Skocz do zawartości

Maragrete

Aktywni Smakowicze
  • Postów

    1359
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Maragrete

  1. A jak je sie odtłuszcza ? Rzucasz na suchy wok ? i sie wytapia jak ze słoninki ?
  2. A ja dzisiaj zabiegana jak wczoraj, nie miałam czasu na forum, teraz odrabiam zaległości w czytaniu i odpisywaniu.... cos wtym jest cholerka,że jak człowiejk ma wiecejs praw na głowie to jakos tak sie potrafi lepiej zorganizowac, a mnie ten 1 tydzien urlopu przeciekł przez palce, a tyle sobie obiecywałam : ze poćwiczę, że pochodze na rower, na basen a tu póżne wstawanie, kompoty, drylowanie wisni, zakupy, książka, telewizja i uciekło.... ale może to tez mi było pptrzebne. Po woli szykuje sie do wyjazdu, zbieram siły i planuje zwiedzanie. Poza tym kupiłam kabanosy drobiowe w duzych ilościach, mysle że na podróz i pierwszy dzien mi wystarcza, zanim nie zorientuje sie co i jak w tamtejszych warunkch kupowac i co jeść. Zamówilismy noclegi na Słowacji w pensjonacie nad dużą woda o wdziecznej nazwie "U zlatej rybki" więc mysle że i dla mnie i dla mojego protalowego szwagra będzie co jeść, do tego dołożymy troche nabiału, dużo wody i.....żadnych grzeszków, to może nie utyje w tym wyjeździe......ale 1 małe piwo urlopowe to chyba moge.....aha i 1 lampke winka w Wiedniu na Grinzingu.....nie uda sie chyba bez tego...... Śliweczko - ja lojalnie uprzedzam, że biore lanie od ciebie dopiero za drugie piwko i druga lampke...w końcu to ma byc miły urlop no nie ? Pozdrawiam
  3. Wiaj witaj nowa koleżanko ! Campari - pewnie że z nami lepiej sie dietkuje niż bez nas, wsparcie i ochrzan w razie czego zapewniony ! Powodzenia !
  4. Ja myśle Ofelio że on zgłupiał ten twoj organizm i sam nie wie co bedzie dalej.....Niby dieta protal jest dla takich co to juz próbowali niejednej diety i wga im sie wahała, ale ty zrobiłas dwa protale w jednym.......w stosunkowo krótkim czasie...więc teraz musisz mu (organizmowi !) pokaząc że jestes konsekwentna i trzymasz go w ryzach protalu. Cierpliwie czekaj, rób swoje... efekt musi przyjśc ! Tylko juz bez serniczków, bez takich...!!!! Trzymaj sie bedzie ok!
  5. Zalezy jaki masz ciężar do zrzucenia, im wiecej do schudniecia tym dłuższa faza uderzeniowa, byle by nie ponad 10 dni, choc juz i przy 10 dniach Dukan sugeruje porade u lekaraz. Ja zrobiłam 7 dni i przyznam sie dłużej trudno by mi było wytrzymac, nie byłam wtedy przyzwyczajona do biaek. Schudłam 4 kg w tej I fazie.
  6. Gratuluje Czeremcho ! A fryzurą sie nie martw, teraz farby, balajaże ...mozna robic takie cuda, a i samo odswieżenie strzyzenia robi nam czasem o 10 lat mniej.. Powodzenia !
  7. Ja tez gratuluje Michasiu, tym bardziej że byłaś na urlopie, bo wtedy o wiele trudniej utrzymac rygor diety, i pokus wiecej i czasu i protalowe produkty często niedostepne... a ty, no, no !
  8. No i moje gratulacje Styczniowa , na początek ten 1 kilosek...to super !
  9. Juggin- ja u siebie żadnego takiego zjawiska nie obserwuje, nie nasila mi sie wypadnie włosów, a może za mało schudłam i to dopiero przede mna. Inna sprawa,że ja mamkręcone włosy i jak je po myciu wysusze z pianką i wyżeluje żeby sie nie pierzyły to ich potem nie czesze do nastepnego mycia, wiec zawsze przy myciu wyłazi mi ich duzo, ale to jakby normalne, za te wszystkie poprzedzjące ten moment dni......może ja jestem jakas nietypowa.... biust mi nie chudnie, włosy nie wychodza intensywniej.... A swoja droga znów sie usmiałam czytając o twoich owłosionych stopach...Ha, ha, ha
  10. Polu, Juggin- na pewno nie jest z waszym biustem tak źle, niemożliwe żeby az tak sie zmniejszył. Troche to na pewno tak ale o tyle numerów ? Ja chudne i gubie obwód pod biustem ale biust pozostaje ok, chociaż wiek i prawo grawitacji oraz ciąża zrobiły swoje. Póki co ciesze sie że nie należe do tych dziewczyn, które muszą nosic na szyii wisiorek, żeby było wiadomo gdzie maja przód..... ;) ;)
  11. Juggin - est jeszcze jedno wyjscie z sytuacji ......jeśli twoja góra wygląda jak reklama kuroniówki, a na dół kiedys sie użalałaś, to trzeba chodzić dołem do góry a góra do dołu...może sie wyrówna.... :) :) A tak powaznie Juggin to rzeczywiscie ten twój organiuzm jest jakis inny .....dobrze że masz taki wesoły stosunek do swojej osoby i do świata i umiesz sama z siebie żartowac....Pewnie znów musi minąc jakis czas żeby metabolizm sie przestawił i bedzie ok.... Tobie też i wszystkim koleżankom miłego wekendu !
