benek

margot !!! O to chodzi że ja się nawet nie umiem obrażać. z wszystkich żartów i kawałów się leję, a najbardziej podobają mi się te kobitki po latach...... i zdecydowanie nie biorę tego do siebie. jak Lenox wspomniał o kobietach w oborze to też mi się zrobiło nie smacznie ale nie uważam się za krowę wiec zrobiło mi się ciepło tylko dlatego bo wiem, że niektóre kobiety za te słowa go powieszą. jakby siedział koło mnie to dostałby w czółko ale leciutko bo to też byłby żart. pozdrowionka!!!!!

Witaj Jagoda!!! Cieszymy się że do nas dołączyłaś a przynajmniej od jutra na pewno. życzymy Ci wytrwałości i samozaparcia a w chwilach zwątpienia w nas znajdziesz pocieszycieli. Nie jestem pewna o co chodzi w tej diecie ale na pewno jest odchudzająca jakby na to nie patrzeć. jedni lekarze twierdzą że ta dieta polega na odwodnieniu - czyli Śliweczka miała 20 kg wody w sobie? - bezsens. w zmianę nawyków żywieniowych nie za bardzo już wierzę, w dalszym ciągu obżeram się jak ś...a (patrz zdjęcie) i słodzę słodzikiem oczywiście wszystko co się da, jeszcze tylko mięsa nie słodzę. Przyprawy do mięs używam od początku i nie są chyba zabronione a przynajmniej nic o tym nie wiem. Zrezygnowałam tylko z przypraw ostrych ale to ze względu na kłopoty jelitowe. ************************************************************************** Pamiętajcie, że smaki kwaśne i gorzkie sprzyjają odchudzaniu i nie obawiajcie się śledzi marynowanych, ocet jest często zalecany przy odchudzaniu. Sama bardzo lubię jeść marynowane śledzie ale musiałam je wykluczyć ze swojej diety tak jak wszystkie inne potrawy które zawierają choćby odrobinę octu. ************************************************************************* Kochani protalowicze - w najlepszym małżeństwie zdarzają się kłutnie i nas jako jednej wielkiej rodziny też to nie ominie. każdy ma prawo do swoich pogladów i wyrażania swojego zdania a my jesteśmy od tego aby to zdanie popierać albo obalać, ale jedno wiem na pewno, nie wolno nam sie obrażać na siebie. Ciche dni są zabujstwem dla małżeństwa, nie ma to jak się wygadać, nawet jeśli niektóre słowa ranią ale zawsze jest to lepsze niż milczenie gdyż ono powoduje nagromadzenie gniewu. Piszcie dalej tak jak pisaliście. Jeśli komuś cos się nie podoba to niech też o tym napisze ale nie obrażajcie się na siebie i nie wymuszajcie na kimś swoich pogladów. Lenox ma prawo uważać kobiety za krowy co stoją w oborze a Śliweczka ma prawo uważać że faceci to dupki - co przecież wcale nie znaczy, że jest to prawda. dołączam się do Jagody i życzę wszystkim miłej niedzieli :D Ps waga w dół (po wielkim posiedzeniu na kibelku)

Widzę, że kobitka z ukończoną dietą protal nie zawitała do nas. No szkoda, a tak się ucieszyłam. :D Jeśli ją kiedyś spotkam na grach, to popytam jak to jest jak się już nie dietkuje. Przypadkowo jak wchodziłam na naszą stronę wlazłam na jakiś zestaw wszystkich forów i patrzę a tu..... DorotaXX na innych forach się udziela a o naszym zapomniała :grin: . Już chciałam Wam uprzejmiej donieść :grin: o tym fakcie ale patrzę że Dorotka i do nas zawitała - WITAM CIĘ CÓRKO MARNOTRAWNA :D - mam nadzieję że teraz już z nami do końca ... :grin: Śliweczko - powinnaś jedno zdjęcie robi zawsze w tej samej bluzce a drugie w nowym ciuchu, wtedy to będą widać efffffekty (teraz też widać łałłłłłłłłłłłłłłłłł) bogi - mam propozycję - sprzedaj samochód, męża dołóż gratis zaznaczając, że reklamacji nie przyjmujesz. a tak poważnie to my mamy dwa samochody i nie mogę doprosi się męża żeby mi dupkę powoził. Dam radę - Pozdrów Dorotkę na spotkaniu - farciara... DOBREJ NOCY

Na błędach i próbach najszybciej się nauczysz :D PAAAAAA!

