Z pewnością wypróbuję. Uwielbiam brokuły i uwielbiam kurczaka. A już najbardziej uwielbiam naleśniki z nie-słodkim farszem. Ja ten granulowany czosnek zamienię na tradycyjny ząbek albo dwa. No i zamiast przypraw typu maga czy vegeta wybieram raczej zioła. Może oregano i świeża bazylia?
Ale rumiane te ciacha :) Az chce się zjeść. I ten gruby cukier, jak byłam mała podjadałam go z szafki :D Ciasteczka już dodałam do moich planów świąteczno-noworocznych. Będą hitem karnawału w moim domu :D
Uwielbiam muffinki, a jeszcze bardziej bakalie wszelkiego rodzaju. Z pewnością te zagoszczą na moim stole w najbliższy weekend :D Serdecznie dziękuję za przepis ;)
Ostatnia moja wyprawa w góry skończyła sie w schronisku, gdzie z trzęsocymi się uszami wcinałam zupę czosnkową z grzankami i tartym żółtym serem. Wertuje nasze forum w poszukiwaniu czegoś podobnego i nie moge znaleźć. Może któryś z forumowiczów ma jakis sprawdzony przepis na zupę czosnkową? Bardzo by mi zależało odtworzyć jej smak :D Bo była pyszna i postawiła mnie na nogi.
Kolejny fantastyczny przepis na sycaca zupkę, czyli to co Tygrysy w taka pogodę lubią najbardziej. Szczególnie, że można ja ugotować wieczorem, a następnego dnia wystarczy podgrzac na obiad (wersja dla Tygrysów, co to nie mają czasu na bieżące gotowanie, a wracają do domu z pustym żoładkiem). Dziękuję za przepis, na 100% skorzystam.
Uwielbiam szpinak. U mnie to danie ostatnio gościło w nieco innej formie. Makaron zastąpiłam pełnoziarnistym spagetti, do szpinaku nie dodawałam śmietany. Za to pyszne dojrzałe pomidorki koktajlowe i starty parmezan. Pyszności.
Proponuję zamienić zielony kolor na czerń i zestawić z żółtym. Taki kontrast ożywi wnętrze i doda mu nowoczesnego wyglądu. Ciekawe jest także połączenie czerni z czerwienią.
Śniadanie to dla mnie koszmar, rano nic mi nie smakuje, nawet moje ulubione potrawy, którymi się zajadam w innej porze dnia. Wszystko jest bez smaku, to nie przyjemność a katorga. Dlatego jadam dopiero o 11, kiedy wraca mi apetyt. Wiem że śniadanie jest ważne, ale nie mogę się zmuszać. Podziwiam osoby, które jedzą rano.
Świetny przepis. Bo sama znam podobny, mojej babci. Tylko moja wersja jest dla niecierpliwych, bo nie ma w niej nic o leżakowaniu ciasta. Zawsze piekę bezpośednio po wyrobieniu ciasta. Pewnie sprawdzę też sposób z wcześniejszym przygotowaniem. Ale polecam :) Amoniaki to ciastka mojego dzieciństwa. Babcia piekła je jeszcze w brandurze w piecu kaflowym. Nigdy nie udało mi się osiągnąć jej wirtuozerii.
Migdałowiec to hit na wszytkie święta i uroczystości w moim domu. Wysmienity, słodki i bardzo efektowny. Według moich bliskich "najsłodszy placek świata", bo juz po jednym kawałku ma się dość i .... ochotę na więcej. Idealny dla łasuchów, gorzej z konsekwencjami częstego spozycia :D Dlatego mimo że pyszny w moim domu gości rzadko. Ale z całego serca polecam :D
Mi tu trochę ta kapucha pekińska nie pasuje. Ale może dlatego, że nie spotkałam się z takim przepiusem wcześniej. Parówki nie są najzdrowsze ale to świetna opcja jeśli trzeba coś zrobić szybko, a domownicy są przede wszystkim mięsożerni (chociaż kto tam wie, co w tych parówach jest...)
Ja zamiast mielonego wolę kurczaka (może być zmielony) jest mniej tłusty i masa warzyw. Marchewka, brokuł, oliwki, cebula, czosnek - do wyboru do koloru:) Pieczarki i kukurydza też są świetne.
Na pewno pyszne, musze spróbować :D Ciasto francuskie ma mnóstwo zastosowań. To fantastyczny półprodukt! Ja najczęściej przygotowuję pizzetki (pizzerinki). Łatwe, proste i przyjemne.
Ciasto francuskie dzielimy na kawdraciki i na każdym kładziemy "mieszankę" wg uznania na to tarty serek np. parmezan i do piekarnika. Moja "mieszanka" to przecier pomidorowy+zioła+posiekana drobno cebulka, czosnek, ogórek konserwowy, szyneczka i co tam wpadnie. Czasem oliwki, czerwona fasola, kukurydza.... Co kto lubi. To świetna przekąska na przyjęciu. Szczególnie do piwa :)
Popularne i smaczne grzanki. Można je tez zrobic na słodko. Zamiast przypraw typu czosnek i zioła, wybrać cukier i cynamon, a na wierzch odrobina dżemeru, miodu albo syropu. Do tego kakao albo kawa zbożowa i śniadanko jak malowane:D
Świetna sprawa, szczególnie, że za oknem juz jesiennie i niedługo zacznie się sezon na grypy. A jak to moja babcia powtarza na chorobę (oprócz rosołu) najlepszy czosnek, masło i mleko. Zatem robimy masełko czosnkowe i żadna choroba nam nie straszna :)