Skocz do zawartości

juggin

Aktywni Smakowicze
  • Postów

    585
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez juggin

  1. A co to jest?? Przepis wstawiony?? Ojejeje ..znalazłam- pysznie wyglada... i pewnie w smaczku pyszne.A skoro da Się ciasto walkować to może by te ciasteczka ugotować i byly by pierogi???? Trzeba wypróbowac. :)
  2. Jakie musli??? Koktajl proteinowy??? Ale tam tylko otreby, zadnych owoców czy płatków wpychac nie można!!
  3. Włosy zawsze mi wypadały ( coz , kilkanascie lat brania tabletek anty robi swoje) , ale że włosów zawsze mialam duzo to widocznego problemu na glowie nie było. Na protalu wlosy leciały mi po prostu garsciami, jednak nie od czubka głowy, tylko kruszyły sie w polowie długosci. Miałam pełno włosow w łazience, a po myciu głowy z p[ozostalosci w wannie mozna by bylo niezłe gniazdo uwić :) Czesto po kapieli i suszeniu wlosów wychodziłam z łazienki i wygladałam jak Frodo z Władcy Pierscieni, bo mialam pełno włosow na stopach :roll: Odkurzanie obowiazkowo co najmniej raz dziennie, włosy na przescieradle frotte po nocy, w łazience, w kuchni w pokojach, na ubraniach. Szok!! Dlatego obciełam i teraz jest znacznie lepiej. Zaznaczam jednak, ze na protalu włosy stały sie bardziej sztywne i grube, tyle tylko, ze ta sztywnosc doprowadziła do rżnięcia ich gumką i łamania. Teraz mam fryzurkę fajna i stopy nieowłosione nareszcie ;)
  4. U mnie z biustu 80 C ( naprawde ładne C)- na plazy czesto opalalam sie toples bo byłam dumna i zarozumiala jesli chodzi o ten temat- zmniejszylo sie do 75 A i w tym A to zostalo to sie utopilo i mam sporo miejsca :) Koszmar jakiś :roll:
  5. Witam z kawusia. Słodzik i w proszku i w plynie widzialam tez w Carefurze i Realu, a na bank jest w delikatesach Bomi- bo tam jest wszystko i slodziki i maki jakie chcesz i otrebów pełen wybór. Kochane moje, ja po dniu proteinowym. I znów okazuje sie, ze jestem jakims ewenementem - od poniedziałku do dzis schudlam 1 kg, czyli waga 64 kg. Może to dlatego, ze wczoraj mialam czyste proteinki i teraz ten kg został mi do nadrobienia na kolejny tydzień???Zobacze od dzis do środy. W czwartek rano powinnam mieć 65 kg??? Sama nie wiem, ale jesli bede chudnąc w III fazie to cały plan szlag trafi :) hehehe...martwie sie, ze chudnę??? Do czego to doszło. Niestety górna cześc mnie wyglada jak reklama " kuroniówki" :roll: , piersi nie mam w ogole, kości wystają ze skóry a z moją nową fryzura wygladam jakby ktoś na słupie( szyja) zainstalowal arbuza ( glowa) ;) . Coż- jutro KRÓLEWSKI POSIŁEK i sama nie wiem, co mam sobie zazyczyc u mamy.Pomysle dzisiaj...Aha i wiem tez ze wsune rogaliki francuskie z dzemem...oh...tak na to czekalam ;) A wczoraj Ukochany wyciagnał mnie do najlepszej lodziarni w Szczecinie...skonczyło sie u mnie tylko na kawie latte, bo czwartek przeciez był, ale napatrzylam sie jak Ukochany pochłaniał lody o smaku tiramisu, ciasteczkowym, figowym, karmelowym itd...i nawet za mocno nie oslinilam stolika :) Masochistka jestem co??? Ale proteinowy czwartek to rzecz świeta :) Milego dnia- weekend.
  6. Syn napewno ma rację :) No to czas najwyższy zrobic zdjęcie Grazzia i wstawić w awatarek zamist roześmianej anonimowej laleczki :roll: ;) I prosze tez o relacje jak sie udał chlebek pieczony ręcznie.
