Skocz do zawartości

Olinka

Aktywni Smakowicze
  • Postów

    481
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Olinka

  1. witam wszystkich serdecznie ze słonecznej opolszczyzny ;)

    Gratulacje dla wszystkich spadkowiczów.

    U mnie mały spadeczek, potwierdzę go jutro bo czekam na wizytę w wc (Nuta ma rację -dbajmy o swoje jelita).

    Rodzice dają radę, są zadowoleni, tata kontroluje poziom cukru i sam zauważa pozytywy bo ten w końcu nie skacze a utrzymuje się na jednym poziomie z tendencją do lekkiego spadku ku normie :-)

    Dziś idziemy całą ferajną na urodzinki do mojej siostry i jej męża...narobiłam jedzonka protalowego , siostra też się wczuła i zadziała z jajkami w sosie jogutrowym (a nie zwyczajowo w majonezie).

    Gochna twój serniczek wygląda swietnie, zdam relację o smaku jutro :)

    Nutka nawet nie myśl o porzyceniu Protalu ... nununu 8-)

    Buziaki, jesteście dla mnie b. ważne.

    Rodzice dziękują WAM.

    :*

  2. Witam ponownie przy herbatce zielonej z imbirem i cytrynką :D

    Sago, Gosiu, Ivonko i wszystkie które pisze cie tak miłe słowa otuchy dla moich rodziców...już ich znów mniej ;)

    Tata ma za soba 3 kg a mamuśka 2 :-)

    Saga mam nadzieję ze twoje proroctwa się spełnią.

    Jupi!!

    U mnie waga w normie to znaczy ze oki :) Mam teraz warzywka więc to zrozumiałe 8-)

    Ruszam zaraz na podbój miasta!

    ps. Ja rownież uważam że Anulka nie powinna rezygnować, skoro tyle razy próbowała to wie że nastepny raz będzie jeszcze trudniejszy ... juz tyle wytzrymała, waga w końcu odpusci! ANIU wracaj!!!!

  3. hej hej :-)

    Również witam w sobotni poranek :)

    coś słabo wołałysmy wiosne bo u mnie snieg z deszczem ...

    Ale nic no jeszcze poczekam sobie na nia! Za to zakupiłam prymulkę i ślicznie się do mnie uśmiecha swoimi platkami kwiatów. Polecam 8-)

    Zaraz robię sobotnie sniadanko, troszkę ogarnę chatę, następnie zakupy :D

    Gochna wieczorkiem piekę serniczek wg twojego przepisu, mam nadzieję ze bedzie smaczniutki :D

    Ja po urodzinkach wczorajszych u znajomego to tylko sobie chwale ze nie piłam nic bo moj luby do tej pory zdycha w lóżku, więc Kaja nie daj się i się delektuj wieczorkiem w trzeźwości :grin:

    Buziaki :grin:

    Marcyndko gratuluje zjazdu marchewy ;)

  4. Ja tym razem na króciutko. Śpieszę donieść, że mój syn zdecydował się zacząć od niedzieli swoją przygodę z Dukanem :cool: . Mam nadzieję, że wytrzyma. Będę mu pomagać i wspierać. Na forum się chyba nie zarejestruje, faceci są inni...

    No superrrr :-?

    Gosiaczku będę trzymać kciuki za niego!

    Moi rodziciele też się trzymają zanotowali małe kg spadki :sad: juz coś!!

    a ja mam dziś problem z netem więc uciekam już!

    Dobranoc :)

  5. Witam Was wszystkie,

    Jestem nowa na tym forum choć podczytuję Was od jakiegoś czasu i to chyba za Waszą sprawą rozpoczęłam przygodę z drem Dukanem :sad:

    Może nie będę pisać swoich "gabarytów" bo mnie tu zlinczujecie... no i suwaczka też raczej nie będzie.

    Ujawniam się bo mam problem i proszę o radę doświadczone protalowiczki. Zaczęłam dietę w poniedziałek tj. 15 lutego. Pierwszego dnia moja waga spadła o 1,3 ale to chyba dlatego że w niedzielę na pożegnanie najadłam się kebaba i popiłam piwkiem :) Drugiego dnia waga spadła o 0,5 kg. Trzeciego dnia waga się utrzymała po czwartym dniu wzrosła o 0,3 kg. Tracę powoli zapał bo jak widzę ile Wy schudłyście w fazie uderzeniowej to mi się odechciewa. Wydaje mi się że w kwestii jedzenia nie mam sobie co zarzucić.

