MamaKasia Opublikowano 1 Marca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Marca 2009 Witam Kobietki! Trochę mnie nie było i chyba co niektóre z Was domyślają sie dlaczego... Co do słodzika, to mam dokładnie tak samo - jak zaczęłam jeść słodkie to chce mi się go jeszcze bardziej. Chyba się zmuszę i odstawię całkowicie Wczoraj piekliśmy z chłopakami sernik; cały czas go ulepszam i ten wyszedł całkiem porządny :sad: Miłej niedzieli! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
anachoda Opublikowano 1 Marca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Marca 2009 No i niestety jest tak jak się obawiałam. Zaczęłam dietę 24 stycznia i do 7.02. schudłam jakieś 4- 5 kg. I tyle. Od 7.02 waga jeszcze zjechała może z 0,5 kg i więcj nic.Tak że w sumie schudłam 5-5,5 kg i w zasadzie w pierwszym etapie. To za mało jak na tę dietę i zastanawiam się czy może to już koniec, może więcej nie osiągnę nic mimo stosowania diety? Może powinnam dać spokój i przejść do etapu utrwalania? Ale dla mnie to stanowczo za mało bo powinnam zjechać 20 kg i na tyle miałam nadzieję. Sama nie wiem co mam robić, tak bardzo bym chciała osiągnąć swój cel ale teraz wątpię czy to jest mozliwe. Śliweczko ja od 2 dni używam oleju parafinowego i jak narazie nie pomaga mi, może to jeszcze za krótko? Pani magister w aptece powidziała że w żadnym wypadku nie można tego jeść bo można sobie bardzo zaszkodzić no ale trudno, spróbuję.Tylko jeden raz złamałam zasady diety i to nie było jakieś szczególne szaleństwo, piję 1,5 do 2 litrów wody dziennie, bardzo ograniczyłam sól - nic nie pomaga. Co mam robić? Ja mam dokładnie tak samo.W fazie uderzeniowej schudłam 4 kg i moja waga albo rośnie ,albo stoi. Jednak nie mogę zejść poniżej 70 kg . Powoli zaczynam wierzyć w tę dietę;/ Pozdrawiam! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ostatnia szansa Opublikowano 1 Marca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Marca 2009 Dieta proteinowa podobna jest do stosowanej przez mnie kiedyś diety Montignac'a, na której jednak nie chudłam tylko potrafiłam utrzymać wagę. 4 lata temu schudłam i 2,5 roku nie tyłam dzięki Montignacowi. Później jednak przez 3 miesiace przytyłam 15kg na antydepresantach i skończyłam sie pilnować z jedzeniem.....dalej wiadomo. Wkleję kawałek z moich notatek o tamtej diecie: "Kiedy spożywamy węglowodany (cukier, ziemniaki, chleb, makaron), następuje wzrost poziomu cukru we krwi, na który trzustka odpowiada wydzielaniem insuliny. Insulina jest to hormon niezbędny do tego, by przetransportować glukozę krążącą we krwi bezpośrednio do komórki. Kiedy trzustka znajduje się w dobrym stanie, porcja wydzielanej insuliny jest proporcjonalna do stężenia cukru we krwi. Jednak, gdy rzecz ma się inaczej, wydziela więcej insuliny, niż jest to konieczne do zmniejszenia poziomu cukru. Niestety, nadmiar tej nie zużytej insuliny, spowoduje zmagazynowanie się kwasów tłuszczowych (np. masło, którym posmarowaliśmy chlebek, tłuszcz pochodzący z wędliny ). No i tu dochodzimy do podstawowej zasady w metodzie Montignaca. Ponieważ okazuje się, że węglowodany możemy podzielić na dwie kategorie, czyli takie, które, podnoszą nam nadmiernie cukier we krwi, powodując, że nasza (najczęściej) rozregulowana trzustka wyrzuca dużo za dużo insuliny do krwi oraz takie, które ten cukier podnoszą w minimalny sposób. Jak się łatwo domyślić, będziemy preferować te dobre węglowodany w swojej diecie, są one nazywane węglowodanami o niskim IG. Jeśli poziom glukozy we krwi nie będzie znacząco wzrastał, tłuszcz nie będzie magazynowany w organiźmie. Jak się okazuje, wysokie IG mają zazwyczaj produkty mocno oczyszczone, czyli cukier rafinowany (im bardziej biały, tym wyższe IG), biały ryż, białe, pszenne pieczywo. Proces oczyszczania najczęściej eliminuje z tych produktów najzdrowsze składniki. Np. oczyszczone zboża pozbawiane są łusek, w których znajdują się duże ilości błonnika, tak ważnego w naszej diecie." I znowu napiszę coś CO pamietam, ale nie mogę znaleźć w notatkach. Gdy jesteśmy głodni i mamy niski poziom cukru we krwi siegamy zazwyczaj po batonika, wafelka, drożdżówkę, czipsy.... i wtedy szybko rośnie poziom cukru. Włącza sie nasz organizm produkując insulinę (ZA DUŻO) i obniża za bardzo poziom cukru - zatem znowu jesteśmy głodni, siegamy po węglowodany, włacza sie insulina (zbyt dużo) i obniża za bardzo poziom cukru i JESTEŚMY GŁODNI.................. BŁĘDNE KOŁO :sad: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ostatnia szansa Opublikowano 1 Marca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Marca 2009 Tak więc Benek po obfitym posiłku z węglowodanami o wysokim indeksie glikemicznym IG być może wydziela Ci się zbyt dużo insuliny i spada poziom cukru, więc jesteś senna. Gdy robisz badania na czczo cukier jest OK. Węglowodany zdrowe, o niskim IG to warzywka które teraz jadasz do mięska czy nabiału i one nie powodują wyrzutu insuliny, nie jesteś zatem senna Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