KOBITKI grałam sobie w gierkę na WP i tak sobie gadam i gadam z kobitkami i się dogadałam z kobietą która zakończyła już dietę protail. Poprosiłam ją i podałam adres żeby tu zajrzała i podzieliła się doświadczeniem. Obiecała że zajrzy. czuję się jakbym dinozaura odkopała, myślałam że ta dieta to nowość. Pozdrawiam!!!! ps. waga w górę ....bu :D uuuuuuu :grin: :grin: . Wczoraj na TVN Style leciał program na temat diet i jedna z kobiet powiedziała że picie trzech, czterech litrów wody dziennie odchudza bez stosowania diety. No pewnie bo jak będę tyle piła to nie będę miała już miejsca na jedzenie i pewnie o to chodzi. Zadanie na jutro : zgłosić się do najbliższego szpitala w celu założenia cewnika z NFZ bo skoro pijąc dwa litry + kawy boję się wychodzić z domu coby w gacie nie narobić to co będzie przy 3,4 litrach........

WITAM WSZYSTKICH GORĄCO!!!! (lato za oknem) U mnie waga to wańka wstańka - góra doł i znowu góra - zwariować można, grzechy jednak trochę ważą. ANULA1978, MALINA i inni - jeśli przed Wami jakieś imprezy to zrobcie dla siebie coś protalowego. Na córki urodziny kupiłam torta i kilka gatunków ciast a dla nas zrobiłam protalowy sernik pieczony i na zimno z galaretką z marchwi. Pieczony niezbyt mi wyszedł (mało słodki) te słodziki do pieczenia tez nie slodza tak jak trzeba, natomiast sernik na zimno smakował wszystkim gościom. Nikt nie mógł uwierzyć, że galaretkę zrobiłam z marchewki. Wszyscy byli przekonani, że to brzoskwinia. na święta kupiłam w lidlu ciasta o obniżonej zawartości tłuszczu itp. czyli takie chemiczne i nic nie prybrałam na wadze mimo że przez dwa dni jadlam ciasto. Jeśli idziecie do kogoś na impreze i nie możecie wytrzymać to zjedzcie sobie sernika lub babkę suchą. Niby grzech ale taki mniejszy bo sernik to tak jakby białko a babka sucha to tak jakby jej wcale nie było, malo miejsca w brzuchu zajmuje. Na grila u znajomych zawsze dobrze jest kupić po drodze jakieś mięsko (lub mieć zapas w lodówce) i nie przejmować się, że ze swoim się idzie. Gospodarze nie muszą się orientować w naszej diecie. Wczoraj nagle zaproszono mnie na impreze, zjadłam kawałek babki suchej i kawałek drożdżowej, lukier został na tależyku. Jeśli te imprezy się w końcu nie skończą to moja dieta nie będzie dietą proteinową tylko węglowodanową. MARGOT - właśnie kończyłam butle 2 litrową jak oglądałam filmik i .....poszło...zawory puściły :D I ja chcę iść na prawo jazdy???? przecież ten film był o mnie..... to parkowanie na pewno... a potem będę w internecie... ZUZIACZEK - nie poddawaj się, kara za grzechy musi być bo inaczej nie mielibyśmy żadnej motywacji by być grzecznymi :D . Po burzy zawsze świeci słońce. ŚLIWECZKA - szacun....

