Skocz do zawartości

Ivonka35

Aktywni Smakowicze
  • Postów

    158
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Ivonka35

  1. Dobry wieczór no to dzisiaj zaszalałam i obcięłam włoski i zrobiłam pasemka, a w planach fryzura na jeża, ale to na wakacje, jak się spotkamy to WAS zaskoczę. Alienko na pewno ktoś pojawi się w Twoim życiu, kto będzie dla Ciebie i córy oparciem, jesteś jeszcze młoda. Jak ja Ci zazdroszczę tego utrwalania, pozytywnie oczywiście. Moja fryzjerka powiedziała dziś, że jestem taka chuda, że aż przezroczysta, może coś w tym jest, a ja wciąż niezadowolona ze swojego wyglądu, może to już początki uzależnienia? Żartuję, wszyscy przyzwyczaili się że jestem cycata i duu....piasta, że wydaje im się, że w anoreksję popadam. Na nic tłumaczenia, że tu i ówdzie to jeszcze dużo tłuszczyku, a do anoreksji brakuje mi następne 15 kg. Nie będę się przyznawać, że jestem na diecie i już. Magdo ja się zawzięłam i ćwiczę z kartek, ale bez sensu tracę czas na czytanie opisów ćwiczeń, lepiej byłoby z telewizorku popatrzeć, także jak coś znajdziesz poproszę o linki. Sandro trzymam kciuki bardzo mocno, żeby ta Twoja waga się poddała, choć mam koleżankę, która też nie bardzo może schudnąć. Gochno, Ollinko mój mąż za to w ogóle nie jest o mnie zazdrosny, a ja bym chciała, żeby troszkę był, i weź tu babom dogódź. Pozdrawiam Was anorektycznie, hi, hi Do juterka.
  2. Witam serniczkowe wielbicielki no normalnie też mi się łza zakręciła w oku, czytając o tych matczynych uczuciach. Kropelko, Kasius, Śliweczko współczuję Wam serdecznie. Moja teściowa pała za to do swojego synka nadmiarem uczuć i jest strasznie zaborcza, a na dodatek on nie widzi w tym nic złego. To chyba uzależnienie od matki. Nie jest to fajne gdy na pierwszym miejscu nie stoi żona. Motylku, Sago i wszystkie dziewczyny szukające pracy, wy po prostu jesteście za mądre, a pracodawcy nie lubią gdy ktoś jest mądrzejszy od nich i jeszcze trzeba za to godziwie wynagradzać. Po prostu się Was boją. Wypad w bieszczady super pomysł Anulllko, oczywiście się dołączam. Marudko, Kasiu ja też byczek, ale będzie imprezka protalkowa - forumowa w kwietniu: będą się kawki lać i serniczki szamać. Olinko już niedużo Ci został, a ciekawa byłam bo suwaczki na chwilę znikły. Maliszko tak pięknie mi wyjaśniłas jak wstawiać cytaty, ale czytałam na raty, więc znów ciągiem piszę. Pogody ducha i uśmiechu w tym smutno nastrojonym dniu.Jutro dla wszystkich wyjrzy słonko. Kolorowych snów.
  3. Witam Kobietki w dniu naszego święta zrobiłam sobie prezent i poszłam do teatru na "Piaf", gorąco polecam. Ona to miała przechlapane życie, za to jaki głos! Ale te Wasze historie miłosne romantyczne. Iriss, Analeno i reszto gratuluję spadków. Nutko, Sandro i sobie też wytrwałości. Maragrete zdrówka. Sliweczko rozbawiłaś mnie tymi kobietami. A wszystkim dziewczynom życzę, żeby każdy dzień w roku był dla NAs świętem. Pozdrawiam.
  4. Witam ponownie dzięki za wsparcie dziewczyny: Maliszko, Śliweczko, Sago, Bożenko. Magdo spróbuję to 2/5 jak nie będzie rezultatów to wrócę do 5/5. Coś mi się poprzestawiało w tej głowie i za słodkie dałabym się zabić, nie mogę się ani jednego dnia powstrzymać. Jak nie sernik pieczony to na zimno, to ciasteczka cappucino, to mufinki, a potem się dziwię, że waga do góry. Kara musi być. :( Może jak będę miała 2 dni białek to się ogarnę?
  5. Gosiulku wiedzialam, że coś pokręciłam. Ptasie mleczko dobre, robię w małej tortownicy, w I fazie raczej nie należy go jesć, bo tam kakao - produkt dozwolony i olejek waniliowy.
