Skocz do zawartości

m_a_r_g_o_t

Aktywni Smakowicze
  • Postów

    459
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez m_a_r_g_o_t

  1. hej. w przepisach znalazłam nawet galaretkę pomidorową :D :D

    Galaretka z pomidorów

    250ml żelatyny wg przepisu

    500g dojrzałych pomidorów

    1 ząbek czosnku

    1 mały strąk chili (lub w proszku)

    bazylia (do smaku)

    sól

    Pomidory obrać, pozbawić nasion, zmiksować z czosnkiem, bazylią, chili i solą. (Ewentualnie część pomidorów pozostawić pokrojoną w kostkę) Połączyć z rozpuszczoną żelatyną. Pozwolić jej lekko stężeć w garnku, czasem mieszając. Przelać do foremek (ok 4 szt.) i włożyć do lodówki na co najmniej 2 godziny.

    Dwóch facetów po długiej nocy spędzonej w barze nad ranem wsiada do samochodu. Po kilku minutach w okno pasażera stuka stary mężczyzna.

    - Zobacz, w oknie jest duch! - krzyczy pasażer.

    Kierowca dodaje gazu, ale twarz nie znika. Przerażony pasażer otwiera okno i pyta:

    - Czego chcesz?

    - Macie może papierosy? - pyta stary mężczyzna.

    Pasażer rzuca przez okno paczkę i krzyczy do kierowcy zamykając ze strachem okno:

    - Przyspiesz!

    Kilka minut później uspokojeni zaczynają śmiać się i żartować z poprzedniego strachu. Nagle w oknie znów pojawia się ta sama twarz.

    - To znowu on! - krzyczy pasażer. Otwiera okno i drżąc ze strachu pyta:

    - Tak?

    - Macie ognia? - dopytuje się stary mężczyzna.

    Pasażer wyrzuca zapalniczkę przez okno i krzyczy:

    - Przyspiesz jeszcze!

    Kierowca wciska gaz do podłogi, straszliwa twarz znika z okna. Pasażer z kierowcą powoli dochodzą do siebie po spotkaniu z duchem, kiedy w oknie znowu pojawia się postać tego samego starego mężczyzny. Przerażony pasażer otwiera okno i pyta:

    - Co znowu?

    - Może pomóc wam wyjechać z tego błota?

  2. Witajcie Wesołe Protalki i Protalku!

    rzeczywiście uśmiałam sie po pachy z tych dowcipów. Margot BRAWO!!!

    :D :D :D

    Ja dziś 4 dzień uderzeniówki głodu nie czuje i nawet mi nie żal chlebka ani słodkości ale mam chyba wzdęcia, bo czuje że za chwile brzuch mi eksploduje. Przecież jem otręby, szalone ilości jogurtu, nie jem nic surowego...?!? I dlaczego tak ??? :D

    Wzięłam Espumisan, żeby sobie pomóc (chyba moge .. ? miałyscie podobne problemy ?) Z wizytami w toalecie tez nie najlepiej... eh życie, życie...

    A tak nawiasem mówiąc to pisze ten post i sama sie z siebie śmieję, że z nieznanymi mi luźmi dyskutuje zażarcie o wzdęciach, wizytach w toalecie... czy jak wczesniej czytałam wasze dyskusje o "zwiędłych cycuszkach"... ale mamy tematy.. ! ! ! ha, ha, ha.... i wszyscy czynnie w tej dyskusji uczestniczą - fajne no nie ? :D :D

    Ale razem łatwiej rozwiazywac problemy.. nawet takie !

    Wszystkim Protalkom i Protalom życzę miłego odpoczynku, wiosennego (u nas prawie letniego bo 29 stopni w słońcu) nastroju i duuuuuuuuuużegoooooo spadku wagi !!! (sobie też... :D !)

