-
Postów
777 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
3
Treść opublikowana przez Pola Połetek
-
Witaj Kasiu! Na pewno jest mniej słodkie niż 'snickers' z karmelem, 'krówka' itp. Jeśli chcesz mniej słodkie to zamiast śmietany 18% i Śnieżki możesz zastosować 30% śmietanę i użyć więcej żelatyny (np. 2 i pół łyżki na 1/2 szklanki wody). Ja robiłam ze śnieżką i wszystkim smakowało. Można też nasączyć biszkopty kawą bez cukru, wtedy posmak kawy 'złagodzi' słodycz. Poeksperymentuj! ;) Pozdrawiam.
-
Witaj! wypróbuj, jest proste i naprawdę efektowne. Tyle tylko, że nie dla dzieci. Pa ;)
-
Witajcie, ostatnio wymyśliłam nowe ciasto (jadłam coś o podobnym smaku, z cukierni). Może ktoś z was się nim zainteresuje? Biszkopt: 6 jajek 2/3 szklanki cukru 1 szklanka maki tortowej z czego jedna łyżka ma być ziemniaczanej 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia Masa: 3 szklanki śmietanki 18% 3 Śnieżki 1 1/2 łyżki żelatyny 1 puszka mleka skondensowanego słodzonego rum rodzynki, orzechy Biszkopt: Białka oddzielić od żółtek, ubić na sztywną pianę, powoli dosypywać cukier cały czas ubijając. Gdy cukier się rozpuści dodać żółtka i jeszcze chwileczkę ubijać. Wsypać mąki przesiane z proszkiem do pieczenia i delikatnie wymieszać. wylać na blaszkę 21X40 cm i upiec w 160 stopniach az będzie lekko brązowe. Po wystudzeniu przekroić na pół. Można nasączyć wodą z rumem. Masa: Rodzynki (dowolna ilość) zalać na noc rumem i przykryć spodkiem. Mleko gotować około 2 i pół godziny po czym wystudzić. Zimną śmietankę ubić ze śnieżką a gdy już będzie puszysta dodać rozpuszczoną w 1/3 szklanki wrzącej wody i wystudzoną (ma być letnia) dalej ubijając. na koniec dodać 2/3 karmelu (ugotowanego mleka skondensowanego) i odsączone rodzynki. Wyłożyć na spodnią część biszkoptu, wyrównać i przykryć drugą częścią biszkoptu. Wierzch ciasta polać resztą karmelu i posypać posiekanymi orzechami, można także polać rozpuszczoną czekoladą (Kawałek czekolady połamać, włożyć do woreczka i podgrzać (we wrzątku) następnie odciąć róg woreczka i małym strumyczkiem zrobić esy floresy. Może ktoś z Was spróbuje je upiec? A zatem smacznego!
