-
Postów
473 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez benek
-
wychodzi na to, że w pewnym momencie wszystkich to czeka, tylko u jednych trwa to krócej a u innych dosyć długo. Tak sobie myślę, że może to te grzechy tak długo trzymają wagę w miejscu. Już dosyć długo nie grzeszyłam (truskawek nie zaliczam do grzechu) to i waga poszła w dół. Z przykrością też stwierdzam, że zjadam więcej węgli niż czystych białek, bo jednak jak jadałam trzy razy dziennie mięso to waga szybciej szła w dół. Ostatnio (2 miesiące?) jadałam tylko raz dziennie i to jeszcze przeważnie parówki, bo nie miałam czasu ani chęci coś innego przygotowywać. Polu obowiązkowo kup sobie coś przylegającego do ciałka, bo te workowate (niestety ale je też lubię) dodają nam kilosków, niestety. Wczoraj też kupiłam sobie bluzkę z takim pięknym dekoltem, lekko przylegającą <w nagrodę, że już trzeci raz zdobyłam (czyt. powróciłam) wagę 68 kg heheheh>, a Maho - mamo a co to za worek? - a to rozmiar L a ostatnio był XL albo nawet XXL Brzuszek trochę odstaje no, ale w końcu mam trójkę dzieci, a jak go wciągnę to nie jest aż tak źle. Dobrej pogody życzę i zadowolenia ze zdanych dyplomów!!!
-
Wracaj do nas najszybciej jak będziesz mogła!!!! wypoczywaj w przerwach między pracą, nie zaglądaj zbyt często do japońskiej lodóweczki :-D i będzie ok!
-
Witajcie Kochane!!!!! Już się przyzwyczaiłam do deja vi mojej wagi, bo wczoraj znowu pokazała 68 kg (spadnie do 67 i idzie do góry)już prawie trzeci miesiąc. A dzisiaj 66,6 jakby Maho powiedziała szatańska liczba ;) ale mnie ucieszyła i zdziwiła, bo albo moja waga nawala, albo mój organizm zaczyna się poddawać. Jak już pisałam wcześniej, mam wyciętą tarczycę i naprawdę ciężko jest schudnąć będąc na sztucznych chormonach, no chyba że ma się dobrego lekarza czyt. mnie nie dotyczy :) Milenka miala podobny do mojego zastój z wagą i na nowej diecie waga poszła jej szybko w dół i tak sobie myślę, czy gdyby została z nami to też by jej poleciała w dół tak jak mi? Suwaczka nie poprawiam, bo jak znam życie odrobię zaległości!!! hehehehehe
-
Acha!!! Bożena ma racje. Po weselu zrobisz sobie tak jakby dietę od nowa. Przecież co miesiąc nie ma się takich uroczystości a jak Tobie się już trafiła taka impreza, to se poszalej, nie tylko w tańcu ale i w jedzeniu. Ja tak bym zrobiła. Wesela są po to by się dobrze bawić a tylko patrząc na jedzenie zepsujesz sobie humorek
-
-
-
-
No i doczekałam się, mam kilo żywej wagi więcej. Jednak nie żałuje swoich haniebnych napaści na te biedne warzywa truskawkowe heheheheh. Jak mam być Laseczką z laseczką to muszę kombinować, żeby za szybko nie schudnąć. Przecież nie zostawię Was samych na tym forum. A tak poważnie, to kilo w tą czy w tamtą, po dwóch miesiącach postoju to mi się już nigdzie nie spieszy. Najgorsze sadło już zrzuciłam a reszta to tylko parę cieć dłutkiem i będę laseczka. Usprawiedliwiam się tym, że truskawki to przecież nie tort, więc chyba mnie nie będzie dużo więcej po sezonie. Tak naprawdę to wczoraj jadłam czereśnie i jak się dorwałam to całe kilo zjadłam.........Śliweczko, mi też tą pałeczką, albo w buźkę proszę!!!! mąka kukurydziana 8,6 białko 1,6 tłuszcze 84,2 węgle skrobia kukurydziana 0,3 białko 0,1 tłuszcze 91,3 węgle MARUDO !!! hehehehehe bardzo diękuje, właśnie robię próbę, no chyba że mi za chwile wszystko zniknie, to laptopik idzie za okno bez spadochronu Ps. nie myślałam że pomaganie innym AŻŻŻŻŻ tak cieszy. Od razu chumor mi się poprawił. Dziekuję
-
A ja uwielbiammmmmmm!!!! Już jako dziecko lubiłam patrzeć na burze i nigdy się jej nie bałam. najpiękniejsze burze są w górach <zazdroszczę> miałam okazję kilka razy ich doświadczyć, niezapomniane chwile, echo robi swoje.....
-
Mari!! jak ukręcę chlebek to wkładam go od razu do formy, wkładam do zimnego (nie podłączonego)piekarnika i czekam aż wyrośnie i wtedy nie dotykając go (bo momentalnie opada )podłączam piekarnik i piekę. troszkę opadnie ale tylko ciut ciut :) niech ktoś mi napisze jak wpisywac kilka cytatów do jednego posta!!!!
-
Witajcie kobitki!!!! Tyle się napisałam i znowu wszystko mi znikło!!!to już nie pierwszy raz, dlatego tak rzadko piszę. Obiecałam to piszę jeszcze raz (w office) o odchudzaniu na zawołanie. Zwykła dieta polega na jedzeniu 4 posiłków dziennie: 1 dzień – 3 posiłki węglowe oraz 1 posiłek węglowo – białkowy 2 dzień -3x węgle, 1x białka 3 dzień – 2x węgle, 2x białka 4 dzień – 1x węgle, 3x białka 5 dzień – 1x węglowo-białkowy, 3x białkowe 6 dzień – 1x węgle, 3x białkowe 7 dzień – 2x węgle, 2x białkowe 8 dzień – 3x węgle, 1x białkowy 9 dzień – 3x węgle, 1x węglowo-białkowy Do grupy białek zalicza się: Wszystko to co u nas, oczywiście bez tłuszczu. Zalicza się także produkty sojowe, chudą szynkę. Czyli z daniami białkowymi nie byłoby kłopotów. Do grupy węgli zaliczamy: Owoce < niestety u nas w II fazie zabronione> warzywa oprócz ziemniaków <problemem jest cykl 5 dniowy z warzywami > Chleb owsiany lub z otrębami <hehehehe skąd ja to znam?> sosy, polewy zabronione prócz soku z cytryny i soli Nie będę tu wszystkiego wypisywać ale ogólnie jest taka zasada jak u nas, bez tłuszczy, białko i węgle, które my mamy jednak ograniczać. Cała zabawa polega na oszukiwaniu organizmu przy spalaniu jedzenia. Ponoć ten schemat w dostarczaniu białek i węgli przyspiesza przemianę materii. Może i jest to prawdą, ale te regularne posiłki mnie by wykończyły, więc jeśli ktoś ma ochotę i lubi żyć jak w zegarku, to może spróbować nawet będąc w II fazie. Zaplanować wszystkie posiłki tak aby nie kolidowały z naszym 5 dniowym rytmem i hejka do przodu. Dieta turbo pasuje tylko do III fazy, gdyż owoce są w osobnej grupie której nie wolno pominąć. Jakby ktoś chciał coś jeszcze wiedzieć, to niech pyta. Papaśki kochaniutkie
-
Trzymam przed sobą żelatynę firmy "cykoria" wartość energetyczna 343 kcal białko - 85,6g tłuszcze - 0,1g węgli nie podali to nie wiem czy ich nie ma ale na zdrowy rozum jeśli białka jest 85,6 + tłuszcze 0,1 to cała reszta to chyba węgle czyli 14,3
-
Milenko moje gratulki!!!! Moja waga też stoi już dwa miesiące ale cierpliwie poczekam. Jutro będę w pracy więc zajrzę do tej diety i spróbuje ją połączyć z protalem. Jeśli coś z tego wyjdzie to napiszę. Pa!!! Milenko!!!! i trzymaj się na nowej dietce. nie zapomnij o relacjach z dietkowania i zapisuj co jadłaś bo może i nam się przyda na protalu. ;)