    :D

    wiesz czemu Twoje wzdęcia są lepsze od zwiędłych cycuszków...?? bo o wzdęciach to i lenox moze podyskutować. hehehehehheeeee

  3. Witam

    Ratujcie...trzeci dzień i noc swędzą mnie stopy do wysokości kostek, chyba się wcieknę .

    znam ten ból swędzenia.... tylko mnie swędzi po ukąszeniu komara. zawsze następnego dnia, w nocy...i żadne specyfiki nie pomagają.... drapię się do pierwszej krwi..potem już tylko strupki

    marudo, już nie jesteś marudna :D

    zuza ale śliczne dziewczyny na zdjeciu :D

  4. Margot dobra zabawa od rana. Trzymaj tak dalej. Pozdrawiam.

    polecam się :D

    Gość luksusowego hotelu składa u kelnera zamówienie:

    - Poproszę dwa gotowane jajka. Jedno tak miękkie, że zarówno żółtko i białko ma być w stanie płynnym, a drugie takie twarde, żebym miał kłopoty z jego pogryzieniem. Proszę również dwa plasterki boczku, zimne, ale z jednej strony zwęglone oraz spalonego, kruszącego się w dłoniach tosta. Masełko niech będzie tak zmrożone, żebym za nic w świecie nie mógł go rozsmarować. Proszę także o bardzo słabiutką kawę, o temperaturze pokojowej.

    - To bardzo skomplikowane zamówienie proszę pana, nie wiem, czy nasi kucharze potrafią... - odpowiada kelner.

    - Wczoraj k...a potrafili!

    Przychodzi facet do drogerii i prosi o prezerwatywy.

    -Jaki rozmiar?

    -No, nie wiem. Nie miałem pojęcia, że są jakieś rozmiary.

    -Proszę pójść tam za kotarkę, jest tam deseczka, taka z dziurkami, to pan sprawdzi swój rozmiar...

    Facet wraca po chwili i mówi:

    -Rozmyśliłem się, poproszę deseczkę...

    :D

  5. Hehe :D Margot ,nasza poprawiaczko humorów :D

    no to jeszcze jeden, albo cy :D

    > Blondynka dzwoni do warsztatu samochodowego.

    > - Coś mi spod auta kapie, takie ciemne, gęste...

    > Mechanik:

    > - To olej.

    > Blondynka:

    > - OK. Olewam.

    Lekarz mówi do bacy

    - Przykro mi, baco, ale macie raka.

    Baca zasępił się, pomyślał, podrapał po głowie i pyta:

    - Doktorze, a nie możecie mi napisać, ze mam łejds?

    - AIDS..? No, ale dlaczego baco? - pyta zdziwiony doktor

    - Ano, po pirse, to bede pirsy we wsi co ma łejds,

    po wtóre, to bede miał pewność, ze po mojej śmirci mojej baby żaden nie rusy,

    a po czecie, to chciałbyk zobacyć mordy tych, co juz jom rusali...

    Jurek skarbie

    Nie spalam spokojnie, od kiedy zerwałam nasze zaręczyny.

    To był błąd, teraz zdaje sobie z tego sprawę.

    Czy umiałbyś wybaczyć i zapomnieć?

    Byłam taka głupia, że nie wiedziałam ze to Ty jesteś mi przeznaczony.

    Kocham Cię z całego serca

    Ania

    P.S.: Gratulacje z okazji trafienia szóstki w totku.

    Mężczyzna około 40-tki pomykał autostradąswoim nowiutkim Porsche.

    > Kiedy już dwukrotnie przekroczył dozwoloną prędkość, we wstecznym

    > lusterku zobaczył charakterystyczne,czerwono-niebieskie światełka.

    > Pewien mocy swojego samochodu ostro przyspieszył, ale wóz policyjny

    > nie dawał za wygraną. Po chwili zdał sobie jednak sprawę, że może

    > sobie przysporzyć jedynie wielu kłopotówi zjechał na pobocze.

