsze da sie przezyc:)Ja caly czas czekam na odp z drugiego koledzu no i nudze sie troche na tym socjalu bo pogoda sie zepsula i nie ma jak wycieczkowac...i to w sumie tyle:)pozdrawiam Was mocno!!!

  13. hej dziewczyny wylecialam juz z nadazaniem za forum...ciezko mi nadrobic zaleglosci ale jestem z wami duchem:)Dzis znowu wycieczka byla do lasu:).Konczy sie tez 3 bialkowy i waga ladnie znowu zjechala do suwaczkowej, ciekawe tylko czy znowu polegne czy tym razem mi sie uda wytrwac...ech slodkie jest zycie bezrobotnego:)jezdzimy, wycieczkujemy...szkoda tylko, ze gotowka w zastraszajacym tepie niknie...a pieniadze na drzewach nie rosna...ale jestem dobrej mysli, ze jakos to wszystko sie pouklada swoim naturalnym biegiem.Wstawiam dziewczyny 2 fotki z dzisiejszych spacerow po lesie:) uwielbiam takie zaczarowane miejscowki

    post-16517-12756760933851_thumb.jpg

    post-16517-12756762015818_thumb.jpg

  14. hej dziewczyny:) tu pieknej pogody ciag dalszy!!!! wczoraj odkryslismy 10 min drogi od nas przepiekny las z jeziorkiem i starymi ruinami dworku z 1823 roku na polance...szok!!! jakie piekne miejsce...zaraz wkleje fotke jesli bede umiec:)

    przede mna drugi bialkowy:( ech mi sie niedobrze robi od samych bialek, jak ja ich nie cierpie...

    Saga mi sie strasznie podobal ostatni odcinek, poplakalam sie, zreszta to chyba serial mojego zycia, caly mi sie podobal, choc do konca nie wiem jak interpretowac ten ostatni odcinek to i tak jestem taka fanka, ze wszystko by mi sie tam podobalo:)

    Dziewczyny probuje wstawic zdjecie tego dworku mam nadzieje, ze wyjdzie

    post-16517-12755534734714_thumb.jpg

  15. hej dziewczyny:) tu pieknej pogody ciag dalszy!!!! wczoraj odkryslismy 10 min drogi od nas przepiekny las z jeziorkiem i starymi ruinami dworku z 1823 roku na polance...szok!!! jakie piekne miejsce...zaraz wkleje fotke jesli bede umiec:)

    przede mna drugi bialkowy:( ech mi sie niedobrze robi od samych bialek, jak ja ich nie cierpie...

    Saga mi sie strasznie podobal ostatni odcinek, poplakalam sie, zreszta to chyba serial mojego zycia, caly mi sie podobal, choc do konca nie wiem jak interpretowac ten ostatni odcinek to i tak jestem taka fanka, ze wszystko by mi sie tam podobalo:)

    Dziewczyny probuje wstawic zdjecie tego dworku mam nadzieje, ze wyjdzie

  16. hej dziewczyny!!!!!Daaawno mnie nie bylo, ciagle ostatnio w biegu.Widze, ze forum zmienilo oprawe:)na bardzo mila dla oka!

    Co tam u Was? U mnie sporo:) Mialam dwie rozmowy do dwoch koledzow i z jednego juz dostalam odpowiedz, ze sie dostalam:)Bardziej zalezy mi na tym drugim bo to kierunek bardzo mi bliski bo techniki laboratoryjne a ja jestem juz technikiem chemikiem z Pl, tylko nigdy nie pracowalam w zawodzie i pomyslalam, ze fajnie byloby tu cos zrobic podobnego i potem pojsc w tym kierunku na studia i wrocic do zawodu.W kazdym razie ten kierunek, z ktorego juz dostalam odp to ekologia i tez wydaje mi sie ciekawy.Poza tym zalatwiam te wszystkie socjalne sprawy, jezdze i zwiedzam piekne irlandzkie miejsca bo pogoda ostatnio jest niesamowita, dzis byla wrecz upalna wiec korzystamy ile sie da bo pewnie niedlugo wszystko wroci do normy i do deszczu.

