Skocz do zawartości

Maragrete

Aktywni Smakowicze
  • Postów

    1359
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Maragrete

  1. Witaj Wisienko ! Rezultat masz imponujący, oby tak dalej. Powodzenia w diecie ci życzę. :) Jeśli klikniesz w suwaczek którejs z nas to otworzy ci sie stronka z suwaczkami, zrobisz sobie swój suwaczek i na końcu uzyskasz tzw bbcode. Ten bbcode musisz wkleic we własny panel sterowania w pozycji : edytuj sygnaturę. Potem to zatwierdź i będzie ok.
  2. Ojej, ale zgrzeszyłam......... :-D Przed chwilą koleżanka z biura była w mieście i przyniosła do biura ...pyszne...zimniuteńkie...lody czekoladowe na patyku... w czekoladowej polewie... i nie było chętnych... i nie chciałam aby się ten mój lód zmarnował....i zeżarłam go w szalonym tempie... a teraz mi za słodko, mam wyrzuty sumienia... :grin: to pierwszy mój lodzik od ponad roku czasu............ ale mi nie smakował, tylko z łakomstwa go zjadłam. :-D :)
  3. Dzien dobry! U mnie waga bez zmian.... niczego innego po weekendowych ekscesach sie nie spodziewałam........... Co do chudnięcia i tu i tam to u mnie ten proces przebiega w miarę proporcjonalnie, chociaz rzeczywiście na twarzy i na piersiach widać to chudniecie najszybciej, a najoporniej idzie z gubieniem brzucha, ale myślę że to jest raczej cecha nas kobiet w ogóle, że ta tkanka tłuszczowa trzyma sie mocno tych partii ciała typu brzuch, uda, biodra, to wynika po prostu z naszej odmiennej od mężczyzn budowy i zaokrąglonej sylwetki o miękkich liniach, takie właśnie typowo "kobiecej" . U nas dziś śliczna pogoda, słonko, temperatura tak akurat, nie ma upałów, takie lato lubię..... Miłego dnia wszystkim !
  4. Dzien dobry wtorkowo ! Tak rzeczywiście Bożenko, Protanko, Sago przyjaciół mam wspaniałych, warto sie z nimi spotykać niezależnie od okazji, impreza wspólna urodzinowa była super, z resztą nie pierwszy już raz, jako że 40-tke i 30-tke tez świętowaliśmy w kilka osób razem.Każdy zaprasza wtedy "swoich" gości a część z gości zapraszamy wspólnie. Sala i obsługa oraz przygotowanie potraw było wynajęte więc dużo pracy nam ubyło. Nadal żyje jeszcze wspomnieniami weekendowych szaleństw, nogi mnie jeszcze bolą od tańca, a poza tym w tak fajnym gronie ludzi to i przygotowania do imprezy ( sami robiliśmy tory z bitą śmietaną i truskawkami) i potem zakończanie, rozliczenie itp były fajne, miłe, wesołe, pełne sytuacyjnych dowcipów i żartów. Ale... chyba te urodzinowe grzeszki były mi pisane bo odpukać mimo zajadania cywilnych potraw waga ani o gram nie poszła w górę, albo może to ten zdwojony wysiłek przy szalonych tańcach spowodował, że spaliłam wszystko co zjadłam i wypiłam. Ale przede mna teraz jeszcze chwile cięzkiej próby.. kolejne imprezy urodzinowe dla rodziców, imieniny Elżbiety i inne... musze sie mocno trzymać żeby nie polec......... :grin: No nie tylko drób, Marytko, jeszcze zostaje wołowina, która ja często gotuje i potem zjadam z sosem chrzanowym a na wywarze robię lane kluski z maki kukurydzianej, jeszcze cielęcina, która można upiec w rękawie ( droga niestety!)oraz ryby. Nie jest tak źle, uwierz mi... da sie wytrzymac... ja juz ponad rok tak jem i jest ok!