  12. Sorry, że odpowiadam za Sliweczke, ale mysle że tak, wtedy wyjdzie taki bardziej "murzynek". Tak mi sie wydaje i tak sobie pomyślałam jak wczoraj go robiłam, z przyprawa ale bez też byłby ok..
  13. W krótkiej przerwie pomiedzy jednymi słoikami kompotu z gruszek a drugimi wpadam na forum. Mój piernik jak pisałam rano twz wyszedł pyszny, juz go z reszta 1/3 nie ma.....mniam, mniam a podejrzewam że do jutra zniknie w całości.... :) Śliweczke wychwalałam już tak ze 200 stron temu ale nie zaszkodzi pochwalić raz jeszcze..... :roll: Juggin - ja te wszystkie przetwory robie tylko dlatego tak intensywnie, że mam urlop, w normalnych warunkach jak wracam około 18 do domu i zjem to mi sie palcem w bucie nie chce kiwnąc a co tu mówic o przetworach, dlatego tak ci sie dziwiłam skąd bierzesz siły an te wymyslne potrawy na codzien w takiej różnorodności. Styczniowa - ja sledziki w occie jadłam od początku diety i z przyjemnościa wyjadałam ta cebulke co tam obok nich była i nie sprawdzałam węglowodanów czy białek, wiadomo że dla smaku zalewa musi byc odrobinke osłodzona ale nie przesadzajmy to i tak w porównaniu z normalna, codzienna dawką węglowodanów sprzed diety w moim przypadku by.ło niebo a ziemia. Śliweczko, Juggin - ja kupuje dość często pręgę wołowa albo chude gulaszowe mięsko i robie je gotowane albo w zupie jarzynowej, czasem buraczkowej albo samą pręgę zjadam z sosem chrzanowo-jogurtowym, jem stosunkowo niewiele podrobó bo tylko wątróbka mi smakuje, inne nie, a ponadto namietnie jem ryby i to właśnie filety ze wzgledu na czas i wygode, kupije często w Macro, wiec nieco taniej ale za to kilka typów mrozonych ryb i wyjadam sukcesywnie. Poza tym drób jak wszyscy....chociaz nie wszyscy. Udało mi sie namówic na diete mojego szwagra i szagierka ma teraz od ponad miesiąca duży problem bo on zwykle jada wszystko ale nie jada od lat w ogóle drobiu pod żadną postacią......
  14. Coś ty ! Pytaj ile chcesz zawsze któras z dziewczyn ci podpoewie, poradzi, od tego tu jesteśmy zeby sie wspierać !
  15. Ja przed praca też nie zjadłabym dużo bo mi rano "nie wchodzi" robie sobie otrębianke na chudym mleku, smakuje mi bardzo i sie do niej przyzwyczaiłam. Zjadam solidna porcje i ma z głowy tym samym codzienną porcje otrebów, można ja jeśc na słodko , na pikantno - jak kto woli. Popijam herbata zielona i do pracy. A tam dopiero około 10-11 zjadam własciwe śniadanie. W wekendy nie jem otrebów rano ale zaczynam od wspólnego śniadfania z rodziną, czasem jem co innego ale razem...często jedyny wspólny posiłek, który udaje nam sie zjeść razem, ha, ha, ha takie tempo dzisiejszego życia u wszystkich !
  16. U mnie tez sie własnie rozpadało....taki mam urlop....do bani.... Ale pocieszam sie dzis że upiekłam pierniczek wg przepisu od Sliweczki, wyrósł, pachnie, stygnie i bedzie super na popołudniowy podwieczorek do zielonej smakowej (waniliowej!) herbatki, albo do kawki bo pogoda taka senna że pewnie skusze sie po południu na druga kawe... Zaraz mimo deszczu ide z psem, potem zakupy dla mnie i dla mamy, odebrać rzeczy z pralni, przetworów ciąg dalszy, potem tylko pranie i sprzątanie w domu, no może jakis obiad dla mnie i dla synka, potem mam do załatwienia poczte, bank, posprzątac samochód w środku, miałam kosic trawe ale deszcz wiec nie będe, ach i spora porcja prasowania czeka na wieczór .......to chyba tyle..................o jak fajnie miec taki w o l n y o d p r a c y dzień........ :) My kobiety to naprawde nie mamy co robic z tym wonym czasem, co dziewczyny ? Pocieszam sie tylko że w tym innensywnym dzni nie bede miała czasu na żadne nieprotalowe pokusy...oby !
