Skocz do zawartości

Magda :)

Aktywni Smakowicze
  • Postów

    467
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Magda :)

  1. Witajcie kochani!!!

    jutro mija 3 tydzień mojej diety, wczoraj pierwszy raz grzeszek - truskawki:)

    niestety moje ciało nie wygląda tak jakbym się spodziewała...schudłam jakieś 4kg, ale gdybym liczyła wcześniejszą wagę to 6....przerażaja mnie moje piersi, zawsze były bardzo jędrne, koleżanki żartowały że jak silikony:) a teraz jak ich dotykam to jakieś takie marniutkie...i ręce, uda, normalnie kluchy....icon_mad.gif

    jak jest u Was? no i cellulit, ech niby się zmniejszył, ale na udach takie fałdy....sama się tak zmasakrowałam ciągłym obżeraniem i chudnięciem.........

    zastanawiam się czy nie pociągnąć jeszcze 5 dni białek a potem normalnie- racjonalnie i sport żeby skóra ładnie wyglądłąa i się "zeszła"

    Sport jak najbardziej! A z dietą to wiem, że dziwczyny nie narzekały na skórę. Jeżeli nie jest dla Ciebie uciążliwa to spróbój dietę ze sportem połączyć, a jeżeli  są to katusze, to nic wbrew sobie, zrobisz jak będziesz uważała, w kazdym razie kciuki będą :grin:

  2. Witam porannie!

    Na wagę nie wchodzę, bo mnie już denerwuje:) Dziś warzywka - i nie wiem czy nie zrobię swojego eksperymentu jedzenia owocow na PW, bo już nie mogę wytrzymać, tak się te truskawki w lodówce na mnie patrzą :wink: A tak w ogóle to zły moment na dietę wybrałam bo dzisiaj idę na Panieński...

  3. Wyniki:

    * -10kg

    * -14cm w pasie

    * -9cm w biodrach i biuście

    * i mnóstwo pozytywnej energii

    a co do przepisów to oczywiście będę eksperymentować bo to uwielbiam i dzielić się tym co zjadliwe:P

    Wow... Super wyniki, gratuluję!! Co jak co, ale samopoczucie najważniejsze. :wink:

    Magda wydaje mi się ,że przez te upały czujemy się bardziej napęczniałe

    i waga wolniej spada. Jak się ochłodzi to będą leprze wyniki.

    Oby twe słowa prorocze były :oops: A takpoważnie to naprawdęmam nadzieję, że to tylko przez to choć przecież to absurdalne, żeby w gorące dni nie chudnąć:/ Ale może dlatego, że ta woda to nie przepływa przez Nas, a tylko się wypaca... :/ No nic, ponoć w przyszłym tygodniu jużma być chłodniej... Nie da się oddychać, a na dokładkęnie mam żadnych takich fatałaszków zwiewnych:(

  4. Dzień doberek!

    Witam siostry Dukanowe! Od jakiegoś czasu dokładnie od 30 kwietnia, też się dietuję. Uwielbiam gotować i chyba to było moją główną motywacją, żeby zacząć tą dietę. Bo gotuję co lubię, nie jestem głodna a full power!! A piszę, żeby powiedzieć po pierwsze:

    Witajcie!

    A po drugie, żeby powiedzieć:

    Fajnie, że jesteście. Razem lepiej prawda?

    Pozdrawiam :oops:

    Witaj!!! Fajnie że jesteś ;) To jakie wyniki??

    A u mnie załamka... :wink:  Waga po 2 dniu 62,5 albo ważyłam więcej niż na suwaczku, albo tak słabo mi schodzi... :/ Nie wiem jak mama bo się z nią wczoraj nie widziałam... 

  5. Ehhh tyle pomysłów na obiad a poszłam do sklepu i nie mieli cyców kurzęcych:/ Tak więc były nóżki z sosikiem curry na serku homo :oops: Luby się zajadał - tyle tylko, że z ryżem gratis :wink: A co do tego pomodorowego sosu to tak sobie właśnie pomyślałam, że może i na białkach tak, ale już w II fazie.

