Skocz do zawartości

juggin

Aktywni Smakowicze
  • Postów

    585
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez juggin

  1. Marudko , lasko nebesko Ty nasza :D :-D :-D Wow!!!!! Zmiana radykalna!! Jakie Ty masz ładne nogi :lol: Wygladasz super Kobietko :-D Brzuszek i nogi nasz super chudziutkie. Zreszta cała sylwetka wysmuklala. Kolejny dowod , ze Dukan działa cuda. Uciekam do pracy, zmotywowana tym co zobaczyłam z samego rana na Twoim zdjeciu :)
  2. Pola nogi upieczone. Posypalam je najpierw przyprawami, czym sie dalo tylko, ale bez soli, zapakowalam w rekaw wg insrtukcji i do piekarnika. Piekly sie troche tak ok godziny chyba, bo duze były, ale wyszły delikatne i kruchutkie i mokre. Tłuszczyku sie sporo wytopiło i tak sobie w nim piekly.Ten rekaw sie nadyma jak balon i dlatego plyny w nim paruja i skraplaja sie na miesko, ktore staje sie soczyste. Pewnie gotowane to więcej tluszczu z nich zejdzie, ale pieczone sa po prostu pyszności. Pol nogi zjedzone, wlasnie sie oblizalam i idę spac. Jutro reszta wyżerki. Dobranocka.
  3. Witam wieczorkowo. U mnie ok, głód cały czas zaspokajam, a to najwazniejsze. Pola- kupilam dzis nogi z indyka, jakie wielkie :) Nawet ja- najwiekszy głodny człowiek na tej diecie spokojnie najem sie 1 sztuką. I pieke je w rekawie własnie. W końcu będe mogła napisać, ze zjadlam w ciagu dnia 1 kawałek drobiu :D Co prawda ten kawalek wazny chyba 0,5 kg ale jeden :-D Przy okazaji indyka upiekłam tez ciasto z przepisu na muffinki jogurtowe, ale w okragłej blaszce i z dodatkiem kakao. Pyszne jest, jeszcze cieple próbowałam, polecam.No i piekłam tez drożdzówke, ale niestety oba ciasta lekko zepsulam, drożdzówka pękła a ciasto malo urosło- kiedy ja sie oduczę otwierac piekarnik z rozpedu podczas pieczenia?? :-D Ale w smaczku i drożdzowka i ciacho super smaczne. jutro do pracy na drugie sniadanie ciasto kakaowe i koktajl z twarogu...juz mi slinka cieknie. No tak, wszyscy o czym różnym pisza a ja wiecznie o jedzeniu :lol:
  4. Poczytałam Maszkuleczkę :) Załamka na maxa ta III faza- toz ja najbardziej na ser czekam, ze go w końcu zjem i bedę czuła w ustach jego smak :-D A tu du... :-D Znów bedę na niego czekać. Jutro robię podejscie do serka Śliweczki, moze mi wyjdzie... bo na cywilny to liczyć moge jak dobrze pójdzie w październiku :D
  5. Powodzonka u doktorka, może jakis przystojniaczek :) Pamietaj nigdy nie wiadomo kiedy i gdzie spotkasz swoje przeznaczenie :D Melduj sie i opowiadaj co jadlaś....dużo , smacznie, bialkowo... i nie ma wykręcania się!! Bo się zbierzemy, przyjedziemy i siła nakarmimy...jak gęś :-D
  6. Jasne, ze pamietam i uwierz mi , ze wykonuje proby,ale niestety sa niejadalne..Ale jeszcze kawalek drogi przed Tobą, a ja nie trace nadziei ze w końcu sie uda :D
  7. Wchodzisz w panel kontrolny na forum, tam edytuj sygnaturkę i wtedy na gorze masz okiengo graficzne, a na dole jest okienko z ciagiem znaczków. W tym okienku na dole i ciagu znaczków szukasz swoje aktualnej wagi( jest tam ciag znaków, potem podkreslnik, Twoja waga i znów podkreslnik np. hdgdjhashs_68_nidshidhd) i w tej wadze robisz przecinek( ustawiasz aktualna z przecinkiem).Potem klikasz "zmień sygnaturkę' i gotowe
  8. Do-Do a Ty znów nie jesz?? Ale zaraz Ci dołożę chyba :) ugotuj sobie jajka i podjadaj, usmaż kurczęce piersi i poskub trochę.. to co robisz co prawda prowadzi do spadku wagi , ale pozornego tylko. Gdy tylko zaczniesz jeśc - waga powróci :D Babo wstretna bierz sie za jedzenie.Zwłaszcza z Twoim zołądkiem i rozwolnieniem...musisz jeśc i pić i to w duzo wiekszej ilosci niz normalnie!! I bardzo dobrze, ze koktajl wypity, tylko niech to nie bedzie jedyny posiłek!!
