haczyk Opublikowano 21 Września 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Września 2009 BENEK, mam 36 lat, żona oczywiscie jest, dwoje dzieci jeden 6,5 roku a drugi 2 latka. To jest mój ósmy dzień diety schudłem dopiero 4 kilo a ważyłem 100kg. Kiedyś sobie powiedziałem że jak dojdę do 100kg. to zaczynam dietę i ten dzień nadszedł. Pozdrawiam gorąco. :) MARUDA, ja oczywiście też jeżdżę na mecze ale te ligowe i tylko na LEGIĘ do Warszawy a w telewizji oglądam te miedzynarodowe, a jakiej drużynie kibicuje Twój mąż? Pozdrów go ode mnie. Pa... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Anula1978 Opublikowano 21 Września 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Września 2009 Hello. Właśnie skończyłam czytać weekendowe zaległości.....i...nie wiedziałam, że się aż tak porobiło. Moim zdaniem to nikt nikogo nie obwinia i każdy ma prawo napisać co chce: co robił, jak minął dzień, co zjadł, czym zgrzeszył, co przeczytał a to że ktoś źle zinterpretuje jakieś teksty to inna sprawa. Ale nie o to chodzi. Chodzi o klimat o atmosferę, która u nas panowała, było tak "rodzinie i ciepło" a teraz zaczyna powiewać chłód. Nie wiem czemu sie tak się dzieje. Ja też jem otręby od początku i nieważne czy Dukan zalecił ja w I fazie czy w IV - ważne ze są one dozwolone i przede wszystkim zdrowe....co innego gdyby były zakazane. Ale jeśli są osoby, które nie jadzą akurat otrąb ale jedzą dozwolone produkty i chudną i są zadowolone to niech tak będzie. To jest sprawa indywidualna każdego z nas. Ja przynajmniej tak uważam i nikogo nie krytykuję ani nie chwalą. Najważniejsze jest to, że każdy osiąga zamierzone rezultaty. Mnie bardzo smakuje otrębianka Śliweczki i nigdy z niej nie zrezygnuje. Zawsze rano przed pracą ją jem i tak już zostanie. Także Śliweczko wracaj tutaj do nas!!! słyszysz? Bo zaraz pojadę do Ciebie! hi hi hi (ale byś się zdziwiła co?) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
haczyk Opublikowano 21 Września 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Września 2009 POMÓŻCIE mam w sobote wesele w rodzinie i musze być. Nie wiem jak wytrzymam ale coś mi się zdaje że nie wytrzymam, jestem w trakcie diety naprzemiennej i w sobotę wypada że mam jesć same proteiny bez warzyw, koszmar. A gdzie na wiejskim weselu znajdę na stole same proteiny? Co się stanie jeśli nie wytrzymam czy będę musiał zacząć wszystko od nowa czy dalej kontynuować dietę? Dodam tylko że będzie to wtedy 13-ty dzień diety. A może poprostu szybko się upić i nic nie jeść? Po ośmiu dzisiaj dniach mam o 4 kg mniej trochę szkoda by było to zaprzepaścić ale rodzina się obrazi jak nic nie zjem, pomyślą że mi nie smakuje :) . POZDRAWIAM WSZYSTKICH.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
balbina38 Opublikowano 21 Września 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Września 2009 Witam kochane dziewczynki!!!! Jak pisalam wczesniej WYJECHALAM (ktos zauwazyl???) juggin !!!! melduje, dieta dziala waze 81,6 hurra musze suwak zmienic!!!! jestem haaaaaapyyyyyyyyy caluje was wszystkie protalki milego dnia :) :) :-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
balbina38 Opublikowano 21 Września 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Września 2009 Sliweczko dlaczego nie ma zdjecia? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
balbina38 Opublikowano 21 Września 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Września 2009 Przepraszam zapomnialam powitac nowe proteinki :) :) niech moc twarogu bedzie z wami :-) :-D :-) :-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zuza125 Opublikowano 21 Września 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Września 2009 POMÓŻCIE mam w sobote wesele w rodzinie i musze być. Nie wiem jak wytrzymam ale coś mi się zdaje że nie wytrzymam, jestem w trakcie diety naprzemiennej i w sobotę wypada że mam jesć same proteiny bez warzyw, koszmar. A gdzie na wiejskim weselu znajdę na stole same proteiny? Co się stanie jeśli nie wytrzymam czy będę musiał zacząć wszystko od nowa czy dalej kontynuować dietę? Dodam tylko że będzie to wtedy 13-ty dzień diety. A może poprostu szybko się upić i nic nie jeść? Po ośmiu dzisiaj dniach mam o 4 kg mniej trochę szkoda by było to zaprzepaścić ale rodzina się obrazi jak nic nie zjem, pomyślą że mi nie smakuje :) . POZDRAWIAM WSZYSTKICH.... Witaj Haczyk! :) Ja Cię jeszcze nie witałam. Na początku diety też miałam wesele i za tydzień przyjęcie. I wiesz co robiłam?? Zjadałam galarety, bo były ryby w galarecie i schab( który nie powinien się znaleźć w diecie, ale zawsze to chude mięsko), poza tym kurczak pieczony był, zrazy wołowe, coś tam skubniesz. Odpuść sosy, ziemniaki, pieczywo, kurczaka obiarz ze skóry, ze zrazów wyjmij środek i dasz radę. POWODZENIA!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