    Z dieta masakra...w zeszlym tygodniu zrobilam 3 bialkowe i wrocilam wagowo do suwaczka(51) po czym przez kolejne 4 dni objadalam sie jak glupia, ktos tu wyzej pisal o kompulsywnym objadaniu sie i mysle, ze jestem zywym tego przykladem i co dziwniejsze przed dieta tego nie mialam, lub nie w takim stopniu, teraz jak daje sobie dyspense to nie potyrafie sie opanowac tak jakbym miala jedyna szanse na to by cos dobrego i zakazanego zjesc i korzystam z tego pelna para.Dzis znow zaczelam bialka wiec caly czas tak czy siak probuje walczyc ...no nic spadam bo kurczaczki mi sie wlasnie upiekly.papa:)

  17. hej dziewczyny dzieki za wszystkie glosy jestescie kochane!!!!

    Ale mialam dzis sen, ze zadzwonil do mnie ryanair(tania linia lotnicza) i proonowal wycieczke na Hawaje za jedyne 2 tys euro(haha) i to byla promocja dla socjali:)jeszcze lepsze...

    a teraz trzeba spadac bo osrodek tylko przez godzine pracuje a trzeba dalsze zapomogi uskuteczniac...pppa

  18. DZIEWCZYNY A WIEC TAK !!!!!

    BARDZO WSZYSTKIE PROSZE O ODDAWANIE GLOSOW NA NASZ ZESPOL NA STRONIE:

    http://www.risingstars.ie/2010/sunflower-seeds-bluznierstwo/

    KLIKAMY W OSTATNIA GWIAZDKE , GWIAZDKI ZNAJDUJA SIE PONIEZ NAZWY NASZEGO ZESPOLU (SUNFLOWER SEEDS) I TYTULU KAWALKA (BLUZNIERSTWO).ZDAJE SIE , ZE WAZNE JEST TO ZEBY KLIKAC W OSTATNIA GWIAZDKE BO TO CHYBA SW3IADCZY O ILOSCI PRZYZNANYCH NAM PUNKTOW.

    bEDE BAAAARDZO WDZIECZNA!!!!!

  19. hej dziewuchy!!!!!

    na wstepie zebym znow nie zapomniala:

    Macho witaj po czasie!!!!bardzo milo Cie widziec i slyszec, pozdrow Benka i wszystkiego dobrego dla Was!!!

    126 rewelacja...az mnie zatkalo...i to jest tylko 15 kg????patrzac na te foty powiedzialabym ze roznica jest conajmniej 30....

    Iryss Ty tez super wygladasz...mysle, ze juz sporo schudlas...te nasze lydki i grube kolana to niestety taka uroda...jasne ze beda ciut chudsze jak schudniemy ale i tak nigdy nie beda smukle jak u siostry kasias bo taka juz nasza budowa:)

    Sliweczka!!!! serio 10 lat mniej!!!!!

    Dagmara!!!! u Ciebie tez super roznica!!!! gratulacje!!!!

    A co umnie? waga 52 na nowej wadze, 53 na starej czyli caly czas nie tak jakbym chciala:(ech....dzis dzien uplynal na zalatwianiu, bylismy w socjalu, narzeczonemu nic sie nie nalezy ale ja dostane i na siebie i na niego jako na dorosla osobe na moim utrzymaniu...przynajmniej zlozylismy na to aplikacje.Jutro idziemy do osrodka zalatwiac dofinansowanie na oplacanie wynajmu-tj jest jakies 70% tego co placimy...jesli uda nam sie to zalatwic i tamte socjale to jakos przezyjemy do momentu znalezienia pracy...wiadomo nigdy to nie bedzie tyle ile zarabialismy ale tez nie az tak duzo mniej.Wiec oby sie dalo to wszystko pozalatwiac.