  9. Przepis na serek topiony jest w naszych przepisach i nie ma tam żadnego oleju i margaryny. A jak dodasz jajka to wyjdzie Ci ser zółty :) Podała go Śliweczka. Dziewczyny robia i jedzą, na pizze tez dają :D
  10. Hahaha...wyczaruje schabowego, bigos i gołabki...a na weekend frytki i kurczaka...hehehe żartuję :-D Oj wcale mi nie spieszno do tej III fazy, zupelnie nie mam koncepcji, boje sie ze wpadne w szał jedzenia.. Ale jeszcze troszke przede mną i juz obmyslam plan działania :-D
  11. Witam przy porannej kawce. Waga wróciła do tej z suwaczka, a więc zaczynam ostatnie starcie. Jednak ostatni kilogram jest najtrudniejszy- walcze z nim juz prawie miesiąc :) Podejrzewam, iz jest to spowodowane faktem , iz wymarzylam sobie wagę troszkę niższą niż wyliczył dla mnie w teście Dukan. Może więc być tak, ze nawet jeśli ją osoiagnę, to wroci w fazie III- bo bedzie to waga optymalna dla mojego organizmu. Zobaczymy. W razie czego bedzie to doświadczenie dla pozostalych dziewczyn, ze jesli Dukan mówi, ze taka a taka waga to optimum to nie ma co walczyć o wiecej , bo i tak wróci. No cóż, tak jak pisze, przekonamy sie o tym za jakis czas. Dzisiaj pierwszy raz zrobiłam sobie koktajl proteinowy, zaraz zamieszcze przepis. Bardzo smaczny, bardzo systu, wieczorkiem poźnym go zrobilam w blenderze i wstawiłam do lodowki, rano zgęstnial i bardziej nadawał sie do jedzenia łyzka niż picia, ale smk bardzo mi odpowiada. Napewno wiec bedzie alternatywą dla otrębianki lub placuszków Dukanowych ( obie te potrawy tez bardzo lubię) :D Pozdrawiam optymistycznie.
  12. Musialabys Polunia zobaczyc mnie w akcji, ja tak tłumaczylam o tych kostkach w sklepie, ze na bank mi uwierzyli , że takowe istnieją :lol: Pewnie po moim wyjsciu wszystkie hurtownie obdzwonili za nimi. Dobrze, ze to byly hipermarkety, bo gdybym tak narozrabiala w osiedlowym sklepiku, to pewnie po jajka bym jeździła ze wstydu na koniec miasta :-D A co do spanka, to własnie jest cud- Dukana- ja, wieczny spioch cukrzycowy zaspokajam sie 5-6 godzinami i wstaje pełna zycia :P Dobranoc Chudzinki- super spadków w nocy.
  13. Maragrete Kobieto do czego ty doprowadzilas tym wpisem. Ja dopiero po 2 godzinach szwendania sie po trzecim sklepie i dopytywania sie o kostki Knora o smaku cynamonu i wedzonego łososia i po powrocie do domu z nosem do ziemi przeczytalam jeszcze raz Twój post i zrozumialam...ze kostki Knora swoja droga a cynamon, wedzony losoś ..swoja droga i jedno z drugim ma niewiele wspólnego :grin: Boże a ja te biedne ekspedientki przekonywalam, ze to taka nowosc jest i że Szczecin to "zadupie" bo skoro nie ma kostek o smaku lososia to...SKANDALLLL! O Panie Ekspedientki ..przepraszam Was za swoja głupotę!!! i brak umiejetności czytania ze zrozumieniem :-D Kochana gadaj ile chcesz- my zawsze wysłuchamy, jak trzeba to pocieszymy, jak trzeba to w d... damy pałą i innym sprzętem. Marsz do ludzi - zarowno tych realnych jak i tych z komputera. Co do mleka w proszku to ja własnie czytam i Twoje to jest nie tylko odtłuszczone ale tez "odweglowodanione", bo z mojego wynika , ze B- 35,7 g, W- 51,2 g ( lactose - o zgrozo!!!), tłuszcz- 0,8 g. Tak wiec swoim zajadaj sie Kochana, byle nie czesto. Ja tego swego cuda z napisem "odtłuszcone granulowane" dodaje np. do serka homo i ciast i żyje i nie tyje. :-D Też tak miałam, no moze nie caly miesiac, ale tak z 2 tygodnie na bank. A teraz- moje stekania slyszy cała klatka schodowa chyba :-D i jesli poród ma z tym cos wspólnego to głośno mówię" dziekuję" :-D Przepraszam za ta obrazowośc, ale na sama myśl bola mnie mięśnie brzucha i inne takie :-D Hehehe.. a znajoma pewnie niczego sobie co??? Niestey Balbinko my kobiety