Skocz do zawartości

Rewelacyjna Dieta Protal !


Dorotaxx

Rekomendowane odpowiedzi

Dorota dzieki za wszystkie wyczerpujące informacje, człowiek czuje się jakoś pewniej gdy ktos czuwa i pokieruje. Dzięki ogromne!!! Jestem w 2 fazie i jest ok, tylko zaczyna mi trochę brakować słodyczy- budyniuje się zatem. Witam wszystkie nowe Proteinki.

ooo ja jutro zrobie budyn , moze na obiad albo kolacje

dzis zjadlam :

kawa

jogurt z otrębami

kawa

jajecznica

herbata cytrynowa

ser biały z korniszonem

i ogromne ilosci wody

a za pomoc nie musisz dziękowac . Cieszy mnie ogromnie kiedy widze wasz entuzjazm i zaangażowanie w ta diete .

Buziaki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny czy wiecie że nasza rodzinka "Proteinek" liczy ok 30 osób :) cieszę się bardzo im więcej tym lepiej...

Pozdrawiam Was wszystkie!!!

Super! czuje ,ze bedzie nas więcej bo wiosna sie zbliza .

swoją drogą pierwszy raz od kilku lat będe sie cieszyc z nadchodzacej wiosny...do tej pory byłam przerazona tym,ze juz nie ukryje pod ciuchami tego i owego ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dam rade, Dorotko - dziekuje za odpowiedzi na moje posty!!

ja tez baaaaardzo sie coiesze że nas przybywa i postów przybywa!!!

z wielkim zapałem jak tylko wchodze do domu to siadam przed kompem i czytam, chłone wszystko co tu piszecie, to daje mi mega wiare i siłe że mi tez sie uda!!

d z i e k u j e z e t u j e s t e s c i e

P.S. Dorotko to ty malo zjadasz w ciągu dnia ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uda ci się !! Zobaczysz,ze sie uda tylko bądz cierpliwa . Ja teraz oglądałam fotki z linku: http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/sukcesy...ia-przed-i.html

to mnie dopiero zmotywowało do dalszej ,,walki,, ! Niesamowite rezultaty widac na fotkach.

ps. wcale nie jem mało ;) . Po prostu czasami mam takie dni,ze wystrczy mi jogurt i jajecznica z 2 jajek na caly dzien a innego dnia potrafie zjesc 5 posiłków .Spokojna Twoja mała rozczochrana komu jak komu ale mnie anoreksja nie grozi hahahahahah

Buziole

zmykam do wyrka bo mi zimno ( jedyny minus diety, to to ze jest mi koszmarnie zimno ale podobno to normalne)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też witam nowe Protainki super, że grupa się powiększa.

Ostatnio w w domu mam koszmarny bałagan-remont kuchni

staram się jeść zgodnie z zasadami dzisiaj 1 dzień II fazy naprzemiennej

i chyba popełniłam straszny błąd - od rana jadłam same białka ale

na obiad zafundowałam sobie "warzywa na patelnię" jak kończyłam

wcinać to dopiero się zorientowałam, że tam są min.ziemniaki. Mam

nadzieję, że nie będzie wielkiego problemu.

Jak obiecałam zważyłam się dopiero dzisiaj i po 7 dniach białek - 3 kg.

Obecnie ważę :83 kg pozostało do zrzucenia 16kg. Mam nadzieję

zdążyć do wiosny i tak jak Dorota i inne cieszyć się z wiosny.Co ja piszę

jestem pewna, że zdążę !!!!!!! czego i Wam życzę.Powodzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sama woda nie wystarczy. Pamiętaj o otrębach pszennych. Mozna tez uzywac oleju parafinowego do potraw.

Pozdrawiam i zapraszamy koleżanke ;)

Tak tak!Dziękuję za przypomnienie:)Sama musze się kontrolowac,żeby pamiętać o otrębach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze jest napisana książka Ducana.Prosto i na temat!Zawarł dużo praktycznych rad dotyczących odchudzania.

Rada dla mnie, jak dla Otyłego Hindusa od jego Guru:"W czasie posiłków odżywiaj się i ŻUJ, jak masz w zwyczaju, ale w momencie, gdy zamierzasz przełknąć, jednym ruchem języka przenieś kęs w strone ust i zacznij przeżuwać na nowo. W ciągu dwóch lat odzyskasz normalna wagę.";)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej,

pewnie,że warto spróbować z chromem, podobno też zielona herbata ogranicza chęć na słodycze, nie wiem, czy to na 100% prawda, ale piję teraz zieloną aromatyzowaną (bo do zwykłej zielonej nie mogę się przemóc).

Co do produktów light, to po prostu trzeba sprawdzać etykiety i skład, w Łodzi dostępne są serki wiejskie light Piąt. (3% tł.) albo zwykły chudy twaróg 0%, najchudszy jogurt jaki znalazłam to mały Bak. 1,5% tł., (jogurtu z 0% tł. jeszcze nie znalazłam). Największy problem mam z wędlinami, wersji light nie znalazłam nigdzie (nie wiem, czy w ogóle są takie w Polsce), niestety wszystkie wędliny mają jakieś zapychacze w postaci skrobi, białka sojowego itp., o chemii nie mówiąc. Nawet coś, co ma nazwę "szynka z indyka" lokalnej firmy ma np. skórki wieprzowe w sobie. Albo "cielęcina pieczona" znanej firmy z Pabianic składającą się z .... wieprzowiny. Teraz to się nazywa "a la cielęcina".