CZY LECI Z NAMI PILOT??????? bo ja wysiadam :D :D :D :D :D :D :D :D :D doszłam do 200 strony i już nie mogę ze śmiechu. Jutro dokończę czytanie to może coś nagryzmolę ale nie kawały bo nie mam pamięci do nich. Pozdrawiam Wszystkich Starych, Nowych i tych co dopiero wstąpią do naszego klanu. PAAAAAAAAAAAA :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :D :D :D :D :D :D :D :D

WITAM KOBITKI no i chyba nowego Protalka Lenoxa!!!! Doda 777 - głowy nie dam sobie ściąć ale - mleka sojowego nie pijemy tak samo jak soji nie jadamy w fazie z warzywami. grazzia - wchodzisz na panel kontrolny (u góry), potem na edytuj sygnaturę (z boku), pokażą się dwa okna z Twoją sygnaturą Aktualną i ta którą masz zmienić. Wybierz okienko (pokaż źródło HTML) miedzy Dwoma AA a "wstaw specjalny obiekt", wyskoczy ci okno sz sygnatura w formie cyfrowej - popraw co chcesz i zatwierdź poprawki wciskając (u dołu) SAVE HTML potem zmień sygnaturę - uf chyba dobrze ale nie mam talentu do tłumaczenia Milenko - A JAAAA!!!! jestem tu od 19. 01 wprawdzie dietę zaczęłam 2 02 ale liczy sie logowanie. Milenko tak patrzę na Twoje zdjęcie i patrzę i patrzę ......a gdzie ty idziesz? :D POZDRAWIAM!!!!

Już trzeci raz piszę posta co napiszę to mi internet rozłączą!!!!!!!!!! :P WITAM!!!!!! MARUDO - nic nie wiem o liczeniu kalorii w diecie proteinowej. jeśli coś takiego istnieje to ja o tym nie wiem i nie chcę wiedzieć ponieważ jadam baaaardzo dużo. Być może w III fazie lub jeszcze później ale nic takiego nie przypominam sobie, jeśli to prawda to ja się wyprowadzam!!!!!!!! :D ŚLIWECZKO - bo my jesteśmy szpiedzy z krainy deszczowców - :) KARAMBA :D -a tak na serio to nie chwaliłyśmy się ale też nie ukrywałyśmy się - karamba-. ZMIEŃ zimę na wiosenne zdjęcie bo u nas codziennie rano mróz i nie chce nas opuścić. Napewno kwitną już u Was drzewa to zrób takie przy drzewku...... MARGOT - Ja mam od kilku lat problemy z kibelkiem tylko w odwrotną stronę - za często tam chodzę - a na diecie proteinowej to podwójnie- no wiesz - z siłą wodospadu, że tak określę delikatnie. Jak już prawie byłam wykończona to zdecydowałam się na przyjmowanie potasu, (powinnam go brać przy chorej tarczycy) i cud się stał po czwartej tabletce. Potas służy do regulacji wody w organizmie, mój organizm magazynował sobie wodę w jelicie i kończynach dolnych. Dzisiaj nie puchną mi już nogi i nie mam rozwolnienia, waga poszła momentalnie przez noc o kilogram w dół - tak dużo gromadzi mój organizm wody- jakbym była spod znaku ryb :D . Nie twierdzę że to napewno po potasie, być może był to zbieg okoliczności ale może to działa też w drugą stronę więc jeśli masz chęć to spróbuj. MAKIIA - to co zgubiłaś to w 80 % woda więc nie będziesz się czuła dużo lżejsza bo tego jeszcze nie widzisz a poza tym jeśli masz @ to nawet jakbyś ważyła 10 kilo to będziesz się czuła ciężka i opuchnięta. schudłam już 7 kilo i tak naprawdę to ja tego ani nie widzę i ani nie czuję. Nikt mi nie mówi oooooo ale schudlaś....bo tak naprawdę to mam wrażenie że zemnie to jeszcze woda schodzi. Cierpliwości :) a już niedługo będziesz się czuła boskooooo :D Głowa boli gdy - za mało pijemy, braki żelaza w ciele - nie umiem odmienić organizm - albo zbyt dużo czekolady jemyyyyyyy HA HA Ha!!!! - nie objadać się AMEN - nie wyłączyli mnie.