  5. Bożenko - dzięki za życzenia miłej zabawy, naprawdę impreza była super. Było nas 5 - jubilatów, równolatków i ponad 60 gości. Dostaliśmy fajne, śmieszne upominki, była piosenka na nasz temat napisana i zaśpiewana przy gitarze przez naszych gości, na melodię takiej znanej piosenki. Były torty a na jednym z nich niestety cyferka 250 lat ( tyle świętowaliśmy razem wspólnie ...) Była prezentacja komputerowa ze zdjęciami z dzieciństwa wszystkich jubilatów, oczywiście przemieszanymi i bez podpisów wiec wszyscy typowali kto jest kto. Bawiliśmy sie, tańczyliśmy do białego rana... i niestety jedliśmy i piliśmy. Nie opisuje tu co zjadłam, bo wnerwię tych którzy trzymają sie zasad, ale generalnie było suuuperr :grin: :) Ahe a ja czułam sie super, bo udało mi sie zmieścić w czarną , obcisłą sukienkę sprzed chyba 15 lat, więc czułam sie z nowa figurą jak nowa... A u ciebie na suwaczku Bożenko widzę zmiany - gratuluje ! Ja pewnie teraz będę musiała odpokutować.... Edytah - gratuluje córeczki, niech się chowa jak najlepiej ! Anula 1978 - witaj, miło ze wpadłaś, ale ty jestes żeby nas dietowiczów "szczuć" takimi szczegółami takich pysznych potraw.... :-D Marytka - witaj z nami protalkami ! Powodzenia w diecie 1
  6. Dzien dobry po weekendzie ! Magda - nie ma chyba i nie było protalowych gofrów, Benek podawała kiedyś przepis ale na "cywilne" gofry, chyba, że kiedys ktos spróbował by zamienic make na mielone otreby... nie wiem... Misza - gratuluje ci III fazy ! 3-maj sie dzielnie i zdawaj nam relacje co i jak :-D A żadnego nowego zdjęcia ani avatarka nie widzę...... :-D Dagmara - życzę powodzenia na zmodyfikowanej diecie. Pisz co i jak, może sie przyda komuś z nas.... Sandra - ja ci bardzo gratuluję decyzji o nauce, tak trzymaj, warto inwestować w siebie, będziesz mieć papier i satysfakcje nawet jak sie natrudzisz, najeździsz autobusami, napracujesz... i efekty w kieszeni może będą lepsze jeśli chodzi o pracę. Nie poddawaj sie ciemnym myślom, problemom i złemu nastrojowi ! :) Misiek21- ale poszalałeś.. i co jak smakował ci ten "farbowny smalec" ?( cytat z naszej Sagi...) Iriss - gratuluje nowego autka, nie wazne jakie , wazne że służbowe... wiem co mówię, bo sama tez słuzbowego używam... :grin:
  7. UFFFF.......... jak gorąco............. jaki żar z nieba a tu w pracy trzeba jeszcze być do 17.00... :wink: A mam tyle spraw do załatwienia dziś i ten upał tak mnie męczy..... Wiatraki włączone ale nic nie dają, tyle ze papiery bardziej fruwają na biurkach Z wagą ani odrobinki w dół.... zastój.... a może być jeszcze dłuższy bo jutro moja ważna impreza wspólna z przyjaciółmi więc na pewno nagrzeszę troszkę. Taki upał i jak tu sie ubrać albo umalować albo uczesać żeby sie nie spocić i żeby nie płynął pot po plecach i karku. Marudko - zaglądaj do nas i pisz mimo wszystko, brakuje mi twoich postów, A czemu nie dietkujesz skoro nie zaskoczyłaś jeszcze ? znudziła ci sie dieta.... Ewuskaka- witaj z nami Protalkami. Powodzenia życzę ! :oops: Ale póki co to rezultaty już sa imponujące. Gratulacje ! Nie wiem czy przez weekend będę miała czas tu zajrzeć więc życzę wszystkim miłych weekendowych wrażeń ( bez klimatycznych niespodzianek, choć zapowiadają burze, grady, trąby powietrzne itp) trochę bardziej znośnego ciepełka ale bez upałów no i przede wszystkim wielgachnych spadków wagi !
