-
Postów
1283 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Odpowiedzi opublikowane przez Maruda
-
-
Maruda, powiem szczerze, że na początku było ciężko ruszyć tyłek :) Ale organizm się przyzwyczaja, poza tym ja ćwiczę w taki sposób, żeby mi to sprawiało przyjemność. W zeszłym tyg byłam chora i cały tydzień nie byłam ani razu, okazało się, że brakuje mi tych ćwiczeń!
Poza tym motywuje mnie to, że pod warstwą tłuszczyku (który w końcu niedługo zgubię :D ) wyczuwam coraz silniejsze mięśnie :D
Ja dla przyjemności czasami na macie do tańczenia poskaczę - ooo... właśnie
to traktuję trochę jako aerobik, ale przynajmniej się dzięki temu nie krępuję się
innych i dlatego, że w domciu sobie 'ćwiczę' to mogę założyć okropnie krótkie spodenkach.. HIHIHI... Ale to i tak na razie tylko po domu. :)??:
-
remedios82
Ja podziwiam Ciebie z tymi ćwiczeniami - to naprawdę trzeba mieć wielką siłę!!!
Żeby specjalnie na siłownię chodzić.. Ja to tylko rowerek czy rolki.. ale to tak
jak się nadarzy okazja.. ale żeby regularnie.. WOW!!!
Na szczęście w tej diecie NIC NIE TRZEBA!!! A MOŻNA WIELE!!! :D
-
Puk, puk..
DZIEŃ DOBRY!!!
Bogi ja też ratuję się słodzikiem ile się da. Ale nie wiem czemu te ciasta
protalowe mimo dodawania do nich ogromych ilości słodziku w ogóle nie
wychodzą mi za słodkie - może ta kukurydziana mąka tak zmienia smak..
Nie wiem - ale ciasto to ciasto - wygląda i pachnie ładnie.. a do takiego
smaku też można się przyzwyczaić.
A co się tyczy etapu z warzywami - to jak się na niego na początku cieszyłam
tak teraz strasznie mi się on dłuży.. Waga wtedy nie spada - dlatego już
do czystych protein się przyzyczaiłam. Tyle, że dla zdrowia wolę od czasu do czasu
jednak zjeść trochę tych warzywek.
Mówiłam Wam, że kurczaczki byliśmy wczoraj oglądać - pisku radości było
co nie miara!!! :) No i na szczęście wszystkie żółte brzuszki przeżyły spotkanie
z młodym - więc myślę, że i dziecko i koguciki zadowolone ze spotkania :D
Już się pyta kiedy znowu pojedzimy do kurczaczków...
Pozdrawiam serdecznie...
ale zimno mamy w pracy strasznie.. Brrr....
-
A nie boisz się że przy diecie białkowej,zbytniego wyrobienia mięśni?
Pytam z ciekawości, bo z tego co czytałam to kulturyści zajadają się białkiem i ćwiczą.
remedios82
Przychylam się do zdania oliwi3a. W końcu po coś w książce pisze, żeby
na początku za dużo nie ćwiczyć.. Tak troszkę to pewno byłoby w porządku,
ale 3-4 razy w tygodniu.. WOW - fajnie, że Ci się chce.
Choć ja w mój trzeci dzień diety pojechałam sobie na narty :) choć
w książce pisało, że narciarstwo wysokogórskie też odpada..
Fajnie byłoby mieć 'kaloryfer' na brzuszku, ale nogi kulturysty... :D
Pozdrawiam - i zazdroszczę siły i mobilizacji..
-
Dzieki Maruda rosołku nie wypiłam tylko pierś ugotowałam na nim a reszte wylałam niby tak mało nie zjadła a wieczorem głowa mnie bardzo bolała chyba z głodu . Nawet dobre te otręby :> Dziś zjadłam kefirek z otrębami i serem bialy 3% bo innego nie moge wyszukać po sklepach i oczywiście kawka :) ciężko się bez niej obejść i mleczko 0,5% troszke :> Pozdrawiam
No to dobrze - wszystko jesz. A jeśli chodzi o te bardzo mało oprocentowane
przetwory - to ja kupuję tylko w sumie w Lidlu. Tam jest taka 'chuda' seria.
