AnnaK

Szkoła, szkoła i jeszcze raz szkoła ! Zdobądź wykształcenie rozwijając swoje kulinarne zainteresowania. Powodzenia :biggrin:

nuty

Pierogi z białym serem. Zostało mi trochę ciasta i nadziałam je połówkami węgierek z cukrem. Mmmmm... ale były pyszne. Smakowały mi lepiej jak te z serem.

Mleczko z grzybka.

Łazanki z kapustą.

Knedle ze sliwkami.

U mnie botwinka z ziemniakami.

Cyklantera to pnącze. Młode owoce w smaku przypominają ogórek, starsze paprykę. Można jeść na surowo, marynować, dusić i co tam jeszcze komu przyjdzie do głowy. Mogę podzielić się nasionami.

Apetycznie piękny !!! Można poprosić o przepis ? Ja też piekłam sernik na ciemnym cieście, ale trochę przypalił się. :sad: Mam nową kuchenkę, a to było pierwsze ciasto jakie w niej upiekłam, więc już zbadałam jak piec.

Piję herbatkę z lipy z miodem - tak profilaktycznie i dla smaku, który bardzo lubię.

Tradycyjny "schabowy" z kurczaka, ziemniaki, sałatka z kalarepy i cyklantery ze szczypiorkiem. :biggrin:

Ja robię gruszki w lekkim syropie. Gruszki dojrzałe, ale trochę twarde obieram, usuwam gniazdka nasienne i kładę do słoików twistów 0,75 l, wsypuję kopiastą łyżkę cukru, zalewam letnią, przegotowaną wodą i pasteryzuję 15 min. Mogą być do ciasta, deserów lub jako samodzielny frykasek zimą. :biggrin:

Przegladam forum i ledwo zipię od upału. Dziś było 38 stopni. Nie pamiętam takiego upału, a już trochę lat przeżyłam.

Zrobiłam sałatkę tylko zamiast oliwy (nie lubimy) wzięłam olej. Niestety zapchaliśmy się nią i dopiero po dodaniu majonezu nabrała smaku i okazała się pyszna.

Szczawiowa z jajkiem.

Wypieliłam ogródek i odpoczywam.

Skończyłam smażyć dżem wiśniowy i odpoczywam.

1 kg czereśni 20-25 dag cukru 1 cytryna Czereśnie wydrylować, włożyć do garnka w którym będą smażone, zasypać cukrem i polać sokiem z cytryny. Odstawić na kilka godzin żeby puściły sok. Po tym czasie podgrzewać na małym ogniu do momentu zawrzenia. Gotować 20-30 minut, aż sok odparuje. Ilość cukru zależy od słodkości owoców lub naszego upodobania.

Jest w sprzedaży taki makaron w dużych opakowaniach. Widziałam w Kauflandzie.

Skusiłam sie na kilka ziarenek bobu.

Dorotko, to coś to jest taki grzybek podobny do różyczki kalafiora hodowany w mleku. Dla mnie pycha. W necie są informacje na temat Grzybek tybetański

Witaj broniu 1393 w naszej wcale nie tak małej smacznej społeczności. :biggrin:

Mleczko z grzybka tybetańskiego.

Ja najbardziej lubię czerwoną. Nie smakują mi owocowe, chociaż świeże owoce uwielbiam.

Truskawki z lodówki. Muszę sie ochłodzić