Skocz do zawartości

Ivonka35

Aktywni Smakowicze
  • Postów

    158
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Ivonka35

  1. Witam w mój ostatni dzień ferii. :cool: Za oknem pada śnieg i chyba nigdy nie przestanie i zawsze już będzie zima. Zimo Precz! Wiosno przybywaj. Gochna dziś chyba wygląda wszystko lepiej, jak wiadomo czas leczy rany, więc głowa do góry. Iriss, Marcynda, Aga - waga w końcu odpuści, nie rezygnujcie. Jesteśmy z Wami i czekamy na spadki. Dzięki za gratulacje, dziś też troszkę w dół, no i może ten Dukan miał jednak rację, że się wyrobię do 1-go marca, zostało mi jeszcze 1,5 kg. Zastanawiam się czy nie schudnąć sobie jeszcze z 5?, żeby zmieścić się w to 36. Marudko, a jednak nie taki straszny ten piątkowy pech. Pewnie pyszne te racuchy. Motylku nie daj się temu tortowi. Sago - moim zdaniem nie należy się zgadzć z każdą propozycją, warto poczekać na ofertę zgodną z Twoimi kwalifikacjami i oczekiwaniami finansowymi. Śliweczko no rzeczywiście pyszne te Twoje trufelki. To był 1 deser, który sobie zrobiłam. Lecę odpoczywać, bo od jutra "tyrka". Miłego popołudnia walentynkowego.
  2. Zapomnialam o gratulacjach dla Magdy i Agibyd. ;)
  3. Sago ja też kocham słodycze, ale może będę robić już takie dukanowe deserki. Mogę przesunąć suwaczek o następny kg, więc w nagrodę kupiłam sobie extra sukieneczkę w rozmiarze 38 niestety, 36 był troszkę za obcisły. Ale to i tak sukces, bo miałam już 44. Czemu ta waga teraz tek powoli spada. Bożenko66 ja nie prześlę Ci słoneczka, bo pochmurno, ale za to 100 szerokich uśmiechów. W-wa niedaleko to szybko dolecą. Marto84 nie łam się i trwaj dalej, bo sie opłaca. Marcyndo witaj wśród nas. AsiuM piękny wynik osiągnęłaś. Ferie się kończą w poniedziałek do pracy. ;) Pozdrowionka
  4. Witam wpadłam tylko na chwilę, aby zakomunikować, że wygrałam tę ciężką walkę i nie dałam się pączusiom, ani faworkom. o. i jestem z siebie dumna - z Was oczywiście też.
  5. Gochna dzięki za książkę;) To ja lece po tego lifta, mniam To wy widzicie moje zdjęcie? (przed odchudzaniem), bo ja nie. Witam Cię Mazepko. Co zajrzę na forum to ktoś nowy.Super.
  6. Witam szkoda, że ferie zbliżają się ku końcowi. Nadrabiam zaległości towarzyskie i dwie moje koleżanki jak mnie zobaczyły, też postanowiły schudnąć. Gochno, Śliweczko czy te lifty to jakieś light?, bo oglądałam jednego ostatnio i miały w składzie i cukier i słodzik? Fajnie byłoby odmienić smak. Maragrete przyłączam się do koalicji, przecież te pączusie są niepyszne!!! Bożenko dobrze wychowujesz tych swoich chłopaków, bedą miały żony z nich pociechę. Widzę, że nasza dukanowa rodzina znów się powiększyła, witam i powodzonka życzę. Dokładam swoje stracone kilogramki: 246 + 11= 257 I poproszę o skan nowego wydania: i-r@o2.pl
  7. Witam słonecznie, ale Was i mnie czasem też nastroje dopadają, ale najważniejsze, że się szybko poprawiają. Za oknem świeci słoneczko, ja mam jeszcze ferie, chociaż pracowite - plan, więc nie śpię po nocach, a odsypiam w dzień. Ciężko się będzie przestawić od poniedziałku. Dziewczyny ja też uwielbiam Grechutę, w ogóle dziwię się ile mamy wspólnego: przede wszystkim walka z kilogramami, ale i miłość do zwierzaków (ja wolę kotki, ale pieski też uwielbiam), podobne gusta muzyczne i te same filmy. A