  7. Ja osobiscie robie tak: watrobke przez 30 min mocze w mleku ;) Potem odsączam, solę , pieprzę lub przyprawiam przyprawą gyros. Na gotrącą patelnię wrzucam cebulkę, podsmażam, dodaję odrobine wody, aby sie udusiła, dodaję pokrojonego w kostke ogora, dodaje po chwili watrobkę. Przykrywam patelnię pokrywka i pilnuję, aby watróbka nie przywarła za mocno, przewracam ją. jesli za sucho na patelni to dadaję wody kilka łyzek. Kilka minut i gotowe. Osobiscie jem z jogurtem czosnkowym, ale mój ukochany twierdzi, ze ja mam cos z kubkami smakowymi, bo to do siebie nie pasuje ;) Spróbuj sama :) I PAJDA CHLEBKA DUKANOWEGO, LUB TOSTOWEGO DUKANOWEGO Z MIKROFALI :)
  8. Oj.. taka pizza to super sprawa ;) Miesko mozna podsmażyc z cebulką i pieczarkami,troszkę koncentratu, nałozyc na pizzę, upiec a potem polac sosem czosnkowym z jogurtu...jejeku pycha musi być- w przyszłym tygodniu do przetestowania ;) Same widzicie- Śliweczko Ty to mistrz jesteś :) Zawsze mnie pysznie natchniesz :)
  9. Eeeee..tam...po to tu jestesmy :) A w wymyslaniu pyszności to oddaję prym Śliweczce, gdyby nie ona to nawet wasza Juggin padłaby z glodu, bo dopóki nie przeczytałam jej przespiów to jadlam tylko twaróg i parowki na zmianę :roll: A co do watróbki- zrób z przyprawa gyros, odrobinką cebuli i kwaszonego ogórka na patelni teflonowej- bedzie super- zobaczysz ;)
  10. Kochana ja wolowinki nie jadlam jeszcze na dukanie- wlasnie przez pustke w kieszeni :roll: Staram się 2 razy w tygodniu jeśc piersi i rybki, a poza tym podroby ( bo tanie) . Tak wiec i wątróbka i zołądki goszcza u mnie czesto w tygodniu, albo mięsko mielone wolowe z Lidla, bo za 500 g place ok. 5 zł i wtedy robię, albo pieczen, albo faszerowana papryke ( teraz tania jest to korzystam), albo cukinię faszerowaną- tak wiec gdy miałam dni z warzywami to piersi i ryb nie jem- zostawiam je na czysto-bialkowe dni. A na śniadania tona jajek i parówki czesto gesto i obowiazkowo otrebianka lub koktajl. Więc tez człowiek sie musi nakombinowac, aby do konca miesiaca kaski starczylo ;) I jakoś daje radę.A gotuje czesto z dnia na dzien, albo robie wiecej np. piersi, ryby, kotletow, gulaszu z żoładkow i mroże w zamrażarce i wtedy wychodzi na to , ze w tygodniu 3 dni gotuje tylko. Anulko dasz radę ;)
  11. I kto to mówi ;) Pamietam, gdy pytalas mnie jak ja znajduje czas na gotowanie- a ja jedynie gotuje i czasem 'wyliżę' mieszkanko z kotków, ktore czają sie na rogach ;) :) A nasza Maragrete i sprzata i gotuje i piecze i jeszcze przetwory po nocach robi :) :) Oj Kochana ja rozumiem, ze jestes skromniutka, ale az tak :) Od dzis witam Cię w szeregu matek - polek- siatkarek- sprzateczek - mistrzyń garów :) Nie daj sie zwariowac. Ja od poczatku diety bywam z psiapsiólka lub ukochanym w kafekjach i zawsze pije kawę latte- a jestem pewna, ze mleka odtłuszczonego w niej nie ma :) I chudłam zgodnie z planem. A ja dziś na czystych białeczkach.. mniam. Styczniowa na śniadanko polecam koktajl proteinowy- najprostszy: wieczorem to wrzucić do blendera pół kostki twarogu, troche mleka i słodzik , zmiksować i przelac do szklanki lub miseczki. Do tego dorzucić otreby i do lodowki na noc. Rano otreby napecznieją i powstanie pyszny deser jogurtowo- otrebowy. Otrebów nie mieszam w blenderze, bo mi sie rozdrabniaja i potem koktajl nie jest juz taki napęczniały otrebami. Rano przed praca połykasz taki koktajl i sprawy masz załatwione trzy na raz: 1. śniadanie zjedzone 2. otreby zjedzone 3. porcja super białek dostarczona. W wersji urozmaiconej mozesz dodać do koktajlu łyzke odtłuszczonego mleka w proszku lub kakao lub oba te składniki :) Smacznego śniadanka. Otreby jemy od pierwszego dnia diety do końca życia, codziennie!!
