Agusia

S U L T A N K A- zawsze wychodzi. Biszkopt: 6 jaj 1 szklanka cukru 4 lyzki maki ziemniaczanej 4 lyzki maki pszennej 1 lyzka kawy mielonej 1 lyzeczka proszku do pieczenia Bialka ubic na sztywno, dodawac cukier i nadal ubijac. Dodac zoltka, lekko ubic a nastepnie delikatnie ale dokladnie wymieszac z reszta skladnikow. Upiec biszkopt, wystudzic i rozkroic na 2 krazki. Masa: 1 szklanka wrzatku 2 czubate lyzki kawy mielonej 1 szklanka cukru 1cukier waniliowy 3 lyzki maki pszennej 25 dag masla 2 zoltka Kawe zaparzyc i wystudzic. W garnuszku wymieszac cukier, cukier waniliowy i make, do tego wlac ostudzona kawe bez fusow i ugotowac budyn. Caly czas mieszac najlepiej rozga do ubijania zeby sie grudki nie porobily! Przelac do miseczki, zakryc folia przezroczysta ( nie zrobi sie kozuch na wierzchu!) i wystudzic.Maslo utrzec z zoltkami, dodawac po lyzce budyniu i utrzec calosc na puszysta mase.Odlozyc kilka lyzek do obsmarowania gotowego ciasta a reszta przelozyc biszkopt. Do dekoracji mozna uzyc mielona kawe, bita smietane, rozpuszczona czekolade- ciemna i biala lub ziarnka kawy w czekoladzie. Wszystko wedlug wlasnego uznania. Ciasto dobrze schlodzic.

Bardzo mi przykro z powodu choroby twoich domownikow ale glownie z tego powodu ze to ty masz najbardziej przerabane! Dwoch chlopa chorych w domu toz to mordega ( ja jak mam jednego chorego w domu to mam dosyc a co dopiero miec takich dwoch!). Pozdrowienia dla chorowitkow ( i psa-hhihiihihi!!!!!!!!)

Droga betii! Moja Emilka w nastepny poniedzialek konczy juz 10 miesiecy ( Boze jak ten czas leci, niedawno sie toto urodzilo a juz mi tu wszedzie wlazi na czworaka!)Mialam zaczac moja Kopenhaska przed swietami ale dziewczyny mi doradzily zeby sobie odpuscic i zaczac dopiero po tym corocznym obzarstwie.Potem byly moje imieniny, tak ze koniec koncow zaczelam ja dopiero 29 ego sycznia. Jesli chodzi o sama diete to rzeczywiscie jest rygorystyczna ale da sie wytrzymac. Zero gumy do rzucia! Duzo wody i zielonej nieslodzpnej herbaty. ja schudlam prawie 6 kg ktos moze mi zarzucic ze to nie tak duzo jak na kopenhaska, bo na niej "regulaminowo" powinno sie schudnac 7-12 kg. Jednak ja zawsze e mialam problemy z przemiana materii i ze schudnieciem a tak wogole ( jak juz gdzies to napisalam) kazdy ma inny organizm i nie wolno generalizowac ze ma byc tyle a tyle. Ja sie ogromnie ciesze ze udalo mi sie schudnac az 6 kg ( a nie tylko 6 kg) , kazdy kilosik sie liczy! Powodzenia! Ale zapytam tak jak monisia , czy Ty juz nie karmisz piersia . Jesli nadal to robisz to daj sobie spokoj z dietami!

Co prawda jest to forum kulinarne a my o dietach ale coz jak sie tutaj nazbieralu tluszczyku to i trzeba go tutaj zrzucac. A poza tym mozna sie wymienic dietetycznymi przepisami i poradami odnosnie lekkiego jedzenia.Powodzenia wszystkim na kopenhaskiej. Ja ostatnio zrzucilam na niej prawie 6 kg i ciesze sie z tego niezmiernie! Wbilam sie w moje ukochane portki!

Jezeli uwazacie ze wedlug was jest za duzo smalcu to dajcie go mniej a wiecej margaryny. Troche smalcu jednak powinno byc bo jest to ciasto krucho drozdzowe a jak wszyscy wiemy ze do kruchego ciasta warto dac smalec bo jest wtedy bardziej kruche. Jezeli jednak ten smalec tak bardzo wam przeszkadza to calkowicie zastapcie go margaryna. zycze powodzenia.