  8. Witam wszystkich ! U nas sahara- 30 stopni i żar... ale to lepsze niż deszcz... więc daje jakos rade Śliweczko - wielkie gratulacje, super laska, super prawko... ze ten mąż sie teraz nie boi o ciebie,że sie uniezależnisz i jako taka laska uciekniesz spod jego kurateli... :wink: .. Żartuje oczywiście ! ja mam prawo jazdy odkąd zrobiłam maturę czyli od 30 lat i nie wyobrażam sobie żeby było inaczej, jestem niezależna, samodzielna, wszystko moge sama sobie załatwić, to wielka wygoda ! ( i koszt też... niestety... takie utrzymanie auta...) Małej Sliweczce tez gratulacje ! Marzenko 83 - gratulacje połowinek, maluch bardzo słodki na tych fotkach. Nie chcę cie martwic ale pierwszy rok czy dwa to i tak sie bardzo dłuży, a potem juz leci szybciej, ani sie obejrzysz jak twój synus tak jak mój skończy 23 lata.... :oops: Malinowa Mambo - gratuluje spadku wagi ! Iriss - dobrze że ty taka wyuczona ( ;) ) medycznie kobietka i sprawna językowo, to sie nie dałas łatwo zbyć tej babie - lekarzowi. Zdrówka i mniej problemów z @ zycze ! Milenko - najlepsze życzenia urodzinowe dla ciebie ! Gdzie znów nam zniknęłaś ? Ivonko - jak dawno cie nie było u nsa, fajnie masz juz na tej III fazie, a u mnie zobacz jak daleko jeszcze... i okres mam imprezowy teraz więc szybko sie to nie zmieni....Buziaczki ! Khalidek - a ja przeciwnie, dzis wyciągnełam kolejna "starą " letnia sukienke i załozyłam i czuje sie w niej jak bym miała jakis nowy ciuch, a to tylko nowa sylwetka, którą udało sie ubrac w stare "wyrosniete " ciuchy. Ale ciesze sie tak jak bym miała cos nowego na sobie... Cierpliwości troche , i tobie nie obce będzie takie uczucie...
  9. Czy u was w pozostałych częściach Polski jest też tak plaga komarów jak u nas ? no to jest cos bez nazwy, ja mieszkam na skraju miasta przy lesie, polach i jak wracam z pracy i próbuje wyprowadzić choc na chwile mojego psa na spacer albo zrobić cos w ogrodzie, bo dzień długi i można by było korzystać z uroków tej pory roku - to nie da sie bo całe roje komarów napastliwie kąsają i spacerując z psem macham ramionami jak wiatrak. Pryskam sie Offem ale to nic nie daje... słyszałam, że można jeszcze smarować sie trochę olejkiem waniliowym, takim do ciasta bo one tego nie lubią, zaraz dziś kupie i wypróbuję. Wczoraj nawet okna nie mogłam otworzyć żeby do środka nie wlatywały i potem nie kąsały mnie w nocy... Moze macie jakies inne wypróbowane metody na te "POTWORY "..?
  10. Witajcie w upalne popołudnie, ja jeszcze w pracy ale juz marzy mi sie domek z prysznicem, lepie sie cała od upału, u nas dzis sahara na przemian z ulewnym deszczem, parno igoraco. Ivon - nie ciskaj sie, mało piszesz to mało o Tobie wiemy i mało z Toba dyskutujemy. a pytania rzeczywiście czasem pozostaja bez odpowiedzi z braku czasu albo z przeoczenia. Naprawde wszystkich na forum traktujemy tak samo... Nie wierz teściowej ( trochę to wrednie ci powiedziała...) można schudnąć, czego jestem zywym przykładem, popatrz na mój suwaczek i do boju ! :wink: Trzykmam za ciebie kciuki, uda sie - na pewno ! Magdzik - zbladłam jak czytałam o upadku w wannie ale rozbawiłaś mnie tą orką...... :oops: Magda - powodzenia raz jeszcze ci życzę na powtórnym protalu. Aha i mamie złóz gratulacje za decyzje i determinacje, razem będzie wam łatwiej i raźniej. Magda - nasza Balbinka juz dawno sie nie odzywała, jakiś czas temu zaglądała jeszcze na blog do naszej Śliweczki ale teraz juz