Ale do 3% procent możesz bez wyrzutów sumienia możesz spokonie jeść.
Jeśli chodzi o otręby - to ja je jem na sucho i popijam wodą lub herbatą,
bo w jogurcie lub w jakimś serku nie przechodzą mi przez gardło :D??:
-
Hej dziewczyny,Wszystkie Protalki,u mnie w pracy już jestem ekspertem od diety(pozazdrośćiły mi wyglądu) i zaczynają dietę :) )Zmieniłam swój pasek i jeszcze muszę schudnąć tylko 1 kg.,ja mam 47 lat teraz wyglądam fajnie ,ale jak za dużo schudnę pojawia się niestety zmarszczki(nie mam 19 lat jak niektóre nasze dziewczyny i muszę myśleć realnie).Mąż jest trochę niezadowolony ,bo biust też znacznie mniejszy :D .Już niedługo 3 faza i cieszę się,że będę się z Wami mogła dzielić opiniami.Kurcze,ale się spaprałam ,mam fazę z warzywami i się wcale z tego nie cieszę jak na początku :) [LINK NIEAKTUALNY]
Wiek niestety też ma swoje prawa - więc nie można się tym przejmować!
A dla zdrowia ważne jest żeby być szczupłym. Do tego tu Wszystkie dążymy.
Cieszę się, że udało Ci się osiągnąć to co zaplanowałaś.
Ja sobie chudnę, ale wiem, że w niedalekiej przyszłości przyjdzie dla mnie
czas na dzieci :D
Jednak na tej diecie umiem przeżyć i podoba mi się - to na pewno
nie będę się przejmować tymi ciążowymi kologramami - ale też mam zamiar
się pilnować - żeby już nigdy nie mieć problemu z wagą!!!
I Tobie też tego życzę!!!
-
Marudo chrześniaczek się napewno ucieszy sama przyjemność jak takie bobasy ogłądają rzeczy poraz pierwszy . Ja jestem po 1 dniu chociaż i tak od dłuższego czasu zawsze jestem na diecie a tak apropo proszę o kontrole mojego wczorajszego jedzonka i z góry dziękuje : serek z piątnicy 3%tł
3 jajka
pół piersi z kurczaka gotowana na rosołku
jogurt mały naturalny
poł gratki danona
2 łyżki otrąb owsianych
i na sam koniec poł serka ziarnistego białego
i oczywiście woda i magnez :>
Oj nie wiem czy ten rosołek i danon to dobry pomysł. Chyba, że ma
mało procent tłuszczu! W uderzeniówce to jest bardzo ważne.
Może jeszcze ktoś Ci na to odpisze - ale ja na przykład na rosołek
bym się nie skusiła na razie.
A kurczaczka robię na patelni grillowej bez dodatku tłuszczu
- tylko trochę posypuję przyprawą, a pod koniec podlewam
wodą, żeby za dużo się nie przypalił - bo śmierdzi wtedy
strasznie. Jogurty z kolei tylko naturalne 0,1% tłuszczu.
No, a otrąb owsianych to 3 łyżki trzeba do końca życia..
Ja ostatnio nawet więcej zjadam - bo oprócz tych łyżek,
to w chlebku protalowym lub w plackach. Ale nie wiem czy
można więcej. Acha - no i dopiero po 3 tygodniach zaczęły
na mnie te otręby działać, że tak powiem oczyszczająco
bo na początku miałam na diecie problemy z toaletą
- ale to chyba normalne.
-
hurra!!!udalo sie. nareszcie mnie widac...czytam wasze forum od dluzszego czasu .Na protalu jestem od 9 marca zaczynajac od 78kg., ubylo mnie juz 9.5kg Tak sie ciesze jak jak inni mowia mi "ales schudla" a ja odpowiadam ze to moj nowy sposob na zycie i dobrze mi z tym.Podziwiam Wasze sukcesy i prosze o przyjecie mnie do Waszego grona
WOW!! To na diecie jesteśmy dokładnie od tego samego dnia!!!
Ale ja tylko 5,4 kg straciłam. Właśnie wpadłam przez Ciebie
w kompleksy!!! :)
Pocieszam się jedynie tym, że z niższego pułapu startowałam, więc
może dlatego też mniej i wolniej tracę te kiloski.