  6. Gochna uwielbiam kawusię z ekspresu, szkoda że Szczecin tak daleko ode mnie, wpadłabym chętnie. Mniam, mniam.
  7. Witam znów zimowo, O rany po przeczytaniu zaległych stron pamiętam co, ale nie pamiętam komu miałam odpisać, więc tak ogólnie: Moje czary zadziałały odwrotnie i dziś 05, kg więcej i znów 56, to jakiś próg którego nie moge przeskoczyć już długo. Dziewczyny poczarujecie dalej, może jesteście bardziej skuteczne. Dukan mi wyliczył wagę na 54,8 i miało to być 1 03. , więc się nie udało. Pierwsze moje założenie było 55kg, ale wygląd pozostawia troszkę do życzenia, więc zmniejszyłam na 52kg. Zastanawiam się czy nie lepiej byłoby zmienić rytm na 2/7, może wtedy udałoby mi sie nie jeść deserków na dniach białkowych, co Wy na to Śliweczko, Bożenko, Maragrete, Sago? Jesteście tu najdłużej, może ktoś już tak zrobił? Iriss może spróbuj Provag to działa odkażająco na układ płciowy i moczowy. Alienko, mam 157 cm wzrostu i na początku leciały kiloski szybko 10 kg w 1,5 miesiąca, a teraz się wlecze i nie chce odpuścić. Gosiula (to Ty pytałaś? )Sernik na zimno robiłam z takiego samego sera co sernik, bardzo dobry ten w Carrefour dla niego wyprodukowany. Do sernika daję 25-30 rozgniecionych tabletek słodzika z Lidla na 05,kg sera. Nutko jesteśmy z Tobą i trwaj w końcu musi się udać. Sandro dobrze się juz czujesz? Kurczę muszę się nauczyc cytować, bo potem nic nie pamietam. Lecę robić brzuchy. Pozdrawiam
  8. Witam dziewczyny, jakiś dziwny ten dzień dzisiaj wszystkich boli głowa, ja w nocy nie mogłam spać, poszłam do pracy z oczami na zapałki, ale nadrobiłam po powrocie. Analena i początkujące forumki to złe samopoczucie to chyba każda z nas na początku miała. U mnie albo biegunka, albo zaparcia, ale nie chce mi się studiować dlaczego, bo to pewnie od rodzaju pokarmu zależy. Agabyd ja jak upiekę serniczek to wsuwam ile mi wejdzie i przez to pewnie zastoje choć dziś wreszcie 55.7, oby już nie wróciło wyżej, więc poczaruję: abrakadabra, czary mary, oby spadały nam wymiary. I co od razu ważymy mniej. Ja zmieniłam ćwiczenia z ATC na pilates, a pani instruktorka nie polecała 6 weidera właśnie ze względu na duże obciążenie kręgosłupa. Jakoś w domu sama się nie mogę zmobilizować. Gratuluję Wam spadków i do poklikania
  9. Witam Was Dukanowe towarzyszki Ależ jestem wścieknięta, na panią w aptece, która na mnie się nadarła, że jestem nienormalna stosując naszą dietę, a jej samej zresztą by się przydało i może to z zazdrości. A poszłam tylko po kilka leków z gazetki tańszych o 30%. Na zaparcia dała mi z łachą błonnik i nastraszyła, że już na pewno wyniszczyłam sobie nerki nie jedząc codziennie warzyw. Czy ona jakś niedouczona, czy co? Ja jej na to, że dietę wymyślił lekarz z długoletnim doświadczeniem i mam w nosie co ona na ten temat sądzi. Ale mi ciśnienie podniosła. Szpuleczko dobrze że już po operacji, troszkę długa ta rehabilitacja, ale będzie ok. Kropelko dzięki za tę wiosnę, dziś do mnie przyleciała i słoneczko grzało cały dzień. Sandro super, że waga leci w dół, Tobie i Marudce zdrówka życzę. Dziewczyny nowe Gabi, Melu, I26 Analeno gratuluję sukcesów. Agabyd, Iris trzymajcie dietkę ja też teraz chudnę strasznie powoli, ale się nie poddaję. Maragrete jesteś nieoceniona w swoich poradach dla młodszych na forum oczywiście koleżanek. Anulllko batki Ci się należą. Olinko gratulacje dla rodziców szczególnie taty Sagę, Bożenkę, Gochnę i resztę serdecznie pozdrawiam, bo nie wiem co miałam Wam napisać. Pa, pa
  10. I mnie ta zima dopadła, oby nie na długo. Pozdrawiam Was tylko srdecznie, bo zarobiona jestem. Dobrej, spokojnej nocki ze spadkami.