-
heehehehehehehehehihihihihihihihihihahahahahahhah z tymi zielonymi to kawał roku!!!!!!!!!! myślałam że padnę ze śmiechu, aż dziecko mnie się zapytało, co się stało heheheheh Dopijam kawę i zaraz zmykam do ogrodu. Dalej objadam się truskawkami, waga nie rośnie ale może to bomba z opóźnionym zapłonem. prowadzę notatki wagowe przez cały czas trwania diety i zauważyłam, że nie mam zastojów w spadku tylko w pewnym momencie(pod koniec miesiąca) waga nagle podskoczy do góry o tyle ile schudłam czyli tak jakbym zaczynała od nowa. teraz też mi waga powoli idzie w dół ale pewnie pod koniec miesiąca podejdzie do góry. trwa to już drugi miesiąc ale trzymam się dzielnie bo znam mój uparty organizm, który zrobi wszystko abym się poddała. Czytając Wasze posty widzę, że przestoje wagowe to normalka i tylko trzeba je dzielnie przeczekać. Osobiście będę czekać na spadek do końca życia, nie dam się!!!!! zaleta diety: Po 14 latach przestały mnie boleć nogi - żaden lekarz nie umiał mi powiedzieć skąd ten ból i żadne leki ani maści mi nie pomagały. Od lutego ani razu nie miałam napadu dławicowego w mostku (zapomniałam fachowej nazwy) w zanadrzu mam jeszcze kilka chorób ale cierpliwie poczekam aż przejdą heheheheh Pozdrawiam! Ps. jakieś naleśnikowe dni mieliśmy bo ja też zjadłam nie protalowe naleśniki, ale były bez tłuszczu na szczęście (sama je zrobiłam)
-
Ja także Śliweczko nie wierzę w to co czytam i jest mi przykro, że mnie źle zrozumiano. Już dwa razy pisałam, że chodziło mi o pewną modyfikację diety a widzę, że co niektóre kobitki od razu by nas opuściły. :) :grin: :grin: :D :-D Mam tylko nadzieję że żartują.
-
Onyks - nie daj się nabrać na tą dietę. Wczoraj przeczytałam, że należy jeść połowę tego co się zamierza. Gdybym umiała zjeść połowę tego co zamierzam to nie potrzebowałabym żadnej diety. AMEN
-
Anulka kochanie!!!! Ja nie zamierzam rezygnować z naszej diety, myślałam raczej o pewnej modernizacji. W III fazie gdzie już jest więcej do wyboru + zasady nowej diety, to może coś z tego wyjdzie ciekawego. Dlatego zadałam pytanie aby dowiedzieć się czy to działa? Pozdrawiam i dzięki za link
-
Dziewczyny kochane ja z pytaniem!!!! Czy któraś z Was stosowała kiedyś dietę ,,odchudzanie na zawołanie" polega ona na jedzeniu określonych rzeczy które przyspieszają przemianę materii. Wczoraj z innego forum ściągnęłam co jeść i jak (tylko nie wiem czy to jest oryginał). Jest tam dużo produktów u nas zabronionych ale ogólnie polega ona na jedzeniu białek i węgli. Jakby się do tego przyłożyć, to może by się dało tak ułożyć jadłospis aby pasował do nas. Proszę o poradę PAAAAAAAAA!!!!!!