-
Witajcie, Upiekłam to ciasto na święta, było rewelacyjne, naprawdę. Tak dobre, że dzieci zażyczyły sobie takie samo na na niedzielę, więc nie pozostaje mi nic innego, jak upiec!! :) Gorąco polecam
-
Rurki Półfrancuskie
Pola Połetek odpowiedział(a) na Pola Połetek temat w Ciastka, Drożdżówki, Pączki
Witaj Basiu. Takie rurki można dostać w każdym większym sklepie z artykułami gospodarczymi, tam gdzie się kupuje blaszki. Widziałam je też w Selgrosie. Są stożkowate. Pozdrowionka -
Rurki Półfrancuskie
Pola Połetek odpowiedział(a) na Pola Połetek temat w Ciastka, Drożdżówki, Pączki
Basiu, to nie jest ciasto takie jak na faworki, ono jest o wiele luźniejsze. no i sporo w nim śmieany, a w takim na faworki jest jednak dużo mniej tłuszczu i smietany także. Pewnie tłuszcz bardzo by się pienił. -
Rurki Półfrancuskie
Pola Połetek odpowiedział(a) na Pola Połetek temat w Ciastka, Drożdżówki, Pączki
Dawno tu nie zaglądałam! ;) Nie mam pojęcia, czy mozna jakoś inaczej. Ja kupiłam te foremki do rurek i korzystam z nich stale ilekroć dzieci poproszą o te ciastka. Ale pewnie można jakoś inaczej też. -
Ten przepis też mi się podoba Amelko. Bardzo dziękuję. Tej masy mam chyba z pól kilo, więc muszę zrobić więcej niż jedno ciasto. Pozdrawiam Cię serdecznie
-
Bardzo ciekawy przepis Basiu, na pewno spróbuję i dam oczywiście znać Pozdrawiam
-
Witajcie, Zostałam obdarowana sporą porcją masy marcepanowej, która wygląda jak baton. Nie otwierałam jej, więc nie wiem jaka jest. Wiem tylko, że została przywieziona z Holandii. Jak mogę ją wykorzystać? Moja synowa lubi marcepan i chciałabym zrobić specjalnie dla niej jakieś pyszne ciasto na święta. Jeśli macie jakieś pomysły, będę bardzo wdzięczna. Pozdrawiam.
-
No ja też już nie wyobrażam sobie życia bez zmywarki. Miałam kiedyś Ardo, służyła mi 10 lat i jeszcze była na chodzie, kiedy ją zmieniłam na Boscha. Ta ma po prostu klasę A i zużywa mniej prądu. Wzięłam ją także na raty i niedawno skończyłam spłacać. Nigdy nie żałowałam pieniędzy na coś, co pozwoliło mi zaoszczędzić czas i siły, tym bardziej, że teraz faktycznie to nie jest problem. Zawsze upatrzę sobie jakiś towar, czekam na promocję i wtedy biorę na raty. :wink: Bardzo dużo pracuję, więc przynajmniej wynagradzam sobie brak czasu wygodą. Kupuj dziewczyno, zobaczysz jaka to frajda. A naczyń wcale nie potrzeba aż tak dużo. Dwa komplety w zupełności wystarczą, przecież myjemy różne naczynia: szklanki, kubeczki, talerze. A mycie trwa niecałą godzinę na oszczędnościowym programie, więc nie musisz się obawiać, że ci braknie. Pozdrowionka
-
Faktycznie, chodziło mi o wytrawne lub półwytrawne. Ale Marra podała świetny link, już sobie sprawdziłam te wina, poeksperymentuję trochę. Czasami dobrze tak po obiadku napić się lampkę dobrego wytrawnego wina. Słodkie raczej pasują do ciast. Ja czasami robię sama wno słodkie, też z winogron i dodaję drożdże winiarskie ze szlachetnych win. Też dobre, tylko nie poleżą długo. Czasami robię z innych owoców, chociaż mój syn nazywa to owocowym napojem alkoholowym.
-
Wow, dzięki za link, ale super strona!!!! Na pewno znajdę coś dobrego :wink: Pozdrawiam.