Witajcie Kobitki!!!! Makiia!! witamy w gronie wystrzałowych kobiet!!! MALLINA jak ja Ci zazdraszczam!!!!! :D Zostań z nami i dziel się doświadczeniami z fazy III Śliweczko jak będziesz otwierać piwo, to myśl intensywnie o mnie, niech poczuję ten smaaaaak Dam rade to jest jedyne normalne forum, bywałam na różnych ale tam się raczej eliminuje ludzi za ich wiedze i poglądy. Miłe powitanie - dziękuję. Nie było mnie tak dlugo bo oprócz pracy na dwa etaty ukończyłam kurs komputerowy ha,ha,ha na którym się wiele nie dowiedziałam. No i ciągle komputer zajęty a w nocy to się już do niczego nie nadawałam. Zostaję z Wami choćby niewiem co! Wprawdzie myślałam że już będę musiała zrezygnować z diety ale już wszystko się unormowało. BĘDZIESZ DŻAGA!!!! - u nas to pozytywne słowo - tak na wszelki wypadek piszę. Doda777 - powodzenia i wytrwałości MAHO - jak zajdę na piętro i Ci przywalę....... ja nie umiem obsługiwać komputera!!!! Ty cholero jedna.....ale i tak Cię kocham. Winterflower- witamy w kraju mlekiem i miodem płynącym. A na mnie wszystkie ubrania leżą tak samo. te o numer mniejsze leżą w szafie i czekają mam nadzieję że się doczekają, żeby je mole nie zjadły.

WITAJCIE KOBITKI!!!!! wczorajszą noc spędziłam na odrabianiu zaległości w czytaniu Waszych postow, ostatnio czytałam chyba 103 strone więc miałam co nadrabiać. Cieszę się że jest nas tak wiele i miłych kobitek bo na innych forach...... uf, wyżucili mnie za to że podalam link na naszą stronę kilku osobom które pisały na temat problemów z odchudzaniem. Kochane, w końcu będę tu częściej zaglądać, dorobiłam się laptopa z odzysku i mogę go zabierać do pracy (na nocki), nie muszę już czekać na wolne krzesło przed stacjonarnym kompem w domu. Waga w końcu ruszyła w dół choć myślałam że po świętach to nie mam szans na spadek wagi. Zajżałam do N/K i zastanawiam się czy nie pomyliłam KLASY bo te kobitki na tych zdjęciach wcale nie są pulchne........jakieś oszustwo czy co? a może już wszystkie tak schudłyście? tylko ja biedna sierotka na buzi uparcie księżycowata. Nie wiem, co Wy zrzucacie? PA!!!!!!!!! Juz na oczy nie widzę. :D

Witajcie protalowe kobitki! Wesołych Świąt!!!! Po długim czasie witam Was z całego serca. Widzę (czytam) że trzymacie się dzielnie no może z wyjątkiem świąt. Ja także dziś grzeszyłam ale jutro już szlaban na zakazane jedzenie. Śliweczko! jestem pełna podziwu dla Ciebie. Zajmujesz się dziećmi, gotujesz same czasochłonne smakołyki, no i cały czas "prowadzisz" forum :D . Ja nie mam cierpliwości do kuchni. na święta tylko sernik dietetyczny i babka kupiona w lidlu, mężowi nic nie upiekłam i nic nie przygotowałam więc w te święta jesteśmy wszyscy na przymusowej diecie. Zuziaczek! odpowiedź na trzecie pytanie: Palenie rzuciłam 6 grudnia a dietę rozpoczęłam 2 Lutego. Już kiedyś rzucałam palenie i wtedy przytyłam 13 kilo, teraz zdążyłam tylko 5 kg bo wprowadziłam dietę. niby schudłam 6 kilo ale patrząc na to ile bym jeszcze przytyła to schudłam o wiele więcej. Zdzislawa1234! Ja zaczęłam dietę 2 lutego czyli półtora miesiąca szybciej niż Ty i jesteśmy w tym samym miejscu wagowym. Nie chudnę tak szybko jak bym chciała. 19 marca ważyłam 69,7 ale już 21 marca 68,8 - 22 marca - 69,7 :grin: (nie grzeszyłam!!!) dopiero 4 kwietnia waga zeszła poniżej 69 (68,9) dzisiaj jest taka jak na pasku ale na pewno pójdzie w górę. Już się do tego przyzwyczaiłam (ważę się codziennie z małymi wyjątkami) i nie denerwuję się, widocznie tak ma przebiegać ta dieta u mnie. Od paru dni nie przestrzegam jej tak jak powinnam i najprawdopodobniej nie będę mogła, bo okazało się, że nie mogę być na diecie bogatej w błonnik i mleko (prawie się wykończyłam). Wszelkie przyprawy są dla mojego organizmu zabójcze. Myślałam o odstąpieniu od tej diety ale na razie ją modyfikuję i zobaczę, jeśli będę chudła (nawet bardzo wolno) to będę ją ciągnęła, jeśli okaże się że waga będzie stała w miejscu dłużej niż miesiąc to zrezygnuję. Pozdrowienia dla nowych protalowiczek! PS. TINA10 super fotka :) rozwesela Ostatnia szansa Brawo!!!! u mnie z centymetrami jest o wiele gorzej dlatego tak lubię się ważyć. Do zobaczenia za..... może teraz będę miała więcej czasu.

Śliweczko i Ostatnia Szanso!!!! Moje gratulacje z okazji założenia nowych (starych) ciuchów :D ;) Jak ja Wam zazdraszczam, w pozytywnym tego słowa znaczeniu ;) :D :D Mam nadzieję że już za parę dni waga zacznie lecieć (wczoraj było 69,3 ale dziś znowu 69,7) Dam Rade!!!! Wiosna jest już całkiem blisko, będzie bobrze, rozgrzeszamy Cię!!! Stopsters!!! Witamy i do programu zapraszamy! ponoć ta dieta ruszy nawet najbardziej zatwardziały tłuszczyk, będziesz dowodem tego tylko nas nie opuszczaj. Ja zjadam otręby rano i wieczorem bo nie umiem żyć bez placków. Z otrębów robię jeszcze chleb oraz owsiankę. Zjadam ich więcej niż zaleca Dukan (nie namawiam!!!) i na kibelku jestem często, mam nawet rozwolnienie (które, mam praktycznie przez całe życie i nie mogę udowodnić, że to przez otręby). Parafinę dodawałam do placków, sernika i sałatek wtedy jej nie czuć. Malgonek!!!! Napisz jak tam wyniki. Też chcę zrobić tylko trochę żałuję, że nie zrobiłam przed dietą, bo teraz nie będę miała porównania. Wracaj do nas szybko a jeśli brak owoców jest dla Ciebie aż tak bolesny to może wprowadź je, eliminując te które mają najwięcej cukrów. Pozdrowionka!!!!!

Gratulacje to Tobie trzeba złożyć, ja nie mam aż takich wyników, no i dołączyłam do naszych grzesznic. Nie skusiły mnie torty, ciasta a głupie wafle serca, które zrobił mój mąż - myślałam że go zamorduję ale to byłby o wiele większy grzech. Spadki były, tylko za dwa dni poszło w górę, potem znowu spadło itd. Twoją teorię na pewno obali DorotaXX bo ona schudła już jeśli się nie mylę 17 kilo. Dukan pisze o tym, że waga zatrzyma się w pewnym momencie, nazywając to obroną organizmu (o tym mówią także przy innych dietach), później powinna lecieć znowu w dół. PS nie jestem wiarygodnym modelem tej diety, gdyż choruję na tarczycę. Jak mam dobre wyniki to chudnę nawet bez diety, jak mam złe, to tyję nie jedząc prawie nic - tak porypana jest tarczyca. Obecnie nie mam dobrych wyników a na efekty podwyższonej dawki leku muszę poczekać kilka miesięcy. Pozdrowionka!!!!

