Jamaica

-6 kromek czerstwego chleba -1 jajo -kieliszek czerwonego wina -2 łyżki bułki tartej -2 łyżki cukru -cynamon -masło do smażenia Kromki chleba namoczyć w winie. Gdy już nasiąkna panierować je w jajku i bułce tartej i smażyć na rozgrzanym masełku na złoty kolor z obu stron. Gotowe danie posypać cukrem i cynamonem. Zapewniam-pyszne jest :D Smacznego!!!

-4 gruuube plastry mortadeli (mniej więcej 1 cm grubości) -łyżka musztardy -pieprz CIASTO: -pół szklanki piwa -2 jaja -2 czubate łyżki mąki -pół szklanki oleju do smażenia -sól Mortadelę posmarować musztardą, posypać pieprzem i... zostawić na razie w spokoju :D Przygotować ciasto. Połączyć piwo z żółtkami i mąką, dodać ubite na sztywną pianę białka i sól. Wszystko dokładnie wymieszać. Każdy plasterek mortadeli maczać w cieście i smażyć z obu stron na złocisty kolor. Podawać z surówką lub zieloną sałatą.

NA CIASTO: -5 jajek -3/4 szklanki cukru -1 szklanka kisieli w proszku o jednakowym smaku -2 łyżeczki proszku do pieczenia NA KREM: -0,5 litra mleka -1 szklanka cukru -1 kostka (250 g) masła -4 łyżki kaszy manny -2 łyżki kakao -aromat migdałowy A TAKŻE... -polewa czekoladowa CIASTO: Jaja z cukrem ubić na parze. Mają wyraźnie zwiększyć swoją objętość, zbieleć i stac się puszyste. Wciąż ubijając dodawać porcjami kisiel. Wybierając smak kisielu nalezy pamiętać,że ma on duży wpływ na kolor naszego ciasta. Dlatego tez polecam cytrynowy, pomarańczowy lub truskawkowy (dla wielbicieli różowego :D), chociaż oczywiście i tak weźmiecie taki, na jaki będziecie mieli ochotę :D Na samym końcu dodać do ciasta proszek do pieczenia. Wlać je do wysmarowanej masłem i wysypanej tartą bułką tortownicy o średnicy 24-26 cm. Piec w temperaturze 180 stopni przez ok.20-30 minut. Wystudzone przekroić na 3 krążki. KREM: Na mleku ugotować gęstą kaszę mannę. Zestawić ją z ognia, do jeszcze ciepłej dodać cukier i wymieszać. Zostawić do ostudzenia. Masło utrzeć na puch. Wciąż ucierając dodawać po 1 łyżce wystudzonej kaszki, a na końcu także kakao i aromat. DZIDZIUŚ: Kremem przełożyć krążki ciasta. Całość polać polewą i ładnie udekorować. Prawda,że proste? :-) Smacznego!!!!!!!!!!!!!!! Wyślij przepis znajomym

CIASTO: -2 szklanki mąki krupczatki -15-20 dag margaryny -2 żółtka -2/3 szklanki cukru pudru KREM KOKOSOWY: -2 budynie kokosowe -0,5 litra mleka -1 kostka masła -100 g wiórków kokosowych ORAZ... -1 puszka ananasów -100 g wiórków kokosowych CIASTO: Wszystkie składniki ciasta posiekać nożem, a później szybko i zgrabnie zagnieść, pamiętając,że im szybciej to zrobimy, tym doskonalsze będzie ciasto po upieczeniu. Gotowe ciasto zawinąć w folię i wstawić na 30 minut do lodówki. Później rozwałkować je, wylepić nim foremkę (ja używam blaszki o wymierach 24x28 cm) i upiec na złoty kolor. KREM: Budynie przygotować w podanej ilości mleka, zgodnie z przepisem na opakowaniu. Masło utrzeć na puch. Dodawać do niego po 1 łyżce wystudzonego budyniu. Gdy masa stanie się jednolita, dodać do niej także wiórki kokosowe (100 g ) CIASTO ANANASOWO-KOKOSOWE: Na upieczonym i wystudzonym cieście rozsmarować cały krem. Położyć na nim plastry ananasów, bardzo starannie osączone z syropu. Całość posypać wiórkami, uprażonymi uprzednio na złoty kolor na suchej patelni. Smacznego smacznego smacznego!!!!!!!