-
Dzięki, jak tylko będę w większym sklepie to poszukam. Jak Ci się coś jeszcze przypomni, będę wdziędzna. Pozdrawiam
-
Witajcie, Rzadko pijam wino, w ogóle rzadko pijam cokolwiek, bo zawsze i wszędzie jeżdżę samochodem, ale miewam goości, którzy piją wino. Jakie wina polecilibyście. Chodzi mi o takie w rozsądnych cenach, pomiędzy 25-40 zł. Bo ja znam wyłącznie Cabernet Savignon i myślę, że już wszyscy mają go dość. Chodzi mi o wina czerwone wytrawne, ewentualnie półwwytrawne. Pozdrawiam
-
Witaj Justynko, a gdzie oglądałaś tego Zelmera i w jakiej cenie? W sklepie firmowym kosztuje ponad 400 zł, ale na Allegro udało mi się kupić za 329 zł, właśnie czekam na dostawę. A ponieważ zawsze mam pecha, więc i tym razem nie było inaczej. Dzisiaj zamiast ekspresu otrzymałam depilator. Na szczęście sprzedawca jest uczciwy i wysłał już ten ekspres po moim mailu :wink: Dam znać jak dostanę i zrobię kawę. Z tego co wiem ,to nie ma znaczenia - stal czy aluminium, różnica jest w wadze urządzenia. A poza tym, na Allegro można kupić na całkiem przyzwoite raty. Pozdrawiam Pola
-
Witaj, w żadnym razie nie chciałam cię urazić. Przykro mi, jeśli tak się stało. Czytałam wszystkie posty w tym temacie i sprawdziłam cenę również tego, który ty kupiłaś. Jeszcze nie wiem, czy dokonałam właściwego wyboru, bo towar do mnie nie dotarł. Kiedyś przed laty miałam Zelmera i byłam z niego zadowolona. Z tego co wiem, używany jest do dzisiaj, bo mój były tak do niego przywykł, że zabrał go z sobą wyprowadzając się :wink:. Robił całkiem dobrą kawę. Niestety mam nieco inne doświadczenia jeśli chodzi o obce firmy. Niedawno kupiłam bardzo drogą kosiarkę do trawy, amerykańską, samobieżną, która już po trzech koszeniach odmówiła posłuszeństwa. Właściwie mam sporo sprzętów Zelmera i jak do tej pory byłam zawsze zadowolona, bo i dostęp do części łatwiejszy i serwis tańszy. Serdecznie przepraszam, jeśli cię uraziłam, uwierz, nie miałam takich intencji i nie kierowałam słowa snob do ciebie bezpośrednio. Rzeczywiście, po przeczytaniu swojego posta przyznaję, jest dość ostry w tonie, ale znam sporo ludzi, którzy muszą mieć same drogie rzeczy i przyznaję, to mnie wkurza. Mam nadzieję, że wybaczysz mi mój nietakt. Pozdrawiam cię serdecznie Pola
-
Wiesz, nie każdego stać, żeby wydać na ekspres do kawy 3 tysiące. Jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma, mówi stare polskie przysłowie. Ja sama pracuję na dom i staram się go utrzymać na jakiś poziomie, dlatego wolę wydać pieniądze na potrzebniejsze rzeczy niż Ekspress, a snobką nie jestem, więc nie muszę mieć drogich rzeczy. Poza tym miałam już kiedyś ekspress Zelmera starego typu, teraz miałby jakieś 10 lat i był całkiem przyzwoity, a za cappuccino nie przepadam, wolę expresso z mlekiem. Pozdrawiam.
-
Witaj Kasiu, jak zrobisz to daj znać. U nas są one podstawą świąt. Mogę je upiec długo przed świętami i zamrozić, a przed podaniem podgrzać w piekarniku i smakują jak przed chwilą upieczone. Nawet znajomi jak przyjeżdżają to pytają, czy są te bułeczki z kapustą. Świetne są do barszczu jak i do czystego bulionu. Pozrdowienia
-
Problem z czatem 2
Pola Połetek opublikował(a) temat w Użytkowanie forum i strony głównej - informacje i problemy