Witajcie dziewczynki!!!! pomorze pozdrawia!!! zimno i wiatr hula a tutaj gorąco.. och! co to się tu nie dzieje.....śluby .... no, no, no... WSZYSTKIEGO DOBREGO!!!!! Kiedy to było....20 lat temu a wydaje się że wczoraj....he he a my coraz młodsze! Pozdrawiam!!!! PS niech ktoś wypędzi zimę !

Witaj bagi!!! jestem na diecie od 2 lutego. 1 II ważyłam 75,7 - wieczorem a 2 II wieczorem ważyłam już tylko 74,9. Potem ważyłam się 4 II ale rano i było 74,3 6 II -72,7 13 II - 71,8 18 II - 70,8 najniższą wagę zarejestrowałam 3 III i było to 69,5 do dzisiaj nie schudłam ani grama, obijam się między 69,6 a 70, 2 Czekam cierpliwie aż zacznie lecieć w dół (mam dużo czasu). Nie wyobrażam sobie innej diety bo przeważnie trzeba na nich ograniczać jedzenie a ja się do tego nie nadaję, bo mam wilcze napady głodu, więc na innych dietach bym już poległa a na tej, po prostu tylko przestałam chudnąć ale nie tyję (bardzo dużo jem). Pozdrawiam!!!!

WITAJCIE KOBITKI!!!! w końcu znalazłam chwilkę żeby tu do Was zajrzeć. Pracuję na dwa etaty a jak jestem w domu to nie opuszczam kuchni. Ta dieta to dla mnie kara za to, że w przeszłości olewałam gotowanie. Teraz spędzam w niej całe dnie, przygotowując jedzenie na dziś, jutro i osobno dla rodzinki. Nie wiem co się ze mną dzieje, podejrzewam, że to moja tarczyca się odzywa. Pobijam rekordy w jedzeniu!!!!! Zawsze jadłam dużo ale to co teraz się dzieje to....aż nie wiem jak to nazwać. Jestem niby najedzona bo żołądek mam pełny (czuję) a na wysokości przełyku? odczuwam głód?????? muszę ciągle coś mielić i gumy mi już nie pomagają. Waga to rośnie a to spadnie ale ogólnie jestem już od przeszło tygodnia na stałym poziomie. Dziękuję tylko Bogu że nie tyję, ale bardzo źle się czuję bo jestem ciągle pełna, a przez to ospała i leniwa. Pozdrowionka dla wszystkich Nowych i Starych Protalowiczek

Dziękuję dziewczyny za odpowiedź!!! jutro będę na mieście to poszukam coś co będzie się nadawać do mikrofali. Pozdrawiam!!!! Anula 1978 !!! Jestem na diecie od 2 lutego zgubiłam 5 kilo i wszystkie spodnie leżały na mnie tak samo, ani centymetra luzu. Dopiero wczoraj (5 dni temu skończył mi się okres) przymierzyłam spodnie które były za wąskie i weszłam w nie, nie są luźne ale mogę w nich usiąść, czyli nie jest źle. Jak się mierzyłam centymetrem, to nic mi nie ubywało mimo że waga leciała w dół. Czekaj cierpliwie, w końcu będzie musiało Ciebie ubyć :sad: :) Pozdrowionka!!!!!

Witaj Śliweczko!!! moja waga też teraz zaczęła spadać. 5 dni temu skończył mi się okres i centymetry w końcu ruszyły w dół !!!! wskoczyłam w spodnie które były mi za wąskie. Jeszcze jedna para spodni czeka już rok na mnie no i moja super miniówa, którą nosiłam tylko w domu (bo jestem już za stara na takie mini mini), chyba będzie trzeci rok jak czeka. Mam nadzieję że wytrwam i Tobie też tego życzę. :) :lol: :grin: :grin: :D :D :D :-D :-D

Malgonek!!! dzięki !!!! Podpowiedz mi tylko w czym pieczesz ten chleb, bo wiem że w zwykłej formie nie wolno i czy go przykrywasz folią specjalną do mikrofalówek? Pozdrowionka!!!