Powodzenia! Ja wlasnie w sobote skonczylam moja kopenhaska! Schudlam prawie 6 kg. tak wiec jeszcze ok 4,5 kg do zrzucenia zeby wrocic do wagi sprzed ciazy. Zycze powodzenia i silnej woli!

ROGALIKI Z CIASTA TOPIONEGO 1 kg maki 25 dag masla 25 dag smalcu 8 dag drozdzy 3 jajka+1 zoltko 4 lyzki cukru 4 lyzki smietany 1,5 lyzeczki proszku do pieczenia Nadzienie:marmolada cukier puder z wanilia do posypania, lukier lub polewa Wykonanie: Ze skladnikow zagniesc ciasto. Zawinac w sciereczke. Do duzego garnka wlac letniej wody i wlazyc ciasto owiniete w sciereczke. Po ok. 1-2 godz. gdy ciasto wyrosnie ( gdy wyplynie na wierzch), walkowac partiami, wycinac rogaliki nakladac marmolade i zwijac rogaliki- zaczynajac od szerszego konca. UWAGA!!!! Kladac rogaliki na blaszke robic miedzy nimi spore odstepy bo rogaliki rosna podczas pieczenia!!!!Piec na zloty kolor w dobrze nagrzanym piekarniku.Po wystudzeniu posypac cukrem lub polac polewa lub lukrem. Rogalikow wychodzi sporo!! Ja sobie ulatwiam sprawe przy wycinaniu tychze rogalikow, otoz klade na rozwalkowanym ciescie duzy talerz dnem do gory i w ten sposob wycinam nozykiem kolko. Potem tlko przekroje na krzyz kilka razy i mam gotowe kawalki ciasta jednakowej wielkosci. ( najpierw na pol potem na cwiartki a potem jeszcze na osemki.). mozna tez wycinac szerokie pasy ciasta i wycinac rogaliki krojac ciasto w zygzak. Ale ja uwazam ze z talerzem jest szybciej bo od razu mam 8 kawalkow . Szybciutko nakladam nadzienie, zwijam i do pieca. Polecam konfiture z dzikiej rozy lub z wisni, ale to czym "nafaszerujecie"rogaliki juz zalezy od waszego gustu.

Chyba dieta zrobila swoje! Wczoraj nie chcialo mi sie gotowac no i mezus wymyslil ze pojedziemy na chinskie. Zjadlam troszke zupki takiej leciutkiej jak to chinczycy gotuja, do tego troszke smazonego ryzu, troszke kluseczkow, kilka malutkich cieniusienkich plastereczkow wolowinki po mongolsku i 2 kesy kurczaka hunan, Do tego zielona herbata. Nioo ale jeszcze sie skusilam na jedno awlasciwie pol ciasteczka migdalowego. Drugie pol corcia wciagnela. Po obiedzie wpadlismy do znajomych gdzie poczestowano mnie kawka- poprosilam czarna, do tego kasek ciasteczka bo corcia nie dojadla i 4 truskawki. Dodam ze na sniadanko byly platki owsiane i czarna kawa. Czyli zliczajac caly dzien to wcale nie tak duzo. No i przede wszystkim nie bylo kartofli ani chleba. O przepraszam wieczorem byla cieniutka kromeczka z odtluszczanym serkiem truskawkowym i nieslodka herbatka. Powiem szczerze ze teraz niewiele potrzebuje zeby sie najesc. Skurczony zoladek. Ale przyznam szczerze ze wole jesc w domu. Widze co jem i ile. Az dostaje gesiej skorki na mysl o wyjezdzie do tesciowej do Texasu ( dwa tygodnie!), ona tak dobrze gotuje i piecze. MMM mamusina szarlotka na kruchym ciescie. Chyba dobrze s ze jestem po tej diecie. A moze lepiej bylo ja zaczac juz po wakacjach!? Ale zawsze sie znajdzie jakas wymowka, bo jak nie wakacje, to czyjes imieniny, itp. Ale teraz to juz tylko zostalo pilnowanie sie ile sie je i co. To chyba najlepszy sposob na utrzymanie wagi.