    Na śniadanie jogurt naturalny z 2 łyżkami otrąb

    Drugie śniadanie tuńczyk w sosie własnym, 1 jajo, łyżeczka jogurtu naturalnego i czosnek.

    Obiad gotowana pierś z kurczaka lub placuszki z piersi z kurczaka z białkiem i przyprawami smażone na wodzie.

    Kolacja - pół kostki białego sera + 3 plasterki wędliny drobiowej.

    Aaaa i w chwili zwątpienia bo uwielbiam słodycze - jogobella light... zawsze to lepiej niż jakieś cuksy.

    Plissss pomóżcie.

    Cześc Jogobelka

    witam w gronie, będę obstawac przy wstanieniu - bezwzględnie- suwaczka bo wizualnie to barzdo pomaga trwac w dietkowaniu.

    I powtórze to co tu jest mantrą wręcz: POTRZEBA CZASU,CIERPLIWOŚCI !!

    Zobaczysz że jak zakreślisz jeden cykl czyli po fazie I kolejne 5/5 będą efekty!!

    Edkafredka z warzywami jest tak że zajadamy je do posiłku z mięsem lub np z serem.

    Ja nie miałam nigdy tak żeby jeść np same pomodory, raczej skłaniam się do tego żeby była to sałatka : pomidor, brokuł, jajko, kurczak itp ... Jednym słowem żeby to było protal plus warzywka.

    jak gotuję bigos to robię go z dużą ilością mięsa. :cool:

    Rodzice 3 dzien na diecie, nie są głodni a ich suwaczki drgnęły :-D

    Dziękują Wam za wsparcie :-?

    Ja też!!

    U mnie warzywka a waga w normie, brzuszek odzywa się małym zaparciem więc dzis na wieczór herbatka!

    Całuski!

  6. Dzień dobry!

    Mam dla wszystkich ważny komunikat : wiosna przyjdzie... naprawdę.... dzisiaj jak wyszłam rano z psem i spacerowałam po łąkach obok mojego domu to w krzakach śpiewały juz ptaki, wyraźnie słyszałam trele skowronka, świeciło słonko i od razu mi na duszy zrobiło sie tak bardziej optymistycznie...... :sad: :) :-D Dookoła jeszcze śniegu po kolana, zimno ale wśród ptaków juz zameszanie, ne niewątpliwie czuja już nadchodzącą wiosnę !!! HURRA!!!

    Olinko - gratuluje spadków i samozaparcia rodziców. Imbir suszony do potraw stosuje juz od dawna ale taki zwykły z korzenia zaczęłam od niedawna stosowac i ma powalający cytrynowo-korzenny zapach a dodany do goracej herbaty daje jej rozgrzewająca moc i fajny smak. Polecam

    Wiosna już idzie ...ktoś ją ponoć widział :D

    Oj samozaparcie rodziców ... oby,oby :cool:

    Dzwoniłam dzis już 2 razy, pozjadali śniadanko, teraz obiadek ... ponoć smakowało wszystko!

    Pilnuje ich jak dzieci :D

    I oczywiście powtarzam że całe moje forumowe towarzystwo ich pozdrawia i trzyma kciukasy!

    No dalej dziewczyny wołamy za tą Panną Wiosną :-?

  7. No boję się trochę tego imbiru, czytając Twój post Olinko dowiedziałam się że wzmaga produkcję żółci...a ja mam problem tego typu że nie posiadam już pęcherzyka żółciowego i całość leci mi do żołądka, więc muszę uważać z takimi rzeczami bo kończy się to zazwyczaj niefajnie...ale spróbuję zobaczymy jaka będzie reakcja.

    Jak ogórkowa z zielonego ogóra? takie coś istnieje? jak to zrobić? jak to w ogóle smakuje? :-?

    Nie no jeśli masz problemy z żółcią to nie polecam, albo naprawde odrobinkę.

    dlatego wkleiłam cały post o imbirze.

