Skocz do zawartości

Ivonka35

Aktywni Smakowicze
  • Postów

    158
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Ivonka35

  1. Dzień dobry w sobotę. Ale dziś pospałam, a mimo to jestem bardzo senna i kręci mi się w głowie, a jak Wasze samopoczucie? Czasem mam wrażenie że zaraz upadnę. I kawka nie pomaga. Gochna gratulacje! Czy Twój syn miał studniówkę w piątek? Najlepsze życzenia dla niego. Za Anuuullllkę też trzymam kciuki. Kartofelko, moje BMI to 23.9, bo jestem kurduplem 157cm i w rozmiar 38 jeszcze się nie mieszczę. Poza tym mam duży biust i to daje wrażenie że jestem grubsza. Szkoda że on nie chce mi schudnąc , tylko trochę zwiotczał. Campari chyba zrobię tak jak Ty i pójdę do lekarza, bo to jednak te hormonki. Tylko p. doktor w przychodni zapyta: po co tu pani przyszła skoro jest pani zdrowa? Do poklikania.
  2. Opisałam się i wszystko mi wcięło, więc teraz w skrócie. Paciejko, dobrze że Ci się nastrój poprawił. Śnieżynko nie poddawaj się. Martucha, Kasias i inne Protalinki przestoje to przecież normalka i trzeba je przeczekać. Kartofelko, gonię Cię nadal , a różnica była większa bo waga poszła w górę do 61, ale już się przestraszyła mrozu na śmietniku i dziś pokazała 5 z przodu - 59.6. W pracy gadają mi żebym porzucuiła dietę , bo żle wyglądam i jest to demotywujące, ale ja się nie poddaję. Jestem senna, mam podkrążone oczy, chuda twarz ale doły pozostawiaja wiele do życzenia, no ale zakryte więc nie widać. Pobiore magnez, potas i wapń, bo na stepie bolą mnie kolana i skurcze łydek mnie łapią. CoTy na to Nutko? A może mi się hormonki pomieszały tarczycowe? Anulkas może się czymś zatrułaś, albo grypa żołądkowa Cię dopada, oby nie! Campari, Motylku , Anulllla troche cierpliwości i znajdziecie pracę, a na razie cieszcie się wolnością. Sago podziwiam Cię że tak rano wstajesz, ma ta Twoja córa z tobą dobrze, ale mnie tato w liceum też robił śniadanko i kanapeczki do szkoły, ach gdzie te czasy? Fajnie , że piątek. Dobranoc.
  3. Hurra udało mi się dzisiaj nie zakopać, coc ktoż to wie dzień się jeszcze nie skończył. Fajnie dziewczyny, że lecicie w dół, a ja dziś 0,5 do przodu, jeszcze tak nie miałam, żeby mi przybywało, najwyżej stałam w miejscu, może to dlatego że jestem mięsożerna i porzuciłam nabiał? Co myślicie? Kartofelko znowu mi uciekasz, ale to dobrze bedę mieć większą motywację. Naskrobię coś poźniej. Pa.
  4. Witam muszę tu zaglądać nie tylko codziennie , ale 3 razy dziennie, bo znów nie nadążam. Dziś tradycji stało się zadość i zakopałam się, wypchnęły mnie dzielne dziewczyny - koleżanki z fitnesu. Swietna wiadomosc mnie dzis ucieszyła, bo koleżanka załatwiła mi rabat na zabiegi ujędrniające - super!!!!, bo mimo ćwiczeń 3 lub 4 razy w tygodniu i tak brzucho wisi, a udka są pokaźnych rozmiarów. Także Nutko, chyba taka juz nasza uroda. Na te zabiegi zdecyduję się jak skończę 2 fazę, a wg Dukana ma to nastąpić 02.03. Potem opowiem o efektach. Martucha - ani się obejrzysz jak będziesz mogła zjesc sernik - tobie i Snieżynce życzę cierpliwości. Witam Paciejkę serdecznie. MAlince i Tince składam najlepsze życzenia, fajnie że codzień ma ktoś z nas urodziny. Jak się jutro zakopię, przestane jeździć samochodem, TY ZIMO paskudna idź precz. Tylko na kulig zostań. Pozdrawiam
  5. Olu wszystkiego najlepszego z okazji urodzin, dużo wytrwałości. Dzięki dziewczyny za gratulacje, ale chyba się rozpędziłam, bo waga znów pokazała dziś 60.1. Małpa zielona jedna!!! Anulkas, Gochna... i pozostałe dziewczyny gratuluję utraconych tłuszczykow. Dziś się zakopałam po raz drugi, ale znalazł się jakiś uczynny facet i mnie odkopał na szczęście. NIE cierpię takiej zimy., ale do wiosny już niedaleko i do moich wyczekiwanych ferii też. Snieg przyda mi się w przyszły czwartek, bo wybieram się z dzieciakami na kulig, fajnie będzie na sankach pojeździć. Trzymajmy się ciepło.
  6. Witam nadrabianie zaległości zajęło mi kilkadziesiąt minutek - ponad 20 stron, przeczytałam wszystko a i tak już nie wiem co komu mialam napisać. Dla motywacji chwalę się że 5 - teczka z przodu a przez kilka dni nic nie chciało drgnąć i czas na sukces, także kartofelko gonię Cię cały czas. Dziewczyny wytrwałośc czyni cuda, szczególnie gratuluję Tyrolci , Juggin - taka figura dziewczyny - pomarzyć. Jusiu dla Ciebie też gratulacje i Sagi oczywiście- ale ona spada przecież jak szalona - oraz wszystkich dziewczyn, które dopiero zaczęły przygodę z Dukankiem. Ja po studniówce - było superowo a i zjesc miałam co, tylko wypić niestety nie mogłam - w przyszłym roku nadrobię. Teraz będę tu zaglądać codziennie, bo nie wyrabiam z czytaniem. Pozdrawiam :) Suwaczek zmienię jutro.
  7. Witam po przerwie, wpadłam na chwilę , i odpowiem tylko Pauli, że ryby można jeść w każdej fazie byle nie smażone. Mam chyba z 10 stron do nadrobienia. Znowu się przechwaliłam i stoję w miejscu już z 5 dni na 60.5 kg i ta waga wstręciucha ani drgnie. Muszę się pochwalić, że wreszcie po półtora roku zdjęli mi aparat z ząbków na górze i cieszę się niezmiernie choć do końcowego efektu jeszcze trochę. Jutro idę na studniówkę, więć do poklikania w niedzielę jak się wyśpię. Witam "nówki" i "starowinki" Pozdrawiam :mrgreen:
  8. Dzień doberek. O rany jutro do pracy, ale mi się nie chce. Pocieszam się faktem, że za cztery tygodnie ferie. :mrgreen: Marudko - ferie z woj. mazowieckim trwają od 1 do 14 lutego, w innych woj. nie wiem. Nutko - chyba mnie zmobilizujesz, i też nauczę się jeździć na nartach, tylko mam lęk wysokości i obawiam się że stanę na tej ogromnej górze i na tyłku zjadę na dół. Może strój pożyczę od bratowej? Anulllko - ale uciekły Ci te centymetry - gratulacje Kartofelko - cały czas Cię gonię i ważę 60.7, więc mam nadzieję w przyszłym tygodniu świętować 5 z przodu. Anulkas - wreszcie się na Ciebie doczekałyśmy w tej walce z tłuszczykiem, wierzę, że szybko mnie dogonisz. Tino - tym razem z naszym ogromnym wsparciem dasz radę - trzymam kciuki. Wiem, że trudniej jest utrzymać wagę, bo ja kocham jeść, zwłaszcza słodycze - teraz piekę sobie te owsiane ciasteczka o smaku cappuccino z waszych przepisów i dalej chudnę, więc chyba ok. Moje centymetry od początku diety 20.11.2009 : wystający brzuch 95cm - 87cm talia 82 - 78 biodra 104 - 102 biust 97 - 92 i dobrze miska F i za ciężki do noszenia udo 62 - 59 Może żadna to rewelacja w porównaniu z innymi proteinkami, ale walczę dalej. Niestety z powodu wyciętej tarczycy na prochach do końca życia.
  9. Dobry wieczór wszystkim! Taka już byłam dumna i blada, że przez święta mnie ubyło i zapeszyłam 0,5 kg do przodu, najwyżej po Nowym Roku będę dłużej na białkach. Witam Olinkę i Endofme i życzę im szybkiej utraty kilogramów. Ja spędzam Sylwka w domku, bo byłam kilka razy na organizowanych sylwestrach i myślę, że to strata pieniędzy. Też wolę gdzieś za to wyjechać. Co do lodowiska partę lat nie jeździłam i w zeszłym roku zakupiłam łyżwy z postanowieniem , że będę często jeździć. Wybrałam się na lodowisko sztuczne, odkryte, najpierw jeździłam przy bandzie, a jak się tylko puściłam to leżałam i tyłek poobijany i mokry, do dziś to pamiętam i tak oto przygoda z łyżwami się zakończyła. Cciałabym Wam wszystkim złożyć życzenia noworoczne wykorzystując słowa ks. Twardowskiego: "Oby się wszystkie trudne sprawy porozkręcały jak supełki i własne ambicje i urazy zaczęły śmieszyć jak kukiełki I oby w Nas złośliwe jędze pozamieniały się w owieczki a w oczach mądre łzy staneły, jak na choince barwne świeczki By anioł porwał każdy dramat aż do rozdziału ostatniego kładąc na serce pogmatwane jak na osiołka kompres śniegu. Pozdrawiam
  10. Witam Was poniedziałkowo i śnieżnie. Szkoda , że na Swięta nie było takiego śniegu. Dzięki za gratulacje - jesteście dla mnie wielkim wsparciem. Marudko, z tego co widać na zdjęciu to chyba nie potrzebujesz tracić kilogramów, ale zawsze jesteśmy niezadowolone ze swojego wyglądu i chciałybyśmy coś ulepszyć. Anulkas - ja też miałam tyłek jak szafa trzydrzwiowa i spadł mi kilka centymetrów, udka też, tylko brzusio nie chce się wchłonąć. Sandro33 - robiłam naleśniki z mąki kukurydzianej - niebo w gębie to to nie jest, ale z jogurcikiem leicikiem owocowym nawet mi smakowały. Agato77 - witam Cię wśród nas i pocieszę Cię bo ja też miałam do zrzucenia 14 kg - tak mi wyszło z testu Dukana, a pozostało mi już tylko 6. Zaczęłam dietę 20 listopada, więc Ty do lata pewnikiem też dasz radę - trzymam kciuki. Ja chudnę szybciej niżplanowałm, tfu, tfu, żeby nie zapeszyć. Zamierzałam schudnąć na studniówkę, Żeby zmieścić się w sukienkę, a teraz znowu nie będę miała w czym pójsć, bo jest za duża. Dziewczyny na gimnastyce powiedziały mi dziś, że gdzieś zgubiłam twarz. Instruktorka dała nam dzis w kość. Pozdrawiam
  11. Witam prawie po świętach. Nie było mnie kilka dni i ominęły mnie takie piękne życzenia, za które dziękuję - chyba było ich też troszkę dla mnie? Poprawię się na Nowy Rok. Poczytałam Wasze posty i muszę powiedzieć, że zazdroszczę tych grzeszków, bo ja byłam twarda i ani jednego nie popełniłam, za co odwdzięczyła się moja waga i przegapiłam połowinki. Jadłam tylko ryby i pasztecik wołowo - drobiowy w wykonaniu własnym. Przeraził mnie trochę post Tiny, bo nie wiem co będzie ze mną po diecie, ja przecież kocham jeść. Mam nadzieję że przy wzajemnym wsparciu jakoś nam się wszystkim uda. Fajnie mają Ci co są wgórach - bawcie się dobrze. Z racji zawodu też mam wolne cały tydzień hurrra. Pozdrawiam
  12. Witam dziewczyny. I mnie dopadły wiruski i bakteryjki i leżałam przez dwa dni, ale czas wrócić do żywych. Gratuluję wszystkim szczuplejszych sylwetek. Więlkie dzięki śliweczce za przepisy, chętnie wypróbuję. Będą PYCHA. Ciągle muszę zmieniać suwak, bo mi stary znika. Jusiu - dobry adres email Ci podałam, ale zdarza się że wiadomości do mnie nie można wysłać np. z onetu, spróbuj proszę jeszcze raz i-r@o2.pl Pozdrawiam przedświątecznie.