Zycze powodzenia!!!!!!!!!!!!Ja wlasnie jestem po kopenhaskiej, wczoraj ja skonczylam. Nie jest az tak tragicznie jak to niektorzy strasza. Da sie wytrzymac! Tylko ten szpinak mi niezbyt podchodzil! Na doping powiem ci ze zgubilam prawie 6 kg. Dzis rano ubirajac sie w lazience przymierzylam numer mniejsze portki, nio i kurka weszlam w nie i nawet sie zapielam bez zadnego wysilku! Dasz rade kobito!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!Trzymam mocno kciuki!Pisz w miedzyczasie jak ci idzie! Tak jak ja to robilam, to pomaga!

No dziewczyny! Koniec mojej kopenhaskiej! Co prawda jest dopiero godz 16:30 i jeszcze kolacja przede mna ale juz teraz zdradze wam ile zgubilam! Stanelam na wage i ku mojemu zdziwieniu i radosci na liczniku pokazalo sie 128 funtow zamiast zwyczajowych 141 czyli jaki z tego wniosek : zgubilam prawie 6 kg!!!!!!!!!!! a dokladnie jakies 5,88...!!!!!!!!!!!!!!!!!! Jestem z siebie niezmiennie dumna! Nie jest to 7-12 kg jak to podaja w instrukcjach do tej diety ale jak juz napisalam ktoregos poprzedniego dnia kazdy organizm chudnie inaczej!!!! No a ja zawsze mialam trudnosci ze schudnieciem. Dzis jeszcze dietetyczna kolacyjka a od jutra normalne jedzonko tyle ze chudsze i zdrowsze. Mam zamiar zrzucic jeszcze jakies 5 kg tyle ze juz w zdrowym tempie czyli ok. 70 dag na tydzien!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Teraz przy wzroscie 158 kg waze jakies 57,5 kg. Mam do zrzucenia jeszcze ze 4,5 kg zeby wrocic do wagi sprzed ciazy! Chyba raczej mi sie to uda do lata a moze nawet i do wiosny!!!!!!!!!!!

skladniki 2 glowki czosnku 1 lyzka oliwy z oliwek 5 lyzek smietanylub naturalnego jogutu osaczonego na sitku ( mozna wylozyc papierowym filtrem do kawy) 4 lyzki majonezu papryka w proszku sol Rozgrzac piekarnik do 200 stopni C. Czosnek podzielic na zabki- nie obierac!!!!!!!!!! Pokropic oliwa i wymieszac zeby czosnek byl nia dobrze pokryty Ulozyc na blaszce-jedna warstwe i piec przez 25 minut do momentu az bedzie miekki. Wyjac z pieca i przestudzic. Upieczony czosnek obrac i dokladnie rozgniesc na papke ze szczypta soli. Dodac smietane ( albo jogurt), i majonez. Doprawic sola i papryka do smaku. Doskonaly mm.in.do pieczonych ziemniakow. Niezbyt duze, podluzne ziemniaki ( ok.!,3 kg) myjemy osuszamy, kroimy wzdluz na pol a potem kazda polowke jeszcze na trzy tez wzdluz. Wrzucamy do miski mieszamy z oliwa, sola i odrobina oregano tak zeby byly dobrze pokryte.Mozna jeszcze pokropic sokiem z cytryny. Ukladamy na blasze jeden obok drugiego i pieczemy ok 1-1i 1/4 godziny lub az beda zlote i chrupiace. Podajemy na polmisku a w oddzielnej miseczce podajemy dip czosnkowy.

No dziewczyny chyba juz moge powiedziec ze mi sie udalo! Jest czwartkowy wieczor 12 dzien mojej kopenhaskiej. Dzisiaj jestem najedzona jak bak. Po tym befsztyczku,brokulach ( pysznosci- uwielbiam! np na surowo z dipem) i salacie jestem doslownie napchana. Chyba mi sie zoladek skurczyl. Nie zjadlam salaty bo juz nie dalam rady. Miesko i brokulki wystarczyly. Jutro generalne wazenie! Ciekawe zrzucilam moze nie az 10 kilo ale zawsze cos, widze po ciuchach ze troszke mnie ubylo! Nie wazne ile wazne ze cokolwiek, no i ze udalo mi sie przebrnac te slynna drakonska kopenhaska ! Do jutra i trzymajcie kciuki zeby na wskazniku wagi pojawilo sie jak najmniej kilosikow! cdn...

do Mary. Nie macie tam w Wisconsin polskich lub miedzynarodowych sklepow? Wydaje mi sie ze ja chyba tutaj widzialam takowa w jakims miedzynarodowym markecie. A nie macie jakichs sklepow z dobrymi herbatami albo z ziolami ( np. back to nature) . A poszukaj jeszcze w dziale z dobrymi herbatami w wiekszym supermarkecie.Jesli kupujesz przez internet to poszukaj tutaj:http://www.republicoftea.com/ Czerwona herbata jest bodajze pod herbal teas.Powodzenia.

Nie martw sie Gabi ja w domu siedze juz prawie rok. Ale zasiadaj czesciej do komputerka i wchodz na forum i jak my sie wszystkie do kupy zbierzemy to od razu handra i wszystkie inne paskudztwa dadza ci spokoj! Ja tam zawsze probuje wypatrzec cos wesolego i interesujacego w kazdej sytuacji i w kazdym dniu! Np dzisiaj Emilka robila lapkami kosikosi i wolala mamamama! Az sie cieplej na serduchu robi!

O jakiej 20 tce ty mowisz Justynko! Przeciez my zawsze mamy te wspaniale 18 lat! Ja co roku swietuje kolejne 18te urodziny! No i mysle ze jestesmy z tego samego rocznika, wiec dlaczego ty czujesz sie na 20 lat a ja na 18!?

Kochana Mary dostalam twoje namiary i nawet wyslalam ci email. Chcialabym sie ciebie tez zapytac co to za witaminy i gdzie je kupic oraz to wapno o ktorym piszesz.

O Boze to nie do wiary ! Czytam notatki Rybki i uswiadomilam sobie ze od mojej studniowki minelo juz 13 lat! Ale ten czas leci! Jestem juz zona i matka ale w srodku wciac jestem ta wesola nastolatka. O kurcze nawet zaczelam rymowac! Jak czlowiek mial te swoje nascie.. to szalal ile sie dalo, co tydzien dyskoteki , no i kalorie same ze mnie spadaly no a teraz zostalo mi tylko odchudzanie! Kto tam kiedys myslal o odchudzaniu! Czlowiek tylko myslal co na siebie zalozyc zeby odjazdowo wygladac! Teraz bardziej biore pod uwage wygode! Ale przynajmniej jest co wspominac!

A u mnie jest teraz tak: wstaje 5:20 rano , gotuje mezowi platki owsiane na mleczku i, robie kawe i kanapki do pracy a potem korzystam z okazji ze Emilka jeszcze spi, jeszcze w pizamie i z kubkiem goracej kawy zasiadam przed komputerem. Pierwsza rzecz co robie to sprawdzam poczte czy dostalam jakis email a potem sprawdzam co przybylo na forum. No i sami powiedzcie co ja bym z rana robila jakby nie bylo smacznego!?

pOPIERAM Z CALEGO SERCA!!!!!!!!!!!!!!!!!!! nAJWIECEJ WITAMINY MAJA POLSKIE DZIEWCZYNY!

Mniam pysznosci mleczko sojowe! Tutaj u mnie tzn USA mozna kupic mleko sojowe ( waniliowe, truskawkowe i czekoladowe lub naturalne). To samo jest z tofu.JAK KARMILAM PIERSIA TO PILAM MLEKO SOJOWE BO KOLEZANKI MNIE STRASZYLY ZE JAK BEDE PIC ZBYT DUZO MLEKA OD KROWY TO DZIDZIA DOSTANIE W KONCU JAKIEJS SKAZY CZY UCZULENIA. uWIELBIAM TO WANILIOWE!

A co to sa ziemniaki???????????????????? Zartuje oczywiscie ale przyznam ze ostatnio jadlam ziemniaka jakies 3 tygodnie temu! A czy lubicie moze slodkie ziemniaki czyli tzw pataty!?

Witam ponownie! Jest czwartkowy wieczor, minal 11ty dzien mojej kopenhaskiej. Wszystko w najwiekszym porzadeczku.Pojutrze wielkie wazenie. Zobaczymy ile mi ubylo, ale chocby to mialo byc 4 kilo to i tak sie uciesze, ze w 13 dni tyle mi sie udalo. Prawie dwa tygodnie minely jak z bicza trzasnal. Dietka ma sie ku koncowi i jestem z siebie dumna ze wytrzymalam i dowiodlam niektorym ( i sobie) ze ta dieta wcale nie jest az tak straszna. Co niektorzy tak strasza ze to taka meczarnia! Raz na jakis czas mozna sie przeglodzic, czasem glodowka jest nawet jak najberdziej wskazana jedno lub dwuniowa zeby troche zoladek odpoczali organizm oczyscil. Niektorzy sa zawiedzeni ta dieta ze tyle wyrzeczen i tylko(np. 7 kilo!), no niestety nie da rady zrzucic np. 30! To by bylo zbyt latwe. Jest jeszcze jedna rzecz oto ze kazdy ma zupelnie inny organizm i inna przemiane materii, wiec nie wolno generalizowac ze powinno sie schudnac tyle i tyle. Kazdy chudnie w zupelnie innym tempie. Inni natomiast placza ze to co sie zrzucilo tak szybko zaraz wraca. Jezeli sie juz glodzimy zeby zrzucic np te 6 kilo a zaraz po diecie rzucamy sie na solidne zarcie to normalne ze organizm zaraz to odklada bo sie od tego odzwyczail. Dieta nie jest jednorazowe zrzucenie nadmiaru wagi, to po prostu trzeba pielegnowac, tak jak roslinke- jej tez nie wystarczy tylko raz podlac. Trzeba to robic regularnie. Tak jest z jedzeniem, jesc regularnie a przy tym patrzec co sie je i ile. Tyle mojej filozofii o odchudzaniu. Moze was nudze ale wydaje mi sie ze to wlasnie o to w tym wszystkim chodzi. Zobaczymy w sobote ile kilosikow udalo mi sie unicestwic!!!!!!!!!! cdn...

no drogi sibi ja co prawda lustrzycy nie mam ale tez razem z mezem odstawilismy kartofelki, biale pieczywo, smazeninke, tluste mleko, smietane, jogurty,itp teraz nasza lodowka jest pelna owocow, warzyw, odtluszczanego nabialu, i chudziutkiego mieska i rybek. Makaron jesli juz jemy to z pelnej maki, kasze, dziki ryz, miesko pieczone,lub gotowane lub grilowane, rybki pieczone bez panierki. Polecam pieczenie ryb w folii z dodatkiem ziol typu oregano,oraz pieprzu, soku z cytrynyi jesli macie dostep swiezego klacza imbiru i sosu sojowego ( o niskiej zawartosci sodu). Ograniczylismy sol, moj mezus calkowicie ucial cukier. Na sniadanko platki z mlekiem najczesciej owsiane, bez cukru za to ze swiezym owocem np z bananem. Ja chudlam po 70 dag na tydzien bez zadnej specjalnej gimnastyki, no a teraz jestem na diecie kopenhaskiej no i musze przyznac ze troche ze mnie spadlo. Jesli lubisz ryby kliknij tutaj ,dobry losos z grilla albo z piekarnika ( mozna piec tylko z gornym grzaniem a potem przekrecic): http://www.smaczny.pl/forum/index.php?showtopic=3283

Nie obraz sie Monisiu kochaniebo to tylko tak w zartach, ale jesli Twoj jak ty go pieszczotliwie nazywasz pacan ma takie gadane jak Ty , to musisz miec z nim naprawde wesolo! Ja uwazam to za komplement bo nie kazdy potrafi tak fajnie nawijac! A tak swoja droga to masz gadane jak nastolatka i az trudno uwierzyc ze masz 17toletniego synusia! Kiedy ty go urodzilas jak mialas 3 latka!!!?????????????????

Czesc Mary! Czy moglabys sie pochwalic gdzie mieszkasz, bo tak sie sklada ze ja mieszkam na przedmiesciach Chicago?Znalazlam tez jeszcze jedna dziewczyne z okolic Chicago a mianowicie dsas jest z McHenry. Ale by bylo fajnie jakbysmy niedaleko od siebie mieszkaly i mogly sie czasem spotkac na kawce!