Skocz do zawartości

magdzik

Aktywni Smakowicze
  • Postów

    294
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez magdzik

  1. witam wpadlam na chwilke zmienic suwaczek (tak tak od kilku dni waga leci w dol, no ale troche stala wiec teraz moze poleciec). jade zaraz po Marcina na lotnisko, dzieki Wam i nadmiarowi pracy czas jakos tez zlecial dziekuje za mile slowa wszystkim, bez Was nie byloby mi tak latwo. i nie mowie tylko o kilku dniach bez M, ale tez o calej diecie. Magda twarz caly czas ta sama, tylko wlosy z pasemkami ale dziekuje bardzo za mile slowka. protAnka no teraz to juz blizej do 8 masz racje i nie wyobrazasz sobie jak sie ciesze. ustalilam sobie takie male punkciki po drodze do ktorych daze, teraz chodzi o 8 z przodu, a pozniej o 85, o 7 z przodu i docelowo 74. no i zobacze jak bede wygladac. albo na tym stane albo bede sie starac o 6. chociaz ja wysoka dosyc jestem i ogolnie mocnej kosci. do tego z chorobskiem przy ktorym szybko sie tyje wiec nie wiem czy warto katowac organizm do 6. Dukan wyliczyl 74 i narazie tego sie trzymam. no buziaki dziewczyny i chlopaku lece sie szykowac bo samolot juz leci milej niedzieli
  2. Misiek ta ksiazka to tak jakby bardziej poradnik dla kobiet jak uzywac faceta, co robic i jak postepowac zeby on swiata poza nami nie widzial, jesli chcesz przeczytac to chyba tylko po to zebys nie dal sie kiedys manipulowac swojej kobiecie
  3. Jolcia moja mino to maly pryszcz z mina mojej lekarki, ona nie mogla uwierzyc ze 13 kg zrzucilam. cieszyla sie chyba jeszcze bardziej niz ja :) za miesiac nastepna wizyta wiec chcialabym juz do niej isc z 8 z przodu, ale zobaczymy jak to bedzie, jak sie mocno zawezme to moze sie uda :-D a wogole to juz bym chciala przejsc na 3 faze w grudniu przed wigilia, zebym mogla sobie uczte zrobic na swieta :-D Dukan obliczyl ze powinnam osiagnac wage do polowy listopada, wiec ja daje sobie miesiac wiecej :grin: oby tylko mi sie udalo, bo jakos nie wyobrazam sobie wigili bez pierozkow mojej mamci (mniam mniam) oj rozpisalam sie :)
  4. dziendobry :grin: dzisiaj waga znowu mnie uszczesliwila bo mimo tego ze prawie przed snem zjadlam ogromnego omleta to pokazala mniej niz wczoraj. jej jak to leci :-D marzeniaw gratuluje ci serdecznie kochana tej 7. ja teraz czekam na 8 u mnie. calej reszcie taz gratuluje spadkow i trzymam kciuki zeby sie ruszylo u stojacych, lece sprzatac i gotowac, jutro Marcin wraca to zrobie mu rosolek i piersi po parysku :) mniam, sama bym taka zjadla... pozdrawiam i milego weekendu :-D
  5. hej, witam wieczornie wszystkich... co za dzien... wrocilam z pracy o 1 w nocy a juz o 8 musialam byc u lekarza i zaraz potem odrazu do pracy. po pracy prosto do fryzjera (moj fryzjer z polski przyjechal tutaj gdzie mieszkam- wiec nie moglam sobie odmowic) waga jak na suwaczku... rozpiescila mnie dzisiaj do szalenstwa, a wogole jak moja doktorka zobaczyla ile schudlam to jej mina byla bezcenna :grin: no i najwazniejsze jutro ostatni dzien bez Marcina, chociaz jak go nie ma to waga jakby szybciej mi spada wiec moze powinnam go czesciej do polski wysylac :) jutro dzien jakos zleci bo mam sporo planow wiec bedzie ok.... pozdrawiam wszystkich serdecznie. zycze spadkow i wytrwalosci. dobranoc