    Saga, dzięki w imieniu Mamuśki.

  6. Magda najlepiej zrób sobie jak masz z miesa drobiowego- piersi- zrazy lub faszerowane roladki - np z ogorkiem korniszonym lub cebulą. Parowki odpadają, najchudsze maja za duzo tluszczu.

    Sos niby można ale odpusć sobie na uderzeniowce - bedzie lepszy efekt.

    hehe gorzej jak mi ktoś podkradnie takie pyszności ;) Ale tak trzeba bedzie chyba zrobić. Dzięki :*

    Hmmm i teraz dylemat :wink: Bo Kania też ma dobry pomysł... :oops:

  7. Kobiałki dajcie jakiś pomysł na obiad, bo dzisiaj chyba będę poza domem(u przyszłej teściowej;)) i coś muszę zjeść, coś co muszę sobie sama zrobić, a jestem w I fazie i nie mam pomysłu:/ parówki z sosem pomidorowym? ponoć taki sos można na białkach... Ja już nic nie pamiętam, a książkę pożyczyłam i wróci dopiero na weekend:/

  8. Witam czwartkowo:)

    Właśnie jestem po ważeniu. Waga na dzisiaj to 67:) Półmetek za mną:oops:

    Gratulacje!

    Ja tam mogę być i na najgłupszej diecie świata,byleby przynosiła efekty :wink: Czy schudłam czy się odwodniłam? No wątpię żebym miała 50 kg nadmiaru wody w organiźmie ;)

    Hehe... Ciągle spotykam komentarze na temat tej diety, że głupia, że nie zdrowa, że nie działa... A My wiemy, że działa, że nie szkodzi bo wszystkie zdrowe... Ale muszę przyznać że jak się tak naczytam to czasami aż mam wątpliwości.... no ale przecież działa... Jedyne czego się boję to tej 3 fazy ze jednak ewroci i w 3 i w 4:/

  9. Może macie dziewczyny rację (na pewno). Ale ja nie mogę mojej mamy ciągle martwić że coś tam. Ona musi wiedziec że jest OK. A nie jest. Teraz  moja teściowa mnie pocieszyła że jej druga (młodsza i jeszcze nie prawnie synowa) schudła i to jak. A ja gruba jestem i wogóle, a tak naprawde ja mam dwoje dzieci (ona nie ma, to nie błąd, ale dla figury lepiej) no i mi dzisiaj na pocieszenie powiedziała że ja już nie schudne. Motywacja co?????

    Teściową olej! Pokaż jej że jesteś Twardziochem! Jeszcze jej szczęka opadnie i będzie sobie w brodę pluła za swoje słowa!!!

    Magda - powodzenia raz jeszcze ci życzę na powtórnym protalu. Aha i mamie złóz gratulacje za decyzje i determinacje, razem będzie wam łatwiej i raźniej.

    Dziękuję, jakoś dzień minął mama mimo że łasuch twardo się trzyma zasad.

    wiadomość dla LODOŻERCÓW  :oops: .... na upalne dni, któraś z was mówiła o zamrażaniu jogurtów. Są świetnymi zamiennikami lodów, ja mrożę małe jogobelle ligth ...są pyszne, właśnie do jednej się dobieram :wink: .

    Dobry pomysł, całkiem zapomniałam że tak się robiło :) Dzięki bardzo za przypomnienie, jaka ulga będzie w upalne dni... :)

    No to Magda zaciskam w kciuki i trzymam za Was obie -  teraz się uda!!!

    A jeśli chodzi o mnie i Dukana to upiekłam dziś sobie bułkę grahamkę - REWELACJA!!! Do tego mięsko - pierś z kurczaka w przyprawie gyros i sos czosnkowy...hmmmm...mniam :)

    Dziękuję! :) 

    A teraz daj przepis na grahamkę;)

    Cześć Protalinki i Protalinku!

    Ja dzisiaj troszke prywaty...Pisałyście że do trzech razy sztuka i ZDAŁAM EGZAMIN NA PRAWO JAZDY!!!!!

    Tak się ciesze że z tej radości popijam sobie drinka (z premedytacją :))

    Pozdrawiam!

    No to wieeeeelkie ale to wieeeelkie GRATULACJE!!! Drink się należy :grin:

  10. Sorki.

    U mnie chumor może nie taki, bo córeczka na wycieczkę pojechała z klasą (5cio dniową do Francji) i to jest pierwszy raz kiedy rozstajemy się na tak długo. Zazwyczaj zostawała z dziadkami, ale codziennie się widziałyśmy, albo rozmawiałyśmy telefonicznie. A tam zabronili im brać komórek i dzwonić do rodziców, a ja siwieje bo nie wiem co się z nią dzieje. No niby wszystko ma, pieniądze dostała jakby coś jej zabrakło ale ta niewidza mnie dobija. No i tym bardziej mój synuś nic nie chce robić, bawić się bo nie ma jego siostrzyczki.

    Wczoraj upiekłam swoje pierwsze ciasto drożdżowe, ale oczywiście nie jadłam, mąż mówi że smaczne. To dla córeczki, ona lubi, a jutro w nocy wraca.

    Pozdrawiam serdecznie i spadków życze.

    To już niebawem będziesz ją miała znowu w domciu. Głowa do góry, wszystko napewno w porządku inaczej by informowali. Pozostało Ci tylko czekać, a na ten czas zajmij czymś ręce i głowę, to nie bedziesz tak myslała i przeżywała.

  11.  

    Witam.

    To nie są foszki, tylko po prostu tak czuję. Zdaję sobie sprawę z tego że jesteście bardziej zgrane bo na forum jesteście dłużej, wiecie o sobie więcej, ale każdy kiedyś był nowy. Teraz ja jestem nowa i jakoś trudno jest mi się przebić do was. Mam naprawdę głęboką nadzieję że wdrożę sie w wasze forumowanie i nie będę odtrącana;)

    Pozdrawiam wszystkich.

    P.S.

    U mnie 3.4kg mniej.

    No widzisz.... Tu posta skrobniesz, tam skrobniesz... Wagą się pochwalisz :wink: Dorzucisz jakieś swoje spostrzeżenia na temat takiego czy innego produktu, co pomaga co spowalnia, pomożesz sobie i innym przy okazji :oops: I zawsze jakoś się dalej potoczy, bo nie wierzę, że na niektóre tematy nie masz nic do powiedzenia ;>

  12. Witam ,dawno mnie nie było,staram się czytać Was na bieżąco,ale nie zawsze mam czas.Widzę,że wciąż nas przybywa:smile:,to super.Nasze forum wciąż żyje i pracuje.Moja waga trochę spadła,wyglądam fajnie w letnich ciuszkach i wciąż słyszę komplementy,to bardzo miłe:grin:.Ja już prawie rok w IV fazie ,czyli po diecie i przyznaje że jest super ,od lat tak nie było.Zaraz nadrobię zaległości w czytaniu.Serdecznie pozdrawiam i życzę samych sukcesów w dietowaniu.

    No to miło słyszeć że rok po diecie i wciąż szczupła, piękna i co najważniejsze zadowolona! Pozdrawiam

    A tak jeszcze mi się nasunęło na myśl... Gofry któraś robiła?? Pewnie tak, tylko moja pamięć szwankuje, jak możecie to jakby co to podeślijcie przepis, ale chyba w I to sobie razej odpuścić powinnam?? Już zapomniałam co się jada:/ Comożna, czego nie, odnowa człowiek się uczy...

    I nie wiem wkońcu czy dobry suwaczek zrobilam, czy czasem 1kg więcej nie powinnam wpisać :/ No nic zobaczę jutro jak pokaże 62 to powiedzmy że startowałam z 63... :/

  13.  Witam Was Dziewoje i Menszczyźni :wink:

    Na początek, bo tak troszkę mnie ta sprawa ruszyła...

    Witam.

    Jestem tutaj trochę z wami, a jednak czuję się obco. Wiem że fajnie jest rozmawiać (czatować) z osobami które się zna, wie się o nich więcej niż nowe forumowiczki. Nowe omijacie szeroim łukiem, po co pisać do nich. Wydawało mi się że jest to forum o tym jak schudnąć na diecie Dukana a nie tylko o tym co u nas (was) się dzieje. Już nie pamiętam, któraś w was, bardziej zaawansowanych w dukanie napisała że ma już dosyć czytania o nowych menu w dukanie. To, że ktoś pyta się o rzeczy których nie jest pewien to chyba nie grzech. Która z was wszystko wiedziała od razu. A jak są takie osoby które chcą tylko z określonymi osobami pisać to stwórzcie sobie forum prywatne, albo to zróbcie prywatne:.  Myślałam że można będzie się tu zmotywować,  a tu zonk;((

     Tak więc Ivon ja dołączam się do słów dziewczyn. Byłam na diecie i teraz robię wielki powrót i to tylko dlatego się może udać że będę tutaj. Piszesz o menu Protalowym że nikt tutaj nie chce klepać o tym postów, po pierwsze nie chcą bo i tak one zaginą, po drugie jest do tego osobny założony przez dziewczyny wątek, a tutaj rozmawiamy o wszystkim i o niczym, a także w miarę możliwości, czasu i wiedzy odpowiadamy na pytania i wątpliwości związane z dietą. Jeżeli nie chcesz się czuć dłużej obco, zacznij pisać na forum, chwila z Dziewczynami i człowiekowi wydaje się jakby znał Wszystkie od lat. Najpierw spróbój przełamać ten murek a potem możesz oceniać jak tutaj jest. Powodzenia! :oops: (Przepraszam za nieuwzglednienie Miśka)

    A teraz dalej... 

    Od dziś wróciłam do Dukana i do Was!!! Ale... UWAGA.... ..nie jestem sama! Ze mną jest również moja mama - nareszcie dała się namówić ;) Zaraz porobię Nam suwaczki... 

  14.  

    I gdzie jest Gochna???  ;)

    No właśnie to samo pytanie mi się nasuwa na myśl. Gochna, Śnieżynka....przeglądając forumnie natrafiłam na ich posty... :/

    :wink:Witam Wszystkie Panie!

    Zacznę od przedstawienia się, Magda 32 lata, 87 kg.:):-(Tak wiem to straszne.

    Czytam Wasze forum juz jakieś trzy godziny, i to co Wiekszość z Pań osiągnęła jest niesamowite.!!!!!!!!!!!!!!

    Chciałabym do Was dołączyć, ponieważ sama nie daję rady, nie potrafię w pojedynkę walczyć ze swoimi kilogramami. Poza tym wszystkim wokół psuję humor!:) a sama jestem w ogromnym dole ponieważ moje zmagania z nadwagą nie dają żadnych rezultatów(odchudzam się już jakieś 10 lat).

    Każde wyjście z domu to koszmar, tym bardziej teraz kiedy zrobiło się ciepło:cry:. boję się spojrzeń ludzi, boję się kpin.... kurczę dziewczyny skąd w Was tyle radości, tyle optymizmu???

    zaraźcie mnie nim.