    >

    > Policjant podszedł do niego, bez słowa sprawdził prawo jazdy i powiedział:

    >

    > ? To był dla mnie długi dzień,zbliża się koniec mojej zmiany. Na

    > dodatek jest piątek, trzynastego. Mam dość papierkowej roboty, więc

    > jeśli znajdzie pan jakieś dobre wytłumaczenie to może pan odjechać bez mandatu.

    >

    > Mężczyzna pomyślał chwilę i powiedział:

    >

    > ? W zeszłym tygodniu moja żona zostawiła mnie dla jakiegoś policjanta.

    > Bałem się, że pan mi chce ją oddać..

    >

    > ? Życzę Panu miłego weekendu -rzekł policjant.

  6. Życie od tyłu

    To bardzo ciekawe spojrzenie na życie...

    Gdyby czas płynął w drugą stronę to byłoby tak pięknie...

    Zaczyna sie od tego, że kilku gości przynosi cię w skrzyneczce i oczywiście od razu trafiasz na imprezę. Żyjesz sobie spokojnie jako starzec w domku. Stajesz się coraz młodszy.

    Pewnego dnia dostajesz odprawę w postaci grubszej gotówki i idziesz do pracy. He! Pracujesz jakieś 40 lat i poznajesz uroki życia. Zaczynasz pić coraz więcej alkoholu, coraz częściej chodzisz na imprezy no i coraz częściej uprawiasz seks.

    Jak już masz to opanowane, jesteś gotów żeby trafić na studia. Potem idziesz do szkoły. Coraz mniej od ciebie wymagają, masz coraz więcej czasu na zabawę.

    Robisz się coraz mniejszy, aż trafiasz do... hmm, gdzie pływasz sobie przez 9 miesięcy wsłuchując się w uspokajający rytm bicia serca. A potem nagle BĘC!! Twoje życie kończy się orgazmem.

    Ostatnie badania naukowe ujawniły, że piwo zawiera żeńskie hormony. Eksperyment przeprowadzono na reprezentatywnej grupie 100 mężczyzn. Aby sprawdzić, czy rzeczywiście piwo zawiera żeńskie hormony, każdy z nich dostał 11 litrowych butelek celem wprowadzenia ich zawartości do organizmu,

    czas badania wynosił ok. 3 godzin. Oto wyniki eksperymentu:

    - u 75% stwierdzono zaburzenia myślenia i mowy

    - 100% nie potrafiło prowadzić samochodu

    - u 90% zauważono tendencję do tycia

    - 80% wpadło w melancholię i wybuchało płaczem o byle głupstwo

    - 80% chciało wydać pieniądze na byle co

    - 75% trudno było zrozumieć

    - 90% nie było świadome, że opowiada głupoty

    - 85% nie było w stanie przyznać się do własnych błędów

    - 95% musiało usiąść, żeby się wysikać

    Jesli siedzisz w samolocie, autobusie, pociagu lub tympodobnym srodku lokomocji a obok Ciebie siedzie wkur... Cie upierdliwy i nie do wytrzymania pasazer ...

    1. cicho i spokojnie wyciag laptopa .

    2. załącz laptopa .

    3. upewnij sie ze facet/kobita siedzaca obok widzi ekran monitora.

    4. otworz tego maila .

    5. zamknij oczy i odwroć glowe w strone sufitu .

    6. i nacisnij ten link

    https://www.thecleverest.com/countdown.swf

    Jedzie Ziobro samochodem i potrącił 2 pieszych na przejściu.

    > > > Przychodzi do sędziego i się pyta, co z tym zrobimy?

    > > > Sędzia sie zastanowił i odpowiada:

    > > > Myślę, że ten, który głową rozbił przednią szybę może dostać 5 lat

    > > > za

    > > > uszkodzenie cudzego mienia,

    > > > a ten drugi, co odleciał w krzaki - 8 lat za próbę ucieczki.

