Skocz do zawartości

Olinka

Aktywni Smakowicze
  • Postów

    481
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Olinka

  1. Jak to czyżbym coś przeoczyła a myślałam że czytam dokładnie. To mamy tu mężczyznę? :(

    A no Moniczko gdzies z miliona postów wyczytałam o jednym takim rodzyneczku. Tylko czy on nie stchórzy ???

    buziaki dla Ciebie, męza i córeczki :)

  2. Cześć wszystkim, juz nie tylko Kobiałkom :)

    Witam po weekendzie, oczywiście ledwo sie odkopałam od postów,

    ale dobrnęłam :D

    Humorek po weekendzie lepszy, choć do pełni szczęścia daleko.

    A dziś Nasze Święto, więc nie nalezy się smucić.

    Kierownik w pracy dał mi ... czekoladki ...bardzo to miłe, ale kto to zje? Chyba mój Łukasz skorzysta...

    A ja tak liczyłam na kwiatka :( ale dobre i to !!

    Na wskazowce kolejny malutki spadeczek.

    No i nie zagościla @ więc nadal czuje sie jak na 5 min przed.

    Jutro lece do lekarza, tylko ciezko się dodzwonić...wiec jak nie prywatnie to pojde do przychodni.

    No może coś się wyjaśni, w te albo we wte...

    Co do humorów poniektórych osób, chciałam podtrzymać na duchu i napisać że wiele z nas tak ma.

    Takie napady dolów, kiedy wydaje się że tylko jakiś specjalista może nam pomóc. A to wszystko w główce siedzi ... jak same ze soba się zaprzyjaźnimy to już polowa sukcesu. :)

    U mnie w pracy (obok w biurze) znów borują młotami udarowymi ... myśli własnych nie słychać :)

    Masakra.

    To raz jeszcze składam Wszystkim Moc szczególnych życzeń.

    Spadków z gatków :)

    Całusy

    Olinka,

    aha witam wszystkich nowych Twarogożerców.

  3. Dzięki Olinko w ich imieniu, napewno przekażę :) :) :D

    A Tobie życzę lepszego nastroju w weekend i przetrwania bez dostępu do naszego forum :) .

    Zdrówka oczywiście i dobrej diagnozy u lekarza we wtorek :) :) :)

    Eh TY Czarownico :( :)

    Jak mnie zaczarowałaś to po mnie :)

  4. Nie będę grzeszyć! Nie będę grzeszyć! Aż do świąt jak się nie uda 57;)

    Hehe to jak coś się wykluje to będziemy Ciociami:) A Ty szybciej skończysz dietę :(

    Ej Madzia ... nawet tak nie pomyślałam :)

    Uda ci się, uda!

    Popros MAragrete o zaklinanie i zlecisz z wagi :)

  5. hej dziewczynki,

    Dziś chyba ostatni raz zerkam na forum ....

    tzn do poniedziałku :)bo w domu nie mam znów Internetu, więc pewnie nie będe miała jak zerknąć co u Was.

    Magda:) no to nie grzesz i wracaj do wagi suwaczkowej, bo pewnie na święta chcesz być w III fazie? Mi się też marzy, ale nic na siłe, jak się nie uda to trudno, twarda jestem i dam radę.

    Zresztą z serniczkiem i jajkami święta wielkanocne nie są mi straszne.

    Gosiulek Sernix na pewno jest w Lidlu, sama kupowałam.

    A ja dziś zaliczam smutaśny dzień.

    Energia prawie zerowa, pogoda jest zwariowana, raz słońce raz śnieg i ciemno jak w d...ie u ...

    Jedyny plus jest taki że już prawie 14 no i piątek.

    Najchętniej przeszłabym się szybkim marszem gdzieś daleko a potem zapakowała do cieplutkiego łóżeczka. Nie mam nadal @. We wtorek trzeba więc odwiedzić dr i zobaczyć co tam piszczy w trawie.

    Analena nie pomoge w tej materii gdyz raczej mam zaparcia jak biegunki.

    Moja mama zawsze na takie coś poleca jadogy, z tym że my nie jemy owoców :(

    Gochna pozdrownionka dla Śnieżynki i Maćka.

  6. Olinko wielkie gratki dla Taty - idzie jak burza, a u Mamy widzę mały zastoik?

    hej Madziu :)

    Mamuśka całkiem nieźle się czuje.