    A ogórkowa jak najbardziej ...jako zupa krem, nawet chyba widziałam gdzies przepis.

    Jak masz P+W to z innymi warzywkami i na rosołku z piersi kurzej.

    Pycha ... :cool:

  8. Motylku spróbuj imbiru, wg opisu powyżej, powinien złagodzić i mdłości, i bol głowy i stany związane z okresem :cool:

    Jesli ogórkowa to tylko leciutka i to z zielonego ogóra :-?

    Wioooossssnnnaaa!!

    Madzia wesolutko było, nie powiem.

    Dziękuję wszystkim za wsparcie mnie w diecie moich rodziców...tzn za wsparcie ICH w ich diecie :sad:

    Kochane kobialki z Was!

  9. Dziewczyny wklejam, pije imbir od kilku dni i faktycznie czuje sie znacznie lepiej,

    może i wam się na coś to przyda... w każdym razie herbatka zielona pychaaa :cool:

    Cudowny imbir

    Są takie rośliny, bez których wiele narodów nie wyobraża sobie życia. Jedną z nich jest imbir. Dla każdego Azjaty to podstawowy dodatek do potraw i bardzo skuteczne lekarstwo.

    Przyprawa ta do niedawna kojarzyła nam się z piwem i ciasteczkami z amerykańskich filmów. W polskiej kuchni, w sproszkowanej postaci, dodawała smaku jedynie flakom, pasztetowi z zająca i piernikowi.

    Od kiedy świeży korzeń imbiru jest coraz tańszy i łatwo go kupić nawet na bazarze, wszyscy możemy korzystać z jego cudownych właściwości.

    Dlaczego zdrowy

    Intensywny aromat imbiru, ze świeżą, trochę słodką, a trochę drzewną nutą to zasługa zingiberolu - składnika olejku eterycznego. Natomiast substancje żywicowe m.in. gingerol i zinferon, odpowiadają za palący, lekko gorzki smak. Wszystkie te substacje mają lecznicze właściwości. Dzięki nim imbir m.in.:

    • Ułatwia trawienie. Olejek zawarty w kłączu pobudza wydzielanie śliny i soku żołądkowego, działa żółciopędnie i rozkurczowo, leczy wzdęcia.
    • Łagodzi mdłości (jest składnikiem leków przeciw chorobie lokomocyjnej), przeciwdziała wymiotom po narkozie i chemioterapii. Wzmaga apetyt.
    • Zmniejsza agregację (zlepianie) płytek krwi, chroni więc przed tworzeniem się zakrzepów. Jest niezbędnym dodatkiem do menu osób z podwyższonym cholesterolem.
    • Łagodzi bóle miesiączkowe. Warto też dodawać go do jedzenia, gdy tylko zauważymy pierwsze oznaki PMS.
    • Leczy przeziębienia i przynosi ulgę chorym stawom, bo jest bogaty w substancje przeciwzapalne. Wchodzi w skład niektórych maści i plastrów rozgrzewających. Podczas masażu kilka kropli olejku imbirowego przynosi ulgę obolałym mięśniom.
    • Leczy migreny - regularnie stosowany zmniejsza częstość i ilość ataków, łagodzi też towarzyszące im mdłości.
    • Działa przeciwobrzękowo, bo zawarty w nim olejek eteryczny ma działanie moczopędne.
    • Dba o jamę ustną. Ma działanie odkażające i odświeżające, pozostawia miły zapach w ustach. Leczy infekcje, pobudza wydzielanie śluzu. Warto płukać nim bolące gardło (do szklanki bardzo ciepłej wody wsypać 2 łyżeczki sproszkowanego imbiru).
    • Zwiększa koncentrację i wydajność umysłową, bo poprawia ukrwienie mózgu. Odrobina sproszkowanego imbiru dodana do kawy, niweluje jej szkodliwe właściwości.
    • Polepsza krążenie krwi, wspaniale rozgrzewa cały organizm. W medycynie chińskiej uchodzi za ?gorący", powodujący ogień w ciele. Pobudza też organy płciowe. Tam, gdzie rośnie, czyli w tropikalnej Azji, używa się go jako afrodyzjak.