  12. Sniadania jesc trzeba. Zawsze, nawet gdy sie nie jest na diecie. A na diecie to juz obowiązkowo trzeba i już :) Wstajemy, WC, ważenie, śniadanie i kawa i taka kolejnośc niech zostanie zapamietana. Dukan jasno pisze- nie omijamy posiłków- więc jesli jestes na diecie Dukana to obowiazkowo jesz śniadania. :roll:
  13. Gratuluję Marudko- widzisz marzenia sie spełniają i te duże ( mieszkanko) i te male ( nowe, piekne opakowanie Twojego wnetrza) ;) Powodzenia w czekaniu i urządzaniu nowego lokum. ;)
  14. Wpadłam sie tylko przywitac, aby choc raz byc pierwsza na forum tzn. taki ranny ptaszek :) Mam nadzieję, ze Marudka da mi fory ;) bo pewnie pisze elaborat o nowym gniazdku :roll:
  15. Pola Kochana Ty moja piekareczko Pysznego Chlebka. mam nadzieje, ze przepis do watku III fazowego wrzuciłaś??? Chlebek jak marzenie :) Ja bym sie nie oparła pewnie calemu bochenkowi :) Maragrete, ja Cie ostrzegam, Ty sobie załatwisz tak, ze ani kawalka tortilli nie dostaniesz..ba nawet wody Ci nie podam :) Dziewczyny, bo to trzeba umiec, aby z drozdzowki gulasz zrobić ;) Śliweczko jaki pyszny pier(d)niczek :-D Po weekendzie tez zagosci na moim stole. Dzis jadlam chleb i papierowke- ani jedno a ni drugie bez rewelacji ;) Chleb kwasny mi sie wydaje a od papierowki mi zęby sie szorstkie robia :-D Ja to ma problemy. Na szczescie jutro bialka, czyli będe na swoim- wiem ile czego i jem do woli. Hurra..A swoja droga nigdy nie myślalam,ze bede cieszyc sie na myśl o dniu z samymi białkami..hehehe :-D Dziewczyny a co z Balbinka- martwie sie o tę nasza Balbinkę..mogłaby dać choc znak..
  16. Jedz na zdrowie. Ja jem na maxa duzo i duzo schudlam. Gdy tylko poczuję, ze cos bym zjadla to jem i tyle..byle protalowo. Jesli jestes na uderzeniówce to absolutnie nie wolno!! W fazie II jak najbardziej, najlepiej wtedy gdy waga spada.
  17. Dozwolona jako dodatek, czyli odrobinke dla smaku. Jajecznica na cebuli moim zdaniem odpada. Podobnie z ogorkiem korniszonowym- jako dodatek do smaku jak najbardziej. Ale moze warto dac sobie spokoj na te kilka dni z dodatkami??? Troszkę ziół i smaczek bedzie.
  18. Podaje Ci linka do kopalni kulinarnych pysznosci. http://www.smaczny.pl/forum/index.php?show...=7437&st=90 Patrz uwaznie , aby brac tylko przepisy na I fazę. Powodzenia.