    Zastój może to nie jest, ona po porstu ma niewiele do zrzucenia więc troszke to trwa.

    Poza tym jej ogromnie ciężko-wiesz diete rozpoczęła żeby zmotywowac tatę i teraz nie ma odwrotu :(

    A tatko leci z wagi bo i balas wielki :D

    A ty maleństwo jeszcze kilosek i III faza :) Superaśnie.

    pozdrawiam wszystkich z dołu :)

    czy u Was też sypie snieg???

    Hej to nie tak miało być :)

  7. Witaj Bogunia, wychodzi na to, że zaczynałyśmy tak samo - dokładnie tak samo :) i 1 marca i z tą samą wagą :) trzymam kciuki za szybką stratę zbędnego balastu :) ja jakoś nie zauważyłam strasznie złego samopoczucia jak na razie, ale fazę uderzeniowa chce niestety przeciągnąć do niedzieli (7 dni). Niestety - bo w sobote właśnie wypada wyjazdowa wizyta u znajomych, więc może być ciężko - ale w moim przypadku chęć schudnięcia na wesele jest dość mobilizująca - no i tez czaję się na ten sernik na sobotę. Zobaczymy co z tego wyjdzie, bo dalej nie wiem gdzie kupić ten SERNIX, bo u mnie niestety Tesco nie ma :) :D

    Poza tym kasias, dzięki wielkie za odpowiedzi :)

    Oj dziewczyny trochę niesprawiedliwe jesteście!! :(

    Gosiulku, z tego co pamiętak kilka osób pisąło ci nt alkoholu w tej diecie, że jest wyraźnie zabroniony.

    Również o książke możesz poporsić podając maila, to wyślemy ci skany.

    O Serniź również wystarczy zapytać w pierwszym lepszym sklepie -bo taki ala budyń , ulepszacz do serników.

    Dziękuję Sago za gratulacje, próbowałam już zaklinać wagę Maragrete, ale jestem słabiutką czarownicą i mi się nie udało :) Ale może jak zrobimy mały sabacik :lol:

    Maliszko i Marzeniu i Marudko również dziękuję bardzo :-D

    Dziekuję za pozdrowionka i gratulki dla taty.

    Przylączam się do SABACIKU :)

    najlepiej na wiosne przy pierwszym ognisku :)

    Maragrete jesteś niezastąpiona.

  8. Wskakuje na chwilke,

    podziękowac Maragretee której czary zadzialały nawet na mojego tatę i to na odległość :wink:

    No u niego na minusie 7 kg,

    Jej jak on złamie 90 i zobaczy 8 z przodu to chyba oszaleje z radości :P a ja z nim.

    Ale się cieszę.

    Musze przyznać że nie sądziłam że to się uda, niby wierzyłam ale znam GO i bałam sie o motywację, a tu taka niespodzianka.

    Dobrze ze robiłam im wczoraj ten serniczek, to taka nagorda za piękne dietkowanie :wink:

    Buźka!!!!

  9. Olinko :wink: :P :D specjalnie dla Ciebie :-P :D :-D

    A dziękuję, ale czym sobie zasłużyłam na takie uśmieszki ??

    Buźka :roll: :D :grin:

    A u mnie dziś maleńki spadeczek o kolejne 200 dkg -dzięki Maragreteee, czaruj dalej :grin:

    Cieszy oj cieszy, choć takie maleństwo.

    Już dziś po kawie i małym kawałeczku serniczka Gochny, który wczoraj upiekłam rodzicom w ramach niespodzianki.

    Jejku jak takie drobiazgi cieszą, oni tacy wyposzczeni :grin:

    A ja musze zaplanowac jakąś wizytę u ginekologa bo cos jednak u mnie nie tak, @ nie ma, ale nieraz tak miałam i niestety powodem tego nie była ciąża a problemy z jajnikiem. Okropnie sie boję że to znow jakiś torbiel. Ale tabletek nie biorę już ponad 1,5 roku więc mimo wszystko powody moga być różne.

    Anullllka i Saga zawsze się trafi na takie osoby "niewiadomo jakie".

    Najczesciej to zazdrość o samozaparcie. Nie lubię tego, ale co zrobić?

    Nazywam takie osóbki "wampirami energetycznymi" :wink:

    Analena mam identycznie jak ty, jesli chodzi o postrzeganie samego siebie, niedaleko patrząc -bo w grudniu- miałam mega ogromnego doła, spotkałam sie akurat wtedy z przyjaciólką, na dodatek jest psychologiem, śmialam sie że potzrebuję terapii. Nie bylo to tak do końca bezpodstawne - bo czułam się okropnie. I wlasnie ona podsuneła mi Dukana.

    Ale wiesz pomysł na dietę to jedno, a wykonanie i chęci to drugie i dziś ciesze sie z luźnych gaci !!

    Czego i Tobie życzę :grin:

  10. A jeśli waga pokazuje +, to musiałyśmy mocno zgrzeszyć :wink: ) Nigdy jeszcze na diecie nie udało mi się przytyć, co nawyżej zanotowałam dwu-trzytygodniowe zastoje, ale potem tym fajniejsza nagroda, w postaci np. 2 kg w tydzień :P

    Oj Analena oby to było takie proste :D ,

    nie grzesząc tez można mieć zaburzenia w spadkach wagi a zastoje nie są nieraz tak krotkie ...Sliweczka zaliczyła 2 m-c :wink:

    Ale oczywiście kiedy ważymy sie 1 raz na tydzien i spadki są, to skoki wagi są bardziej widoczne.

    Mi się wydaje że po prostu sa dwie grupy osob, jedni wolą widzieć znaczne spadki i ci ważą się rzadziej, a inni wolą obserwować chodź maleutkie wahnięcia i robią pomiary codzień.

  11. Mam nadzieję, że ładnie :wink: Innej opcji nie ma :P Tylko niech by te parę kilogramów zleciało...

    DZIEWCZYNY !! A powiedzcie mi proszę kiedy się ważycie?? ja w sumie pierwsze ważenie zrobiłam w poniedziałek wieczorem (1 dzień), a potem waże się i rano (zaraz po wstaniu) i wieczorem (przed spaniem) i np wczoraj wyglądało to tak: rano:72,7kg, wieczorem: 73.7kg. I nie wiem czego się trzymać :D Dla pewności zapisuę na chwile obecna jedną i druga wagę (żeby się nie oszukiwać :-P )

    I jescze jedno pytanko - właśnie się dowiedziałam, że w sobote szykuje sie imprezka u znajomych :/ 1 faze zamierzam przetrzymać do neidzieli, więc do jedzenia w najgorszym wypadku coś sobie sama przyszykuję, ale powiedzcie mi co z alkoholem?? W ogóle nie wskazany?? Czy można?? Jeśli można to co najlepiej??? Piwo to raczej nie, może wino?? (ponoć wspomaga trawienie :wink: ), czy jakieś inne powmysły ?? Pomóżcie !!

    Cześć Gosiulku,

    z ważeniem robię identycznie jak ty,ale raczej jeśli chodzi o spadki to akceptuje wagę poranną -wieczorem-jasna sprawa jesteś pełna, choćby z powodu wypitych płynów i ważysz więcej.

    ogólnie ranna waga zawsze wskazuje poziom zrzuconych kg i to ona powinna motywować :-D.

    co do częstotliwości to każda z nas ma inaczej, bo niektóre protalki ważą się na Białkach tylko inne raz w tygodniu np w piątek, inne zaś nie włażą na wagę przy @. Ja swoje praktyki stosuję codzień niezaleznie od fazy i okresu :roll:

    A co do alkoholu...no widac nie doczytałaś świętej wskazówki a raczej żelaznej zasady:

    Przy Dukaniu NIE PIJEMY WOGÓLE ALKOHOLU.

    Chyba wiem o czym mowisz, impreza u znajomych gdzie każdy bedzie patrzył z politowaniem jak to się męczysz nie pijąć ... no cóż ja z zasady nie pije i już!!

    niech robią co chca, nie pije ani łyka, ani pół szklanki ani jednego piwka :D po porstu mam diete i nie pije :D radze zrobić tak samo ... a jedzonko? No cóż, bierzesz swoje!

    powodzonka!

  12. Witam Wszystkich!

    Od dzisiaj zaczynam dietę i mam kilka pytań co do produktów dozwolonych. Proszę napiszcie czy są one dozwolone w I fazie:

    1.Otręby pszenne Sante,

    2. Otręby żytnie Sante

    3. Jogurt naturalny Danone

    4. Kefir luksusowy białko 3g, a tł. 22g

    5.Maślanka wiejska naturalna zaw tł. min 0,3% ale nic nie pisze o białku

    6.Twaróg lekki O% Piątnica

    7. Twaróg chudy Bieluch

    Pozdrawiam Wszystkie forumowiczki

    hej Gabi,

    wymień sobie otręby żytnie na owsiane,

    i jesli ten kefir ma 22 % tluszczu to jest o jakieś 17% za dużo :wink:

    Reszę wzbogac o mięso, bo to nasze paliwo napędowe oraz ryby !

    I smakowitości życzę :wink:

  13. Witaj kolorowa Olinko</B> - a z tym dzidziusiem to może byłoby fajnie , co....?

    Wiesz Małgorzatko,że nie było by dramatu?

    Bylby maly zamęt, trochę strachu ale bez dramatu.

    Bo obiecałam sobie już dawno że nie będę z powodu ciąży rozpaczać -kiedy już w niej będę- bo to piękny stan.

    Tylko tak ciężko sie zdecydować w dzisiejszych czasach ... ehhh

    A poki co poczekamy :wink:

  14. Cześć serkojadki :wink:

    Skoro nie możemy doczekac się wiosny to choć kolorkami sobie umilmy forum :wink:

    Grono nam sie powiększa :P Swietnie że kolejne osoby chcą wziąć się za bary ze swoją wagą i zawalczyć o lepsze samopoczucie. Gosia jeśli mnie czytasz to logujcie sie z Miśkiem na forum i będziemy się dopingować wzajemnie w diecie.

    U mnie po kaweczce, herbatce, wodzie :D

    Malyna no to wychodzi na to ze startowałyśmy tego samego dnia !!

    Super ci poszło z wagą.

    Kilka osób pisało kiedyś, że @ portafił się spoźniać podczas dietki?? To normalne, nie??

    HEH no bo jeśli nie...to byłby dzidziuś :D

    Hihihi no poki co poczekamy jeszcze :-D

    Buziaczki dla WAS :-P

    Życzę chorym szybkiego powrotu do zdrówka,

    Stojącym - spadków !

    Lecącym z wagi zgubienia portków:)

    I wogóle dnia ze słoneczniem i bez śniegu .... brrrr.

    Anulkas również uważam że nie powinnaś niweczyć diety.

    Każde kolejne podjeście bedzie cięższe ...

    ps. Rodziciele się dzielnie trzymają (o dziwo mamuśka barzdiej cierpi na diecie niż tatko, bardzo tęskni za owocami ), prosili abym PODZIĘKOWAŁA za gratulacje i również pozdrawiają.

  15. Maragrete, ja mam w weekendy szkołę, więc zanim się ogarnę po tym to mija dzień czy dwa :wink: Ale dzielnie trwam w diecie no i dopiero wieczorem chyba przeczytam zaległości, bo faktycznie dawno do was nie odzywałam się :wink: Obiecuje poprawę, a tymczasem zmykam do domu - miłego popołudnia wszystkim życzę :P

    Hej kochanie a kiedy ty zdążyłas się pozbyć tyle kilosków????

    No świetny wynik, a zaczęłaś raczej po mnie???

    Gratki :D

  16. Witam wszystkich, znowu mam masakryczne zaległości w czytaniu :wink:

    Witam wszystkie nowe twarze i powodzenia życzę :P

    Dziewczyny, zrobiłam w niedzielę sernik Gochny - wyszedł pyszny, ale dałam chyba nie takiego sera bo strasznie wodnisty :wink: . Kupiłam serek homo Pilosa w Lidlu - 3 % taki w wiadereczku, a powinnam chyba dać zmielonego normalnego twarogu. Poratujcie mnie, jaki ser dajecie?

    No dokładnie Malynko, zrób z innego sera, mój pierwszy wypiek był o niebo lepszy niż drugi wlasnie z powodu sera ...najpierw dałam normalny ser twarogowy a potem niestety ten pilosek ...własnie wyszedł za mokry. A i Gochna ma rację :D więcej jajek to lepsza pychotka :-P

    Mało nie spadłam z fotela ze śmiechu...