    W pt gramy koncert, wiec trzymajcie kciuki.Nie wiem czy slyszalyscie o ksiazce lub filmie ''kwiat pustyni'' ale impreza jest organizowana by naswetlic ta

    sprawe i bedziemy jedna z atrakcji:)

    Nie wiem czy pamietacie dziewczyny pisalam wam kiedys o glosowaniu na nasz zespol przez strone.Zaraz to sprawdze i wysle wam linka pod ktory mozna glosowac, bede wdzieczna za oddane glosy:) tymczasem spaaaaaadam!!!!:*

  20. hej dziewczyny!!!

    Dzis bylismy ostatni dzien w pracy,zrobilismy pozegnanie z ciastem(nie jadlam oczywiscie) i bylo b milo i az plakac mi sie chcialo jak sie zegnalismy ze wszystkimi...ale mamy drzwi otwarte za pol roku.Teraz w pn od razu lecimy zarejestrowac sie do socjala no i dla mnie tydzien bedzie uplywal przy konkretnej nauce bo w nastepny pn mam rozmowe do collegu.Sama jestem ciekawa jak to bedzie...moj angielski inponujacy nie jest wiec sie boje ale chce sprobowac.O ile dostane socjala i ten benefit dla uczacych sie to jak mnie przyjma to ide sie uczyc...a jak nie to posiedze pol roku, baki pozbijam i wroce na kontrakt.A teraz spadam poodpoczywac bo jutro od rana sporo zajec...papa pozdrowionka!!!!

  21. kurczaki no znowu cos nie tegos tym kompem i otwiera mi olbrzymie okna, zeby cos przeczytac to musze belka przewijac w dol i w bok...Iryss powiem Ci, ze to dziwne, ze tak masz...czy przed dieta tez mialas takie problemy z toaleta?Bo ja wlasnie przed dieta mialam najwiekszy problem, wizyty w wiadomych celach odbywalam raz na 5 dni-raz na tydz...od diety poprawilo sie do codziennych wizyt, mysle, ze dzieki otrebom...a teraz te sliwki to juz w ogole w szoku jestem.Wczesniej niestety zepsuta bylam srodkami przeczyszczajacymi itp, ktorych nie stosowalam codziennie ale dosc czesto i to odkad pamietam...Wiem, ze takie sztuczne wspomaganie to morderstwo dla organizmu jesli chodzi o te sprawy bo im wiecej stosuje sie herbatek i tabletek, tym bardziej jelita sie rozleniwiaja i coraz gorzej sie dzieje.

  22. hej dziewczyny!!!!

    Na wstepie: nikogo nie chcialam urazic moim zdaniem na temat wesel, tak jak napisalam kazdy robi jak lubi, Magdzik zapytala ja wyrazilam swoja opinie.Ale ja to w ogole dziwna jestem, kompletnie nie tradycyjna wiec moje poglady tez sa czesto odbiegajace i wywrotowe.Mi tylko chodzi o to, ze nie warto ulegac presji otoczenia, zapozyczac sie tylko po to, zeby reszta byla zadwolona.Jesli kogos stac i marzy o takiej imprezie to super-bedzie zadwolony ale jak ktos robi to tylko, bo tak trzeba to bez sensu.No i zdziwiona jestem, ze jeszcze w XXI wieku funkcjonuja takie okreslenia jak ''panna'';-)

    Olinka jak Ty super wygladasz!!!! Sliczna z Ciebie olinka:)jak tez i sliczna Iryska z Irys:)To sobie moja droga pobalowaliscie w Amsterdamie;)

    Dziewczyny wiem, ze to nie ta dieta ale powiem wam jedno-mam cudowny srodek na czestsze wizyty w toalecie.Wystarczy kilka suszonych sliwek.Wiem, ze owocow nie mozna ale chyba kilka sztuk w fazie PW nie zaszkodzi.Polecam:)Ja juz nie stosuje bialkowej jakby ktos nie wiedzial, mam poprzekrecana przez siebie sama III faze, z roznym skutkiem mi to idzie bo czesto ulegam pokusom i musze wracac do punktu wyjscia ale powiem wam, ze teraz czuje sie o niebo lepiej i nie mam ciagu do slodyczy bo jem sporo owocow.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.