propos filmów, nie wiem czy Wam pisałam wybrałam się w końcu na Avatar (mam refleks, co?) i szczerze polecam, natomiast Ciacho - do bani, koleżanka mnie wyciągnęła i uważam, że to strata czasu i pieniędzy. Sandro - ja też kocham jeść i uwielbiam słodycze, również obawiam się, że kiloski mogą powrócić, ale razem damy radę, przy takim wsparciu. A jak nie to poszalejemy trochę i znów zaczniemy dietkę. W zeszłym roku na Wielki Post postanowiłam nie jesć słodyczy (a jadłam ich dużo, stanowiły 50% mojego odżywiania) i nie schudłam nic. Nie wiem od czego to zależy. Taki już nasz los. Tryolciu czekamy do piątku na wyniki. Motylku, Campari - pogody ducha i uśmiechu. Witam nowe dziewczyny i życzę powodzenia. Sago pewnie się wysiedziałaś , a raczej wystałaś w tym urzędzie pracy? Gochna, czujesz się juz lepiej? Olinka - świetny pomysł z odchudzaniem rodziców. Malyno, Marto, Aneto, Gogi trwajcie dzielnie przy dietce. Anulkas przesuwaj szybko ten suwaczek. Marudko moi rodzice też w czwartek mają 43 rocznicę ślubu, ale i 30 rocznicę śmierci babci. Ach to życie zrobiło im niezłą "niespodziankę". Dobra, może bym się ogarnęła, bo w piżamie jeszcze latam.
  8. Dzień dobry, chociaż śnieżny. Malynko i Elvastone witam Was w naszym zacnym gronie i chudnijcie nam szybko. Bożenko oj przydałaby mi się bomba za tego kebaba, a jeszcze większa za to, że w czwartek zamierzałam zjesć pączusia, no ale teraz to już nie wiem. :? Magda piękny tort czołgowy. Ollinko nie szalej tak z tą wagą, bo mnie niedługo dogonisz(żart), oczywiscie szalej szalej, życzę Ci tego niezmiernie, ja nie z tych koleżanek (również moich) co zazdroszczą i są wredne. Sago , Anulkas, Maragrete, Śnieżynko, Elle gratulacje za spadki. Campari i Gochno coż to za ponure nastroje, ogarnąć mi się tu szybko. A ty Gochna może do czwartku dasz radę pójsć na to szkolenie, po antybiotyku szybko Ci się polepszy. Net ciągle mi się wiesza. Tryolciu jestem pewna, że egzamin do przodu, tak mocno trzymałam kciuki. Pa, pa.
  9. No i mi się 2 razy kliknęło, sorki.
  10. Witam mało nas , chyba obiadki szykujecie. Mnie od rana od sąsiadki z dołu pachniały kotlety mielone, więc pędem do sklepu i też sobie "usmażyłam" na wodzie. Siedzę sobie i popijam drugą kawkę dumna i blada, bo wróciłam z zakupów i do tej pory nie wierzę, bo zakupiłam sobie narciarską kurtkę i dres w rozmiarze S!!!!!!! a naprzymierzałam się bardzo długo, bo tradycyjnie zaczynałam od L. Super teraz wyprzedaże, moja kurtka Columbia przeceniona z 749 na 249 i od tego dostałam jeszcze 30% rabatu, bo kupiłam 3 rzeczy. Polecam lećcie i kupujcie. Niestety jeansy były "be", bo jak w udkach dobre to w pasie odstają 10 cm. Innym razem zaszaleję. Kamylo, ja też wczoraj zjadłam kebaba, był taki tłusty, że wieczorem myślałam , że mi tyłek rozwali w toalecie - przepraszam za wyrażanie się. A waga pokazała dziś mniej. Marudko - buty super, proponuję pochodzić w nich trochę wcześniej po domu, żebyś potem nie męczyła się na weselichu. Przebiłam Sagę moim rozmiarem stopy. Bożenko szkoda, że nie ma dziewczynki. Maragrete, Magdo fajnie że i Wasza waga odpuściła. Śliweczko zazdroszczę Ci tego wczorajszego ciasteczka. Ja miałam w planach 1 pączek w tłusty czwartek, ale nie wiem, czy nie będziecie krzyczeć? Pozdrawiam Was gorąco.