balbina38 Opublikowano 21 Września 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Września 2009 Haczyk jezeli czytales ksiazke to wiesz ze mozesz szamac wszystkie miesa oprocz swini i grilowane , wszystkie galarety tez sa dozwolone bo to samo bialko do koloru do wyboru :) :) :-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maruda Opublikowano 21 Września 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Września 2009 Haczyk.. chorzów.. Ale ja nic nie mam do kibiców, sama bywam na meczach i spokojnie można by to traktować jako fajny, miły wypad rodzinny - ale nie sądze, ze w Polsce się da.. :) Zawsze znajdzie się kilku łobuzów i koniec zabawy.. kPod oniec października 'gramy' 12 kolejkę. Musiałam się wcześniej uzbroić w terminarz.. Żeby nie wypalić z czymś. Jak się cieszę, że to wyjazdowy mecz - więc będzie spokojnie, jak dla mnie :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
balbina38 Opublikowano 21 Września 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Września 2009 Sliwunioo kochana teraz dopiero doczytalam ze chcesz odejsc od nas przez jakies otreby !!!!!! prosze cie nie rob tego jestes nasza podpora i ja chyba tez odejde jak ciebie nie bedzie :) :) :-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mallina Opublikowano 21 Września 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Września 2009 POMÓŻCIE mam w sobote wesele w rodzinie i musze być. Nie wiem jak wytrzymam ale coś mi się zdaje że nie wytrzymam, jestem w trakcie diety naprzemiennej i w sobotę wypada że mam jesć same proteiny bez warzyw, koszmar. A gdzie na wiejskim weselu znajdę na stole same proteiny? Co się stanie jeśli nie wytrzymam czy będę musiał zacząć wszystko od nowa czy dalej kontynuować dietę? Dodam tylko że będzie to wtedy 13-ty dzień diety. A może poprostu szybko się upić i nic nie jeść? Po ośmiu dzisiaj dniach mam o 4 kg mniej trochę szkoda by było to zaprzepaścić ale rodzina się obrazi jak nic nie zjem, pomyślą że mi nie smakuje :) . POZDRAWIAM WSZYSTKICH.... Haczyk oprócz tego co poradziła Zuza125 a radziła super ,bo sama to juz przerabiała :) ,może spróbuj przesunąć lekko te dni proteinowe ,albo nieco skrócic ,jeśli raz trochę nagniesz dietę do swoich potrzeb to nic się przecież nie stanie.Byleby nie za często :-) .Niestety wiadomo ,że dieta swoje a życie swoje i chyba nie ma tu takiej osoby ,która by nie grzeszyła podczas swojego dietowania.Powodzenia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
haczyk Opublikowano 21 Września 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Września 2009 Masz rację Malina, poprostu skrócę sobie dni proteinowe do dwóch a potem protal+warzywa też dwa dni a dalej wróce do normy czyli 5/5. :) Dzięki bardzo Wam wszystkim dziewczyny!!!!!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
haczyk Opublikowano 21 Września 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Września 2009 Haczyk.. chorzów.. Ale ja nic nie mam do kibiców, sama bywam na meczach i spokojnie można by to traktować jako fajny, miły wypad rodzinny - ale nie sądze, ze w Polsce się da.. :) Zawsze znajdzie się kilku łobuzów i koniec zabawy.. kPod oniec października 'gramy' 12 kolejkę. Musiałam się wcześniej uzbroić w terminarz.. Żeby nie wypalić z czymś. Jak się cieszę, że to wyjazdowy mecz - więc będzie spokojnie, jak dla mnie :) Ja też nic nie mam do żadnych kibiców a na mecze chodzę prawie zawsze z moim synkiem który ma 6 lat i uwierz mi że jest super atmosfera i nigdy nie było żadnych bijatyk, poprostu po meczu prosto do domciu. Wystarczy kupować bilety nie na sektory gdzie są szalikowcy i te inne ultrasy. Mam wielki szacunek dla kibiców z Chorzowa za to że uczcili śmierć górników z kopalni "Wujek" na ostatnim meczu z Cracowią.Pozdrawiam.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Anula1978 Opublikowano 21 Września 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Września 2009 Protalki ja niedługo będę się zbierać.....jestem zakatarzona i głowa mnie boli - chętnie bym się teraz położyła a muszę jeszcze ze swoim dziecię jechać na tańce...i nici z leżenia. Coś sie źle dziś czuję....ale może przejdzie. Zobaczymy. Pozdrawiam i życzę miłego popołudnia i wieczorka. A na Śliweczkę wciąż czekam..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.