    W tropikalnej Azji imbir uprawia się od ponad 3000 lat, chociaż jego pochodzenie jest nieznane. Imbiru używano na Bliskim Wschodzie i w południowej Europie na długo przed Rzymianami. Portugalczycy przywieźli go do Afryki, Hiszpanie do Indii Zachodnich. To jedna z najstarszych roślin uprawnych.

    Komu nie wolno

    Imbir to bardzo ostra przyprawa, mająca drażniące działanie. Nie można się nią bezkarnie zajadać. Unikaj imbiru, jeśli jesteś w ciąży lub karmisz, chorujesz na przewlekłą chorobę przewodu pokarmowego, np. wrzody żołądka lub dwunastnicy, cierpisz na refluks żołądkowy.

    W kuchni

    Popularny w Polsce suszony mielony imbir różni się smakiem od świeżego i nie można go używać wymiennie. Surowy imbir dodaje świeżości i pikantności owocom morza, polepsza smak mdłych potraw i tłustych mięs, np. kaczki czy wieprzowiny. Mielony najlepiej nadaje się do potraw słodkich, np. herbatników, ciast, sałatek owocowych. Pasuje też doskonale do pieczonych jabłek.

    Imbir surowy zawsze trzeba obrać, a najlepiej zeskrobać nożem skórkę tylko z kawałka, którego będziemy używać. W żadnej potrawie nie powinno się go łączyć z ziołami, bo te kłócą się z jego aromatem. Świetnie za to komponuje się z przyprawami korzennymi: zielem angielskim, liściem laurowym, goździkami, gałką muszkatołową i pieprzem.

    Uwaga: świeży najlepiej trzymać w lodówce, owinięty papierowymi ręcznikami i w plastikowych torebkach przetrwa kilka tygodni. Imbiru w proszku nie kupujemy na zapas, bo zwietrzeje. Małe opakowanie trzymamy w ciemnym i suchym miejscu. Imbir marynowany po otwarciu schowajmy w lodówce. Kandyzowany - w słoiczku, w chłodnym i ciemnym miejscu.

    Dla urody

    Olejek imbirowy stosuje się w preparatach wyszczuplająco-modelujących, bo pobudza krążenie i przyspiesza spalanie tłuszczu, walczy z cellulitem. Pełen świeżości i egzotyki zapach imbirowy jest bazą wielu perfum. Imbirowa nuta często współgra z innymi przyprawami (pieprzem, kardamonem) i dodaje "mocy" męskim kosmetykom.

    Wiele możliwości

    W Polsce można kupić korzeń imbiru w całości i sproszkowany. W sklepach z orientalną żywnością dostępny jest imbir kandyzowany i marynowany - różowy i biały - który maczany w sosie sojowym jest dodatkiem np. do sushi. Warto poszukać aromatycznych cukierków i ciasteczek imbirowych. Na półkach sklepów z alkoholem znajdziemy wódkę i piwo imbirowe. Tego ostatniego nie mylmy jednak z ?ginger ale?, popularnym napojem gazowanym stworzonym w Irlandii, u nas częściej występującym pod nazwą ?canada dry". Na straganach w Chinach i Hongkongu oferowany jest imbir konserwowany - miękkie korzenia zatopione w zalewie z cukru.

    Za:

    autor: Dominika Bagińska (miesięcznik "Zdrowie")

  10. Olinko, dzisiaj pierwszy dzień P+W, ale zaczęłam rano od wypicia dużej ilości wody i od jogurtu właśnie, żeby przedłużyć nocne spalanie tłuszczu, więc może się uda.

    Co do twoich rodziców, to dobrze, że mają pozytywne nastawienie, bo to wiele znaczy.

    Mój teść wczoraj stwierdził (ma miażdżycę i ostatnio spędził trochę czasu w szpitalu), że jemu też by się przydała taka dieta, ale teściowa nie jest elastyczna w zmianie nawyków gotowania - dużo mącznych rzeczy, wszystko na tłuszczu i obowiązkowo słodycze, a nabiał też z zawartością tłuszczu kosmiczną. Tak jest po prostu nauczona i inaczej im nie smakuje. Jak kiedyś próbowałam ich namówić,żeby zamiast śmietany do mizerii dawali jogurt naturalny, to skutek jest taki, że tylko ja tak jem. Zresztą moi rodzice nie lepsi, jak ziemniaki to obowiązkowo z masłem i tłustą śmietaną - ja tylko odmieniec bo prosto z wody jadłam i to bez ich tłuczenia.