NA CIASTO: -4 jajka -1 szklanka cukru -0,5 szklanki mąki pszennej -0.5 szklanki mąki ziemniaczanej -1 łyżeczka proszku do pieczenia NA KREM: -2 serki homogenizowane waniliowe (każdy po 125 g) -2 łyżki żelatyny -1 mały pojemnik jogurtu naturalnego -10 dag masła -2 łyżki cukru pudru -sok i skórka otarta z 1 cytryny -3 dorodne banany NA WIERZCH: -przezroczysta galaretka, zdaje się,że nazywa się "apgar", ale nie jestem pewna... CIASTO: Z podanych składników upiec biszkopt. Pewnie każdy już wie jak to się robi, a jeśli nie to proszę zerknąć na kilka naprawdę dobrych przepisów na tej stronie. Zawsze też można poprosić mnie o przepis w komentarzach- odpiszę najszybciej jak się da :D Aha, biszkopt pieczemy w małej tortownicy o po wystudzeniu dzielimy na 3 krążki. KREM: Żelatynę rozpuścić w jak najmniejszej ilości przegotowanej wody. Masło utrzeć z cukrem pudrem na puszystą masę. Jednego banana obrać i rozgnieść widelcem. Natychmiast polać go sokiem z cytryny, chroniąc go tym samym przed zmianą kolorku na dużo mniej apetyczny :-) Serki wymieszać z jogurtem, bananem, ostudzoną żelatyną, utartym masłem i skórką z cytryny. TERAZ... Kremem przełożyć krążki ciasta i posmarować jego wierzch. Ułożyć na nim pozostałe banany, pokrojone w plasterki. Owoce zalać tężejącą galaretką, przygotowaną zgodnie z przepisem na opkowaniu. Odstawić do lodówki,żeby galaretka mogła dobrze stężeć. Smacznego :D

-3 szklanki mąki tortowej -3 jajka -3 dag drożdży -0,5 szklanki cukru pudru -1/4 kostki masła roślinnego (czyli około 6 dag) -1 szklanka mleka -1 cukier waniliowy -szczypta soli -konfitury lub powidła (dżem nie wskazany, bo po 30 minutach w piekarniku może się zwyczajnie "rozpłynąć") NA KRUSZONKĘ: -0,5 szklanki mąki krupczatki -1/4 kostki masła -1/3 szklanki cukru pudru Do ciepłego mleka dodać rozkruszone drożdże z dodatkiem łyżeczki mąki i łyżeczki cukru pudru. Odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia. Białka oddzielić od żółtek i ubić z dodatkiem szczypty soli na sztywną pianę. Wyrośnięty zaczyn połączyć z pozostałym cukrem pudrem, cukrem waniliowym, żółtkami, przesianą mąką. Wszystko lekko wyrobić, a gdy składniki się połączą dodać jeszcze letnie masło (uprzednio roztopione) oraz pianę z białek. Ciasto znów wyrobić na jednolitą masę, po czym ponownie odstawić do wyrośnięcia. Kiedy ciasto podwoi objętość wyłożyć na stolnicę i uformować z niego wałek. Podzielić go na równe części (mniej więcej 25). Każdą lekko rozwałkować, na środek położyć łyżeczkę powideł (czy też konfitur), zlepić brzegi i uformować zgrabną, okrągłą bułeczkę. Wszystkie bułki ułożyć na blasze i jeszcze raz (tym razem już ostatni :-)) odstawić do wyrośnięcia. Z podanych składników zagnieść kruszonkę i posypać nią bułeczki. Wstawić do nagrzanego piekarnika i piec w temperaturze 160 stopni 30 minut lub nieco dłużej. Zrumienione, dobrze wyrośnięte są już gotowe do schrupania :D Najlepsze są właśnie takie świeżutkie, jeszcze ciepłe. Później jednak też mają sporo uroku :D Dlatego radzę spróbować! Smacznego :D