Ale przyznaję, że budujące to jest gdy inny zauważają, że się zmieniasz :D
Oczywiście witam Wszystkie pozostałe nowe panie :D
Piękna klasa z nas będzie Śliweczko!!!
A ja dzisiaj robię sobie wycieczkę z moim chrześniaczkiem
do przyszłej teściowej :) Pracuje przy produkcji drobiu
i właśnie mają małe kurki - a maleństwo jeszcze na żywo nie
widziało małych kurcaczków - więc myślę, że ucieszy się
z wycieczki.
POZDRAWIAM!!!
-
Witajcie Protalki!!!
Przyjmiecie do grona swego grubasa nowego??
Kupiłam książkę, przeczytałam i dziś ruszam na zakupy, aby jutro zacząć walkę. Na szczęście mój mąż jest równie mocno zmotywowany i dieta mu się podoba, więc będziemy walczyć razem. :D
Mam do zrzucenia co najmniej 15 kg, mąż dużo więcej, ale co tam może damy radę.
Pozdrawiam i będę tu zaglądać jak najczęściej.
Witaj - ale się masz dobrze, że razem z mężem będziecie się odchudzać!!!
Zawsze łatwiej gdy nie musisz gotować 'normalnych' potraw dla reszty
rodzinnej załog!!! :D Jak tu ma większość dziewczyn!!!
Co prawda ja jeszcze nie znam tego 'bólu' bo męża
nie mam - a mój kandydat na takiego.. niestety jest chudziutki jak paluszek...
Ale czasami zje ze mną jakąś grillowaną rybkę! Choć - kto wie, jak zaczę mu
gotować jakieś tłuściutkie smakołyki - to może jeszcze kiedyś przybierze
przy mnie trochę ciałka. Ale na razie uczę się protalowych rzeczy :)
więc na przytycie nie ma szans :)
Pozdrawiam
-
jesteś Marudo całkiem niemarudna :) wprost przepełniona optymizmem. GRATULUJĘ!!!!! to bardzo w życiu przydatna umiejętność (chyba umiejętność)
:) oj, jo, joj...!!! dziękuję MARGOT :D
Ale to chyba Wy wszystkie tak mnie pozytywnie nakręcacie :D
-
Ale jak zobaczyłam spadek to od razu zjadłam ciastko co prawda jedno ale zjadłam - taki zrobiłam grzeszek. Ale już wróciłam na dobrą drogę. pozdrawiam.
To straszne, że tak na małe grzeszki sobie pozwalamy, ale to chyba wszystkie :)
Ważne, że mimo wszystko pchamy diete nadal do przodu!!! :D
A jak waga choć trochę zaczyna spadać w dół - to ja też jestem w siódmym niebie!!!
Znowu mam etap protein - więc myślę, że za niedługo będę się cieczyć jak Ty!!!
-
...może i moja waga ustąpi :) :) :D
Buźka, M
Milenko napewno ustąpi!!!
Ważne, że nie musimy się tutaj katować!!!
Tylko jemy, pijemy i chudniemy :D
-
ŚLIWECZKA ZAZDROSZCZE :) JEST TO UCZUCIE NIESAMOWITE NA PEWNO JA TEŻ TAK CHCE :)
Wkrótce to poczujesz - trochę cierpliwości!!! :D
Nie wiem czy już dzisiaj zaczęłaś diete - ale zrób sobie 'pomiary'
tu i ówdzie.. i po uderzeniówce zobaczysz bardzo zaskakujące
i ładne zmiany!!!
Powodzenia!!
-
marudo, śliweczko czy Wy spać nie możecie????
witam aneczkę
u mnie waga stoi.... żadnej nagrody za wczorajsze wyrzeczenie, żadnej..... :D
:D Ja niestety wczesnym wieczorkiem juz śpię - jak tu się dyskusje toczą :)
bo do pracy na szóstą. Dlatego tak wcześnie tu się pojawiam.
Nie martw się - wierz mi i tak te 2,5kg już na początku diety to jak dla mnie
rewelacja - bo ja ledwo kilogram straciłam po pierwszym tygodniu..