  6. dzien dobry :) waga poprawila mi dzisiaj humow wiec jakos sie trzymam, ciekawe czy moja pani doktor sie jutro ucieszy jak zobaczy spadek prawie 13 kilo :-D :grin: jesli chodzi o rozstepy to ja slyszalam ze to moze byc genetyczne, bo mam tez kolezanke w pracy, chudzielec okropny i ma rozstepy na tylku i na brzuchu. az nie chcialam wierzyc. nigdy nie byla gruba ale ponoc jej babcia ma straszne rozstepy no i u niej tez sie pokazaly. nie wiem w sumie jak to jest, ale moze jednak czasami winne sa geny. bo znam tez dziewczyny ktore mimo tego ze tyly i tracily wage to nie maja ani jednego. Marudko ty uwazaj na siebie i wracaj do zdrowia. Jusiu za ciebie trzymam kciuki zebys tym razem wytrwala z nami a wszystkie problemy zeby sie pomyslnie dla Ciebie zakonczyly. przy okazji skladam spoznione ale szczere zyczenia urdzinowe, wszystkiego naj naj i spelnienia wszystkich marzen :* i nie wiem czy zauwazyliscie ale Sliweczka gdzies nam ostatnio zniknela. moze juz prawko odebrala i smiga gdzies autkiem... :-D trrzymajcie sie dziewczynki i chlopaku. ide jajeczka gotowac i rybke piec :)
  7. ale Wy kochani jestescie :) noc mialam ciezka, bo nie mialam sie do kogo przytulic (i nik nie przytulal mnie) no i chyba ze 4 razy pies sie zrywal i szczekal jak dziki . najgorsze jest to ze jeszcze 4 takie nocki przede mna, ale jakos dam chyba rade. na pocieszenie waga wrocila do suwaczkowej pomimo @ wiec mam nadzieje ze do powrotu Marcina jeszcze troche spadnie. a wogole to wymyslilam sobie ze zrobie mu niespodzianke i pojde w sobote do fryzjera :-D bedzie zaskoczony jak zobaczy mnie na lotnisku :-D:D:D lece teraz posprzatac i robic nalesniczki SLIWECZKI. powiem wam ze troszke je modyfikuje bo dodaje tam 150g serka homo i troche mniej mleka. pyszne wychodza, chociaz te z przepisu Sliweczki tez sa przepyszne i takie delikatnniutkie i puszyste. mniam:D pozdrawiam Marudko a Tobie skarbie zycze zebys "zaskoczyla" i brzuszek zeby zaczal rosnac juz z fasolka w srodku :grin: bede trzymac kciuki
  8. Gdyby to byl moj boksiu z polski to bym sie nie bala, ale tutaj mamy yorka typ zaczepno-obbrony, z tym ze to ja go bronie Miszka ja do swoich rodzicow mam 1500km i z racji tego widuje ich 1 no moze 2 razy w roku jak dobrze pojdzie. chociaz z tata to roznie bywa bo mimo tego ze mieszkamy na dolnym slasku to jego na morze wyciagnelo i plywa, wiec ciezko nam zgrac terminy zeby sie spotkac. najdluzsza przerwa mialam 3 lata jak taty nie wiedzialam najgorzej jest na swieta jak go nie ma i nie ma mozliwosci zeby chociaz sie oplatkiem podzielic :grin: a poza tym to witam wszystkim dietujacych. zawiozlam Marcina na lotnisko i zaraz musze do pracy sie szykowac. dziekuje wszystkim za pocieszenie i mam nadzieje ze szybko zleci. w razie dolow bede Wam marudzic tutaj :-D
  9. no to widze ze nie tylko ja jestem w takim podlym nastroju. Sandra trzymaj sie... bedzie dobrze, co nas nie zabije to nas wzmocni. pozdrawiam