anusiaanulka Opublikowano 1 Marca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Marca 2009 qrcze ale ja się dzisiaj mądrych rzeczy tutaj dowiedziała :) czyli, co?? odrzucamy nawet słodzik, nie chodzimy na zakupy głodne a przede wszystkim nie dopuszczamy do uczucia głodu!! :sad: Miłej niedzieli proteinki dla Was!! Fiu, fiu... u mnie słoneczko za oknem i moje serducho się raduje!! :grin: Wiosna, wiosna ach to ty..... :lol: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MamaKasia Opublikowano 1 Marca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Marca 2009 Ja patrzeć nie mogę na wszystko co białe - twaróg, jogurt itp. Na na samą myśl o serku homo z ostrowii 0% to dostaje drgawek, FUJ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
yva8 Opublikowano 1 Marca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Marca 2009 Jeżeli chodzi o słodzik, to pewnie czytałyscie w książce, że Dukan zaleca tylko ten na bazie aspartamu, wszystkie pozostałe sa na bazie cukrów owocowych, a więc maja działanie podobne do cukru. W sklepach można dostać słodzik aspartamowy. I ja uzywam tego słodzika do rzeczy na zimno. Jeżeli chodzi o pieczenie, czy gotowanie to jest tylko jeden taki, niestety nie na aspartamie i ja go uzywam sporadycznie (np.do sernika, czy omleta) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dam radę Opublikowano 1 Marca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Marca 2009 Rzeczywiście mądrości tu przytoczone zostałe na wysokim poziomie- ilez człowiek moze sie jeszcze dowiedzieć??? Dorotka podrzucila fajny link na przepisach- polecam jeśli ktoś tam dawno nie zaglądał. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Samanta Opublikowano 1 Marca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Marca 2009 Cześć Nie zamierzam wcale rezygnować z parafiny bo wreszcie mogę sobie usmażyć filety z piersi kurczaka i te placki proto , no do sałatki z parafiną jeszcze nie doszłam ale mam zamiar. I cholera jeśli chodzi o mój problem z wc to jak dotąd nie pomogło nic, ani ta parafina, ani protoplacki ani otręby to już nawet nie wspomnę ale od 5 dni piję herbatke przeczyszczającą i Sylicynar i Boldaloin i nic. A pomagało mi zawsze jedno z tych rzeczy o których teraz piszę, a tu już wszystko naraz i nic. Tak na zdrowy rozum to przecież powinnam tracić na wadze jedząc tak bez cukru i bez tłuszczu i bez wieprzowiny i bez węglowodanów. I ćwicząc!!! To dlaczego nie chudnę? No nic, jeszcze trochę poczekam ale cholera ile można czekać? MamoKasiu też mam już wstręt do sera. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Samanta Opublikowano 1 Marca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Marca 2009 Coś tu cicho dzisiaj. Wszystkie na soacerze po obiedzie? Na obiad miałam wątróbkę drobiową "usmażoną" na wodzie i surówkę z kapusty, troszkę marchewki i cebula, sól, ocet winny i parafina zamiast oliwy. Dobre było i myslę że niegrzeszne. Cholera a może trzeba zrezygnować z tych jogurtów Linessa? Szkoda byłoby bo dobre. Szukałam bardzo serków wiejskich takich ziarnistych bo bardzo je lubię ale u nas nie ma takich o których piszecie. Są tylko te z 6 i 3g tłuszczu. A biały chudy ser już mi zbrzydł z kretesem, muszę sobie wymyśleć coś co moznaby zabierać ze sobą do pracy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
benek Opublikowano 1 Marca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Marca 2009 Samanta!!! Właśnie ten serek 3% zjadam. chudszy jest słony a ja jadam twaróg na słodko z cynamonem.Z jogurtów z linessy zarazie nie rezygnuję bo gubię na wadze. ograniczę je tylko. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Śliweczka Opublikowano 1 Marca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Marca 2009 Szukałam bardzo serków wiejskich takich ziarnistych bo bardzo je lubię ale u nas nie ma takich o których piszecie. Są tylko te z 6 i 3g tłuszczu. A biały chudy ser już mi zbrzydł z kretesem, muszę sobie wymyśleć coś co moznaby zabierać ze sobą do pracy. Samanto,o ile wiem to nie ma serków wiejskich z mniejsza zawartością tłuszczu niż 3g.Ja kupuję właśnie ten z 3%,z napisem lekki czy light,jakoś tak :sad: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Liljanka Opublikowano 1 Marca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Marca 2009 witam jesli macie podajcie linka z przepisami.....od doroty albo jakie kolwiek prosze i z gory diekuje pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
anusiaanulka Opublikowano 1 Marca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Marca 2009 https://www.smaczny.pl/forum/index.php?show...=7437&st=30 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.