:)??: - a po półtorej miesiąca 5kg w sumie na minusie - więc i tak gonisz mnie z tym
swoim tempie niemiłosiernie!!!
-
Marudo,wczoraj udało mi się odmówić,ale ile razy poległam...ajć szkoda gadać :D
Ja też mam jakiś grzeszki na koncie - ale na szczęście nie powoduje
to utraty zapału do diety i na szczęście jakiegoś radykalnego wzrostu
wagi. Ale na wiekszy luz pozwalam sobie tylko w czasie warzyw..
bo w czasie protein chciałabym tracić jak najwięcej, więc staram się trzymać.
Dalej jestem na 6/4 - chyba już trzeci raz - ale nie bardzo zaobserwowałam
jakiegoś więszego spadku wagi.. Ale jakoś na warzywkach mi się ten czas tak
dłuży.. że chyba dalej będę na takiej wersji diety.
Choć z drugiej stronu Dukan ma 30letnie doświadczenie, no i badania robił w tym kierunku, więc nie wiem czy dobrze robię... Teraz jestem na jednej granicy
dziesiątek... jak ją przekroczę w końcu - to znowu wrócę chyba do 5/5.
-
Witam Proteinki :) Mam nadzieje że znajdzie się miejsce i dla mnie w tak zacnej grupie .
Tutaj Wszyscy są baaardzo mile widziani!!! Więc dobrze trafiłaś. :D
Dzieciątka gratuluje - a kilogramki zbędne po ciąży na proteinkach łatwo
zgubisz.. Bo można jeść i nie być głodnym.. A jak zaczniesz kombinować
w kuchni z produktami - to zobaczysz, że nawet odchudzanie może
być przyjemne. Wiem to po sobie - choć mistrzem patelni nie jestem
:P ale nikogo jeszcze nie otrułam :D więc chyba tak najgorzej nie jest!!
U mnie kilogramki nikną powolutku, ale się tym nie martwię już - bo lubię
to forum - i dzięki temu szybko stąd nie zniknę :)
Pozdrawiam serdecznie!!!
-
Doda,piwa nie wypiłam ,oddałam mężowi żeby nie kusiło i są efekty-trochę wytrwałosci i dzisiaj 300 g mniej!!!
Kochana Śliweczko gratuluję nie skuszenia się na piwo!!!
Mi też jakoś łatwiej coś komuś oddać niż męczyć się
i ćwiczyć swoją wolę walki - bo ja na pewno bym
poległa - tak też musiałam się pozbyć wielkanocnego
zająca :D
-
Tylko w weekend odpuściłam sobie czatowanie z Wami,
a tu już półtorej godzinki mi zeszło na nadrabianie zaległości :D
w czytaniu!!!
Przyznam się szczerze, że zielonego pojęcia nie miałam, że musimy
liczyć kalorie :P ... Właśnie przez to też mi się dieta podobała - bo myślałam,
że nie trzeba... Przyznam, że nie wiem ile na dzień zjadam kalorii,
ale pochwalę się, że wyszły mi bułeczki a'la chlebek HURA!!!
I to nie ze zmielonych otręb, tylko z takich w całości!!!
To nic, że mi już mój chrześniaczek zjadł połowę przygotowanych
zapasów na ten tydzień...
No ale przecież mu nie odmówię, a on i tak jeszcze nie rozumie, że
ciocia to tylko taki może jeść chlebek. Dla niego "babeczka" to "babeczka" :D
A co do ubranek - to na mnie też wiszą :D , ale jeszcze tak dużo bym chciała
schudnąć,że nie wiem czy mi się opłaca kupować jakieś nowe.. :D
To dlatego, że przed Bożym Narodzeniem wszystkie za ciasne ubranka
oddała dla wielodzietniej rodzinki.. bo stwierdziłam, że i tak nigdy nie schudne..
A tu proszę...
Ale nowiutkie spodnie z zeszłych wakacji, które były mi STRASZNIE przyciasnawe..
muszę teraz związywać mocno :) paskiem - HURA!!!
No i jeszcze w zieloną herbatkę się zaopatrzyłam - smakuje mi :) !!!