  7. cześć ranne ptaszęta:)

    u mnie tylko 300 gr, ale jednak mniej :D i to przed @

    młody jak nigdy przespał całą noc, tak go osłabiło..

    ale teraz cuda wyczynia, śpiewa albo krzyczy abababa:)

    od jutra trochę mi lżej będzie,bo chłopaki starsi będą w domu to młodego pobawią

    Na wiejskim weselu doszło do bijatyki. Wkrótce odbywa się proces sądowy.

    Sędzia pyta jednego z gości obecnych na weselu:

    - Niech pan opowie jak było.

    - Tańczę sobie z panną młodą jeden taniec, drugi, trzeci, czwarty, piąty, zaczynamy się dobrze bawić, a tu nagle pan młody podchodzi zdenerwowany i mnie obraża. Odpaliłem mu, żeby się odwalił i tańczymy dalej... Nagle pan młody wziął zamach nogą i... jak nie kopnie pannę młodą między nogi!

    Sędzia:

    - Uuuu... To musiało boleć!

    - Jeszcze jak, panie sędzio! Trzy palce mi połamał!

    Po nocy poślubnej młoda żona chwali sie matce:

    - Mamo! Zrobiliśmy to 2 razy!

    Ta to ma szczęście - pomyślała matka. Po tygodniu córka chwali się matce:

    - Mamo! ostatnio było 8 razy!

    - Matka z niedowierzaniem kręci głową. Ale gdy po dwóch tygodniach matka dowiedziała się, że ostatnio było 20 razy kazała mężowi pogadać z zięciem.

    - Słuchaj - mówi - musisz się trochę opanować bo mi córkę zmarnujesz!

    - Niech się tata nie boi - ona liczy tam i z powrotem..

    Stefan przekroczył 40-stkę. Był miłośnikiem literatury, więc kupował "Nową Wieś". Albowiem mieszkał w Kaznowie, niedaleko Ostrowa Lubelskiego. Lubił też rozwiązywać rebusy. No i raz los sprzyjał - wygrał tygodniowe wczasy w Ustce.

    Pojechał, więc Stefan do Ustki, położył się na plaży i wypoczywa. Zagadnęła wnet go niewiasta. W latach nieco posunięta, ale z wyglądu przypominająca miastową:

    - Może mnie pan dymnie?

    - Nie staje mi.

    - Mam na to sposób uroczy.

    I poszli do domu kobitki. Ta wyjęła śmietanę, posmarowała Stefanowi

    przyrodzenie i zawołała:

    - Puciek!

    Wpadł pudelek i zaczął lizać Stefanowi chuja, aż mu stanął! Puknął Stefan damę i odszedł.

    Po tygodniu wraca Stefan zadowolony do Kaznowa. Wieś cała go przywitała.

    Wchodzi do zagrody, patrzy, a tam żonka zajmuje się inwentarzem.

    - Dawaj, Patrycja, do chałupy! Spółkować będziem!

    - Ale ci nie staje, Stefek!

    - Spoko, mam sposób. Miastowy!

    Poszli do chaty. Wyjmuje z szafki śmietanę Stefan, oblewa chuja i krzyczy:

    - Reksio!

    Podbiega Reks, pies podwórzowy. Popatrzył, popatrzył i jeb... odgryzł

    Stefanowi chuja. Stefan tylko mruknął:

    - No wiocha... po prostu wiocha...

    Ogląda się facet w lustrze. Wszystko mu się podoba. Opalony, umięśniony tylko przyrodzenie blade. Zakopał się na plaży w piasku z przyrodzeniem na wierzchu. Idą dwie staruszki. Jedna trąca coś wystającego i mówi:

    Życie jest niesprawiedliwe!

    Jak miałam 20 lat-byłam tego ciekawa,

    30-uwielbiałam to,

    40-prosiłam o to,

    50-płaciłam za to,

    60-modliłam się o to,

    70-zapomniałam o tym.

    Teraz mam 80, to rośnie na dziko a ja k...a przykucnąć nie mogę!!!