    Walkę ze sobą zaczęłam dawno, po urodzeniu córeczki. W ciąży przytyłam 32 kg i dodam że córunia ważyła 5 kg. Dziecię rośnie a mama razem z nim. Każdy zgubiony kilogram wraca podwójnie.:)

    buziaki dla wszystkich :grin:

    A Witaj! Gratulacje Córy! Z tą dietą i z tym forum - z tymi Ludziami (:wink:) napewno Ci się uda osiągnąć wagowy cel i psychiczny komfort :oops: Powodzonka! Ja też za chlil kilka powracam do rad  Doktorka, tylko chyba bedzie jednak zmodyfikowana ta dieta, bo zaczyna się sezon owocowy, a ja niestety nie wytrzymam bez owoców. No nic bedzie widać.

     

  15.  

    Magda - witaj znów z nami protalkami - szkoda że musisz nadrabiac przybyłe kiloski, ale będzie dobrze, na pewno ! 

    Niestety jak się nie doprowadziłosprawy do końca to tak jest:/ Ale  jak już zacznę tak już pójdzie dobrze :wink: Super że można zawsze liczyć na Wasze wsparcie!

    Zaległości dokładnie nie nadrobiłam, ale wyczytałam że Saga jest w III fazie, tak więc Saguś gratuluję!!!

  16. No witamy, witamy, Magda  - no to od kiedy wracasz na łono Dukana???? Trzymam w kciuki  i życzę wytrwałości!!!

    Nie wiem jeszcze kiedy dokładnie.... Muszę znów dojrzeć do tej decyzji, ale jakoś w najbliższym czasie. Czekam na rozpoczęcie stażu i wtedy będę mogła śmiało wrócić do Dukana bo będę gotowała tylko dla siebie w zasadzie. Tak więc tuż tuż. Dzięki Wam za wsparcie bo bedzie ono potrzebne :wink: Nie łatwo zaczynać coś kilka razy... Z resztą są tu Dziewczyny które mogą coś na ten temat powiedzieć, są albo bywają... Bo ja teraz nie zorientowana za bardzo jestem. Życzę milego wieczoru i dobrej nocki Wszystkim!!!!

  17. Witam Dziewoje!!! 

    Wracam jak ta córka marnotrawna... O nadrobieniu zaległości nawet nie ma mowy :oops: Niestety nie mogłam do Was zaglądać. Widzę, że sporo się zmieniło, poczynając od szaty graficznej naszego Forum, poprzez Wasze suwaczki i wygląd, kończąc na tym ile teraz Was tutaj przybyło :wink: 

    Co do moich parametrów, owszem przybyło mi ciut ciut :/ Aż wstyd suwak poprawiać... Ale zamierzam się na powrót do Doktorka i dietkowania razem z Wami moje Drogie ;) 

    Póki co to pozdrawiam, gratuluję spadków no i Gosiulkowi też gratuluję - super wyglądasz, akurat trafiłam na kilka stron dalej ale tak pisały Proteinki o Tobie więc poszukałam i jestem pod wrażeniem!!!

    Do zobaczenia! :*

  18. a mi sie zdaje ze to IMIENINY:)

    Marzeniaw sto lat,spelnienia marzen:)i gigantycznych wagowych spadkow:)

    to ja mam cos innego;ale jak Ci pomaga to tylko pozazdroscic...ja juz frustracje przechodze znowu...bo 4 dni kiebelka nie bylo:(

    a tak poza tym u mnie dzis bardzo zle...ale to z powodow osobistych , nie wagowych....

    Irysku na naszej stronce pisza ze dziś urodzinki! A może imieninki też?? No jasne Marzeny dziś tez jest! Wiec podwójna okazja!!

    A u Ciebie 'dlaczemu" tak smutno?? :-P

    Buźka!!

    Co by to nie było, ja się do życzeń dołączam :-P  A i innym Marzenkom dzisiejszym solenizantkom życzę wszystkiego co najlepsze i przede wszystkim spelnienia marzeń!!!