    To chyba spadek z czasów, kiedy nic nie było w sklepach oprócz mąki i ziemniaków.

    Ojej no to dziwna ta teściowa troszkę, jednak powinna pomyślec o zdrowiu męża, moja mama zawsze bardziej chciała zrobić dietę tacie niż on sam.

    W zasadzie jej dietowanie jest glownie z powodu otyłości taty i właśnie dlatego żeby gotowac to samo i żeby nie kusić łakomego grubaska do jedzenia cywilnego.

    Nawyki żywieniowe są zakorzenione głęboko w głowach, w mojeje rodzince od dawien dawna jadło się tłusto. Babcia mimo choroby wiencowej nie opiera się tłustemu jedzeniu, nawet jak tato był na ścisłej diecie po bypassach to podsuwała mu jedzonko kiedy tylko się u niej zjawiał.

    Ale człowiek rozumny jest i ma wolną wole jak i silna wole z której powinien korzystać.

    Ponoć dziś poki co u nich cisza ze spadkami...mam nadzieję że jutro waga się tam ruszy.

    Ehhh :cool:

  11. Witam wszystkich :-?

    Dzisiaj niemiła niespodzianka - weszłam na wagę i 0.5 kg na + :cool:

    Dzisiaj trochę zaspałam i wszystko na biegu, a wczoraj byłam u koleżanki i zrobiła mi rybę w papilotach, ale taką słoną, że nie szło zjeść. Nie miałam serca, żeby jej odmówić, bo specjalnie dla mnie robiła i tak sobie myślę, że wszystko to razem spowodowało ten przyrost, ech...

    Malyna to faktycznie może być od nadmiaru soli w końcu ona wiąże wode w komórkach, a ta troche wazy ...zrób sobie dziś dosyć restrykcyjnie białka z dużą ilością płynow i powinno zejść :sad:

    Wczoraj zaparłam się, bo szłam do pracy później i połowę drogi przeszłam piechotą(ok.3km). Niestety tak dużo chodników jest nieodśnieżonych, że trudno to nazwać przyjemnością, ale wiosną... Tylko, żeby ta wiosna łaskawie przyszła.

    Pozdrawiam Wszystkich serdecznie i życzę wielu sukcesów wagowych i nie tylko :-D

    Oj wołajmy wiosnę może jak każda z innej strony Polski ją będzie nawoływać to w końcu się pojawi??

    Witam czwartkowo-kawowo-mlekowo.

    Moi rodzice po pierwszym dniu diety, normalnie przeżywam strasznie to ich dietowanie do tego stopnia że dziś śniło mi się że jesteśmy w gościach i ....tata zjada ciasto a ja mu je zabieram :) Jak jakiś kat!!

    Oj no zobaczymy ... wczoraj mieli dziarskie minki.

    A ja notuje spadeczki.

    No i słonko zawitało za oknem, może jednak wiosna bliżej?

    Buziaki

  12. No macie rację dziewczyny, następne zakupy to zapasy wszystkich dukanowych skladnikow :-?

    Hej ale Wy na pomorzu i mazowszu macie sporą ekipę ...żeby wam nie brakło produktów :cool:

    U mnie, jakby co, sa w księgarni książki - moge kupić i przesłać jak na Allegro :sad:

    Maragrete -moja wspieraczko- ciekawi mnie jedna sprawa... twoje spadki wagowe są troszkę wolniejsze od innych Protalek ... z jakiego powodu? Taki masz rytm??

  13. Wy się kurna śmiejecie, że SEKTA SEKTA haha a ja dzisiaj od męza się dowiedziałam, ze Na SUPERSTACJI mówili UWAGA CYTUJE "DUKAN OPANOWAŁ POLSKĘ!! " No niestety w całej Polsce już niby nie mozna dostać nowej książki naszego wspaniałego Doktorka, babka z EMpiku się wypowiadała i powiedziała, że nie może nawet zamówić książek bo wogóle jej już nie ma w hurtowniach..HAAAA... To się nazywa ODCHUDZANIE NA POLSKĄ SKALĘ!!! :-? :) :sad:

    o proszę :cool:

    I b. dobrze. Zdrowia nigdy dosyć.