  19. ja do wszystkiego uzywam wlasnie slodzik z Lidla, do pieczenia również. W smaku bardzo dobre ciasta wychodza, znajomi mówia ze otreby czuja, makę kukurydziana czuja, a słodzika nie czują :)
  20. POMIDORY Z SEREM FETA - FAZA III pomidory ser feta 12% tł. jogurt naturalny czosnek koperek Ilośc składnikow wg. uznania. Czosnek do praski, wyciskamy do jogurtu, dodajemy koperek ( sporo ma go byc), kroimy ser feta i dodajemy do soiku. Mieszamy i dodajemy pokrojone pomidory. Wstawiamy do lodowki na 30 min. Pyszne.
  21. A jakis link- cieniutka jestem w szukaniu :)
  22. Oficjalnie przyjmujemy i zyczymy ogromnych spadeczków :) Pisz Kochana co Cie trapi- poradzimy sobie z wątpliwosciami razem. Trzymamy kciuki :roll:
  23. Witam z kaweczką. Ty wypluj te słowa Babo okropna :) Ciąza... a feeee...jestem władca pierscienia i żadna ciąza mi nie jest pisana ( przynajmniej na razie)!! Nie po to pozbywałam sie otyłości typu gruszka, aby nabawić sie otylosci typu jabłko :) :) Hehehe.... niestety Maragrete masz rację. Ja to taki osiołek z bajki, co dostal i owies i sianko i zdechl z głodu :) :) Dzisiaj wziełam do obiadku chlebek, a w weekend jade do rodziców i tam to juz krolewski posiłek zapodam..ojejeje..juz sie boję :-D Przygotowałam sie tez na proteinowy czwartek- koktajl bez mleka w proszku, piersi z kurczaka, maslanka, tuńczyk bez dodatków- muszę nabrac minusowej wagi przed weekendem. A na wadze 65 co rano na szczeście. Po południu waga podskakuje, ale to u mnie normalne. Co prawda nie ma się co dziwić ze 65 rano, jak nie wprowadzam nowych produktów, ale jutro bedzie sprawdzian- po dzisiejszym chlebku i owocku wieczorkiem. Na szczescie niezaleznie co waga pokaże i tak bede wyluzowana , bo strace to na proteinkach :-D Ło Boże- kto by pomyslał, ze bede znów przezywac koszmar myslenia co zjeśc i w jakiej ilosci... Dziewczyny czy przepisy na dania w fazie III wstawiać na wątek z przepisami na I i II faze??? Nie bedzie Was wkurzać??? Moze ktoras potrafi zalozyć nowy wątek i wtedy tam będziemy wpisywać dania do III fazy????? Miłego dnia.
  24. Sliweczko- a jak dokladnie sie robi taka pysznosc? Prosze o przepis w watku z przepisami.Bo wyglada super, i jutro zrobie i zjem... z chlebem :)
  25. Wutam Dziewczyny. Przede wszystki witam nowe kolezanki i jak zawsze zycze powodzenia i wytrwałosci. Nie martwcie sie dieta, z Dukanem wszystko przychodzi nadzwyczaj łatwo. Piszcie na forum o waszych watpliwosciach- jestesmy po to, aby Wam pomoc najlatwiej dojsc do celu. Ło Matko z Córką!!Toz Ty jestes geniusz!!Zdac prawko w obcym jezyku i to pewnie majac kieronicę po prawej stronie???Gratuluję Moja Droga, to juz nie jest Pikuś. Żaden Pan Pikus!!:roll: Jedz na zdrowko Kochana, byle dużo i byle Protalowo. Im wiecej zjesz nowego jedzonka tym szybciej osiagniesz cel. Ja jestem zywym przykladem , ze zjedzenie "konia z kopytami" przynosi cudowne rezultaty :-D No więc III faza jest niefajna :roll: Boje sie zjeśc cos nowego. Nic jeszcze nie wprowadziłam i na dodatek jem prawie same białka.Takie miałam plany co do chlebka, kupiłam zytni i co... lezy w chlebaku.Rano nie zjadlam, bo zaspałam do pracy i ledwo w locie parowki polknęłam, po południu nie jadlam bo mialam pierś i sałatke, a wieczorem nie jem, bo chleb na noc to juz rozpusta :lol: Coz moze jutro sie uda? ot i masz babo placek..jak mozna jeśc chleb to ja juz go nie chcę :) No nie dogodzisz takiej jak ja :lol:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.