  8. Nie wiem co Ci doradzić,moje dzieci były szczepione wg.kalendarza szczepień...teraz jest trochę głośniej na temat powikłań poszczepiennych.Ciężko cokolwiek powiedzieć,u nas lekarze każą szczepić i bez gadania :D ??: bo potem problemy stwarzają ,nie chcą leczyć i takie tam.Słyszałam że niektórzy nie szczepią...więc jak uważasz.

    żeby dziś zaszczepić byłam u 2 lekarzy. swojej zaufanej homeopatki-pediatry i w przychodni :D

    szczepię skojarzoną 6w1-taką poleciła doktor

    ale z rożyczką+odra+świnką jest obowiazkowa i muszę wybrać najbezpieczniejszą, mam czas do 17 czerwca

  9. no prawie, prawie i zlecą sliweczko :D

    normalnie jestem padnięta. młody był dziś szczepiony i daje do wiwatu....

    ze starszym nie miałam takich problemów poszczepiennych, a to bobo marudzi straszniście, ma gorączkę, nie śpi, ma opuchliznę....bidula moja mała

    i jeszcze ten stres związany z autyzmem poszczepiennym..........podobno najgorsza jest odra........ a to już następne szczepienie

  10. CZESC

    bogi i malina- trzymajcie się

    śliweczka i maruda- u mnie też kg mniej:D nareszcie! po pierwszym dniu protalowym. wiec już wiem, że warzywka u mnie zatrzymują wodę

    anula- mam to samo....

    - Dziadku, dziadku, a kiedy pierwszy raz się kochałeś?

    - Na wojnie, wnusiu...

    - A z kim?

    - Jak to z kim? Na wojnie się nie wybiera...

    - Kochanie, co sądzisz o seksie analnym?

    - Jak dla mnie ok.

    - A już się bałem, że będziesz miała coś przeciwko...

    - A co ja się będę wtrącać, jak spędzasz czas z kolegami?

    - Tu seks telefon, spełnię twoje najskrytsze pragnienia!

    - Genia to ja! Kup chleb do domu...

    - Koleżanka pije?

    - Nie.

    - Dlaczego?

    - Mam problemy z nogami.

    - Uginają się?

    - Nie, rozkładają.

    Słyszałem, że masz nową dziewczynę?

    - No.

    - A fajna chociaż w łóżku?

    - W sumie to nie wiem. Jedni mówią, że fajna inni, że niefajna.

    Na poboczu drogi kobieta w mini wypina pupę wymieniając koło w

    samochodzie.

    Zatrzymuje się policjant i zwraca jej uwagę:

    - Rozumiem sytuację, ale stoi pani niebezpiecznie wyeksponowana na

    poboczu i rozprasza pani innych kierowców, a ja nawet nie widzę

    trójkąta.

    - Bo ja, panie władzo, mam wydepilowany.

    Synek mówi do tatusia:

    - Całowałem się z dziewczyną!

    - I co mówila?

    - Nie słyszałem bo uszy mi zatkała udami.

    Noc poślubna:

    - Kochanie, dużo było ich przede mną?

    Mija godzina, ona milczy.

    - Kochanie, gniewasz się na mnie?

    - Cicho, liczę...

    Kłótnia w ł óżku:

    - To ty pierwsza zaczęłaś!

    - Tak, bo ty pierwszy skończyłeś!

  11. cieszę się,że sprawiłam radość

    życzę spokojnej nocy

    moja będzie bardzo spokojna, młody dziś naumiał się wchodzic na schodek. ulala zaczyna się! :D acha! i uwielbia jeść! to akurat nie nowina..ma to po starych :D ale żeby koniczynę???????? rzuca się na trawnik, łapie garść trawy i do mordki. jarosz jakiś, czy co?? łobuziak kochany słodki