Faktycznie, wersja nowa, ale ja nie mogę się nią cieszyć ponieważ nie mogę wejść na czat. Za każdym razem po ładowaniu wyskakuje w okienku mój login i hasło, a za chwilę napis, że nieprawidłowa jest albo nazwa użytkownika, albo hasło. Pomocy!!!!!! chętnie pogawędziłabym z Wami, ale nie mam jak! Poza tym, nawet jak loguję się ze swojego komputera, to smaczny mnie nie rozpoznaje. -
Witaj Basiu, Przykro mi, że nie kupiłaś kombiwara, ale mam dla Ciebie wiadomość. Wczoraj zapłaciłam za parowar, który zamówiłam przez internet, wysłałam faxem dowód wpłaty a dziś już jadłam pierwszy posiłek w nim ugotowany. Jestem zachwycona!! Robiliśmy schabowe z przyprawami, warzywka (marchewka, pietruszka, seler) i ryż. Wszystko było pyszne. Nigdy nie lubiłam gotowanego selera ani pietruszki, a te miały zupełnie inny smak! Następnym razem będzie jeszcze lepsze, bo zamarynuję wcześniej mięsko. No i wszystko ugotowało się w 35 minut w jednym urządzeniu. Bardzo się cieszę, że zdecydowałam się na kupno tego urządzenia. Dla 3, 4 osobowej rodziny jest rewelacyjne. Ponieważ zamierzamy zmienić sposób odżywiania się, dlatego i kombiwar i parowar bardzo nam się przydadzą. Pozdrawiam Cię serdecznie Pola
-
A ja zawsze podpiekam spód od szarlotki przed nałożeniem jabłek. Wtedy nie jest mokre i nie trzeba sypać kaszą manną. :wink:
-
Wiesz Basiu, one wszystkie sa takie same, różnice są naprawdę niewielkie. Poprzedni miałam z czarną blachą, ten kupiłam z jasną. Czarna czy jasna blacha nie ma większego znaczenia, używa się jej tylko wtedy, kiedy piecze się coś wysokiego, no indyczkę. To jest tylko takie 'podwyższenie kombiwara. Poprzedni miał już 13 lat, a że był używany codziennie i to kilka razy więc nie wytrzymał i 'serce mu pękło":wink:. Po prostu się spalił. pa pa
-
Tak, wlewa się około 1,5 litra gorącej wody, dodaje płyn do mycia naczyń zakłada pokrywę, włącza do sieci, ustawia się pokrętło w pozycji 'wash' a pokrętło regulatora czasu na 10 minut. Po wyłączeniu się kombiwara płucze się misę i to wszystko. A tak przy okazji, jak bedziesz kiedyś na Rejmonta to pozdrów ode mnie 'Nawojkę'. Pozdrawiam.
-
Ostatnio przydarzyło mi się coś zabawnego. Było to nazajutz po orkanie Cyryl i działała tylko jedna faza. Przyjechała córka i chciałam jej zrobić przyjemność, więc postanowiłam upiec jej ulubiony pasztet. Wcześniej już kupiłam wątróbkę cielęcą, która się odmrażała ( a kot pilnował, żebym przypadkiem nie zaczęła jej smażyć bez niego :grin: ). Ugotowałam mięsko, usmażyłam cebulkę, Wszysto już było przygotowane no więc wyciągam maszynkę do mielenia mięsa, zakładam sitko do maku, włączam, a tu nic!! Nie chce ze mną gadać!! Trudno mówię, kupię jakąś ręczną. Pojechałam do miasta, ale w żadnym (z 3 :grin: ) sklepie nie było. No cóż, myślę, choć nie lubię pójdę pożyczyć. Sąsiadka, miła kobieta, pożyczyła mi swoją elektryczną, choć prosiłam o taką na korbę. Pasztet był pyszny, upiekłam takie cztery szklane rynienki, jak keksówki. Nazajutrz pojechałam na zajęcia do Szczecina, zobaczyłam maszynkę Zelmera, myślę, no bez niej nie da się żyć!!! Kupiłam. Cała szczęśliwa wróciłam do domu, właśnie włączyli wszystkie fazy. Nie wiem co mnie podkusiło, włączyłam tą starą 16 letnią do tego gniazda co zawsze, a ona chodzi!!! :) No i takim sposobem mam dwie. Ale to nic, dokupie sobie szatkownicę i nową bedę używać do warzyw, a starą do mięsa. W końcu kiedyś musi się zepsuć, już jest taka stara. Najwyrażniej ta maszynka przyzwyczaiła się do jednego gniazdka!!! :grin: