Skocz do zawartości

Maragrete

Aktywni Smakowicze
  • Postów

    1359
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Maragrete

  1. Bozenko - teraz dopiero zauwazyłam twj kolejny spadek wagi - masz juz okrąglutkie 10 kilosków za soba.. brawo, brawo, brawo ...oby tak dalej.. :grin:
  2. Bożenko - ..... :grin: :-) :D
  3. Ja tez juz bym tak chciała, na razie zakładam ubrania, które "czekały" na mnie ze starych czasów jak byłam szczupła..... no i niektóre "stare" w których nareszcie wyglądam jak człowiek a nie na wdechu... Ale jeszcze nowych nie kupuje Nie wszyscy zauważaja te moje utracone kilogramy. Ale słuchałam ostatnio jakiej rozmowy z aktorem Cezarym Żakiem i on schudł około 30 kg i też denerwował sie że otoczenie nie zauważało jego wysiłków jak było o 10-12 kg mniej, dopiero około 17 kg zaczęli inni dostrzegac i to prawda. Wszystko wiec jeszcze przede mną.... :-D
  4. Benek - jak to napisała Balbinka i ty - ja mam czas............... :sad:
  5. Mmuchu masz racje ....i dotyczy to nie tylko diety....
  6. Jogurt w greckim stylu ligth jest w Realu i w Carefurze- przynajmniej u nas w łodzi tak jest. Ale ostatnio znalazłam podobny jogurt jako nowość w mojej Biedronce, tańszy równie dobry.jak wróce do domu to sfotografuje i wstawie na nasz nowy wątek, bo był naprawde super...
  7. Witaj Tyrolciu ! Powodzenia i duuuuuzo samozaparcia w dietkowaniu życzę. Ja robie chlebek ze stronki z przepisami, str. 6 - Chlebek Dukana zmodyfikowany. Robie go raz w tygodniu w silikonowych formkach do mufinek (nie ma problemów z wyjeciem) i takie niby bułeczki jem 2-3 dziennie. Czasem dodaje ziół i jest ok
  8. A wy w rodzince zawsze tak ze soba rozmawiacie droga internetowa...he,ehe,he... :grin: Moze i to dobry pomysł, i ja zaczne tak ze swoim synem gadać, bo niektóre rzeczy do niego tak normalnie nie trafiaja ale ta droga...to może...to jest pokolenie komputerowe...a nie tak jak ja z przyuczenia... :-)
  9. Wiesz co Juggin - ja tez tak mam, najpierw nagrzeszę, a potem rano wchodze na wage i...czego sie spodziewam..cudu...sama jestem sobie winna, ale Mmuchu ma na swojej sygnaturce taki slogan : Szaleństwem jest robić ciągle to samo i oczekiwać innych rezultatów. I to jest niestety prawda....
  10. Witajcie w cieplutki, słoneczny poniedziałek ! Śliweczko - gratuluje spadku... a te ubrania to od razu wywal albo oddaj potrzebującym, nie odkładaj, bo to tak jakbys dopuszczała do siebie w podświadomości myśl, że może ci beda jeszcze kiedyś potrzebne..naszym życiem rządzi tez podświadomość, nie daj jej szans na powrót do poprzedniej wagi Ale sie napisałyscie, nie zdązyłam przeczytac zaległości.... U mnie waga bez zmian, ale grzechy były, bo znów, bo robiłam kompoty z gruszek i podjadałam, zrobiłam drożdżowca ze śliwkami, pachniał pysznie i malutki kawałeczek zjadłam...eh, życie... to co ma spadac?....
  11. No widzisz Do-Do jak ci sie to fajnie układa wszystko, super.....ciesze sie razem z Tobą z tych wszystkich pozytywnych zmian w twoim życiu i podejściu do siebie samej i do świata... Tak trzymaj, jak myslisz pozytywnie to propokujesz pozytywne zdarzenia wokół siebie....Trzymam kciuki za cuebie, oby tak dalej, no i oczywiście spadków wagi ci życze (i sobie też....)