    A ja jak ide na zakupy to tylko czekam kiedy ktoś w sklepie powie mi : co na diecie Dukana??

    Bo w koszyczku same serki i kurczaki :-D Dobrze że forum jest i bedzie i nie braknie go nawet kiedy w hurtowni brak książki!!

    Caluski

  14. Olinko,ja nie napisałam że ważąc kilka kilo za dużo nie ma się problemów z wagą.Ja rozumiem każdego,nawet tego co ma wystające kości ,a mówi że jest gruby.Są tylko osoby naprawdę grube,a ktoś z maleńką nadwagą pisze o swojej wadze masakra to jakoś tak smutno sie robi tym prawdziwym grubasom.Nikt kto tyle nie ważył nie wie jak to jest...A kiedyś też ważyłam 55 kg i miałam problem że tu mi wisi,tam mam za dużo...Więc w moim przypadku 74 kg to nie masakra,bo ja ważę obecnie 91,5 kg i jestem szczęśliwa jak nigdy!!!!!! Więc nalezałoby się zastanowić pisząc MASAKRA czy kogoś to nie dotknie...Ale ja miałam wczoraj jakiś taki nerwowy dzień...Dlatego tak jakoś mnie to zasmuciło...Ale już dzisiaj jest lepiej i mam nadzieję że nikt się nie pogniewał za moje słowa.

    Wiem, wiem Sliweczko ...

    Sama mam bardzo dobra kolezankę ze studiów która była (bo już spadła 20 kg) taka duża.

    Widziałam miny innych ludzi jak patrzyli na nią ... to bylo okrutne...a ona naprawde miala problemy zdrwotne.

    Jak mowią głodny sytego nie zrozumie i tak samo chudy - grubego... choć tu można się sprzeczac :cool:

    Lecz nie ma powodu do smutku ... u Ciebie tym bardziej :-?

    A nasza protalka pewnie zweryfikuje swoje poglądy i spojrzy na siebie pozytywniej jak ujrzy pierwsze sukcesy wagowe.

    Buźka!

  15. Witam Najdroższe Wspieraczki :cool:

    Chciałam też się pochwalić że zaczynam wchodzić w ubrania o których dawno zapomniałam :-? i całkiem nieźle wyglądam. Przynajmniej mnie się tak wydaje ale pewnie ktoś mnie z tym na ziemię sprowadzi jak zawsze kiedy wydaje mi się że dobrze wyglądam...ehh ciężki los.

    Lecę ogarniać domek i naważyć jakiegoś postnego twarogu :sad:

    Miłego dnia!!

    Ej Motylku nie mów tak!! Grunt to samemu dobrze o sobie myślec :)

    Marcyndo ostatnio byłam na poczcie odebrac list awizowany (pisało duża paczka) i myślałam że to twój ser co obiecałaś ...ale niestety to tylko list :D

    Buziaki, nie lataj za dużo na miotle bo ktoś bedzie skłonny uznać się za wiedzmę :D :D

    buźka mi tez humorek dopisuje :-D

  16. b]Bereksa[/b]-gratuluję Ci ogromnie Twojej kawiarni!! Już pisałam-jakbym siebie czytała-poprostu kawiarnia to jest moje największe marzenie i kiedyś je zrealizuję!Wizję mam od dawna!!! Teraz właśnie myślę o powrocie do pracy i nieśmiało myślę że może teraz jest okazja to spełnić. Tyle że nikt nie bierze mnie na poważnie:( Właściwie mają rację bo ja nie wiem jak do czegoś takiego trzeba się zabrać, od czego zacząć?? Z zawodu jestem HR-owcem więc z gastronomią nic wspólnego nie mam ale jestem w stanie zrobić wszystko (kursy , szkolenia) żeby osiągnąć cel !!Wiem że to nie temat o odchudzaniu więc żeby nie zagracać forum a masz ochotę napisz do mnie agabyd2002@wp.pl Będę wdzięczna za każdą radę. Już mnie natchnęłaś!!!:cool:))

    Marzyć wazna rzecz...

    ja kiedyś otworzę własną kwiaciarnię:-?