  11. Witam mało nas , chyba obiadki szykujecie. Mnie od rana od sąsiadki z dołu pachniały kotlety mielone, więc pędem do sklepu i też sobie "usmażyłam" na wodzie. Siedzę sobie i popijam drugą kawkę dumna i blada, bo wróciłam z zakupów i do tej pory nie wierzę, bo zakupiłam sobie narciarską kurtkę i dres w rozmiarze S!!!!!!! a naprzymierzałam się bardzo długo, bo tradycyjnie zaczynałam od L. Super teraz wyprzedaże, moja kurtka Columbia przeceniona z 749 na 249 i od tego dostałam jeszcze 30% rabatu, bo kupiłam 3 rzeczy. Polecam lećcie i kupujcie. Niestety jeansy były "be", bo jak w udkach dobre to w pasie odstają 10 cm. Innym razem zaszaleję. Kamylo, ja też wczoraj zjadłam kebaba, był taki tłusty, że wieczorem myślałam , że mi tyłek rozwali w toalecie - przepraszam za wyrażanie się. A waga pokazała dziś mniej. Marudko - buty super, proponuję pochodzić w nich trochę wcześniej po domu, żebyś potem nie męczyła się na weselichu. Przebiłam Sagę moim rozmiarem stopy. Bożenko szkoda, że nie ma dziewczynki. Maragrete, Magdo fajnie że i Wasza waga odpuściła. Śliweczko zazdroszczę Ci tego wczorajszego ciasteczka. Ja miałam w planach 1 pączek w tłusty czwartek, ale nie wiem, czy nie będziecie krzyczeć? Pozdrawiam Was gorąco.
  12. O rety dopiero doczytałam, że Śliweczka ze ŚnieżynkĄ dzisiaj świętują oczywiście i ja przyłączam się do życzeń, aby motywacja nigdy Wam nie siadała, a przestoje omijały szerokim łukiem. Mój net niby naprawiony a i tak co chwilę sę zawiesza. Witam nowe Dukanki Asię, Gogi, Żuczynkę i Martusię34 mam nadzieję że nikogo nie pominęłam. Maragrete, Sago dzięki za gratulacje, bo bardzo chciałabym być już w 3 fazie, ale nie wiem czy te 3 kilo mi wystarczy - to jest uzależnienie jakieś, tak jak Tryolcia i Winkachce powalczę jeszcze trochę, chociaż walka o każde 10 dkg zacięta. Najpierw leciała ta waga że aż strach, a teraz bitwa, ale ja ją wygram, co będzie mi ten mój przemądrzały mózg się bronił i buntował. Co to to nie! Kartofelko w końcu Cię dogonię. Lolawao ja niebawem będę szła do kosmetyczki na jakies zabiegi, więc zdam relację, ale to Vacu Line to porażka - szkoda czasu dziewczyny - chodziłam przez miesiąc i szału nie było. Trochę cellulit się zmniejszył, ale wolę kupić sobie Ziaję 10 razy tańszą a efekt ten sam. Wszystkie ciuchy mi spadają, więc jutro wyruszam na zakupy po jeansy. Marudko ja na ślub robiłam buty u szewca na zamówienie - 33,5. A tak na co dzień to kupuję 34, albo 35 i już. Gorzej z butami na zimę - długimi kozaczkami, bo stpa jak u dziecka, a łyda szkoda gadać, więc mi się nie zapinają. W tym roku szewc mi poszerzał, ale już nie wyglądają tak pięknie. Fajnie, że najważniejsze zakupy z głowy. POlu koleżanko moja po fachu odzywaj się czasem. Dobrej nocki i do jutra - jak net się nie zbuntuje.
  13. Witam Was nareszcie. Po kilku dniach naprawili mi neta, bez którego trudno żyć. Nie wiem co się u Was dzieje? Nadrobię przez weekend chyba ze 20 stron to będę wiedzieć. Ja mam już pracowite ferie - układam plan. Przesunę z nieśmiałością suwaczek o 1 kg z nadzieją, że już do mnie nie wróci. Jutro imieniny teściowej, która nie zważa na moją dietę, więc pójdę ze swoim prowiantem i już - szkoda, że jestem na białkach. Pozdrawiam i ściskam Was mocno. Miłego weekendu.