to juz chyba tak mamy. W oczka to gadamy: Chyba przytyłaś??? A potem do domku i 7 dni postu , bo ta Balbina to pewnie nic nie je- taka chuda. I w ogole taką buzia pomarszczona od tej diety..hehehehe...znamy te numery!! I Kochana wiesz gdzie to trzeba mieć.... tam gdzie sa kłopoty z ...patrz powyższa wypowiedz!! :-D Ot Baba!! Bo Kochana trzeba miec obiektywna kolezanke, ja mam swoją Hele i ona zawsze mi powie prawde- jak jestem gruba to mowi, ze przytyłam. Jak sie odchudzam to albo mówi, ze ładnie albo że dosyć, bo jak wieszak wygladam- i ja jej wierzę, bo wiem ze ona dla mnie chce dobrze :-D Musisz mieś taka swoją "Helenę" bo to pomaga obiektywnie na pewne rzeczy spojrzeć. Ja juz ugotowałam na jutro gulasz zołądkow- pychotka :-D A teraz szukam przepisu na koktajl, chyba Benek kiedys o nim pisala, a chce mi sie na rano coś słodkiego i gestego. Benek Kochana jeśli jestes to wstaw przepisik :-D dla głodnej Juggin..pliss.. Aha i wyczytalam, ze chłiodne prysznice pomagaja na spadki. ja juz kilka dni stosuje i faktycznie po wyjściu z zimnego prysznica waga mniejsza..ale może to brud sie zmywa?? :-D Ja wiecznie eksperymentuje, mam nadzieje, ze nikt mnie nie podpuszcza, bo ja naiwna na maxa- jak napisza ze tzreba sie pieprzem smarować, albo spac z nogami w pionie- to pewnie tez sporóbuję :-D
  14. Kochana upiecz chlebek tostowy z otrebami , ten o ktorym Marudka pisala i jedz go byle w dozowlonej ilości- np. 2 kromeczki na sniadanie np. z twarozkiem, makrelą, wedlinka wołową lub chuda drobiową. Bedzie ok. A tak w ogole sprawdz swoj organizm czy jestes typem nabialowym czy mięsnym. Sprobuj kilka dni jeść na maxa dużo ryb i mieska, rano w poludnie i wieczorkiem ale naprawdę głownie mięsko, ogranicz nabiał i zobacz po kilku dniach czy waga spada. Jesli nie to zmien to- jedz wiecej nabialu ale nie przesadz , mięsko jedz tylko do kolacji i tez sprawdz czy waga spada. Bedziesz wiedziała co dalej robić.I pij na maxa dużo- najlepiej wody i zimnej zielonej herbatki. A jeśli masz zastój to tez sie nie martw- ja mialam nawet 7-14 dni zastoju, ale potem waga gnała jak szalona np.2 kg w 3-4 dni w dół i potem znow zastój. To zupelnie normalne. Przeciez na swoje nadprogramowe kg pracowalysmy jakiś czas co?? Waga nie pojawila się z dnia na dzien. Więc i tak jestesmy w komfotowej sytuacji, ze chudniemy proporcjonalnie szybciej niż nabierałysmy naszej "ciezkiej" wagi :) I pamietaj odchudzanie siedzi w glowie :D
  15. Ja tez pieklam chlebek kilka razy, za kazdym razem efekt byl inny, ale ja jestem wszystkożerna :) wiec sie nie zmarnowal. teraz czesto robie chlebek tostowy w mikrofali, mieszam skladniki, na papier do pieczenia i do mikrofali. Mam gotowe cistko- chlebki i to mi wystarcza. W ogole z protalem zmienia się smak i to co kiedys było podstawa jedzenia teraz mi mało smakuje i nie tesknie za tym. Ja przez pierwszy miesiąc mialczalam cały czas na forum, ze marze o chlebie... oststnio zjadłam 1/4 kromki pieczywa razowego otrebowego ze sklepu- kwasne toto, przykleja sie do podniebienia...bleeee. ..nasz chlebek protalowy jest o niebo lepszy:) .
  16. Chlebek pieczemy. Marudka podala Ci linka do przepisow- znajdziesz tam napewno. Wasa całkowicie zabroniona!!!Nawet nie patrz w jej stronę. :)
  17. Jeśli chcesz ruszyć wagę to nie polecam, bo jednak mąka może wstymać chudnięcie, chyba ze waga Ci spada to wtedy nie powiiny zaszkodzić. Może zrób sobie ciateczka czekoladowe, ale tylko z odrobinką kakao?? Tam nie ma mąki. ja poczatku diety pozwalalam sobie na slodyvcze tylko w fazie P+W, ale to dlatego ze podczas samych bialek waga w ogóle nie spadała,a w warzywkach spadała wiec jadłam swobodnie protalowe wypieki.