  10. dziendobry... na poczatek Misza sliczny avatarek i piekna parka na nim :-D dopiero dzisiaj zobaczylam ze my ten sam rocznik jestesmy, a w szczecinie spedzalam kazde wakacje jak w wieku szkolnym bylam :) uwielbiam to miasto... a teraz troche Wam posmuce, bo wczoraj to nie wiedzialam co mi sie chce. mieszalam ostre ze slodkim i poprawialam solonym. owszem to bylo protalowe, ale zjadlam tyle ze dzisiaj waga pokazala 1 kg wiecej, ale moze to przez ta sol. nie wiem... Marcin moj to myslal ze ja w ciazy jestem, ale raczej nie jestem, bo jak zajsc w ciaze skoro od roku nie mialam owulacji :grin: nstepna sprawa to wczoraj rano zmarla babcia Marcina :) nie poznalam jej ale i tak mi smutno. tym bardziej ze jutro M leci do polski na pogrzeb i wroci dopiero w niedziele, wiec caly tydzien bede sama... a nienawidze tego, bo boje sie siedziec sama w tym domu gdzie mieszkamy, a do tego pies jak uslyszy cokolwiek to odrazu zrywa sie i szczeka jak szalony a mi serce staje i umieram ze strachu :-D ehhh... to bedzie ciezki tydzien dla mnie. pozdrawiam wszystkich
  11. oj Misiek ale mi smaka narobiles a wogole to zaszalales i to ostro . Edycia gratuluje coruni :) a wogole to witam w niedziele. u nas pogoda taka sobie. niby jest cieplo, ale slonko gdzies tam za chmurami :grin: a szkoda bo chcielismy jechac nad jeziorka, no ale trudno, najwyzej pojedziemy na lake to chociaz pies sie bedzie mogl wybiegac. uciekam narazie do kuchni gotowac obiad. moze jeszcze pozniej zajrze do Was. milej niedzieli :-D
  12. Sandra no mi ogolnie ta dieta nie podpasowala z Vitalii mimo tego ze mozna wymieniac posilki. chyba na 3 miesiace mialam wykupione i one sie w pewnym momencie zaczely powtarzac. a PCOS to zespol policystycznych jajnikow. taka glupota ktora zaczela sie nie wiadomo dlaczego i wprowadza kupe zamieszania w moje zycie utrudniajac mi normalne funkcjonowanie
  13. no to cos tam ze szkoly jednak zostalo mi w tej pustej glowce :wink: i gdzies pozniej jeszcze o tym czytalam. ale gdzie to juz nie mam pojecia... szkoda tylko ze tutaj mikrodermabrazja jest taka droga bo chetnie bym sobie sama zafundowala taki zabieg na rozstepy i na twarz :oops:
  14. a ja mam zle wspomnienia z dieta z Vitalii. napisalam dietetyczce ze mam PCOS i ze waga ciagle rosnie no i nie potrafila mi pomoc. zadnej sensownej diety nie wymyslila. kazala mi jesc smazone banany z ciemnym chlebem i polane jogurtem i inne rozne dziwne dania. pozniej angielska dietetyczka poinformowala mnie jedynie z zasadami zdrowego zywienia (ktore mialam dawno temu w szkole) i na tym sie zakonczylo. stracilam 0.5 kg w 2 miesiace. ale Sandra ty jestes zdrowa laska wiec nie powinnas miec problemu :wink:
  15. misiek ja jeszcze slyszalam ze mikrodermabrazja moze pomoc na rozstepy. moze calkiem nie znikna, ale powinny troszke sie zmniejszyc. ale musialbys spytac u kosmetyczki dokladniej. bo ja juz nawet nie pamietam gdzie ja to slyszalam. pozdrawiam :wink:
  16. dziendobry!!! dzisiaj waga rano mnie rozpiescila i pokazala 0.5kg mniej, ale sprowadzila mnie na ziemie i po chwili bylo juz tylko -0.3, no ale to i tak dobre. wszystko w dobra strone idzie. pozdrawiam i milego dnia, lece do pracy. buziaki :wink:
  17. maslosia ty sie nie przejmuj. jak masz problem i do tego bierzesz hormony to ja sie nie dziwie ze powolutku Ci waga spada. ale lepsze to, albo nawet waga stojaca w jednym miejscu niz wzrost, bo u mnie to bylo tak ze w 5 miesiecy przytylam 20 kg i nawet nie wiedzialam kiedy i od czego. na szczescie teraz pomalutku ale idzie w dol i mam nadzieje ze tak sie utrzyma... Tobie tez tego zycze i trzymam kciuki. pozdrawiam.
  18. Leila na twoj problem z literkami to musisz na dole paska zadan tam gdzie data i godzina wcisnac taka mala klawiaturke i tam powinno byc do wyboru: polski (programisty) i polski (214) no i wlasnie ten polski programisty musisz wybrac i powinno juz do normy wszystko wrocic. pozdrawiam :wink:
  19. Marzenka ale te Twoj synus slodki i sliczny taki, jak z gazety dla matek :oops: oj jak ja kocham takie dzieciaczki...:wink:
  20. Iriss oczywiscie ze jem. zmuszam sie ale w pracy co 2 godzinki cos zajadam. czasami serek wiejski dziele sobie na 3 przerwy, ewentualnie jakies jajeczka w szynce, albo cos innego, no ale staram sie na kazdej przerwie cos do buzki wkladac :) a co do witamin to biore, ale ja chyba powinnam cos na glowe dostac :wink: bo czasami moglabym latac w chmurach a czasami nie mam sily nogi z lozka wystawic... bedzie dobrze. musi byc!!! buzka wiesz Gosiulku jak z perspektywy czasu mysle o tym zwiazku to nie widze wogole jego sensu. mialam 16 lat, nic o zyciu nie wiedzialam i wydawalo mi sie ze jestem strasznie zakochana a nasza milosc pokona wszelkie problemy. dla niego rzucilam szkole ktora sporo kosztowala moich rodzicow i wyjechalam za nim do uk. wiem ze popelnilam okropny blad. i gdybym tylko mogla cofnac czas.... - tylko zebym miala ta wiedze co teraz. :oops: co do depresji.. to wiesz- bardziej pod wplywem hormonow i ciezko nad tym panowac, ale czasami po paru godzinach jest juz calkiem inaczej i smieje sie i wyglupiam. wiem ze to dziwne ale ponoc to normalne przy PCOS ;) pomalu ucze sie z tym zyc. najgorzej jest tylko jak dopada mnie to w pracy i musze sie powstrzymywac zeby sie nie poplakac. :grin:
  21. Gosiula dzieki za gratulacje, jeszcze sporo zostalo do zgubienia, ale wierze ze uda sie bo skoro juz tyle poszlo to i reszte zgubie :wink: najgorsze sa tylko te chwile jak dopada mnie depresja, wtedy odechciewa mi sie calej tej diety i wogole wszystkiego, ale dzieki Marcinowi jakos sobie z tym radze. Bardzo mi pomaga i mnie wspiera. Teraz pilnuje mnie zebym nie podjadala zakazanych produktow, ale co 7 kilo zabiera mnie na specjalne lody. 4% tluszczu i robione ze slodzikiem, wiec chyba raz na jakis czas moge sobie na to pozwolic. z bylym moim meczylam sie 7 lat o wiele za dlugo, ale jak pisalam balam sie samotnosci i wogole bardzo mloda bylam wtedy bo zwiazalam sie z nim jak mialam 16 lat. a wogole to usmialam sie z Twojej historii w wannie... tez nieraz zdarzalo mi sie przyssac, ale nigdy nie mialam siniaka Sliweczko slonko Ty GRATULUJE PRZEOGROMNIE tego zdanego prawka, teraz juz tylko bedziesz smigac autkiem i zostaniesz nie tylko krolowa odchudzania ale tez krolowa drog :oops: a poza tym to witam wszystkich bo jeszcze nie zdarzylam sie dzisiaj przywitac, trzymam kciuki za spadki i silna wole... buziaki i milego dnia
  22. Leila wiem co czujesz, bo mialam bardzo podobna sytuacje. jak mialam jakies 17-18 lat to moja ciotka powiedziala do babci ze jestem tak obrzydliwie gruba ze ona na mnie patrzec nie moze bo jej sie (przepraszam) rzygac chce na moj widok . coz jak to mowia "z rodzina najlepiej wychodzi sie na zdjeciu". z ciocia do tej pory nie utrzymuje kontaktu. nie przejmuj sie tesciowa, starsi ludzie niestety czasami nie mysla i palna jakies glupstwo.