  14. Witam, Fajnie jest mieć ferie i "nic" nie robić, szkoda tylko, że aura za oknem taka nie feriowa, pada śnieg i jest ślisko. Anulkas może popłucz to gardło roztworem wody utlenionej - przepis na opakowaniu, mnie zawsze pomaga na ból gardła. Wracaj szybko do zdrowia i współczuję tych korzonków i zastrzyków, zwłaszcza że do pracy musisz chodzić. Polu zazdroszczę Ci tej 4 fazy i to podtrzymujące na duchu, że te kilogramy nie wracają, jak się oczywiście rozsądnie je - ja kocham jeść tłusto i słodko, ale może nasz Dukanek odzwyczai mnie od tego całkowicie. Odpoczywaj w ferie, nabieraj sił. Margarete i Sago, nie mówiąc o Śliweczce jesteście wielkie z tą utratą rozmiarów. A mnie się marzy 36, kiedyś taki miałam, ale bardzo dawno temu. Motylku, Sago, Magdo Campari znajdziecie w końcu tę pracę. Torcicho niesamowite! Sandro narobiłaś smaka na winko i kurczaczka, chociaż ten pomysł Winiar z papryką mi nie smakuje, ale z czosnkiem rewelacja. Kropelko każdy spadek dobry, powoli a do celu. Bożenko i Gochno i do Was miałam słówko, ąle mi wyleciało. Pozdrawiam :)
  15. Witam protalkowe koleżanki najpierw super wiadomosc - mam FERIE i w takich momentach kocham ten zawód. Trochę gorsza to taka, że nie mogę nic schudnąć organizm się zaciął i już. Bardzo gratuluję spadków Kasi, Lolawao, Gochnie, Snieżynce i reszcie oczywiście. Bożenko ubierz się ciepło i udanej zabawy. Marudko czasem zbuntuj się z tym Piwkiem, bo się przyzwyczai i będzie myslał, że zawsze mu wolno. Niech wie, że najpierw obowiązki potem przyjemnosc. Anulkas mam nadzieję, że wróciłaś do cywilizacji i zdrowiejesz. Campari zaszalałas z tym tortem, ja bym się na pewno skusiła i zjadła. Jak efektow dietowania nie widać to jakoś bardziej ciągnie do jakis pysznosci. Śliweczko jak Ty dajesz rade tak długo - podziwiam. Dukan wyliczył mi że powinnam schudnac do 1 marca, a tu marne szanse. Motywacji mi brak. Lecę obiadek kończyć. Miłego popołudnia
  16. Dzięki Ci Nutko za ekspresową odpowiedź. Nie byłam na diecie, miałam wtedy jakieś bóle w okolicach mostka i stwierdzili, że to od kręgosłupa. Taraz czuję się dobrze tylko dokuczają mi bóle kości w łydkach i skurcze - biorę aspargin - poradziła mi to pani w aptece. A co do badań uspokoiłaś mnie trochę, no ale za kilka dni zaczynam ferie to udam się na badania i zobaczymy. Może jest wszystko ok. Dobranocka.
  17. Witam obecne przyszłe chudzinki, nie było mnie kilka dni i znów tyle się wydarzyło. Fajnie, że ciągle powiększa się nasze grono, witam Marzenię i Anetę, którym gratuluję pierwszych motywujących spadków. Wielkie gratki dla Winkachce za przejście do III fazy, ja chyba nigdy do niej nie trafię, bo ta wstrętna waga się zacięła, i do góry i do góry. A było już 57.9 i znów jest 59.5 i tak do pip....pip...... nie będę się wyrażać. Anulkas sama widzisz, że jak lecisz to lecisz a jak staniesz to niech to diabli wezmą. Nie poddawaj się to i ja się nie poddam. Kartofelko gdzie się podziałaś, daleko mi uciekłaś? Jusiu wracaj szybko. Migotko podziwiam Cię, szkoda tylko, że po kilku latach bycia ze sobą człowiek nie może rozstać się w zgodzie i w dodatku tak to długo trwa. Moja przyjaciołka też w lutym ma 2 sprawę i niestety chyba nie ostatnią. Współczuję. Dziewczyny nie damy się ani wadze ani facetom. A teraz prośba do Was wszystkich i Nutki, żeby mnie uspokoić, otóż pół roku temu słabo się czułam więc poszłam do lekarza i zrobiłam badania podstawowe - morfologię, OB. Potem przyszły wakacje i wyników nie odebrałam , bo mi się polepszyło. No i właśnie wczoraj mój mąż był w przychodni i odebrał je, a tam HCT i HGB poniżej normy niska wartość RBC i OB 45mm po 1h. Czy to coś strasznego? Czy ja powinnam lecieć do lekarza "natentychmiast"? Pomarudziłam i kończę . Pa.