    Ah śmiej sie Śliweczko, na zdrówko :D

  17. żadne mi tu amen, słyszysz, trwasz dalej. Co to za poddawanie się. Ruszy i w dobrym kierunku, ale mielone fakt tłuste, więc wiesz dlaczego taki kierunek i błędu nie powtórzysz. Uszy do góry i do boju.

    Aga bo naślemy na ciebie ojca dyrektora i tv Trwam :wink: :wink:

  18. Hej wszystkim proteinkowm, starym i nowym :D

    Dziewczyny gdzie kupujecie ten ser Harceński? Tak sie napaliłam bo znalazłam przepis na pizze, i jak pomyślałam o stopionym serze na wierzchu to prawie osiągnęłam szczyt marzeń.

    Podobno jest w lidlu, ja niestety nie znalazłam :wink:

    Czy ktoś wie gdzie on leży (na nabiale czy może gdzie indziej) i jak wygląda?

    Może ktoś wrzuci foto?

    Misza co do serka to nie pomogę, bo nie wiem :wink:

    Ale taką mam dla ciebie sugestie co do pieczenia pizzy. Robiłam raz wg tego przepisu Juggin chyba i okropnie mi przywarła do foremki. Nie zapomnij dać papieru do pieczenia bo pozostanie ci jak mi wyjadać wierzch-farsz bez ciasta :P

    A tak poza tym to smacznego.

    Ja zrobie dziś pieczarki faszerwane.

    Tak się zopędziłam z dniami białkowymi, że dopiero wieczorem wczoraj sobie uświadomiłam że powinnam juz zajadać warzywka :-P Więc dziś sobie pofolguje z nimi.

    I26 taki suwaczek jak ty ma Jusia, może ona pomoże?

  19. No właśnie wczoraj jadłam głównie mięso-tyle że mielone z indyka, a mielone to chyba tłuste:/ Dziś tylko kury i wołowinka. Dotrwam do Końca białek jak się nie naprawie to amen

    Daj sobie jeszcze szanse ... czytałam gdzies wczoraj że dieta ma sens przy pozytywnym nastawieniu, ale nie znowu takim że wszystko albo nic ... Ponoć dobre nastawienie jest połową sukcesu.

    Aga dasz radę, nie patrz tak sztywno na wagę (ja też mam wahania miedzy ranem a nocą o kg) pomierz sobie parametry... moze uszło ci jakieś kilka cm ??

    Madzia dzięki za sloneczko ,poki co u mnie jest na żywo.

    Śliweczka niech ci się uspokoi ten wicherek ...ponoć idzie dziś już sobie na wschod!

  20. Witam.

    Na kolację zjem (tym razem już nie rybkę) twaróg z jogurtem i cynamonem na słodko,pyyyszny jest :D

    Dzisiaj 424 dzień jak jestem na diecie,trochę czasu upłyneło...Ale warto było :D Polecam wszystkim dookoła taka super odmianę :-D i wiele ludzi dało się namówić,choć nie wszyscy...Ale dużo osób chudnie,a ja mam satysfakcję że mam w tym taki malutki udział :-P

    Śliweczko, czym sa nasze zmagania (u mnie 60 dni raptem) w porównaniu z twoimi 424 :roll:

    Totalny odlot!!!! Jesteś przykładem że nasze życie zależy tylko i wyłącznie od nas samych :wink:

    Brawa i to z owacją na stojąco :wink:

    Cieszy jak się widzi również osiągnięcia innych, zgadzam się w 100% :P

    A serek z cynamonem to chyba również mój ulubiony deserek !!

  21. Misza - ja bym tak sobie poukładała dietę żeby w tym okresie mieć fazę z warzywami, to daje wtedy więcej możliwości podjadania na przyjęciu. Ale jeśli już zgrzeszysz to zgodnie z moja wiedzą, z tego co pamiętam z książki tak jak mówisz trzeba zrobić jakby uderzeniówkę czyli faze ostrych białek a potem znów naprzemiennie.

    No to chyba najrozsądniejsze rozwiązanie.

