Myślę że czasy troszkę wszystko zmieniły niestety :-D
Jak widzę te wszystkie prezenty i jak podchodzą dzieci do tego to wszystko wyjaśnia ( to jest tez trochę ina rodziców ) nie liczy się sam fakt pierwszej komunii tylko to że dostanę prezenty :)
Ja cieszyłam się z zegarka od chrzestnej i czekolady ( bombonierki ) od rodziny > teraz widzę że kupuje się kłady i biega się za dzieckiem po osiedlu ( bo nie może samemu jeździć ) .
Wydaje mi się że wyścigamy się z prezentami ( przynajmniej niektórzy ) chcąc zaimponować rodzinie, bo co pomyśli :grin:
Gorsza sprawa jest jak ktoś wiąże się koniec z końcem i nie można błysnąć :-(
Dlatego myślę że prezent musi być na miarę naszych możliwości, a dziecko powinno zrozumieć że prezent to tylko dodatek do tego co jest najważniejsze :)