  18. Tak to jest jak czlowiek ma szefa za plecami i pisze z ukrycia :)
  19. Kochana polecam rybke lub piersi. Rybka- najlepiej filety w kostece z Biedronki ok. 10 zł za paczkę z 6 kostkami. Rybke przyprawiasz ( sól, pieprz, cytrynka, koperek) i smażysz na teflonie lub też w folie i do piekarnika. Robisz sosik i teraz w zalezności- jesli smazona to mieszam jogurt z jajkiem , dodaje przyprawy, koperek, czosneki zalewam rybe na patelni, czekam aż sosik sie zetnie ( troszke się zważy ale smak supcio), jesli z piekarnika- sosik z czosnku, jogurtu, ogoreczka konserwowego na zimno i podaję do rybki. Kurczaczek- piersi przyprawiam i smaże na teflonie , robie placuszek dukanowy i klade na niego pierś, mozesz posmarować koncentratem lub czosnkowym jogurcikiem i pyszne. Wszystkiego Naj z okazji URODZINEK :) Saga!!
  20. Będę Ci truła do znudzenia- jedz, jedz, jedz, wcinaj wielkie ilości, bo kryzys w głowie minie, a jesli zwolni metabolizm ( od minimalnej ilosci jedzenia) to nie będziesz spadac z wagi, albo nie daj Bóg przytyjesz...a wtedy kolejny powód do smutku i tak w koło... Muszisz być optymistyczna Protalową laseczką :)
  21. Ja do pracy biore wszystko to co jem w domku( mam lodowke i mikrofalówkę, więc komfort maxymalny). Piersi kurczaka, pieczeń z mielonego, jajka, sałatki z tuńczykiem, kogurty, placuki, deserki itd. Wiekszośc z tych rzeczy mozna jeśc na zimno, więc sama lodowka w pracy wystarczy. Placuszki dukanowe rano robię- zajmuje to 5 minut i masz pyszne bo robie czasme na słodko, czasem na słono, do tego wedlinka ( na slono) albo serek z kakao ( na słodko) i przekąska w pracy jak znalazł. :D Wszystko zalezy ile jesz, bo ja jem dużoooo, dużoooo więc rzeczy z mojej torby zajmuja całą polke w lodówce słuzbowej :-D Na szczescie wiekszości moich kolegow nic z tego nie smakuje, więc nie musze sie martwić, ze mi podjedzą i bedę glodna :-D
  22. Na ładną pogode w Szczecinie to chyba nie ma co liczyć. Wczoraj padało cały dzien , a dziś tez nie jest przyjemnie. Ale, gdy ktoś tak jak ja nie planuje urlopu to chyba nawet łatweej w tej sytuacji znieśc lato w pracy. A co do kompa, to oststnio wiecznie mi się wiesza, albo tez nie pokazuje postów- pewnie z przepracowania :-D Dziś, nauczona wczorajszym doświadczeniem mam poł torby jedzenia- oj niedobrze doprowadzac sie do glodu. Zauważyłam, ze ja musze jeśc regularnie, bo w przeciwnym wypadku nie mam spadkow żadnych , a waga nawet potrafi pójść do gory. Moim sekretem jest własnie jedzenie- jak miło :D
  23. Hehehe owies z jogurtem..niezłe okreslenie naszych pysznych otrębów :D Ale masz racje, zadnych postów :grin: Trzeba jesci i to duzo. Usmialam sie Do-Do. I właśnie takie pozytywne nastawienie do tego wszystkiego powinnaś mieć. Czytając ten post widziałam siebie, uwierz mi, ze śmianie się z problemów jest czasem jedynym sposobem , aby nie zwariować. A skoro potrafisz śmiesznie opisywać chocby własną tragedię :-D to dasz sobie rade ze wszystkim. Powodzonka.
  24. Witam porannnie Moje Koleżanki. Komp mi zwariował :-D :-D Prosze o usuniecie tego postu!!!
  25. Witam porannnie Moje Koleżanki. Pogoda nieciekawa a ja z kubkiem kawy czytam, co tam naprodukowalyscie od wczoraj. :-D Faktycznie wczoraj pędziłam do domu jak szalona i udalo mi sie zdązyć przed głodem i nie zgrzeszyłam :-D Niestety jestem aktualnie na bialkach i waga pokazuje wiecej niz na suwaczku, a to jak zwykle przez klopoty z WC. Ale od piatku sytuacja sie zmieni i wtedy pewnie 5 dni wystarczy mi na ostatnia walkę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.