    Kwiaty kocham, to ważne mieć cel :sad:

  17. Olinko- trzymam kciuki za tatę i jego sukcesy wagowe, no i za mame oczywiscie tez

    No mała korekta tatko startuje od 98 :cool:

    Dziewczyny czy moge zrobić im suwaczki i wkleić tu na moim koncie?

    Będe ich dopingować :-?

    Okropnie chcę żeby się ta dieta im udała (tatcie zwłaszcza).

    Dziękuję Maragrete kochana jesteś :sad:

  18. No,no... to taki widzę bardzo 'ścisły związek' tworzycie jak w jednych

    spodniach chodzicie. :cool: Chwali się taką zażyłość :-?

    post-13995-1266397658_thumb.gif

    post-13995-1266397658_thumb.gif

    post-13995-1266397658_thumb.gif

    hahahahaha :)

    Zażyłość była z 9 lat temu jak się poznaliśmy bo wtedy ważylam ok 50 kg i też moglam w jednych gaciach z nim ganiać... no i od wczoraj kiedy to znów wlazłam w jego spodenki :-D

    Ale warto było :sad:

  19. Ale miałam wczoraj przygodę :-?

    Od kilku dni chodziło za mna zeby poprzymierzać stare ciuchy które dawno zostaly zakopane w kąt szafy i czekały na "lepsze dni".

    I doczekały się :D

    no to mierzę spodnie, spodenki, bluzeczki ... włażę w większość niektóre luźne, niektóre jeszcze ciasne ale jakoś się mieszczę.

    I nagle widzę jakieś jeansy.

    Takich nie miałam chyba (tak sobie myślę) ale z drugiej strony dawno nie wkładałam niektórych ciuchów ... a poza tym co one by robiły w mojej szafie ????

    No to wciskam, wciskam, wciskam,,, wlazły :sad:

    Pozapinałam gacie...troche sie wylewalo brzuszka ale jakos lezą ...

    Lecę wiec do Łukasza się pochwalić co też udało mi się pubierać ...

    Pogolądał mnie i mowi no ładnie :)

    Ale ściągam te spodenki patrze i mowie: "a to nie twoje spodnie" ??

    Dodam tylko że moj luby wazy 50 kg :cool:

    no i jasne ...to były jego jeansy ... toz dopiero wtedy się ucieszyłam na maxa :D

    Buziaki :-D

  20. Witam w ostatki.

    MASAKRA? Kobieto ja bym chciała ważyc tyle co Ty!!!!!!!!! Dlaczego osoby mające nadwagę piszą o jakiejś masakrze,skoro są prawdziwe wagowe masakry mające np.168 cm i 140 kg wagi.Otyłośc 3 stopnia to juz nie masakra,bo tacy ludzie to już chyba powiesić się powinni...

    Więc nie gniewaj się,ale to żadna masakra.Po prostu parę kilo tłuszczyku tu i ówdzie.Bo wiesz jak sie czują przy Tobie osoby które maja ponad 100 kg???

    Hm...Jestem po okresie...To chyba brak magnezu...

    Witam nowe osóbki.

    Życzę miłego wieczoru.

    Śliweczko masz racje i ... trochę jej nie masz ...

    To jak siebie widzimy w swoich oczach zalezy od naszego patrzenia na siebie. Ja ważąc najwięcej 67 kg czułam się okropnie ... dosłownie nie patrzyłam w lustro. To siedzi w glowie.

    I wiem że moja waga z jakiej startowałam jest celem niektorych protalek.

    Wielkim problemem jest nadwaga 3 stopnia, to 100% prawda.

    Stąd tym większe uznanie moje dla WAS :cool:

    Ale samopoczucia nie można tak łatwo zmienić. Trzeba zaczać lubić siebie.

    Dlatego świetnie że jesteśmy tu RAZEM na tym forum bo to oznacza że dążymy do upragnionego wyglądu z tym że cel dla każdego jest indywidualny.

    Buziaki

    ps wiecie że uzalezniłam się od forum??

    :-?