-
już trzeci dzień (ale nie pod rząd) zjadam przeszło kilogram truskawek i w końcu waga poszła w dół. Zadziałały na mnie jak lewatywa, więc pewnie za parę dni pójdzie z powrotem do góry :-( zdam relacje. Jakby któraś chciała grzeszyć truskawkami to polecam do nich serek homo Pilosa (lidl) z słodzikiem .....mmmmmm pycha. oczywiście nie namawiam nikogo, ja tylko tak zapobiegawczo, jakby ktoś chciał grzeszyć .....heehehehe :grin:
-
hehehehehehehe :shock: :shock: :-) :-P Śliweczko czy my przypadkiem nie jesteśmy rodziną!!! hehehehehehe :D :D :D :D :D :D :D
-
Pysiek kotku!!! na pierwszych stronach forum masz zestaw produktów obowiązujących w diecie Dukana. To czy zaczniesz do niej dodawać mąkę, kakao, parówki, ciasta,aromaty, gofry itp. zależy od Ciebie. Jeśli chcesz szybko schudnąć musisz trzymać się diety, jeśli chcesz chudnąć mniej stresowo to oszukuj tak jak my, ale musisz mieć świadomość tego, że będziesz chudła wolniej. Wybór należy do Ciebie. Prawdą jest, że niektóre przepisy wprowadzają nowicjuszy w błąd, dlatego podstawą jest przeczytać (mieć)książkę bo najważniejsze jest aby samemu do wszystkiego dochodzić. My jesteśmy przede wszystkim od wspierania się w chwilach słabości i zwątpienia. :D :D :D Papatki!!!
-
Anulko kochanie! szukaj u siebie sklepu LEWIATAN to tam są takie różności i jeszcze w sklepach SIEĆ 34 Owocnych poszukiwań!!
-
Balbinko kochanie! tylko pamiętaj żeby to była mąka odtłuszczona, bo soja ma dużo tłuszczu
-
Witam wszystkie kobitki!!! Jestem po próbie generalnej robienia wafli (gofrów) serduszek. Zrobiłam według przepisu na mufinki + mąka sojowa, proszek do pieczenia i woda. ciasto zrobiłam takie bardziej gęste heheheh chyba wiecie o co mi chodzi? Pierwsze dwa gofry super, nie przykleiły się do teflonu, nie były gumowe tylko takie jak powinny być. Trzeci z kolei rozczepił się na dwie części, obie strony musiałam odlkejaĆ od formy. Czwarty to samo. Dolałam do ciasta oleju parafinowego no i nic nie pomógł, potem polałam olejem forme z naciskiem na górną częśĆ, też klapa, rozwarstwiały się nadal. Stoję i patrzę, patrzę i myślę, co mogło byĆ przyczyną rozwarstwiania się tych gofrów, no i chyba wymyśliłam, ale musiałabym iśĆ kupiĆ nową wafelnicę, a to chwilę potrwa. Przyczyną rozwarstwiania się gofrów była zbyt wysoka temperatura wafelnicy, (dwa pierwsze wyszły i jeden w środku gdy wcześniej na chwilę odłączyłam ją z prądu) której niestety nie mogłam zmniejszyĆ, gdyż mam zepsuty termostat i grzeję na najwyższej temperaturze. Jeśli nie uda mi się jej obniżyĆ śrubokrętem to muszę kupiĆ nową. Ogólnie gofry prawie jak oryginał, mało słodkie, bo bałam się, że wyjdą gorzkie. Zjadłam trzy i mam dosyĆ, są bardzo syte chyba przez tą mąkę sojową, bo zwykłych to ja zjadałam..... nie powiem bo mi wstyd, ale wynik był dwucyfrowy heheheheh :-? . Spróbuję jeszcze zmodyfikowaĆ przepis, ale to w późniejszym terminie i na pewno powiadomie Was cóż mi takiego wyszło, no chyba że którejś z Was uda się wcześniej to niech da znaĆ. Śliweczko przykro mi, że nie macie tej mąki a u nas mąki od wyboru do koloru: orzechowa, z amarantusa, sojowa, kukurydziana (mączka też), owsiana, grahamka, orkiszowa, z siemienia lnianego, ryżowa itp. szok tylko wybieraĆ. Chętnie bym Ci wysłała, z parę kilo tak na zaś ale dzisiaj kupiłam ostatnie kilo i nie wiem w jakim czasie uzupełnią braki na półce. Pozdrawiam!!!!