  13. Sago , do końca stycznia kupa czasu, więc głowa do góry. Elle, witam Cię ja też zaczęłam 3 tygodnie temu i warto, bo mniej mnie prawie 6 kg. Dla mnie tuńczyk - obrzydlistwo, ale wędzona rybka i owszem z ogóreczkiem serkiem i szczypiorkiem. Nutko - co do wag to bywają złośliwe, ja mam elektroniczną i to jest optymistyczna wersja. Ostatnio zważyłam się u znajomych na normalnej i ważyłam 3 kg więcej. Powodzenia na egzaminie oczkowym. Rany u mnie w szkole koniec semestru przed świętami, więc urwanie głowy. Coś wyczytałam Polu, że ty też nauczasz? Jusiu poproszę o zdjęcia i-r@o2.pl. Kartofelko, kiedy ja Cię dogonię? Robiłam dziś flaczki z żołądków i udeczek kurczakowych, dokończę i spróbuję jutro, ciekawe czy to da się zjeść? Spadam dziewczynki, bo jutro znowu będę męczyć poprawiając ostatnie "sztuki młodzieży polskiej", a ciężko to idzie, bo Niemiec to nasz wróg i nie bedą się tego szwabskiego uczyć- to cytat oczywiście. Pozdrawiam zimowo. Kurczę, nie mogę przesunąć suwaczka - nowy mi się robi.
  14. No ale ciacha smakowite się pojawiły. Mniam, mniam. Witam Was 0,5 kg lżejsza. Jusiu, Kasias - Czy ja znajdę te Wasze cudności na nk, mam nadzieję zaraz spróbuję. Po tych 2 dniach nie da się wszystkiego ogarnąć, ale może troszeczkę. Sago, będąc księgową to Ty masz taką głowę na karku, że na pewno coś szybko znajdziesz, a poza tym nie myślałaś , żeby otworzyć własną działalność? Anulkas nie najadaj się na zapas, bo mnie nie dogonisz, hi, hi. Oczywiście żartuję. A to apropos mojego męża, który postanowił zacząć dzisiaj dietę. Opychał się przez weekend słodyczami i popijał piwkiem, bo przecież długo potem nic. Gdy go spytałam co dzisiaj jadł - to tylko jogurcik, serek i 2 jajka, a w reklamowce paragon na piwko i zupkę w proszku. Ależ Ci faceci to "kręty" są. I po co? Pozdrawiam
  15. Witam się wieczorową porą. Ja mam latek 35 i 3 razy w tygodniu chodzę na gimnastykę - step, ABT i ATC, poza tym smaruję moje ciałko (to eufemizm) balsamem ujędrniającym i mam nadzieję, że ta zwiotczala skóra mi kiedyś zniknie. Ale numer zrobiłam z moim suwaczkiem, troszkę sobie odjęłam wczoraj dekagramów a dziś rano niespodzianka 65.00 ale jestem z siebie dumna po dwóch tygodniach w końcu ruszyła, oby tak dalej. Pozdrawiam
  16. Witam wszystkich miałam ciężki sprawdzian, bo po miesiącu wrócił mój mąż i zamarzyły mu się kluski leniwe, właśnie je gotuję i tak mnie kuszą... a wczoraj kupiłam mu świeżuteńki i pachnący chlebek wiejski wrrrr. Przesunęłam sobie suwak o jeden kg mniej (chociaż jeszcze nie straciłam go w całości), żeby mieć motywację i silną wolę. Sago i Sandro - ja ostatnio u fryzjera miałam niespodziankę. Przez długi czas nosiłam brązowo czerwone włosy, które mi się w końcu znudziły i postanowiłam je rozjaśnić. Trwało to kilka miesięcy i podczas ostatniej wizyty pani fryzjerka nałożyła mi kolor średni blond. Niestety po godzinie okazało się, że moje włosy są koloru brązowego, choc pani dalej utrzymywała że wyszło tak jak powinno. Najpierw się wściekłam, ale potem wszyscy mówili, że w ciemniejszych wyglądam lepiej, więc mi przeszło. Także farba różnie reaguje na każde włosy. Mam nadzieję, że Was nie rozczarują zmiany i będziecie wyglądać bosko. Pozdrawiam
  17. Witam Was dziś zwariowany dzień dopiero wróciłam z pracy i nie miałam czasu jesć i pić, nawet chyba nie uda mi się tego dzisiaj nadrobić. Andziu1 to chyba normalne z tą wagą. Ja najpierw schudłam 3 kg, potem mi 05, przybylo, potem znów 0,5 ubyło i stoi. To mój 14 dzień diety. Pozdrawiam wszystkich i moją "zepsutą" wagę, co nie chce pokazywać codzień mniej.