  23. oj dziewczyny... co ja bym bez Was zrobila... kochane jestescie i juz!!! trudno mi za granica z daleka od rodziny i znajomych. moim jedynym wsparciem jest Marcin i WY!!! ciesze sie ze jestescie... buziaki
  24. malenstwo ty sie nie przejmuj bo teraz to i ja sie z tego smieje, wczoraj taki mialam podly humor i tak napisalam. przy mojej wadze to wiesz... jeszcze mi duzo do "szprotki" brakuje wiec wymyslilam sobie ta orke :wink: spoko, poza ogromnym siniakiem na rece i tylku nic mi nie jest :oops: ale dziekuje ze chociaz przez chwile mi wspolczulas Ivon mi tez jest ciezko. streszcze ci troszeczke swoja historie. w wieku 16 lat ze wzgledow zdrowotnych lekarze przepisali mi hormony, zaczelam tyc w okropnym tempie i nie moglam tego powstrzymac nawet po odstawieniu tabletek. moj byly zdradzal mnie ze wszystkim co tylko chodzilo po ulicach ale ja przymykalam na to oczy bo myslalam ze takiego grubasa nikt nie bedzie chcial. w koncu nie wytrzymalam i odeszlam. dopiero wtedy powiedzial co naprawde o mnie mysli. bolalo i to bardzo. dlugo bylam sama ale teraz mam swietnego faceta ktoremu nie przeszkadza to ze mam troche za duzo cialka. kocha mnie taka jaka jestem. ciagle staralam sie odchudzac ale tak naprawde nic nie dzialalo. zalamalam sie i wtedy jeszcze lekarze mnie dobili mowiac ze mam problemy z jajnikami i beda problemy z zajsciem w ciaze. pomoc moze utrata wagi i zabieg na jajniki. wiec kochana ta dieta pokazala mi ze jednak moge schudnac a ja postanowilam ze zrobie wszystko zeby tylko miec dziecko. poza tym pokaze wszystkim ktorzy ze mnie kpili i wytykali mi moja nadwage ze moge byc cudowna kobieta. zreszta czy wartosc czlowieka jest mierzona w kilogramach? raczej nie... ale bede miala satysfakcje jak mnie zobacza... dluga droga przede mna. ale wiem ze uda mi sie. kochana zacisnij zeby i walcz o strate kilogramow, chociazby po to zeby pokazac tesciowej ze sie mylila. trzymam kciuki i wierze ze inne dziewczyny tez. pisz do nas i nie poddawaj sie... wtedy tylko potwierdzisz slowa tesciowej. pozdrawiam
  25. czesc wszystkim, juz mi lepiej.. na psychice, ale reke mam poobijana i cala noc mnie bolala. no i tylek jeszcze... ehhh niezdara ze mnie :oops: a wogole to witam poranno i lece do pracy, juz nie moge sie doczekac az skoncze ;) hehehe buziaki i chudnijcie... PS Ivon ty sie dziewczyno nie przejmuj, ja tez czasami tak sie czuje jak ty, ale wiem ze kazdy ma jakies sprawy i jak napisala mammba nie zawsze jest czas zeby odpisac. pozdrawiam :wink:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.