  12. Oczywiście, masz racje - glukoza jest w naszej diecie jak najbardziej z a k a z a n a...... Pozdrawiam i witam nową forumowiczkę - Babcie Magdę - powodzenia w dietkowaniu z nami życzę... :sad:
  13. To zależy do czego potrzebujesz. Zasadniczo te w proszku lub w płynie sa do wysokich temperatur pieczenia i gotowania. Te w tabletkach do kawy, herbaty itp. a wiec do niższych temperatur. Ja stosuje ten w proszku do deserów i wypieków, kawy i herbaty nie słodzę od lat wiec tabletek nie używam prawie w ogóle, chyba ze w pracy do jogurtu lub serka z cynamonem jako słodkiej przekąski. Chociaż Juggin czy Bożenka stosują jeden słodzik do wszystkiego. Ja czytałam gdzieś że te zwykłe tabletki aspartamu gorzknieją i sa niezdrowe w wysokich temp. dlatego kupiłam oba rodzaje.
  14. Gratulacje za zdany egzamin zawodowy przyjmij Malinko i ode mnie ! :grin: Miłego dietkowania !
  15. Witam wszystkich w upalny dzień! Ja tez dzis od 5 rano na nogach, bo odwoziłam synusia na dworzec apotem spacer z psem, zakupy i do pracy - dopiero po 10 a ja czuje sie jakbym już cały dzień miała za sobą, tyle się wydarzyło...ale śpiochy tak maja jak im sie uda raz wstać wcześniej... :grin: Moja waga po wczorajszym żarciu...tak tak inaczej nie mozna powiedziec.. no wiec moja waga bez zmian. To może powinnam sie cieszyc że nie wzrosła... :-) Było protalowo ale bardzo, bardzo duzo Bogi - gratuluje spadku ! Bożenko - tobie tez gratuluje, usmiałam sie z tego twojego tłumaczenia że dbasz o skóre i dlatego nie pozwalasz sobie na większe i częstsze spadki wagi... :sad: Marudko, Polu, Juggin- choć macie obawy co do III fazy i rożne z ta faza "problemiki" to i tak wam jej zazdroszczę..... Ale to jest taka zazdrość mobilizująca mnie do wysiłków.... :-D :) Życzę wszystkim miłego (upalnego!) dnia i cudownego początku wekendu ! Lećcie z waga w dól z prędkościa światła...........! :D
  16. Za to ja dzisiaj chyba zjadłam te 1000 kalorii za siebie i jeszcze za dwie, trzy inne Protalki. No normalnie jem jak opętana, pisałam juz bedąc w pracy, że zjadłam całe zapasy zabrane z domu a teraz popowrocie do domu znów jem i jem i jem...zasadniczo jem protalowo (faza samych białek) ale ile można....sama sie sobie dziwie . I mieszam smaki, po powrocie do domu zjadłam mieso z indyka, potem parówke drobiową, potem całą puszke tuńczyka, poprawiłam Acxtivią, potem 2 kabanosy drobiowe do tego ze trzy szklanki zielonej herbaty i już znów sie za czymś oglądam.....oj, bo to się źle dla mnie i mojej wagi skończy...muszę znaleźć sobie jakieś zajęcie to może zapomne o żarciu dopóki njie pójdę spać...
  17. No to podwójne gratulacje, i za spadek wagi i z powodu rocznicy ! Miłego wieczoru/nocy ........ :grin: !!! ??? !!!
  18. Anulko - ja tez dziś tak jak ty "konia z kopytami" bym zjadła dziś, już wyżarłam całe zapasy które wzięłam do pracy, został mi jogurt, słodzik i otręby i chyba sobie zrobię z tego super - deserek na szybko. A siedzę do 17 w pracy.... Co do ciśnienia to daj mu trochę czasu (organizmowi) żeby sie do nowej sytuacji przyzwyczaił - u mnie podobnie leki biorę na ciśnienie co dzień mimo że schudłam, jak schudnę jeszcze i sie ustabilizuje to dopiero będziemy wyłączać leki - tak mówiła moja lekarka... A głowa mnie tez boli od wczoraj - taka pogoda...chyba...
  19. Wiesz Bożenko mnie ten ser wyjatkowo nie smakuje, a "przeleciałam" juz chyba przez wszystkie dostepne sery białe chude na rynku i wyjatkowo ten jest dla mnie zbyt suchy i sbyt gorzko-kwasny. Zdecydowanie lepszy jest firmy Pilos (z Lidla) albo firmy OSM Łowicz ( z Pol-Marketu lub Carefura) moze sa odrobinke droższe ale o niebo lepsze.
  20. O widze że wśród aktywnych forumowiczek jest nasz Marudka - a już miałam właśnie spytac na forum co sie stało,że zamilkłaś... Wciagnęła cie tak ta III faza czy co ?... :grin:
  21. Tak tak, miałam pełny brzuch a w trakcie uderzeniówki miałam takie wzdęcia,że żadne espumisny nie pomagały, miałam wrażenie że mnie rozsadzi. Najpierw zjadłam Xenne extra, troszke pomogło ale przy kolejnych tabletkach juz nie, potem jadłam tabletki z senem i to samo , pierwsza dała efekt a po drugiej, trzeciej juz było marnie z wizytami w WC. Dziewczyny na forum dyskutowały o lewatywie i jej zaletach albo wadach a więc ja juz też byłam zdesperowana żeby sobie zafundować w aptece taki jednorazowy zestaw ale jakoś, jakos weszłam potem w faze z warzywami i ugotowałam sobie na kurczaku zupę z duża ilości startych na paseczki buraków, marchewką itp. I to dało efekt natychmiastowy... Potem juz na samych białakch bywało gorzej, ale na warzywach wracało do normy. Dop tego jak miałam kłopoty to wydatnie zwiększałam ilości wypijanej wody i jakos sie to w miare unormowało. Bedzie tak i u ciebie, na pewno..cierpliwości zycze i spróbuj jakiejs herbatki pobudzającej jelita, jesli wczesniej przed dietka nie stosowałas "poganiczy" to powinno dac ulge... :grin: Fajne zdjęcie na avatarku, rzeczywiscie miło pisac jak sie wie do kogo...
  22. Te gratulacje powyżej to miały być dla Anitki - sorry - ja jeszcze nie nauczyłam sie wszystkich nowych imion.. :grin:
  23. Ja tez mam taka zwykła wagę ze wskazówka i zmieniam suwak dopiero jak juz wyraźnie widze że przesunęła sie o całą jedna kreseczkę, ale to mnie nie stresuje juz, cierpliwie ważę sie co dzien rano i czekam, czekam... a potem myk i jeden kilosek mniej.. :grin:
  24. Witajcie ! U mnie też w nocy była potęzna burza i lało porządnie. Wczoraj wieczorem na stoliku na tarasie zostawiłam pusta szklankę, to dzis rano było w niej tak ze 2/3 wody... wiec troche tej wody spadło Teraz za oknem szaro-buro ale ciepło. Maho, Benek - sliczne macie pysie, fajne zdjecia, jak miło na was patrzeć.... Anulka - gratulacje, fajnie ci, że waga spada... :grin: co ? Moja waga tez dzis nieco drgnęła to znaczy wróciła do tej na suwaku, po moich urlopowych "ekscesach" więc niczego nie moge zmienic na suwaku, tylko cieszyc sie ze jest om zgodny z rzeczywistością. Juggin - ja bym juz chciała byc w III fazie, musisz na mnie jeszcze troszkę...( jakies pół roku )....poczekac, chociaz ci tego nie życze, może juz leć swoim rytmem... :grin:
  25. Sliweczko - były "hipopotamku" ( sorry ale sama tak napisałaś....) :grin: :) - widzę że twoja obecna waga jest prawie równa mojej wyjściowej i zobacz jak to szybko minęło. Bo kiedy zaczynałam w kwietniu to wcale nie myślałam ze to tak mi sprawnie pójdzie. Ani się obejrzysz a już wydawać będziesz proto-bal z okazji dwucyfrówki, przy twoim samozaparciu to ho, ho... :grin: Juz sie czuje zaproszona na ten jubel.... :grin:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.