    no, koniec peanów

    dobranoc

  12. Facet dostał na urodziny papugę. Od początku, kiedy tylko wniósł klatkę do domu i zdjął z niej zasłonę, zorientował się, że miała okropny nawyk przeklinania, rzucała mięchem co drugie słowo. Cóż było zrobić - wyrzucić - żal, zawsze to jakiś towarzysz, zresztą prezent... Przez szereg długich dni starał się walczyć ze słownictwem papugi. Mówił do niej miłe słowa, puszczał łagodną, klasyczną muzykę, robił wszystko, żeby dać papudze dobry przykład... Słowem pełna poświęceń terapia. Na próżno. Pewnego dnia, kiedy papuga wstała lewą nogą I była wyjątkowo niegrzeczna, opryskliwa I obrażała go na każdym kroku, coś w nim pękło. Zaczął krzyczeć, ale papuga darła się głośniej. Potrząsnął nią i nie dość, że zbluzgała go tak, że wiązanki nie powstydziłby się marynarz pływający na dużych transatlantykach, to jeszcze dostał parę razy dziobem. W akcie desperacji wrzucił ptaka do zamrażarki, zatrzasnął drzwi, oparł się o nie i zsunął w dół. Papuga rzuciła się kilka razy o ściany zamrażarki, facet usłyszał przytłumiony bełkot i nagle wszystko ucichło. Facet ochłonął trochę, naszły go wyrzuty sumienia, więc otworzył szybko drzwi zamrażarki. Papuga w milczeniu weszła na jego wyciągnięte ramię i powiedziała: - Najmocniej przepraszam, że uraziłam pana moim słownictwem i zachowaniem, proszę o przebaczenie - dołożę wszelkich starań aby się poprawić i nie dopuścić do podobnych scen w przyszłości. Facet tego się nie spodziewał - taka nagła zmiana była co najmniej szokująca - już otwierał usta chcąc zapytać co spowodowało tak radykalną zmianę, kiedy odezwała się papuga: - Mogę Pana uprzejmie zapytać czym zawinił kurczak�?

    :D:D patrz, jak ładnie dopasowałas do nas...

  13. - Dlaczego braca K. jeżdżą samochodami z przyciemnionymi szybami?

    - Żeby nie było widać, że siedzą w fotelikach

    - W co grają "bracia" na korcie tenisowym?

    - W siatkówkę

    - Jak J.K. złamał rękę?

    - Spadł z krawężnika.

    https://www.smog.pl/txt_gfx_audio/20115/12_...spaniu_w_pracy/

    Pamiętacie jeszcze lata 80.?! Świetne czasy. Pomyślcie, że kiedyś:

    Byliśmy święcie przekonani, że George Michael jest hetero

    Staliśmy w kolejce przed budką telefoniczną za każdym razem, gdy chcieliśmy zadzwonić do domu

    Trwała uważana była za modną fryzurę - zarówno wsród dziewczyn jak i facetów

    Poduszki na ramiona, im większe, tym lepsze, dawały nam naturalną sylwetkę

    Chodziły plotki, że Michael i Janet Jackson to jedna i ta sama osoba

    Getry i koszula były oczywistym zestawieniem

    Nasze najpiekniejsze obrazy przedstawiały pary całujące się przy zachodzie słońca, płaczących klaunów i galopujące jednorożce

    Aerobik uprawiało się w stringach założonych na kostium do ćwiczeń

    mężczyzna...

    20 letni to KELNER - rozleje nim doniesie

    30 letni to DRWAL - rąbie co popadnie

    40 letni to WIRTUOZ - długo stroi krótko gra

    50 letni to METEOROLOG - z przodu opad, z tyłu wiatry

    60 to MŁYNARZ - siedzi na na worku i bawi się sznurkiem

  14. dziś nagrzeszylam...

    ale coś śmiesznego mam

    Geografia kobiety:

    Pomiędzy 18 - 21 rokiem życia kobieta jest jak Afryka.

    Nie do końca odkryta, półdzika, epatująca naturalnym

    pięknem czarnego buszu położonego w uroczej delcie.

    Pomiędzy 21 - 30 kobieta jest jak Ameryka. Dokładnie

    zbadana, rozwinięta i otwarta na wymianę z innymi krajami,

    szczególnie tymi posiadającymi gotówkę lub dobre samochody.