całkiem zamilkła. A Jusia drugi raz podjęła postanowienie o wznowieniu diety od początku ale tez gdzieś zniknęła. Malina - fajnie ze masz czas wpaść do nas od czasu do czasu, i ciesze sie że z waga udaje ci sie trzymac poziom.... Powodzenia :) ! Witam serdecznie nowy narybek na Protalu i zycze powodzenia w dietkowaniu z nami ! :grin: Młoda 77 - nie narzekaj, Tobie tez niewiele zostało do celu... nie to co ja.... i fajnie, tak trzymaj ! :) Maleństwo - no to szkoda,że że za wczesnie ci pogratulowałam ale to bedzie na zapas.... ;)
  11. I26 - zdjecia i modelka na nich całkiem Ok ! Gosiulku - masz racje z tą talią, ja odkąd schudłam tez mam ciągoty do rożnego rodzaju pasków w talii i podkreślania jej w ubiorze. Tylko u mnie jeszcze mi przeszkadza moje brzuszysko, ale mimo wszystko staram sie zawsze podkreślić talie. Jesli masz 1,70 to dość dużo, więc może jednak zatrzymaj sie na tych 60 kilosach....a pewnych cech budowy nogi czy innych części ciała juz i tak nie zmienisz, można je tylko kamuflować ubiorem albo eksponować inne walory żeby nikt nie skupiał uwagi na tym co ci nie odpowiada Boguniu - fajnie jak tak jest cos na ciebie za wielkie co ?... juz bym nawet przebolała ten prezent od teścia w rozmiarze 48, byle by miec ta satysfakcje i uczucie ,że znów cos jest na mnie za wielkie... :wink: Asiek84, Maleństwo - gratki za spadki ! ProtAnka - gratuluje "6" na przodzie... eh i zazdroszczę...... :oops:
  12. Hallo, hallo witam słonecznie i cieplutko ! U nas dziś ma nie być deszczu ... aż niemożliwe... zobaczymy.... :wink: Tarnowianka - zdecydowanie lepiej na wyjeździe radzic sobie z dieta na fazie B+W. Może spróbuj zagadać w kuchni, że masz problemy gastryczne i musisz jeść lekkostrawne, na ogół w knajpkach maj jakieś gotowane mięska czy gotowane warzywa, nawet taką marchewkę z zupy do tego, zgłoś to zapytaj a jak sie uda to kupisz jakieś 2 czekolady dla pań kucharek czy kelnerek i ok! Ja ostatnio na wyjeździe przy zywieniu zorganizowanym zgłosiłam "konieczność" diety lekkostrawnej i udało sie. A jak nie to pozostaje ci wybieranie z tego co dostaniesz tzw. "mniejszego zła" .Pamietaj jak juz nie można jeść do końca wg zasad to lepiej zjeść cos bardziej tłustego niż słodkiego. Wtedy przerywa sie zjawisko ketozy, czli spalania naszych tłuszczów które mamy odłozone w sadełku na glukoze potrzebna do pracy mózgu. Jak dostarczymy organizmowi z jedzeniem tej glukozy to sie znów rozleniwi i nie bedzie chciał spalac naszych własnych tłuszczów. Weglowodany to nasz wróg !
  13. Gosiulek- naprawde nie przesadzaj z ta waga, bo tak jak siebie opisujesz co masz jeszcze do zrzucenia a jednoczesnie widziałam twoje fotki to mi to wyglada jak... anoreksja jakas... wtedy tez nie widzi sie u siebie dobrej sylwetki tylko zawsze za gruba... uwazaj bo to cholerstwo czyha... :wink: Żartowałam.. ale naprade jest u ciebie juz ok. Ile masz wzrostu ? Misiek 21- gratulacje ! Olinka, - nowy avatarek - fajniusi i fryzurka tez ;) Nynka - ty mówisz o znudzeniu dieta, a co ja mam powiedziec, może za mało kombinujesz z przepisami i to dlatego. Wysil sie, poświęć troche czasu i do przodu, do boju ! :oops:
  14. Dzień dobry po weekendowym lenistwie... :wink: Oj nie chciało mi sie dzis iść do pracy i czas mi sie dłuży... Sago - gratuluje III fazy. Na pewno pójdzie ci bez problemów z utrzymaniem wagi, az ci zazdroszcze że nie ciągnie cie do owoców i słodyczy. Iriss - ty zakupoholiczko ty... wiesz że jak to pójdzie za daleko to sa w USA kliniki gdzie sie takie uzależnienie leczy... :oops: ;) A tak między Bogiem a prawda to ja tez lubie zakupy więc rozumiem twoje ciągoty... Bożenko - mnie też już sie dłuzy na tej diecie, tak jak wiesz jestem juz na niej ponad rok, ale grzeszę od czasu do czasu więc zastoje to u mnie "norma", chyba tez będę musiała cos w swoim podejściu do diety zmienić, bo.... polegnę na całego. Na razie zmieniłam system jedzenia , z powodu licznych ostatnio imprezowych okazji jadam w sobotę, niedziele, poniedziałek czasem juz od piątku wieczorem B+W, a w pozostałe dni same białka. Wtedy łatwiej jest mi uniknąc grzeszków na spotkaniach rodzinnych czy towarzyskich, których mam teraz natłok ostatnio.Niestety winko trudno zaliczyc do warzyw i tu daję sie skusic na grzechy, nieduzo ale zawsze... W najbliższy weekend mam kolejna duuużą impreze ( własną!) i nie obedzie sie bez toastów i jakiegos pysznego, grzesznego jedzonka, choć bede sie starac. Leila - rozumiem cie i twoje zniecierpliwienie z jednej strony i zadowolenie z wyniku z drugiej. Piszę wyżej o moich odczuciach... Spróbuj jak ci radza dziewczyny, choć ze dwa dni białek na tydzien, to po powolutku ale powinnaś jeszcze spadać. Śliweczko, Sago - ja jak mieszkałam w blokach i u sąsiadów na 8 pietrze robilismy grila ( pierwszy raz, pierwszy grill zakupiony w Niemczech.... ) to pies sasiadów zza sciany prawie by wyleciał z balkonu bo cały czas wisiał na wpół wyhylony i wąchał nasz dym z naszego grila i oblizywał sie, naprawde... jak w amoku. Teraz mam gria murowanego takiego w ogrodzie u siebie ale w tym roku jeszcze go nie używałam, pogoda do kitu i okazji przez to mniej.
  15. No to zaległości nadrobiłam ale widze, że tutaj nikt w miedzyczasie sie nie uaktywnił, pewnie wszyscy korzystaja z uroków pogody, po tylu dniach zimna i deszczu... i do tego wolna sobota.... nie ma sie co dziwic. Ja tez za moment wybieram sie własnie na rowerek jeszcze na 2 godzinki ( może uda se odpokutowac choc jeden z moich licznych ostatnio grzechów wobec diety......) Sandruś - okolica super, zazdroszczę.. Magda - witaj znów z nami protalkami - szkoda że musisz nadrabiac przybyłe kiloski, ale będzie dobrze, na pewno ! Gosiulek - taka 5 na przodzie to dopiero sukces... Gratulacje! Pozdrawiam wszystkich czytających :wink:
  16. Dzien dobry! Wpadłam tylko na moment, ale widze,że stron przybyło mnóstwo, musze najpierw nadrobić zaległości z ostatnich dni, może sie uda.... choć napisałyście sie sporo..... U mnie z waga krucho, wczoraj świętowaliśmy z moimi dziećmi i dziadkami zaległy Dzień Dziecka a wśroe byłam na proszonej kolacji w lokalu, więc grzeszków było spoero, dlatego OMIJAM WAGE WIEEEEEELKIM ŁUKIEM......... :oops: Cóż u mnie taki okres mocno imprezowy nastał i w perspektywie przyszłego wekendu mam kolejne imprezy, w tym moją rocznicowo-urodzinową, którą robimy wspólnie z grupa przyjaciół równolatków.... tak więc pewnie znów nagrzeszę, choć będę sie starała jak najmniej.... :wink: Pogoda za oknem super, na jutro mam plany spedzenia czasu w plenerze, dzis za to mam kiepski humor po posprzeczałam sie z rodzina i niby wydaje mi sie że to ja mam racje w naszym sporze, ale dyskomfort i niesmak pozostał..... eh... takie życie....... raz lepiej raz gorzej... Wszystkim czytającym życze pogodnego popołudnia i wieeeelkich spadków wagi a sma wracam do czytania zaległości.