  11. Szpuleczko zdrówka dla syna, pewnikiem będzie wszystko ok. Agabyd nie poddawać się proszę. Maragrete odpuściłam Weidera, bo kręgosłup wysiada, zostanę przy tradycyjnych brzuszkach. Marudko i Tobie powrotu do zdrowia. Witam nowe Protalinki, a stałym bywalczyniom życzę utraty tłuszczyku. U mnie waga 200 dkg mniej, więc żadna rewelacja, bo zaczełam warzywka i znów będzie stała. Wszyscy mówią, żebym się nie odchudzała już, więc się nie przyznaję i trwam dalej. Pozdrawiam
  12. Witam wszystkie dziewczyny w tak piękny słoneczny dzień. Jestem po pierwszej serii 6 Weidera i sama nie wiem Grazio czy nie zrezygnuję, bo strasznie boli mnie przy tych ćwiczeniach lędźwiowy odcinek kręgosłupa, nie wiem czy coś źle robię, czy mam słabe mięśnie? Poszperam jeszcze w necie. Waga stoi. Pozdrawiam
  13. No nareszcie udało mi się tutaj zajrzeć. Jutro niedziela, więc, Maragrete, Grazio i Sandro, Sago (może jednak się skusisz?) zaczynamy 6. Ja po gimnastyce 3x w tygodniu nie mogę sie pozbyć tego wystającego brzuszka, więc może ta 6 pomoże, a myślę że warto spróbować. Do dzieła. Pewnie bez Was bym się szybko zniechęciła, ale z wzajemnym dopingiem damy radę. Witam Cię Dukaneczko i gratuluje pierwszych sukcesów. Bożenko, oby więcej tych spacerków. Maliszko najlepsze życzenia dla synka. Ja nie mam dzieci, więc po mnie nie widać, że się starzeję. Gochno wspaniałego weekendu z mężem. I dla całej reszty pozdrowionka.
  14. Super Maragrete, że będziesz ze mną ćwiczyć, tylko, że jak ja zaczynam coś w poniedziałek to nigdy nie kończę, więc proponuję jutro, niedzielę lub wtorek? Co Ty na to?
  15. Witam już weekendowo. Motylku, Gochno z Maćkiem gratuluję spadków. Olinko, Maragrete, ale mnie rozbawiłyście. Zanoszę jutro 3/4 swojej szafy do zwężenia i wreszcie bedę miała w co się ubrać. Bożenko z pracą to wiem tyle, że w swojej szkole nie bedę miała etatu, ale od marca, czyli przyszłego tygodnia bedę biegac po szkołach i zostawiać CV, może gdzieś się uda znaleźć uzupełnienie. Najgorsze jest to, że rok szkolny kończy się 31 sierpnia i dopiero wtedy dyrektorzy podejmują decyzję o zatrudnieniu mimo, że już w marcu wiadomo ile jest wolnych godzin. Dzięki, że o mnie pomyślałaś. Miszo, Iris, Moniko, Melu bądźcie cierpliwe, a będzie Wam nagrodzone. Przesuwam swój pułap na razie o 3 kg, zobaczymy co dalej. A na brzuch postanowiłam zacząć 6 Weidera, może któraś zacznie ze mną, motywacja będzie większa, bo to 42 dni ćwiczeń i nie można przerwać, żeby były efekty. Pomóżcie. Pozdrawiam wiosennie.
  16. I znów po kilku dniach witam się z Wami, z czego strasznie się cieszę. Witam nowe koleżanki Kacze i Missdee (nie wiem czy nie przekręciłam?) i melduję, że warto zacząc dietę, tylko tyle, że trzeba się nastawić na wzloty i upadki. Moja waga znów do góry 57.2, a było już 55,8, ale nie poddaje się i znów czekam na spadeczki, a może obniżę pułap na 50 to sobie ta waga pomyśli, że jeszcze jej dużo zostało i w końcu odpuści? Asiu, Gogi i cała reszta gratuluję spadków. Narobiłyście mi smaka na serniczek i się piecze. Wiosna coraz bliżej, słonko we dnie świeci, ptaszki śpiewają, będzie dobrze. I w tym optymistycznym nastroju żegnam Was do jutra.