-3 duże pomarańcze -2 paczki okrągłych biszkoptów -250 g masła -1 i 1/4 szklanki cukru -2 jajka -1 galaretka pomarańczowa -1 łyżka dowolnego alkoholu -sok z cytryny -szklanka mocnej herbaty DZIEŃ PRZED... Dwie pomarańczezalać wodą, doprowadzić do wrzenia. Wrzątek odlać, ponownie nalać wody i znów zagotować. Trzymać na ogniu przez pół godziny. Wodę wylać, a pomarańcze odłożyć do następnego dnia. W TYM DNIU... Galaretkę przygotować tak, jak zaleca to producent. Jaja utrzeć z cukrem na parze do białości, wystudzić. Masło utrzeć na puch, dodawać po łyżce masę jajeczną i zmiksować na gładką masę. Ugotowane pomarańcze obrać. Miąższ pokroić w kostkę. Sok, który wyciekł w trakcie tej czynności starannie zebrać (niech nic się nie zmarnuje! :D). Skórkę drobno posiekać. Wszystko dodać do masy, wymieszać. Przygotować poncz, mieszając herbatę z łyżką alkoholu i sokiem z cytryny. Biszkopty zanurzać w ponczu i układać w tortownicy. Gdy dno będzie dokładnie nimi przykryte, wyłożyć na nie połowę masy pomarańczowej. Potem znów nasączone biszkopty i reszta kremu. Trzecią pomarańczę obrać, pokroić w plastry lub podzielić na cząstki i dekoracyjnie rozłożyć na cieście. Zalać tężejącą galaretką. Wstawić do lodówki na conajmniej 2 godziny. Ciasto jest wspaniałe- nie jest przesłodzone, nie wymaga pieczenia, nie sposób go zepsuć, a ponadto długo zachowuje świeżość. No i jest pyszne poprostu :D I to chyba jego największa zaleta... :-)

-4 jajka -175 g margaryny -1 szklanka cukru -1,5 szklanki mąki -1 łyżeczka proszku do pieczenia -2 banany -2 jabłka -cynamon Jajka ubić z cukrem na białą masę. Powoli dodawać mąkę wumieszaną z proszkiem do pieczenia,a na końcu rozpuszczoną i dokładnie schłodzoną margarynę. Dokładnie wymieszać. 2/3 ciasta wyłożyć do przygotowanej formy. Może to być mała tortownica, ale jeszcze lepiej gdyby była to tortownica z kominkiem. Na cieście ułożyć pokrojone w plasterki jabłka i oprószyć je delikatnie cynamonem. Na nich ułożyć banany, również pokrojone w plasterki. Powtórzyć manewr z cynamonem :D Na owoce wylać resztę ciasta. Wsunąć do gorącego piekarnika i piec ok.45-55 minut. Udekrorować według uznania. Albo wcale nie dekorować tylko od razu wcinać :D Smacznego!!!!!

NA BABECZKI: -2 szklanki mąki -0,5 szklanki cukru pudru -2 żółtka -200 g margaryny -2 łyżki śmietany (ale to tylko w sytuacji, gdyby ciasto nie chciało współpracować i nie dało się zagnieść jak trzeba :D) NA PIANKĘ: -2 białka -1/3 szklanki cukru -1/3 szklanki cukru pudru A NA KARMEL: -15 dag posiekanych orzechów -2 łyżki masła -3 łyżki cukru -3 łyżki miodu BABECZKI: Masło posiekać z margaryną. Dodać żółtka i cukier puder. Jak najszybciej zagnieść jednolite ciasto. Ewentulnie dodać troszkę śmietany. Ciasto zawinąć w folię i schłodzić w lodówce (jakieś 30 minut). Po upływie tego czasu wylepić nim foremki na babeczki. Powinno wyjść 20 sztuk. PIANKA: Białka ubić na BARDZO sztywną pianę. Pod koniec ucierania dodawać powoli cukier, a następnie cukier puder. Ciasto w foremkach pokryć niezbyt grubą warstwą pianki i piec w piekarniku, aż beza na wierzchu będzie dobrze ususzona. Myślę,że 20 minut wystarczy. KARMEL: Na patelni roztopić masło, miód i cukier. Dodać orzechy i smażyć razem aż masa zacznie gęstnieć. Gorący karmel wyłożyć na przestudzone babeczki. Nalezy przy tym bardzo uważać, aby nie uszkodzić bezy, bo to bardzo delikatna bestyjka :D Smacznego!!!!