  17. Maragrete

    Protal Menu

    Faza B + W Śniadanie I - otrębianka na ciepłym mleku odtłuszczonym za słodzikiem i cynamonem Śniadanie II (w pracy) - 5 dużych plastrów wędliny z indyka + 1 pomidor + 1/ 2 papryki surowej + 1 proto-bułeczka Przegryzka ( w pracy) - 2 duże surowe marchewki + kefir owocowy 0% Obiad - kotlety sojowe gotowane w bulionie odtłuszczonym z kostki z sosem na bazie przecieru pomidorowego i przypraw + gotowane na parze brokuły zapiekane z "chudym" 6% żółtym serem z "Biedronki" Kolacja - sałatka z 1/2 wędzonej makreli + 1 jajka na twardo + 1 ogórka konserwowego + łyżki majonezu Hellmas light + 2 łyzki jogurtu + kiełki
  18. Moniko P- zapomniałam napisac, że trzymam kciuki za pomyslne załatwienie spraw mieszkaniowych. ;) Bożenko - gdzie jesteś ?
  19. Witam kochane Protalki! U mnie waga bez zmian, ale w sobotę troszkę imprezowo było i nie do końca dukanowo, wiec... mówi sie trudno, grunt, że nie rośnie.... ja mam czas... ja poczekam... Iriss - dziewczynko droga nie załamuj się, zobacz ile razy ja czy Saga czy Śliweczka miałyśmy zastoje... i jakoś pchamy ten wózek dukanowy dalej... :) Może to zbliżająca się @ tak wpływa na spadek twojego nastroju i nastawienia do świata ... Trzymaj się a jak juz byś miała polec na placu boju ( np.na truskawkach) to zacznij III fazę, utrwal to co ci spadło, a za jakis czas zaczniesz znów uderzeniówka itd...Rozważ to.... i głowa do góry :-) Olinko - ciociu droga, gratulacje dla ciebie i dla siostry ;) Życz im zdrówka 1 Witam kolejne Protalki które dołączyły do naszego grona Zuzanke i Jolcię. Powodzenia w osiąganiu wymarzonej sylwetki ! :lol: Nowoprzybyłym Protalkom podaje linki do pomocnych wątków które pomogą wam odnaleźć sie szybciej w naszym dukanowym swiecie : - produkty polecane przez nas dla diety Protal - przepisy na potrawy dla fazy I, II i III - przykładowe dzienne menu na fazy I i II Pozdrawiam i zycze wbrew temu co za oknem wiele słonka wszystkim czytającym ! :-D :-D
  20. Dzien dobry - u mnie za oknem nowość !!! - Nie pada od 10 minut ! Naprawdę to radosna nowina !! Bo od wczorajszego popołudnia, i przez noc, i dzis od rana lało jak z cebra. Marudko - witaj moja droga !!! Po wojażach, po urlopie - pełna wrażeń i wypoczęta...... Śliweczko - jak mi szkoda ciebie,że sie denerwujesz tym piątkowym egzaminem. Nie przejmuj sie ! Na pewno we wtorek będzie OK!, a jakby cos było nie tak to jeszcze masz wiele podejść... teraz to żaden wstyd, tyle osób zdaje za którymś tam razem.... nie życzę ci tego tylko chcę żebyś sie nie denerwowała. :-) :lol: Witam nowe koleżanki Protalki grupowo bo nie "oswoiłam się" jeszcze z Waszymi nicami. Życzę powodzenia w dietkowaniu z nami i jak najmniej pokus.... No, no, Maleństwo - juz ci grożę paluchem i marszczę brew....... :-D a zaraz będa baty........ ;) Wracaj do rygorów Dukana i świeć przykładem przed nowym narybkiem ! Sago - miło cie znów ujrzeć na forum, ciesze sie, że sie odezwałaś. Znów u ciebie spadeczek widzę... gratulacje :-D Nie mam obaw co do efektów twojej III fazy - na pewno utrzymasz swoja wagę. Nie ma siły, przy twojej determinacji i konsekwencji.... Buziaki przesyłam i mocno trzymam za ciebie kciuki, za wagę i .. nie tylko ! :)
  21. Bożenko - nie widzę twojego avatarka - cos sie popsuło czy go po prostu wyrzuciłaś.. ? Sliweczko - daj znać co i jak, miej litośc nad nami ... czekamy niecierpliwie, ile czasu można trzymać zaciśnięte kciuki ! ;) Dziewczyny wrzućcie te produkty o których pisałyście wcześniej lub linki do nich do wątku z produktami, wtedy łatwiej będzie każdemu znaleźć jak by był zainteresowany. Co do szkodliwości naszej diety to dyskusje i tu na naszym forum i na innych forach trwają od dawna, każdy jest dorosłym odpowiedzialnym człowiekiem i sam podejmuje decyzje. Ja o swojej diecie rozmawiałam z moim lekarzem pierwszego kontaktu, któremu ufam i miał opinie pozytywną. Ze względu na duży balast do zrzucenia i problemy z nerka oraz wiek staram sie regularnie robić badania w tym badanie moczu i próby wątrobowe. Póki co wszystko jest ok, a efekt zrzucenia ponad 20 kg tez myślę ma pozytywny wpływ na ogólna kondycje organizmu, poza tym zadowolenie z poprawy własnego wizerunku niesie dodatkowy plus.