  17. Nareszcie słoneczko, więc witam słonecznie. Pokusiłam się nawet wyjsć na spacer po pysznym obiadku - zupka gulaszowa, serniczek z przepisu Śliweczki - po raz kolejny stwierdzam- jesteś WIELKA i osładzasz mi tę dietkę. Gochno jaki fajny z Ciebie lamparcik. Dla syna powodzonka, tyle bab za niego trzyma kciuki, więc musi się udać. Śnieżynko - udanego wyjazdu. Nutko kochana nareszcie wróciłaś, tylko dlaczego w takim nastroju? Po wyjeździe powinnaś się zregenerować i z nowymi siłami i energią stanąc do walki z tłuszczykiem. A tu co? Smutki jakieś. W zeszłym tygodniu tez mnie ogarnęły , ale to tylko jeden dzień był taki smutaśny. Wszystkie jesteśmy z Tobą, więc do boju doktorku nasz forumkowy. Sago , Bożenko, Maragrete jeszcze raz dzięki za gratulacje, nawet nie wiecie jak mnie to motywuje, chociaż Wy, bo moje najbliższe otoczenie abym zaprzestała, a ja się nie poddam i zmieszczę się w te spodnie o wiele za ciasne. Grazio współczuję Ci, i znam ten ból, także trzymaj się dzielnie. Marcyndo piękne te różane bułeczki, też mam ostatnią na kolacyjkę pożrę. Gogi - piękny wynik, a i reszcie pań gratuluję. Z tego wszystkiego to się dzisiaj nie zważyłam, a może to i dobrze. Miłego popołudnia. ;)
  18. Witam Protalinki spadające i stojące. Marcyndo wreszcie się ta Twoja marchewa rozpędziła i niech nie hamuje, gratki. Magdo może dodaj do tych bułeczek zioła. Sago trzymam kciuki, żeby ta twoja waga się odbraziła, a Anulkas niech się również nie poddaje. Bożenko u mnie też nie ma dziś słoneczka, ale życzę Ci , żeby czas w pracy mijał szybko i z usmiechem. Gochna potrzebuję Twojego dopingu, żeby zacząć te studia, musisz mnie codziennie lać, jak nie będę się uczyc tego angielskiego, strasznym problemem jest dla mnie wymowa, nie moge się przestawić, bo niemiecki to zupełnie inny język. Olinko super że przywołujesz tę wiosnę motylkiem i prymulką, jak się wszystkie zaweźmiemy my Protalki Czarownice i poczarujemy to może szybciej do nas zawita, w końcu mamy co pokazywać. Dziś mija 3 miesiące mojej diety, spieszę donieść, że: waga: 56.2 czyli 12,8 mniej. talia: 73 - 11cm mniej brzuch:82 - 12 cm mniej biust:89 - 8 cm mniej biodra:95 - 11 cm mniej udko:55,5 - 6,5 cm mniej łydka:36 - 2,5 cm mniej biceps:27 - 2 cm mniej Przez ostatni miesiąć łydka bez zmian, udko 05, więcej - pewnie przez ćwiczenia. Dół pozostawia jeszcze trochę do życzenia, góra może być. Pozdrowionka.
  19. Malyno - zdrowia życzę. Też sobie zrobię herbatkę z imbirem. Pozdrawiam Bożenkę
  20. Dobry wieczór wszystkim. Wracając dziś z pracy też spotkałam wiosnę - pięknie śpiewającego ptaszka. Maragrete i Gochno - przeprowadzić się nad morze to było zawsze moje marzenie i prawie bym to zrobiła, ale moja mam kilka lat temu zachorowała na raka i wróciłam w rodzinne strony, żeby jej pomóc. Wyzdrowiała, tylko niestety w ogóle o siebie nie dba. Tak na poważnie myślicie, że na zachodzie nie miałabym problemów z pracą? Cóż muszę to rozważyć. Ponadto mogę zacząć studiować anglistykę, tylko mam chyba zbyt małą wiedzę, a ponadto to 5 lat nauki, nie wiem czy w moim wieku mi się chce. Patryszko, zrób sobie bułeczki z przepisu Maragrete - są pyszne, ja piekłam w piekarniku z termoobiegiem w 180 stopniach ok. 50 minut. Jogobelko powodzenia w diecie, choć przyznam że trochę mnie załamałaś. Jestem 3 cm niższa od Ciebie i mój cel to 55 kg, to może i ja powinnam jeszcze 5 zrzucić? Sandro, ale kusisz tymi smakołykami, koniec z tym. Motylku - super fajny prezent wymyśliłaś. Baw się dobrze na tej imprezce. Weekend - Hurra!