Nawet nie masz pojęcia jak strasznie, strasznie się cieszę :D Przy okazji przesyłam moc życzeń z okazji imieninek!!! Żyj nam sto latek albo i dłużej :-) :D :D

To jeszcze raz ja :D Jak mówiłam tak zrobilam... Wyszło tak jak przypuszczałam super! Jajeczka były prawdziwą ozdobą naszego Wielkanocnego stołu i myślę,że już na stałe wejdą do naszych tradycyjnych,świątecznych dań.

Wielka to dla mnie radość,że tak Wam smakowało! Pokażę też Twój komentarz bratowej- napewno też się ucieszy :D Serdecznie pozdrawiam!

Bernimku, dobrze, że nie możesz zobaczyć jak się zarumnieniłam :D Dziękuję za tak wiele ciepłych słów!!! Co prawda uważam,że troszeczkę przesadzasz (w końcu nie jestem drugim Makłowiczem :D), ale i tak zrobiło mi się bardzo, bardzo, bardzo miło!!! Aha, oczywiście czekam niecierpliwie na newsy jak się udało ciasto! Buziaki świąteczne i do usłyszenia :*

Surowe. Oczywiście lepiej wcześniej sparzyć jajko przez kilka sekund we wrzątku. Salmonella i ptasia grypa nie śpią :D

Służę uprzejmie :-) Część już wkleiłam poniżej- zerknijcie na bałwanki, muchomorki i jeżyka. Są bardzo dekoracyjne i aż same się proszą o zjedzenie :D Mój szkrab przepadał też (i do dziś mu to z resztą zostało) za chałką z czekoladą, różnymi grzankami i tostami i naleśnikami na słodko. Na słodko robiłam mu również zupy- to też całkiem fajny pomysł. Wszystko to (i jeszcze kilka innych potraw) jest już wpisane, ale to jeszcze nie wszystko. Muszę tylko przejrzeć moje stare notatki z przepisami (bo daaawno już z nich nie korzystałam...) i napewno coś jeszcze dodam do tej listy. Przecież my, mamy niejadków musimy sobie pomagać :D PS. Między przepisy mogło się zaplątać kilka dań nie do końca związanych z tym tematem, ale musicie mi wybaczyć, bo kopiowałam swoje przepisy z innego forum kulinarnego i kilka przeniosłam tak "przy okazji"... A może one też Wam się spodobają? :D Pozdrawiam!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

-2 tabliczki czekolady -1 litr mleka -2 kopiaste łyżki rodzynek sułtańskich -szklanka suszonych moreli/śliwek -2 kopiaste łyżki cukru -2 żółtka Suszone morele (lub śliwki) moczyć przez godzinę, a następnie ugotować w wodzie,w której się moczyły. Mają być miękkie,ale nie rozgotowane. Rodzynki opłukać w letniej wodzie i osączyć. Mleko zagotować z pokruszoną czekoladą. Żółtka utrzeć z cukrem na kogiel-mogel. Połączyć z gorącą, zestawioną z ognia zupą, cały czas ubijając, aby żółtka dobrze się połączyły,a zupa była jednolita i gęsta. Dodać do zupy pokrojone w paski morele (albo śliwki, oczywiscie) oraz odsączone rodzynki, Można też dodać kieliszek dobrego alkoholu,ale tylko w przypadku, gdy zupką będą się zajadać wyłącznie osoby, które już posiadają dowód osobisty :D Podawać na gorąco z ugotowanym na sypko ryżem lub na zimno-z małymi biszkoptami. Słodka zupa to niezastąpiona propozycja na podwieczorek lub lekką, słodką kolację. Dzieciaki za nią przepadają :D Smacznego!!!