  18. No serdeczne gratulacje dziewczyny i chłopaku!!! Boże jak ja już bym chciała być w 3 fazie, a test wyliczył mi,że wejdę w ten stan euforii 01.03.2010. A jak na razie to się na to nie zanosi, ubyło mi tylko 0,5 kg od początku 2 fazy. Kartofelko widzę że mamy ten sam cel do osiągnięcia, tylko Ty jesteś nieco bliżej Andzia1 świetny pomysł z tymi jadłospisami, chętnie skorzystam a i sama coś dorzucę. Mam wrażenie że ja za mało jem, bo tylko połowę z tego co tu jest napisane. Uczucie głodu znikło mi po kilku dniach i teraz w ogóle mogłabym nie jeść. W dodatku mam zawroty głowy, a wczoraj na stepie myślałam, że ducha wyzionę, ale wytrwałam. POZDROWIONKA :-(
  19. Witam w ten ponury, ale jednak imprezkowy dzień. Gratuluję wszystkim "spadającym" na wadze oczywiście. Upiekłam serniczek, tak pięknie wyrósł, po czym "zdechł" i nie jest zbyt pyszny, chyba dałam za mało słodzika. Zyczę wszystkim udanej zabawy.
  20. Witam Protalki /ów, Na początek uściski dla nowego Maluszka (jak już będzie można go uściskać). Moja waga nie chce się ruszyć, ale dzisiaj ktoś zauważył, że spodenki mam luźniejsze - to chyba dobrze jak na 8 dzień? Najgorsze to że jutro Andrzejki i wszyscy przygotowują takie pyszności jak zobaczyłam listę to zalamka. Postanowiłam, że będę twarda, zabiorę sobie mój serniczek, znaczy z waszego przepisu i na pewno się skuszą, dam im spróbować , a co? Dziewczyny, czy Wy wiecie co znaczy w Radomiu kupić mąkę kukurydzianą - cud nad Wisłą - a mnie się dzisiaj udało w sklepie ze zdrową żywnością , którymś z kolei. Pozdrowionka :D
  21. Wierzę że się uda, ja mam dziś 1 dzień 2 fazy. Schudlam 2,5 kg przez 5 dni, bo waga poszła w górę i znów w dół. To chyba dlatego, że nie jem i nie piję regularnietylko opijam się na wieczór, koniecznie muszę to zmienić, ale w pracy się czasem nie da. Ponownie spróbuję zamieścić zdjęcie kocura, do trzech razy sztuka. Pozdrawiam.
  22. No cudne te Twoje kociaki, a moje zdjęcie wcięło, już drugi dzień próbuję je zamieścić i mi gada, że to niemożliwe, może pojemność za duża? Dzięki Sago za ten olej.
  23. No ja się zgadzam z Sagą - nawet naleciało mnie na parówki ale jak zobaczyłam tę ilość tłuszczu - to załamka, poza tym w skład drobiowych wchodzi wieprzowina- przynajmniej tak na nich przeczytłam. U mnie 5 dzień uderzeniówki i nawet 10 dkg mniej, szkoda że tak szybko moja waga się zbuntowała. Babci życzę powrotu do zdrowia. Jak byłam w Słowacji zakupiłam Tatrzański caj - spirytus z przyprawami - goździkami, imbirem itp. takie gotowe jak do grzańca - może warto spróbować taką herbatkę - mnie zawsze stawia na nogi. Dziewczyny mam problem z kupieniem oleju parafinowego - pani w aptece powiedziała mi, że to jest tylko do użytku zewnętrnego i nie można go pić, ale to może jakiś inny? Gdzie go kupić? A czy można używać takiego gotowego vinegreta bez tłuszczu? Ale się rozpisałam. Pozdrawiam Was serdecznie PS A na zdjęciu mój kot, teraz trochę urósł i waży 8 kg.
  24. Witam Cię Elmo, biegnij po książkę i dołączaj do nas. Ja zaczęłam tę dietę 4 dni temu i 2,5 kg mniej. Pisałam wcześniej ale mam jakiś problem z zamieszczeniem wypowiedzi. Pytanie dotyczyło herbat: jaśminowej i z dzikiej róży. A kawa Inka? Fajnie że w środę warzywka. Pozdrawiam
  25. Witam, SUKCES. Moja waga od piątku pokazała 67.3 a było 69. Co prawda to dopiero trzeci dzień i ja ciągle chodzę głodna, ale dam radę. A co do kotów to ja je uwielbiam, a mój mąż twierdzi że mam dwa koty, jeden olbrzym plącze się po domu a drugi mieszka w mojej głowie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.