    Dieta dr Dukana

    Start: 17 luty 2010

    Tata: 100 kg cel : 80 kg

    Mama: 63 kg cel: 58 kg

  21. cześć

    jestem na diecie dukana od 11.01.2010 i schudłam 7,5 kg, czuje się świetnie :D , ale rok temu 3 razy próbowała tej diety i niestety też czułam się fatalnie :cool: , miałam zaparcia i kręciło mi się w głowie, a poza tym na myśl o jedzeniu myślałam,że zwymiotuję i niestety musiałam zaprzestać tej diety, fakty, że kilogramy leciały w dół ale nie było to tego wart. Tym razem zanim zaczełam znowu dietę przejżałam fora na temat tej diety i znalazłam przepisy które były jak "jak prawdziwe" jedzenie więc do posiłków podchodzę z radością a nawet mąż z dziećmi nie wyczuwają różnicy w smaku. Z zaparciami radzę sobie popijając codziennie herbatki ziołowe przeczyszczające i jest super. Przed tygodniem zrobiłam sobie wyniki i wszystko jest w najlepszym porządu. Także życzę powodzenia i wytrwałośc

    Dziekuje. na pewno tak łatwo sie nie poddam. Ja kurcze od 4 lat walczyłam z ostra anemia. Przez ten okres przytyłam 20 kg. W sumie waże 89,6. I musze do wagi wrócić sprzed lat. Mam cel 68 kg. :) Ambitnie ale jestem uparta. Z dieta myslę że nie bede miała problemów bo za jedzonkiem to średnio przepadam. Nałogiem moim to jest kawusia :D jedynie. ale kurcze mój organizm jest tak straszecznie rozregulowany że wiem że będzie BARDZOOOOOOO ciężko. :-? :sad:

    Witajcie monmsc oraz MorMyszka :-D

    Myszko kochana, ja w pierwszych dniach dietki też czułam dyskomfort, nawet nie mówiłam głośno o tym bo mój luby by mi zabronił tak jeść...ale tak jak pisza dziewczyny ta dieta tak dziala...Ta pierwsza faza to faza wstrzasu - i normalne jest ze organizm reaguje. Powiem ci że u mnie ciśnienie spadło - pewnie z braku soli w diecie. U ciebie skacze ale to znak że trochę "zwariowało" i szuka stabilnosci. Po prostu kontroluj je i obserwuj swoje ciało. Krytycznym dniem diety jest dzien trzeci ...Ja tak miałam.

    A kawusia jest napojem dostępnym i tolerowanym więc można sie nią delektować :D

    Powodzonka.

    monmsc gratuluje pięknego startu :D

  22. Teraz idę walczyć z 3 obiadami- Dla małego potrawka z królika , dla Małża burito i dla mnie kurczak w ziołach ..szczerze mówiąc dietujące powinny być zwolnione z gotowania pozostałym domownikom hiehie..

    Idę, chociaż się nawącham

    buziak

    Właśnie też tak uważam...

    Wogóle to ostatnio troche zaniedbałam kuchnię mojej drugiej połówki i po jakiejś imprezie wytknął mi na lekkim rauszu że ma dosyć jedzenia w kółko tego samego. Wjechał mi na ambicję. Faktycznie przez naszą dietkę gotuję trochę inaczej, nie tyle zup i on to odczuwa - przyznam tylko że jest szczuplutki i wręcz potrzebuje diety wysokokalorycznej :cool: No i wczoraj zgotowałam zupę ogórkowoą ale wiecie jak sie gotuje bez probowania ... wyszla cholernie kwasna ...ale zjadl :-?

    Trzeba zastosować w życiu zasadę: "Jem po to aby żyć a nie na odwrót. "

  23. Witam porannie :cool:

    Kaweczka wypita, otrębianka zjedzona i teraz czas na pracę.

    Jusiu życze zdrówka dla syneczka, nie ma nic gorszego jak chorutkie dziecko. Pomóc nie ma jak ... i aż żal serce ściska.

    Oj widze ze po kolei kazda z nas odczuwa przesycenie białkową dietką. Ja z początku mialam strasznie sucha skóre, teraz troszke lepiej. Tak na chlopski rozum wydaje mi się ze przy takich opuchnieciach Bożenka dobrze jest wiecej pić.

    A wogole to mam dzis dzien walki ze sprzetem komputerowym.

    Piszę na raty :-?

    Ale dzień.

    Buźka.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.