  21. Witam Was dzisiaj niesmutaśnie Maragrete uczę niemieckiego (niestety nie trafiłam, angliści nigdy nie będą mieć problemu z pracą), a te wczorajsze bułeczki z Twojego przepisu uratowały moje ciało i duszę. Taka byłam śzczęśliwa w tym nieszczęsnym dniu, że wreszcie mogłam zjęść coś ala kanapeczkę. Niebo w gębie. Dzięki dziewczyny jeszcze raz, ale właściwie macie racją, żeby się nie martwić na zapas. Będzie okazja coś zmienić w swoim życiu. Agabyd ani si waż grzeszyć. Olinko dzięki za te info o imbirku, czasem trochę używam takiego w proszku. Rodzicom powodzenia. Sandro na pewno jak od nowa zaczniesz Dukanka to polecą kilogramy. Dobrze, że taki masz plan i że oko ocalało. Witam Edkefredkę i trzymam kciuki. Gochna, szkoda, że z Martą tak wyszło, ale myślę że miała ku temu jakieś powody i jak minie trochę czasu, to się odezwie. W sumie to się nie dziwię, że moja waga stoi bo codzień muszę i jeszcze raz muszę zjeść coś słodkiego - dukanowego, ale z mlekiem w proszku, więc się muszę ogarnąć. Dziś dietkę rozpoczęła mija koleżanka, za którą mocno trzymam kciuki, może zawita tu do nas na forum, zobaczymy. Dobrej Nocki
  22. O... pozdrawiam Cię Kartofelko, dawno Cię nie było i pewnie znowu Cię nie dogoniłam.
  23. Dzięki dziewczyny: Sago, Gochno, Agabyd, na Was zawsze można liczyć. Niestety ruch kadrowy w szkołach odbywa się w marcu, więc jak teraz niczego nie znajdę, to guzik z pętelką. Oby się udało.
  24. Witam Was smutaśnie. Chyba rzeczywiście nasze forum jakieś fatum ogarnęło. Właśnie się dowiedziałam, że i ja od września nie będę mieć całego etatu, choć mam nadzieję, że może znjdę kilka godzin w jakiejś innej szkole co będzie nie lada wyczynem. Jakoś odechciało mi się robić tyle dla szkoły, bo jak przychodzi co do czego, to i tak człowieka nikt nie doceni. :cool: Straciłam motywację do wszystkiego. Dobrze, że u Was trochę lepiej. Gratuluję Wam spadków, moje znów się zbuntowały. Tak dla poprawy nastroju, może też chlebek sobie upiekę? Pozdrawiam
  25. Witam dziewczyny w pierwszym dniu pracy po feriach. Oj dłużyło się dzisiaj, a najbardziej dzieciakom, nie mogły się dzwonków doczekać. Dopadła mnie znowu ta wstrętna zima, nie wyjechałam samochodem, tak zasypało, ale to i dobrze, bo na mieście masakra, a tak autobusik , zero stresów, tylko czas dojazdu do pracy 3x dłuższy. Gochna, Śnieżynko, niech Wam się szybko poprawia ten nastrój, a kłopoty idą w diabły. Olinko gratuluję 5 z przodu, pamiętam jak mnie też cieszyła, wkrótce mnie dogonisz i dopinguj dalej rodziców. Basiu68 nie przejmuj się docinkami w pracy, tylko rób swoje- musisz jeść regularnie. Jak koleżanki zobaczą efekty to im szczeny opadną. Bożenko ja też w pracy słyszę po co się jeszcze odchudzasz? Ale nic sobie z tego nie robię i trwam, a kolega powiedział mi nawet dzisiaj, że wyglądam coraz gorzej - on chyba woli puszyste. Maragrete super, że wynalazłaś dla nas tyle informacji o tych przestojach, co, na co, i dlaczego. Motylku zaszalałaś z tym torcikiem i jeszcze likierek kawowy... Zazdroszczę Ci....mniam..., ale nie ważysz się to nawet nie zauważysz zmiany. Sago jak tam oferta pracy? Witam nowe forumowiczki. Jeszcze sprzątanie mnie czeka, więc lecę. Dobranoc.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.