Pozdrawiam :)

Jadąc autobusem do pracy zauważyłam (chyba) sklep ze zdrową żywnością. może tam coś będzie. Wszelkie wędliny w polskich sklepach już dawno nie mają nic wspólnego z mięsem. Jak kiedyś przeczytałam skład parówki to zabroniłam je jeść dzieciom. Dzisiaj to chociaż duże znane firmy wędliniarskie zaczęły produkować coś podobnego do wędlin ale jeszcze niedawno...br.... mój pies nie chciał ich jeść. Niesmak i obrzydzenie zostały mi do dziś. Jak czytałam tu na forum o parówkach to miałam ochotę każdej z osobna pisać aby ich nie jadły. Wśród tych drogich wędlin pewnie coś w końcu znajdziesz chociaż z tego co piszesz to oni też oszukują. ;)

pozdrawiam i życzę powodzenia :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze jest napisana książka Ducana.Prosto i na temat!Zawarł dużo praktycznych rad dotyczących odchudzania.

Rada dla mnie, jak dla Otyłego Hindusa od jego Guru:"W czasie posiłków odżywiaj się i ŻUJ, jak masz w zwyczaju, ale w momencie, gdy zamierzasz przełknąć, jednym ruchem języka przenieś kęs w strone ust i zacznij przeżuwać na nowo. W ciągu dwóch lat odzyskasz normalna wagę.";)

Na zdjęciu wyglądasz b. dobrze jakbyś nigdy nie miała nadwagi.

Ta rada to także dla mnie. Jem jak prosie, jakby mnie ktoś gonił albo z batem stał i krzyczał " szybko, szybko...." to jest straszne i chyba dziedziczne. tak je moja mama, ja i mój syn.

pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To moje ZDJĘCIE - MOTYWACJA. Zrobione parę lat temu po utracie jakiś 18 kilo z 85.Byłam nawet na okładce wydania specjalnego superlinii. Mam je nawet w dowodzie i ile razy zerkam to staram się przypomnieć jak wtedy traciłam kilogramy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No nareszcie pojawiła sie Dorota, a już myślałam, ze nas opuściła. Czekam z niecierpliwością na przyszły poniedziałek i wiadomość o Twoim sukcesie wagowym.

Pozdrawiam tez wszystkie nowe Proteinki.

Ja miałam dzisiaj wspaniały dzień, rano byłam w kibelku (wizyta owocna), potem udało mi się zawiązać buta bez stawiania nogi na kanapie, energia mnie rozpierała, gadałam bez przerwy (nawet sama do siebie), nie byłam głodna. Pojutrze włączam warzywa i zaczynam sie ruszać.

A dzisiaj zjadłam:

50 g łososia wedzonego

serek light

plasterek pasztetu mojej roboty (taki suchy, ze nie dało rady więcej, a więc odchudzajacy)

troche gotowanej wołowinki z sosikiem chrzanowym na jogurcie

a na deser jogurt light ze słodzikiem, cynamonem i kakao

pozdrawiam Was

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kochane Proteinki!

Z racji tego, ze jestem tutaj nowa i nie mam jeszcze książki powiedzcie czy taki zwykły budyń można jeść? Ale chyba słodzony słodzikiem bo cukrów jeść nie można. Dziś jem oststni kawałek chlebka w pracy na śniadanko i idę po pracy kupić produkty niezbędne na początek diety: tak jak mi podpowiedziała Milenka. Od jutra zaczynam, a mam dużo do zrobienia bo postawiłam sobie za cel -- aż 20 kg to wtedy bym miała wymażoną wagę jeszcze sprzed ciąży 60 kg. Także musicie mi pomóc. W domu zawsze jest ięcej pokus tym bardziej, ze moja Julia 3 latka jest pochłaniaczką słodkiego i zresztą mąż też - mnie aż tak nie ciągnie. Ale jeszcze powiedzcie mi jakie jedzonko bierzecie ze sobą do pracy? I co robicie sobie na obiad?

Dorotko wiem, że jesteś Proteinką już od listopada - ile dotąd zrzuciłaś? Daj jakieś rady, wskazówki - z góry dziękuję i można powiedieć, że jestem od dziś z Wami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej. Tak skaczę i skaczę - nie napiszę od razu ale zawsze nasuwają mi się nowe pytania: poradźcie mi - nie mam ani patelni grilowej ani patelni teflonowej to jak mam sobie przygotowywać jedzonko (to na ciepło)? Zawsze pozostaje piekarnik i folia aluminiowa! Ale czy Wy smażycie sobie np. mięcho czy rybki za jednym zamachem i później zamrażacie? To może banalne pytania ale ja pracuję do 15 zanim dotrę do domu to trochę upłynie a później jakbym dopiero wzięła się za gotowanie to przyjdzie mi to jeść na kolację. Doradźcie jak rozwiązujecie ten problem? Czy do każdego smażenia można dodawać olej parafinowy?

Z góry dziękujęza odpowiedź i czekam na wskazówki. Pozdrawiam gorąco.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.