  17. Broń Boże ! Styczniowa - ideą naszego sposobu odżywiania jest aby przerstawic metaboilzm a białka maja zmusic nasze ciałka do nieustannej pracy, w której oraganiz tez traci kalorie, im wiecej jesz tym wiecej chudniesz a wiec nie wolno doprowadzac sie do stanu głodu, bo cała akcja sie nie uda. Jedz, jedz i sniadanka i inne posiłki w ciagu dnia. Ja zauwazyłam że teraz jem mniej zdecydowanie, może to kwestia diety a może lato na to wpływa, jem wiec mniej ale nie omijam posiłków..
  18. Malwi - to typowe dla nas wszystkich, poczytaj forum od początku to zobaczysz jak dziewczyny narzekały że waga zmienia sie w ciągu dnia, u mnie też zawsze rano jest najmniejsza i ta podaje na suwaku !..a co!) a potem w ciągu dnia oscyluej wokół porannej wagi ale zawsze troche w góre, chociazby o to zjadłam i wypiłam ( a pije duuuuzo!) najlepiej żeby sie nie denerwowac to ważyc sie raz dziennie zawsze otej samej porze, tak samo ubranym itp... Ja waże sie rano po WC, jestem jeszcze w piżamie wiec ubranie nie wpływa na wynik... A tearz mam nawet tak jak i inne długofalowe Protalki, że czasem zapominam sie zważyc, to dobrze, bo oznacza że sposób odzywaianie "wszadł mi w krew" i juz tak rozpaczliwie i wciąz nie mysle o diecie, o wyniku wagowym...
  19. Witaj Marudko ! Ciesze sie razem z Tobą i bardzo, bardzo ci gratuluje że udało ci sie zrealizowac wasz plan i macie swój kąt.... a nawet troche ci zazdroszcze bo pamietam te emocje, ta radośc ze swoich młodych lat i te wspólne "kłopoty" z meblowaniem sie, przeprowdzka,nawet z brakiem wielu rzeczy, sprzętów....ale to były sprawy które dawały nam obojgu wiele radości....super !
  20. Ja już spadam robic dalej moje przetwory na zime, chociaż ja i tak ich jeść nie bede bo z cukrem , ale inni i owszem.... :) Dobranoc ! Kolorowych snów wszystkim i uciekających noca kilosków !
  21. A ile ty Sago masz wzrostu i (sorry za to pytanie !) ile lat ? Bo widze że startowa wage mamy podobna ale ty dążysz do 70 kg a ja już na 76 kg chcę sie zatrzymac. Ja ma 176 cm i ponad 40 lat wiec nie moge chyba zrobić z siebie laseczki takjej jak Juggin bo boje sie że wtym wieku schudniecie tak duże doda mi jeszcze lat, a może.....zobaczymy jak dojde do tych moich 76 kg, jeśli dojde..... :)
  22. I dlatego tak kochamy Dukana ! Zobacz ile tu osób wyznaje ,że koch te diete bo jemy i...chudniemy, więcej jemy i....więcej chudniemy, potem tylko stabilizujemy, protalowe czwartki i otręby do końca życia i jest OK! (tak łatwo powiedziec... a zrobic trudniej...) :) :roll:
  23. Spojrzyj jeszcze na strony naszego forum tak gdzies z marca myśle, no może kwietnia i tam dziewczyny, w tym Balbinka podawały nazwy i konkretne fotografie produktów które sobie na wzajem za granica polecały do kupienia.....
  24. Generalnie wolno nam zgodnie z wytycznymi Dukana spożywac produkty nabiałowe do 5% tłuszczu i z jak najmniejsza ilościa weglowodanów oraz najlepiej by generalnie w produktach spozywanych białek było wiecej niz wegli + tłuszczy razem. Nie zawsze uda sie tak trafic a co do mięs i wędlin zasada jest prosta : chda wołowina, drób oprócz płaskodzibych, chuda cielęcina, wszystkie ryby i owoce morza. Dukan pisał a na forum dyskutowano o "chudej szynce wieprzowej" - ale ja takiej nie znalazłam a jak była to miała tyle chemii, tych wszystkich E- cos tam, że nie kupiłam i juz.
  25. Nie wiem Styczniowa - otręby to otręby i juz - kilka stron do tyłu załączyłam zdjecie tych które ja kupuje, a ty mieszkasz gdzies na obczyżnie ? Do-do jest w Irlandii a Balbinka w Niemczech - jesli mieszkasz za granica to może one pomoga....
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.