-9 kromek chleba tostowego -4 łyżki majonezu -8 plasterków szynki (lub innej wędliny) -8 plasterków żółtego sera -liście sałaty Kromkę chleba posmarować majonezem, położyć jeden plasterek szynki, a na nim jeden plasterek sera. Na serze położyć kolejną kromkę, posmarować, położyć wędlinę i ser. Przykryć trzecią kromką sera. Tak samo przygotować pozostałe kanapki. Jeśli ktoś nie do końca ogarnia jak to ma wyglądać, chciałam wyjaśnić,że otrzymamy poprostu 3 kanapki, z których każda składać się będzie z 3 kromek chleba :D Kanapki przekroić po przekątnej, a później jeszcze raz na pół, tak, aby z każdej wyszły 4 małe trójkąciki. Wziąść pierwszy z trójkącików i nadziać go na szpadkę do szaszłyków. Następnie na tę samą szpadkę nadziać 2 małe kawałki listków sałaty. Później jeszcze jeden trójkącik, kolejne 2 kawałki sałaty i na końcu znów trójkącik. No i mamy pierwszy szaszłyk :D Z pozostałymi postępować identycznie!!!

-4 kajzerki -8 jaj -3 łyżki masła -3 dymki -4 łyżki mąki -półtorej szklanki mleka -1/3 szklanki startego, ostregom żółtego sera -sól, pieprz, sproszkowana papryka Kajzerki przekroić na połowy i wybrać z nich nieco miąższu. Tak wydrążone bułeczki włożyć na chwilkę do piekarnika i podpiec na złocisto. Jajka ugotować. W malutkim garnku rozgrzać masło, dodać posiekaną dymkę i dusić pod przykryciem 3 minuty. Posypać mąką, po czym dusić jeszcze 1 minutę. Wlać mleko. Doprawić solą, pieprzem i papryką. Mieszając, gotować na małym ogniu jakieś 5 minut, dodać żółty ser i dalej gotować na małym ogniu. Jaja posiekać, ułożyć na upieczonych bułeczkach, zalać przygotowanym sosem i zapiekać w naczyniu żaroodpornym przez 4-5 minut w nagrzanym piekarniku. Konsumować jeszcze ciepłe :D

-6 kromek pieczywa tostowego -2 łyżki masła -3 gruszki -3 duże cienkie plastry żółtego sera -kawałek pieczonego mięsa, ja przeważnie stosuję cielęcinę lub kurczaka Chleb posmarować masłem. Gruszki umyć, obrać, wyjąć z nich gniazda nasienne i pokroić na nieduże kawałki. Rozłożyć je na przygotowanych kromkach. Na każdą położyć jeszcze po pół plasterka żółtego sera i włożyć do piekarnika rozgrzanego do 1800C. Wyjąć kedy ser apetycznie się rozpuści :D Pieczone mięso pokroić na kawałki. Ułożyć na kanapkach i od razu podawać zgłodniałym amatorom grzanek :D

-1 topiony serek śmietankowy (duży) -garść łuskanych orzechów włoskich -8 kromek razowego chleba -sól -pieprz Połowę orzechów utłuc w moździerzu lub zemleć w młynku, utrzeć z serkiem topionym oraz przyprawami i posmarować tym kromki chleba. Przybrać pozostałymi orzechami. Przepis krótki i prosty, ale zapewniam, że jednocześnie bardzo dobry :D Smacznego!!!

-2 opakowania herbatników -20 dag białego, wilgotnego sera -2 żółtka -15 dag orzechów -0,5 szklanki cukru pudru -1 łyżka spirytusu Ser zemleć, herbatniki również (albo zetrzeć na tarce), orzechy posiekać. Z półtorej paczki herbatników, sera, cukru i żółtek wyrobić jednolitą masę. Dodać do niej 10 dag orzechów, spirytus i ponownie dokładnie wymieszać. Formować małe kulki. Połowę z nich obtoczyć w pozostałych herbatnikach, a połowę w siekanych orzechach. Schłodzić. Do obtaczania kulek można też używać startej czekolady lub wiórek kokosowych. Smacznego!!!!!!!