    Pomiędzy 30 - 35 kobieta jest jak Indie. Gorąca, wyluzowana,

    pewna swego niezaprzeczalnego piękna.

    Pomiędzy 35 - 40 kobieta jest jak Francja. W połowie

    zrujnowana przez wojny, ale ciągle posiada wiele miejsc,

    które warto zobaczyć.

    Pomiędzy 40 - 50 jest jak Jugosławia. Przegrała wojnę i

    cigle ponosi konsekwencje błędów przeszłości. Potrzebuje

    gruntownej przebudowy.

    Pomiędzy 50 - 60 rokiem jest jak Rosja. Rozległa, zimna,

    a jej surowy klimat trzyma wszelkich wędrowców z dala.

    Pomiędzy 60 - 70 jest jak Mongolia. Z bogatą i pełną

    podbojów przeszłością, ale bez widoków na jutro.

    Po 70 jest jak Afganistan. Każdy wie, gdzie to jest, ale

    nikt nie ma zamiaru tam jechać.

    i coś dla nas dziewczyn:

    Geografia mężczyzny:

    Od 17 do 70 roku życia mężczyzna jest jak Zimbabwe.

    Rządzi nim mały dyktator.

  15. Nie martw się :D napewno się przyzwyczaisz... Bo nasza dieta nie jest

    w ogóle jakoś szczególnie katorżnicza.. Tylko trzeba polubić to co się

    je i sukces murowany!!!

    trafiłaś w sedno...polubić to, co się je... jogurt naturalny i kefirki wychodzą mi bokiem. najgorsze jest jednak to,ze nie mogę od kilku dni kupić serka wiejskiego 3% i muszę ten 5%.... czuję się, jakbym grzeszyła :D

    wczoraj robiłam kluseczki otrębowe do rosołu. niestety to nie to...dlatego dodałam więcej otrąb, żeby było gęste i ugotowałam na mocno osolonej wodzie. tym oto sposobem dziś do obiadu mam coś w rodzaju kluchów, pyz, ziemniaków(tu chyba przesadziłam) do piersi upieczonej w folii. przynajmniej będzie to na talerzu wyglądać, jak porządne, polskie drugie danie.... hehhehe

  16. WOW Ale Wy się wszystkie znacie na tych 'technicznych' stronach naszego forum :D

    SZACUNECZEK!!!

    Ja po weekendzie się nie ważyłam - ale teraz mam białka -więc pod koniec tygodnia

    zobaczę co się zmieniło :D Grill był bardzoooo udany, pierś z kurczaka troszkę za sucha,

    ale i tak dobra. Na łososia się nie załapałam :D , a podobno też pyszny wyszedł...

    Wszystko przez WINO - moja straszna, wielka "wino".. Zapłaciłam za to w niedziele rano.

    Myślałam, że się przekręce - a kurczaczek z dnia poprzedniego po prostu sobie ze mnie

    'wyszedł' górnymi drogami oddechowymi :D Koszmar. Mam nadzieje, że będzie to dla mnie

    solidna nauczka.. Bo w pierwszy majowy weekend kolejny grill :D Tylko cola zero - oby

    się udało!!!

    No i wracam do 5/5 - bo już tak pomieszałam z tymi dniami, że ostatnio nawet zrobiłam 8/2

    - tak jakoś wyszło. Ale żadnych postępów.. W tym 5/5 przynajmniej kilo na tydzień było mnie

    mniej... No więc się nawracam!!!

    Pozdrawiam wszystkie nowe,

    wszystkich nowych

    i urodzinowych (Aneczka80)

    oj kochana, narozrabiałaś..oj, oj.....

    ale kto nie grzeszy...szczegolnie w weekendy

    a z alkoholem to zauważyłam :D , że wystarczy szklaneczka piwka i jestem jak meserszmit. słaba glowa na proteinach to widać norma

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.