  22. Dzien dobry! Słonko ładne za oknem i ciepełko ale u mnie złe samopoczucie, ból głowy i ogólne rozbicie... nie wiem ale ostatnio cały czas chodzę (własciwie biegam...) zmęczona, zagoniona, co dzień coś, praca angażuje mnie i po pracy (problemami) domowe kłopty, notoryczny brak kasy, sezon imprezowy... i chyba jakies wiosenne przesilenie u mnie... koszmar. Milenka, Gosieknet, Niutt, Nynka - gratuluje spadków ! :-D Gosiulek - i mnie bardzo podoba sie twoja nowa sukienka, jak bym była młodsza ( i szczuplejsza...) to tez bym sobie taka kupiła. Poza tym życzę ci udanych dni we wspólnym mieszkanku, nie ważne ,że jeszcze nie własnym.... wszystko przed wami ! :-D Witam nowe koleżanki na forum - Ivon, Tarnowianke i PPP84 (chyba..!?) i życzę wam łatwości w przestrzeganiu rygorów diety a za efekt wtedy mogę ręczyć. Nie ma wyjścia muszą byc spadki jak sie przestrzega zasad..., czego wam serdecznie zyczę. I26 - nie przesadzaj z tym przesuwaniem suwaczka i granicy wymarzonej wagi, sama sobie odpowiedziałas juz wczesniej, że na brzuszek nie pomoże nic tak jak ćwiczenia. A pamiętaj co pisał Dukan w książce o wyśrubowywaniu wagi do której chudniemy, przestrzegał przed tym.... Gochna - urodzinowo ściskam cie serdecznie życząc realizacji marzeń i pomyślności, w nadziei że zajrzysz na forum i odbierzesz nasze szczere życzenia i uśmiechy jakie do ciebie w tym dniu kierujemy ;) :) :-) :lol:
  23. Co do jeżdżenia autem w obuwiu na zmianę to kilka lat temu jeszcze w poprzedniej firmie farmaceutycznej jechałam jako szef sprzedaży z moja panią dyrektor handlowa do największego naszego klienta do Katowic autkiem służbowym, prowadziła moja pani dyrektor świeżo po zrobieniu prawka. Strój jak najbardziej oficjalny, służbowy, elegancki, ona i ja w kostiumiku... itd. Ja w szpilkach a ona w adidasach bo nie umiała jeździć inaczej. Wyjechałysmy raniutko, około godz. 8.00 byłyśmy u klienta , wysiadamy i to niespodzianka, moja pani dyrektor nie zabrała z domu reklamówki z butami na obcasie na zmiane, została w białych adidasach i kostiumie , wyobrażacie sobie jak wyglądała.... wiec biegiem do auta i do najbliższego centrum handlowego, tam musiałyśmy poczekac aż otworza sklepy i kupiła sobie czarne czółenka, oczywiscie na spotkanie dotarłyśmy z mega opóxnieniem, ale ;epsze to niz widok pani dyrektor odczesanej, w eleganckim kostiumie i w białych adidasach... Obie śmiałyśmy sie z tego cała drogę powrotna do domu....
  24. Hallo, hallo Witam, u mnie tez kiepsko jesli chodzi o słonko i ciepełko... chyba juz wiosny w tym roku ani lata nie będzie.... kicha z ta pogoda... Wagę omijam duuuzym łukiem, wczoraj z okazji dnia matki zjadłam kawałek mandarynkowej babki zupełnie nie-protalowej i do tego drink wypity więc na pewno waga rośnie a nie spada. Trzeba płacic za grzecy i chwile słabości... ale Dzien Mamy był.... ;) Olinko - argument z ta "dezynfekcją" bardzo mi sie podoba......... :)
  25. nie ustawił jeszcze statusu

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.