  18. Zapomniałam jeszcze Soko odpowiedzieć. Trudno mi powiedzieć czy te ćwiczenia coś dają, pewnie trochę tak, ale codziennie wcieram masażerem żel antycellulitowy - jeden z tańszych Eveline taki w czerwonej tubce i to wszystko pewnie spowodowało, że w udkach 7 cm mniej i ta skóra troszkę jędrniejsza się wydaje. Na wszystko trzeba wytrwałości, systematyczności i cierpliwości. Pozdrawiam
  19. Śliweczko, najlepsze życzenia od następnej cioci. Ja też chętna do tego gotowania, a jak będzie nas 6, wiadomo, nie będzie co zjeść. Zaraz obejrzę ten przepyszny tort. Sago, Motylku, warto poczekać na taką pracę, z której będziecie zadowolone, a nie tam pierwszą lepszą. Gochna , Martucha, mnie też rozregulował się cykl, najpierw dostałam @ chyba z tydzień wcześniej, a potem mi się sporo spóźniła, więc to chyba norma, jak się nie pojawi ze 2 miesiące, albo zbyt często, to będziecie się martwić. Komunikuję, że żyję po wczorajszym kuligu, moje dzieciaki dotarły do szkoły posiniaczone, a jednej chcieli włożyć nogę w gips, ale mówią, że było super i po feriach chcą jeszcze raz. Maragrete, Anulkas i przepraszam , ale nie pamiętam już kto - dzięki za gratulacje i wsparcie. Sandro, ale mi smaka narobiłaś na ten koktajl. Marudko, ubierz się ciepło na kulig i weź jakieś ubranie na zmianę, bo jak będziesz lądować często na śniegu to i coś na rozgrzewkę nie pomoże, tylko suche spodnie. Ja tak wczoraj grzałam nogi, że o mały włos byty mi się nie skopciły, ale było śmiechu. Entero i inne babeczki - gratuluję spadków wcale nie małych. Wreszcie weekend, a za tydzień ferie. Kartofelko, no nic nie mogę Cię dogonić. Stoję, spadam i znów wracam itd.itp. Pa, pa.
  20. Wreszczie udało mi się wyjsć spod kołdry, bo nie mogłam się rozgrzać po dzisiejszym kuligu. Było świetnie tylko strasznie zimno, a były też kiełbaski (tylko powąchałam ) i gorąca herbatka. Nie wiem jak te moje dzieciaki jutro do szkoły przyjdą po tylu spadkach sankowych - oby się nie pochorowały. Ja miałam najfajniej bo na dużych saniach i nie leżałam co chwilę na śniegu i co najważniejsze inne sanki po mnie nie przejeżdżały. Waga znów troszkę w górę, ale co tam cierpliwym trza być. Anulkas nie martw się, ja te 10 kilo zgubiłam dosć szybko, a teraz opornie idzie. U Ciebie może będzie odwrotnie? Soko dlatego właśnie nie chodzę na siłownię, tylko na step, ABT - brzuch uda pośladki, i jakieś tam jeszcze na redukcję cellulitu i centymetry lecą, także polecam. Wczoraj minęły dwa miesiące diety i oto efekty: brzuch - 94 - 85 talia - 84 - 75 Poślady - 106 - 97 udko - 62 - 55 łydka- 38,5 - 36 biust - 97 -90 Trzymam kciuki Motylku i Sago. Gratuluję spadków i witam nowe "nabytki".