Magdalenko!!!! kup sobie żelazo i magnez, mi pomogło. jeszcze niedawno zjadałam przed okresem całą tabliczkę na raz, żeby mi przeszła ochota na słodkie. Teraz też patrzyłam jak reszta rodzinki zjada czekoladki, ale nie trzęsło mną jak zawsze. Jestem już po okresie i nie ciągnie mnie na czekoladę, tylko ogólnie na słodkie. W niedzielę upiekłam dla rodziny ciasto no i spróbowałam kawałek (wielkości orzeszka) i muszę powiedzieć, że nie kusiło mnie później na więcej, bo wiem, że już niedługo będę mogła jeść takie pyszności - tak sobie to tłumaczę. Magnez jem codziennie dla spokojności - jak to mówi Pawlak w "Sami swoi" Spróbuj może Tobie też pomoże przetrwać ten ciężki czas. PAAAAAA!!!!!!

UWAGA!!!! Kto piekł protochlebek w mikrofali? Mam pytanie: jak długo i na jakiej mocy?

MamoKasiu!!!! Moja recepta na nudne serki: - suszony lub świeży koperek - pyszne, zupełnie zmienia smak - granulowany czosnek - szczypiorek Wszystkie te propozycje zjadam razem z plasterkami wędlin z indyka lub kurczaka (w postaci naleśnika) nie widzisz białego koloru a smak też jest inny. Oczywiście zjadam serki także i przede wszystkim na słodko, dwa lub więcej razy dziennie, posypuje je cynamonem więc nie są już białe (serek wiejski smakuje jak ryż zapiekany z jabłkami - przynajmniej mi). Spróbuj posypać kakao jeśli nie lubisz cynamonu. Eksperymentowałam z aromatami ale drętwiał mi język, zresztą ja lubię tylko pomarańczowy a wtedy nie miałam, więc wzięłam cytrynowy, ale nie za bardzo mi smakowało. życzę nowych pomysłów PAAAAAAA!!!!

MamaKasia!!!! Spróbuj jakieś ćwiczenia, brzuszki czy skakanka przyspieszą przemianę materii a 25 dni to dużo i pod koniec powinnaś zacząć gubić kilogramy, poza tym wysiłek poprawia nastrój. Masz już kilka kilogramów mniej, więc na pewno to już widać i wszyscy znajomi to zauważą. Przygotuj sobie jakąś super kreacje (najlepiej numer mniejszą) będziesz w stałej mobilizacji. O pizzy zapomnij (mniam, mniam...och) i do pracy, ciężkiej pracy nad sobą a na efekty długo nie będziesz musiała czekać. życzę wytrwałości i pamiętaj, że wierzymy w Ciebie, no i trzymamy mocno kciuki aby ten wieczór należał do Ciebie mimo, że to mąż ma premierę. PAAAAAAAA!!!!!!

Ostatnia szanso!!!!!! Dzięki za wykład medyczny. Postanowiłam, że kupię glukometr czy jak tam to się nazywa. Moja mama ma cukrzyce, więc możliwe, że mnie też to czeka. Muszę kupić jakąś książkę na ten temat, bo moja mama wie tyle co i ja a teraz to nawet mniej ode mnie. Męża mama zmarła na cukrzycę a on też wszędzie zasypia, więc myślę że nie będą to wyrzucone pieniądze w błoto. muszę się tylko zorientować jak wygląda to wszystko cenowo, bo słyszałam, że im droższy glukometr tym tańsze później można kupić paski. Może któraś z Proteinek orientuje się w tych sprawach? Pozdrowionka!!!!