    Są pewne dania które napewno znajdą się na stole weselnym i które można bez obaw zjeść ...zwłaszcza na P+W. W końcu często na weselach objadamy sie niemiłosiernie wcale nie będac godnym. Niestety taka natura! :wink:

    Zastanów się czy warto niweczyć dietę ...

    Zacząć od początku też możesz. Po prostu dużej bedziesz ciągnąć II fazę.

    Tylko martwi mnie metabolizm, który może "zwariować" od normalnego jedzenia bez utrwalenia!!

    ]MADZIA gratki za spadki :wink: jeszcze kilosek i III faza :P FAJNIE!!

  22. Dziewczyny, moje czarne leginsy, krótka tunika i wysokie obcasy na sobotniej imprezie zdziałały cuda, tym co mnie dawno nie widzieli kopary opadły... ha, ha, ha... bardzo mnie to cieszy... może dlatego udało sie mi powstrzymać sie od grzeszków... miałam silna, bezpośrednia motywacje...

    Teraz jestem na warzywach wiec znów kiepsko ze spadkami ale jutro idę na joge. Powinno byc ok.

    Olinko - bije sie w piersi - nie zaczęłam ćwiczyć w niedziele, ale ruszam dzis, na pewno ! W weekend odrabiałam domowe zaległości, podobnie jak Motylek odgruzowałam autko, wyczyściłam w środku i na zewnątrz, teraz wygląda jak nowe, czerwoniutkie, świecące....ale podobno ma przyjść zima i śnieg, i wiatr, i chlapa....i mrozy w nocy.. a ja miałam nadzieje na wiosne........

    Oj idz idz ... polecam!! zdecydowanie polecam...

    ja co prawda ćwicze w domu, tzn robię krótkie cwieczenia rozciągające (te z linka) - wczoraj zaliczyłam nawet zakwasy, ale normalnie czuję się o niebo lepiej, kręgosłup troszkę odsapnął, od siedzenia 8 h przy biurku.

    A te leginsyyy no cóż, nie ma to jak dobrze się czuć we własnej skórze :wink:

    Brawo !!

    A wiosna??? Widziałam ją dziś chwilkę, mówiła że trochę jest zabiegana, nie wie gdzie ręce włożyć ... obiecała że wróci, jak garnie ten zimowy burdelik :wink:

    Buźka, bedzie dobrze :P

  23. Dzień dobry!

    u mnie wyje wiatr za oknem, w ogrodzie porozwiewał mi wszystkie moje chochoły, które zawinełam na zime, mam kilka krzewów które źle znoszą mrozy i opatuliłam je agrowłókniną, wytrzymaly całą zime ale dzis sie porowiewały i i mam w ogrodzie takie szro-bure welony fruwające... koszmar..

    Bożenko - widze że suwaczek drgnął u ciebie, u Sagi tez - gratuluje wam gorąco... :wink: :P

    Śliweczko, Olinko i pozostałe spadające w dół wagowo koleżanki - wam tez gratki za spadki ! Olinko pogratuluj w moim imieniu rodzicom. Wyniki super !

    Gochna - ja tez rozgrzeszam cie z drineczków.. siła wyższa... :wink: ale Maciek twój to niech sobie tak nie pozwala, bo potem go zniechęci do diety jak wpadnie w przestoje..... pierz mu mózg, pierz...ile sie da... :D

    Iris - gratulacje za to że ci sie udało powstrzymać, jesteś wielka ! Ja tez w sobotę byłam na imprezie i udało sie nie nagrzeszyć... jedzenie tylko portalowe, łyk szampana przy toaście i poza tym nic więcej. Sama sie sobie dziwie bo tyle było na stole pokus.. a ja twarda jak skała...

    No fatkycznie trzeba przyznać że Gochna dała radę, mogło być bardziej grzesznie zwłaszcza w przypadku takiego szczegolnego weekendu, ale co do Maćka to zasada jest jedna ... każdy odchudzaczek musi sam chcieć się pilnować i chudnąć ... nie ma innej opcji. Dlatego tak się martwiłam o tatę. Ale wiedzę że sam się pilnuje. Dzieki za gratki dla nich -na bierząco im przekazuję.

    Maragrete a ty kochanie super sobie dałaś radę :-P Iris za to jest wzorem że można z protalem przejść szkolenie ...ogólnie same pozytywy dziś!!

    Oby ten wiatr ustał ... brrr

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.