-1 banan -2 pomarańcze -1 jabłko -1 kiwi -2 łyżeczki soku z cytryny -3 łyżki cukru -10 dag serka homogenizowanego o smaku waniliowym -2 łyżki miodu (opcjonalnie) -2 łyżki siekanych orzeszków (jak wyżej) Banana pokroić w plasterki, kiwi w półplasterki, a pomarańcze i jabłko w cząstki. Owoce wymieszać i przełożyć na talerzyki. Natychmiast skropić je sokiem z cytryny,a zaraz potem posypać cukrem. Na środku każdego talerzyka zrobić wielki "kleks" z serka. Można udekorować ten "kleks" miodem i posiekanymi orzechami, ale nie jest to konieczne. Smacznego :D

-1 puszka ananasów -8 połówek gruszek z kompotu -2 łyżki płatków migdałowych -0,5 szklanki śmietany kremówki -1 łyżka cukru pudru -kilka wiśni z kompotu Ananasy i gruszki osączyć i pokroić w kostkę. Dodać płatki migdałowe, wymieszać i rozłożyć do pucharków (najlepiej szklanych). Śmietanę ubić z cukrem pudrem i wyłożyć na owoce. Przybrać wisienkami. Proste, ale smaczne, efektowne i nawet trochę witamin ma :D Smacznego!!!!!!!!!

-3 jajka -1/3 szklanki śmietany -1 litr mleka -4-5 łyżek cukru -bita śmietana i owoce do dekoracji Ubić jaja na parze, a gdy zrobią się puszyste i wyraźnie zbieleją, dodać do nich śmietanę. Mleko osłodzić i zagotować. Do gotującego się mleka wlac mieszankę jajeczno-śmietanową. Gdy się zwarzy, przelać na bardzo gęste sitko (lub do płóciennego woreczka). Odcedzić, przełożyć do miseczki i schłodzić w lodówce. Gotowy arkas przełożyć na duży talerz lub od razu na kilka mniejszych talerzyków. Obłożyć bitą śmietaną i owocami. Od razu uprzedzam,że arkas ma swoich wielbicieli, jak i zagorzałych przeciwników. Warto jednak choć raz go zrobić, aby przekonać się do której gruby należycie Wy i Wasi bliscy. Zwłaszcza,że nie tracicie zbyt wiele, bo potrawa jest niedroga i nie wymaga dużego nakładu pracy :D Wspomnę jeszcze (nie żeby Was zachęcając :-)), że podobno był to ulubiony deser króla Jana III Sobieskiego, a to chyba mówi samo za siebie :D Smacznego!!!!!!!!

-1 bułka paryska (najlepiej czerstwa) -10 dag masła -dowolna ilość przygotowanych wcześniej, podduszonych z cukrem jabłek -4 białka -0,5 szklanki cukru pudru -bakalie (rodzynki, siekane orzechy, skórka pomarańczowa, wiórki kokosowa i co tylko chcecie) -ewentualnie trochę cukru i cynamonu do masła Bułkę pokroić na plastry, z których należy okroić skórkę. Masło roztopić (ewentualnie wymieszać z odrobiną cukru i cynamonu) i maczać w nim każdą kromkę. Połową z nich wyłożyć dno naczynia żaroodpornego lub niedużej formy. Na bułkę wyłożyć warstwę jabłek, przykryć pozostałymi kromkami, także maczanymi w maśle. Białka ubić z cukrem na sztywną pianę, wyłożyć na bułkę i obficie posypać bakaliami. Piec w piekarniku rozgrzanym do temperatury 170 stopni aż do czasu zarumienienia się piany. To mało pracochłonne danie jest idealne wówczas, gdy w spiżarni zalega nam starsze pieczywo lub gdy nie mamy ochoty spędzać popołudnia w kuchni, a rozpieszczeni domownicy domagają się czegoś słodkiego :D