  19. ...Słuchajcie dziewczyny.... ja też mam do Was pytanie :D - mimo mojej wiedzy i czytania nawet składów na opakowaniu nie mogę sobie poradzić z suchymi dłońmi.... raz jest lepiej raz gorzej, niemniej ostatnio jak posprzatałam trochę bez rękawiczek na imprezę urodzinową to tak sobie dłonie załatwiłam, że gdybym miała jeszcze przedwczoraj ubierać jakieś rajstopy to chyba bym je pozaciągała w dłoniach! Szczególnie tym razem mam taka spierzchniętą część nie dłoniową ręki, ale grzbiet.... normalnie się tam aż łuszczę... eh... i tak nieprzyjemnie ściąga jak niczym nie posmaruje :-P . Mam jednak wrażenie, że 80% kremów do rąk zamiast mi nawilżać te dłonie długotrwale w rezultacie mi je wysusza, po kolejnym myciu rąk są wcale nie, że normalne, ale jeszcze suchsze niż gdybym smarowąła kremem. Generalnie jestem wybredna z tymi kremami do rąk bo nienawidzę usmarować się czymś, co mi się potem na dłoniach klei, tak że ani wziąć i chwycic za kierownice, ani za kubek z kawą, ani za długopis... masakra... a te co giną (wchłaniają się syzbko) nie dają rezultatów. Od dłuższego czasu pakuję zawsze na dłonie na noc jakis tłusty krem, na grubo... i śpie z takimi uciapanymi rękami (a fe!)... ale teraz to też niewiele to działało. Wczoraj w końcu dorwałam jakąś maść z łoju łosia SCHOLLA na spierzchniętą i suchą skóre (do stosowania tam wszędzie gdzie jest sucho, nie tylko do stóp) no i ten tłuściowcyh zastosowany wczoraj 2x jakoś już złagodził te moje łąpki....

    Stosowałam mase kremów, zarówno tych dostępncyh w rossmanach/hipermarketach (ZIAJA oliwka, kozie mleko, garnier, gliceryna), jak i w drogeriach taki z kosmetyków specyficznie do dłoni (Peggy Sage krem regenerujący, peeling i maska keratynowa do rak) jak i tych z półki kosmetyków ekskluzywnych (Borghese, Lancome) czy aptecznych La roche Posay, Vichy, Oilatum... czy maść tłusta Dermosan... czasem nawet kosmetyki złuszczające by usunąć ten martwy łuszczący się naskórek.... takie jak krem Keranorm, czy nawet jakieś silnie regenerujące kremy do stóp przeznaczone na popękane i suche stopy... i bez efektu takiego, do którego mogłaym się pzrywiązac.

    Przyznam szczerze, ze nawet takie zabiegi jak oliwa z oliwek z cukrem i cytryną niespecjalnie poprawiają stan moich dłoni... Eh... jak są w jako takim dobrym stanie, to jest jeszcze ok... ale jak tylko coś zacznie się z nimi dziac to potem ni emogę ich doprowadzić sprawnie do ładu znowu...

    A co Wy stosujecie? możecie coś poradzić/polecić?...

    Co do dłoni... na skutki metodę znasz :-P A żeby zapobiegać, NIE sprzątaj bez rękawiczek, widocznie detergenty źle a nawet baaardzo źle wpływają na Twoją skórę. Mam to samo i dlatego jak sprzątam to tylko w rękawiczkach(mimo że nie lubię) chyba że mało żrącym środkiem. Ana codzień ja nie stosuję nic specjalnego, poprostu NIVEA Soft, bądź czasem jeżeli się nie mylę to Cztery Pory - chyba! - z zieloną herbatą. 

    A jeszcze... Próbowałaś jakichś zabiegów na dłonie?? Parafina? Peeling widzę że tak. Są peelingi które pozostawiają uczucie takiej niby natłuszczonej niby nawilżonej skóry. Np. Bielenda z trzciną cukrową, tylko to już w wiekszych opakowaniech 600g ale to jest do całego ciała też. 

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.