  21. Wielkie gratulacje dla Maliszki za wagę i cierpliwość - mnie jej zawsze brakuje i dla Anulki za pracę, przydały sie te nasze kciuki, no a teraz trzymamy za Motylka i Sagę. Tryolciu ja też dziś nie wytrzymałam i zrobiłam ptasie mleczko - przepis zamieściłam, a na dodatek pojechałam do Lidla i kupiłam ser żółty light, wiem że te 12 i 15% to dużo, ale w 3 fazie zjem, a jak nie to komuś sprezentuję. I ketchupik też kupiłam, a co. Do jutra
  22. Witam Cię Aneczko - świetny suwaczek, taki optymistyczny. Jak chcesz to dziewczyny przesłały mi książkę w wersji elektronicznej, jak podasz e-mail, to prześlę Ci chętnie. Anulkas zaczęłam dietę 20.11.2009 , ale przecież wiesz że każda z nas chudnie w różnym tempie, mnie Dukan wyliczył, że 55 będę ważyć 01.03.2010. Zobaczymy. Kostko, trzymaj się tam dzielnie w tym szpitalu, a czas spędzony z nami na pewno umili Ci te chwile. Śnieżynko, dla urozmaicenia diety właśnie upiekłam paszteczik. 4 udka kurze i 0,5 kg wołowinki, ugotowałam, zmieliłam 3 x dodałam 4 jajka , sól, pieprz i gałkę muszkatołową,. Wyszedł pyszny tylko troszkę suchy mimo to polecam. Sandro wrzucę przepis na to ptasie mleczko w przepisy. Maragrete, czy my możemy w końcu pić herbatki z dodatkiem owocow, ależ by to było dla mnie szczęście? Szpuleczko, czy ty pytałaś o tę otrębiankę? nie wiem czy coś nie pomyliłam znowu. My z Kartofelką dodajemy cynamon. A tak w ogóle to ten dzień to koszmar. Najpierw w pracy dostałam ochrzan, potem na parkingu mnie ktoś zastawił i nie mogłam wyjechać, a na koniec na gimnastyce była mała wymiana zdań z paniami woźnymi, które nie chciały mi otworzyc bramy wjazdowej, z powodu tego, że chcą wcześniej wyjśc do domu, o zgrozo. Ciśnienie mi sie podniosło. Mam tylko nadzieję, że pozostałe dni tygodnia nie bedą takie jak poniedziałek. Pozdrawiam
  23. Zapomniałam na śmierć. Mam wielką prośbę przyślijcie mi zeskanowaną książkę Dukana - może być stara wersja, bo komuś obiecałam i musiałabym calą skanować. Dziękuję z góry. Mój e-mail: i-r@o2.pl
  24. Witam, waga spadła, bo postanowiłam byc twarda, ale tak mi sie chce coś słodkiego,że zwariować można, a tu faza P i wiem że jak się skuszę na słodkości to znów bedę marudzić, że waga stoi. Odwiedziłam dziś mamę - po raz 1 w tym roku i jak mnie zobaczyła to krzyczała, że za dużo schudłam, ale potem gdy chciałam się wbić w spodnie z czasów studenckich to mi do zapięcia brakuje 10 cm, ledwie się na tyłek zmieściły, więc mamie przeszły złości, bo do chudości jeszcze mi daleko. Paciejko ja na sen łykam Valused, ale nie mogę spać jak się mocno zdenerwuję, w przeciwnym razie spałabym wiecznie i tak czuję się niewyspana. Anulkas - ja z tym jedzeniem mam tak samo, przez pierwsze 3 dni diety chodziłam cały czas głodna mimo ,że dużo jadłam , a teraz w ogóle mi się nie chce jesc, a jeżeli już to zjadam małe porcje. Pić też mi się za bardzo nie chce, ale sę zmuszam do 1,5 l. Anuuuulllko - nie wiem ile tych "u i l" w Twoim nicku -trzymam kciuki jutro. Jesteśmy z Tobą. Wszystkim spadkowiczom gratulacje. Śnieżynko - wieprzowinka beeee. Ja jestem miłośniczką karkóweczki, ale na czas diety odmawiam sobie i już. Pieczona kura lub indyk też pycha. W sklepie omijam półki niedozwolone. Ostatnio robiłam bigosik i dodałam proteiny zamiast mięska, było pysznie, a flaczki zrobiłam z udek i żołądków kurzych. Muszę wypróbować tę soję. Wynalazłam u mamy przepis na takie ptasie mleczko z samych jajek i żelatyny, ale kusi mnie żeby zrobić i zjeść - potrzebuję batów na te pokusy. Pozdrawiam Pozdrawiam.
  25. Ankaw świetny wynik - oby tak dalej.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.