Do mojej przyjaciółki przyjechała córka z Kanady. Z tej okazji zrobiłyśmy spotkanie na działce - pieczenie kiełbasek, piwko itp. Chciałam przynieść coś słodkiego, wiec upiekłam moje pyszne ciasto ze śliwkami, posypane po wierzchu cukrem pudrem. Bardzo się śpieszyłam, więc spakowałam placek i jazda. Na działce wyłożyłam placek, a ponieważ wszyscy się na nie rzucili, ja w obawie, że będzie za mało dla innych nie jadłam. Zdziwiło mnie jednak, że zięć mojej przyjaciółki przed jedzeniem każdy kawałek otrzepuje z tego cukru pudru, a na moje pytanie dlaczego tak robi, odpowiedział, że nie lubi. Po powrocie do domu ukroiłam też sobie kawałek i jem, a tu....co to, niesłodki cukier? Ciasto było dość dobrze posypane mąką ziemniaczaną. I tylko jedna osoba się zorientowała, że coś niedobry ten cukier ??!! czy z grzeczności zajadali ??!!