Oj, Rodzinko mija protalowa - jak się cieszę, że jestem z Wami!!!
Pozdrawiam i życzę miłego dnia!!!
asienka19873
G R A T U L U J Ę !!!
-
Hej dziewczyny:) Jestem tu nowa.Dzis sie zarejestrowalam...
Mam nadzieje,ze przyjmiecie mnie do Waszej grupy:) Dziekuje z gory
Wszyscy są tu mile widziani!!! A co do uderzeniówki to chyba raczej zależy
od tego jak będziesz się czuć w czasie trwania diety. Najlepiej niby jest 5 dni,
które mogą się przeciągnąć do 10 - ale wtedy raczej już pod kontrolą lekarza.
Dużo dziewczyn tutaj w tej pierwszej części diety traciła ładnie kilogramy,
ale ja jestem przykładem, że nie zawsze tak jest.. :) Ale średnio tracę kilogram
na tydzień. Ale i tak się ciesze :D
Powodzenia Ci życzę - no i pamiętaj o piciu dużej ilości płynów.
m_a_r_g_o_t
Prawie 6 tygodni jestem na diecie, ale jeszcze nie udało mi się w sklepie
natknąć na coś w 100% - 0%. Zawsze coś tam po przecinku jest.. :)
Chyba do złych sklepów chodzę..
W książce Dukana wyczytałam, albo nie pamiętam gdzie..., że do 3%
albo do 5% zawartego tłuszczu w jakimś produkcie można spokojnie jeść.
Choć szczerze mówiąc czekałam aż mama i siostra przejdą tą dietę
i dopiero jak zobaczyłam ich efekty to się zdecydowałam i w sumie
to jem to co one jadły. Więc może nie jest tak źle.
-
To ja używam mleczka 0,5% tłuszczu i na szczęście mi smakuje.
:)
A jak ostatnio kupiłam jogurt 3% , a zawsze jadłam 0,1% to wydał
mi się strasznie tłusty i nie smakował mi.
To chyba już kwestia przyzwyczajenia :)
Ale jakbym miała dostęp do 'jakiejś własnej krówki' to chyba bym też
wolała tak niż z kartonika :D
-
cześć dziewczynki, to cud! 2,5 kg w dół w dwa dni!!!!! NIEWIARYGODNE!!!!!!
Ale pięknie!! Gratuluję!!! Tylko się cieszyć i chwalić. Takie coś dodaje
skrzydeł!!!
Bo ja na przykład nie miałam żadnego wyniku fajnego po udzerzeniowej.. :D
U mnie ta waga jakoś tak wolno idzie w dół, ale ważne, że cośkolwiek
się dzieje więc nie narzekam.
Pozdrawiam serdecznie!
-
Ale dłuuuuggggiiiii ten artykuł :)
Przebrnęłam :D i zaraz po pracy pójdę do sklepu wybrać
sobie jakąś zieloną herbatkę.
-
Ale się wczoraj tutaj dyskusja toczyła!!!! Uhuhuhhhhhuuuuuu....
A mnie nie było. :D
Zaraz poczytam sobie artykuł o zielonej - dziękuję Śliweczko!!!
U mnie skok wagi po wczorajszym biesiadowaniu.. ale na nic
słodkiego (poza winkiem...) się nie skusiłam - więc było dobrze.
Od jutra same proteinki więc wszystko odrobię!!!
Ale dzisiaj jestem padnięta!!!
Życzę miłego dnia!!!
-
Dziewczyny!!!
Ta zielona herbata ma jakieś specjalne właściwości,
że tak ją pijecie?????? Może też się przerzucę jakby
miało to w czymś pomóc... :grin:
Ja liptona piję hektolitrami, ale nie robię sobie za mocnej
herbatki - bo nie lubię!
Oj - muszę się zbierać na tą imprezę.. :D Gdyby nie dieta
to chyba bym się cieszyła.
No cóż - w takim razie trzeba będzie 'wybiegać' ten
normalny obiad.
Rewelacyjna Dieta Protal !
w Diety
Opublikowano
:D DZIĘKUJĘ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Ale mnie milutko zaskoczyłaś Droga Śliweczko!!!!!
:)